HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Świątynia u podnóża góry




 

Share
 

 Świątynia u podnóża góry

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3 ... 9, 10, 11  Next
AutorWiadomość
Melior


Melior


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 12/08/2012

Świątynia u podnóża góry Empty
PisanieTemat: Świątynia u podnóża góry   Świątynia u podnóża góry EmptySob Lut 16 2013, 16:10

U podnóża jednej z gór znajdują się trzystastopniowe schody o szerokości 5 metrów prowadzące na olbrzymi plac, który miał powierzchnię gdzieś stu metrów kwadratowych. Naturalnie miejsce to otoczone było wysokim murem, a jedyną drogą okazywała się brama. Na przeciwko wejścia do tego miejsca na drugim końcu tej przestrzeni znajduje się dość spora świątynia wykonana po części z kamienia oraz drewna. Na prawo stał się drewniany trzypiętrowy budynek będący zapewne mieszkalny tutejszych mnichów, po lewo z kolei jakaś szopa na narzędzia najprawdopodobniej. Na środku placu był jeszcze kamienny ogród i parę przeróżnych posągów z czego większość była tylko jakimiś symbolami. Koło każdej budowli znajdowało się parę drzew.

MG

Nasza czwórka przyszłych obrońców świątyni była właśnie podczas tej męczącej wspinaczki. Trzeba przyznać że taka droga w górę trochę wymagała, ale mogli spokojnie dostrzec bramę oraz jednego z mnichów tam stojących.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t71-konto-meliora https://ftpm.forumpolish.com/t64-melior-von-terks https://ftpm.forumpolish.com/t1202-grande-equazione-ksiega-czarow-meliora
Samantha


Samantha


Liczba postów : 210
Dołączył/a : 26/08/2012

Świątynia u podnóża góry Empty
PisanieTemat: Re: Świątynia u podnóża góry   Świątynia u podnóża góry EmptyNie Lut 17 2013, 09:42

Marone miała nadzieję udać się na misję wraz z Kuro i Takarą, którzy wciąż długu nie spłacili i powinni chodzić na karne misje! No, ale cóż...Rozdzielili się, a jasnowłosa jednak wolała mieć nowe drzwi jak najszybciej, więc należało wybrać misję i się na nią udać, a dłużnicy pójdą na jakąś inną.
Naturalnie, gdy dziewczyna dowiedziała się, gdzie się udają, ubrała się odpowiednio - zakładając cieplejsze ubrania, płaszczyk i rękawiczki co by nie zmarznąć. Wszak to góra, a w górach zimno, więc trzeba było się zabezpieczyć. Oczywiście wędrówka pod górę odbierała zimno, dając ciepło, ale...no, różnie bywało...Zwłaszcza, że Samantha co jakiś czas się zatrzymywała, przypominając sobie co w jej mieszkaniu robi za drzwi...innymi słowy co parę minut chciała wracać bo się biedaczysko martwiło. Z drugiej strony była tu z Villenem, więc nieładnie byłoby go tak ciągać tam i z powrotem...Mimo wszystko i tak zatrzymywała się co jakiś czas - by przy okazji odpocząć - aż w końcu, ku zdziwieniu samej członkini Fairy Tail, znaleźli się na miejscu.
Jasnowłosa rozglądnęła się, obejmując wzrokiem bramę i biorąc głębszy wdech co by zaraz nie paść. W końcu mają tu coś do roboty, więc lepiej chwilkę odpocząć - nawet jeśli to nic nie zagrażającemu życiu. W każdym razie po tym podeszła do mnicha pilnującego wejścia - o ile nic nie przeszkodziło marszu.
- Dzień dobry - skłoniła się lekko w przywitaniu - Jestem Samantha Marone z Fairy Tail. Przyszliśmy tutaj w sprawie ochrony świątyni, o którą prosiliście.
Jak zawsze mówiła miło. W dodatku jak ktoś dojdzie z prawdopodobnej grupy towarzyszy to może i usłyszy jak Sam się przedstawia? Wszak teraz była jeno z Villenem, ale czy dwójka magów dałaby sobie radę z najazdem na świątynie? No cóż...Blondynka nie miała aż takiej wiary w sobie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t240-konto-sam#1390 https://ftpm.forumpolish.com/t128-samantha-marone https://ftpm.forumpolish.com/t624-basniowe-dodatki-marone#7894
Yoko


Yoko


Liczba postów : 93
Dołączył/a : 15/09/2012
Skąd : Z księżyca!

