I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Jak każde większe miasto również Era, będąca w teorii ostoją spokoju ze względu na bliskie położenie Siedziby Magicznej Policji oraz Rad Magicznej posiadała mroczne kanały pod miastem. W jakiś sposób ścieki musiały odpływać, a w tym miejscu nadal dozwolone było to, czego zakazano na powierzchni. Mimo to utrzymane są w dobrym stanie i ich bezpieczeństwo jest znacznie wyższe niż kanałów w innych miastach. Oświetlenie stanowią lacrymowe lampy, które też nie oświetlają wszystkich miejsc. ------
Obudziłem się w kanałach ciężko łapiąc powietrze do zmęczonych płuc. Widać było, że mój organizm potrzebował teraz więcej tlenu niż po zwykłym biegu. Do moich nozdrzy doleciał tutejszy smród, ale teraz nie przejmowałem się tym. Leżałem brudny od ścieków na krawędzi kanału. Zapewne utonąłbym, gdybym nie złapał się w ostatniej chwili brzegu. Ale czy to ja się złapałem. Sięgnąłem pamięcią wstecz. nie pamiętałem. Zapomniałem o tym oraz czymkolwiek innym co dotyczyło mojej osoby. Niby wiedziałem jak trzymać widelec, jeść pałeczkami czy walczyć bronią obuchową, jaką klątwą władam, ale nie miałem pojęcia jak mam na imię, ile mam lat, skąd pochodzę oraz co się ze mną działo, że znalazłem się w takim stanie. Krwawiący guz na mojej głowie świadczył o tym, że musiałem od kogoś porządnie oberwać, być może to właśnie było przyczyną amnezji, a potem wrzucony do kanałów w celu bycia zabitym. Moja wola życia była jednak silniejsza i chociaż teraz się wypalała to nie chciałem tutaj zginąć nie wiedząc nawet kim jestem. Z broni czułem, że mam lewy karwasz i Morgenstern, ale nie byłbym w stanie ich teraz użyć. Z trudem otworzyłem oczy, aby obejrzeć się dookoła. Na razie nie miałem tyle sił, aby wstać.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Kanały miasta Pon Paź 31 2016, 14:43
MG:
Kanały były opuszczone. Ludzie nie zapuszczali się w nie, zresztą, czy było czemu się dziwić? Nasz zapominalski sam właśnie odczuwał chociażby jeden z tych powodów. Nie widział za wiele. Światło, a przynajmniej to zbłąkane, które jakoś tu docierało, nie za wiele oświetlało. W ustach mężczyzna czuł nieprzyjemny posmak. Do tego kręciło mu się w głowie i miał świadomość tajemniczej bariery, o którą się nieszczęśliwie rozbijał, gdy próbował sobie coś przypomnieć. Czuł się nadal słabo. Choć nie wiedział, czy to dalej od tego, że był przed momentem praktycznie nieprzytomny, czy po prostu od zapachu w tym miejscu?
Vermis
Liczba postów : 51
Dołączył/a : 08/10/2016
Temat: Re: Kanały miasta Pon Paź 31 2016, 16:57
Liczyłem na czyjąś pomoc, ale nikogo nie zauważyłem w pobliżu, musiałem poradzić sobie sam w tej niezbyt ciekawej sytuacji. Mogłem położyć się i umrzeć, to było najłatwiejsze, a odpoczynek wydawał się taką przyjemną propozycją. Czułem, że moje ciało jest drętwe i każdy ruch przysparza o zawroty głowy. Skrajnie wykończony nie mogłem jednak zemdleć. Wiedziałem, że to równało się mojej śmierci, a bez wspomnień nie chciałem umrzeć, chciałem dowiedzieć się co się stało, kogo mam przeklinać w Piekle za mój obecny stan. Chciałem dokonać zemsty, ale nie wiedziałem nawet na kim. Musiałem przetrwać. Musiałem zmusić swoje ciało do ruchu. Zacząłem czołgać się w stronę ledwie widocznego światła właśnie w nim widząc swoją nadzieję. Po drodze czułem, że zwymiotowałem, prawdopodobnie na samego siebie, ale w tej chwili średnio się tym przejmowałem. Moim ciałem wstrząsały dreszcze wyziębienia spowodowanego mokrymi ubraniami. Nie miałem pojęcia czy kieruję się w dobrym kierunku, ale źródło światła wydawało mi się najrozsądniejszą drogą. Nie mogłem jeszcze wstać, a każdy ruch wymagał ode mnie nie małej woli przetrwania Nie wiedziałem, co w tej chwili może mnie uratować, ale szukałem drogi ratunku. Kanały były opuszczone musiałem się z nich jakoś wydostać. Chociaż szanse mojego przeżycia nie były duże, musiałem spróbować.
