HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Wyspa Endor




 

Share
 

 Wyspa Endor

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Wyspa Endor Empty
PisanieTemat: Wyspa Endor   Wyspa Endor EmptyPią Paź 18 2013, 22:25

MG:
I tak trójka naszych bohaterów wylądowała razem z przewoźnikiem na wyspie. W trakcie podróży była względna cisza, słychać było ledwie szum fal, kołyszący jacht morze i plusk wody, który odbijał się o burtę. Słońce świeciło. Fajna pogoda jak na rejs. Wiatr też był w miarę.
Po kilku godzinach dotarliście. Na piękną, można by rzec rajską wyspę. Żadnych wiosek na pierwszy rzut oka nie było. Wy samotni zostaliście na wyspie. Może i ona skrywała więcej tajemnic, niż myśleliście? Spokojne ziemię zostały zakłócone przez jedną aferę, która pogłębiła wioski w ciemności.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Lavi


Lavi


Liczba postów : 87
Dołączył/a : 16/07/2013

Wyspa Endor Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Endor   Wyspa Endor EmptySob Paź 19 2013, 11:21

W ten sposób alchemik wraz z trójką towarzyszy dotarli do wyspy Endor, która według ogłoszeń na kontynencie potrzebowała pomocy magów z rosnącym problemem zaginięć i śmierci. Już z ogłoszenia mag domyślił się, że legenda może przeplatać się w tej misji z rzeczywistością, co skłoniło go do podjęcia tego wyzwania. Wiedział, że dzięki temu zadaniu może udać mu się nie tylko nabyć nieco doświadczenia, zarobić pieniądze, ale być może znaleźć jakiś potężny przedmiot, który pomoże mu w dalszym rozwoju i rośnięciu w siłę. Bez wątpienia misja ta wręcz byłą stworzona dla alchemika.

Na wyspę przybył razem z trzema niewiastami, których niestety nie miał okazji wcześniej poznać. U pierwszej z nich, blondynki dojrzał na dłoni symbol Fairy Tail. Była więc członkinią tej legalnej gildii. Cóż wróżka w obwodzie zawsze stanowiła bardziej wartościowe wsparcie niż jakiś bezgildijny mag, którego umiejętności nie dało się poświadczyć w żaden logiczny sposób. Magowie należący do organizacji zazwyczaj byli silniejsi od tych, którzy preferowali życie samotnika. Dzięki temu Lavi czuł się pewniej na zadaniu, które od razu wydawało się łatwiejsze.

Druga dziewczyna nie miała znaku swojej gildii w żadnym widocznym na ciele miejscu, co jednak nie znaczyło, że do żadnej z nich nie należała. Bez wątpienia wyciągnięte samym wzrokiem informacje były dziurawe i na tyle niekompletne, że mogłyby utrudnić wykonanie misji.
- Nazywam się Lavi - powiedział chłopak kłaniając się lekko - Jestem członkiem najemniczej gildii Death Haed Caucus oraz magiem rangi 0 władającym alchemią. Moja moc opiera się na nauce tej dziedziny wiedzy. A im więcej wiem tym jestem silniejszy. Dlatego pragnąłbym, abyście drogie Panie zdradziły mi również swój rodzaj magii, abym mógł w jak najlepszy sposób wesprzeć was w walce i aby nasi wrogowie poczuli co to znaczy moc naszej drużyny

Miał nadzieję, że w ten sposób dowie się nieco o swoich towarzyszach oraz znajdzie sposób, aby zmieniając rzeczywistość zwiększyć moc ich magii. Alchemik nie od dziś władał swoją magią i zdawał sobie sprawę, że pozornie słabe zaklęcia, które posiadał mogły stać się naprawdę destruktywne, ale tylko wtedy, gdy potrafiono je użyć w należyty sposób. W jego magii chodziło wyłącznie o wiedzę, bez niej nie można było skutecznie walczyć.

Niezależnie od tego czy dziewczyny odpowiedziały na jego pytanie czy nie Alchemik powoli zaczyna udawać się wgłąb wyspy mając nadzieję na znalezienie osady, w której wszystko się zaczęło. W końcu im szybciej tam dotrą tym szybciej wykonają swoją misję.
- Dziewczyny myślę, że najpierw trzeba udać się do wioski, która powinna być gdzieś na tej wyspie. Dobrze byłoby porozmawiać z radą osady lub inną istotną w tym miejscu instytucją. Myślę, że na ślepo nie ma sensu się przemieszczać. Gdy czytałem ogłoszenie uznałem, że fajnie byłoby założyć pułapkę i zobaczyć wszystko na własne oczy. Może jakoś uda nam się oszukać winnego tych zajść, że jesteśmy kolejnymi, bezbronnymi ofiarami i złapać go na gorącym uczynku. To chyba byłoby najszybsze rozwiązanie.

