HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9




 

Share
 

 Niewielkie miasteczko Erlachbachen

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 16 ... 24  Next
AutorWiadomość
Asthor


Asthor


Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 Empty
PisanieTemat: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 EmptyPon Gru 16 2013, 13:07

First topic message reminder :

Rodowód miasta sięga naprawdę odległych czasów. Jego urbanistyka oraz sama architektura jest typowo średniowieczna. Samo miasto otoczone jest wysokim na 15 metrów murem kamiennym. Wyjście z miasta możliwe jest przez cztery bramy: Północną, wschodnią, południową i zachodnią. Przy nich zlokalizowane są karczmy i noclegownie. Kawałek dalej znajdują się domy mieszkalne ludności miejskiej. Trochę bliżej znajduje się rynek oraz magazyny kupieckie oraz domy bogatszych mieszkańców miasta. Samo miasto ma ortogonalny układ ulic typowy dla tego typu budownictwa. Budynki im bliżej centrum tym bardziej okazałe, wszystkie wykonane z kamienia jako główny materiał budulcowy. Miasto utrzymuje się głównie z handlu i nie jest raczej bardziej znaczącym miastem w tej części regionu

-----
MG

Flecista z Erlachbachen

Każdy z was przeczytał ogłoszenie o zapotrzebowaniu w mieście na grupę magów składającą się łącznie z 2-4 ludzi. Zebraliście się więc w trzyosobowe grupy gotowi do misji. Jakie było jednak wasze zaskoczenie, gdy na miejscu, w ratuszu, gdzie było umówione spotkanie ok. południa, spojrzeliście na drugą tak samo liczną drużynę, która przybyła w tym samym czasie i w tym samym celu. Widocznie komunikacja, która wykluczała takie sytuacje tym razem zawiodła. Burmistrz, który nie spodziewał się takiej sytuacji był nieco zdziwiony tym faktem, ale potrafił wybrnąć z tej sytuacji.
- Cóż nie przewidywałem tylu grup... ale cóż problem jest poważny, a dwie grupy magów to zawsze lepiej niż jedna. Co prawda koszta będą pewnie wyższe, ale jakoś da się to rozwiązać. No więc po wykonaniu zadania zapłacę każdej grupie po 30.000 klejnotów [do podziału ofc]. Dodatkowe 30.000 klejnotów dam drużynie, która ostatecznie rozwiąże tą sprawę. Tak, myślę, że możemy to tak rozwiązać z budżetem tego miasta. No dobrze... zapewne znacie nasz problem... w sumie to co bym powiedział pokrywałoby się, z tym co pisaliśmy w ogłoszeniu. Nie za bardzo wiem co mogłoby wam pomóc w waszym zadaniu, w sumie sami wiele nie wiemy... Więc pytajcie śmiało odpowiem na tyle, na ile będę potrafił. Proszę tylko odnajdźcie nasze dzieci... a jeżeli nie żyją to pozbądźcie się przynajmniej flecisty.
Po tych słowach czekał na wasze pytania, a wy mogliście wyczuć, że nie chce sam od siebie nic powiedzieć. Tak jakby chciał uniknąć opowiadania o czymś kryjąc się tekstem "przecież nie pytaliście". Jednak co to mogło być... Who knows.

Czas na odpis 19-11-2013 godz 13:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2718p15-znowu-ten-asth#48053

AutorWiadomość
Dax


Dax


Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 EmptyCzw Cze 11 2015, 23:52

Dax w sumie spojrzał na całą tą sytuację, a swoją lodową dzidę wbił w ziemię. W sumie coś tu było nie tak. Po prostu był kompletnie zmieszany tą sytuacją. Kompletnie coś odwrotnego od tego czego się spodziewał. Ale kiedy kobieta powiedziała o wynagrodzeniu:
Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 Ulhxdk
To nie miał nic przeciwko, pieniążki by mu się właściwie przydały, a jak już dają...
- Okej... - powiedział Dax, po czym skierował się w stronę Gochy - Ma pani lemoniadę albo coś do picia? - spytał w sumie, bo by się czegoś napił i tak, idzie do chatki...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t451-bank-mroza https://ftpm.forumpolish.com/t4702-daxy https://ftpm.forumpolish.com/t780-dax-i-jego-zmiany
Nori


Nori


Liczba postów : 463
Dołączył/a : 06/02/2013
Skąd : Katowice

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 EmptyPon Cze 15 2015, 20:52

Nori naprawdę nie wiedziała, co mogła na to wszystko poradzić. Ten dom z jednej strony należał do duchów, ale z drugiej... misja to misja? Dziewczyna westchnęła ciężko. Ona nie miała zamiaru decydować i po prostu postanowiła nie wychodzić poza szereg i iść trochę z tłumem. Tak było bezpieczniej. Plus ona nie była osobą. która nadawała się do dyrygowania innymi.
Czarnowłosa spojrzała na wszystkich. Nie chciała tego tak zostawić samemu sobie. Chciała dostać dokładne wyjaśnienia od staruszki. Dlatego postanowiła pójść za nią do tej chatki, wraz z Daxem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t983-nori#14522 https://ftpm.forumpolish.com/t604-nori https://ftpm.forumpolish.com/t632-norisiowe-info
Keiko


