I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Wioska o ambitnej nazwie "Wioska", leżąca nieopodal stolicy królestwa, na najwyższym płaskowyżu o ambintnej nazwie "Najwyższy płaskowyż". Jak wiadomo na ów płaskowyż(mający swoją drogą 1,2km wysokości) prowadziły po dwa wejścia na każdej z 4 ścian. Owe wejscie były schodami, każde mające około 3600 stopni. Na dodatek dość strome, kiepsko zabezpieczone i często się psują. Rocznie ginie na nich około 10.000 osób. W każdym razie owa wioska znajdowała się na płaskowyżu, na skraju lasu około 3km od miasta, które niczym masywna góra sterczało nieopodal. Do wioski najszybciej było dostać się od strony południowej. Aktualnie w wiosce mieszkało 35 osób, w 11 domkach. ~ MG
Niedawno jednak jeden z domków się opróżnił, w wiosce mieszkały tylko 34 osoby, a trójka nowych mieszkańców znajdowała się właśnie u stóp płaskowyżu, tuż przy schodach, patrząc w górę na niemal pionową ścianę. Schody wyglądały równie zachęcająco i bezpiecznie jak nocleg w ustach niedźwiedzia. Żyć, nie umierać. Podróż do Pergrande zajęła im niestety z lekkimi opóźnieniami wywołanymi głównie narzekającym na upał Affem i znów-niechcący-coś-psującej Takarze. W międzyczasie cała trójka zdążyła zapoznać się z podstawowymi zwrotami w Pegrande i poznać kilka słów. Dalej jednak daleko im było do choćby poziomu przedszkolaka i byli tylko nic nie wartymi Gaijinami. Każdy z nich miał worek a w nim prowiant, ciuchy na zmianę, drobne rzeczy własne(opisać). Oraz Takara oczywiście już w głowie, miała treść instrukcji od E, jak opanować całkiem nowy czar obronny. Jak przyjdzie pora, to pewnie pójdzie go trenować. Teraz jednak chyba należało się wspiąć, ku wiosce, ku przygodzie, takie tam. Nadmienić jeszcze należy, że słońce znajdowało się aktualnie za płaskowyżem dzięki czemu było w miarę chłodno i słońce już nie dokuczało. Dlatego Aff był w pełni formy, mimo godziny 17. Pozostała dwójka za to, była dość zmęczona. Niestety ani Takara ani Shinji nie przywykli do zmiany stref czasowych, a Affowi to po prostu nie przeszkadzało. W końcu dla niego czas i tak płynął zupełnie inaczej. Tak jak dla Takary od momentu poznania Affa minęło całkiem sporo czasu, tak dla Affa, było to prawie jak wczoraj!
Czas na odpis: 06.08 godzina 18:00
Autor
Wiadomość
Mejiro Shinji
Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013
Temat: Re: Wioska Czw Paź 23 2014, 16:38
Nic się nie działo. Na zewnątrz nie było zupełnie nikogo, normalnie jakby wioska była całkiem wymarła. Na pewno chodziło o to ludzie stąd byli nieśmiali wobec przybyszów. Sam Shinji pewnie zrobiłby odwrotnie i przywitał nowych sąsiadów, żeby łatwiej im było się zaaklimatyzować, a nie zamknął się w domu nie wychylając nosa. Ale widać co kraj to obyczaj i tutaj było inaczej. Albo może po prostu nikt jeszcze nie wiedział o ich przybyciu, może... W sumie mniejsza z tym. Szedł dalej sam, bo - niestety - Takara dosłownie gdzieś wsiąknęła, a Aff nie chciał ruszyć się z domu. Toteż długowłosy już zaczynał się kapkę nudzić obserwując wieże z powodu braku lepszego zajęcia kiedy usłyszał głosy. Właściwie raczej śmiech, jakichś dzieciaków. A to ci dopiero! Doszedł już prawie do skraju wioski, a tu nagle, zupełnie niespodziewanie wyglądało na to, że jednak kogoś spotka. Przyspieszył kroku, właściwie krok sam jakoś się tak przyspieszył bez ingerencji jego samego. Kierował się słuchem, aby trafić na te dzieciaki. Zawsze to ktoś do kogo można gębę otworzyć, nie? Gorzej, że pewnie trudno mu będzie się z nimi porozumieć, ale kto by się tym przejmował? Na pewno nie Mejiro Shinji, ten lekkoduch. - Cześć~ - przywitał się wesoło kiedy już znalazł swoich nowych znajomych. Oczywiście zapomniał się i użył normalnego powitania, z Fiore. - Znaczy... "Cześć" - poprawił się zaraz odnajdując w pamięci odpowiednie słówko. W końcu trochę się języka uczył. Teraz dotarło do niego, że raczej konwersacji z nimi nie poprowadzi. Ale skoro to dzieciaki to jakoś się z nimi dogada, chociażby na migi.