Świątynia u podnóża góry Empty
PisanieTemat: Re: Świątynia u podnóża góry   Świątynia u podnóża góry EmptyPon Lut 18 2013, 08:45

Okularnica z Lami w końcu wyruszyła na jakąś poważniejszą misję. "Ochrona świątyni", hmm? Cóż, nie była to z pewnością, żadna większa przyjemność, Yoko nigdy nie przepadała za jakąkolwiek religią, no ale skoro teoretycznie może zrobić coś dobrego, zarobi na tym a może przy okazji, będzie miała okazję zaznać rozkoszy walki, to chyba same plusy, no nie? Dziewczyna nie specjalnie spieszyła się z drogą do świątyni, ot podążała swoim tempem, czytając w tym czasie książkę, no bo po licho się forsować? W końcu wcześniej czy później dotrze na miejsce. No i w końcu dotarła, szybko rozejrzała się po okolicy i doszła do wniosku, że jednak nie będzie to solowa misja. łeh, trzeba będzie udzielać się społecznie, co nie jest dobrą stroną czarnowłosej... Z głową schowaną za książką, Yoko rzuciła tylko krótkie "Dobry", albo coś w tym stylu, po czym staneła z boku, nie zastanawiając się nad tym czy ktokolwiek wie, po co tu przyszła, jak widać opowiadanie musiało ją wciągnąć, a jak tak właściwie ten zbiór papieru się nazywał? Łatwo można było odczytać, bo nazwa była na okładce: "Więzi społeczne - poradnik dla kretynów"


(Wybaczie jakoś posty, jest pisany na szybko w szkole.)
Powrót do góry Go down
Samael


Samael


Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013

Świątynia u podnóża góry Empty
PisanieTemat: Re: Świątynia u podnóża góry   Świątynia u podnóża góry EmptyPon Lut 18 2013, 19:31

Podróż Samael’a do świątyni u podnóża gór przebiegła bardzo spokojnie, podczas tej wędrówki nie spotkał żadnej niebezpiecznej istoty, pogoda również była dla niego łaskawa. Widząc już z pewnej odległości zaczął się zastanawiać kto i dlaczego może chcieć zniszczyć budowlę, która dla innych jest ważnym miejscem kultu. Widząc stojącego przed bramą mnicha wraz z 3 innych ludzi, zapewne magów zrozumiał, że nie jest to misja jednoosobowa i w sumie się temu nie dziwił. Świątynia nie należała do małych budowli i jedna osoba miała by spore problemy z ochroną tego wszystkiego. Współpraca z innymi magami nie należała do rzeczy, za którymi Samael nie przepadał, można wręcz powiedzieć, że nawet był do tego pozytywnie nastawiony, istniała dodatkowo możliwość poznania nowych, ciekawy osób. Będą wystarczająco blisko usłyszał to co powiedziała niska kobieta o blond włosach, to jak się przedstawiła zbytnio nie zwrócił jego uwagę, ludzie mają najróżniejsze imiona i nazwiska, a te które dotarły do jego uszu nie wydawały się brzmieć jakoś niezwykle. Inaczej zareagował, gdy usłyszał nazwę Fairy Tail gildii, której sam był członkiem. Zanim doszedł bliżej bramy, zdążył przyjrzał się nieco lepiej kobiecie i wydawało mu się, że chyba ją z raz czy dwa widział w siedzibie gildii. - Dzień dobry - powiedział do stojącego mnicha, gdy był zaledwie kilka metrów przed nim - Samael Hiro z Fairy Tail, również przybyłem w sprawie ochrony waszej świątyni -. Dwie kobiety i dwóch mężczyzn, zapewne każdy z nich posługiwał się innym rodzajem magii, ta cała misja z każdą kolejną chwilą stawała się dla Samael’a coraz bardziej ciekawa.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t589-konto-samael-a#7394 https://ftpm.forumpolish.com/t579-samael#7289 https://ftpm.forumpolish.com/t1096-notatki-samaela#16384
Villen


Villen


Liczba postów : 330
Dołączył/a : 18/08/2012

Świątynia u podnóża góry Empty
PisanieTemat: Re: Świątynia u podnóża góry   Świątynia u podnóża góry EmptyPon Lut 18 2013, 23:23

Góry nie góry, czy to ważne? W futrze zawsze było ciepło, więc nie robiło mu to różnicy. Chociaż, faktycznie samemu pewno byłoby nie po drodze się tu wybierać, ale przecież była tu Sam! Nie mógł jej puścić, samej! Chociaż, może faktycznie nie widziało mu się z nią rozstawać... a jakby nie wróciła? No mniejsza.... nie teraz czas na rozmyślania!
Wilczek brnął w górę tuż, za Sam, czasami wyskakiwał gdzieś naprzód czekając na nią, by później znów iść za nią i tak przez całą drogę, aż znaleźli się na szczycie. Kiedy Sam przedstawiła się mnichowi, Villen siedział obok niej i wyciągnął lekko szyję w kierunku nowej osoby, co by go nieco z daleka "obwąchać". Taki... tam odruch.