Keiko


Liczba postów : 285
Dołączył/a : 25/05/2013

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 EmptyWto Cze 16 2015, 20:14

Pierwszym co zrobiła Keiko po tym ciekawym ogłoszeniu było przejrzenie podarowanych jej dokumentów. Dokładne zlustrowanie ich, tak by przekonać się czy wszystko było na miejscu, czy na pewno domek był jej własnością. Zaraz po tym, albowiem wierzę mocno, że faktycznie Hikari Keiko potwierdzić mogła fakt autentyczności dokumentów, dziewczynka uśmiechnęła się w kierunku Gochy. - Nie można było tak od razu? Zaoszczędzilibyśmy masę czasu zmarnowanego na niepotrzebne przegadywanie się. Jeśli to miał być jakiś test to jestem zawiedziona. - mruknęła pod koniec, ale nic więcej już nie dodała. Zadanie zostało wykonane, zgodnie z tym jak oczekiwała, szybko i w bardzo błyskotliwy sposób. Jeśli ktoś chciał ją tu faktycznie przetestować to miał pecha, że trafił akurat na nią, dziewczynkę tyleż genialną, co idealną, nie pozwalającą na tak łatwe podejście się komukolwiek. O ile miała zastrzeżenia względem oszustwa, jakiego kobieta dokonała przy tym wszystkim, to niekoniecznie jednak miała zamiar w jakikolwiek sposób, poza pamięciowym, to odnotowywać. De facto wynagrodzenie otrzymali, choć zadanie nie było takim, jakim spodziewać się można było. Teraz Hikari Keiko westchnęła jednak tylko cicho, a następnie weszła do domku. Nie jako pierwsza osoba, choć przecież powinna tak była zrobić, bo była tu najbardziej szanowną personą z nich wszystkich, ale jako druga lub nawet trzecia - nie pchała się do wejścia. Wolała być pewna, że tym którzy weszli nic się nie stało, a przy okazji i tak była ostrożna wkraczając na teren domostwa, którym zarządzała osoba najwyraźniej potrafiąca w jakiś sposób posługiwać się magią - choćby do stworzenia iluzji duchów lub co gorsza - przyzwania prawdziwych dusz.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1012-dyspozycje-keiko#15089 https://ftpm.forumpolish.com/t1001-keiko-hikari https://ftpm.forumpolish.com/t2210-raporty-keiko-hikari#38757
Colette


Colette


Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 EmptySro Cze 17 2015, 09:38

Tego to się nie spodziewała - i na pewno wyglądała na zaskoczoną... czy też raczej kogoś z miną 'co do diabła się tutaj dzieje?' To był test? Aż dziw, że szlag nie trafił panny Carter. Żeby tak ich sprawdzać! Oni tutaj z dobrej woli przyszli pomóc starszej kobiecinie, a ona ich sprawdza! W sumie to nawet nie była pewna jak im poszło. Urzędnicy? Raczej tacy co chcą do prawdy dojść. Naprawdę sama się sobie dziwiła, że potrafiła trzymać w takim momencie język za zębami. Widać, że istniała dalsza część zadania i przez moment, radna zastanawiała się czy chce uczestniczyć w takim teatrzyku, ale... cóż, westchnęła pod nosem. Miała tutaj misje - i pomimo tego, iż nie wiedziała jaką to jednak nie wycofywała się z powierzonego zadania. Kimże by była gdyby nie dotrzymywała słowa?
Tak czy inaczej... co jej pozostało? Przez chwilę przypatrywała się jeszcze otoczeniu, gdy dotarło do niej, że może faktycznie będzie to miało coś wspólnego z zapieczętowaną piwnicą, więc po tym - bez słowa - weszła do chatki za innymi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t99-konto-colette#260 https://ftpm.forumpolish.com/t78-colette-carter https://ftpm.forumpolish.com/t757-notatnik-colette#10600
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 EmptySro Cze 17 2015, 20:26

