HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Sala główna - Page 3




 

Share
 

 Sala główna

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Sala główna - Page 3 Empty
PisanieTemat: Sala główna   Sala główna - Page 3 EmptyPią Maj 09 2014, 23:42

First topic message reminder :

W teorii żyjemy w wymiarach, które zostają  ukształtowane przez decyzje nasze i innych ludzi. Każda, nawet najmniejsza zmiana planu dnia czy też nawet inne słowo w zdaniu, które wypowiemy, może odmienić nasz los i spowodować powstanie nowego równoległego wymiaru. W jednym możemy być ogrodnikiem, w drugim kierowcą autobusu, a w trzecim... możemy nawet nie żyć.

Wymiary i świat są bardzo różne. W niektórych planety są okrągłe, w innych prostokątne, w jeszcze innych są w kształcie dysku i podróżują na plecach ogromnego żółwia. W wielu istnieje magia, w innych nie, w paru człowiek wygląda zupełnie inaczej, w niektórych światem rządzą małpy.

Ale jest takie miejsce, gdzie wszystkie wymiary się spotykają. Powoduje to zjawisko, które zwane jest przez naukowców pewnej planety "Czarną dziurą". Jest to ogromny wir, który wciąga do środka obiekty, które znajdują się w okolicy i podobno... podobno wszystkie niszczy. Jednak jest to nie prawda. Nie, nie. To nie prawda.

Czarna dziura to tak naprawdę kawiarnia.

Wiele razy próbowałem się do niej dostać (udało mi się to tylko raz), ale nie jest to takie łatwe. Słyszałem jednak wiele opowieści o niej, gdyż u mnie, w moim wymiarze ów Kawiarnia jest bardzo popularna. Można spotkać tam ludzi z różnych uniwersów, pogadać, pośmiać się, pożartować, czasem nawet obić komuś mordę. Jednym słowem - miło spędzić czas. Obsługa jest bardzo fajna, jedzenie dobre, napoje wyśmienite.
Jej właścicielem jest pewien stary człowiek, który sam siebie nazywa krasnoludem. Jest niski, posiada długą brodę i ubiera się dość niekonwencjonalnie - zakłada na siebie jakąś dziwną kamizelkę ze stalowych kółek, która wygląda trochę jak spódnica. Chociaż takiego nie przypomina, jest to osoba bardzo towarzyska i często lubi napić się z własnymi klientami.
Miejsce to funkcjonuje w dość prosty sposób - Czarna dziura pojawia się raz na jakiś czas obok wybranego wymiaru i ludzie, którzy na prawdę chcą się do niej dostać zostają przez nią wciągnięci. Pojawiają się wtedy w sporej wielkości budynku, który wypełniony jest krzesłami, ławami i stołami. Znajdzie się tutaj miejsce dla każdego.

Nazwa kawiarni to "Cafee Grimoire Heart". Nigdy nie pytałem co to znaczy, ale wydaj mi się, że pasuję.

MG:

Na jednym z wielu krzeseł siedział zgarbiony krasnolud. Był trochę nie wyspany, gdyż po ostatniej awanturze w kawiarni spędził sporo czasu w Między Wymiarowym Urzędzie Celnym i wyjaśniał pewne sprawy. Teraz musiał wstać i otworzyć lokal... Czekał go kolejny dzień pełen wrażeń. Miał tylko nadzieję, że tym razem nie będzie musiał rozdzielać walczących trolli. Były trochę za duże. Dobrze, że obsługa była na czas. Westchnął i powoli podszedł do ogromnych drzwi, które ogradzały Kawiarnie od reszty wymiarów, otworzył je po czym ziewną szeroko i usiadł za barem.
Nie długo powinni pojawić się pierwsi goście.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth

AutorWiadomość
Shade


Shade


Liczba postów : 34
Dołączył/a : 16/03/2014

Sala główna - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala główna   Sala główna - Page 3 EmptyPon Maj 12 2014, 17:26