Tak Lavi nieco się śpieszył, ale chyba każdy woli skończyć zadanie szybciej niż męczyć się z nim kilka dni. Przyjść, zobaczyć, rozwiązać problem i wziąć zapłatę, a może coś jeszcze. Taka była dewiza typowego najemnika, którym Lavi mimo wszystko był. Idąc w stronę wioski Lavi tworzy swoją magiczną mocą homunculusa [A], któremu nadaje swój kształt oraz oddaje mu kij bo, który zakupił przed misją, aby był w niego wyposażony. Wszystkie pierwiastki chemiczne, z którego składało się ciało człowieka były pod ręką dla alchemika. Część z nich była w powietrzu, jeszcze inna część była w ziemi więc stworzenie ludzkiego ciała nie powinno być zbyt problematyczne dla doświadczonego użytkownika tej magii. W końcu nigdy nie miał z tym jakiś większych problemów. W ten sposób formuje powoli szereg, w którym klon Lavi'ego ma iść na przodzie, a za nim prawdziwy alchemik w razie niespodziewanych ataków.

Oczywiście homunculus, którego stworzenie jest zaklęciem rangi A, a nie rangi D jak większość słabych klonów jest równie wytrzymały i silny jak sam użytkownik. Więc, aby zniszczyć twór Lavi'ego potrzeba tyle samo trudu co w pokonaniu oryginału. Wytrzymałość i żywotność była identyczna. Jak już wspomniałem homunculus jest równie silny jak prawdziwy Lavi z tą różnicą, że posiada tylko 10%MM [w zaklęciu jest 0% bazowe, ale jest napisane, że dzielą również umiejętności, w tym również zapasy magiczne na poziomie 1].

Idąc tą formacją homunculus uważa na zastawione pułapki, które na tego typu wyspie mogły znajdować się dość często. Dlatego patrzy na ziemię w poszukiwaniu dziwnie wyglądającej ziemi, która mogła ukrywać sieć lub dziurę, patrzy w górę obserwując pułapki, które mogły być ustawione na drzewach oraz przed siebie, aby móc rozpoznawać łatwo cały teren. Nie idzie jakoś szybko, a zwykłym chodem 4km/h, aby zapamiętać jak najwięcej szczegółów z otaczającego go terenu oraz nie wpaść w zasadzkę. W razie wystąpienia takich alchemik od razu zatrzymuje się jeżeli nie zostaną one aktywowane, a jeżeli już zostaną stara się je uniknąć w najlepszy możliwy sposób. W razie ataku tubylców następuje wycofanie i uniki również w najlepszych możliwych kierunkach.

//Mam również małą propozycję. Co powiecie na ustawienie czasu na odpis do 48h lub nawet 24h po odpisie MG na posty dla wszystkich? Moim zdaniem znacznie to przyśpieszy wykonywanie zadania, a ponieważ jest nas dość sporo (3) i każdy może czekać na innego będzie to miało tylko pozytywny wpływ. Ofc jak komuś coś wypadnie to nie będzie problemem poczekać jak poinformuje MG. Taka luźna propozycja, która moim zdaniem może nieco usprawnić misję, ale jak nie przejdzie to ofc bardzo zły nie będę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1406-konto-alchemika#21003 https://ftpm.forumpolish.com/t1275-alchemik#18795 https://ftpm.forumpolish.com/t1510-lavi#23610
Morrigan Sawinean


Morrigan Sawinean


Liczba postów : 30
Dołączył/a : 07/10/2013

Wyspa Endor Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Endor   Wyspa Endor EmptySob Paź 19 2013, 12:01

Cóż... ta misja nie wyglądała tak, jak młoda Sawinean to sobie wyobrażała. O nie. Byli na wyspie, owszem. Tylko czemu nikt nei wspomniał o tym, że będzie tu tak... słonecznie. To nie mogło robić dobrze na prawie białą cerę lolitki. Cóż, w najbliższym sklepie, o ile na tej wyspie jakikolwiek jest, trzeba kupić parasol. Nie jakiś duży, przeciwdeszczowy, tylko jakiś gustowny, mały, przeciwsłoneczny.
Popatrzyła uważnie na swoich towarzyszy. Dziwne blond dziecko oraz /aż za bardzo/ entuzjastyczny młodzieniec o niebieskich włosach. Zapowiada się jeszcze ciekawiej, co? Popatrzył na dziewuszkę, po czym niemal od razu zauważyła znak Wróżek. Oh, wiec i jej przyszło spotkać się w końcu z tą gildią. Wiele o niej słyszała, przez rok pobytu w "Syrenkach". A ten chłopak? Chwila. Mówił coś o Death Head Caucus ? Jeszcze ciekawiej...
- Morrigan Sawinean. Jedna z członkiń Mermaid Crest. Mag - tu odsapnęła. Widać było, że chciała dodać dramaturgii do swoich kolejnych słów - Klasy Zero... Użytkownik magii Hazardu, jeżeli tak bardzo chcesz wiedzieć.
Spojrzała na niego, jeszcze bardziej zdziwiona niż wcześniej. Znała pojęcie alchemii, jasne że znała. Ale, żeby mógł pomóc czyjejś Magii swoją? Ciekawe... No nic, mniejsza z tym.
Gdy tylko wyszli na ląd rozejrzała się wokół. Słońce. Za dużo słońca. Rozglądała się dookoła kiedy szła, nie bacząc na jakieś trudności. Była w końcu pewna siebie, jak na hazardzistkę przystało. Szukała jakichś nieścisłości. Pijanych ludzi, opętańców, lewitujących przedmiotów. No tak, w sumie. Była dość ciekawa, czy ktoś tutaj wierzy w duchy. Czemu? A bo mogła sobie zn ich pożartować. Zawsze zostaje jej kontrola kart, nie? Właśnie. Z nudy, zaczęła tasować swoją talie kart, idąc za Lavim. Wydawał się być godnym zaufania młodzieńcem. A co z blondynką? Nie obchodziła jej zbytnio. Poza tym, nie wydawała się ani interesująca, ani silna. Jakieś dziecko. Trzymała się w pełnej gotowości, gdyby coś się stało.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1548-liar#24381
Tesuna


