I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Obóz wojskowy ustawiony na południe od Maple Coraggio w związku z zaistniałą sytuacją wyjątkową, gromadzący spore siły, składające się głównie wielu różnych najemników oraz magów, choć kilka namiotów zdaje się rozmiarami przypominać kilkupiętrowe budynki. Tak czy inaczej, zbierają się tu dość spore siły.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
MG:
Podróż do Bosco trwała w sumie tydzień. Razem z piątką magów podróżowało... ze stu innych? Pociąg wlókł się powoli, również z powodu kilku różnych opóźnień, takich jak doczepianie wagonów, które ostatecznie dowiozły magów do obozu wojskowego. Tam razem z dwudziestką innych osób dostał czerwoną przepaskę na rękę z numerem 2, po czym zostali oddelegowani do namiotów z czerwonym obramowaniem drzwi. Prawdziwy podział na grupy uderzeniowe. Namioty były pięcioosobowe i piątka magów z Fiore znalazła się właśnie w jednym z nich, który najwyraźniej miał być dla nich domem na najbliższy czas. Resztę informacji mają podobno uzyskać potem od jednego z posłańców.
Autor
Wiadomość
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Obóz Wojskowy Nie Maj 22 2016, 11:48
MG:
Grupa poczuła się znacznie lepiej. Rudzielec zdążył wygłosić swoją przemowę, ale większość osób średnio miała ochotę jakoś to komentować. Tylko mężczyzna, który władał światłem zareagował jakoś na jego słowa. -Jeszcze wcześnie. Zamknijmy Avalon, wtedy zobaczymy. - powiedział spokojnie, kładąc dłoń na jego barku. -Dokładnie, ruszajmy. - powiedział dowódca, a większość grupy ruszyła. Jedynie Andree z Prinsem lekko się ociągali. Grupa wkrótce weszła w szczelinę w litej ścianie kotliny i znaleźli się w wąskim przejściu, acz z głębi jaskini emanowało światło, oświetlające to miejsce. Było cicho, co na swój sposób było i przerażające i pocieszające. W pewnym momencie, szara barwa ścian zaczęła być przecinana brązowawo-pomarańczowym materiałem. -Nie znam tego minerału. - powiedziała kobieta, władająca kamieniami szlachetnymi, dotykając go dłonią -Zdaje się być... inny - skomentowała, ale grupa ruszyła dalej. Z każdym kolejnym krokiem, tajemniczego materiału było coraz więcej, aż w końcu cały korytarz był z niego zbudowany. W końcu, po jakichś trzech minutach grupa znalazła się w gigantycznym pomieszczeniu, wyrzeźbionym w owej, tajemniczej skale. Sklepienie, wysokie na 20 metrów podtrzymywały rzeźbione filary, ściany również pokryte były płaskorzeźbami, a przed nimi... prawie przy przeciwległej ścianie znajdował się... kamienny ołtarz, z chyba żelazną, prostą laską weń wbitą. Ruszając dalej w końcu to dostrzegli. Nie było przeciwległej ściany. Tylko otwarte, duże kamienne drzwi. Około 10 metrów szerokości miały łącznie oba ich skrzydła, również sięgały niemal samego sklepienia. A tuż za nimi... jakiś mroczny wir. I... to wszystko.
Info od MG:
Andree: 100 MM | Prince: 150 MM | Lilith: 130 MM | Sfera Energii 0/1, Sfera Energii 0/1, Utrzymanie | Yugata: 123 MM | | Zemdlała Tsubaki: 130 MM | | Dywizja: 805.000 beri na 11 osób (3 omdlałe i zostawione)
Termin: 25.05.2016 godz. 11.45
Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję. Przez te ostatnie kilka, jak nie kilkanaście dni non stop jeżdżę i mam gości. Przepraszam.