Panienka udała się we wskazane miejsce. Trzeba było jednak przyznać, że urodę to posiadała i to zacną. Nie mówiąc już o stroju, który ukazywał miłe dla oka nogi. Należy pamiętać, że to nie był moment by odbiegać myślami gdzieś indziej. Prawda? Została realizacja zamówienia. Tak więc stał przy stole i słuchał tego co mówiła właśnie dama. "A może jeszcze frytki do tego...?" - Pomyślał usłyszawszy zamówienie. Choć nie była jakaś długa, ale sam fakt. Jednak następne słowa wypowiedziane przez Rosalie zaskoczyło Shade'a. "A pan Adam ma swoją Ewę?" - W tym momencie poczuł jak spada mu kowadło na głowę. Oczywiście mentalnie. Jak mógł to skomentować? - Nie. - Odpowiedział krótko i na temat, bo po co przedłużać to wszystko. - Zaraz wrócę. - Również krótko. Udał się w stronę miejsca gdzie musiał to wszystko przygotować choć nie wiedział, czy dokładnie wszystko zrozumiał tak jak trzeba. W końcu to mężczyzna. *Czas później* Wykonał wszystko starannie i szybko. W końcu klientce pewnie zależało na szybkim dostaniu to czego chciała. No nie? Tak więc wrócił do damy, serwując zarówno karmelowe cleyton coś tam bez cukru, oraz lody waniliowe z gorącymi malinami. Chociaż wciąż nie rozumiał co do gorących malin, ale nie mógł na to poradzić. W końcu był tylko małpą. Kładąc na stole musiał się o coś zapytać. - Czy coś jeszcze sobie życzysz...? - Wydusił z siebie pytanie. Miał jednak tylko nadzieję, że nie spyta dlaczego nie znalazł sobie 'Ewy'. Bo w tym momencie naprawdę by chciał ściągnąć z jego myśli kowadło aby spadło prosto na jego łeb. Dziwna reakcja z jego strony można by nawet rzec.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1985-shade-crescent
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Sala główna - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala główna   Sala główna - Page 3 EmptyPon Maj 12 2014, 17:35

W myślach trawił setki filozoficznych myśli, nim zdążył jednak jakąkolwiek myśl sformułować w kolejne pseudo-mądre słowa, przez pomieszczenie przebiegło różowo-włose monstrum, na dodatek go znało i stwierdziło że jest super. Gumiś zmarszczył brwi i spojrzał na swoje piwo.-Mocne gówno.-Stwierdził i dolał sobie jeszcze, ciekaw co zobaczy teraz. Wtem Nanaya, naruszyła jego przestrzeń osobistą i zaczęła zapinać jego koszulę. Było to na tyle niespodziewane że na chwilę zaniemówił.-Widzę że na dobre Friendzone...-Mruknął.-Wiesz, zazwyczaj jak samica wkracza w moją przestrzeń to albo potem obrywam, albo ląduję z nią w łóżku...-Zaczął powoli.-Jak będziesz bić, nie wylej mi piwa.-Dokończył kwaśno i kiedy Nanaya skończyła, wypił całą szklanicę i nalał następną. Która to była, trzecia? Czwarta? Nie mniej w końcu kazali mu pracować. Tym razem miał zrobić czekoladę dla jakiegoś KOLEJNEGO znajomego Nanayi. No jedno musiał przyznać, Nanaya jak mało kto potrafiła się maskować, prawdziwy członek GH działający z cienia. Wzruszył ramionami i wziął się za robienie czekolady, a gdy tylko nikt nie patrzył, 1/4 wypełnił likierem czekoladowym. Smak niemal ten sam, a mały będzie miał po tym niezłego kopa. Potem podał mu ją z uśmiechem na ustach.-Fajni rodzice skoro fundują ci cukrzycę-Mruknął i napił się piwa. Tylko ono go lubiło.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Rosalie


Rosalie


Liczba postów : 395
Dołączył/a : 20/09/2012
Skąd : Twoje sny~?

Sala główna - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala główna   Sala główna - Page 3 EmptyPon Maj 12 2014, 20:53

