HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Wzgórza Teutunów




 

Share
 

 Wzgórza Teutunów

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next
AutorWiadomość
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Wzgórza Teutunów  Empty
PisanieTemat: Wzgórza Teutunów    Wzgórza Teutunów  EmptyCzw Maj 30 2013, 16:49

Nazwane w ten sposób od starej nacji zamieszkującej te tereny. Po Teutanach nie pozostało już nic w tym miejscu prócz groty omijanej przez mieszkańców tej dzielnicy szerokim łukiem. Zwykli ją nazywać nawet ścieżką umarłych gdyż podobno była nawiedzona i to właśnie tam znajdują się krypty Teutuńskich władców. Jest to północny masyw Clover, okalający miasto łukiem, nachodząc delikatnie na wschodnią część. Na niższych partiach znajdują się domki na wyższych winnice, na samym zaś szczycie jest właśnie osławiona ścieżka umarłych.
~~
MG

Pheam i Dax dotarli pociągiem do Clover a dalej spokojnym spacerem do małego jednorodzinnego domu. Białe ściany domku porastała zielona latorośl, czerwona dachówka ładnie komponowała się z całością a dębowe drzwi zapraszały podróżnych. Na oknie znajdowała się rabatka pelargonii a w małym ogródku widać było grządki z marchwią. Wyglądało to jak dom jakiejś staruszki, gdy jednak magowie zapukali, otwarła im młoda i ładna dziewczyna. Ubrana była w zwiewną błękitną sukienkę, miała długie do pasa blond loki, kilka kosmyków włosów zaś niesfornie opadało jej na czoło, które marszczyło się z zainteresowaniem, gdy dziewczyna przypatrywała się swoimi błękitnymi oczyma podróżnym.
-Wy musicie być tymi magami? Proszę, wejdźcie.-Powiedziała delikatnym głosem i otworzyła przed wami drzwi. Mogła mieć jakieś 165-166cm wzrostu, poprowadziła was ładnym korytarzem do salonu, w którym prócz regałów z książkami i czerwonym dywanem, była też beżowa sofa i fotel, stoliczek, komoda, Lacryma telewizyjna oraz ciastka. Tak ciastka na stole były chyba najważniejsze. Prócz tego na sofie spał też rudy, gruby kot. Dziewczyna usiadła obok kota, wskazując jednemu z magów miejsce koło siebie a drugiemu na fotelu.
-Moja sprawa jest dość.. ekhym... nietypowa, pozwólcie więc że zanudzę was krótką historią, zresztą streszczę to jak się da, raczej was nie zainteresuje.-Powiedziała cicho, zaciskając ręce na kolanach i prostując się jak struna.-Dawno temu, żył pewien kowal, Bernhold Darksworth, może o nich słyszeliście? Tak więc był to prekursor tego świetnego rodu. Miał on żonę Mishę, ale nie o niej ta historia. Prócz żony miał też... kochankę. Devorę Firegod. Przez całe swoje życie Bernhold wykuł wiele wspaniałych mieczy, ale dwa z nich zasługiwały na największy szacunek, można je uznać jego największymi dziełami. Jeden z tych mieczy Izanagi wykuty został jako prezent dla Devory, który później przechodził z matki na córkę, aż do mnie. Jeszcze tydzień temu byłam posiadaczką Izanagi, dopóki nie zostało mi to ostrze skradzione. Z początku próbowałam załatwić to po dobroci ale mój sąsiad nie chciał przyznać się do tego czynu. Mój sąsiad nazywa się-Tu westchnęła-Take Darksworth. I jest dalekim potomkiem Bernholda oraz, posiadaczem Izanami, bliźniaczki Izanagi. Od zawsze uważał jednak że Izanagi należy się rodowi Darksworthów a nie Firegodów. Dlatego nie mam wątpliwości że to on ukradł ten miecz i proszę was, byście go odzyskali.-Zwiesiła głowę i nieco się rozluźniła po czym nagle poderwała twarz do góry i spojrzała na was rozszerzonymi oczami.
-Gdzież moje maniery, jestem Edea Firegod, Potomkini Devory. Miło mi gościć was magowie w moim domu.- Skłoniła się lekko i delikatnie uśmiechnęła, jak by niepewna jak postępować z "Wielkimi magami".
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Wzgórza Teutunów  Empty
PisanieTemat: Re: Wzgórza Teutunów    Wzgórza Teutunów  EmptyCzw Maj 30 2013, 21:27