Lilith
Liczba postów : 128
Dołączył/a : 05/01/2015
Temat: Re: Obóz Wojskowy Sro Maj 25 2016, 23:03
Cała grupa, ku uldze Lily, wreszcie ruszyła dalej. Dziewczyna odczuła gdzieś z tyłu głowy, że już wszystko zbliża się do końca, a jedynym, co w tym momencie zaprzątało jej głowę była myśl "Tylko to przeżyj". I rzeczywiście to był jej główny cel na najbliższy czas. Wchodząc w szczelinę kontynuowała Utrzymywanie[PWM] Sfer. Sam wygląd ścian nie zainteresował dziewczyny w najmniejszym stopniu, w przeciwieństwie do kobiety używającej kamieni szlachetnych. Skały to skały, cóż znaczy kolor, powierzchnia, czy inne szczegóły? Przynajmniej według dziewczyny. Za to wnętrze, wielka komnata wywarła już na niej spore wrażenie. Ogromna przestrzeń, filary, drzwi, no i oczywiście dziwny portal. Tego zdecydowanie nie widywało się na co dzień. Ciężko było jednak Lilith nie zwrócić uwagi na to, jak bardzo podejrzana była aktualnie ta sytuacja. Skoro miało być to miejsce, przez które demony dostają się do Bosco, dlaczego nie było tu ani jednego? Drugą rzeczą był kostur. Lily już widziała oczyma wyobraźni, jak po podniesieniu go przez magiczne "drzwi" zaczynają wylewać się chmary potworów. Jednak tym samym wydawał się jedyną możliwością na zamknięcie portalu. Wszystko wydawało się aż zbyt proste. Dziewczyna postanowiła jednak wykorzystać to, że przez chwilę jeszcze grupa miała spokój i względne bezpieczeństwo. Rozejrzała się próbując odnaleźć w grupie rudego chłopaka, by od razu potem podejść do niego i delikatnie się schylić. Niekoniecznie chciała by ktoś inny ją usłyszał, a różnica wzrost mogła znaczyć sporo. - Skoro też jesteś wróżkiem, czemu jesteś tak bezużyteczny w porównaniu do tamtego drugiego..? - zapytała półszeptem. Dopiero po paru sekundach uświadomiła sobie, że od razu nastawiła go do siebie jeszcze bardziej negatywnie, niż już nastawiony był, co niekoniecznie było mądre. - Znaczy... - westchnęła szukając odpowiednich słów. - Nie to chciałam powiedzieć... - dopowiedziała odwracając wzrok na bok, kiedy żadnych nie znalazła.
Prince
Liczba postów : 271
Dołączył/a : 30/03/2015
Temat: Re: Obóz Wojskowy Wto Maj 31 2016, 12:12
Nie spieszyło mu się do ryzykowania własnego życia. Dlatego też rudzielec zdawał się wlec nieco z tyłu. Mogło to nieco wyglądać dziwnie, jednak po pokazie zaserwowanym przez jednego wróżka, czy wydaniu jego pełnych personaliów rasowych - karzełek wolał unikać jakiś bardziej złożonych rozmów. Przyglądał się wyłącznie otoczeniu, aż jedna z tych głupich osób postanowiła się do niego odezwać. - Hn? Powiedziała królowa użyteczności. Skoro jesteś człowiekiem i do tego magiem, to czemu nie potrafisz takich rzeczy jak Ci wszyscy, którzy zaginęli kilka lat temu? - prychnął, a gdyby nie unosił się lekko nad ziemią to pewnie i by strzelił focha z przytupem, jednak jedyne co zrobił to oddalił się nieco bardziej na tyły, piorunując spojrzeniem dziewczynę. Ta mogłaby lepiej uważać, a nie zaraz jeszcze stanie się kolejnym herosem, który ma się za bóg wie, co - a nic nie potrafi. Ludzie z pewnością byli bardzo dziwni, dlatego rudzielec postanowił trzymać się ciut za nimi, pilnując ich pleców, czy własnego nosa. Skoro tacy są wspaniali niech radzą sobie sami...