Rzadko zdarzało się, aby podczas zamówienia w kawiarence tyle się działo. Dobra, już wcześniej udało się jej odkryć, że to z pewnością nie jest zwykła kawiarnia (#Nanaya #pokojówki #gołe_klaty). Ale to różowe coś, co właśnie przeleciało przez salę-... Nie, może lepiej udawać, że to w ogóle się nie zdarzyło? Może tak będzie lepiej. Zresztą, kocia pokojówka nie była jedyną personą, która znikła równie szybko, jak się pojawiła. Czarnowłosy mężczyzna - bo chyba innych nie było w tym wymiarze - wydawał także się znać Nanaś, ale w gruncie rzeczy długo tu nie zabawił. Oh, a jednak istnieli na świecie faceci o innym kolorze włosów, przemknęło Rozi przez myśl, kiedy do pomieszczenia zawitał blondasek zamawiający całą stertę słodyczy. On miał zamiar to wszystko zjeść sam..? Huh. I też znał Nanę... Trzeba było przyznać, że ruda miała całkiem niezły wianuszek fanów. Ale kij z różowym cosiem, kij z podchmielonym ogierem, kij ze znajomymi Nanaś. Miała swojego kelnera.
'Nie'? Po prostu... 'nie'? Skąpa odpowiedź, nic dziwnego, że spotkała się z zawiedzeniem ze strony Rozi. Westchnęła cicho pod nosem, podpierając głowę na ręce. Trzeba było opracować inny, bardziej niecny i złowrogi plan działania. Okręciła jeden z jasnych loków na placu, w oczekiwaniu na zamówienie. I nawet nie musiała tak długo czekać, a to był plus. Z delikatnym uśmiechem na twarzy chwyciła w rączkę łyżeczkę, nabierając niewielką porcję lodów i malin. Tylko, że łyżeczka zatrzymała się w połowie drogi do ust, kiedy tylko Rose usłyszała pytanie mężczyzny. - To my jesteśmy na 'ty'? - Zapytała na pozór srogo, ale w jej głosie dało się wyczuć jeszcze... rozbawienie? W każdym razie, kiedy już łyżeczka wylądowała w ustach kobiety, ta świdrowała wzrokiem bruneta, wciąż z tym samym, delikatnym uśmiechem. Oh i to nie tak, że szukała dziury w całym, czy koniecznie chciała się do czegoś przyczepić. Wręcz przeciwnie - była zadowolona z jakości obsługi... nawet bardzo.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t256-szkatulka-rozalindy#1526 https://ftpm.forumpolish.com/t231-rosalie-dorothe-marie-de-la-ciel https://ftpm.forumpolish.com/t1373-opisy-dodatkowe#20447
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Sala główna - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala główna   Sala główna - Page 3 EmptyWto Maj 13 2014, 17:27

Spokojnie, powoli? No może nieco szybciej zaznajomił znajomą osóbkę ze swoją listę zamówień, jednak nie miał zamiaru raczej nikogo poganiać z przygotowaniem tego wszystkiego, prawda? W końcu może poczekać na swój podwieczorek, czy tam drugie śniadanie, czy obiad... Nieważne co, ot co! - Hm? Jeszcze? Em... Chyba tyle wystarczy... - rzuciłby tylko Finnek w razie czego rozglądając się po otoczeniu, czy coś nie zainteresuje jego wzroku, ale raczej najważniejszą część zamówił, nie? Zresztą raczej naje się tym, prawda? Prawda? Więcej nie potrzebował! - Czyli pracujesz też jako em... kelnerka? - odrobina zawahania w głosie? Bo właściwie czy tak mówiło się na osobę pracującą w kawiarni? Czy to nie miało jakiegoś swojego określenia? Ważne, że mimo wszystko wiadomo było o co chodzi! Chyba... - Przy oknie? - skinął tylko głową, po czym pewnie udałby się w tamtym kierunku, zastanawiając się, czy słowa o cukrzycy nie były formą życzenia smacznego, czy coś. W końcu cukier w ciastach jest, nie? A poza tym... Poza tym po prostu czekał patrząc aktualnie za okno, jakby miał tam coś wypatrzyć.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Sala główna - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala główna   Sala główna - Page 3 EmptyWto Maj 13 2014, 18:21

MG:

Nagle z zaplecza dobiegł dźwięk dzwonka. Nie był on głośny, ale w sali panowała teoretyczna cisza, więc było go słychać nawet tam. Właściciel bardzo szybko odebrał, więc nie musieliście się zrywać. Po chwili słychać było jego głośne krzyki, potem krasnoludzkie przekleństwa, a na końcu z zaplecza wyleciał topór i ze świstem wbił się w podłogę.