MG

Grupka magów poszła za Gochą do domku. Tam, zgodnie z Colciowymi przewidywaniami skierowali swoje kroki ku piwnicy.-Nigdy nie byłam specjalnie dobra w testowaniu ludzi. Wolę tradycyjne sposoby. Jak intuicja.-Odparła starsza pani na słowa Keiko. Po chwili bariera zniknęła a magowie skierowali się do piwnicy, gdzie w zasadzie prócz stołu i krzeseł - pięciu, znajdowala się tylko leitująca czarna kula wielkości dyni, otoczona fioletową mgiełką i błyskawicami. Wyglądała mroczno i groźnie i w ogóle.-Herbatki?-Zapytała staruszka a przy każdym z krzeseł pojawił się gliniany kubeczek z herbatką. Staruszka zajęła jedno z miejsc.-W sumie może zaczniemy od początku? Będzie zdecydowanie łatwiej prawda?-Powiedziała, a następnie w obłoczku okelpanej różowej mgiełki, przemieniła się w zupełnie inaczej wyglądającą Dziewczynę.
-Nie nazywam się Gocha tylko Lilinette Schrodinger, ale jeśli wolicie pozostać przy tamtym imieniu to się nie krępujcie.-Powiedziala sięgając po herbatę i upijając łyk.-Jak możecie się łatwo domyślić, jestem wiedźmą z wyspy wiedźm.-Powiedziała wskazując na swój kapelusz.-I przybyłam do Fiore, bowiem wróg przed którego obliczem stanęliśmy teraz wspólnie to zbyt wiele dla kilku wiedźm. Niestety większa część naszego państwa popiera "Wroga".-Z nieco skwaszoną miną, wzruszyła ramionami. Jej też się to niepodobało ale przecież pieprzona demokracja nie?-W każdym razie, starsze wiedźmy nakazały mi sprawdzić czystosć serca magów, bla, bla, bla i inne takie bzdury. A wy zamiast albo zabić niewinne dusze i pomóc "Złej pani" albo olać moje prośby, bawiliście się w prawo. Więc z braku czasu i lepszego pomysłu zaliczam wam test...-Urwała nagle.-Cholera, chyba zaczynam od złego końca. Jeszcze raz, jeszcze raz.-Pokręciła głową przytykając rękę do czoła.-Mamy pewną legendę, zresztą niepełną i mało się o niej mówi. W każdym razie klan wiedźm założyło siedem młodych dziewcząt, matek wszystkich wiedźm, jeszcze w czasach kiedy magia była dzika a ziemią władały smoki i demony. Legenda mówi że owe wiedźmy kiedyś wrócą by zniszczyć magów i przywrócić świetność naszemu klanowi. Wszystko ładnie, pięknie, bajki jak bajki. Problem w tym...-Westchnęła.-Że te jędze faktycznie wróciły. A przynajmniej jedna z nich. Teana. Wiecie że wiedźmy wiedzą swoje o klanie demonów prawda? Tym różnimy się od was magów i dlatego mamy jako takie pojęcie o dzikiej magii. Powrot samozwańczej "Bogini" po prostu obróciłybyśmy w żart a taką szybko zrównały z ziemią. Postęp, moi mili, postęp.-Wychyliła do końca kubek herbaty.-No cóż. Gówno. Zginęły wszystkie st- nie, wszystkie starsze skończyły jako drzewa na wyspie. Magia Teany, przypominała coś co jest i nie jest, naszą magią i magią demonów. W każdym razie - jest okropnie i potwornie niebezpieczna. A z tego co wiadomo nie wróciła sama. Na dodatek zatruła umysły moich sióstr obietnicami o ponownej dominacji, wraz "Z tymi głupimi ludźmi". Więc...-Spojrzała po magach.-W skrócie sytuacja wygląda tak. Mamy od jednej po siedem, zbzikowanych starych jak świat czarownic oraz grupkę pewnie równie zbzikowanych ludzi. Obie te grupki zapewne próbują sformować coś na wzór armii albo czego innego i po prostu zepsuć magów. Jednym słowem - jakaś poprana wojna.-Wdech i wydech, mówiła zdecydowanie za dużo.-Przede wszystkim - chciałabym szybko skończyć tę wojnę. Nie będę mówić ładnie o pokoju czy tym jak kocham magów, bo magowie to dla mnie takie inne wiedźmy, tak jak pewnie dla was wiedźmy to po prostu tacy inni magowie. Ja po prostu nie lubię wojen. No i kilka sióstr mnie popiera. Podoba nam się obecne życie i żadnej dominacji nie chcemy, zwłaszcza że Teana chce wygrać wojnę... szybko. Bardzo. Nieciekawym. Sposobem.-No i wkońcu gadatliwa czarownica mogła przejść do sedna. Chyba.-Teana jasno i wyraźnie postawiła sprawę, zamierzając znaleźć pożeracza. To kolejna z naszych legend... też trochę stara... ale skoro starożytne wiedźmy okazały się prawdziwe.-Dziewczyna splotła dłonie, widocznie czuła się nie swojo i nie wiedziała jak i co powiedzieć. Nie była w sumie mówcą. Ani wojownikiem. W zasadzie była zwykłą dziewczyną. No może trochę magiczną.-Każda religia ma swój koniec świata. Nasza też... według niego kiedyś świat się już skończył, wszystko przez szalonego człowieka który zrodził pożeracza. Legenda mówi że kiedyś pojawi się człowiek, który na nowo odnajdzie pożeracza i z pomocą przedstawicieli Ziemi i Nieba uwolni go z więzów by sprowadzić na świat oczyszczenie i tylko gorliwie wierzące wiedźmy przetrwają. To tak skrótowo, bujdy. Tylko jeśli pożeracz faktycznie istnieje - to chyba chcemy go odnaleźć pierwsi. No i chciałbym żebyście mi w tym pomogli. O mój boże mówię za dużo-Powiedziała szybko na koniec i uderzyła głową w blat stołu. Nie podnosząc głowy znad blatu wskazała tylko na kulę pośrodku stołu.-To starożytna relikwia, zwana wam pod mianem Oka a nam Sfery. Ambitne nazwy.-Mruknęła niezadowolona. A magowie faktycznie(prócz Daxa) przypomnieli sobie że kiedyś o takim narzędziu jak Oko słyszeli. W całej historii świata stworzono trzy. Jedno zaginęło, jedno zostało zniszczone a jedno znajdowało się w rękach demonów. Mówiło się też że oko pozwala poznać prawdę, każdą prawdę. Historie jednak nie do końca były jasne co do tego jak. Wersje były różne, najlepiej znana magom mówiła o tym że to po prostu kamera pokazująca wszystko, czego użytkownik tylko chce.-Działanie jest proste. Posiadając część ciała wybranej osoby jesteśmy w stanie wejść w jej wspomnienie. W tym haczyk. Oko zabierze nas do jednego wydarzenia, ważnego, ale nie koniecznie dla nas. To... hmm... w sumie nie znam się na tym ale jedna zestarszych wiedźm mówiła coś o symulatywnym cofnięciu w czasie. W każdym razie możemy swobodnie wpływać na wydarzenia w danym wspomnieniu, kształtując je swoimi czynami, musimy więc uważać by nie oddalić - a przybliżyć się, do interesujących nas rzeczy. Na dodatek mimo że w zasadzie - nie cofamy się w czasie, to osoba w której wspomnieniach się pojawimy, faktycznie będzie nas pamiętać. I nawet jeśli zmienimy wydarzenia w samym wspomnieniu, nie zmienimy przyszłych wydarzeń oraz czasu aktualnego. To takie super pro cofajnie w czasie bez cofania w czasie i tego całego krach boom paradoxu. Wybaczcie, ale nie znam się na naukach magicznych. Jeszcze jedną ważną rzeczą jest w sumie fakt że w zasadzie przeniesiony zostaje jedynie nasz umysł któremu we wspomnieniu zostanie nadany "Fizyczny" kształt. Ciała pozostają tutaj a to rodzi kolejne komplikacje. Nie wiem jak skończą się wszelkie... eee... uszkodzenia we wspomnieniu. No i jeśli stracimy poczucie czasu może się to kiepsko odbić na naszych ciałach.-Podrapała się po policzku podnosząc głowę.-Szukamy informacji o pożeraczu i ewentualnie opzyskujemy części ciała innych wielkich wiedźm. Mam nadzieję że pojawią się we wspomnieniu...-Powiedziała wyjmując z sukienki słoiczek, w którym znajdował się pojedynczy, siwy włos.-Kurde pewnie macie mnóstwo pytań bo to skomplikowane więc pytajcie i no... no.-Westchnęła. Ile można gadać!? A mogła spróbować zrobić to sama. Czy coś.

