HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Wyspa Królowej Heleny - Page 10




 

Share
 

 Wyspa Królowej Heleny

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Next
AutorWiadomość
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Wyspa Królowej Heleny - Page 10 Empty
PisanieTemat: Wyspa Królowej Heleny   Wyspa Królowej Heleny - Page 10 EmptyPon Lis 28 2016, 15:23

First topic message reminder :

Wyspa jak wyspa. Taka trochę większa. Dużo lasów i rzeczek, mało gór. Dodatkowo to wyspa pływająca, więc raz jest tam, raz tu...

MG
Był jeden ważny szczegół, o którym Zoe mu nie powiedziała. Ta wyspa może była tam, gdzie wskazała z jakieś kilka miesięcy temu, ale teraz już nie. Nie mniej to nie był większy problem. W Hargeonie grupa podróżników wiedziała gdzie jest, to i zabrali ze sobą policjanta. Ta zaś była zacumowana w pobliżu Ency i Sin, gdzie płynął... nadzwyczajnie szybko. Co ta magia robi ze zwykłymi środkami transportu. Takim oto sposobem znalazł się w porcie Catalina na Wyspie Królowej Heleny. A w porcie... jeszcze więcej badaczy, poszukiwaczy skarbów i ogólnie tłok. Wszędzie słyszał różne języki, chociaż zdecydowanie najwięcej Wspólnej Mowy. No, tak czy siak gdzieś było trzeba znaleźć tego całego Leviathana czy jak mu było i zebrać informacje o pionkach.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660

AutorWiadomość
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Wyspa Królowej Heleny - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Królowej Heleny   Wyspa Królowej Heleny - Page 10 EmptyNie Lip 30 2017, 13:16

Odsłonięcie ze strony przeciwnika nie dawało żadnej pewności, że ta nie ma czegoś w zanadrzu. Ten fakt zdawał się najbardziej tłamsić wszelkie zamiary ze strony oficera policji. Przygryzł jedynie wargę, dobywając sztylety do rzucania, aby posłać je w dość krótkich odstępach. Pierwsze dwa miały celować w tył głowy oraz pleców dziewczyny. Kolejna para miała się udać w okolicę jej barków/łopatek. Trzecia zaś para miała dosięgnąć dosięgnąć tylnej części jej kolan, bądź samych kolan, jeśli ta by je zasłoniła. Nie oznaczało to jednak końca ataku, bo poza tymi ostrzami, Finnian rzuciłby jeszcze jedno, które miało znaleźć się nad dziewczyną. Tam przejąłby kontrolę nad ów bronią przy użyciu rękawicy inżyniera, aby zmienić jego trajektorię i upuścić siódme z ostrzy jej prosto na głowę, samemu będąc gotowym, aby to uniknąć jakiegoś ciosu, czy kontry, choćby przez schowanie się za ścianą.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Wyspa Królowej Heleny - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Królowej Heleny   Wyspa Królowej Heleny - Page 10 EmptyWto Sie 01 2017, 16:56

MG

Sytuacja była niemalże grobowa dla "Młoteczka". Tutaj kamie, tutaj nacierające sztylety, a jedyną drogą ucieczki mogło być bardzo ryzykowne przeciśnięcie pod pędzącym na nią kamieniem. Tyle, że nie specjalnie było gdzie się tam przeciskać, to też cisnęła młotem w pędzący kamień pędząc właśnie w jego stronę pozwalając mu roztrzaskać się o jej broń, zaś sama rzuciła się w kierunku odłamków i własnemu orężu uciekając przed nacierającymi na nią sztyletami. Dość spora część z nich odbiła się od odłamków pomiędzy którymi skryła się dziewczyna, jednak dwa trafiły - jeden zahaczył o jej plecy tworząc płytką ranę. Drugi, kierowany rękawicą chociaż nie trafił w głowę, to wbił jej się kilka centymetrów pod łopatką, dość boleśnie. Kobieta wydostała się z korytarza. Nie było sensu w nim walczyć. Starła stróżkę krwi z czoła (która z pewnością była pamiątką po jednym z kamieni), po czym wyrwała sztylet z pleców odrzucając go gdzieś na głazy za sobą i chwyciła mocniej młot tłukąc nim w ścianę obok tunelu. A cały zaczął się trząść. Może chce ich tam zakopać żywcem?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Wyspa Królowej Heleny - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Królowej Heleny   Wyspa Królowej Heleny - Page 10 EmptySro Sie 02 2017, 00:21