Aff-chan
Liczba postów : 634
Dołączył/a : 12/08/2012
Temat: Re: Wioska Pią Paź 24 2014, 16:16
Blondyneczek przesiedział jeszcze chwilę w "kochanym i wygodnym" domku, po czym raz jeszcze dokładnie przemyślał jakie mają możliwości, jakby tak lepiej pomyśleć to udawanie rolnika nie wydawało się zbyt ciekawym zajęciem prawda? Może udało by im się przenieś bliżej zamku? Do miasta? Podjąć pracę jako służba? To zdecydowanie było by przyjemniejsze, niż taplanie się co ranek w błocie. A może by tak po prostu wykonać zamach? To było by nieco niebezpieczne, ryzykowne - ale możliwe, że warte ryzyka. Cóż, nie było sensu się nad tym samemu zastanawiać, wszak nasz Affcio miał jeszcze dwójkę towarzyszy, dobrze by było obgadać te sprawy z nimi. Związku z tym wampirek opuścił domek i podobnie jak jego braciszek przed chwilą ruszył jego tropem po wiosce...
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Wioska Pią Paź 31 2014, 11:59
MG:
Takara: Tasie, jak to Tasie. Same z sobą w lesie, bez jakichkolwiek znaków, jakoby ktoś je podglądał ćwiczyły spella... a przynajmniej próbowały. Mając już jakiś plan działania, przystąpiła Kamishirosawa do jego wykonania i mogła wyczuć już drobną zmianę. Coś zaczynało się dziać. Mianowicie, czuła się... ciężko... ociężale. Jakby zamiast swoich zwyczajnych butów, ktoś dał jej betonowe papucie i zamierzał wrzucić do rzeki. Na razie jedyny efekt.
Shinji: Tymczasem mag wędrujący sobie po wiosce napotkał wreszcie na kogoś, z kim mógł porozmawiać... a przynajmniej próbować. Szybko znalazł trójkę dzieciaków bawiących się w pobliżu jednej z większych kałuż. Chcąc poprawić swoje zdolności językowe przywitał się i oczekiwał na reakcję. A dzieci jak to dzieci. Lekko wystraszone nagłym pojawieniem się, po chwili też zaczęły mówić. I choć nie używały zaawansowanego języka, to jednak seplenienie w przypadku chłopczyka, który do tej pory się tylko odezwał utrudniało zrozumienie. Mejiro odniósł jednak wrażenie, że chłopiec się z nim przywitał i zapytał o to kim jest. Dziewczynka i drugi chłopiec stali z tyłu uważnie obserwując nieznajomego.
Aff: Nasz wampir po zastanowieniu się, zdecydował się obgadać ze swoimi towarzyszami, co powinni dalej zrobić... jedynym problemem było jednak to, że jego towarzysze sobie... poszli. Tasia gdzieś tam, a Shinji ruszył powędrować po wiosce. Aff nie miał na szczęście problemów ze znalezieniem "braciszka", choć trochę musiał w jego stronę wędrować. Udało mu się jednak dostrzec, że ten zaczął rozmawiać z jakimiś dzieciakami... albo próbować... z tej odległości trudno było to stwierdzić.
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Wioska Nie Lis 02 2014, 12:23
Przerwała. Nie dlatego, że było to jakoś bardzo niepokojące, ale znalazła sobie punkt zaczepienia, a to było póki co najważniejsze. A ze pora nie taka i przygotowanie nie ok, na tym postanowiła zakończyć. Coś ma. Albo nie ma, ale zawsze to coś. No i nie wiedziała, jak szybko może zapaść zmrok, to też ruszyła w stronę wioski. Ostrożnie, co by się o nic nie wywalić, po czym zaczyna zwiedzać. Jak są rozstawione budynki, czy jakoś podpisane, najważniejsze punkty w wiosce i te sprawy. No i gdzie są pola. A szczególnie to ich, gdzie mieli sobie sadzić roślinki. Kiedyś myślała, by się bawić w ogródku. problem polegał na tym, ze albo nie miała ogródka, albo miała tak wielki, że bardziej przejmowała się tym, by coś jej w nim nie zjadło. A jak spotka jakiegoś tutejszego, to nie zapomina o uśmiechu, pomachaniu wesoło łapką oraz pytania w rodzimym, czy umie po inszemu niż tutejszy. Ona chce translatora. Google czy coś. A jak nie to próbuje wydajać w tutejszym, ze jest nowa i nie rozumie. Dalej uśmiechnięta. Może nie była obecnie szczęśliwa, ale nikt o tym wiedzieć nie musiał. A reszta pewnie też zwiedza. Raczej pierwszego dnia nic im się nie stanie.