Siwowłosy stał przy oknie pociągu i palił papierosa. Znowu wybierał się na misję, tym razem jednak, z kimś, kogo jeszcze za dobrze nie znał. Oderwał oczy od widoku za oknem i spojrzał na swojego towarzysza, który przypominał mu trochę jego samego, z czasów, kiedy Inkwizycja nie napsuła mu aż tak w życiu. Chociaż... To pewnie przez te czarne włosy. I papierosy.-pomyślał. W rzeczywistości, tak było. Bo Dax - gdyż tak brzmiało imię jego towarzysza- różnił się od niego, pod wieloma względami. Po pierwsze, był o niego prawie o głowę wyższy. Przez co Fem musiał podnosić głowę, kiedy chciał do niego coś powiedzieć. Czuł się przy nim trochę niski, ale... Jakoś go to nie martwiło. Po drugie, jego oczy były niebieskie, a nie krwisto czerwone... Chociaż tak samo jak i jego, były dość dziwne i odstraszały ludzi. Po trzecie, posługiwał się magią ... lodu? Fem wiedział tylko, że było to coś związane z lodem. No i ubierał się trochę inaczej... Mówiąc prościej - był podobny do Darkswortha, jednakowoż znalazło by się więcej różnic, niż owych podobieństw. Fem westchnął i wyrzucił przez okno niedopałek.
-Wygląda na to, że dojechaliśmy.-rzucił do towarzysza i podniósł z miejsca na bagaże wszystkie swoje bronie. Przypiął Doujigiri i Raikiri do pasa, przerzucił pochwę Raikiri przez ramię i spiął ją z przodu. Sprawdził czy wszystkie dobrze wysuwają się ze swoich "pojemników", po czym wyszedł z pociągu. Droga nie była długa, pomimo tego, spacer dłużył się mu niemiłosiernie. Nie wiedział czemu, ale nie bardzo wiedział, o czym ma rozmawiać z Daxem. Z Hotaru, czy też Takarą miał jakieś wspólne tematy... przeżyli razem nie jedno, a z owym chłopakiem... Spotykał go czasem, kiedy wychodził "na papieroska"... Ale teraz miał kompletną pustkę w głowie. Pokręcił głową i wyjął kolejną paczkę używek. Wysunął ją w stronę swojego towarzysza.
-Zapalisz, hym?-zapytał, po czym sam się poczęstował. Wypuścił kilka chmurek dymu i mruknął pod nosem.-Mam nadzieję, że tym razem trzeba będzie tylko obić kilka mord. Mam dość tych wszystkich dziwnych zagadek.
Była to święta prawda. Szczególnie po misji z Bera, miał w głowie kompletny misz-masz. Nie wiedział co się tam działo, zresztą... Przewodnik wcale im tego nie wytłumaczył. W końcu, dotarli do rezydencji. Otworzyła im młoda kobieta. Fem na jej widok ukłonił się lekko.
-Tak, to my, pani.-odpowiedział zwięźle i ruszył za nią. Była dość ładna, więc kiedy dotarli do salonu i kobieta wskazała im miejsce, Fem po prostu nie mógł się powstrzymać i pośpiesznie usiadł obok niej. Grzecznie uśmiechnął się do niej, aby dodać jej otuchy, kiedy miała opowiedzieć swoją historię... I wtedy po prostu aż zamarł. Bernhold Darksworth? Zmarszczył czoło. Jakoś nie kojarzył tego imienia. Co prawda, coś mu świtało, ale do końca nie wiedział o co mogło chodzić... Wysłuchał więc do końca, po czym zrobił zmartwioną minę. A więc miał spotkać innego członka rodziny Darksworthów. Dawno o żadnym nie słyszał. Sądził, że z jego wymierającego rodu nie pozostało już wiele... Odchrząknął. Nie wiedział, czy była to dobra sytuacja, aby się przedstawiać. Z drugiej jednak strony, czy miał powód, aby ukrywać swoje pochodzenie? W końcu to nie on napsuł krwi owej kobiecie. Uśmiechnął się smutno.
-Mi też miło mi Cię poznać, pani.-sam również się skłonił, chociaż czuł się dość nieswojo, kiedy ktoś mu się kłaniał.-Pytałaś pani, czy słyszeliśmy o rodzie Darksworthów... Nie wiem, czy ucieszy Cię ta wieść, pani, ale... Jestem Pheam Darksworth, przedstawiciel ów wymierającego już rodu kowali. Jestem synem Luka Darkswortha, więc sądzę, iż ja i ów Take, pochodzimy z całkiem różnych gałęzi naszego rodu. Postaram się, aby Izanagi wróciło do Ciebie, pani.-znowu się skłonił. Czuł się źle, że ktoś, pochodzący z tego samego rodu co on sam, dopuścił się czegoś tak haniebnego, jak kradzież. Z drugiej jednaj strony, był bardzo zaciekawiony owymi ostrzami... Izanagi i Izanami. Spojrzał na swoją rozmówczynie i zapytał.
-Przepraszam, czy mogłabyś powiedzieć nam coś więcej o Izanagi, pani?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Dax