Wszystko pod kontrolą - tak by się wydawać jemu mogło,
Jednak los nie od dziś towarzyszką wydawał dość podłą.
Chociaż plan białowłosego wydawał się być idealnym,
Dziewczyna z młotkiem nie skończyła w stanie marnym.
Pozostawało mu przenieść pytające spojrzenie na Konar.
"Jakieś sugestie" - zapyta, bo może bogini niczym sonar
Znać tu mogła jakoś przeciwnika dokładne położenie,
By w skutku końcowym starczyło ledwie jedno trafienie.
Nic bardziej mylnego, ni większego dało się odczuć zawodu,
Bo chociaż coś udać się miało, brakło doświadczenia za młodu
I krok przed nimi raczyć była ich przeciwniczka z młotem,
Przynajmniej nie pozostawała odgrodzona jakimś płotem.
Jaskinią zatrzęsło, posypało się coś z jednej, drugiej ściany,
Jakby ich dalszy żywot miał zostać tu żywcem przysypany.
Spojrzenie raz jeszcze pomknęło do białowłosej boginki,
A z ust jego dobyło się dość proste: "Nie czas na wspominki,
Coś zrobić trzeba nawet jeśli przyjdzie nam ruszyć jej naprzeciw
"
Skończywszy swoją wypowiedź, zaczekał, czy usłyszy sprzeciw
Lub sugestię inną, co zgrabnie ich uratuje nie zostawiając nikogo
Na śmierć niechybną, czy inną katorgę im nieznaną, a złowrogą.
Wracając jednak do specyficznej formy ucieczki od zakopania,
Trzeba było się ruszyć, coby nie przerwać swego głównego zadania.
Chociaż decyzja trudną by była, wymagała też niemałej odwagi,
Funkcjonariusz Jerome nie pozwoliłby sobie przypiąć nalepki łamagi.
Jeśli nie mieli więc wymyślonego innego planu i to dość prędko,
By musiał popisać się swą zręcznością, czy walką całkiem giętką.
Jakby nie spojrzeć - przeciwniczka miała ranę w sumie poważną,
Co życiu nie zagrażała, ale rolę odegrać w walce mogła ważną.
Wszakże zranienie mogło utrudnić jej manewrowanie, czy walkę,
A każda sekunda dla oficera policji mogła tu mieć swą miarkę,
Która o całości jego żeber zadecyduje, nie dając ośmiuset kości.
Chciałoby się aż rzec, że nie trzeba mu było wiele do radości.
Pierwszym krokiem miało być wyjście z wprawą skrytobójcy.
Nie jeden przeżegnałby się przed tym i pomodlił do Trójcy.
On nie miał jednak czasu i musiał działać jak dało się szybko,
Więc po wyjściu by do niej podejść spróbował do tego dość gibko.
Uważał też na ataki z młotka, czy różne małe i duże zagrożenia,
Coby nie musiał pisać już przedwczesnego z życiem rozliczenia.
W końcu nie miała być teraz pora na jego ostatni testament,
Kiedy to ze sztyletem w dłoni miał zasiać tu niemały zamęt,
Bo obierając broń krótką, mógł znaleźć się nawet bliżej,
A ta uszkodzić miała pierś drugą dziewczyny, acz wyżej.
Ostrze wbite gdzieś tuż pod lewy obojczyk, albo koło łopatki.
Miało to oduczyć dziewczynę jej jakże czczej i złośliwej gadki.
Jeśli jednak wygodniej byłoby ugodzić łokieć lub ramię
Właśnie takim stałoby się jego priorytetowe zadanie,
By pozbawić przeciwnika władzy nad jego ciężkawą bronią,
A z potyczki wyjść w jednym kawałku nim go rany dogonią.
Mimo wszystko pamiętać też musiał jakoś o bezpieczeństwie,
Więc jeśli coś ryzykownym było, ustąpić musiało w pierwszeństwie.
Nie chciał przecież nabawić się kontuzji niepotrzebnej przez głupotę,
Czy jeszcze inną, jakże nieopisaną sprawkę, bądź jakąś miernotę.
Liczył też na wsparcie białowłosej, czy zdatność do boju węża,
Bo jednak byli tutaj we trójkę, a nie jako armia z jednego męża.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Wyspa Królowej Heleny - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Królowej Heleny   Wyspa Królowej Heleny - Page 10 EmptyCzw Sie 03 2017, 18:16

MG

Konar spojrzała na Fina samej się zastanawiając, co dalej. Niby mogła dalej ciskać w nią kamieniami, ale czy był w tym jakiś sens, skoro rozbijała je jak jajka? - Nie mam poję- przerwała kompletnie nie zauważając kamienia, który oderwał się pod wpływem uderzeń młota. Kamienia, który spadł jej centralnie na głowę. Straciła przytomność upadając zaraz obok Fina. Fina, który pozostał bez jakiejkolwiek pomocy ze strony bogini i węża. No i atakować i zostawić Konar w walącym się tunelu czy zrobić coś innego? Zawsze mógł uciekać dalej i zostawić Uroboros, która leżała pod kamieniami. Zdecydowanie było nieciekawie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Wyspa Królowej Heleny - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Królowej Heleny   Wyspa Królowej Heleny - Page 10 EmptyCzw Sie 03 2017, 18:45