Tesuna


Liczba postów : 71
Dołączył/a : 30/04/2013

Wyspa Endor Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Endor   Wyspa Endor EmptySob Paź 19 2013, 12:47

W końcu dopłynęliśmy ! Zadowolona i w miarę wypoczęta postanowiła postawić pierwsze kroki na ziemi. poprawiła kosmyk włosów i szybko spojrzała się po swoich nowych towarzyszach. Pierwszy, czyli chłopak o niebieskich włosach, wydaję się być całkiem miły i chyba będzie możliwość się z nim dogadać. Natomiast miała Dziwnę odczucie do czarnowłosej dziewczyny, która zapewne jest trochę do niej starsza. Miała wrażenie, ze zaraz wyskoczy do niej z pretensjami za to, że stoi lub oddycha. W każdym razie powinna mieć z nimi w miarę pozytywne kontakty, przez wgląd na sytuację, że są na wyspie.
-Nazywam się...-zaczęła niepewnym głosem-Tesuna. Jak widać, należę do Fairy Tail i posługuję się magią żelaza. Moja klasa maga wynosi 0 jak wasza. Miło mi was poznać... - te ostanie słowa powiedziała nieco mimowolnie, lecz wcale nie z przymusu. Wiedziała, że podstawa to miłe przywitanie. Przynajmniej na początku. Kiedy już skończyła swoje powitanie, postanowiła rozejrzeć się trochę po terenie. Ponadto była ostrożna podczas rozglądania i dokładnie starała się wybadać wzrokiem każdy element, tego co widzi. Naglę zauważyła, że jej współtowarzysz stworzył kopię samego siebie. Ciekawa umiejętność, przyznała... Ona sama raczej nie zaszalałaby póki co niczym przydatnym. Dobra~! pora się opanować i skupić na misji. Ruszyłam więc za nim i za tą bladą Lolitą...eej noo. Może nie będzie najgorsza ! może... co chwila rozglądała się po terenie... Wie, że może to wyglądać to jak tchórzostwo, ale trudno. Spostrzegawczość to podstawa.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t929-tesuna-iron-lady
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Wyspa Endor Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Endor   Wyspa Endor EmptyPon Paź 21 2013, 16:07

MG:
I tak wyszło miłe przedstawianie się i poznawanie wszystkich. Widać grupa się trochę zintegrowała. Wszyscy szli za Lavim, który nie wiedział tak właściwie, gdzie ma iść. Nasi bohaterowie weszli do lasu.
Tak szli przed kilkanaście minut. Szli za sobą w grupce.

Szelest w krzakach i po chwili ciemność. Każdemu z trójki wydawało się, że jest na tej samej ścieżce, co przed chwilą. Była jednak mała różnica. Lavi był tylko i wyłącznie z jego klonem, Tesuna została sama, a przy Morrigan leżał dziwny czarny kotek, który leciutko wbijał w jej ubranie pazurki.

Można by rzec, że kot bezbronny, bezsilny. Kilka razy podrapał Mor i pobiegł w pewną stronę, patrząc na nią znaczącą. Czyżby kot miał pomóc pani hazardzistce? Wydawało się, że wszystko było u niej w porządku.

Lavi obudził się tylko ze swoim klonem. Czuł się samotny, a do tego lekko zmęczony. Kilka chwil później przyszła w jego pobliże dziewczyna z obfitym asortymentem. Krótkie blond włosy, zielone oczy. W ręku trzymała jakąś kartkę.
- Co ty tutaj robisz? - spytała lekko zdziwiona, że ktoś się tutaj zapuścił. W końcu niecodzienne ludzie witają na tej wyspie.