Mejiro Shinji
Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013
Temat: Re: Wioska Wto Lis 04 2014, 13:07
W końcu udało się znaleźć kogoś do kogo można się odezwać. Inna sprawa, że Shinji i pozostałą trójka posługiwali się zupełnie innymi językami, więc trudno było nazwać to normalną osobą. Ale to nic z czym by sobie długowłosy nie poradził. Przywitał się, a tamci odpowiedzieli tym samym. Chyba. Tak się przynajmniej magowi z Fiore wydawało, bo dość trudno było dzieciaka zrozumieć i nie tylko o obcy język tu chodziło. Na szczęście główna treść wypowiedzi dotarła do farbowanego dryblasa. - Ja jestem Shinji - powiedział po fiorańsku wskazując na siebie łapką. Oj tak, gestykulacja była bardzo pomocna w takich warunkach. - Shinji. - powtórzył wesoło. Po czym zaczął mówić kim tak właściwie jest wplatając w swój rodzimy język obce słówka, które do tej pory udało mu się poznać. - Właśnie się przeniosłem do wioski. Ja i moje dwie siostrzyczki. Wybrałem się na spacer, żeby zobaczyć jak wygląda wioska, kogoś poznać. - Mówił energicznie i pewnie za szybko, żeby dzieciaki cokolwiek zrozumiały, ale za to cały czas gestykulował starając się jak najbardziej rozjaśnić o co mu chodzi. - A wy? Kim jesteście? I co robicie tutaj tak późno. - zapytał wskazując na nich dłonią. Mówił głównie do najodważniejszego chłopca, ale odchylił się też raz w jedną raz w drugą stronę, żeby lepiej zobaczyć dwójkę, która kryła się za jego plecami.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Wioska Pią Lis 07 2014, 14:41
MG:
Takara: Nasza czarodziejka ziemi, po znalezieniu według niej jakiegoś punktu zaczepienia udała się w drogę powrotną. Było już trochę ciemniej, chociaż wciąż dało się coś widzieć... przy czym coś nie posiadało w swych przepasnych zbiorach korzeni, o które Kamishirosawa o mało się nie zabiła. Mimo jednak tych problemów udało jej się nie przewrócić i wrócić do wioski. Tam zabierając się za zwiedzanie najpierw poszukała kawałka pola, który będzie do nich należał. Był to stosunkowo niewielki skrawek ziemi, acz dostatecznie duży, by wyżywić się z hodowli na nim, a także zarobić coś na sprzedaży upraw... o ile miało się nasiona, czas, chęci i talent do takowej roboty. Ich teren oznaczony był drewnianymi palikami gdzieniegdzie połączonymi ze sobą jakimś sznurkiem, gdzie indziej kawałkami drewna, jakby ktoś zbierał się dopiero do budowy swoistego płotu lub jego demontażu.
Shinji Podejmując wyzwanie rozmowy z dziećmi, dawny białowłosy strasznie gestykulował. Ktoś z boku, mógłby pomyśleć, że właśnie krzyczy na nie czy daje im reprymendę. Tak jednak nie było, gdyż nawet twarze przyszłości pergrandzkiego narodu nie wyglądały na przerażone, a po pewnym czasie wydawały się być nawet zainteresowane. Dziewczynka, dotychczas znajdująca się z tyłu wskazała palcem na maga i zapytała się: -Sinji? - a otrzymawszy odpowiedź twierdzącą wskazała na siebie i z delikatnym uśmiechem powiedziała -Mile Dotychczasowy rozmówca także postanowił się przedstawić... a także kolegę. -Kelio. Mo botha Kito. - rzekł chłopiec, z którym wcześniej Mejiro rozmawiał, wskazując wpierw na siebie, a potem na drugiego, by po chwili rzucić -Wani? - cóż... zdaje się, że komunikacja mogła być nieco utrudniona, acz, może dzięki temu przyjezdny pozna trochę lepiej język. Zwłaszcza, że zaraz usłyszał -Skąd jesteś? - oczywiście lekko wyseplenione i początkowo trudne do zrozumienia, ale po tych kilku słowach z dzieciakami, nie było to już aż tak trudne do zrozumienia.