Zarówno aktualna sytuacja, czy bojowe zamiary policjanta waliły się na łeb na szyję. Dokładnie tak samo, jak korytarz, w którym się aktualnie znajdował. Białowłosy musiał więc działać szybko. Pochwycił czym prędzej niewielką dziewczynkę pod pachę, dobywając w drugą dłoń sztylet. Wątpił, aby przeciwnik miał oczy dookoła głowy, jednak nie mógł wykluczać takiej opcji. Wraz z całą swoją zręcznością miał zamiar wydostać się z tunelu, aby to oddalić się od kobiety, a następnie odłożyć białowłosą w teoretycznie bezpieczne miejsce. Samemu uważałby na 'młoteczek', jak to została uroczo nazwana jego przeciwniczka. Musiał przyznać, że walka nie zapowiadała się na łatwą, dlatego nie mógł dać oponentce chwili wytchnienia. Musiał więc ruszyć na nią, czy też zbliżyć się do niej tak, aby zajść ją od zranionej strony i dzięki milisekundą wynikających ze zranienia mógłby uniknąć jej ciosu i zbliżyć się do zdrowej połowy ciała wbijając dotkliwie krótkie ostrze w lewy bok, czy od biedy lewy łokieć. Byle tylko ta nie mogła już swobodnie machać młotkiem. Mimo wszystko, uwzględniał też własne bezpieczeństwo, toteż musiał coś zdziałać względem wroga, uważając na zranione sojuszniczki czy licząc na ich ocknięcie i wsparcie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Wyspa Królowej Heleny - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Królowej Heleny   Wyspa Królowej Heleny - Page 10 EmptyNie Sie 06 2017, 23:05

MG

Wszystko się waliło. Jak nie korytarz, to plany policjanta, ale definitywnie coś było trzeba zrobić. Choćby po to, by wydostać się z tego dziwnego miejsca w jednym kawałku. Chwycił więc Konar i udał się prosto do wyjścia, w którego okolicy znajdował się jego obecny przeciwnik. I zrobił dokładnie to, czego oczekiwała kobieta. Widząc bowiem jego ruch poczekała cierpliwie, aż znajdzie się w zasięgu i korzystając z zasięgu jak i faktu, że korytarz sam w sobie wiele przestrzeni nie posiadał - wykonała zamach. Młot uderzył w lewę ramię policjanta,m a ten mógł usłyszeć radosne chrupotanie kości by następnie po dość krótkim locie zakończonym 5 metrów od kobiety stwierdzić, że nią nie ruszy. Jednak wiedział jedno - mogło być gorzej i tylko jego szybkość i sprawność uratowały go przed podziwianiem kończyny w formie przecieru. Ta znowu zaczęła swój nieśpieszny marsz z młotem gotowym do uderzenia w Fina. Ten zaś leżał na prawym boku, który nieco bolał od upadku. Konar leżała zaraz obok niego.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Wyspa Królowej Heleny - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Królowej Heleny   Wyspa Królowej Heleny - Page 10 EmptyPon Sie 07 2017, 01:33

Syknięcie dobyło się ze strony policjanta. Nie przepadał za bólem i nie dało się tego ukryć w żaden sposób. Co prawda, miał tam jakąś wytrzymałość, ale pewnie dzięki tej właśnie sytuacja nie wyglądała jeszcze tragicznie. Spróbował zebrać się z ziemi, odsuwając przy tym Konar bardziej za siebie. Nie miał czasu jej cucić, czy wybudzać po tym, jak straciła przytomność. Aktualnie musiał myśleć o sobie. Owszem, nie zawsze mu wychodziło. Ba! Miał na swoim koncie chociażby takie klęski, jak wybudzenie Arena ze snu, czy powiązaną z tym plagę wampirów w Shirotsume. Nie mógłby zapomnieć czegoś takiego. Zupełnie tak, jak podróży w czasie, która poskutkowała postarzeniem zarówno jego i towarzyszących mu towarzyszy z misji na osiedlu Kelebrin. Nie wierzył też, jak pewne wydarzenia potrafiły zmienić człowieka, patrząc na sam przykład ludzkiego i wampirzego Ignacego. Przynajmniej dawniej nie chciał w to wierzyć. Sam egzamin, czy też jego dyplomatyczne zadanie na zupełnie obcym mu kontynencie pokazało mu zupełnie nowe spojrzenie na świat. Zarówno ludzie, czy mentalność ludzi w tamtym kraju różniły się tak bardzo, a jednocześnie przypominały niektóre ich zachowania. Do tego też przeklęta próba kapłana Leii, która chociaż dość problematyczna, zdawała się być... pożyteczną? Niewielki uśmiech pojawił się na jego twarzy, a sam oficer policji magicznej dobył tylko pewniej sztyletu.
- Raczej nie dasz mi chwili, prawda? - dopytał się jeszcze białowłosy, próbując przy okazji wyczuć to, czy jego energia magiczna jakkolwiek się zmieniła. Czy proces przyswajania falangi jakoś poskutkował? Doprawdy upierdliwe to wszystko było, zważywszy na fakt, że teoretycznie silniejsi sojusznicy leżeli sobie plackiem, a to on musiał wykonywać robotę. Mimo wszystko, musiał najwyraźniej postawić na jedną kartę. Kolejne uderzenie młotkiem mogłoby okazać się tragicznym w skutkach. - Z góry przepraszam... - dopowiedział jeszcze, ruszając powoli w kierunku dziewczyny, jakby przyjmując tym samym jej wyzwanie. Przygryzł zrezygnowany, a może bardziej zdenerwowany wargę. Musiał walczyć tylko jedną ręką, bo druga raczej niewiele się teraz by mu zdała. Cel miał prosty - wyczekać jej ataku. Tym razem mógł go dostrzec oraz mógł zareagować. Jej ranna strona, lewa część ciała powinna być słabsza, toteż skupiał się bardziej na prawej, bo to ona byłaby w teorii siłą napędową jej młotka. Pozbawienie jej władzy w prawej ręce mogłoby tutaj znacząco ułatwić zadanie, ale nie w tym rzecz. Finnian czekał na jej ruch, aby dostosować się do jej ataku. By móc uniknąć zranienia i mimo wszystko zbliżyć się z jednym, szybkim pchnięciem w niemalże zerowym dystansie. Wszystko po to, aby zatopić własne ostrze w ciele przeciwnika, czy to rzeczywiście w prawym barku/ramieniu/łokciu, czy jednak sprawniej i wygodniej - zwyczajnie w prawym boku, czy w prawej części brzucha, nakierowując ostrze na klatkę piersiową. Zupełnie tak, jakby miało uszkodzić płuco. Nie powinno jej to zabić, ale raczej poważniejsza rana uniemożliwi jej działania lub pozwoli zwyciężyć chłopakowi kondycyjnie. Lepiej później jej pomóc, niż skończyć jako miękka papka.
Co jednak z obroną? Uważał na ataki. Dalej posiadał swoją ponadprzeciętną zręczność, czy szybkość. Miał nawet jakieś pokłady wytrzymałości, jednak w ostateczności - gdyby wszystko zawiodło, liczył nawet na ułamek sekundy, choćby i połowę zapewnione przez Klepsydrę. Co więcej, jeśli wyczułby jakoś własną magię, spróbowałby spowolnić jakoś ruchy przeciwnika, czy zwiększyć jej próg męczenia się za pomocą zaklęcia - Sloth(B) oraz Gluttony(B), albo wspierając własne zdolności szermierza przy pomocy Superbii(C), a jeśli to nie wyszło to przeradzając gniew wywołany tą sytuacja na swoje nowe, najpotężniejsze zaklęcie Ira(A). Jakby nie spojrzeć... zasady były ważne, jednak w tym momencie to życie jego towarzyszy zdawało się liczyć bardziej od kultury, czy manier, czy innych etykiet i praw.

