HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6




 

Share
 

 Niewielkie miasteczko Erlachbachen

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1 ... 5, 6, 7 ... 15 ... 24  Next
AutorWiadomość
Asthor


Asthor


Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 Empty
PisanieTemat: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 EmptyPon Gru 16 2013, 13:07

First topic message reminder :

Rodowód miasta sięga naprawdę odległych czasów. Jego urbanistyka oraz sama architektura jest typowo średniowieczna. Samo miasto otoczone jest wysokim na 15 metrów murem kamiennym. Wyjście z miasta możliwe jest przez cztery bramy: Północną, wschodnią, południową i zachodnią. Przy nich zlokalizowane są karczmy i noclegownie. Kawałek dalej znajdują się domy mieszkalne ludności miejskiej. Trochę bliżej znajduje się rynek oraz magazyny kupieckie oraz domy bogatszych mieszkańców miasta. Samo miasto ma ortogonalny układ ulic typowy dla tego typu budownictwa. Budynki im bliżej centrum tym bardziej okazałe, wszystkie wykonane z kamienia jako główny materiał budulcowy. Miasto utrzymuje się głównie z handlu i nie jest raczej bardziej znaczącym miastem w tej części regionu

-----
MG

Flecista z Erlachbachen

Każdy z was przeczytał ogłoszenie o zapotrzebowaniu w mieście na grupę magów składającą się łącznie z 2-4 ludzi. Zebraliście się więc w trzyosobowe grupy gotowi do misji. Jakie było jednak wasze zaskoczenie, gdy na miejscu, w ratuszu, gdzie było umówione spotkanie ok. południa, spojrzeliście na drugą tak samo liczną drużynę, która przybyła w tym samym czasie i w tym samym celu. Widocznie komunikacja, która wykluczała takie sytuacje tym razem zawiodła. Burmistrz, który nie spodziewał się takiej sytuacji był nieco zdziwiony tym faktem, ale potrafił wybrnąć z tej sytuacji.
- Cóż nie przewidywałem tylu grup... ale cóż problem jest poważny, a dwie grupy magów to zawsze lepiej niż jedna. Co prawda koszta będą pewnie wyższe, ale jakoś da się to rozwiązać. No więc po wykonaniu zadania zapłacę każdej grupie po 30.000 klejnotów [do podziału ofc]. Dodatkowe 30.000 klejnotów dam drużynie, która ostatecznie rozwiąże tą sprawę. Tak, myślę, że możemy to tak rozwiązać z budżetem tego miasta. No dobrze... zapewne znacie nasz problem... w sumie to co bym powiedział pokrywałoby się, z tym co pisaliśmy w ogłoszeniu. Nie za bardzo wiem co mogłoby wam pomóc w waszym zadaniu, w sumie sami wiele nie wiemy... Więc pytajcie śmiało odpowiem na tyle, na ile będę potrafił. Proszę tylko odnajdźcie nasze dzieci... a jeżeli nie żyją to pozbądźcie się przynajmniej flecisty.
Po tych słowach czekał na wasze pytania, a wy mogliście wyczuć, że nie chce sam od siebie nic powiedzieć. Tak jakby chciał uniknąć opowiadania o czymś kryjąc się tekstem "przecież nie pytaliście". Jednak co to mogło być... Who knows.

Czas na odpis 19-11-2013 godz 13:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2718p15-znowu-ten-asth#48053

AutorWiadomość
Carlos


Carlos


Liczba postów : 132
Dołączył/a : 21/06/2013

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 EmptyPią Mar 21 2014, 01:23

