Zlot wakacyjny

Wiem, że może wydawać się to dość wcześnie, jednak mimo wszystko wypadałoby się jakoś zorganizować i wypowiedzieć w kwestii tego, jakie kto ma potencjalne plany odnośnie wakacji. Czemuż to w sumie pojawia się taki temat? Bo zwykle jeśli powstaje on później to następuje masowe nieogarnięcie, totalna dezinformacja i w skutkach albo nic nie wychodzi, albo wychodzi tak trochę. W każdym bądź razie po weekendzie wypłynęła propozycja, coby w te wakacje urządzić zlot w Szczecinie, coby przynajmniej przyoszczędzić ciut na lokum, bo... Można by postarać się, by potrwał z tydzień, czy na ile tam by Tora pozwolił! W każdym bądź razie aktualnie wypadałoby, aby osoby zainteresowane udziałem w zlocie zgłosiły się w temacie z propozycją terminu, czy też raczej z terminami, w których WIEDZĄ, że na 100% nie mogą jechać, bo mają obóz, wyjazd, czy inne sprawy związane z niemożnością bilokacji. Prawdopodobnie czegoś nie ogarnąłem, ale znając życie uzupełni się ów informacje w trakcie, a teraz w sumie temat zostawiam no... otwarty. P.S. koszty jedzenia, picia, czy też transportu każdy ofc by wtedy opłacał na własną rękę no ~.~

Ja bym przyjechała, tylko nie wiem jak tam pójdzie namówienie matki na taki wyjazd @-@ Well jak z nią będę gadać to się zobaczy. Da zgodę, to termin mi będzie obojętny.

Chcę. Ale po 16 sierpnia, bo 10 mam osiemnastkę i chcę kilka rzeczy pozałatwiać. >Prawo jazdy, nadchodzę!<

Ale od biedy może być wcześniej, w zasadzie całe wakacje mam wolne C;

Ja mam wstępnie inne plany, które negowałyby moją ewentualna obecność na zlocie, więc na tą chwile możecie teoretycznie założyć że będę... ale tak na 50%. Reszta obojętna, gdzie i kiedy.

Ja na pewno nie mogę od 24 do 31 sierpnia, bo wylatuję do Egiptu. Nie mogę też podczas dwóch pierwszych tygodni wakacji, because of reasons. Ale tak to mam wolne, tylko jeszcze nie wiem, czy rodzice wyrażą zgodę xD
PS: W Warszawie właśnie pada śnieg .x.

Ahm... Generalnie pewnie cały lipiec przesiedzę w Warszawie, sierpień jest jedną wielką niewiadomą, bo też wtedy albo na wrzesień planowałam dłuższy wypad w góry (albo nad morze). No i z kasą raczej nie będzie za ciekawie, więc... zobaczę.

Ej, ale w sumie to jest tylko, kto i kiedy, ale nie ma GDZIE. A to jest dla mnie dość istotna informacja. Mimo tego, że ja nie miałbym nic przeciwko wizycie was wszystkich w Szczecinie, to jednak pozwolę sobie zrobić pseudoporównanie.

A więc co oferuje Szczecin:
-Nocleg praktycznie za darmo, acz na zasadzie "mój jest ten kawałek podłogi" dla 90% gości
-Jedna łazienka na całą ekipę
-Jeden kibel na całą ekipę
-Kuchnię z kilkoma garnkami (mniej hajsu na żywienie)
-Moją ujemną znajomość ciekawych miejsc i atrakcji w mieście

Z kolei to, co wiem, że znajdę w Bielsku, jak w zeszłym roku:
-Nocleg płatny, ale każdy ma łóżko
-Dużo łazienek
-Dużo toalet
-Kuchnia bez garnków
-Coś rok temu się znalazło do robienia poza piciem

Jeśli jest jakieś inne miejsce czy coś, to też proszę to dodać. Mi szczerze najlepiej sierpień pasuje, ale to cały za to, więc dowolny termin. I serio, prosiłbym, by jednak jak ktoś się zgłasza, to pisał też gdzie ewentualnie.

Jak już, to poproszę o sierpień... Maj, czerwiec i lipiec chcę sobie przepracować.

No i dochodzi jeszcze drugi Cesarski Zlot z tego co słyszałem o propozycjach.

II Cesarski Zlot, czyli LavcioSimkowa działka nad jeziorem gdzieś daleko za Świdwinem.

Jestem za miejscówką Tory, nawet jeśli jest w uj daleko :C (dla mnie).
I nie róbmy drugi raz w BB xD""".

Co do mojego terminu... raczej będę miała wolne, ułożę sobie odpowiednio plany, czy coś. A reszta się zobaczy .3.

Czerwiec, lipiec, ale sierpień ni chu-chu, niestety wtedy mnie w Polsce nie ma i ciężko ;/

Ja tam się piszę w zasadzie na wszystko, na pewno trochę czasu się mi uda wygospodarować, więc count me in~.

ZMIANA PLANÓW; Daxowi odpowiada sierpień, okazuje się, że w Polszy będę 12 czerwiec - 4 września

No to ja zapraszam na Cesarski :P ! Dość spory obszar terenu, do jeziora rzut kamieniem. Fakt, warunki nieco spartańskie, ale dla wymagających jestem w stanie pozałatwiać kilka wygód. Tylko określić mi czego byście chcieli.

Nocleg oczywiście w namiotach (niestety nie jesteśmy ustawieni z Holendrem, który ma dom(ek) niedaleko. Jako atrakcje.. hm... jezioro! Ognicho! NATURA! WAHAHAH... No wymyśli się. Dorzucić można też spacerowanie zgodnie z radami naczelnego szamana. DON - ten domek nie był żółty.
No... Szczecin zapewne by mi też odpowiadał, zresztą znacie mnie. Powiecie, będę.

Lav, a załatwisz łazienkę z ciepłą wodą i bez grzyba C: ?

Tora lubi grzyby, więc pewnie go zje