Spoiler:
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Wyspa Królowej Heleny - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Królowej Heleny   Wyspa Królowej Heleny - Page 10 EmptyPon Sie 07 2017, 15:55

MG

Tak, chwila czasu na odpoczynek zapewne byłaby zbawienna, jednak ta nawet nie odpowiedziała. Pokręciła tylko delikatnie głową powoli biorąc zamach młotem. Ale Fin się nie poddawał. Niemal natychmiast doskoczył do kobiety chcąc to najlepiej zakończyć. Milimetry, ostrze niemal sięgnęło kiedy jego nadgarstek został pochwycony mocno o solidnie przez dłoń kobiety zatrzymując szarżę Fina. Chociaż zapewne uderzenie w tym momencie bronię w wstrzymanego na moment policjanta, ta tylko tą jedną ręką miotnęła nim w ścianę. Uderzył nią plecami na moment nawet osadzając się w niej nim odpadł i znowu znalazł się na ziemi. Silna, szybka... Beznadzieja. Ale czuł, że falanga była i miała się dobrze. Bardzo dobrze. Jakby była niemal gotowa, ale czegoś jej brakowało. Czegoś... czegoś, co by ją odpowiednio pchnęło do działania. Tylko co? Młoteczek odkopała Konar na bok znowu idąc z młotem w stronę Finna. Dawała mu czas? Albo może nie widziała sensu w jakimkolwiek pośpiechu?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Wyspa Królowej Heleny - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Królowej Heleny   Wyspa Królowej Heleny - Page 10 EmptyPon Sie 07 2017, 22:12

Człowiek niejednokrotnie uczy się na błędach. Zważywszy na stan policjanta, ten miał sporo szczęścia. Często bywało tak, że odpowiednie kandydatury z powodu jednej pomyłki musiały oddać swoje marynarki i opuścić posiadłość należącą do Projektu Lady. W takiej sytuacji znalazłaby się pewnie przeciwniczka policjanta, która bez mniejszego ładu, czy składu wymachiwała młotkiem w celu odebrania życia innym. Syknięcie bólu dobyło się ze strony chłopaka, a ten jakoś oderwał się od ściany i skupił na swoim przeciwniku. Nie pogardziłby jednak jakimś silniejszym lekiem przeciwbólowym. Co prawda, nie musiał kuśtykać o lasce, ani nie miał szerokiej wiedzy medycznej, ale taki Vicodin mógłby okazać się strzałem w dziesiątkę.
- ...czyli rozumiem, że nic z tego - bąknął jedynie pod nosem, skupiając się na własnych odczuciach. Może jego ręka ucierpiała, jednak musiał jej użyć. To co zakładał wymagało od niego nawet więcej, aniżeli stu procent. Nie chciał żegnać się z własnym życiem tak, jak niektórzy uczestnicy piekielnej kuchni żegnali się z własnym fartuszkiem, czyli na dobre. Koniec i kropka. Chociaż ciało bolało go i to w niemałym stopniu, a jego rany dawały się we znaki - musiał działać. Zwłaszcza, że nie tylko jego życie się tutaj ważyło. W końcu jeśli on polegnie, to razem z nim jego towarzyszki i cała ta misja. Mimo wszystko wizja kolejnego spotkania z młotkiem jawiła się niczym zderzenie z wanem, należącym do puszystego, różowego kucyka, którego liczba fanów przekraczała pewnie miliony.