Twarz blondyna przeszył wyraz bólu i chociaż płomienista kula nie uczyniła większej krzywdy, to ból pozostawał bólem. Teraz jednak, nie był już tylko pomocnikiem stojącym nieopodal by swą magią dać chwile towarzyszom i odebrać przeciwnikom. Verno z obnażonym ostrzem patrzył jak bezradnie kot usiłuję odebrać flet i chociaż zdawać by się mogło to bezowocne i trwało tylko chwilę, to jej właśnie mężczyzna we fraku szukał. Carlos czuł jak magia przyspieszenia traci swoją moc, ulatując z prawej dłoni jak nasiona z mlecza dmuchawca tańcując na wietrze. Manipulujący Chwilą miast odnowić sferę postawił na innego konia, a mianowicie postanowił Zmaterializować Chwile. Być może błędnie ocenił sytuacje i flecista nawet nie drgnął gdy kot próbował mu wyrwać instrument, ale jeśli zapewnił choć chwilę blondynowi to wystarczyło zupełnie.
Verno zbliża do siebie dłonie tak jakby chciał chwycić miecz oburącz, a jednak miast to uczynić materializuje sześć symboli w kształcie tarczy zegara. Cztery magiczne tarcze pojawiły się na palcach lewej wolej dłoni, na prawej zaś dwa, gdyż tyle odchylił ich by nie stracić pewnego chwytu na broni. Następnie opuszkami palców dotyka paznokcie jednej dłoni z drugą, gdzie w końcowym efekcie na prawej która dzierży miecz nałożone będą cztery symbole dzikiego Manicure. Na lewej zaś pozostawia dwa symbole zdobiące palec środkowy i wskazujący.
Wracając jednak do akcji kota, gdzie jego atak kończył się atakiem flecisty, a celem był nie kto inny jak Verno, zaś bronią była iskrząca się elektrycznością kula. Carlos zaś bez chwili namysłu obejmuje ją sferą spowolnienia emanującą z lewej dłoni i sam pada na plecy. Jeśli blondyn uskoczyłby na bok, bądź do tyłu to jednocześnie uwolniłby kule ze sfery spowolnienia, zaś padając bezceremonialnie na plecy mógł kontrolować sytuacje. Oczywiście, gdyby przeciwnik celował w nogi to bez wątpliwości blondyn nie uniknąłby ataku, a jednak życie było jednym wielkim hazardem i nie było wyjątku dla nikogo.
Stawka oczywiście jest większa tym razem, jeśli niszczycielska energia zaklęcia flecisty dotknie tarcz zegara zaklętych na palcach to je pochłonie.

Po udanej obronie, bądź niechybnym porażeniu Verno ma zamiar się podnieść i stanąć do walki. Z mieczem w dłoni Carlos chce ruszyć ku oponentowi i dosłownie wbiec na niego barkiem. Po cóż, więc miecz? Ano nasz mag używa go do obrony w razie gdyby kolejne ustrojstwo z muzyki leciało ku niemu. Jedna ręka ubrana w stalowy miecz, zaś druga w dalszym ciągu spowalniająca czas i osobę upiora z jego przeklętą muzyką.
Jeśli udało by się faktycznie wbiec na flecistę to spróbuje dotknąć paznokciem jego głowy by zatrzymać na chwilę czas i przez te dwie sekundy wyrwać mu ten flet.
Gdyby jednak oponent usunął się przed zderzeniem to Carlos stanie w pozycji szermierczej i spróbuje prostego cięcia poziomo o ile flecista jest w zasięgu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2195-konto-bankowe-carlosa#38408 https://ftpm.forumpolish.com/t1120-carlitto https://ftpm.forumpolish.com/t2204-carlos-verno#38649
Eustass


Eustass


Liczba postów : 52
Dołączył/a : 15/06/2013

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 EmptyNie Mar 23 2014, 10:36

Cóż pomysł miał dobry i w ogóle, ale nie przewidział tego iż będzie tak mocno trzymać swoją broń. Musiał wykombinować coś innego, bowiem kończył mu się czas na takie latanie, a potem niewiele będzie mógł zdziałać swoja magią, bo potrafił przejąć kontrolę nad roślinami. A więc skoro takie działania nie przyniosły efektu, to niestety musiał zadziałać nieco siłowo. Na sam początek zamierza odlecieć najdalej jak się da, po czym rozpędzi się do maksymalnej szybkości, po czym niczym gruba i włochata kula armatnia, zamierza wystrzelić w kierunku brzucha flecisty by wbić się w niego z całym impetem. Oczywiście jeśli w jego stronę zostaną posłane jakieś zaklęcia zamierza je ominąć. Gdyby po uderzeniu flecista wypuścił flet zamierza go szybko przechwycić i zniszczyć. Jeśli zaś to będzie za mało, zamierza szybko odlecieć za niego, po czym złapać go za ręce, a następnie wznieść się w górę, na ile siły pozwolą, po czym zacznie z nim pikować w dół, tak by jakieś dwa metry nad ziemią po prostu nim rzucić w dół, no i czekać na to jak przydzwoni w ziemię, samemu tuż po rzucie odlatując na bok. Jeśli nic z tego się nie powiedzie, to cóż zamierza chociaż uniknąć trafienia jakimś zaklęciem, po czym odsunie się na bezpieczną odległość.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1879-eustass https://ftpm.forumpolish.com/t1075-eustass https://ftpm.forumpolish.com/t1112-eustass
Asthor