Informacje od MG:
Aff... daj chociaż znak czy piszesz czy nie czy cuś @_@
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Wioska Nie Lis 09 2014, 12:42
Znalezienie ich kawałka ziemi nie było aż tak trudne, jak jej się początkowo wydawało.Chociaż podróż przez las wydawała się być niebezpieczna, jednak dotarła w miarę jednym kawału, po czym wzięła się za ogarnięcie terenu. Pierwsze co zrobiła po pojawieniu się na miejscu, kucnęła, dotykając dłonią ziemi. Skoro już mają odrabiać w polu to warto by było wiedzieć, co to za gleby. Oprócz tego przygląda się poletku, nie bardzo wiedząc, czego szuka. Nie miała pojęcia, czy rada dostosowała jakoś budynek by w razie czego mogli jakoś łatwiej z wykonaniem misji oraz czy nie pozmieniali czegoś w otoczeniu na ich korzyść. A jeśli nie, to i tak znajomość terenu będzie pomocna. Podchodzi też do niby płotu, nie bardzo wiedząc, czy oni ten płot mają dokończyć czy jak, bo w zasadzie mogłaby go zrobić sama z uklepanej ziemi i wszystko by grało. Tylko, że nie mogła. Znaczy mogła, ale na tej zasadzie, że rozpatrując wszystkie za i przeciw, po prostu nie chciała. Zagląda też na sąsiednie pola, jednak nie sprawdza ich już tak dokładnie, a jedynie rzuca okiem nie bardzo wiedząc, czy kogoś spotka. Ale jak spotka to może i lepiej? Nawiąże jakiś kontakt, dlatego też, jeśli ktoś się pojawi, uśmiechnięta macha do obywatela witając się w ich języku. Jeśli nie, to idzie szukać byłego albinosa.
Mejiro Shinji
Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013
Temat: Re: Wioska Pon Lis 10 2014, 10:12
Chyba jakoś długowłosemu udało się przełamać pierwsze lody z trójką dzieciaków. Nawet dziewczyna odważyła się odezwać. - Tak. Ja jestem Shinji. - potwierdził Mejiro wskazując na siebie. W ten sposób dowiedział się jak oni mają na imię. Najpierw przedstawiła się dziewczyna, a potem chłopak który na początku zabrał głos. I przedstawił też kolegę. - Botha? To znaczy Brat? - zastanawiał się na głos długowłosy. Tak właśnie mogło być, ale pewien nie był. W każdym razie po tym on tak samo jak wcześniej dziewczynka wskazywał po kolei wymawiając ich imiona. Ponoć w ten sposób łatwiej je zapamiętać, a poza tym chciał się upewnić czy wszystko dobrze zrozumiał. Kolejnego słówka chyba nie zrozumiał, ale nie przejmował się tym zbytnio bowiem to przecież pierwszy dzień tutaj, nie znał jeszcze za dobrze języka, ba nie znał go prawie wcale. Ale wszystko przyjdzie z czasem, za to był przekonany, że potem padło pytanie odnośnie tego skąd się tu znalazł. - Oj z daleka, bardzo daleka. - zrobił ruch ręką, aby pokazać jak daleko jest jego stary dom. - Pochodzę z Fiore, słyszeliście o nim? - zapytał nie wiedząc nawet czy rozumieją co do nich mówi. Tak czy siak zaraz zapytał o coś co go interesowało, a mianowicie czemu dzieciaki bawią się o tej porze na skraju wioski. Bo przecież to chyba niebezpieczne. Oczywiście cały czas wspomagając się gestykulacją.
Aff-chan
Liczba postów : 634
Dołączył/a : 12/08/2012
Temat: Re: Wioska Pon Lis 17 2014, 22:12
Nasz wampirek pod przebraniem powoli zbliżał się do nawiązujące nowe znajomości braciszka - i całe szczęście, ze mimo wszystko postanowił do niego podejść! Dzięki swym wampirzym zmysłom słyszał lepiej od zwykłych ludzi, toteż gdy tylko do jego uszu doszła gafa Mejiro, błyskawicznie zbliżył się do niego uderzając otwartą dłonią oraz z niewielką siłą w plecy mężczyzny, dla dzieciaczków zapewne mogło by to wyglądać jak poklepywanie. - Ależ co ty mówisz - Braciszku. Tylko przejeżdżaliśmy przez Fiore w drodze do Pergrande, pochodzimy z dużo dalszego miejsca. Wybaczcie mu kochaniutcy- inteligencja nie jest jego najmocniejszą stroną, ale to bardzo dobry chłopak jest. Jestem Mejina, miło was poznać. Odparł spokojnie i niewinienie dość milutkim głosem. Przesyłając Shinjiemu wiadomosć wprost do jego głowy. "Nie wypominaj o Fiore! Czyś ty rozum stracił!?"