Do środka wbiegł właściciel i zaczął wymachiwać drugim toporem. Spojrzał na swoich pracowników i na gości.
-Kurwa mać, Ci frajerzy z Między Wymiarowego Urzędu mają przysłać tutaj inspekcje. Anonimową! Dostałem cynk od kumpla. Kurwa, Gumiś co to za strój?! Raz dwa mi się ubierać, nie musisz mieć muszki ale marynarkę trzymaj... Ty Shade to samo! Ma być idealnie, bo cofnął mi koncesje na między wymiarową kawiarnie... I będziecie musieli przyjmować same krasnoludy z mojego rodzinnego wymiaru. Tfu.-splunął i zaczął klnąć w swoim języku, po czym przeszedł się przez salę i wyjął z podłogi topór.-Ja pierdolę... Nie wpuszczać mi tu więcej trolli, rozumiecie? Jak jakiś się pojawi, to wypierdolić na zbity ryj. Pierdol...-urwał, bo zdał sobie sprawę z tego, że są tu goście.-... I nie pić w miejscu pracy! Nie za to wam płace!- i zniknął na zapleczu.

Tym czasem pojawili się pierwsi goście. W drzwiach stał mężczyzna ubrany... dość specyficznie. Miał na sobie biało-czerwony strój mikołaja, na głowie czapkę... Był też gruby i miał długą brodę. A na plecach worek.
-Hoł-hoł.-powitał zebranych.
-... Nie, tylko nie on...-dało się usłyszeć głos właściciela.

Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Sala główna - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala główna   Sala główna - Page 3 EmptySro Maj 14 2014, 00:33

Farsy ciąg dalszy. Gdy tylko usłyszała komentarz odnośnie naruszania przestrzeni osobistej, pryknęła z pogardą, odsuwając się od Gumisia. Co ona, samica? Od kiedy to jest gatunkiem wystawowym, ze aż trzeba było ją nazywać jak zwierzę?
- Ty już chyba do końca upadłeś na głowę - fuknęła, mając serdecznie dość biologicznych porównań padających z jego ust. Nie będzie jej tutaj "ogier" zabierał "kobiecości". - Jeżeli tak bardzo szukasz samicy, to przejdę się do pobliskiego schroniska dla zwierząt i załatwię ci jakąś samiczkę, skoro kobiet już nie chcesz. Nazywaj swoje dziwki samicami, ale nie mnie - warknęła. Oj, rudowłose dziewczę się zezłościło. Chyba PSM. Tego nie przebolejesz. Ale przynajmniej nie uderzyła i nie rozlała piwa. Sukces.
Zabrała na szerokiej tacy wszystko, co zamówił Finny, włącznie z czekoladą i ostrożnie postawiła słodkości na stoliku, który ledwo wszystko pomieścił.
- To tylko dla ciebie, czy może jeszcze ktoś ma do ciebie dołączyć? - zapytała życzliwie, przekładając tacę za plecy. - I jak widzisz, pracuję t- - przerwał jej rumor z zaplecza i topór lecący z tamtego kierunku. O pięknie... Westchnęła, obserwując i słuchając całego przedstawienia. Gdy tylko właściciel wyszedł, westchnęła ponownie. - Nie przejmuj się tym. Coś jeszcze ci podać? - zapytała, jakoś nie paląc się do obsługi "nowego" klienta. Mikołaja...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Ringo Byakushitsune


Ringo Byakushitsune


Liczba postów : 104
Dołączył/a : 15/07/2013

Sala główna - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala główna   Sala główna - Page 3 EmptySro Maj 14 2014, 18:16

I tak oto młodsza z sióstr Byakushitsune, kompletnie nieświadoma tego co działo się w budynku, wbiegła szybko do kawiarenki, z jedną tylko myślą w głowie - pomóc Laurze w poszukiwaniu gumki. Oczywiście, najpierw postanowiła zagadać z właścicielem na temat swojego pomysłu, koniec końców on był tutaj najważniejszy i o wszystkim decydował, przynajmniej tak długo jak sama blondynka była w dobrym humorze. On i Nanaya. To znaczy, Nanaya i on, bo nie ulegało wątpliwości, że cokolwiek chciałby właściciel to jej siostra miała ostatnie słowo na temat tego, co powinna, a czego nie powinna robić blondynka. Rodzina jest przecież najważniejsza.