Co do reszty nowo przybyłych, jakoś wilczek się nimi nie przejął, a nawet odczuł potrzebę by podrapać się nieco za uchem.
Powrót do góry Go down
Melior


Melior


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 12/08/2012

Świątynia u podnóża góry Empty
PisanieTemat: Re: Świątynia u podnóża góry   Świątynia u podnóża góry EmptySro Lut 20 2013, 20:51

MG

Gdy podchodziliście mnich grzecznie z każdym was się witał, po mijając wilka, do którego tylko skinął głową lekko uśmiechając się. Nie odprowadzał was pojedynczo, lecz poczekał na całą grupę, gdyż wszystkich widział z góry.
- Dziękuję, za wasze szybkie przybycie, wiele to dla nas znaczy. - Rzucił uprzejmie, lekko się skłaniając. - Pozwólcie, że zaprowadzę was do budynku, gdzie w cieplejszych warunkach przedstawię sytuację. - Dodał kierując się do budowli mieszkalnej. Otworzywszy drzwi wprowadził wszystkich do korytarza, gdzie ludziom pozwolił zdjąć odzież wierzchnią. Po tym niezwłocznie zaprowadził wszystkich do dość sporej jadalni, cóż chyba nie mieli tu czegoś takiego jak pokój dzienny. Na miejscu czekał starszy mężczyzna, z nieco zapuszczoną siwą brodą. Jego ubiór nie różnił się zbytnio od tego, który posiadał wasz przewodnik. Starzec widząc was delikatnie się uśmiechnął, choć w oczach mogliście zauważyć pewne zaniepokojenie. Przyglądając się mu dokładnej raczej nie trudno było dostrzec, że mężczyzna należał do osób, które miały w zwyczaju przepracowywać się, no ale to raczej nie było istotne.
- Wspaniale że już jesteście, proszę siadajcie. - Odparł mnich do wszystkich. - Zaczęło się od tego że trójka przybyszów, a konkretniej mężczyzna, kobieta i dziecko zażądali pozwolenia na przeszukanie świątyni. Nie raczyli nawet wyjaśnić nam, o co konkretnie chodzi, więc odmówiliśmy, gdyż to święte miejsce. - Mówił spokojnie przerywając na moment, cóż widać wiek wymagał od niego już przerw w monologach. - Zirytowali się, ale odeszli, a przynajmniej tak nam się wydawało, gdyż w nocy zostaliśmy zaatakowani. Samo dziecko poraniło wielu młodych mnichów, lecz na szczęście się wycofało. Niestety nie wiemy co może się wydarzyć następnym razem. - Zakończył zmartwiony starzec, po czym spojrzał na wszystkich wyczekując pytań, bądź innych reakcji.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t71-konto-meliora https://ftpm.forumpolish.com/t64-melior-von-terks https://ftpm.forumpolish.com/t1202-grande-equazione-ksiega-czarow-meliora
Samantha


Samantha


Liczba postów : 210
Dołączył/a : 26/08/2012

Świątynia u podnóża góry Empty
PisanieTemat: Re: Świątynia u podnóża góry   Świątynia u podnóża góry EmptyPią Lut 22 2013, 18:46