Amney
Liczba postów : 714
Dołączył/a : 24/08/2016
Skąd : Spod harnasiowego tronu
Temat: Re: Kanały miasta Wto Lis 01 2016, 13:30
Niech trafi szlag tych wszystkich piekarzy w podziemiach. Tylko chleb, chleb, bułki i jeszcze raz chleb. A jedynego cukiernika musiał ktoś zabić przedwczoraj. Dosyć! Będę silną i niezależną kobietą! No... nie żeby co, ale czy wypada mi tak mówić w wieku 15 lat? O czym ja teraz myślę! Co ja to miałam, ach no tak. Od teraz będę sobie sama piekła! Piekarnik jest? Jest! No to pozostaje mi tylko kupić książkę, składniki i jakiś faaaaajny fartuch. Albo czapkę jak również znajdę. Ale zaraz. Książkę będę musiała przeczytać. - Meeeeh....! - westchnęłam głośno. W końcu mogę się jeszcze gadać sama do siebie, póki nie wyjdę na powierzchnie. Chociaż zamiast ciągle czytać, wyuczę się przepisu na pamięć! Ha, i co ty na to książko kucharsko?! Przechytrzyłam cię i nie będę musiała za każdym razem sięgać po ciebie. - Szach mat książeczko. -
//strój normalny//
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Kanały miasta Sro Lis 02 2016, 12:40
MG:
Człowiek bez pamięci rozpoczął żmudną i ciężką wędrówkę. Kilkakrotnie odczuwał, jak świadomość chce od niego odejść, opuścić to ciało i nigdy nie wrócić. I samo to uczucie było na swój sposób przerażające. A z drugiej strony była natomiast dość niewinna dziewczyna, myśląca głównie tylko i wyłącznie o muffinkach. Właśnie odkryła jak oszukać złą książkę kucharską i wyszła zza rogu i dostrzegł Nekromantę. Był padnięty, mokry, zarzygany i śmierdział. On sam zresztą widział jeno jak coś przesłania mu widok na światło, którym okazało się ujście ścieków po drugiej stronie.
Vermis
Liczba postów : 51
Dołączył/a : 08/10/2016
Temat: Re: Kanały miasta Sro Lis 02 2016, 13:42
Z pewnością nie wyglądałem teraz na najprzystojniejszego faceta na ziemi i średnio nadawałem się do poznania nowej dziewczyny z moją obecną aparycją, ale w tym stanie nie byłem w stanie nawet dokładnie odróżniać kształtów. Czułem jak obrazy są coraz bardziej zamglone, niewyraźne, a dźwięki w kanałach jakby stłumione. Przede mną pojawiło się coś co przypominało człowieka przynajmniej swoją posturą, ale równie dobrze mogło okazać się być jakimś koszem na śmieci. Z trudem spróbowałem doczołgać się do kształtu, który przesłaniał mi widok. Wiedziałem, że samemu praktycznie niemożliwie dla mnie będzie samodzielne wydostanie się na powierzchnię. Doczołgałem się więc od majaczącej przede mną postaci. Pomóż mi. Proszę. Zrobię wszystko. Nie miałem pojęcia czy moje słowa będą zrozumiałe, nie słyszałem ich. Równie dobrze mogły okazać się bełkotem, który wyszedł z moich ust. Pragnąłem otrzymać pomoc, musiałem ją otrzymać, aby dowiedzieć się kim byłem i odzyskać wspomnienia o sobie.