Tak czy siak Byakushitsune poleciała od razu na zaplecze i mocno podekscytowanym głosem zdała relację szefowi z tego co się dzieje, nie zauważając jego ewentualnej niespecjalnie zadowolonej miny, a już na pewno nie słysząc jego westchnienia sprzed chwili. - Szefie, szefie! Firenza potrzebuje gumki, na gwałt! Pomyślałam, że moglibyśmy zrobić akcję w lokalu, gumka dla Firenzy i przygotować jakieś nagrody dla osoby, która przyniesie odpowiednią gumkę dziewczynie, taką która się jej spodoba! Uatrakcyjniłoby to nasz lokal i w ogóle! Co szef na to? - zatrajkotała szybko spełniając swoją powinność!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1415-bank-krwi-ringo https://ftpm.forumpolish.com/t1272-ringo-byakushitsune#18514
Shade


Shade


Liczba postów : 34
Dołączył/a : 16/03/2014

Sala główna - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala główna   Sala główna - Page 3 EmptySro Maj 14 2014, 22:12

Podał co miał podać damie, którą obsługiwał do momentu nadejścia chaosu. Właściciel kawiarni. Nie był to zbytnio normalny byt. W końcu to krasnolud. Opieprzył przez wydzieranie swojej brodatej mordy taką personę jak Shade za to, że odpiął parę guzików w koszuli? No proszę, proszę. Porównywanie zdjęcia koszuli do rozpięcia paru guzików. Szczyt chamstwa! Szkoda, że nie miał przy sobie odpowiednich narzędzi bo by zamierzał mu parę słów wygarnąć, ale trudno. Wciąż był odwrócony od knypka bo obsługiwał klientkę, która była piękna jak i wygadana. Spojrzał na panienkę wzrokiem niewiedzy, a następnie oparł rączką o słów, kierując swoją buźkę do właśnie rozmówczyni i klientki. - Naprawdę byś chciała abym powiedział coś ala 'czy coś pani sobie jeszcze życzy'? - Zapytał nie oczekując na odpowiedzi bo musiał coś dodać do tego, żeby nie było niedosytu. - Nie uważasz, że to trochę sztywniackie, prawda? - Kończąc te zdanie uśmiechnął się do panny. Szczerze zresztą. Jak zareaguje to jej sprawa bowiem podejścia nie zmieni za bardzo Shade'a bo to byłoby głupie jak wydzieranie się obszczymura z brodą i machającym toporem. - Tak więc? - Teraz na to pytanie chciał poznać odpowiedź bowiem się tyczyło jeszcze poprzedniego. Coś chciała jeszcze? Niech mówi, w końcu nie gryzie, a przynajmniej nie w takich godzinach.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1985-shade-crescent
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Sala główna - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala główna   Sala główna - Page 3 EmptyCzw Maj 15 2014, 03:04

Wszyscy(Nanaya) się na nim dziś wyżywali... to z nim było coś nie tak czy ze światem. Eh, łyknął sobie jeszcze opróżniając kufel, kiedy do pomieszczenia wbił ten buc, szef. Krasnal jak zawsze na wrzeszczał na pluł, dobrze że Berty nie obudził. NIKT, nie chciałby obudzić Berty. NIKT. W każdym razie, odkładając Bertę na bok - nie żeby Gumiś miał odwagę ją ruszać - do środka wpadł grubas w czerwieni. Pomijając to że wyglądał jak bombka na świerk to na dodatek porozumiewał się jakimiś pradawnymi okrzykami. Szef kazał nie pić... Gumiś nalał w jeden kufel piwa i w drugi kufel piwa, po czym wyszedł zza baru i jeden wręczył czerwonemu Rangerowi(Człowiek-bombka) i stuknął się z nim własnym kuflem.-Hoł-Hoł.-I opróżnił duszkiem połowę kufla, kiedy to dostrzegł przebiegającą przez rewir Ringo. Już miał ją sprzedawać Bombce, kiedy jego spojrzenie padło na Nanaś i tu był pies pogrzebany, szlag by to. Wypił drugą połowę kufla. Spojrzał na bombkę, na kufel, na resztę, podrapał się w głowę.-Ktoś mi kurwa wypił piwo.-I ruszył po kolejny kufel. Policzki już miał czerwone i lekko szumiało mu w głowie. Ale głowę to miał mocną, więc jeszcze kilka kufli wleci.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Sala główna - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala główna   Sala główna - Page 3 EmptyCzw Maj 15 2014, 14:36