Niestety żadne z powyższych rozważań nie zmieniłoby postawy dziewczyny, ani nie wybudziło jego sojuszników. Nie zmieniało to jednak faktu, że gest ze strony 'młoteczka' zadziałał na jego nerwy. Owszem, cieszyło go to, że dziewczyna zainteresowała się jego osobą bardziej, aniżeli dobijaniem bogini. Nie pasował mu jednak sposób, w jaki tą potraktowała. Gdyby uroda na to pozwalała, a jego predyspozycje były inne, pulsująca żyłka już dawno zdobiłaby jego czoło. Mimo wszystko, nie należał do nazbyt pochopnych ludzi. Z tego też powodu skumulował całą swoją złość i bezradność w tym, co zamierzał zrobić. Wszelka irytacja względem przeciwnika, jak i wewnętrzna bezsilność miały mu dopomóc w tym jednym celu. Zupełnie tak, jakby niezależnie od tego, jak wszystko się potoczy, uzewnętrznić własne moce. Zupełnie tak, jakby spróbował ukierunkować własne emocje na swoją magiczną energię, którą zamierzał wykorzystać do odpowiedniego ataku. Raz jeszcze ruszył w kierunku dziewczyny, jednak tym razem wolniej, aniżeli ta do niego. Raz jeszcze dobył sztyletu, przekazując uprzednio ten drugi w uszkodzoną łapkę, która mimo bólu musiała jeszcze działać. Co prawda, robiła ona bardziej za środek awaryjny, jednak nie wykluczał jej użycia w tym wszystkim. Jak jednak wyglądał jego plan w tym momencie?

Białowłosy nie miał zamiaru wykonywać pierwszego ruchu. Pomijając już wszelkie boleści, czy dolegliwości obtłuczonego niemało ciała, zdecydowanie lepiej sprawdzał się w unikach. Dziewczyna była szybka i silna. Musiał zważać na te oba fakty, dlatego też musiał liczyć na krótki moment bezbronności zaraz po wyprowadzeniu zamachu młotkiem. Właśnie na niego czekał i liczył, że uda mu się go uniknąć. Liczył, że da mu to tych kilka milisekund, aby zręcznie i szybko pchnąć ją sztyletem, który to trzymał w sprawnej ręce. To właśnie na niego przelałby całą swoją energię, czy spore pokłady magicznej mocy oraz gniewu*. Jeśli ta by jednak zablokowała jakoś jego dłoń, był gotowy wykorzystać rozpędzenie tego i wypuścić ostrze, aby przy nabranej prędkości te pomknęło w kierunku ciała przeciwnika. Sam zmusiłby ranną rękę do ruchu na tyle, aby dzierżony w niej sztylet wbić w przytrzymującą go dłoń, a następnie oddalić się od dziewczyny, zanim ta uderzy go młotkiem. Ta sytuacja zakładała jednak pozytywne rozwinięcie tej sytuacji, jednak tu zaczynały się schody...

Gdyby coś poszło nie tak, a jego życie było zagrożone, wtedy to spróbowałby polegać na własnej zręczności, czy wspomnianym powyżej sposobie uwolnienia z jej uścisku. Gdyby jednak nijak to nie działało, pozostawała jeszcze szalona technika zmniejszenia dystansu do zerowego kontaktu i wykorzystania własnej prędkości, aby wpaść całym sobą na dziewczynę tak, by ta musiała pod jego ciężarem upaść lub nie miała opcji uderzenia młotkiem jego osoby bez samookaleczenia. Nie zapominajmy przy tym, że miał jednak w dłoniach sztylety i w tym manewrze miały zawsze szanse wbić się w przeciwnika. Gorzej, jeśli to też nie wyjdzie. Wtedy musiałby polegać już tylko na modłach do pradawnych bogów, czy boru i latającego potwora spaghetti. A nuż któreś by mu dopomogło, jak chociażby jego szczęśliwa moneta z krytycznych sytuacji.

*próba użycia Ira(A)
Spoiler:
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Wyspa Królowej Heleny - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Królowej Heleny   Wyspa Królowej Heleny - Page 10 EmptyCzw Sie 10 2017, 18:08

MG

Walka do samego końca - tak, Fin nie miał zamiaru czekać, aż przeciwniczka zrobi z niego powidła. Ale nie śpieszył się, tak samo z resztą jak ona. No bo co jeszcze Fin mógł zrobić? W tym stanie? Chciała się go pozbyć pierwszego dla zasady, by nic więcej jej nie przeszkadzało w jej własnym polowaniu na pseudo bogów. Policjant sięgnął po broń. Jak prawa ręka działała całkiem nieźle, tak lewa ledwie utrzymywała broń. Ale to nic, i tak nie mógł w tym momencie liczyć na nic lepszego. Młot uniósł się po czym całkiem szybko opadł, jednak ten się tego spodziewał. A to sprawiło, ze chociaż jego ciało poruszało się gorzej niż zazwyczaj, o włos minął uderzenie a następnie, czego ta się nie spodziewała, doskoczył do niej. Nie byłą głupia - postarała się odskoczyć w tył, jednak nim to jej się udało sztylet wbił się w bok brzucha. zawyła po czym oddaliła się od policjanta szybko wyciągając z ciała broń i odrzucając je. Fin mógł dostrzec zaś, że jej płaszcz nieco dymił w miejscu, gdzie dał radę ją dźgnąć. Stanęła w miarę prosto, łapiąc się dłonią za krwawiącą ranę, a w drugiej dzierżąc młot. Nie szła jednak. Czekała. Czekała na ruch Fina, który zaczął odczuwać zmęczenie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Wyspa Królowej Heleny - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Królowej Heleny   Wyspa Królowej Heleny - Page 10 EmptyCzw Sie 10 2017, 21:12