Asthor


Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 EmptySro Mar 26 2014, 13:40

MG

Flecista z Erlachbachen

W momencie, gdy kot zaatakował oczywiście na chwilkę wyprowadził oponenta z równowagi, co Carlos postanowił mądrze wykorzystać rzucając materializację chwili tak jak opisał to w swoim poście. Nie zmienia to jednak faktu, że w chwilę później przygotował się i wygrał nutę, która wysłała szybką kule błyskawic, która mogła spowodować liczne obrażenia na ciele Verno. Ten padł jak najszybciej mógł na ziemię. W sumie przeżył, ale jednocześnie nabawił się bólu pleców spowodowanych upadkiem jak również został lekko porażony w lewą rękę, która najpóźniej znikła z toru lotu ataku. Obrażenia jednak nie były jakoś szczególnie niebezpieczne i mag chwili mógł bez problemów dalej kontynuować walkę. Ruszył na flecistę i bez większych problemów staranował go, co oczywiście przyniosło efekt lekkiego odepchnięcia. Potem zatrzymał czas i spróbować zabrać flet. Podobnie jak kotu akcja ta nie powiodła się również magowi chwili. Nie miał na tyle sił, aby wyrwać broń z ręki przeciwnika.

W tym czasie kot również przystąpił do działania używając swojej brutalnej siły. Rozpędził się on w powietrzu wykorzystując swoje skrzydła i przywalił w brzuch oponenta. Przeciwnik zgiął się wpół z bólu, atak ewidentnie odniósł powodzenie, ale nie zakończył jeszcze walki.

Tym razem flecista nie wykonał żadnego ataku nie mając na niego czasu ze względu na cios rozpędzonego kotowatego.

Czas na odpis do 30.03 godz 12:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2718p15-znowu-ten-asth#48053
Eustass


Eustass


Liczba postów : 52
Dołączył/a : 15/06/2013

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 EmptyNie Mar 30 2014, 07:03

Może i jego plan nie poszedł tak jak powinien, ale mimo to jakaś część się udała, a na dodatek płynęła z tego bardzo dobra lekcja. Opłaca się być grubym. Bo przecież gdyby zamiast niego leciała jakaś chudzinka, to efekt byłby mizerny, o ile jakiś by był. A tak, wleciała w niego rozpędzona gruba beka, dzięki czemu impet uderzenia był duży, a na dodatek odniosło ono efekt, bo flecistę aż zgięło w pół. Niestety na tym jego manewry się kończyły, bowiem czas na skrzydełka się skończył, no i znowu był zwykłym kotem, o ile można było go nazwać zwykłym. Mimo to postanowił na tym nie poprzestać, tylko podczas spadania w dół po ataku, zamierza wbić się pazurami w kroczę flecisty. Jeśli uda się przebić przez materiał i go poranić, to nauczy się co by nie zaczynać z tym koteczkiem. A jak się nie uda, to postara się drugą łapą wbić się w jego nogę, po czym dołoży do niej drugą, a następnie wystosuje cios z głowy w krocze flecisty. Powinno to być na tyle bolesne, że blondyn będzie mógł na spokojnie pozbyć się fletu, a następnie zająć się samym jego właścicielem. Jeśli jednak nie zdąży na czas, to niezależnie od tego czy uda mu się wszystko zrobić, zamierza spieprzać jak najdalej od flecisty, bo przecież ten może go zamienić w pasztet z kota.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1879-eustass https://ftpm.forumpolish.com/t1075-eustass https://ftpm.forumpolish.com/t1112-eustass
Carlos


Carlos


Liczba postów : 132
Dołączył/a : 21/06/2013

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 EmptyNie Mar 30 2014, 14:10