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Wioska Pon Lis 17 2014, 23:07
MG:
Takara: Tasia, po krótkim oglądzie innych pól, stwierdziła, że czas pozwiedzać... lub może zgubić się w wiosce. Miała w sumie drogę tylko w jednym kierunku, jeśli chciała przechodzić w pobliżu zabudowy tej niewielkiej miejscowości, choć jeszcze nikogo nie widziała. Poza tym... zawsze mogła się gdzieś zgubić... na prostej drodze... czy coś...
Shinji i Aff: Rozmowa z dzieciakami tak pochłonęła czarodzieja, że powiedział coś, czego nie powinien. Na szczęście, jedna z jego "siostrzyczek", pojawiła się w porę, by zacząć gadać do dzieciaków o błędzie swojego "braciszka". Fakt faktem, Affowe zdolności komunikacyjne nie należały do największych, ale chyba ogólny sens swojej wypowiedzi udało mu się im przekazać. Dzieciaki jednak się nie odzywały. Chyba lekko się wciąż obawiały obcych i nagłe wyskoczenie jeszcze jednej osoby lekko ich "zamknęło".
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Wioska Sro Lis 19 2014, 18:07
Droga. Prosta droga. Właśnie to obecnie się przed nią znajdowało. Jedyny, godny uwagi obiekt. Nigdzie nie znalazła niczego interesującego, więc w zasadzie nie zostało nic innego, jak ruszenie przed siebie. Spojrzała jeszcze tylko za siebie, by mniej wiecej zapamiętać trasę, jaką przyszła, po czym poszła dalej, ku zabudowań. Ot, spacerkiem, rozglądając się nie szukając w zasadzie niczego konkretnego. Co ważniejsze rzeczy same się rzucą w oczy. Tymczasem chciała wyglądać jak ktoś, kto po prostu zwiedza nowe miejsce, bo w zasadzie miała do tego pełne prawo. Czemu by nie? W końcu jest przyjezdnym rolnikiem z Icebergu. Właśnie, Icebergu... Westchnęła cicho pod nosem. Skąd by oficjalnie nie była, chciała już wracać. Czuła się nieswojo w obcych stronach, nawet jeśli była z Affem i Shinjim. Wszystko się zmieniło. Nie lubiła zmian tego rodzaju. Miała wrażenie, że są na gorsze. Niby tylko dwa lata... Tylko... Może aż. Tak czy inaczej póki co musiała odsunąć od siebie smętne myśli, i być czujną. Rozglądać się. No i, oczywiście, jeśli zaczęłoby dziać się coś podejrzanego, natychmiast stawia wszystkie zmysły w stanie najwyższej gotowości i nie daje się zaskoczyć. Przynajmniej próbuje i pilnuje, by nikt jej nie zaszedł od tyłu. To mogłoby być niemiły. Złamane żebra, nie ważne w jakim państwie, zawsze bolą tak samo, a uderzenie Tasi ma taką samą moc przebicia jak w Fiore.