Okazało się, że poza nią i wilczkiem na szczęście pojawiły się jeszcze dwie osóbki, które jak się okazało również są tu z tego samego powodu co oni - misja! W dodatku długowłosy chłopak również był z Fairy Tail co zdecydowanie było na plus. Wszak jedna gildia to i może współpraca zła nie będzie. Niestety dziewczyna z książką, co prawda przywitała się, ale nic poza tym - czego Marone nie mogła tak zostawić! No, ale wpierw oczywiście należało wysłuchać mnicha. Wszak przyszli tu w poważnej sprawie.
Tak więc po przywitaniu, jasnowłosa oczywiście weszła za mężczyzną do środka, oddając swój płaszcz. Gościnność...grunt byleby go dostała nim wyjdą na zewnątrz ponownie. W tejże drodze dokądś - przy podziwianiu pomieszczeń - Samantha postanowiła zagadać do bezimiennej dziewczyny.
- Mniemam, że też jesteś tutaj w tej samej sprawie co my - zaczęła z łagodnym uśmiechem - Więc...Zdradzisz nam swe imię?
Trudno będzie się porozumiewać bez poznania czegoś tak podstawowego jak imię - nie chciała przecież wymyślać nazwisk, które przypadkowo mogłyby kogoś obrazić. No i reszta się przedstawiła...Prócz Villena, ale gdy jest pod postacią wilka to raczej już taki jest. Ah...Trzeba będzie go później również przedstawić!
Na miejscu czekał już jakiś starszy jegomość, który wydawał się tutaj tym najważniejszym - albo jednym z nich. W każdym razie to on poprosił by usiąść, a następnie zaczął tłumaczyć wydarzenie, które miało miejsce ostatnio, i przez które właśnie magowie tutaj są. Oczywiście, wróżka kulturalnie zajęła miejsce i słuchała uważnie wszystkiego. Trzeba było przyznać, że nieco jej ulżyło...W sensie na początku bo obawiała się, że będą chronić świątynie przed jakąś armią. Usłyszawszy jednak, iż dziecko - samo dziecię - zraniło parę osób, ulga odeszła w siną dal. Nie żeby się bała! Nie jest po prostu super herosem, który ma pewność, że każdą walkę wygra. Mimo to starała się nie dać tego po sobie poznać.
- Rozumiem...Zapewne poznamy ich bez problemu, ale może mieli coś charakterystycznego? Coś po czym nikt wątpliwości mieć nie będzie - bo kto powiedział, że się nie mogą przebrać za mnichów albo co? W tych czasach ci źli są strasznie mądrzy...niektórzy - Może ma pan podejrzenia czego konkretnie mogła szukać ta trójka?
Im więcej będą wiedzieć tym lepiej, ale przypuszczalnie jasnowłosa nie będzie naciskać na poznanie odpowiedzi...bo może mnisi faktycznie nie wiedzą po co wrogowie przyszli? Może też wiedzą, ale nie powiedzą...mając jakieś swoje powody. Jeśli brak informacji nie będzie im przeszkadzał w wypełnieniu zadania, to i Samantha się z tym pogodzi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t240-konto-sam#1390 https://ftpm.forumpolish.com/t128-samantha-marone https://ftpm.forumpolish.com/t624-basniowe-dodatki-marone#7894
Yoko


Yoko


Liczba postów : 93
Dołączył/a : 15/09/2012
Skąd : Z księżyca!

Świątynia u podnóża góry Empty
PisanieTemat: Re: Świątynia u podnóża góry   Świątynia u podnóża góry EmptySob Lut 23 2013, 17:10

Mnich już ich oczekiwał, widać więc, że traktują całą tą sprawę poważnie. W końcu wynajęli aż czterech.. pfu trzech magów. Ciekawe, jak ta dziewczyna ujarzmiła takiego zwierza. Czyżby jej magia polegała na "łapaniu" lisków, piesków i reszty futrzaków? Ciekawe gdzie by musiała je trzymać, może w jakiś magicznych kulkach~? To by było dziwne.. jednak, nie ma potrzeby by zastanawiać się teraz nad magią "sojuszników", w końcu zgadywać można by w nieskończoność. W drodze to pomieszczenia, do którego prowadził ich mnich dziewczyna z Fairy Tail zagadała do naszej okularnicy, troszkę to naszą czarnowłosą zaskoczyło, mimo wszystko była tu z swym znajomym z gildii, poco miała by gadać akurat z nią? Poza tym do tej chwili szarooka była całkowicie pochloonięta przez książkę
- Ah! Jestem Lu... znaczy Yoko, nazywam się Yoko, mag z Lami... miło mi. Rzuciła szybko, nieco spanikowana, unikając przy tym wszystkim kontaktu wzrokowego, po czym ruszyła dalej. W czasie gdy duchowny tłumaczył cała obecną sytuację nasza Akemi notowała wszystko co ważne w swej książeczce.
- Skoro chcieli przeszukać waszą świątynię, muszą być pewni, że znajduje się tu coś niezwykle cennego, nie koniecznie, musi chodzić o jakieś złoto, ale może jakiś artefakt? Kto wie.. Czy napastnicy mieli gdzieś na ciele jakieś znaki? Symbole? To ważne.
Powrót do góry Go down
Samael


Samael


Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013

Świątynia u podnóża góry Empty
PisanieTemat: Re: Świątynia u podnóża góry   Świątynia u podnóża góry EmptySob Lut 23 2013, 21:32