Dax


Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus

Wzgórza Teutunów  Empty
PisanieTemat: Re: Wzgórza Teutunów    Wzgórza Teutunów  EmptyPią Maj 31 2013, 00:56

I siedział w pociągu. W końcu wyruszył na kolejną misję. No cóż trzeba trochę zrobić, więc robotę musi wykonać. Plusem tej całej sytuacji było to, że przynajmniej sam nie jedzie. W końcu jest z nim ten palacz z gildii, Pheam. W sumie to kojarzył go tylko z kącika palacza bo zawsze, gdy chłopak palił to go spotykał. Mistrzyni niestety nie chwali palenia w gildii, więc zwykle Daxa wyganiała, ale w sumie osoby niepalące też by nie chciały siedzieć w pokoju, gdzie widać jak przez mgłę i po omacku trzeba wszystkiego szukać. Beznamiętnie spoglądał zza okno. Nic nie mówił podczas całej tej podróży. Chyba po prostu nie był dzisiaj zbyt rozmowny. Siedział na dupie i patrzył w pustkę. Po jego minie nie można było nic wywnioskować. Może był zamyślony? Gdy tylko usłyszał, że dojechali pomału się uniósł.
-Ta…szkoda, że nie mogą nas zawieść pod same drzwi- Widocznie dopadło go lenistwo i nie mowa jest tu o tym inkwizytorze. Rozglądnął się na boki. W sumie to swoje rzeczy miał na sobie. Trochę żelastwa i takie tam. Cicho mruknął wychodząc z transportu. Lekko się przeciągnął rozciągając zastane kości.
-He? A, z chęcią- Powiedział biorąc jednego z papierosów od Siwego. Zapalniczkę wyciągnął własną. Szybkim ruchem otworzyła się górna część obudowy jego zapalary(Zippo z woli ścisłości). Przyłożył ją do papieroska i odpalił rzecz jasna. Pomału pociągnął wciągając dym do swych i tak już lekko poniszczonych płuc. Kolejnym ruchem zamknął klapkę od zapalniczki, było można usłyszeć charakterystyczny „klik!”.
-Oby… chociaż po ostatnich akcjach z inkwizycją mam nadzieję, że nie będzie znowu jakiś gigantów, czy też tego całego nadprzyrodzonego gówna…
Cóż, trochę ostatnio mu chodzi po głowię spraw, inkwizycja, Baltazar, Strażnicy… normalnie żyć nie umierać. Ale najlepiej szukać plusów w tej sytuacji. Nie musi się martwić w tym momencie, że znowu jakieś typki z innych wymiarów się pojawią. Chyba… nie wiadomo, co nam los zgotuje jednak trzeba myśleć optymistycznie oraz nie wracać na razie do tych całych pierdół z czasem i przestrzenią. Nareszcie dostali się do domu zleceniodawczyni. Tak, okazała się nią kobitka. Cóż chłopak jest na tyle tępy, że dokładnie nie czytał, ale to raczej nic dziwnego. Widząc kłaniającego się kolegę z gildii zrobił to samo. Pozwolił, aby to Pheam mówił. W końcu Dax nie jest od inteligentnych rozmów pomiędzy przedstawicielami tego samego gatunku, jest po prostu idiotą, więc pozostawia gadaninę komuś innemu jak nie potrzebuje. Ruszył do przodu, gdy powiedziała „wejdźcie”. No niestety nie udało mu się zająć miejsca obok niej bo Siwowłosy go uprzedził, ale cóż on miał fotel i ciastka! Jemu też wpadło coś słodkiego! Zaraz po tym jak usiadł poczęstował się jednym z nich. Zajadając się ciastkiem starał się wsłuchać w historyjkę kobiety.
-Bry, Dax jestem- A co miał innego powiedzieć? W końcu miał tylko samo imię soł… łotewa. Teraz po prostu czekał, aż koleżka skończy się produkować.
-To ja mam pytanko, a nawet dwa. Jak owy sąsiad wygląda i w którym dokładnie domku go znajdziemy?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t451-bank-mroza https://ftpm.forumpolish.com/t4702-daxy https://ftpm.forumpolish.com/t780-dax-i-jego-zmiany
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Wzgórza Teutunów  Empty
PisanieTemat: Re: Wzgórza Teutunów    Wzgórza Teutunów  EmptyPią Maj 31 2013, 13:19