Amney
Liczba postów : 714
Dołączył/a : 24/08/2016
Skąd : Spod harnasiowego tronu
Temat: Re: Kanały miasta Sro Lis 02 2016, 23:11
No dobra, jesteśmy przy wyjściu. Uwielbiam ten moment kiedy do ciemnych kanałów wpada światło, ale z drugiej strony nie lubię słońca bo strasznie mocno świeci. Niby fajne jest to jak grzeje w ciało, ale czasem jak trzeba tak nagle wyskoczyć z ciemnej uliczki czy też kanalizacji, to strasznie daje po oczach i mało co widać. A więc, idziem... co kto gdzie? Przysięgłabym, że kogoś słyszałam, chociaż możliwe, że ze ścieków wypadło coś grubsze i tak chlusło we wodę, albo po prostu jakieś zwierzątko. Dla pewności jednak odwróciłam się. - No proszę. A co mu ty mamy? - powiedziałam na swój sposób wesołym i ciekawskim tonem, kiedy odwracałam się we stronę... hmm no właśnie. Niby człowiek, niby po głosie brzmiał jak mężczyzna, ale czy ja wiem? Jakby przed chwilą nieznajomy wyszedł z świńskiego koryta i wywrócił się wraz z kubłem śmieci. No dobra, sprawdźmy "cośka". Zbliżyłam się patrząc za jakimś kijek czy czymś w tym stylu. No broni nie będę brała przecież na miasto! Jeżeli coś takowego się znalazło, podniosłam to i poszturchałam nim człowieka-śmierdziela. Tak wiem, w samych ściekach nie pachnie zbyt przyjemnie, ale od niego odór dawał mocniej i zmusił mnie do zatkania nosa drugą ręką. Natomiast jeżeli nic takiego nie nawinęło mi się, po prostu poszturchałam go nogą, sprawdzając czy dych bądź coś w tym stylu. - Te, żywy martwy? -
Vermis
Liczba postów : 51
Dołączył/a : 08/10/2016
Temat: Re: Kanały miasta Czw Lis 03 2016, 14:54
// dostałem zgodę na normalne przeprowadzanie fabuły bez Tory - Jak coś on wkroczy. Więc no popiszmy sobie.
Gdyby nie fakt, że byłem bardzo zmęczony wkurzyłbym się pewnie na dziewczynę, w końcu jak ktoś kto mówi może być martwy? Oczywiście, ze byłem żywy i trzeba było mnie uratować, a nie dobijać przypadkowo znalezionym kijkiem dopytując się czy już w końcu umarłem. Znaczy pewnie bym się tak zachował, ale w obecnym stanie, ani nie czułem dotknięć kijka, ani nie zrozumiałem słów, które zostały do mnie wypowiedziane. Nie zrozumiałem ich znaczenia, ale skrawkami umysły zrozumiałem, że ten ruchomy obiekt przede mną, który do tego mówił prawdopodobnie był człowiekiem. Nie wiedziałem jakie są jego plany, nie wiedziałem nawet czy to nie sprawca całego mojego cierpienia. Nie mogłem jednak zbytnio wybrzydzać w zaistniałem sytuacji. - Proszę pomóż mi - jeszcze raz spróbowałem powiedzieć - Zrobię co będziesz chciał. Na więcej po prostu nie miałem siły modliłem się do Boga, aby osoba, która nade mną stała nie była seryjnym zabójcą bez serca, który okaże swoje miłosierdzie po prostu zabijając mnie. Nie chciałem umierać. Chciałem wcześniej dowiedzieć się kim jestem. Jednak niewiele byłem w stanie teraz zrobić.
Amney
Liczba postów : 714
Dołączył/a : 24/08/2016
Skąd : Spod harnasiowego tronu
Temat: Re: Kanały miasta Pią Lis 04 2016, 07:46
he, hehe, hehehe! Te słowa są... śmieszne. Niby martwy, niby żywy a zrobi co sobie zażyczę. Toż to prawie jak rzucanie słów na wiatr, ale z drugiej strony... - Niech ci będzie. - teraz jakby go tu zawlec do domu? Niby jakoś bym go uciągnęłabym, w końcu nie wygląda aby ważył super dużo. Chociaż z drugiej strony, przez to błoto i inny syf na nim nie wiem czy gdzieś tam nie skrywa się dziesięciokilogramowe sadełko. I smród, i bród, i coś tam jeszcze na pewno bym wygrzebała przeciwko zabraniu go do podziemi. No ale no taki wdzięczny człowiek który zrobi czego sobie zażyczę to też coś. Taki darmowy lokaj, podwładny i może jeszcze sprzątaczka. No to do roboty! Wzięłam patyczkiem pozrzucałam z niego tyle szlamu czy jakby to tam określić, złapałam za zimną, brrr, prawie jak u nieboszczyka, ręką i przewróciłam na druga stronę. Hmm... chyba do podłogi przykleiło się to co miało zostać zdjęte, więc mnie roboty. Z grubsza oczyszczonego chłopaka rozłożyłam luźno na plecach, myśląc jak by go tu załadować na siebie. W końcu nie uciągnę go za nogę czy też rękę taki kawałek! Doszłabym do domu z samą kończyną... A może tak to zrobię! Poprawiłam jego ręce i nogi tak, aby wyglądał jak X. Cofnęłam się kawałeczek, mały rozbieg i hop! Dobra, jednak by nie wyszło, moje kości nie są z gumy, więc po prostu przeskoczyłam nad nim. Cofnęłam się i to co chciałam zrobić w wielkim, no może troszkę przesadziłam z takim słowem, stylu, wykonałam najnormalniej we świecie. Kucnęłam tyłem do niego, jakoś sięgnęłam do jego prawicy którą przeciągnęłam przez prawe ramię i kawałek przeciągnęłam. - Podasz jakoś nogę czy wolisz aby tak cię wlekłam? -