Jedna ulica, las budynków wznoszących się wzdłuż niej, przybarwionej płaszczem półmroku, arena spragniona szkarłatu krwi jej gladiatorów. Verno upadł unikając najgorszego, a jednak iskrząca kula wstrząsnęła jego ręką zmuszając pieść do zaciśnięcia się jakoby w akcie niewypowiedzianej groźby. Energia elektryczna na szczęście ominęła samą dłoń, przez co zaklęcie na paznokciach nie zostało unicestwione, zaś trzymany zapobiegawczo kciuk w górze cudem uchronił przed przedwczesną aktywacją zmaterializowanej chwili. Carlos powstał na równe nogi ze zesztywniałą ręką by pomknąć szarżą na oponenta. Ten jednak nie ustąpił i utrzymał się na nogach, jak i nie oddał fletu, czy to była siła, czy też magia? Te pytanie musiały spłynąć jak kropla zimengo potu na skroni Manipulującego Chwilą.
-Ciężki jesteś...
Mruknął z dozą irytacji w głosie Verno, a następnie zrobił krok w tył, walka mieczem to nie zapasy i szermierz wiedział jaki dystans utrzymywać. Oczywiście nie było czasu na żadną zbędą dysputę i wyraz twarzy błękitnookiego to odzwierciedlał będąc zimny jak stal, którą trzymał.
Dżentelmen z mieczem przekrzywił prawą stopę, gdy lewą cofnął lekko w tył, po czym lekko ugiął kolana by w końcu cały ciężar ciała przenieść na wysuniętą kończynę. Verno tym samym wprowadza swoje ciało w obrót wspomagając się zwinnym ruchem ramion i zamachem swej klingi. Blondyn w pół piruecie wykonuje cięcie na ukos od lewego ramiona ku prawej nodze, jeśli kot będzie nacierał dalej z drugiej strony to ich przeciwnik nie będzie miał jak uskoczyć tym bardziej iż zdawał się troszczyć bardziej o flet niźli życie. Jednak na tym manewr się nie skończył, gdy go szermierz ukończył stał tyłem ku oponentowi i lekko wybił się w tył łapiąc oburącz miecz. Carlos chce przylgnąć plecami do przeciwnika i kierując klingę w tył wykona pchnięcie przy swoim boku. To nie była zabawa, normalnie ten manewr odsłaniał za bardzo, a jednak ich przeciwnik nie miał broni prócz fletu, więc był to idealny sposób by ukryć pchnięcie. Oczywiście Verno nie zapomniał tutaj by płask miecza ustawiony był wzdłuż jego talii, by go nie zraniło w razie sparowania.
Po tej akcji Carlos chce wydobyć ostrze czy to z ciała oponenta, czy też od swego boku i powtórzyć pół piruet zakończony kolejnym cięciem, tym razem z drugiej strony. Pierwszy i ostatni atak miały tworzyć cięcia w kształcie litery „X”, połączone z pchnięciem pomiędzy nimi były odpowiedzią na bestialstwo grajka.

Do ewentualnej obrony Verno spróbuje wykorzystać materializacje chwili, gdzie jeśli poleci w jego kierunku jakaś kula energii to on wysuwa na jej przeciw lewą dłoń by tuż przed zderzeniem dotknąć jednym palcem paznokieć z magicznym symbolem. Jeśli się powiedzie to czas przed palcami stanie w miejscu, kulę były na tyle nieduże by sfera objęła je całe. W ten sposób Carlos chce uwięzić zaklęcie na dwie sekundy, które wystarczą by odsunąć się na bok pozwalając ulecieć kuli dalej za niego. Ostatecznie lepiej było postawić na szybkość i refleks dwóch palców, niźli całego ciała.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2195-konto-bankowe-carlosa#38408 https://ftpm.forumpolish.com/t1120-carlitto https://ftpm.forumpolish.com/t2204-carlos-verno#38649
Asthor


Asthor


Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 EmptyWto Kwi 01 2014, 10:06

MG

Flecista z Erlachbachen

Walka powoli zbliżała się do kulminacyjnego punktu. Trzeba przyznać, że magia Verno byłą prawdziwym utrapieniem dla nieobudzonej jeszcze zjawy. Z dodatkowym wsparciem kota wszystko zmierzało ku końcowi. Pierwszy zaatakował futrzak. Wbił swoje pazury w krocze, ale wyczuł pustkę. Cóż okazało się, że zjawa była bezpłciowa i nie posiadała genitaliów. Nie zmieniało to jednak faktu, że wbicie pazurków w ciało musiało zaboleć. Potem kolejne wbicia pazurków i dodatkowa partia bólu, która sprawiła, że Verno miał doskonałą okazję do ataku. Wykonał serię swoich cięć. Cios w nogę, a potem pchnięcie w bok, które zakończyły walkę były ostatnim popisem w wykonaniu maga chwili. Razem z kotem udało im się pokonać zjawę. Chwilę później powietrze zaczęło jeszcze bardziej się rozdzierać pochłaniając zjawę. Wy mogliście tylko insynuować, że wrócił do Zirgothraxu, swojego wymiaru. Flet zniknął razem z nim. [flet był częścią ciała zjawy i niemożliwym była jego kradzież czy wyrwanie mu go]. Przeciwnik został ostatecznie pokonany, a Erlachbachen było znowu bezpieczne. Oby przeciwnik czekał w swoim świecie kolejne kilka setek lat zanim wróci do Fiore.