Tesuna miała podobnie jak Lavi. Po krótkiej chwili przyszedł do niej pewien chłopak o niebieskich włosach i tego samego koloru oczach. Wyglądał ciapowato.
- A panienka, co tutaj wyrabia? - spytał zaszokowany i poddał Tesunie rękę by pomógł jej wstać. W lewej ręce również trzymał tabliczkę. Jakiś zły omen, a może pomoc? Kto wie~

72h na odpis
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Lavi


Lavi


Liczba postów : 87
Dołączył/a : 16/07/2013

Wyspa Endor Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Endor   Wyspa Endor EmptyPon Paź 21 2013, 16:52

Lavi zmierzał w głąb lasu licząc, że wioska, której poszukiwali znajduje się w jej centrum, wewnątrz wyspy. Oczywiście było to założenie dość kulawe, ale jedyne jakim w obecnym położeniu mógł kierować się alchemik. Od czegoś trzeba było zacząć i jak widać przyniosło to pewne skutki. Ciężko ocenić czy pozytywne czy negatywne, ale misja udawała się do przodu.

W pewnym momencie pociemniało alchemikowi w oczach i znalazł się w tym samym miejscu, ale tylko z klonem. Czyżby stracił w międzyczasie przytomność? Tylko w jaki sposób. No nic ważne, że jest w jednym kawałku. Ciekawe co stało się z jego towarzyszami. Pierwszą myślą mogłoby być, że zostawili go, ale zostali przeniesieni przez tubylców w inne miejsce, ale opcja ta szybko została odrzucona, ponieważ Lavi znajdował się tutaj sam z homunculusem. Czemu ta dwójka została razem? Gdyby ktoś ich przenosił nie patyczkowałby się i zabrałby jednego z nich w inne miejsce. Czyżby to był jakiś test? Iluzja?

Dokładnie iluzja była pierwszą myślą jaka pojawiła się w umyśle maga jako rozwiązanie tej sytuacji. Ale jak przerwać iluzję, której działania nie mógł być świadom? Argumentami? Że został tak nagle rozdzielony od towarzyszy, a pozostawiony z klonem, co nie mogło być przypadkiem? Nagłym zniknięciem ze ścieżki towarzyszy czy w końcu obudzeniu w tym samym, ale jednocześnie jakby innym miejscu? Ciężko stwierdzić. A może bólem? Nie myśląc długo mag lekko uszczypnął się w przedramię, aby to sprawdzić. Na wszelki wypadek również zatkał uszy na chwilkę i na chwilę zamknął oczy, gdyby była to iluzja spowodowana falami dźwiękowymi lub sposobem widzenia. Liczył, że być może w ten sposób przełamie prawdopodobną iluzję.

Jeżeli jednak nie zadziała to w żaden sposób postanawia sprawdzić otaczające go pole widzenia. Alchemika charakteryzowała umiejętność widzenia pierwiastków chemicznych w otoczeniu [PWM] sprawdza więc czy otoczenie składa się z tego co powinno. Czy powietrze zawiera typowe pierwiastki czy kora drzew również zawiera odpowiednie ilości węgla, azotu i innych symboli tablicy Mendelejewa. Iluzja, iluzją, ale czy jej twórca umiałby stworzyć świat z dokładnością do atomów? Na pewno nie byłoby to łatwe, ale mimo wszystko możliwe. Więc nawet jeżeli spojrzenie nie przyniesie efektów dalej nie wyklucza iluzji. Tyle, że iluzji, której na razie nie potrafi złamać i musi iść zgodnie z jej zasadami.

- Witaj. Jestem magiem, który został wezwany na wyspę z powodu dręczących ją problemów - oznajmił homunculus - Widziałaś może moich towarzyszy? Szli za mną. A ty kim jesteś? Potrafisz zaprowadzić mnie do wioski?

Pytania zadał twór, aby zmylić być może dziewczynę co do orginalności magów. W razie zagrożenia liczył, że pierwszą ofiarą stanie się właśnie sztuczny twór. Oczywiście mag, ani na chwilę nie traci czujności. Doskonale zdaje sobie sprawę, że ktoś lub coś nie ma wobec niego dobrych zamiarów skoro rozdzieliło go od towarzyszy. Uważa na wszelkie pułapki zarówno ze strony otoczenia jak również dziewczyny, którą starał się wypytać o drogę i zaistniałą sytuację. W razie potrzeby jest gotowy do uników przed atakami odskakując prostopadle do trajektorii ataku. W razie konieczności zasłania się rękoma. Klon oczywiście robi dokładnie to samo. W razie konieczności zasłania on alchemika. Mag stara się być skoncentrowany i razem z klonem stara się jak najwięcej zobaczyć w otoczeniu. Czy w krzakach nie ma przeciwników, a może na drzewach. Sytuacja wymagała zwiększonej czujności.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1406-konto-alchemika#21003 https://ftpm.forumpolish.com/t1275-alchemik#18795 https://ftpm.forumpolish.com/t1510-lavi#23610
Morrigan Sawinean


Morrigan Sawinean


Liczba postów : 30
Dołączył/a : 07/10/2013

Wyspa Endor Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Endor   Wyspa Endor EmptySro Paź 23 2013, 07:22