MG

Słysząc nazwisko Pheama, na twarzy Edei odmalowało się zmieszanie, niedowierzanie a potem szok. Wyglądała jak by chciała coś powiedzieć ale nie wiedziała co, więc momentalnie spuściła wzrok. Po chwili jednak jej twarz na powrót nabrała rumieńców i z zapałem w oczach spojrzała na Pheama.
-Cieszy mnie że wyjawiłeś swe imię teraz Pheamie, mogę ci tak mówić? I proszę mówcie mi Edea.-Uśmiechnęła się lekko, patrząc na razie na Pheama, na Daxa jedynie nerwowo zerkając.-Mam nadzieję że mimo pokrewieństwa wykonasz zadanie, Pheamie. Co do samego miecza... Wykonany jest zapewne w odróżnieniu od katan ze stali damasceńskiej, nie znam się jednak na broni i nie jestem tego w pełni pewna. Ostrze jest cienkie jak u typowej katany, jednak znacznie szersze, gdzieś 8cm. Miecz jest jednosieczny, płaz ma 65cm u samej góry jest zakrzywiony ku górze, tworząc swoisty kolec. Ostrze jest białe jak śnieg, w odróżnieniu od czarnej, prostej rękojeści. Długa na jakieś 16cm, owinięta czarnym oplotem. Miecz nie posiada gardy. Nie jest też magiczny przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. To zwykła, rodzinna pamiątka.-Opisała Pheamowi miecz a następnie odwróciła się do Daxa by i jemu udzielić odpowiedzi.-Dwa domy dalej, jak pójdziecie cały czas ścieżką w kierunku wschodniej części, poznacie od razu, prosty dom z drewnianych bali. Co do jego wyglądu, z twarzy można dostrzec pewne podobieństwa do Pheama, ale są znaczące różnice, ma większy nos, szerokie czoło i potężną szczękę, mierzy prawie dwa metry, jest szeroki jak szafa i ma bujną brodę i wąsy. Wygląda jak typowy kowal, wielki i umięśniony.- Podała rysopis złodzieja i tym samym zakończyła udzielanie odpowiedzi na dręczące mężczyzn pytania.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Wzgórza Teutunów  Empty
PisanieTemat: Re: Wzgórza Teutunów    Wzgórza Teutunów  EmptyPią Maj 31 2013, 20:02

Widząc reakcje kobiety, Fem zmarszczył brwi. Może jednak nie powinienem się przedstawiać. Z drugiej strony, nie miałem powodów, co by ją okłamywać. Ale fakt.... to wszystko trochę utrudnia cała tą sytuacje.-pomyślał.-Zastanawiam się, czy w razie czego, będę potrafił zranić... swoje krewnego.
-Ależ proszę, pewnie, że możesz.
On też uśmiechnął się do niej, aby dodać jej otuchy, a następnie po prostu się zaśmiał.
-Jak na kogoś, kto nie zna się na broni, opisałaś broń nader dokładnie, Edeo. Dziękuje, taki opis mi starczy. Jestem w stanie wyobrazić sobie to ostrze... Z tego co wiem, wiele ostrzy Darksworth'ów, jednak większość z nich straciła swoje magiczne właściwości... Lub po prostu nie zostały one przebudzone. Ale... to tylko gadanie syna kowala, który sam postanowił zostać magiem i nie do końca się na tym zna.-uśmiechnął się pod nosem, bardziej do siebie, niż do kobiety, czy Daxa- A co do pokrewieństwa...-umilkł na chwilę i spojrzał jej w oczy. Nie miał zielonego pojęcia, co zrobi, kiedy stanie oko w oko ze swoim krewnym. Co jak co... Ale jeśli ten dopuścił się kradzieży... Fem zmarszczył brwi.
-Szczerze powiedziawszy, nie mam zielonego pojęcia, co zrobię, kiedy go spotkam. Ale po pierwsze, jestem nie tylko Darksworth'em, ale też członkiem Fairy Tail, a po drugie... Po to jest ze mną Dax, żeby walnąć mnie w głowę, kiedy się zawaham... Albo, żeby to on zrobił to, na co ja się nie zdobędę.-znowu na chwilę umilkł, próbując zebrać myśli.-Ale... nie łączą mnie jakieś specyficzne relacje z resztą rodziny, ba, nigdy nie spotkałem nikogo innego z rodu Darksworth'ów... Więc, moja odpowiedź brzmi tak, wykonam zadanie. Proszę się nie martwić.-tym razem się nie uśmiechnął. Po prostu powiedział to, co należało powiedzieć w takiej sytuacji. Chociaż... Nie wiem, czy nie powinienem po prostu powiedzieć, "tak, wykonam zadanie"... Cała ta gadka mogła być zbędna. Ciekawe tylko... dlaczego akurat mi dostała się ta misja?-pomyślał, a następnie uśmiechnął się pod nosem, kiedy Edea opisywała kowala.
-Mówiąc o podobieństwach, masz na myśli...?-dorzucił, a następnie zaczął zastanawiać się, czy powinien jeszcze o coś zapytać.- A co z Izanami? Powiedziałaś, że jest to "bliźniaczka" zaginionego ostrza... Wiesz może, dlaczego zostało wykute? I czy nie wygląda przypadkiem tak samo? Nie chciałbym przynieść Ci jakiegoś innego miecza.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Dax