Samael przez dłuższą chwilę przyglądał się całej świątyni, już szukając dobrych miejsc z których możliwa była by widoczność jak największa część tego miejsca kultu. Ruszył jako ostatni z tej czwórki za mnichem, starając się dokładnie obserwować wszystko wokół niego, atak na to miejsce może zacząć się nawet teraz, gdy oni dopiero przybili. Gdy wszedł za resztą do budynku, zdjął płaszcz z powodu panującego tutaj ciepła, jednak nie przekazał go nikomu, tylko złożył go w pół i wsadził pod lewe ramię, jeśli będzie on potrzebny do wyjścia na dwór, będzie w każdej chwili gotowy. Będąc już w środku budowli mieszkalnej, również jej starał się dokładnie przyjrzeć, nie wiadomo w którym miejscu napotkają przeciwników, wiedza o możliwym terenie walki zawsze jest ważna. Słuchając starca, który był zapewne najważniejszą osobą w tej świątyni, Samael starał się zapamiętać to wszystko o czym mówił ten mężczyzna. Dziecko poraniło wielu młodych mnichów... o czymś takim nie słyszy się codziennie, warto zwrócić na to większą uwagę.
- Jesteście pewni, że to było dziecko, a nie jakiś karzeł ? Możliwe jest również to, że był to Magii Transformacji, jednak wtedy pojawia się pytanie, dlaczego podczas ataku nadal ta osoba wyglądała jak dziecko – powiedział Samael po chwili zastanowienia nad słowami starca. Jak na razie nie miał on więcej pytań do tego osobnika, gdyż jego towarzyszka z tej samej gildii co on zadała mu pytania, które sam chciał skierować do mężczyzny.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t589-konto-samael-a#7394 https://ftpm.forumpolish.com/t579-samael#7289 https://ftpm.forumpolish.com/t1096-notatki-samaela#16384
Melior


Melior


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 12/08/2012

Świątynia u podnóża góry Empty
PisanieTemat: Re: Świątynia u podnóża góry   Świątynia u podnóża góry EmptyWto Lut 26 2013, 14:16

MG

Słysząc wasze pytania stary mnich chwycił się za brodę i zadumał na dłużej. W końcu jednak przerwał ciszę wpierw spoglądając na blondynkę.
- Co do twego pytania moja droga, to miałem nieprzyjemność spotkać się tylko z mężczyzną. Nie wyróżniał się on niczym poza nieprzyjemnym aromatem tytoniu i czarnym ubraniem. Właściwie też panowała wokół niego jakaś niebezpieczna atmosfera. Ach, tak jest brunetem. - Odrzekł spokojnie, po czym wziął przerwę na parę oddechów.
Następnie poprosił jednego z podopiecznych o szklankę wody. Gdy ją dostał i skosztował napoju postanowił kontynuować.
- Pozostałej dwójki niestety nie widziałem, ale z relacji młodszych mnichów wynika, że kobieta, to szatynka. Jednakże dziwne u niej było, to że w tych dziwnych okolicach chodziła w lekkiej czarnej sukni. Nie wiem, czemu tak zaszła w te tereny,ale jak zobaczycie kobietę w takim stroju, to zapewne to będzie ona. - Odparł lekko zamyślony popijając wodę co jakiś czas. - Co do dziecka, to była to blond dziewczynka. Dość kolorowo ubrana z kapturem w kształcie głowy jakiegoś misia. Nie wiemy na czym polega jej moc ale chyba coś przyzywała - Dodał po chwili i opróżnił naczynie.
Kwestia tego czego mogą szukać nieznajomi nieco bardziej zadumała mnicha, lecz ostatecznie stwierdził, iż nie ma pojęcia czego oni mogą tu szukać.
- Niestety nic mi nie wiadomo o artefaktach na terenie naszej świątyni, a nasza biblioteka zawiera tylko informacje historyczne tego obiektu i o naszych obrzędach religijnych. - Odparł nieco przygnębiony nie mogąc pomóc w tej sprawie.
Przy ostatnim pytaniu spojrzał na Samaela z miną jakby mowa była o niedorzeczności.
- Cóż młodsi mnisi są pewni, że to mała dziewczynka maksymalnie w wieku 10 lat. Co do magii jak wspominałem to nie przypominała tej typu transformacji. - Odparł spokojnie.
Cóż pozatym wybyło widać, że był już chyba trochę zmęczony.
- Przepraszam, że się wtrącam ale chyba powinieneś pójść odpocząć. - Odparł ten, który was tu przyprowadził.
Następnie podszedł on do starca i pomógł wstać i odprowadził do drzwi.
- Jeśli chcecie możecie pójść zebrać siły w swoich pokojach. Macie do swej dyspozycji całe trzecie piętro. Nikt też nie będzie miał nic przeciwko, jeśli się rozejrzycie w okolicy, choć już późno jest. - Odparł spokojnie mnich, po czym też zniknął za drzwiami.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t71-konto-meliora https://ftpm.forumpolish.com/t64-melior-von-terks https://ftpm.forumpolish.com/t1202-grande-equazione-ksiega-czarow-meliora
Samantha