Dziewczyna przez cały czas patrzyła w stronę tej blondynki. Niby jej nic nie zrobiła, jednak było w niej coś, co bardzo denerwowało hazardzistkę. Miała szczerą nadzieję, iż nie będzie musiała jej ratować przy jakiejś okazji.
Nagle pociemniało Morrigan w oczach. Ugh, chyba upadła na ziemię. Nie było to najmilsze uczucie. Nie przywykła mdleć ot tak. Cóż, gdy już się obudziła rozejrzała wokół. Gdzie była reszta? Co tu robił ten dziwny kot, który własnie wbijał jej pazury w ubrania. Jak można być tak wrednym i niewychowanym?! No nic, wstała po czym popatrzyła na kota. Biegł w jakąś stronę. Cóż, nie zostało jej nic innego jak pójść za nim. Jednak zachowywała ostrożność, o tak. Wyjęła swoją talię, w razie jakiegoś problemu. Nikt nie mówił, że będzie łatwo, nie?
(( Sory za krótki posta. Godzina wczesna, a ja nawet pomysłu nie mam. ))
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1548-liar#24381
Tesuna


Tesuna


Liczba postów : 71
Dołączył/a : 30/04/2013

Wyspa Endor Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Endor   Wyspa Endor EmptySro Paź 23 2013, 16:53

Wiedziała~! Wiedziała, że coś się wydarzy. A akurat musiało to być nic innego jak durne zemdlenie i pobudka. Na dodatek całkowicie Sama ! Osamotniona, pewnie leżała by tak jeszcze długą chwilę, lecz nagle ktoś ją ujrzał. Był nim chłopak o niebieskich włosach i oczach. Nie wyglądał źle ale przypominał trochę taką ciapę...
Tesuna siedziała dłuższą chwilę na ziemi patrząc na chłopaka ze zdziwieniem. Po chwili zadał jej pytanie, dotyczące co ona tutaj robi. Ona po chwili wstała otrząsnęła się i zaczęła mówić poważnym głosem:
-Dzień Dobry. Niestety zgubiłam moich przyjaciół. Czy mógłby mi pan wskazać jak dojść do wioski ?- i to wszystko na jednym szybkim oddechu wypowiedziała. Po tym zdaniu wprowadzenia, spojrzała na tabliczkę. Była dosyć dziwna...taka tajemnicza...a ona sama nie wiedziała czego ma się spodziewać. Może to tylko zwykły tubylec, albo cel naszej wyprawy ? Może...
Po tych rozważaniach postanowiła również wypytać chłopaczynę o kilka rzeczy związanych z tą wyspą. Zapewne zauważy znak gildii...no cóż. W każdym razie Tesuna jest też w stanie gotowości. W głowię ma włączony czujnik, który zwraca uwagę na każdy ruch jej nowego towarzysza."Muszę być ostrożna..." Mówiła sobie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t929-tesuna-iron-lady
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Wyspa Endor Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Endor   Wyspa Endor EmptyPią Paź 25 2013, 18:10

MG:

Lavi: No cóż, mimo wszystko to nie była iluzja. Żadna pułapka, czy coś w tym rodzaju. Można by rzec żyć, nie umierać.  Bynajmniej w tej chwili nic się nie stało, a na słowa maga dziewczyna dosyć się zdziwiła.
- Hymm... Jejku, mówisz o tym? Czy o tym, że kobiety zaczęły dostawać okres, czy o tym, że wódz Rumotów dostał sraczki i teraz lepiej tam nie wchodzić? - zapytała widocznie zaintrygowana i było widać błysk przy ostatniej z wymienionej rzeczy. Możliwe, że dziewczyna była z ostatniej z wymienionych wiosek.  Po chwili obróciła się wokół własnej osi, a jej włosy zawirowały razem z nią.
- Przed chwilą tutaj przyszłam.... - powiedziała spokojnie - Nie było ich tutaj - kontynuowała spokojnym tonem.
- Mogę Cię zaprowadzić i do wioski klanu Rumot, a jak nie do niego to wskoczę z tobą gdzieś indziej, kochasiu, to jak? - spytała z figlarnym uśmiechem i mimowolnie schyliła się troszkę by dać chłopakowi trochę lepszy widok.

Morrgian: Mor ruszyła swoim zgrabnym tyłkiem za koteczkiem. No trochę z nim przeszła. Koło jakiegoś strumyka, węża, dziwnych kamieni. W pewnym momencie kot stanął.  Wbiegł w krzaki. Dało się dosłyszeć huk. Równy krok wielu ludzi, którzy właśnie kierowali się w stronę czarnowłosej dziewczyny. Sama z siebie weszła za kotem i schowała się. Kilka chwil później ów czarny koteczek znalazł się z powrotem na jej ramieniu.
Siedziała i patrzyła. Dosłownie po minucie czarnoskórzy ludzie z przepaską na biodrach przeszli. Na jednym kiju mieli przywiązanego człowieka, który chciał coś krzyczeć, jednak nie mógł. Do tego krzyczeli dziwne słowa, których Morrigan nie mogła zrozumieć. Nawet nie wpadła na pomysł jaki by mógłby być to język.