Wam natomiast pozostało tylko odebranie wynagrodzenia. Po zaprowadzeniu dzieci do burmistrza i wyjaśnieniu mu sytuacji dostaliście obiecane wynagrodzenie. Pirat gdzieś zniknął w międzyczasie więc tylko kot i mag chwili pojawili się po obiecane wynagrodzenie w wysokości 60.000 klejnotów. Cóż kwota ta była przeznaczona dla większej ilości osób, ale tyle zostało wam obiecane dostaliście po 30.000. Burmistrz natomiast był naprawdę szczęśliwy, że to już koniec jego problemów. Czy jednak flecista był jedyną zjawą z Zirgothrax, która przeniknęła do naszego świata? Miało okazać się, że nie, więcej zjaw pojawiło się w Fiore, ale to już nie była część waszej misji.

Kot: 15 PD, 30.000 klejnotów
Mag chwili 18 PD, 30.000 klejnotów

4 dni odpoczynku na fabule.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2718p15-znowu-ten-asth#48053
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 EmptyPon Maj 11 2015, 21:12

MG

Magowie dotarli tu samotnie, jak mówiło ogłoszenie, zleceniodawczyni miała ich odebrać w południe, spod Topoli na południowej ścieżce do miasta. I tak też się stało, że gdy wybiło południe a wszyscy byli już na miejscu, drużką którą sami przyszli czyli tą prowadzącą do miasta, zbliżyła się staruszka. Odziana w fioletową starą sukienkę, bamboszki i czarny filcowy szal. W Dłoni niesła koszyk, szare włosy upięte miała w kok, a na nosie okulary, za którymi mętne zielone oczy obserwowały świat. Kobieta miała może 1,5m wzrostu i kuśtykała okropnie powoli, ale w pewnym momencie dotarła do grupki magów.-Przepraszam... a panowie to na misje? Oh, i takie ładne panie też?-Zapytała staruszka poprawiając okulary na nosie. Tak swoją drogą było całkiem ciepło jak na ten miesiąc. Słonko przyjemnie grzało, wiał lekki chłodny wiatr, żyć nie umierać.-Nazywam się Gocha i to ja was wezwałam. Tak was dużo, ale złych duchów u mnie w domu też dużo. Nie boicie się? Na pewno nie, w końcu dzielni magowie ho ho ho.-Zaśmiała się babcia, po czym spojrzała do koszyka.-Oh mam tylko 3 jabłuszka a was jest 6 i co ja teraz zrobię?-Spojrzała na magów szukając pomocy w rozwiązaniu tego najwyraźniej ważnego problemu.

Czas na odpis: 14.05 godzina 21:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Nori


Nori


Liczba postów : 463
Dołączył/a : 06/02/2013
Skąd : Katowice

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 EmptyPon Maj 11 2015, 21:47

Nori długo nie było na misji... bo robiła inną misję, ale o zupełnie innym charakterze. Zaraz po powrocie do Magnolii postanowiła zarobić trochę kasy, bo czynsz się przecież sam nie opłaci, prawda? I co z tego, że mieszkała w Akademiku gildyjnym. Pewnie tam też się coś płaciło, nie wiem. Norka na razie wolała się nie pchać na głęboką wodę, zdecydowanie nie czuła się na tyle pewnie po tych magicznych anomaliach ze swoimi nowymi zdolnościami magicznymi, żeby teraz od razu skakać na jakąś mega trudną misję, co nie? Ta, którą znalazła wydawała się być całkiem okej. Wygnanie duchów z mieszkania staruszki. Jakoś specjalnie trudno to nie wyglądało, ale pozory zawsze mogły mylić. Aczkolwiek miała wielką nadzieję, że jednak będzie dobrze i wcale nie okaże się to być śmiertelną pułapką. Aczkolwiek przeżyła Corcus, które dla niej wyglądało trochę jak piekło, ale co poradzić.
Uśmiechnęła się delikatnie do babuni, która wyglądała na raczej przyjazną kobietę, która chciała dla nich dobrze. Była pewnie schorowana i nie była w stanie sama poradzić sobie z problemem.
- Miło panią poznać, pani Gocha. Ja mam na imię Nori. Jesteśmy tutaj, żeby pani pomóc, więc duchy nam nie straszne. - Pozytywne nastawienie do pracodawcy przede wszystkim, co nie? - A co do jabłek, to może pani przekroić je po prostu na pół. - Proste rozwiązania czasem najlepsze, a chyba w teamie nie ma nikogo, kto byłby w stanie coś dublować.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t983-nori#14522 https://ftpm.forumpolish.com/t604-nori https://ftpm.forumpolish.com/t632-norisiowe-info
Colette