Czas na odpis: 20.06 godzina 20:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Keiko


Keiko


Liczba postów : 285
Dołączył/a : 25/05/2013

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 EmptySob Cze 20 2015, 17:38

- Twoje faktyczne nazwisko brzmi jakby znajomo... Czy nie istniał jakiś znany naukowiec tak właśnie się zwący? Zbieżność może być i przypadkowa, pytam z czystej ciekawości, nie musisz odpowiadać. - Keiko rzecz jasna nie potrafiła się obejść bez wtrącenia kilku swoich własnych słów na temat nagłej zmiany tożsamości kobiety, ale tak jak stwierdziła nie oczekiwała konkretnej odpowiedzi na swe pytanie. To raczej była jej głośna myśl, której nie mogła powstrzymać, odruchowo przyglądając się znów uważniej twarzy dziewczyny, która też po chwili przeszła pewną metamorfozę. Hikari pewna była zresztą tego, że kojarzyła podobne nazwisko, więc nawet jeśli odpowiedź kobiety byłaby przecząca to przecież mogłoby to świadczyć raczej o jej niewiedzy niż pomyłce Keiko. Cała fraza "pomyłka Keiko" była zresztą okropnym oksymoronem, więc nie warto o czymś tak niemożliwym do wystąpienia myśleć.

Kwestia imienia dziewczyny była jednak najmniej ważną z spraw, o których Keiko miała okazję się dowiedzieć w następnych chwilach. Policjantka nie wtrącała się pomiędzy kolejne słowa kobiety, słuchając uważnie tego co miała do powiedzenia nie bez lekkiej dawki zdziwienia, która jednak przybrała formę rozczarowania i pogardliwej miny jaką przybrała na usta. Nie była to pogarda stricte wycelowana w wiedźmy czy w Lilinette, była to raczej pogarda, którą Hikari obdarzyła w tym momencie wszystkie istoty ziemskie w istocie nie będące kimś tak cudownym jak sama niewielka policjantka. Nie dziwiło jej nawet to, że ktokolwiek chce zniszczyć świat czy go podbić, czy cokolwiek innego. Ludzie i nie tylko ludzie o podobnych rzeczach marzyli od tak dawna, że poniekąd można być uznać tego rodzaju motyw za marker kulturowy pseudomyślących istot żywych. Hikari kolejny raz została rozczarowana tym w jaki sposób rozumują inne osoby, a jednocześnie kolejny raz uświadomiła sobie, że prawdziwym błogosławieństwem dla świata było to, że ona miała okazję się w nim urodzić i chodzić pomiędzy tymi biednym i żałosnymi jednocześnie stworzeniami. Oczywistym było przecież, że nie pozwoli nikomu na żadne niszczenie świata, zwłaszcza, że podpadało to pod paragraf mówiący o niszczeniu mienia publicznego, prywatnego... i wszelakiego w zasadzie. Czy trzeba było więcej mówić policjantce by ta zainteresowała się tematem?