- Ktoś jeszcze? Chyba nie... przynajmniej nic o tym nie wiem. - rzucił tylko pod nosem Finnek, jakby zastanawiał się nad tym, czy ktoś miał tam właśnie przybyć. Co zaś na nagły, bliżej niezidentyfikowany obiekt latający, który okazał się toporem?! Finnek normalnie spiął się i chyba wbił ciut bardziej w siedzenie, a może po prostu jakoś tak przesunął, że o mało co nie spadł z owego cosia. - C-co to? I em... chyba nic. Jeśli byś chciała to możesz się dołączyć, ale chyba tak jakby... macie małe zamieszanie? I et-to... To nie jest Ringo? - dopytałby się blondasek, sięgając po pierwsze coś do jedzenia z brzegu, ażeby zacząć ową degustację. Hm? Na pierwszy ogień może babeczki?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Sala główna - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala główna   Sala główna - Page 3 EmptyCzw Maj 15 2014, 21:53

Chciał to wszystko zjeść samemu? No... Nie mogła powiedzieć, podziwiała możliwości chłopaczka. Ona, nawet jakby siedziała w potwornej chandrze, nie byłaby w stanie tyle zmieścić. Nie było szans. Tymczasem w kawiarni rozgrywał się istny chaos. Można powiedzieć, że dzień, jak co dzień. Westchnęła lekko.
- Nie przejmuj się, to dość częsty widok - rzuciła lekko, jakby latające topory, młoty, krzesła, stoły i inne niebezpieczne przedmioty latające w powietrzu nie były czymś nowym. Uśmiechnęła się w jego stronę, trzymając dłoń na biodrze. - Nie mogę się dołączyć. Pracuję. Może później - odmówiła równie lekko. Taka prawda, ona nie zachowywała się jak co poniektórzy tutaj, żłopiący piwko za darmo. Spojrzała w stronę, o której mówił Fin. Ringo? Ah, faktycznie! No, to chyba na nią pora! - Jeśli byś czegoś potrzebował, daj mi znać - rzuciła jeszcze w stronę blondaska, po czym ruszyła w stronę siostrzyczki, która ostatnio za dużo narozrabiała.
- Rin-go-chan~~! - rzuciła, stając za plecami siostry i łapiąc ją a ramiona. O tak, miała interes. DUŻY interes.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Sala główna - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala główna   Sala główna - Page 3 EmptyCzw Maj 15 2014, 23:11

MG:

Właściciel próbował się uspokoić, ale zanim zdążył zacząć ostrzyć topór o swoją brode, na zaplecze wpadła Ringo. Oh to dziewczę... Jak zwykle żywe. Nie ma co. Bardzo. Za bardzo. Mnie mniej, krasnolud ją lubił - trochę mniej niż jej siostrę, ale zawsze.
-Jakiej kurwa gumki? Na jaki gwałt? Żadnych gwałtów w moim lokalu! Jeszcze mi tego brakowało! I tak mam na głowie Urząd Celny!-zerwał się z miejsca i złapał za topór.-Gdzie jest teraz Laura?!-zapytał, a potem nie czekając na odpowiedź po prostu wybiegł z pomieszczenia zostawiają Ringo samą.

Mikołaj spojrzał dziwnie na Gumisia, ale piwo przyjął i nawet wesoło z niego pociągnął gdy stuknęli się szklankami. Upił na prawdę nie dużo. Może łyk. Może dwa łyki. Może pół kufla. Ale nie to było ważne - w zawodzie Mikołaja pić nie można, ze względów czysto technicznych - a to nie trafisz prezentem w komin, a to odwiedzisz niegrzeczną dziewczynkę, albo zjesz za dużo ciastek... Albo zwymiotujesz w kominek. Czy też... po prostu uderzysz saniami w jakiś dom. A na dodatek obecny Mikołaj miał bardzo słabą głowę.

Przez salę przebiegł krasnolud, nie zwrócił on jednak większej uwagi na Gumisia... I zapomniał mu powiedzieć, że Mikusiowi nie można było dawać alkoholu.