Colette


Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 EmptyWto Maj 12 2015, 11:09

Ostatnie miesiące były dla panny Carter dość trudne i pracowite. Wpierw przez długi czas szukała zaginionego Terksa, robiąc co w jej mocy by go odnaleźć, a potem, gdy zaprzestano poszukiwań - choć ona jeszcze szukała na swoją rękę - rzuciła się w wir pracy. Wszak trzeba się czymś zająć by nie popaść w obłęd, prawda? I najlepiej było zająć się sprawami Rady, wypełnianiem misji, raportów, nadzorowaniem gild i wszystkiego czego było trzeba by odciągnąć myśli od złych rzeczy. Nie ma co się dziwić, iż wydaje się, że przez ten czas stała się nieco poważniejsza.
Tak więc nawet niby zwyczajna misja, w której niewiele było informacji, zwróciła uwagę Colette. Wszak żadna praca nie hańbi, a nie można lekceważyć niczego co się dzieje w kraju czy na świecie. Trzeba jednak przyznać, iż zawsze była rada, że misji nie wypełniała sama. Tym razem co prawda grupa nie była tak wybrana jak na Biszmal - ave pokój - ale przynajmniej znała kilka osóbek.
- W rzeczy samej. Nasza grupa zgłosiła się by pomóc pani w problemie - potwierdziła co by nie było żadnych wątpliwości. - Colette Carter - przedstawiła się krótko, z szacunkiem skinąwszy zleceniodawczyni głową. - Myślę, że skoro duchów dużo to dobrze, że nie przyszliśmy mniejszą grupą - czytając ogłoszenie to się zastanawiała po co tyle ludzi do wypędzania złych mocy, ale widać dobrze się stało. Co do jabłek, już się nie odezwała bo powiedziałaby to samo co Nori - rozsądne wyjście. No i nie uważała, że powinni teraz jeść, ale cóż... - Zaprowadzi nas pani do miejsca problemu?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t99-konto-colette#260 https://ftpm.forumpolish.com/t78-colette-carter https://ftpm.forumpolish.com/t757-notatnik-colette#10600
Evan


Evan


Liczba postów : 289
Dołączył/a : 10/07/2013

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 EmptyWto Maj 12 2015, 21:26

Życie życie jest nobelon. Nigdy nie wiedziałem o co w tym chodzi, ale usłyszałem to kiedyś w jakimś mieście i zapadło mi w pamięć. Od tamtej pory często powtarzałem to, kiedy nie wiedziałem co powiedzieć. Pasowało do wszystkiego. No prawie. Właściwie to do nie wielu rzeczy, ale ... Mniejsza o to. Stałem pod topola, ubrany w to co zwyklę, tym razem jednak założyłem nieco grubszą bluzę i płaszcz, bowiem pogoda nie była zbyt przyjazna. Na szczęście z dnia na dzień robiło się cieplej. Szczerze mówiąc, nie miałem pojęcia dlaczego wybrałem się na tą misje. Nie było jakoś szczególnie trudna, nawet nie była interesująca. Ale... mówiąc szczerze trochę mi się ostatnio nudziło. Wybrałem byle co. A duchy... Duchy to mój żywioł, prawda?
Siedziałem w cieniu drzewa i obserwowałem osoby, które przybywały na spotkanie, jednak do żadnej się nie odezwałem. Tylko do kobiety, w której rozpoznałem Colette Carter, kiwnąłem głową i uśmiechnąłem się lekko spod kaptura, ponieważ znałem ją z misji w Biszmalu. Reszta była mu całkowicie obca. No prawie obca... Kiedy babcia przybyła, wstałem i zbliżyłem się do grupki na tyle, aby słyszeć jej słowa. Kiwnąłem głową, aby potwierdzić, że przybyłem na misje, jednak na pytanie o jabłka nie odpowidziałem - nie widziałem w tym celu. Jak zwykle trzymałem się tyłów grupki i czekałem, aż misja się rozpocznie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1909-konto-evan-a https://ftpm.forumpolish.com/t1395-evan https://ftpm.forumpolish.com/t2415-maskarada#41565
Keiko