Hikari Keiko była jednak bardzo praktyczną osobą. Gdy ex-Gocha skończyła mówić, Hikari momentalnie stwierdziła. - Lepiej byłoby poinformować też innych funkcjonariuszy policji w tej kwestii. Dodatkowe pary rąk zawsze mogą się przydać, a Policja Magiczna ma na stanie tylko świetne osoby. Jednocześnie potrzebujemy kogoś do pilnowania naszych ciał skoro te mają zostać w tym miejscu. I to nie może być byle kto. Co według legend czy innych bajek potrafić miałby ten Pożeracz? - zadała jedno pytanie, następnie krzyżując ręce na piersiach. W normalnych warunkach mogłaby uznać te wszystkie słowa za konfabulacje, ale widziała przed sobą magiczny artefakt, który dodawał nieco wiarygodności wszystkim słowom, które padły. Pozostawała jednak wciąż podejrzliwa wobec całej wymiany, niekoniecznie jednak pokazywała to po sobie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1012-dyspozycje-keiko#15089 https://ftpm.forumpolish.com/t1001-keiko-hikari https://ftpm.forumpolish.com/t2210-raporty-keiko-hikari#38757
Colette


Colette


Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 EmptyNie Cze 21 2015, 10:35

Po tym jak ich przetestowano, panna Carter jakoś niespecjalne była pełna zaufania. Ale co się dziwić? Pewnie temu herbatki nie tknęła... może później! Tak więc słuchała wszystkiego w ciszy i spokoju - dziwiąc się jedynie po raz kolejny, gdy starsza zleceniodawczyni, wcale starsza nie była. Aczkolwiek radna potrafiła ogarnąć tą szopkę. Wszak jak ktoś jest starszy to wygląda na bardziej bezbronnego i niewinnego, więc i szybciej zaufanie zdobywa. Tak... przynajmniej to zrozumiała. Swoją drogą już samo nazwisko Lili zwróciło uwagę Colette. Właściwie nie musiało - nazwisko jak nazwisko - ale słyszała o czymś takim jak kot Schrodinger'a to się jej skojarzyło.
Fakt, że Lil była wiedźmą był dość ważny, ale dzięki temu, że Carter już miała do czynienia z wiedźmami to nie czuła chęci wypytywania o większe szczegóły dotyczące ów czarownic. Potem była mowa o czystości serc... i tutaj w duchu nawet dziewczynie trochę ulżyło. Sama miała wątpliwości co do swego serducha już od dłuższego czasu, więc dobrze, że poszli drogą detektywistyczną, a nie dobra lub zła.
Kolejny kamień z serca spadł, gdy usłyszała, że w takich niby podróżach w czasie, o których mówiła - a które Cole brała za po prostu wspomnienia - nie namieszają w czasie. I całe szczęście! Co jak co, ale panna Carter już raz w czasie podróżowała i lepiej było w nim znowu nie mieszać!
- Keiko ma rację... Bezpieczniej, gdyby ktoś pilnował naszych ciał. Rozumiem, że ta bariera na tą część domu będzie dalej działać? Czy jeśli pójdziesz z nami to czar pryśnie bo nie będziesz mieć nad nią kontroli? - zbyt lubiła swoje ciało by je zostawić bez obrony - jeszcze by ktoś tutaj wpadł i ich zaciukał! - A gdy odnajdziemy tego Pożeracza... to z nim zrobisz? - nie miała pojęcia nawet jak to coś wygląda. Czemu o to nie zapytała? Bo domyślała się, że albo są różne opcje albo nikt nie wie. Ciekawiło ją jednak co 'dobrzy' muszą zrobić z Pożeraczem by nie było końca świata. No i specjalnie powiedziała 'gdy' a nie 'jeśli' co by nie było, że wątpi!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t99-konto-colette#260 https://ftpm.forumpolish.com/t78-colette-carter https://ftpm.forumpolish.com/t757-notatnik-colette#10600
Nori


Nori


Liczba postów : 463
Dołączył/a : 06/02/2013
Skąd : Katowice

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 EmptyNie Cze 21 2015, 13:24