Dax


Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus

Wzgórza Teutunów  Empty
PisanieTemat: Re: Wzgórza Teutunów    Wzgórza Teutunów  EmptyPią Maj 31 2013, 21:37

No cóż miał zrobić chłopak? Po prostu kiwnął głową na gest podziękowania za wyjaśnienie, w którym domku mieszka sobie owy złodziejaszek. Raczej za dużo tutaj do gadania nie miał bo nie chciał przerywać w rozmowie Pheamowi. Lekko odchylił swoją głowę i rozejrzał się po pokoju. Podrapał się leniwie po podbródku, gdy w końcu jego siwy kolega o nim wspomniał.
-Tak, tak nie tyle cię puknę w łeb, co sam się ruszę z nim rozprawić. Chyba, że zacznę dostawać wpierdziel to wtedy rzucę w ciebie butem byś się ruszył- No cóż tak to skomentował. Łapki założył na siebie siedząc dalej w fotelu czekając, aż skończą obydwoje rozmawiać. Lekko poprawił broń na swoich plecach, by nie wbijała mu się tak bardzo. Po chwili poczęstował się kolejnym ciastkiem. Cóż łakomstwo chłopaka właśnie zaczęło się odzywać. No co, leżało to bierze, w końcu raczej zatrute nie są… prawda..? Cóż przynajmniej jego kumpel mógł się nieco dowiedzieć o swojej rodzinie. No a Daxu, niestety nie miał wspomnień, więc przynajmniej ciekawie mu się słucha tamtej dwójki. W pewnym momencie podparł swoją głowę lewą łapką, a prawą przejechał po swoich ciemnym włosach.
Oczywiście czekał i czekał starając się wsłuchać w ich słowa. Oczywiście jak skończą się produkować to chłopak w końcu się odezwie.
-Jest może coś o czym nam nie powiedziałaś? Czy Take bawi się w czary mary jak my, czy po prostu jest zagorzałym człowiekiem z hopla na punkcie tego rodzinnego miecza? Nie chciałbym dostać później lecącym fajerbolem, gdy tylko otworzy drzwi…- Interesowało go to bo chciał być przygotowany na wszystko, no prawie wszystko bo w końcu nie znamy przypadków losu. Wziął głęboki oddech, po czym wypuścił go powoli. Patrzył na Pheama z miną „no pośpiesz się…”. Zaraz po tym wrócił do chrupania ciastka…
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t451-bank-mroza https://ftpm.forumpolish.com/t4702-daxy https://ftpm.forumpolish.com/t780-dax-i-jego-zmiany
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Wzgórza Teutunów  Empty
PisanieTemat: Re: Wzgórza Teutunów    Wzgórza Teutunów  EmptySob Cze 01 2013, 11:20

MG

Słuchając tego co dwójka magów ma do powiedzenia, na twarzy dziewczyny zagościł delikatny uśmiech. No ale mężczyźni nadal mieli pytania, na szczęście Edea skora była do udzielania odpowiedzi.
-Włosy, usta, oczy. Nie wielkie szczegóły które pokazują wasze pokrewieństwo, chodź jego włosy mają ciemniejszy kolor, to układają się podobnie do twoich-Te kobiety, zawsze zwracają uwagę na detale-Izanami różni się od Izanagi kolorami. Ostrze jest czarne a rękojeść biała. Bernhold wykuł Izanagi w darze dla mej krewniaczki, potem wykuł dla siebie Izanami. Ostrza te przekazywano w naszych rodzinach z Matki na córkę i z Ojca na syna, był to symbol przyjaźni naszych rodów, z czasem, zapomniany. Oczywiście gdzieś tam nadal znaliśmy legendę ale jakiekolwiek stosunki między naszymi rodzinami wygasły. Aż do to osiedliłam się obok Take.-Odpowiedziała na kolejne z pytań Pheama, po czym przeszła do ugaszenia zainteresowania Daxa, chodź wpierw sama zaczęła chrupać herbatnika.-O ile wiem Take jest zwykłym kowalem, w sumie nic wam nie grozi. Wolałabym też żebyście załatwili to pokojowo...-Powiedziała nerwowo, strząsając okruszki z sukienki-Uprzedzając pytanie, po co do takiego zadania dwójka magów, jest proste, słyszałam że magowie są słabi i sądziłam że gdyby doszło do walki to mag mógłby sobie nie poradzić z rosłym kowalem... ale jak na was patrzę, to chyba się myliłam.-Uśmiechnęła się, do Daxa, tym samym komplementując obu mężczyzn.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Wzgórza Teutunów  Empty
PisanieTemat: Re: Wzgórza Teutunów    Wzgórza Teutunów  EmptyPon Cze 03 2013, 22:57