Tesuna: Chłopak wyglądał chyba na typowego podrywacza. Nic nie mówiąc, zarzucił dziewczynę na swoje ramionko w poprzech i poszedł na przód.
- Spokojnie maleńka, ja Ciebie zaprowadzę do wioski mojego klanu.. Na pewno Ci się spodoba. Nasza przywódczyni ma duże melony i lubi takie malutkie dziewczynki jak ty... Może dostanę, dzięki temu awans... - powiedział przy końcówce sam do siebie. Blondynce wydał się dziwnym człowiekiem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Lavi


Lavi


Liczba postów : 87
Dołączył/a : 16/07/2013

Wyspa Endor Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Endor   Wyspa Endor EmptyNie Paź 27 2013, 09:43

Cóż Lavi to niestety nie Asthor, aby podrywać każdą kobietę, którą napotkał na swojej drodze i wykorzystywać takie okazje. Lavi jako naukowiec bardziej zapatrzony był w rozwój swojej siły, aniżeli w możliwość poobmacywania ślicznej niewiasty. Oczywiście często spotykał się z dziewczynami, lubił z nimi rozmawiać, ale nie był tego typu zboczeńcem.
- Chyba trochę za krótko się znamy - powiedział ze szczerym uśmiechem - Wybacz, ale nie potrafiłbym w tak okropny sposób Cię tutaj wykorzystać. Jesteś tak piękna, że zasługujesz na coś więcej niż przygodny seks. Lecz jeżeli chcesz po całej misji z chęcią wybiorę się z tobą na gorącą czekoladę.
I ponownie pojawił się olśniewający uśmiech Lavi'ego, z którego mag mógł być dumny.
- To niestety żadna z tych misji. Podobno na wyspie znikają kobiety, wcześniej mordując jednego mężczyznę. Musisz wiedzieć coś o tym. Wiesz, która wioska dała to ogłoszenie? Potrafisz mnie tam zaprowadzić?
Jeżeli dziewczyna posłucha jego prośby pójdzie za nią nadal uważając na wszelakiej maści pułapki opisane w poprzednim poście.

W razie stwierdzenia dziewczyny, że nie ma o tym pojęcia mag zbliży się do dziewczyny mówiąc
- Ehh czyli naprawdę nie mam nic do roboty na tej wyspie. Czyli możemy się zabawić już teraz. Będziesz potrafiła zająć się mną i moim klonem razem?
Jednak te słowa mają na celu tylko zmniejszyć między nimi dystans. Kiedy Lavi znajdzie się na wyciągnięcie ręki od dziewczyny z zaskoczenia uderza ją w tył głowy prawą pięścią. Cel to spowodować, aby utraciła przytomność. Od początku zaistniała sytuacja wydawała mu się bardzo dziwna, a dziewczyna podejrzana. Fakt, że nie wiedziała nic o misji i o dręczącym wyspę problemie podkreślał, że albo nie chciała pomóc, albo stanowiła przeszkodę w wykonaniu tej misji. Stąd taka brutalna reakcja.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1406-konto-alchemika#21003 https://ftpm.forumpolish.com/t1275-alchemik#18795 https://ftpm.forumpolish.com/t1510-lavi#23610
Morrigan Sawinean


Morrigan Sawinean


Liczba postów : 30
Dołączył/a : 07/10/2013

Wyspa Endor Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Endor   Wyspa Endor EmptyNie Paź 27 2013, 10:45

Oki... na tej wyspie robi się coraz dziwniej. Wpierw, poszła za kotem. Kto wie, może miał coś ciekawego do pokazania. Ciekawymi rzeczami miał okazać się strumyk, wąż i kamienie? Nie, to nie mogła być to. Głupi kot. Przecież podobno są inteligentne. Ten był czarny... Może miał jej przynieść pecha? Może mogła nie iść za tym pchlarzem? Nagły huk i kota nie ma. Z tego co widziała uciekł w krzaki. Sama w sumie tak postąpiła, po tym, jak zobaczyła grupkę czarnuchów z człowiekiem na kiju. Biedaczek. Ciekawe co z niego zrobią. Zupa? Pewno tak. Kanibale... No cóż, co tu robić... Czarnoskórzy tubylcy mówili w jakimś dziwnym, nieznanym loltice języku. Czy ona powinna iść za nimi? Może oni zaprowadzą ją w jakieś ważne dla misji miejsce? A może to oni, porywają kobiety i mordują mężczyzn? Trzeba to sprawdzić. Morrigan razem z kotem wyruszą za nimi. Powoli, spokojnie, rozglądając się za pułapkami. Będzie też się chować, jeżeli nadarzy się taka okazja. Kto wie, czy któryś z czarnych nie będzie chciał jej zgwałcić?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1548-liar#24381
Tesuna