Nori jakoś nie mogła sie nadziwić temu, że wszystko się zmieniało tak nagle. Najpierw ta wiedźma była starszą panią, która chciała sprowokować magów do zabicia niewinnych duszyczek, a teraz przedstawia się inaczej i twierdzi, że jest właśnie wiedźmą. Norka nie miała zamiaru komentować tego, że Gocha nazywała się teraz inaczej, no bo nie widziała w tym najmniejszego sensu. Dziewczyna musiała mieć jakiś sens w tym, żeby na początku się przedstawić po prostu inaczej. Tym sensem było zbadanie czystości ich serc czy jakoś tak. Brzmi ambitnie, zaprawdę. A jeżeli chodzi o samą Keiko i te jej wtrącenia, to naprawdę zaczęła ją tym irytować i coraz bardziej wracała do swojej niechęci, którą czarnowłosa policję magiczną darzyła, aczkolwiek starała się jej jakoś wyzbyć.
Ta cała historia o Pożeraczu, cofaniu-nie-cofaniu się w czasie przyprawiła młodą Wróżkę o ból głowy. Lilinette bardzo dużo mówiła, troszkę chaotycznie no i na dodatek w tej jej opowieści pojawiała się masa informacji. Najbardziej jednak uwagę Nori przykuło same Oko, o którym coś kiedyś już słyszała i w którymś kościele biły jakieś dzwony, podpowiadając jej co nieco. Były to raczej mgliste informacje, które jednak zostały szybko uzupełnione przez młodą wiedźmę. Jakoś nie bardzo się czarnulce uśmiechało, żeby ktoś wchodził do jej wspomnień i w nich mieszał. Jeżeli dobrze zrozumiała. Chciała, by jej wspomnienia pozostały znane tylko jej no bo... właśnie. Miała kilka małych tajemnic i bała się, że ludzie się o nich dowiedzą. A to była ostatnia rzecz, jakiej by teraz chciała.
- Keiko i pani Colette mają racje. - Przytaknęła głową. - A tak w ogóle to jak ten cały Pożeracz wygląda? Skąd będziemy wiedzieć, że to właśnie on? - zapytała. Uznała te informacje za całkiem ważne.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t983-nori#14522 https://ftpm.forumpolish.com/t604-nori https://ftpm.forumpolish.com/t632-norisiowe-info
Dax


Dax


Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 EmptyWto Cze 23 2015, 00:18

Słuchając wszystkiego, co ta dziewczyna/staruszka czy czym tam jeszcze się okaże Dax zaczął drapać się po łbie.To było cholernie długie, a on niestety za dobrym słuchaczem nie był. Ogromny pożeracz i od razu przypominał mu się olbrzymi i żarłoczny inkwizytor zwany Kasjanem.
- Zakładam, że to będzie takie grube, ale tak baaaardzo. Chociaż kto tam wie, może w zamknięciu zrzucił parę kilo -wyobrażając sobie tego pożeracza, po czym oparł się na lewej ręce bez żadnego większego poczucia, że powiedział coś głupiego, on właściwie próbował rozluźnić atmosferę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t451-bank-mroza https://ftpm.forumpolish.com/t4702-daxy https://ftpm.forumpolish.com/t780-dax-i-jego-zmiany
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 EmptyNie Cze 28 2015, 23:03

MG

Zanim Lilinette zaczęła odpowiadać na pytania zgromadzonych magów, pozwoliła wszystkim je zadać, co znacząco ułatwiłoby jej odpowiadanie. W ten czas wyczarowała sobie jeszcze jedną herbatkę, dużo wcześniej mówiła i zachciało jej się pić, tak więc szybko opróżniła naczynko po czym zaczęła odpowiadać.-Nic nie wiadomo na temat zdolności pożeracza, nawet na temat jego wyglądu. Tego właśnie prócz miejsca gdzie się znajduje, musimy się dowiedzieć ze wspomnień wiedźm. Jedyne co nam o pożeraczu wiadomo to fakt że ma przynieść koniec świata. Chociaż staruchy mówią że bardziej niż o "świat" chodzi o "Erę". Skończy się to co nam znane i zacznie nowy porządek.-Potem przyszła pora na inne odpowiedzi.-Kiedy go odnajdziemy, cóż, nie wiem. Co najważniejsze to chyba po prostu bronić go przed tymi którzy chcą go posiąść. Jeśli będzie sobie gnił, tam gdzie gnije, to nic wielkiego się nie stanie... tak mi się wydaje. Jeśli zaś znajdziemy we wspomnieniach wzmiankę o tym jak go zniszczyć, to cóż, możemy uczynić i to. Co do pilnowania nas, prócz bariery zajmie się tym mój kruk. Wbrew pozorom to nie jest zły kruk i możemy na niego liczyć. Zna kilka interesujących sztuczek.-W zasadzie, ten kruk był jedynym stworzeniem któremu Lilinette ufała w 100%, to jednak nie przekładało się na resztę. Niestety pozostała jeszcze jedna kwestia do omówienia, tutaj wiedźma spojrzala na Keiko.-Co do twojej propozycji, muszę się nie zgodzić. Im mniej osób wie o tym co teraz robimy, tym bezpieczniej. Ściany mają uszy.Poza tym nie wiem czy wśród waszych nie ma zdrajców lub wtyczek-Stwierdziła, patrząc nieugięcie na Keiko i czekając na to co uczyni i postanowi policjantka.

Czas na odpis: 01.07 godzina 23:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Keiko


Keiko


Liczba postów : 285
Dołączył/a : 25/05/2013

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 EmptySro Lip 01 2015, 15:27