Vermis
Liczba postów : 51
Dołączył/a : 08/10/2016
Temat: Re: Kanały miasta Pią Lis 04 2016, 10:09
Cóż, grzeczne dziewczynki raczej nie powinny podnosić śmieci i zabierać je ze sobą, ale w tym wypadku głupio było mi ja strofować, raz że nie miałem na to kompletnie sił, a dwa chodziło o moją osobę. Kiedy osoba, którą spotkałem położyła mnie na plecach i rozstawiła w znak "x" nie wiedziałem czy zamierza mi pomóc czy pragnie odprawić nade mną jakiś plugawy rytuał. W obu przypadkach średnio mogłem oponować i oczywiście zrobiła to bez problemu. Ważyłem naprawdę niewiele jak na swój wzrost. Może nie byłem anorektykiem, ale posiadałem dolną granicę BMI. Przynajmniej tak mi się wydawało wnioskując po mojej zdolności czołgania się, gdyż nie pamiętam swoich wymiarów. Potem mój wybawca powiedział do mnie jakieś słowa, których znowu nie zrozumiałem. Brzmiały mniej więcej jak plusk wody w moich uszach, widać było, że mój mózg był już zbyt zmęczony, a układ somatyczny praktycznie nie działał. Jeśli więc podniosłem nogę dla lepszego komfortu to tylko, dlatego, że uznałem resztką sił, że tak będzie wygodniej, a nie dlatego, że usłyszałem głos dziewczyny. Jeżeli byłbym ciągnięty też średnio by mi to przeszkadzało w obecnym stanie. I tak nie czułem już dyskomfortu. Ciężko byłoby czuć się jeszcze gorzej będąc w moim stanie.
//wiem, że smucę jak na razie i nudzę, ale średnio być dusza towarzystwa ledwie żyjąc. Wybacz za te flaki z olejem i tak potwierdzam, że to są nudne posty z mojej strony.
Amney
Liczba postów : 714
Dołączył/a : 24/08/2016
Skąd : Spod harnasiowego tronu
Temat: Re: Kanały miasta Pią Lis 04 2016, 15:42
- Nie to nie. Ty będziesz miał problem jak szczury odgryzą ci palec u nogi. - a wcześniej zjedzą buty. I tak trzymając go dwoma dłońmi za jego prawą rękę przeciągniętą przez mój prawy bark, z głową mniej więcej na moim lewym ramieniu. Pierwsze kroki jakoś postawiłam, dociągnęłam go do zakrętu, gdzie zrobiłam małą przerwę. Musiałam go sobie jednak poprawić. No tak to bym się prędzej przekręciła niżbym doniosłabym chłoptasia do domu do domu. Oprałam go o ścianę i westchnęłam opierając ręce na biodrach: - Jak by tu cię załadować na siebie... - zastanawiałam się. Najwyżej będę eksperymentować po drodze, aż jakoś będzie znośnie dla mnie. Teraz spróbujmy ujść kolejny, większy lub mniejszy kawałek drogi, niosąc typa na ramieniu. Jakoś załadowałam go na ramię, trzymając rękoma jego nogi z przodu i ruszyłam. Niczym we filmach jak jakiś zbój niesie pannicę! Hehe, tylko tyle, że to ja teraz targam jakiś worek. Żadnych oznak życia, albo ich nie wyczuwam. Jak będzie martwy to... to komuś go sprzedam. Całego albo w kawałkach.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Kanały miasta Sob Lis 05 2016, 12:02
MG:
Mężczyzna miał szczęście, że natrafił akurat na kobietę, która zechciała mu pomóc. I to w takim miejscu. Niestety, ale była tylko tak naprawdę dziewczynką i to nie szalejącą z siłą. A musiała unieść drugie tyle. I to było problematyczne. No i jej przyszły lokaj nadal śmierdział. Ale zaczynał mieć już czasami przebłyski. Coś widział wyraźniej, coś usłyszał wyraźniej, coś gorzej się poczuł, czując jak wali. Ot, zaczynał powoli odzyskiwać sprawność, ale jakiekolwiek nadmiarowe ruchy wywoływały u niego natychmiastowy impuls bólu i pulsowanie w skroniach, praktycznie nie do zniesienia. Ba, łeb mu pękał, gdy jego świadomość przypadkowo próbowała sobie cokolwiek przypomnieć.