Fem zmarszczył brwi. Dax zadał dość ciekawe pytanie na temat owego Darkswortha, ale jego interesowało jeszcze kilka rzeczy. Problem w tym, że jego towarzysz powoli zaczynał się już nudzić. Rzucił mu spojrzenie typu "wytrzymaj jeszcze chwile, to ważne", po czym spojrzał na swoją rozmówczynie.
-Po prostu trafiła Ci się dwójka magów, którzy polegają nie tylko na swoich mocach, ale w walce używają także ciała...-odpowiedział od tak, aby podtrzymać rozmowę. Nie wiedział, czy Dax ma jeszcze jakieś pytania, jednak on... Kilka jeszcze miał. Po pierwsze, zauważył, że kobieta reaguje dość dziwnie, kiedy wspomina Take'a. Wpierw to jej zachowanie, kiedy usłyszała jego nazwisko, teraz to nerwowa odpowiedź.. Może łączyła ją z nim coś więcej? Nie był jednak pewien, czy powinien o to pytać. W końcu to było dość osobiste... Ale... Może to być ważne.-pomyślał i odchrząknął.
-Hym, Edeo, przepraszam, że pytam, ale ciekawi mnie jeden fakt... Czy między tobą a Take'em... Coś zaszło? Wiesz, nie chodzi mi tylko o kłótnie, czy tego typu sprawy...-urwał i postanowił, że nie będzie owijał w bawełnę.-Czy łączyła Cię z nim jakaś szczególna relacja?
Zaczekał, aż ta zareaguje i spojrzał na Daxa. Nie chciał, aby jego towarzysz się na niego zdenerwował... Więc starał się śpieszyć ze swoimi pytaniami.
-W dodatku, chciałbym zapytać Cię o okoliczności w jakich zaginęło ostrze.
To chyba wszystko. Przynajmniej, wszystko co przyszło mu do głowy do tej pory.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Dax


Dax


Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus

Wzgórza Teutunów  Empty
PisanieTemat: Re: Wzgórza Teutunów    Wzgórza Teutunów  EmptyWto Cze 04 2013, 07:12

Chłopakowi zostało tylko przewalić oczami na widok spojrzenia towarzysza. Ale ok., wytrzyma chwilkę dla dobra tej sprawy i bla, bla, bla…
-W Fairy Tail nie ma słabych magów. Są tam tylko dobrzy, lepsi i Pheam, który pod żadnego z tych nie podpada- Rzedł bardzo żartobliwym tonem i lekko zachichotał. Raczej nie chciał tym go urazić, po prostu trollowata natura Daxa się odzywała. Ten dalej siedział i myślał, czy może nad czymś zapytać. Może coś uda mu się wykmnić? Niestety tego nawet sam Dax nie wie, czy jakieś durne pytanie wpadnie mu do głowy. A co jeśli okaże się ono niezwykle interesujące? Chociażby ciekawe?! No to tak uj, bo naprawdę na nie, nie wpadnie. Chociaż pewnie gdyby dłużej pomyśleć to na pewno wpadnie na jakieś nurtujące go pytanie… Jednak w końcu wstał z fotela.
-Rozmawiajcie dalej, ja wyskoczę na fajkę- Nie chciał oczywiście utaj smrodzić i takie tam, soł po prostu wyszedł. Dax, e nie chciał przeszkadzać Edei oraz Pheam’owi w rozmowie, w końcu on nigdy nie robił za jakiegoś mózga całej operacji, zwykle był mięśniami. Gdy znalazł się za drzwiami po prostu wyciągnął sobie fajkę i zaczął kopcić. Z każdym pociągnięciem zastanawiał się, czy nie ma niczego dziwnego w zachowaniu dziewczyny. Z jednej strony na większość pytań im odpowiada, lecz znerwicowana jakby bała się udzielać odpowiedzi.
-Pewnie wszystko później się wyjaśni…- Pomyślał nabierając dymu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t451-bank-mroza https://ftpm.forumpolish.com/t4702-daxy https://ftpm.forumpolish.com/t780-dax-i-jego-zmiany
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Wzgórza Teutunów  Empty
PisanieTemat: Re: Wzgórza Teutunów    Wzgórza Teutunów  EmptyWto Cze 04 2013, 13:15