Zdrajcy wśród Policji Magicznej? Mimo całego uwielbienia odczuwanego w stosunku do własnej jednostki, Hikari Keiko świadoma była tego, że istnieli ludzie, którzy mogli zechcieć przedostać się do Policji właśnie po to, by kablować wrogim osobnikom o działaniach policjantów. Była pewna tego, że potrafiłaby taką osobę szybko rozpoznać, ale na swój sposób rozumiała obawy Lilinette. Choć może inaczej - lubiła ostrożnych w sądach i działaniach ludzi. Ostrożność, ogólnie rzecz biorąc była cnotą, którą ludzie rzadko się wykazywali, dlatego też Hikari nie zamierzała prychnąć na obawy kobiety. Z miną w stylu "fair enough" kiwnęła głową, nie zamierzając wdawać się tutaj w większą polemikę. - Cóż, tak długo jak jestem z wami ta misja i tak zakończy się pozytywnie, więc niech będzie. - powiedziała wzruszając ramionami. - W tym momencie mam jednak inną obawę. Powiadasz, że możliwe, iż będziemy go bronić. Jak długo? Nie sądzę, by ktokolwiek chętny zdobycia takiej siły zrezygnował z prób jej pozyskania... kiedykolwiek właściwie. Niemniej to rzecz, którą możemy przedyskutować już w trakcie podróży. Nie byłoby miło, gdyby okazało się, że Pożeracz już został przez kogoś przejęty. - rzuciła Keiko wzdychając lekko i kładąc ręce na swoich biodrach, a następnie otaczając wzrokiem magów, którzy pozostali tutaj i którzy chętni byli podjęcia się zadania. Nie wierzyła w nich za bardzo, ale nie miała przecież ku temu żadnych powodów. Coś jej podpowiadało, że to ona wszystko będzie musiała znowu zrobić.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1012-dyspozycje-keiko#15089 https://ftpm.forumpolish.com/t1001-keiko-hikari https://ftpm.forumpolish.com/t2210-raporty-keiko-hikari#38757
Colette


Colette


Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 EmptySro Lip 01 2015, 20:04

Nie miała zamiaru zaprzeczać jeśli chodziło o nieufność wobec policji. Byłaby hipokrytką, gdyby zrobiła coś takiego... Wszak sama zawsze miała wątpliwości co do Rady Magicznej, więc kto tam wie jak to w policji bywało? Spójrzmy na taką Keiko - jakby panna Carter wiedziała, że dziewczę ma takie waleczne myśli i sądzi, że sama wszystko załatwi to pewnie by jej pozwoliła. Po co się męczyć jak dzielna funkcjonariuszka wie, że zrobi to lepiej? W tym czasie Colette może sobie odpoczywać i notować w główce nowe informacje na temat Hikari. Dopiero, gdyby blondynce źle szło, to radna łaskawie wkroczyłaby do akcji, o. No, ale serduszko miała dobre, a telepatii niestety nie posiadała, więc i tak da z siebie wszystko by wypełnić powierzone zadanie. Trochę stresa czuła bo mimo rangi S to nie sądziła aby jakoś specjalnie potężniejsza się stała. Z drugiej strony ostatnimi czasy to głównie podróżowała w poszukiwaniu Meliora i wypełniania sprawy Rady.
- Coś w tym jest... Chyba powinniśmy ruszać - i tak przyznała rację policjantce. W końcu im szybciej dowiedzą się czego trzeba to szybciej znajdą Pożeracza i go obronią. Gorzej jak się spóźnią. Z drugiej strony i tak dziwnie było zostawiać tak swoje ciało... lubiła je!


/przepraszam za jakość i krótkość ;-;
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t99-konto-colette#260 https://ftpm.forumpolish.com/t78-colette-carter https://ftpm.forumpolish.com/t757-notatnik-colette#10600
Nori


Nori


Liczba postów : 463
Dołączył/a : 06/02/2013
Skąd : Katowice

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 EmptyPią Lip 03 2015, 16:56

Norka coraz to bardziej się zastanawiała nad tą całą misją, pożeraczem, okiem i tak dalej... To wszystko mogło się okazać bardziej trudne i skomplikowane niż się mogło wydawać. Byli magami, niby wiedzieli co mają zrobić, ale z drugiej strony to wszystko wydawało się być poszukiwaniem igły w stogu siania. Czegoś, co zna się jedynie z nazwy a nie wie, jak wygląda. A najgorsze w tym wszystkim było to, że nie wiadomo, na co całego tego Pożeracza było stać, jakie ma zdolności i tak dalej. Nori nie dziwiła się też temu, że wiedźma nie ufała im w 100%... a zwłaszcza Policji. Czarnowłosa była chyba ostatnią osobą na świecie, która byłaby w stanie w zupełności zaufać tej organizacji, którą i tak tylko TOLEROWAŁA. Jak Radę była jeszcze w stanie ścierpieć, chociaż czasami ich decyzję działały jej na nerwy, to wspomnienia związane z Policją do najlepszych nie należały.
- Miejmy nadzieję, że jeszcze nikt Pożeracza nie przejął - skomentowała słowa Keiko, spoglądając na młodą policjantkę. Nie miała zamiaru komentować słów Colette z tym, że powinni ruszyć w drogę. Jedynie przytaknęła głową i wstała z kanapy, czy na czym to ona tam siedziała.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t983-nori#14522 https://ftpm.forumpolish.com/t604-nori https://ftpm.forumpolish.com/t632-norisiowe-info
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 EmptyWto Lip 07 2015, 22:39

MG

Dziewczyna skinęła głową.-Bronić tak długo póki nie pokonamy wiedźm i innych osób wiedzących o pożeraczu. Wtedy będziemy jedynymi o nim wiedzącymi.-Im mniej osób zna serkret, tym on bezpieczniejszy. A jeśli wiedźmy nie umrą... wtedy wymyśli się coś innego.-Gotowi?-Gdy wszyscy skinęli głową, wszystkim wpierw oczy zaszły mgłą a potem pochłonęła ich ciemność.