Keiko


Liczba postów : 285
Dołączył/a : 25/05/2013

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 EmptySro Maj 13 2015, 17:20

//...szliśmy po "drużce"?! O mój Boże! http://sjp.pl/dru%C5%BCka Tak, jestem dupkiem~!//

Hikari Keiko była policjantką, kiedy więc pojawiło się zlecenie do wykonania bazujące na powstrzymaniu czegoś, z czym zwykli, biedni, zziajani codziennością ludzie nie mogli sobie poradzić, oczywistym było, że dziewczynka momentalnie podejmie się sprawy, wiedząc, że jej obecność gwarantuje sukces w niemal każdej kategorii i przy każdym zadaniu. Podróże w baśniach, wampiry, rejs statkiem czy pokonywanie złych duchów - żadna z tych rzeczy nie jawiła się jej jako przesadnie problematyczna, ale takie było już jej życie, że niekiedy odpuścić należało sobie przyjemny dreszczyk podniecenia płynący z chęci podjęcia wyzwania i zmierzenia się z ryzykiem. Ryzyko niekoniecznie było przecież przez nią odczuwane, jak mogło być, skoro Hikari była na wskroś idealna?

Teraz trzymała się nieco na boku grupki, z założonymi za siebie rękoma obserwując spod nieco przymkniętych powiek swoją grupkę i staruszkę, która dokuśtykała do grupy. Rozgadane dzieciaki już zaczęły obskakiwać zleceniodawczynię, jedna z dziwnym optymizmem, druga nieco spokojniej, dostojniej. Nori i Colette, tak się nazywały. Keiko miała wrażenie, że coś słyszała o tej drugiej, ale skoro nie przypominała sobie od razu "kto zacz" to najwyraźniej osoba ta nie była na tyle ważna by się nią przejmować. Cichy chłopak nie odezwał się ani słowem, być może po prostu był niemową, tak jakby niepełnosprawności umysłowych w tej grupce było za mało... ale nie, och nie! Keiko Hikari nie oceniała ludzi po wyglądzie, co to, to nie! Dawała im całą jedną szansę, do pierwszej durnej wpadki, a dopiero wtedy uświadomiłaby im jak niewiele sobą prezentuje. Na razie pozwalała im mówić, od siebie dodając tylko prostą formułkę na powitanie. - Keiko Hikari, Policja Magiczna. - I wszystko był jasne, jak u Siary w Killerze. Zaskakująco cicha była, nieprawdaż? Lecz spokojnie. Na razie po prostu pozwalała sobie popatrzeć na swoich... towarzyszy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1012-dyspozycje-keiko#15089 https://ftpm.forumpolish.com/t1001-keiko-hikari https://ftpm.forumpolish.com/t2210-raporty-keiko-hikari#38757
Dax


Dax


Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 EmptySro Maj 13 2015, 18:27

Podrapał się po gęstej brodzie zastanawiając się gdzie może być miejsce, które było wspomniane w zleceniu. Zajęło mu to chwilę, gdy się zorientował. Od razu popędził szybkim krokiem do miejsca, gdzie miało się odbyć spotkanie. Gdy tylko się zjawił wszyscy już stali i czekali na zleceniodawczynie. Lekko westchnął.
- Duch nie duch, my się tym zajmiemy - uśmiechnął się lekko - A co do jabłek to się niech pani nie martwi, niech pani odda je koleżankom - ustąpił niczym dżentelmen - Dax, samotnik, kiedyś Fairy Tail - przedstawił się lekko się kłaniając przed starszą kobietą.

Dax obecnie
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t451-bank-mroza https://ftpm.forumpolish.com/t4702-daxy https://ftpm.forumpolish.com/t780-dax-i-jego-zmiany
Shiori Urushibara


Shiori Urushibara


Liczba postów : 28
Dołączył/a : 05/05/2015
Skąd : Poznań/Pobiedziska

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 EmptyCzw Maj 14 2015, 15:58