Znalazł się w patowej sytuacji. Niektórzy nazwaliby to remisem, jednak nie do końca tak kształtowała się sytuacja. Policjant chciał wierzyć, że znajdował się w lepszej sytuacji. Co prawda, dziewczyna nie raz go zaskoczyła, jednak posiadał znacznie mniej obrażeń, które ograniczały jego ruchy. Nie zmieniało to jednak faktu, że zachował czujność. Zrezygnowane ze wszelkich środków ostrożności w tej chwili mogłoby się skończyć w formie dżemu pod młotkiem. Owszem, obrażenia kobiety z rzeczoną bronią zdawały się utrudniać władanie nią, jednak jej siła, czy niespotykana w połączeniu z tym szybkość zdawały się dość problematyczne.
- ...dać ci chwilę na złapanie oddechu? - zapytał jedynie białowłosy, jednak nie miał nawet takiego zamiaru. Może sam przy tym stęknął ciut zmęczony, jednak tym samym planował dać swojemu organizmowi odpocząć. Zwłaszcza, że jego lewa ręka odmawiała takiego posłuszeństwa, jakiego potrzebowałby w tym dokładnie momencie. Co więc zamierzał zrobić? Nie czekając na odpowiedź, niemalże w tym samym momencie, co skończył mówić, postanowił posłać dzierżony w prawej dłoni sztylet wprost na dziewczynę. Wszystko po to, aby ruszyć w kierunku Konar, dokładając do tego dwa kolejne sztylety do rzucania. Jeden na wysokości mostka, zaś drugi w okolicach podbrzusza. Nie miał zamiaru szarżować bez większego namysłu, dlatego też musiał polegać na swojej obserwacji, czy badaniu możliwości oponenta. Zupełnie tak, jakby wspomniana akcja miała wybadać zwinność dziewczyny i... zwyczajnie ją zająć. Nie miał do końca pewności, jak działała falanga, czy co takiego zrobiła, jednak miał zamiar skupić się przy tym na innym aspekcie, który zaczynał dominować w tym momencie. Gniew stopniowo ustępował miejsca chęci skończenia tej walki. Nie chciał zabijać swojego przeciwnika, ale jeszcze bardziej cenił swoje własne życie, czy życie swoich towarzyszy. Dlatego też musiał skupić się tak, jak tylko mógł na tym jednym obiekcie. Jeden przedmiot, który mógł zadecydować tutaj o wszystkim. Młot jego przeciwnika. To właśnie on zdawał się odpowiedzią na problemy oficera policji magicznej i to on stanowił główny problem młodego Jerome. Główne pokłady uwagi chłopaka skupiły się na broni oraz chęci przejęcia jej. Chciwość stopniowo narastała, a to jedno pragnienie powoli wymykało się spod kontroli. Nie mógł jednak głupi ruszyć po coś, co miało taką siłę zniszczenia. Dlatego też raz jeszcze skupił całą swoją magię, aby przy użyciu Avarita(C) przejęć broń dziewczyny, albo jakąkolwiek jej należność. Starczyło, aby ta się rozkojarzyła, czy zdekoncentrowała, a kolejne obrażenia mogły zadecydować już o wszystkim. Trzy ostrza, z których być może starczyło by jedno przeszyło jej ciało, aby wszystko ukrócić. Sam miał też z deka inne zadanie, bo jeśli znalazłby się przy Konar, wtedy też - ciut niekulturalnie, bo chwilowo wolną nogą - spróbowałby delikatnie szturchnąć małą boginką.
- Pora już wstać... - dopowiedziałby jeszcze, nie mając pewności czy słowa jakkolwiek docierają do dziewczyny. Nie miał jednak czasu, aby dokładniej się nią zająć. Ba! Nie miał teraz też pewności, czy wszystko względem jego wroga rozwiąże się pomyślnie dla policjanta. Mimo wszystko, wypadało jakoś oddzielić drogę wrogowi do jego głównego celu, aby móc w ostateczności zrobić coś, by ochronić białowłosą przed niepotrzebnymi obrażeniami. Z ich trójki to chyba ona robiła za medyka, nie? Co zaś względem dziewczyny? Póki nie atakowała, raczej nie musiał niczego unikać, jednak był gotowy by właśnie uniknąć jakiegoś zagrożenia, wyminąć je, czy nawet pochwycić Konar i odskoczyć od... nie wiadomo jeszcze czego, więc w razie potrzeby zostanie to wtedy dokładniej rozpisane.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Wyspa Królowej Heleny - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Królowej Heleny   Wyspa Królowej Heleny - Page 10 EmptyPią Sie 11 2017, 14:04