Samantha


Liczba postów : 210
Dołączył/a : 26/08/2012

Świątynia u podnóża góry Empty
PisanieTemat: Re: Świątynia u podnóża góry   Świątynia u podnóża góry EmptyWto Lut 26 2013, 15:10

Okazało się, że dziewczyna z Lamii jest dość...nieśmiała? Na to wyglądało. Zdawała się dość zaskoczona, pytaniem o imię. Ba, nawet Marone wydawało się, że tymczasowa towarzyszka chciała przedstawić się inaczej, ale cóż...może wyolbrzymiała? Grunt, iż wiedziała jak ma się zwracać do Yoko.
- Mnie również miło - uśmiechnęła się do ciemnowłosej - Na pewno będzie nam się dobrze współpracowało.
Dwie różne gildia, ale misja jedna, więc Samantha wierzyła, iż nie będzie źle - zwłaszcza, ze dziewczę wydawało się...no, nie była źle nastawiona do nich, więc plus. Tak czy siak każdy zadał jakieś pytania. No prawie każdy, ale pewnie mało kto spodziewał się, iż wilczek może coś powiedzieć, prawda? Tym bardziej jasnowłosej to nie dziwiło. Od jakiegoś czasu wydawało jej się, że Villen woli przebywać w postaci zwierzaka niż człowieka - pojęcia nie miała dlaczego tak było...ale jak wrócą to wyciągnie go na miasto w ludzkiej postaci, o!
W każdym razie Samantha, słuchała uważnie rozmówcy, dzięki czemu dowiedzieli się paru istotnych rzeczy. Zwłaszcza, że dotyczyły samych napastników i już na pewno będą wiedzieć na kogo uważać. Niestety trudno było zapytać o więcej, gdyż starszy mnich nie czuł się najlepiej - co widać było - więc przerwano rozmowę. Mimo wszystko dziewczyna nie miała zleceniodawcą tego za złe - nawet podziękowała za poświęcony czas. Wiek swoje robi, a ich ugoszczono i dano swobodę, więc źle nie było. Oczywiście panienka Marone wiedziała, gdzie chce wpierw pójść.
- Znajdę i rozejrzę się po bibliotece - zaczęła, gdy grupka magów sama została, a ona wstała na równe nogi - Villen jeśli chcesz możesz udać się na trzecie piętro. Po obejrzeniu biblioteki pewnie tam przyjdę - stwierdziła z miłym uśmiechem, po czym wróciła wzrokiem do Yoko i Samaela - Idziecie na trzecie piętro?
Pracowali teraz razem, więc dobrze było wiedzieć czy zastanie resztę na górze jak wróci czy jednak i oni pójdą się rozejrzeć. Właściwie dzięki rozdzieleniu się może ktoś by coś znalazł? Samantha wybrała bibliotekę tylko, dlatego, że jej magia miała sporo wspólnego z owym miejscem, więc ciekawiły jej wszystkie księgi jakie tam znajdzie. Tak więc po uzyskaniu odpowiedzi, pożegnałaby towarzyszy i udała się na korytarz - przypuszczała, że wilczek pójdzie z nią, dlatego specjalnie wcześniej zapewniła, że nie musi iść jeśli nie chce i może sobie odpocząć w pokoju.
Będąc już na korytarzu miała zamiar...iść nim aż znajdzie kogoś kogo zapyta o drogę do biblioteki. Jeśli zauważyłaby jakieś wyróżniające się drzwi, albo otwarte to ma zamiar zapukać i nie usłyszawszy odpowiedzi dłuższej wejść do środka - wszak biblioteka mogła kryć się za czymś takim. Oczywiście jeśli będzie szczęście i dotrze do biblioteki to od razu zacznie przeglądać działy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t240-konto-sam#1390 https://ftpm.forumpolish.com/t128-samantha-marone https://ftpm.forumpolish.com/t624-basniowe-dodatki-marone#7894
Samael


Samael


Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013

Świątynia u podnóża góry Empty
PisanieTemat: Re: Świątynia u podnóża góry   Świątynia u podnóża góry EmptyWto Lut 26 2013, 21:49