MG

Dax wolał opuścić dom i pójść się przewietrzyć na zewnątrz. Nie jego dotyczyło to posiedzenie. Tym czasem Pheam dalej rozmawiał z Edeą o ważnych sprawach, jakimi niewątpliwie były jej stosunki z jego krewniakiem.
-Aż tak to widać co...-Mruknęła zwieszając głowę.-Ja i Take, byliśmy w dzieciństwie przyjaciółmi. Wszystko popsuło się w tę noc Pheam.-Spojrzała na Pheama oczami pełnymi łez.-Wybacz nie mogę o tym mówić, to wciąż boli, zresztą sam zapewne dobrze wiesz, ciebie też to pewnie dosięgło.-Powiedziała powstrzymując płacz i chociaż jej zdaniem Pheam powinien wiedzieć o jaką noc chodzi ten zapewne nic nie wiedział.-Ostrze zniknęło kiedy byłam w Rushwan, Take wiedział że tam pójdę, chodzę co roku by pomodlić się za tych którzy zginęli... teraz wybacz ale, muszę odpocząć.- Wyglądała żałośnie słabo, jak by każda minuta tej rozmowy żłobiła w jej sercu wielką wyrwę, blada powlokła się zapewne ku sypialni by odpocząć, zostawiając chłopaka samego. Od niej, już pewnie więcej się nie dowie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Wzgórza Teutunów  Empty
PisanieTemat: Re: Wzgórza Teutunów    Wzgórza Teutunów  EmptyWto Cze 04 2013, 14:33

Fem rzucił Daxowi znaczące spojrzenie, po czym machnął ręką. Niech idzie, skoro go to nie interesuje. On musiał się tego dowiedzieć. Przecież nie ma zamiaru zabić swojego krewnego... Spojrzał na kobietę. Chyba trafiłem z pytaniem.-pomyślał, kiedy ta odpowiedziała. Jednak zamiast konkretnego odzewu, dostał jeszcze więcej niewiadomych. Ta noc? O co może jej chodzić? Aby pomodlić się za tych, którzy zginęli? Nie miał zielonego pojęcia, o co mogło jej chodzić. Kiwnął tylko ze zrozumieniem głową, kiedy ta odchodziła i jeszcze przez chwile siedział w salonie. Reakcja kobiety przypomniała mu misję w Etearn'ie... No nic... Niczego więcej się tu nie dowiem. Wstał i ruszył w stronę drzwi. Kiedy mijał Daxa, użył swojego pwm, aby chmura dymu papierosowego "uderzyła" w jego twarz.
-Nie mam pojęcia, co tu się stało. Ale wiem jedno... Muszę pogadać z tym Take'em. Więc nie rzucaj się na niego od razu, proszę.-powiedział do swojego towarzysza. To wszystko wydawało się dość zagmatwane. Mimo, że mogło to nie mieć żadnego związku z misją, chciał dowiedzieć się o jaką "noc" jej chodziło. No i chciał rozwiązać to pokojowo. Nie miał zamiaru przelewać krwi Darksworthów.
-Gotowy, co by odwiedzić mojego krewnego?-zapytał i sam wyciągnął papierosa z paczki. Zapalił go i wyszedł na zewnątrz. Skierował się w stronę domu, który opisała im Edea.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Dax


Dax


Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus

Wzgórza Teutunów  Empty
PisanieTemat: Re: Wzgórza Teutunów    Wzgórza Teutunów  EmptySro Cze 05 2013, 16:00