MG

Walka przybrała obrót, którego da się nie spodziewała, a Fin zdawał się ją irytować. Prychnęła cicho na jego komentarz. Odpoczynek? Nie nie, miała zamiar to skończyć. Z tym, że nieco ciężko było jej ruszać się z tymi wszystkimi ranami, a na domiar złego chciano ją zepchnąć do obrony. Szybko uniosła młot, którego część obuchowa została użyta jako tarczę dość zręcznie zasłaniając się przed sztyletami miotanymi w jej stronę. Fin zaś w międzyczasie dostał się do Konar, która tylko mruknęła coś pod nosem. Zdecydowanie nie była jeszcze w jakimkolwiek stanie mogącym zostać określonym jako "przytomna" jednak z pewnością żyła, a to było chyba najważniejsze. Co prawda młotka nie zabrał, ale zabrał płaszcz i to zdecydowanie nieco zaskoczyło dziewczynę. Ta jednak nie ustępowała. Płaszcz płaszczem, ale tutaj zdecydowanie miała coś, co trzeba było zabić. W obliczy tego strata odzienia nie specjalnie ją zamartwiała. Zaraz po tym zaś podłoga się zatrzęsła. Młot uderzył z całej siły w ziemię tworząc w niej wyrwę powiększającą się co raz szybciej i mknącej w kierunku dwójki sprawiając, że ci wpadli w wąską szczelinę. A że Fin był zaraz przy Konar, ta klinowała go jeszcze bardziej swoim ciałem i chociaż faktycznie Fin widział, co się święci - pochwycenie Konar (zwłaszcza, że jedną rękę miał zajętą płaszczem przeciwniczki) i doskok zajęły zdecydowanie więcej czasu, niż przypuszczał.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Wyspa Królowej Heleny - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Królowej Heleny   Wyspa Królowej Heleny - Page 10 EmptySob Sie 12 2017, 00:53

Istniało wiele nieprzyjemnych rzeczy. Do takich z pewnością należał płacz dziecka o poranku, czy nader głośne szczekanie psów za oknem, które nie dają człowiekowi pospać do dwunastej. Niektórzy zaliczali do tego nawet fale upałów, które potrafiły zniszczyć chęci nawet do najmniejszych czynności. Sytuacja policjanta z kolei wydawała się bardziej niepraktyczna, aniżeli nieprzyjemna. Prędzej mógł powiedzieć o jakimś dyskomforcie i niezbyt pomagających mu zdolnościach kobiety neandertalczyka. Inaczej nie dało się chyba wyjaśnić kompletnego ignorowania ran, czy braku zmian w tempie i sile władania młotkiem.
- Och, ho... - mruknął jedynie policjant, spoglądając na własne położenie krytycznym spojrzeniem. Poleganie na własnych zdolnościach cechowało z pewnością zdolne osoby, ale jeszcze większym talentem było przyznani się do błędu, czy potrzeby wsparcia. Nie mając nic lepszego do roboty, wypuścił płaszcz z dłoni, aby jakoś wydostać Konar ze szczeliny i chociaż nie przystoi się tak zachowywać w obliczu bóstwa, uszczypnąć ją z całej siły w polik lub rękę. Miało to ocucić niewielką lisicę północy, a jeśli sam gest był za mały, oficer Jerome wzmocniłby odbiór bodźców u niewielkiej istotki, grzesząc jeszcze bardziej, jeśli to w ogóle było możliwe. W końcu nie każda osoba mogła wpisać w swoim życiorysie zwiększania libido u boginki, która fizycznością zakrawała o paragraf. Niektóre sytuacje, czy zdarzenia zdawały się warte takiego poświęcenia, czy grzechu poprzez typowo upierdliwe zaklęcie Lust(C). Nie mógł jednak ignorować swojego przeciwnika w zaistniałej sytuacji. Zważywszy na jej staminę, czy ogólne siły, musiał działać, a najlogiczniejszym i dającym mu cokolwiek czasu działaniem było spowolnienie jej akcji oraz zmniejszenie jej chęci do walki. Wszystko za pośrednictwem Sloth(B), które miało dość mocno wpłynąć na jego wroga i dać mu czas na wybudzenie Konar i/lub wyzwolenie się ze szczeliny. Sam z kolei podczas niezbyt gwałtownych i wyjątkowo spokojnych prób wyjścia ze szczeliny, spróbowałby jakoś odzyskać nieco własnych sił. Mając to jednak na uwadze potraktowałby jeszcze dziewczynę męczącym zaklęciem - Gluttony(B), coby machanie młoteczkiem nie dość, że mniej ochocze, stało się jeszcze bardziej wykańczającym. Rany, przemęczenie i ogólna niechęć powinny jakoś mu pomóc. Gorzej, jeśli tak miałoby się nie stać.