Tesuna


Liczba postów : 71
Dołączył/a : 30/04/2013

Wyspa Endor Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Endor   Wyspa Endor EmptyNie Paź 27 2013, 21:33

Tesuna nieco zdziwiona, próbowała normalnie wstać. Lecz nagle, ten typek zarzucił ją sobie na swoje ramie !
-Eeeej ! Co ty wyprawiasz?-powiedziała naglącym tonem, który dawał znać, że jest tym oburzona.-Nie jestem inwalidką. Spokojni umiem chodzić...
Chciała jeszcze coś powiedzieć, lecz nagle usłyszała słowa chłopaczyny i zamarła. "Jaka Królowa?" "Jaki Awans?"...w pewnej chwili...poczerwieniała. Spowodowane to było słowami, ze lubi takie małe jak Tesuna. Ale to nie był rumieniec podniecenia. A gdzie tam! To był rumieniec gniewu...
-Wyjaśnij mi do cholery...-zaczęła, tonem dającym do zrozumienia, ze to jest dopiero cisza przed burzą-CO TO MA DO CHOLERY ZNACZYĆ, ŻE LUBI TAKIE MAŁE JAK JA ?!
Rumieńce jej niczym żywy ogień, płonęły całą mocą. Myślała, czy w tej chwili, nie użyję jakiegoś z czarów i po prostu nie ucieknie sobie. Ale skoro może ją zaprowadzić...I zaraz, zaraz...o co chodziło z tym awansem> A co jesli to jest właśnie przyczyna znikania kobiet...W każdym razie póki co chcę wybłagać tego ciamajdę( tak go sobie uroczo nazwała w myślach), aby ją postawił. Jest też również zdeterminowana aby sprzedać mu niezłego kopa i kolczasty osąd na twarz. Ale to w momencie, gdyby nie chciał mnie postawić...wtedy nie będzie delikatna.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t929-tesuna-iron-lady
Lilianne


Lilianne


Liczba postów : 147
Dołączył/a : 24/08/2012

Wyspa Endor Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Endor   Wyspa Endor EmptyCzw Paź 31 2013, 19:22

MG:

Lavi: W porównaniu do Laviego, ja bardzo cieszę się, że nie ma tutaj Asthora na misji i nie może podrywać każdej laski.
- Czemu mężczyźni myślą, tylko o seksie? - powiedziała widocznie zirytowana - chodziło mi, że mógłbyś zobaczyć mój ogródek, który położony jest w lesie. Jest, naprawdę pięękny! I taki zarośnięty! - pochwaliła się dziewczyna i uśmiechnęła się promienie. No cóż, rozumiała, że chłopacy to płytkie stworzenia, które mimo że kobiety się nimi zajmują, trenują, ćwiczą... To i tak, czy siak będzie to czas zmarnowany.
- No ten... W sumie to chyba moja, a nawet nie wiem.. Chodź, pójdziesz to wodza - odwróciła się pleckami i poszła w las, a chłopak za nią.

Morrigan: Mor ruszyła dzielnie za tubylcami. Czego się mogła spodziewać? Na pewno niczego inteligentnego. Znów szła, znowu były laski, strumyczki, węże, pająki, dziwny klaun jeżdżący na.. jednokółkowym rowerku? No cóż, było coraz dziwniej. A tego klauna zabrali ze sobą. Też zamocowali na patyku i szli dalej.
Co dziwne nasza dwójka - kot i Morrigan szli tak około dwie godzinki, aż doszli do wioski! Typowa, słoma wioska. Na środku garnek z gotująca się wodą, a pod tym rozpalone ognisko. Oba kąski rozwiązano i wrzucono do wody. Ktoś dodawał przypraw, a ktoś inni tańczyli wokół gara. W ogóle co tu się działo do jasnej cholery?

Tesuna:
- Jasne, jasne - krzyknął chłopak i zarzucił ją na swój bark. Klepnął ją mocniej w tyłek, co by się uciszyła.
- Mała siedź cicho, bo to ja Ci zrobię krzywdę - powiedział ostro - Nie jestem zwyczajnym kolesiem... - wyglądał na strasznie zdezorientowanego. W między czasie już zaczął iść w stronę wioski. Widocznie nie żartował. Nie chciał zrobić dziewczynce krzywdy, a jednocześnie nie miał zamiaru jej popuszczać w żaden możliwy sposób. To on tutaj był osobą dominującą.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1509-bank-natury#23603 https://ftpm.forumpolish.com/t123-lilli-i-milli-czyli-dwa-w-jednym
Lavi


Lavi


Liczba postów : 87
Dołączył/a : 16/07/2013

Wyspa Endor Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Endor   Wyspa Endor EmptyPią Lis 01 2013, 10:39