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Obóz Wojskowy Sro Cze 15 2016, 21:41
MG:
Część osób plotkowała o swojej użyteczności, gdy znaczna większość skupiła się na portalu. Mężczyzna z magią światła i wieloma symbolami religijnymi zaczął coś mruczeć pod nosem przy kosturze, gdy dowódca podszedł z kobietą do ogromnych drzwi i spróbował jakoś je pchnąć, ale co było logiczne, nawet nie drgnęły. Tymczasem mruczący mężczyzna wyjął coś przypominającego różaniec i zbliżył się powoli w stronę portalu. -Portal nadal spowity jest barierą. Dlatego mają problem z przebiciem się. - powiedział spokojnie, po czym spojrzał na laskę -Zdaje się, że to ona utrzymuje portal. - dodał po chwili.
Info od MG:
Andree: 100 MM | Prince: 150 MM | Lilith: 130 MM | Sfera Energii 0/1, Sfera Energii 0/1, Utrzymanie | Yugata: 123 MM | | Zemdlała Tsubaki: 130 MM | | Dywizja: 805.000 beri na 11 osób (3 omdlałe i zostawione)
Uwaga ludzi, którym jeszcze najwyraźniej zależało na wykonaniu tej misji skupiła się na kosturze, jakby kombinowali co z tym zrobić. -Pomieszczenie to wygląda, jakby zostało przysypane. Chyba w oryginale było większe... - skomentowała kobieta, dotykając jakiegoś kamienia. -Dzięki tamtemu nieznajomemu mogę spróbować na siłę zamknąć wrota, ale nie wiem co dalej. -Trzeba jakoś je zapieczętować oraz wzmocnić może ten kostur. - stwierdził mężczyzna z insygniami religijnymi. No cóż, jakoś trzeba było chyba się tym zająć.
Info od MG:
Andree: 100 MM | Prince: 150 MM | Lilith: 130 MM | Sfera Energii 1/1, Sfera Energii 1/1 | Yugata: 123 MM | | Zemdlała Tsubaki: 130 MM | | Dywizja: 805.000 beri na 11 osób (3 omdlałe i zostawione)
Termin: 03.07.2016 godz. 22.00
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Obóz Wojskowy Wto Lip 05 2016, 20:41
MG:
I jakoś tak wyszło, że koniec końców tylko inni pracowali. Kobieta zaoferowała się na siłę zamknąć wrota, podczas gdy mag światła postanowił spróbować wzmocnić kostur. W razie czego obu miał pomagać dowódca. Reszta albo nie potrafiła, albo niezbyt chciała ingerować w te działania, więc w sumie to olali. Wrota powoli były zamykane. I chyba nawet zaczęło coś się dziać, bo ziemia lekko się zatrzęsła.
Info od MG:
Andree: 100 MM | Prince: 150 MM | Lilith: 130 MM | Sfera Energii 1/1, Sfera Energii 1/1 | Yugata: 123 MM | | Zemdlała Tsubaki: 130 MM | | Dywizja: 805.000 beri na 11 osób (3 omdlałe i zostawione)
Termin: 08.07.2016 godz. 21.45
Lilith
Liczba postów : 128
Dołączył/a : 05/01/2015
Temat: Re: Obóz Wojskowy Sro Lip 06 2016, 13:17
Wszystko wskazywało na to, że cała wyprawa dobiegała końca. Jedynym pytaniem było już tylko to, czy to zakończenie przebiegnie bez problemów. Jednak znając życie odpowiedź mogła być tylko jedna. Lily początkowo planowała wspomóc w jakikolwiek sposób magów pracujących przy portalu lub kosturze, jednak to, że nie miała zielonego pojęcia jak się za to zabrać, skutecznie ją od tego odwiodło. Dlatego wolała skupić się na przygotowaniu do walki, która zapewne miała już niedługo nadejść. Użyła Przygotowania[D], a zaraz potem parę metrów od siebie wytworzyła dwie Sfery Energii[C]. Później pozostało jej już jedynie czekać na rozwój wydarzeń i liczyć na to, że wszystko potoczy się dobrze.