Samael uzyskał odpowiedzi na pytania, które zadał starszemu mnichowi, tak samo ja pozostała dwójka z drużyny, która miała bronić tej świątyni. Coś mu mówiło, że dostanie takie odpowiedzi, jednak zielonowłosy wolał być pewny tego co przeczuwał, nie zawsze przeczucia zgadzają się z rzeczywistością. Po opuszczeniu przez ich przewodnika oraz starszego mężczyzny, a także wysłuchaniu tego co powiedziała jego towarzyszka z gildii, Samael wyjął z pod pachy swój płaszcz, po czym ubrał go na siebie.
- Ja wyjdę na zewnątrz i tam się rozejrzę. Pogoda nie jest zbyt przyjemna, raczej długo tam nie będę i pójdę na to trzecie piętro - powiedział podczas zapinania guzików płaszcza krótko do pozostałej trójki, aby wiedzieli co będzie robił oraz gdzie jak by co będzie. Gdy zielonowłosy znalazł się na dworze, najpierw poprawił swoje włosy oraz kołnierz swojego wierzchniego ubrania, po czym ruszył w celu lepszego obejrzenia wszystkiego, co znajduje się w odrębnie murów. Głównie poszukiwał 2 rzeczy, po pierwsze dobrych miejsc do obserwacji tego całego miejsca kultu oraz takich w których najbardziej prawdopodobne jest pojawienie się przeciwników, gdzie wkroczenie na plac. Spacerując zdał sobie sprawę, że jeśli w tej chwili tamta trójka powróciła, jego szanse na wygraną w takim bezpośrednim starciu byłyby nikłe, jedyne co by mógł, to zatrzymać ich w jednym miejscu i czekać na przybycie jego towarzyszy. Gdy pogoda zaczyna znacznie przeszkadzać Samael’owi w tych poszukiwaniach, przestaje je kontynuować niezależnie od dotychczasowych wyników, po czym wraca do budynku i idzie na te trzecie piętro, które mieli do swej dyspozycji. Zamierzał znaleźć sobie jakieś wolne łóżko na którym spokojnie sobie poleżał i poczekał na rozwój wydarzeń, a być może nawet chwilę się zdrzemnąć.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t589-konto-samael-a#7394 https://ftpm.forumpolish.com/t579-samael#7289 https://ftpm.forumpolish.com/t1096-notatki-samaela#16384
Yoko


Yoko


Liczba postów : 93
Dołączył/a : 15/09/2012
Skąd : Z księżyca!

Świątynia u podnóża góry Empty
PisanieTemat: Re: Świątynia u podnóża góry   Świątynia u podnóża góry EmptyCzw Lut 28 2013, 19:43

Świątynia w której miało by nie być niczego cennego? Naprawdę? Dziwne. W końcu ci ludzie musieli mieć jakiś powód no nie? Więc albo mnich kłamie, albo jest po prostu nie wtajemniczony. Cóż... zawsze istnieje możliwość, że bandytą zależy tak naprawdę tylko na jatce, ale dlaczego akurat w tak zapomnianej dziurze? - Najłatwiej będzie po prostu na nich poczekać, hmmm? No nie wiem, głupio bym się czuła marnując tylko czas... Zapomniałam zapytać o której godzinie zaatakowali ostatnio, ehh. Marudziła sam do siebie czarnowłosa, cóż, chyba nawet nie zauważyła, ze mówi to na głos. Potem jednak Samantha powiedział coś interesującego... biblioteka? Faktycznie warto by było ja sprawdzić.
-Ah! Poczekaj, ja też skoczę do biblioteki!
Rzuciła bezceremonialnie, widząc jak blondyna wychodzi i ruszyła za nią. Dlaczego chciała iść właśnie tam? Szczerze miała niewielką nadzieję, że odkryje tam coś ważnego, choć tak po prawdzie szanse na jakieś odkrycie były znikome, w końcu ci z świątyni nie są głupi, musza jakoś chować swe tajemnice... Tak czy owak nasza okularnica ruszyła za Sam, w poszukiwaniu biblioteki.
Powrót do góry Go down
Villen


Villen


Liczba postów : 330
Dołączył/a : 18/08/2012

Świątynia u podnóża góry Empty
PisanieTemat: Re: Świątynia u podnóża góry   Świątynia u podnóża góry EmptyNie Mar 03 2013, 21:08