Mejiro Shinji
Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013
Temat: Re: Wioska Czw Lis 27 2014, 15:09
Kto by się spodziewał, że Aff do niego dołączy? I w dodatku zajdzie go od tyłu tak, że na zawał można by zejść. Sam Shinji nie wiedział o co chodzi póki wampirek nie przekazał mu wiadomości wprost do głowy. Może faktycznie było to dość istotne. Ale dzieciaki pewnie i tak nie zczaiły o co chodzi, a nawet jeśli to szybko o tym zapomną. W końcu to tylko bawiące się dzieci. Tak przynajmniej uważał długowłosy, w końcu jeszcze nie tak dawno temu sam był brzdącem i pamięta jak to jest mieć tysiąc pomysłów na minutę. Ale wracając do rzeczywistości... - I patrz co żeś narobiła, wystraszyłaś je. Kurde, a zaczynałem się z nimi dogadywać. - mówił do "siostrzyczki" patrząc na nią z wyrzutem. On tu próbuje nawiązać znajomości, poznać języka, a tu napatacza się taki Aff i wszystko psuje. Aż Mejiro miał ochotę dać wampirkowi dosłownego pstryczka w nos i powiedzieć, żeby uciekał. Ale co jakby się wkurzył? Lepiej nie denerwować wampira. Zamiast tego odwrócił się z powrotem do dzieciaków. - Nie bójcie się mojej dziwacznej siostry, ona taka po prostu jest. Albo najlepiej nie zwracajcie na nią w ogóle uwagi to pewnie sobie pójdzie. - na koniec uśmiechnął się łobuzersko i puścił im oczko tak, żeby Aff nie widział.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Wioska Sob Lis 29 2014, 00:49
MG:
Takara: Wioska nieduża, gdzieś na horyzoncie majaczyły budynki większego miasta, gdzie mieszkała rodzina, której mieliście odebrać dziecko, a przynajmniej jego homunculusa o czym nie mieli oni pojęcia. I pewnie dlatego ich uczucia po jego stracie będą szczere. Tak czy inaczej, na razie nikt nie planował jej mordować czy zachodzić od tyłu.... jeszcze.
Aff i Shinji: Dzieciaki wciąż były spłoszone... choć podobny szok przeżył też dawny białowłosy. Podświadomie zgodził się z tym, że popełnił błąd, jednak nie sądził, by aż tak bardzo skopał to wszystko. Z drugiej jednak strony... jeśli dzieciaki to zapamiętały, to mogłyby nawet niechcący komuś wygadać. Tak czy inaczej, Shinji po krótkiej rozmowie z "siostrzyczką" próbował jakoś wyjaśnić to dzieciakom, ale niestety... nie znał aż tylu różnych słów, więc więcej się nagestykulował i choć dzieciaki były wciąż zaniepokojone nowym osobnikiem, widząc takie machanie rękoma lekko zachichotały.
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Wioska Sro Gru 03 2014, 20:25
Jakoś za cicho jak na wioskę. Jakąkolwiek wioskę w zasadzie. Liczyła na to, że przybycie "nowych" do wioski wzbudzi zainteresowanie, może jakieś obawy, ale przynajmniej przyciągnie uwagę. A tutaj lipa, nic. Róbta co chceta. No i dobra. Postanowiła iść dalej, próbując zrobić kółeczko wokół wioski, rozglądając się i zapoznając z terenem. Spokojnie, próbując wyglądać jak zwykła "przyjezdna". Ot, rozgląda się, ale nie jakoś tak, jakby skanowała każdy centymetr. Co z resztą próbowała niejako robić. Ogarnąć, gdzie są mniej więcej jakie budynki, rozkład wioski. Może kawałeczek lasu przy skraju wioski no i idzie szukać swoich towarzyszy. Trzeba ich pogonić, by się kopsnęli po świeżą wodę. No i w zasadzie ogarnąć, czy tutaj jest jakaś żywa dusza, a oni żyją. Jeszcze. No i dalej pozostaje czujna, czy aby coś się za nią nie włóczy, czasami nagle przystając i nasłuchując przez chwilę.
Mejiro Shinji
Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013
Temat: Re: Wioska Wto Gru 09 2014, 12:16
Shinji starał się jak mógł uspokoić dzieciaki, aby nie bały się Affa i jego energiczne machanie rękoma połączone z potokiem słów podziałały, chyba. Tak się samemu długowłosemu wydawało. Ale co dalej, porozumiewanie się w ten sposób na dłuższą metę może być uciążliwe. Shinji postanowił więc sobie, że będzie się uczył języka. Już po tych kilku minutach z dzieciakami wiedział, że bez tego ani rusz. Zamilkł na chwilę roztrząsając coś w głowie, po chwili pokiwał głową z poważną miną. To był doskonały plan, trzeba było go tylko wprowadzić w życie, no i przedstawić pozostałym, bo byli dość istotną częścią tego planu. - Będziecie mnie uczyć języka~! - zawołał wskazując na trójkę dzieciaków. I nie brzmiało to jak prośba, raczej jak przedstawienie jakiegoś faktu. - Zgoda? - zapytał na koniec z uśmiechem. Tylko czy dzieciaki od tak się zgodzą? A może będą chciały coś w zamian, np żeby się z nimi bawić czy cuś? Shinji przechylił głowę w oczekiwaniu.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.