Prince
Liczba postów : 271
Dołączył/a : 30/03/2015
Temat: Re: Obóz Wojskowy Sro Lip 06 2016, 22:17
Wróżek sobie czekał. Czekając tak uważał, coby nic mu się nie stało. Nie jego rolą było fizyczne zamykanie drzwi, czy zabawa w ślusarza. Dlatego też po prostu pilnował, żeby jego cztery litery nie ucierpiały w żaden, większy sposób, a w swoich oczekiwaniach myślał i szykował działania, które podjąłby w razie zagrożenia. Ach ta magia wielozadaniowości i rozwojowości.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Obóz Wojskowy Wto Lip 12 2016, 10:18
MG:
Lilith się szykowała, wróżek sobie latał. Więc niemalże luz blues. Gdy więc inni (ergo NPCe) zaczęły zamykać bramę i coś robić z kosturem, inni robili coś... swojego. Tak też Lilith była gotowa, a brama koniec końców zamknęła się z głośnym hukiem. Ale też jemu towarzyszyło coś dziwnego. Ryk, ale w przeciwieństwie do poprzednich, ten był głuchy, jakby dobiegał zza bramy, ale jednocześnie... z zewsząd. Tak czy inaczej była cisza... spokój, a potem... wstrząsy. -Chyba zaraz się zawali. - skomentowała kobieta. -To lepiej stąd uciekać. - dodał dowódca, po czym rozkazał -Ruszamy.
Info od MG:
Andree: 100 MM | Prince: 150 MM | Lilith: 130 MM | Przygotowanie, Sfera Energii 0/1, Sfera Energii 0/1 | Yugata: 123 MM | | Zemdlała Tsubaki: 130 MM | | Dywizja: 805.000 beri na 11 osób (3 omdlałe i zostawione)
Termin: 15.07.2016 godz. 10.15
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Obóz Wojskowy Wto Lip 19 2016, 18:59
MG:
Tak się też złożyło, że opuścili jaskinię, a ona dopiero po kilku minutach się zawaliła. Mimo wszystko musieli ruszać. Udało im się bowiem usłyszeć wiele głosów bestii z oddali. Chyba ich działania lekko je podbudziły, ale i tak, i siak, ruszyli z powrotem do obozu. Taki otrzymali rozkaz. Potem potoczyło się już w miarę szybko. Okazało się, że gdy zamknęli owe wrota dużo bestii zwyczajnie uciekło z pola bitew, najwyraźniej kierując się w stronę, owej bramy. Tak czy inaczej każdy dostał dodatkowe 400.000 beri nagrody. Niech się cieszą. Tak czy inaczej, problem jeszcze nie był rozwiązany, ale przynajmniej sprawa najemników już się rozwiązała i mogli oni wracać do domu... w lekko pomniejszonym składzie. Niestety.
Info od MG:
Andree: 100 MM | 475.000 beri +10 PD Prince: 150 MM | 475.000 beri +15 PD Lilith: 130 MM | 475.000 beri +15 PD Yugata: 123 MM | +475.000 beri +5 PD Tsubaki: 130 MM | +475.000 beri +10 PD Wszyscy: 4 dni przerwy od misji, Yugata 2 dni w szpitalu
Kuniec
Tsubaki
Liczba postów : 283
Dołączył/a : 12/07/2013
Skąd : Nysa
Temat: Re: Obóz Wojskowy Nie Sty 08 2017, 23:29
Wracając do obozu, Tsubaki był głęboko pogrążony w myślach. To był koniec ich misji, więc teraz czas zadecydować co robić dalej. Żaden z towarzysz nie wyraził chęci towarzyszenia mu w podróży do rodzinnych stron, co więcej, okazali oni wręcz zażenowanie otrzymaną propozycją. No cóż, trudno, to ich decyzja. W końcu mają swoje życia, swoje cele i swoje zmartwienia, prawda? A mówiąc o zmartwieniach... - Kensei, chodź no tutaj. - powiedział boscanin gdy byli już w połowie drogi do obozu. - Yugata wciąż jest nieprzytomna i może się okazać, że ten stan jeszcze trochę potrwa. Zostawić Cię samego w obozie nie wypada, szczególnie gnojku, że Cię tam być w ogóle nie powinno. Dlatego zostanę z Tobą aż do momentu w którym się jej poprawi, a potem zobaczymy. Więc masz się mnie słuchać, zrozumiano? - Tsubaki mówił cicho, w zrozumiałym dla młodego języku. Miał nadzieję, że ten faktycznie będzie się słuchał. A jeżeli nawet nie słuchał, to chociaż nie sprawiał problemów. Taa... A podobno nadzieja matką głupich. No cóż, czas pokarze.