Ubrana na czerwono postać czknęła cicho, a potem beknęła, tym razem głośno po czym zatoczyła się lekko i usiadła na ziemi. A potem otworzyła swój worek. I wtedy się zaczęło.
Z worka wyleciały Elfy. Było ich sporo, małe, duże, gadatliwe, szybkie, wolne, kapryśne, grube, chude, wysokie, niskie, stare, młode... Jeden - przypominający wielką pluszową piłkę usiadł na głowie Rose, drugi, wzrostu krasnoluda podbiegł do Nanayi z zamiarem zajrzenia jej pod sukienkę... Kilka uciekło do ogrodu. A reszta... rozsiadła się przy stolikach i czekała na obsługę.

-J-e--... Jee-szcze jeden!-powiedział Mikuś, podnosząc się z podłogi.-I jes-sz... hip.... jeszcze raz!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Ringo Byakushitsune


Ringo Byakushitsune


Liczba postów : 104
Dołączył/a : 15/07/2013

Sala główna - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala główna   Sala główna - Page 3 EmptyCzw Maj 15 2014, 23:47

Właściciel był dzisiaj taki poirytowany. Ringo nie do końca miała świadomość tego, czemu tak naprawdę stał się on tak szybko aż tak bardzo poirytowany i gdzie tak pognał, ale właściwie jej to nie przeszkadzało. Aktywność ruchowa była czymś pożytecznym dla wszystkich ludzi, no i w ruchu zawsze byli oni zabawniejsi niż gdy tylko siedzieli tu czy tam i grali w chińczyka albo lola. Czymkolwiek to drugie było. Ringo się za bardzo nie znała i nie wiedziała czy kiedykolwiek znajdzie tyle czasu, by móc go radośnie zmarnować na jakieś gry, podczas gdy gra zwana życiem była tak wciągająca i miała taką świetną grafikę! Ale zaraz, my tu nie o tym tylko o czymś innym, więc jakim cudem do takich tematów żeśmy przeszli?

- W ogrodzie! - krzyknęła tylko Ringo za właścicielem, następnie zastanawiając się czy nie poleciał on przypadkiem pomóc w poszukiwaniach. To by oznaczała, że gumka na pewno niedługo się znajdzie, koniec końców pan właściciel był silnym i mądrym człowiekiem, chyba, więc na pewno da sobie radę z odnalezieniem zguby jej koleżanki! Jakaż mądra była Ringo, że akurat do niego od razu prawie przyszła! I jeszcze za swoimi plecami usłyszała najprzyjemniejszy głosik na świecie, więc niewiele myśląc uniosła rączki do góry, a potem obróciła się z małym, zgrabnym piruetem. - Nana-nee-sama~! - rzuciła Ringo, uśmiechając się zupełnie jakby ktoś podarował jej wielki prezent na gwiazdkę, kompletnie zatracając się w widoku swojej ukochanej siostrzyczki. Do tego stopnia, że kompletnie nie wiedziała co się dzieje w lokalu. Ale czy to miała znaczenie? Jej siostra była obok, choćby to miejsce płonęło, to nie miałoby to znaczenia! I czekała sobie Ringo, na to co miała jej do powiedzenia siostra!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1415-bank-krwi-ringo https://ftpm.forumpolish.com/t1272-ringo-byakushitsune#18514
Rosalie


Rosalie


Liczba postów : 395
Dołączył/a : 20/09/2012
Skąd : Twoje sny~?

Sala główna - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala główna   Sala główna - Page 3 EmptyPią Maj 16 2014, 00:40