Pięć osób obudziło się na plaży. A właściwie to obudziły ich mewy głośno... wydające dźwięki które wydają mewy. Czwórka magów i wiedźma, oślepiani blaskiem popołudniowego słońca rozejrzeli się po miejscu w którym się znajdowali. Piękna plaża nie skalana była choćby śladem człowieka. Za plecami mieli dżunglę, jakiej już się w tych czasach nie oglądało. Po plaży wędrowały kraby a mewy latające nad wodą zdawały się bić o małe wyskakujące z wody uskrzydlone ryby. Fauna, Flora, ani śladu wiedźmy. Czy coś poszło nie tak? Nawet ich towarzyszka zdawała się skonfundowana obecną sytuacją i rozglądała się niepewnie.-Igrid powinna być gdzieś w okolicy. Nie mogło nas przecież wywalić daleko od niej.-powiedziała niepewnie.-To... co teraz?-Jakoś odruchowo spojrzała na Keiko. Widocznie nie ona miała tutaj dowodzić.

Czas na odpis: 10.07 godzina 23:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Keiko


Keiko


Liczba postów : 285
Dołączył/a : 25/05/2013

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 EmptyCzw Lip 09 2015, 16:02

Wszystko brzmiało sensownie w planie dziewczyny, oczywiście poza tymi elementami, które sensu nie miały. Kto miał zająć się pokonywaniem wiedźm, kiedy oni, najbardziej do tego zdolni przedstawiciele ludzkości, zajmowali się obroną Pożeracza przed atakami? Głupim był chyba ten, który myślał, że wiedźmy wyślą wszystkie swoje środki naraz w celu pozyskania obiektu swojego pożądania. Hikari pewniejsza była tego, że najpierw wysłana zostanie mniejsza grupka, a gdy ta niezawodnie zawiedzie, głównie dzięki fachowym umiejętnościom policjantki, wysłana zostanie kolejna, większa grupa. Keiko świadoma była tego, że wiedźmy dysponować mogą różnymi trikami, którymi mogą się posłużyć w celu pokonania "obrońców", nie istniało żadne przeciwwskazanie mówiące o tym, że wiedźmy nie wyślą tylko jednej osoby, która będzie odpowiednio wyedukowana i wyspecjalizowana, przygotowana tylko do celu odzyskania Pożeracza. Żeby ten plan miał sens, musiałyby istnieć dwie grupy - broniąca i nękająca wiedźmy. Bez dwóch grup skazywały się na wieczną służbę jako obrońcy. Z jednym jednak Keiko się zgadzała. Pożeracza należało znaleźć jak najszybciej. Dyskutować będzie można później, dlatego też zamilkła, choć na jej twarzy jasno odczytać można było lekkie niezadowolenie z tego, jak plan ten w istocie wyglądał.

Budząc się na plaży po tej... teleportacji, Keiko mogła być przez chwilę lekko zdezorientowana w swoim otoczeniu, dlatego dokładne rozejrzenie się po okolicy było pierwszą czynnością, którą wykonała milcząca policjantka. Dopiero po ocenieniu miejsca, w którym się znalazła Hikari podniosła się na równe nogi i otrzepała z wszelkiego brudu, który mógł osiąść na jej wspaniałym mundurze. Nie było hańbą zbrudzić mundur w trakcie akcji. Hańbą było celowo go zbezcześcić, a to tutaj nie miało miejsca, Hikari jednak postanowiła zadbać o swój ubiór jak tylko mogła w tej chwili. Następnie odwróciła się do wiedźmy przebywającej z nimi. - Ingrid to wiedźma w której wspomnieniach jesteśmy, tak? Jak daleko możemy oddalić się od niej? Istnieje jakiś limit? Jeśli tak to właśnie poznanie takiego może nam pozwolić na podjęcie dalszych działań. Czy limit ten zaakcentowany jest w jakiś sposób? Przez barierę lub cokolwiek w tym stylu? - wyrzuciła z siebie kolejne pytania policjantka, próbując ustalić najlepszy sposób działania w tym momencie. Następnie rozejrzała się po plaży w celu odnalezienia jakichkolwiek ludzkich śladów na niej. Nie tylko śladów stóp czy butów odbitych w piasku, ale także innych śladów ludzkiej obecności, nawet jeśli to miały być śmieci czy strzępki ubrania. Skupiła się póki co na bardzo podstawowym rozpoznaniu miejsca.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1012-dyspozycje-keiko#15089 https://ftpm.forumpolish.com/t1001-keiko-hikari https://ftpm.forumpolish.com/t2210-raporty-keiko-hikari#38757
Sponsored content





Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 9 Empty

Powrót do góry Go down
 
Niewielkie miasteczko Erlachbachen
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 9 z 24Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 16 ... 24  Next
 Similar topics
-
» Miasteczko Sol
» Miasteczko Ylesti
» Miasteczko Kehler
» Miasteczko Konwalia

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Zachodnie Fiore :: Inne Tereny Zachodnie
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.