Dziewczynie nie spieszyło się na miejsce. Z miną obojętną, nie wyrażającą żadnych emocji dotarła na miejsce zbiórki. Współpraca, to śmieszne... Z braku wyboru musiała jednak wybrać taką pracę a nie inną. A nawet najczarniejsza dusza nie przeżyje bez gotówki.
Nie odezwała się słowem, nie uczyniła żadnego gestu, na twarzy pojawił się tylko chwilowy wyraz wyższości nad resztą.
Nie przyszła tu, by się przyjaźnić. Jest tutaj, żeby zgarnąć błahą rzecz, którą ludzie zwykli nazywać klejnotami.
Wszystkiego wysłuchała w milczeniu. Nie miała w zwyczaju 'informować innych o tym co zamierza. Jak zawsze, zrobi to, na co ma ochotę.
Ostatnia ruszyła za pracodawcą, przy sobie zawsze mając nieodłączną kosę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2841-skarbiec-poslanca-smierci#48621 https://ftpm.forumpolish.com/t2839-shiori-urushibara-poslaniec-smierci
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 EmptyCzw Maj 14 2015, 16:17

MG

Grupa różnych mniej lub bardziej ciekawych osobowości nie doszła do prawnie niczego. Znaczy ogólnie rzecz biorąc skończyło się na tym że część się do staruszki odezwała - a część nie. Można było więc powiedzieć że pierwsze "Podziały" w grupie już się odbyły. W każdym razie staruszce chyba spodobał się pomysł Nori bo wyciągnęła z koszyka mały kozik i poprzecinała jabłka na pół, każdą polówkę podając Nori.-Rozdaj je proszę reszcie.-Powiedziała z uśmiechem a słysząc słowa Daxa zaśmiała się i uszczypneła go w policzek.-Jaki dżentelmen, proszę, proszę. Ale każdy musi jeść witaminy! Witaminy są ważne, a jabłka jak każdy owoc, ma ich całkiem sporo.-Obwieściła poczym chwyciła Colette pod ramię i ruszyła spokojnie dróżką(pieprz się Kiri), którą wszyscy przyszli.-Moja droga, muszę ci powiedzieć że masz naprawdę śliczne włosy. W twoim wieku też takie miałam a teraz? Hah, sama siwizna. Starość nie radość, powiadam wam dzieci.-Świergotała, trzymając się Colette.-Nie sądziłam jednak że przyślą nawet policję magiczną! To tylko kilka małych duchów, ale bardzo się cieszę że zainteresował sie tym ktoś tak znamienity.-Powiedziała w stronę Keiko.-Ah ta dzisiejsza młodzież, tak im się śpieszy z tą karierą. Za moich czasów zaczynało się od sprzedawania jajek na bazarku a teraz? Policja magiczna w tym wieku, no nie do wiary...-Mówiła dalej z uśmiechem.-Chociaż noszenie broni w waszym wieku to w ogóle nie powinno mieć miejsca, moje drogie dziecko, jak cię w ogóle nazywają?-Zwróciła się do Shiori.-I czy ten chłopczyk to twój brat? Bo też tak małomówny.-Pokazała na Evana.-Ojej, to trochę nietaktowne, wybacz że mówię o tobie nie pytając bezpośrednio ciebie.-Rzuciła jeszcze do Evana. Spacerek już trochę trwał, ale pogoda była ładna i tylko gadanina babci mogła ludziom przeszkadzać.

Czas na odpis: 18.05 godzina 16:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Dax


Dax


Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 EmptyPon Maj 18 2015, 00:39

Uszczypnięty lekko się uśmiechnął, bo w sumie nie pamiętał, by kiedykolwiek został tak złapany. To było takie dziwne uczucie, niby znane, ale nie znane. Może jego główka zaczyna sobie coś przypominać? Może miał taką babcie, która go szczypała w poliki? A z resztą kto o coś takiego dba.
- Dzięki - powiedział, po czym zdał sobie w sumie z czegoś sprawę - Ja cię chyba kojarzę z igrzysk magicznych - po czym podrapał się po brodzie, a na jego minie malował się dziwny wyraz twarzy (klik)bo była to dziewczyna, którą zakneblował wtedy. W sumie to kojarzył również Colette, bo to jej sprzedał klucz, który zabrał z truchła Yukiego czy jak mu tam było w lesie gnoli. Jedynie wziął gryza jabłka.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t451-bank-mroza https://ftpm.forumpolish.com/t4702-daxy https://ftpm.forumpolish.com/t780-dax-i-jego-zmiany
Sponsored content





Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 6 Empty

Powrót do góry Go down
 
Niewielkie miasteczko Erlachbachen
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 6 z 24Idź do strony : Previous  1 ... 5, 6, 7 ... 15 ... 24  Next
 Similar topics
-
» Miasteczko Sol
» Miasteczko Ylesti
» Miasteczko Kehler
» Miasteczko Konwalia

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Zachodnie Fiore :: Inne Tereny Zachodnie
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.