Gdy powrócili do obozu, Tsubaki zgodnie ze swoim słowem pozostał wraz z Kenseiem przy Yugacie. Troszeczkę niepokoił go fakt, że ta wciąż pozostawała nieprzytomna, ale no cóż, bywa. Przez owy czas, coby nie siedzieć na dupie i nie obrastać w kurz, Tsubaki czynnie udzielał się w obozowe życie. A tu gdzieś coś przetłumaczył, a to poszedł zanieść wiadomość, a to na zwiad go wysłali, ogólnie standard. W każdym razie raczej nie walczył, co też go odrobinę irytowało. Ale co począć, takie życie. Takie prace też ktoś musi wykonywać, a jego przecież i tak tu już być nie powinno,tak jak i pozostałych ludzi z Fiore którzy to z dnia na dzień zwyczajnie zniknęli, bez jakiegokolwiek pożegnania. Ani "do widzenia", ani "pocałuj mnie w dupę"... Nic. Banda niewychowanych ciulów.
I tak też, mniej więcej dwa tygodnie po zamknięciu wrót Tsubaki leżał sobie na swej pryczy, oczekując jakiegokolwiek zadania. Zaczynało mu się już nudzić, a Kensei jakoś tak rano zniknął więc nawet towarzysza do rozmowy jako takiego nie miał. Można by niby pójść sprawdzić co ze Śnieżynką, ale... Czy to nie będzie podchodziło pod narzucanie się?
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Obóz Wojskowy Sro Sty 11 2017, 20:46
MG:
W obozie było cicho. Dużo osób wyruszyło do walki z resztką sił, pozostawiając Tsubakiego jako wolnego tłumacza o jakichś zdolnościach bojowych w razie problemów. Kensei nawet był grzeczny przez ten czas. Choć bardzo go dużo rzeczy interesowało i zadawał dużo pytań. A Tsu nawet zauważył, że próbował się nauczyć czarów. Pewnie po to, by zaimponować Yugacie, jak ta się obudzi. Ale na razie bez efektów. Tak czy inaczej tego dnia Tsu czas się strasznie dłużył. Białowłosa czarodziejka trwała w swoim letargu, a Kenseia ani widu, ani słychu. Nagle jednak coś poczuł. Intensywny zapach Irysa dochodzący zza pleców. Kevan. -Ojej, trochę mnie tu nie było, co? - mruknął uśmiechając się promiennie do Tsubakiego.
Tsubaki
Liczba postów : 283
Dołączył/a : 12/07/2013
Skąd : Nysa
Temat: Re: Obóz Wojskowy Czw Sty 12 2017, 00:35
- Trochę? Jakoś ze dwa tygodnie - rzucił od niechcenia Tsub, podnosząc się do pozycji siedzącej. Westchnął cicho, wstrzymał na chwilę oddech i powoli się przeciągnął. Dopiero wtedy spojrzał na wróżkę, której jakby nie patrzeć trochę zawdzięczał. - Co tam? Wydarzyło się coś interesującego może? Gdzieś jestem potrzebny? Nawet nie wyobrażasz sobie, jak mi się tutaj nudzi. - narzekał patrząc przed siebie, po czym jakby od niechcenia zwichrzył czuprynę. Tsubaki był znudzony. Chociaż nie, to nie jest odpowiednie słowo. On wręcz umierał od nic nie robienia. Bycie tłumaczem, czy inne te pierdółki co to robił były niczym. Zero akcji, zero emocji, zero czegokolwiek. Zwykłe zabijacze czasu, no i samego Tsubakiego. - Albo... w sumie, mam do Ciebie prośbę. Dasz radę kogoś uzdrowić?