Przymrużyła oczy. On był... tak. Był bezczelny. To, że ona mogła odnosić się do niego jak chciała, to nie znaczy, że on do niej... tak? W końcu była klientką, on kelnerem. I nie miał prawa sobie pozwalać na takie spoufalanie się. Odłożyła łyżeczkę na talerz.
- Może właśnie tak, chcę, abyś mówił do mnie 'pani'..? - Odparła lodowatym głosem, lekko unosząc jedną z brwi do góry. - Jak to się mówi... Nasz klient, nasz pan. Więc, moja klientka, moja pani? - Dokończyła cicho, nie spuszczając wzroku z mężczyzny. Dopiero po chwili chwyciła za filiżankę, aby upić łyk czy dwa herbaty. I wtem, jak burza, przez pomieszczenie przewinął się krasnolud - gospodarz. Westchnęła ciężko pod nosem. Taki język wśród klientów? Przynajmniej herbatę i desery mieli dobre... więc mogła na to przymknąć oko. Poza tym, miała na głowie coś ważniejszego - przystojnego i niesfornego kelnera. Nawet jeśli zwróciła uwagę na Ringo czy Mikołaja - lol, Mikołaj... - to tylko na chwilkę, w końcu, przy tym stoliku miała się czym zająć. I wyraźnie jeden z jej kącików ust uniósł się na zdanie 'potrzebuje gumki, na gwałt!'. Cóż, ciężko było się nie uśmiechnąć po takiej dwuznaczności.
Nie. Miała gdzieś, kto z kim się upijał: czy Mikołaj z Roszpunką, czy Śnieżka z Jackiem Sparrowem. Miała totalnie gdzieś, póki w wyniku spożycia alkoholu z jakiegoś cholernego worka nie wylatują pierdolone elfy, siadające na JEJ głowie. Czym prędzej sięgnęła ręką ponad głowę, aby chwycić stworka za cokolwiek, jak najszybciej zrzucić z głowy jednym pociągnięciem i walnąć... gdzieś na podłogę. Chyba, że cholerstwo będzie się stawiać. Najwyżej przybije pięścią do blatu. A i jeśli uda się tego czegoś pozbyć, to i z stoickim spokojem powróci do deseru.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t256-szkatulka-rozalindy#1526 https://ftpm.forumpolish.com/t231-rosalie-dorothe-marie-de-la-ciel https://ftpm.forumpolish.com/t1373-opisy-dodatkowe#20447
Shade


Shade


Liczba postów : 34
Dołączył/a : 16/03/2014

Sala główna - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala główna   Sala główna - Page 3 EmptyPią Maj 16 2014, 17:08

Ciekawy obrót sytuacji, naprawdę. Kto by się spodziewał, że jego klientka jest rządna władzy. Nawet więcej. Chciała pokazać Shade'owi gdzie jest jego miejsce szeregu. Niezbyt na to się godzi osobnik o jednym sprawnym oku, więc musiał to jakoś skwitować. - Yare yare~ Niech zatem tak będzie... Wolał dać sobie z tym spokój skoro tak chce dama. Po słowach jakie usłyszał wolał już odpuścić niż się niepotrzebnie wykłócać. Nie za to mu płacą lub to nie należy do jego obowiązków. - A więc... Czego by sobie pani zapragnęła? - Zapytał czochrając swoją łepetynkę. Dziwna sprawa. Bo jakoś mu się nie uśmiechało mówienie do kogoś pan/pani, nawet w kulturalnej mowie. "Wydziwia ta kobieta i to bardzo." - Przeszły te słowa przez myśl, a kiedy usłyszał o gumkach na gwałt, to tylko odwrócił wzrok w tamtym kierunku ze skwaszonym wyrazem twarzy. "Serio...?" - Dwuznaczność jest najgorszą rzeczą jaka może istnieć. W końcu ktoś nierozgarnięty jak Szejd może pomyśleć o czymś innym i mniej przyjemnym dla pewnej strony konfliktu. Jednak nie było to istotne bo jak ujrzał elfy. Po prostu wykonał pospolitego 'facepalm'a' w końcu to nie było normalne z takim widokiem, a tym bardziej, że siadały na głowy innym ludziom. Na dobrą sprawę stał osłupiały widząc reakcję Rosalie. Nie należało to do zbyt delikatnych. Chociaż było słuszne mimo wszystko. Tak więc? Wracając do poprzedniego pytanie. - Ekhem... A więc czego byś sobie zażyczyła... 'Pani'. - Zwracanie się do osoby, która wygląda na młodą, a tym bardziej wiekiem porównywalnym do niego nie należało do normalnych rzeczy. W końcu był początkowo przeciwny temu, więc teraz został zmuszony przez zaistniałą sytuację. Był w końcu od siedmiu boleści kelnerem z trochę rozpiętą koszulą i zwisającym, niezawiązanym krawatem. Dziwne rzeczy, doprawdy tu się dzieją...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1985-shade-crescent
Sponsored content





Sala główna - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala główna   Sala główna - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Sala główna
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
 Similar topics
-
» Sala główna
» Sala główna
» Główna Arena
» Droga główna #3
» Główna świątynia

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Wydarzenia Offtopowe :: EVENTY OFFTOPOWE
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.