No cóż miał zrobić wilczek... jak nie pójść razem z Sam na poszukiwanie biblioteki? Przecież samej jej nie puści... a co jeśli jej się coś stanie? Zgubi się? Lub też co najgorsze zaatakują Ci dziwni magowie? Nie mógł do tego dopuścić! Nawet jeśli Yoko miała zamiar iść z Sam, to nic nie zmieniało! Nie ufał jej, a co! Wilczek sam przypilnuje Samci! Swoją drogą, w poszukiwaniach biblioteki użył nosa. Co jak co, ale książki mają specyficzny zapach... tak samo jak biblioteki. Panuje tam dziwna atmosfera z dziwnym zapachem książek. WSZĘDZIE tak jest... dlatego też może uda mu się wyniuchać drogę.
Oczywiście cały czas trzyma się dziewczyny, a kiedy znajdują bibliotekę, przysiada kiedy Sam przegląda jakiś dział, następnie idzie kilka kroków by minąć regał, przysiada znów i tak cały czas, mając Sam na oku.
Również niucha co chwilę, gdyby jakiś obcy zapach pojawił się w otoczeniu, warknie czy cuś...
Powrót do góry Go down
Melior


Melior


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 12/08/2012

Świątynia u podnóża góry Empty
PisanieTemat: Re: Świątynia u podnóża góry   Świątynia u podnóża góry EmptyPon Mar 04 2013, 19:43

MG

Cóż grupa postanowiła się podzielić na dwie mniejsze. Trzeba przyznać, że podział sił nie można było nazwać równomiernym, jednak Samael nic nie mógł poradzić na to, że kobiety i psy ciągnęło do literatury. Heh, najwyraźniej w dzisiejszych czasach nawet futrzaki były oczytane, no a przynajmniej jaki właściciel taki i zwierz. Tak czy siak trójca udała się na zwiedzanie budynku, a zielonowłosy facet ruszył się przewietrzyć.

Panie i ich pupil

Fani księgozbiorów na początku postanowili zwiedzić parter na którym obecnie przebywali. Na nieszczęście nikogo na swej drodze nie znaleźli, dlatego czworonóg zdał się na swój węch. Trzeba przyznać, iż szukanie papieru, nawet tego przestarzałego po zapachu było wyznaniem, no więc w końcu po jakimś czasie udało się trójce trafić pod drzwi z napisem biblioteka. Po zajrzeniu zauważyli dość pusty, ciemny pokój wyłącznie z sześcioma olbrzymimi regałami wypełnionymi książkami. Pierwsze trzy dotyczyły historii świątyni i samego zakonu. Większość tamtejszych książek miała tytuły w formie roczników, ewentualnie z dodatkiem miesiąca. Choć na końcu na końcu tego wszystkiego była książka nazwana spisem wydarzeń historycznych. Czwarty regał dotyczył tutejszych legend, a piąty i szósty były o obrządkach przeprowadzanych w świątyni. Cóż brakło tu komfortu, gdyż zapomniano o stole i krzesłach, a jedyne oświetlenie stanowił świecznik na podłodze na prawo odrzwi. Choć chyba nie będzie mieć wam za złe jak podpalicie lampy naftowe widzące na ścianach.

Samotny Samael

Facet spacerując sobie po tutejszym placu mógł stwierdzić, że odpowiednimi miejscami do obserwacji okolicy był dach budynku mieszkalnego i przednia wieżą świątyni. Oba znajdowały się dość wysoko, a te pierwsze ze względu na swe poziome ułożenie zapewniało małe szanse na spadnięcie. Mimo, że robiło się ciemno, to temperatura wydawała się jeszcze znośna. Co do dróg wejścia, to można było wejść tylko przebijając się przez bramę lub nad murem. Zielonowłosy podczas obchodu i stwierdzania tych faktów usłyszał jakieś nie wyraźne dźwięki za szopą. Nie wiadomo co to było, ale wydawało się, że pochodziło od jednego źródła.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t71-konto-meliora https://ftpm.forumpolish.com/t64-melior-von-terks https://ftpm.forumpolish.com/t1202-grande-equazione-ksiega-czarow-meliora
Sponsored content





Świątynia u podnóża góry Empty
PisanieTemat: Re: Świątynia u podnóża góry   Świątynia u podnóża góry Empty

Powrót do góry Go down
 
Świątynia u podnóża góry
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 11Idź do strony : 1, 2, 3 ... 9, 10, 11  Next
 Similar topics
-
» Południowe Góry
» Szczyt Góry Hakobe
» Droga w góry
» Góry Erst
» Góry Ołowiane.

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: 
Tereny północne
 :: Góra Hakobe
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.