W takiej sytuacji nie pozostałoby mu nic innego, jak liczyć na cud, czy łut szczęścia. Monety nieraz potrafiły coś takiego osiągnąć, a sama Konar posiadała niemałe pokłady mocy. Istniały też szanse, że Uroboros jakoś się ogarnie i przyda bardziej, jak obrywanie od wroga. Nie zmieniało to też postawy policjanta. Zależnie od tego, jak działała dziewczyna, zaczekałby do odpowiedniej chwili, zachowując nadzwyczajny spokój. Wszystko po to, by w przypadku powiększenia szczeliny, zaprzeć się i podciągnąć do góry, uwalniając się przy tym. Co jednak jeśli zacznie podchodzić? Kiedyś musi unieść młot, aby wykonać atak, a w tej samej chwili co ta podniosłaby młot, policjant posłałby sztylet w jej kierunku, spowalniając ją i może pozbawiając jakoś balansu oraz celując oczywiście w okolice szyi, choćby jeden raz za razem. Wypadało mieć tego Jokera w rękawie i masę innych zdolności.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Wyspa Królowej Heleny - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Królowej Heleny   Wyspa Królowej Heleny - Page 10 EmptyPon Sie 14 2017, 13:47

MG

Uszczypnięcie w policzek zdawało się zdać egzamin, a Konar zaczynała powoli wracać do siebie pod wpływem tak zwykłego, niewielkiego impulsu. Sam Fin również w międzyczasie użył swoich dwóch zaklęć, przez co kobieta faktycznie zwolniła. Wiedziała jednak, że coś jest nie tak. Wiedziała, że to sprawka Fina. - Na nic twoje sztuczki, magu. Bogowie, prawdziwi bogowie, są po mojej stronie. - stwierdziła, po czym ruszyła na maga wykonując spory zamach młotem chcąc roztrzaskać mu głowę, jednak Konar była szybsza. Prędko pojęła sytuację, w jakiej się znaleźli i chociaż Fin nie widział, by wykonała jakikolwiek ruch, młot uderzył o tarczę. Taką białą, półprzezroczystą kopułę, która otaczała ich dwójkę, a na której Fin mógł dostrzec różne nieco ciemniejsze wzory. No i szybko pojął, że skoro młot nie jest w stanie przejść, to jego sztylet najprędzej się odbije.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Wyspa Królowej Heleny - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Królowej Heleny   Wyspa Królowej Heleny - Page 10 EmptyPon Sie 14 2017, 16:56

Nie dało się ukryć, że liczył na nieco lepsze wyniki swoich działań. Nie zmieniało to jednak faktu, że nie od razu Pergrande zbudowano. Do sukcesów należało dążyć niewielkimi kroczkami, aby nagle całe imperium nie legło w gruzach. Co prawda, białowłosy nie miał teraz do czynienia z sprawami zagranicznymi państw, czy jakimiś układami politycznymi, a przeciwniczką z młotkiem. Ta z pewnością nie dawała za wygraną.
- Odpływanie w trakcie walki to chyba nie najlepszy pomysł, prawda? - rzucił jedynie oficer policji magicznej, próbując tym samym uzyskać jakąś odpowiedź ze strony białowłosej, czy dźgnąć ją palcem w bok, coby ta jakoś się ruszyła. Do tego też nie miał zamiaru czekać, a jakoś pomóc jej wygramolić się z dziury. W końcu samemu nie wyjdzie dopóki ta się nie uwolni, prawda? Pozostawała też kwestia przeciwnika i bariery. Gdyby tylko boginka zaznajomiła go jakoś z metodyką działania, byłby gotowy cisnąć sztylet w kobietę z młotkiem, obierając za cel jej klatkę piersiową, czy szyję. To samo zrobiłby też dokładnie w tym momencie, w którym to bariera zostałaby zniszczona, starając się jakoś odsunąć przy tym tak, aby nie oberwać upierdliwym, ciężkim narzędziem. W międzyczasie nie zostałoby mu nic innego, jak spróbować wydostać się samemu z dziury, o ile to biała lisica dała już jakoś radę z niej wyjść oraz w międzyczasie aktywowanie zaklęcia Gula(B), coby podleczyć własne obrażenia, próbując za sprawą kontroli skumulować siłę leczenia w rannej ręce. Jeszcze może się mu dzisiaj przydać, nie? Do tego wszystkiego zostawała kwestia szczęścia, czy potencjalnego braku możliwości innych, aniżeli te opisane w poście powyżej. - Póki co wszystko w twoich rękach, he... he... - dopowiedziałby tylko do białowłosej dziewczynki, zastanawiając się czy nie lepiej by mu było, gdyby pozostał na wyspie, zamiast mieszać się w ten syf. W końcu miał niby udać się w okolice Ishvanu, a wylądował gdzieś na południu w pobliżu Enci, aby ostatecznie znaleźć się w zupełnie innym wymiarze. Nie zmieniało to faktu, że zawsze pozostawała mu dzika karta, która była bardzo zależna od tego, co się wydarzy. Chodziło tutaj głównie o aktywację Sacred Relict, który miałby wzmocnić o pół rangi umiejętność Jokera chłopaka i przyjąć odpowiednią formę - włóczni jeśli ten wyczułby odpowiedni moment na atak i przeszycie tą bronią ciała przeciwnika, bądź młota bojowego, coby odgrodzić nim dostęp do siebie i jakoś sparować uderzenie, jeśli nie miałby nic innego poza niemrawym odchyleniem lub schowaniem się niczym krecik w szczelinie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Sponsored content





Wyspa Królowej Heleny - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa Królowej Heleny   Wyspa Królowej Heleny - Page 10 Empty

Powrót do góry Go down
 
Wyspa Królowej Heleny
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 10 z 11Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Next
 Similar topics
-
» Wyspa 001
» Wyspa 002
» Wyspa 003
» Wyspa Endor
» Wyspa Toramw Els

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Inne tereny :: Morza i oceany
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.