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Obóz Wojskowy Nie Sty 15 2017, 23:10
MG:
Kevan uśmiechnął się, gdy Tsu się nawet zbytnio nie przejął jego obecnością. Zupełnie, jakby to była norma. Dla niego to było dość zabawne. Lewitował sobie spokojnie i tak podleciał dość blisko Tsubakiego spoglądając na niego. -Właściwie, to możesz mi się przydać. Potrzebuję, byś uwolnił Balara. Niestety, nie wiem gdzie on teraz jest. - stwierdził spokojnie, uśmiechając się niewinnie, a następnie spojrzał na dziewczynę i pokręcił smutno głową -Z trudem ponownie przybrałem swoje ciało. A i tak na moment. Goni nas czas, a Balar jest mi potrzebny. Tylko on i Escanor są w stanie być materialni w tym świecie na długo. Ja i Deme niezbyt. A to może być problematyczne w przyszłości. - stwierdził spokojnie, obracając się dookoła własnej osi w powietrzu. -Co u dzieciaka? - spytał po chwili, spoglądając w oczy maga błyskawic.
Tsubaki
Liczba postów : 283
Dołączył/a : 12/07/2013
Skąd : Nysa
Temat: Re: Obóz Wojskowy Sro Sty 18 2017, 01:53
- Balar, huh... - powiedział cicho Tsub, zastanawiając się nad całością wypowiedzi wróżka. Yugata jest mu potrzebna. A ten cały Balar może być luj wi gdzie, więc znalezienie go zajmie pewnie w luj czasu. Poza tym, przecież Tsu miał ojca szukać a nie jakiegoś Balara. Z drugiej strony, sam się zgłosił... Eh. No cóż, słowa trzeba dotrzymać. - Kto to w sumie jest? - zapytał patrząc na Kevana, po czym rozejrzał się po namiocie w którym się przecież znajdowali. Znudzenie było powoli zastępowane przez ciekawość, może nawet nutkę ekscytacji. W końcu wróżek proponuje mu przygodę podczas której na pewno dowie się wielu ciekawych rzeczy, jak na przykład historii Escanora czy w ogóle całej tej jego wesołej gromadki, do której Kevan z pewnością należał. - Widzisz, jest mały problem. - powiedział po minucie lub dwóch, które to dał wróżce na odpowiedź na zadane pytanie. - Ona jest mi potrzebna. Poza tym, Twoje zadanie raczej zajmie trochę czasu, a ja też mam pewny cel który to postanowiłem sobie spełnić. Poszukiwanie tego typa może zająć tygodnie, nawet miesiące. Ale mam propozycję. Jeżeli przekonasz Escanora do udziału w tej całej eskapadzie poszukiwawczej, a także nauczysz mnie czegoś przydatnego podczas podróży do wspomnianego już starego, z przyjemnością Ci pomogę. - odwzajemniając spojrzenie w oczy, Tsubaki przekrzywił delikatnie głowę na lewą stronę. Jeżeli ten się zgodzi, wciąż pozostaje kwestia Yugaty. No i małego. Chociaż, z nimi też da się pewnie coś zrobić. Jak na przykład zabrać ze sobą. Jakoś.
Ale jeżeli się nie zgodzi... no cóż. W tym wypadku Tsubaczek zwyczajnie zapyta, dlaczego Kevanowi tak zależy na znalezieniu owego Balara.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.