Amney
Liczba postów : 714
Dołączył/a : 24/08/2016
Skąd : Spod harnasiowego tronu
Temat: Re: Kanały miasta Nie Lis 06 2016, 00:51
W sumie nie niesie się tego kloca aż tak źle, jednak za kilku minut będę musiała odpocząć. Uff! Jakaś tam super silna nie jestem i ledwo 20 kg trocin dla chomika doniosłam... Co dopiero mam targać mężczyznę, dzięki bogu wychudzonego, co waży mniej więcej tyle co ja? Minęłam zakręt i ruszyłam przed siebie. Niosłam go tak długo jak dałam radę. Jak już moje nogi zaczęły drżeć od ciężaru, postanowiłam zrobić przerwę. Kucnęłam i powolnym ruchem oparłam typa o ścianę. Sama zrobiłam identycznie, by móc odsapnąć. - Żywy czy martwy, trup czy zombie, weź powiedz coś o sobie jak możesz. ach, tak sobie zagadałam mając głowę skierowaną do góry, aczkolwiek kątem oczu patrzyłam na niego, oczekując jakiejś reakcji. W końcu zombie zabiję, trupa zawlokę, a żywego, no cóż, jakoś doniosę...
Yamamoto
Liczba postów : 142
Dołączył/a : 13/01/2016
Temat: Re: Kanały miasta Nie Lis 06 2016, 01:24
Yamamoto też musiał załatwić coś w mieście. W sumie to oddać krew. Był wszakże honorowym krwiodawcą. No i pewnie doprowadził do wielu zarażeń poobijanych magów. O ile potem przeżywali. Nie wiedział ilu miał ich na sumieniu, ale nie obchodziło go to. Magia go takim uczyniła i to magia powinna za to cierpieć. A potem cóż, szczurze sprawy, więc koniec końców skończył w kanałach. Odgłosy laski, której używał przy chodzeniu niosły się echem. Ale i tak, zaskoczył go widok dziwnego duetu. Zarzygany, brudny i wychudzony mężczyzna oraz dziewczyna, którą jakoś kojarzył ze Szczurów. -Kim on jest? - mruknął do dziewczyny. Minęli się pewnie z raz czy dwa w Szczurzym Siedlisku. A dokładniej w tym, co z niego zostało. Widać było, że Yamamoto był unikany. Szczególnie przez tę umagicznioną część Szczurów. Ale i tak, niezbyt go to obchodziło. Znał dziewczynę, nie była magiem, z tego co wiedział, więc nie miał oporów, by się nią zainteresować. Co innego jej zarzyganym kolegą.
Vermis
Liczba postów : 51
Dołączył/a : 08/10/2016
Temat: Re: Kanały miasta Nie Lis 06 2016, 16:31
Będąc niesionym chciałem pomóc jakoś dziewczynie, ale wszelkie akcje, które w jakiś sposób próbowałem wykonać jak podanie dłoni zapewne kończyły się silnym bólem, który ponownie powodował powrót do stanu nieużywalności. Po kilku próbach dałem sobie spokój z nadmiernymi ruchami oraz próbą przypomnienia sobie czegokolwiek. Miałem nadzieję, że zostanę zaniesiony do jakiegoś łóżka, moje rany zostaną wyleczone, że będę mógł się umyć i doprowadzić do stanu większej użyteczności niż teraz. Nie wiedziałem, gdzie byłem niesiony, ale gdy tylko trafię do łóżka zapewne od razu udam się w objęcia Morfeusza i zasnę. Teraz jednak nie wiedziałem czy byłem bezpieczny, nie wiedziałem czy jestem ratowany czy dobijany więc nie mogłem pozwolić sobie na zaśnięcie na barkach osoby przede mną. Czułem się czasami nieco lepiej, dlatego poznałem, że jestem niesiony przez dziewczynę o podobnej do mnie budowie. Pojawiła się też druga osoba. Nie wiedziałem jaki ma on cel liczyłem, że jednak pomoże. - Pomóżcie - powiedziałem do niego O ile byłem w stanie. Poza tym zajmowałem się dalej umieraniem na plecach dziewczyny. Znaczy próbą przeżycie czyli wręcz przeciwnie.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.