Stwierdzenie dziewczyny faktycznie lekko wytrąciło chłopaka. Nie spodziewał się, że mogło chodzić o coś takiego. Chwycił się lekko za głowę z lekkim uśmieszkiem na twarzy.
- Masz rację mój błąd. - przyznał Lavi - No dobrze zaprowadź mnie do swojego wodza, osobiście zawsze wolałem wykoszone ogródki więc nim możemy zająć się później.
Po tych słowach alchemik zaczął iść za dziewczyną razem z klonem. Pierwszy szedł homunculus, za nim prawdziwy Lavi. Co prawda nadal jej nie ufał, nie wiedział czego się po niej spodziewać, ale w tej chwili nie miał specjalnie innego wyjścia. Chociaż... Przypomniał sobie o pewnym fakcie... Przecież jego towarzysze wiedzieli o tym jakim magiem jest, że włada alchemią. Mógł dać im znak o swoim położeniu, który miał nadzieję, że jego towarzysze zauważą i dzięki temu uda się ponownie złączyć siły. Homunculus dostał zadanie poinformowania o położeniu resztę drużyny. Miał on za zadanie złapać jakiś patyk, kamień, cokolwiek tam było w okolicy i nadać mu na okres trzech postów właściwość "wybuchowość", tak aby w spotkaniu z energią czy ciepłem wybuchł. [zaklęcie zmiana właściwości fizykochamicznych [D]]. Magiczną moc homunculus czerpie z własnego źródła [podobnie jak Lavi ma on umiejętność zapasy magiczne, więc posiada 10%MM]. Następnie podrzuca owy patyk jak najwyżej w górę, a prawdziwy Lavi używa nieznacznej kontroli pierwiastków chemicznych[PWM], aby wszystkie gazy na drodze patyk-mag były gazami wybuchowymi. W efekcie chce stworzyć w ten sposób lont do patyka, który następnie podpali zapalniczką. Końcowym rezultatem ma być podpalenie gazów wybuchowych, które miały rozprzestrzeniać wzdłuż siebie energię powodującą wybuchy, aż dojdą do głównej bomby czy zmienionego patyka, który miał wybuchnąć z rozgłosem i efektem wizualnym pokazującym obecne położenie maga. Miał nadzieję, że tak wykonana sztuczka zostanie zauważona przez resztę drużyny, która skieruje się w jego stronę.

W międzyczasie kontynuował drogę ku wiosce, na drzewach znacząc co pewien czas jakimś kamieniem kierunek, w którą stronę poszedł. Może to być wskazówka dla jego kompanów jak również dla samego maga, gdyby musiał wrócić. Idzie za homunculusem, który szedł za dziewczyną w stronę jej wioski. Ciągle rozgląda się i uważa na wszelkie wrogie akcje. W razie ataku dziewczyny czy kogoś innego pochodzącego z lasu alchemik od razu rzuca się w bok, a atak ma przyjąć jego klon zasłaniając się jednocześnie ręką.

// w razie pytań o bombę pytaj na gg, bo czuję, że zawile to napisałem x.x
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1406-konto-alchemika#21003 https://ftpm.forumpolish.com/t1275-alchemik#18795 https://ftpm.forumpolish.com/t1510-lavi#23610
Morrigan Sawinean


Morrigan Sawinean


Liczba postów : 30
Dołączył/a : 07/10/2013

Wyspa Endor Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Endor   Wyspa Endor EmptyNie Lis 03 2013, 12:20

Dziewczę spokojnie szło ze swoim nowym towarzyszem, czarnym kotałkiem. Szli tak spokojnie, rozglądając się cały czas. w sumie, to krajobraz się nie zmieniał. Na ziemi cały czas jakieś wonsze, strumienie, lasy. Co tu dużo mówić. Ah, był jeszcze ten dziwny klaun, którego murzyni też wzięli ze sobą. Po co im byli ludzie? Kanibalizm? Najpewniej tak... Mniejsza o to. Morrigan powoli dostała się do wioski? Tak chyba można było to nazwać. Schowała się za jedną ze słomianych chatek, obserwując spokojnie całe zamieszanie. Na środku wioski, jakiś wielki garnek, a w nim klaun i ten mężczyzna. Czy powinna im pomóc? Pewno tak. Postawiła kota na ziemi, po czym rozglądnęła się dookoła. Musiała coś zrobić, bo kto wie. Może oni mają jakieś pieniądze i postanowią jej to wynagrodzić? Dobra, czas coś robić. Jeżeli nikt nie zaatakuje jej od razu, rzuci "Die Alright" w stronę garnka, tak, żeby odrzuciło tańczących tubylców i może przewróciło garnek. Wtedy ci będą mogli się wydostać. W razie czego "Loaded Dice" i "All In" w kogoś, kto będzie chciał jej przeszkodzić.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1548-liar#24381
Sponsored content





Wyspa Endor Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Endor   Wyspa Endor Empty

Powrót do góry Go down
 
Wyspa Endor
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 5Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5  Next
 Similar topics
-
» Wyspa 002
» Wyspa 003
» Wyspa 001
» Wyspa Toramw Els
» Wyspa Tikki

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Inne tereny :: Morza i oceany
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.