Chłopak zwrócił swój wzrok na towarzysza. Na jego słowa kiwnął głową, że wszystko rozumie. Dax się pierwszy oczywiście nie rzuci! Gorzej jeśli zrobi to ten drugi, ale to już inna sytuacja, w której zapędzi swoje „muły” do roboty i mu wpierdzieli.
-Gotowy to mało powiedziane- Rzekł stąpając na niedopalonego kiepa. Tak, w końcu pora na coś innego niż tylko siedzenie na dupie i czekanie, aż skończą swoją pogawędkę. Chciałoby się rzec „Let’s go together!”. Podrapał się po policzku i pomyślał, co może się stać. Zwykle wylatywały skądś wywerny, inkwizytorzy, jakieś inne ludziki… Oczywiście bez żadnego większego opierdzielania się udał się z Pheam’em do domu Take’a.
-Dowiedziałeś się czegoś ważnego od tej dziewczyny, czy też jakichś innych interesujących i mrocznych sekretów?- Zapytał po drodze. Oczywiście jak podejdą to trzeba będzie zapukać do owego pana, więc zrobi to Daxu! Jeśli oczywiście Take nie będzie stał gdzieś z boku.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t451-bank-mroza https://ftpm.forumpolish.com/t4702-daxy https://ftpm.forumpolish.com/t780-dax-i-jego-zmiany
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Wzgórza Teutunów  Empty
PisanieTemat: Re: Wzgórza Teutunów    Wzgórza Teutunów  EmptyCzw Cze 06 2013, 13:30

MG

Dwójka magów dotarła po chwili do opisanego przez Edeę domu a Dax zrobił nawet krok w przód i zapukał w drzwi. Po chwili oczekiwania te otworzyły się ukazując sporawej wielkości umięśnionego faceta, o spękanych dłoniach, widać było że trudził się robotą fizyczną, zapewne był kowalem. Ubrany w wielkie czarne buciory, szare spodnie na szelkach i białą koszulę, brodę i włosy miał czarne, ciało opalone a dłonie nieco osmalone.
-Co jest? Nie mówiłem że nie interesują mnie żadne detergenty?-Rzucił biorąc magów za domokrążców kiedy to spojrzał na Fema i na miecze które miał przy sobie, z początku chyba nie kojarzył, zaraz jednak się uśmiechnął i złapał Fema w ramiona.-Na brodę Merlina, toż to Darksworth jest!-Rzucił prawie łamiąc Pheamowi żebra w uścisku.-Tak żem myśloł że gęba znajoma, a i miecze skądś kojarzę. Wejdźcie, wejdźcie i powiedzcie co was sprowadza.-Zaprowadził chłopaków w głąb domu, zatrzymując się w swoim salonie, w którym prócz wielu metalowych części stał zwykły drewniany stół i dwie drewniane ławy bo dwóch jego bokach. Gospodarz wskazał magom miejsce a sam rozlał do trzech kufli piwa i postawił dwa z nich przed gośćmi, czekając na jakąś opowieść. Na jego twarzy gościł ciepły i serdeczny uśmiech kogoś, kto cieszy się ze spotkania z krewniakiem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Wzgórza Teutunów  Empty
PisanieTemat: Re: Wzgórza Teutunów    Wzgórza Teutunów  EmptyCzw Cze 06 2013, 22:24

-Gdy spytałem o jej relacje z Take'em, strasznie się zmartwiła. Powiedziała, że w dzieciństwie się przyjaźnili, po czym wspomniała o "tej nocy", o której powinienem coś wiedzieć i jakiś licznych zabitych. A potem poszła spać, więc... za dużo się nie dowiedziałem. Resztę słyszałeś-wytłumaczył Daxowi po drodze. Kiedy dotarli do drzwi, przystanął zdenerwowany. Nie bardzo wiedział, jak zachowa się, widząc swoje krewniaka. W dodatku, musiał wypytać go o dość... nie fajne rzeczy. Zanim jednak zdążył coś zrobić, Dax zapukał do drzwi, a w nich ukazał się człowiek o dość znanej mu posturze. Fem w pierwszej chwili pomyślał, że zobaczył swoje ojca, jednak dopiero kiedy ten go uściskał, uzmysłowił sobie, że to nie on. Dziwiło go trochę, że ten od razu go rozpoznał, ale... W końcu tych mieczy nie dało się nie poznać. Uśmiechnął się do niego, próbując złapać oddech, kiedy ten go puścił.
- Ano, ano, to ja.-odpowiedział i wszedł do środka. Rozejrzał się po pomieszczeniu i ze zdziwieniem stwierdził, że nie wiele jest tutaj rzeczy. Za to obaj dostali po kuflu piwa. Od razu upił łyk i zaczął gadać.
- Dziwie się, że mnie rozpoznałeś. Bo w porównaniu z tobą, wcale nie wyglądam na potomka rodu kowali.-uśmiechnął się pod nosem-Dawno nie spotkałem żadnego Darkswortha, więc kiedy dowiedziałem się, że mieszka tutaj taki jeden, od razu pomyślałem, że wpadnę. Miło mi. Jestem Pheam Darksworth, syn Luka Darkswortha, może go znasz. A to mój znajomy, Dax.-przerwał, bo nie bardzo wiedział, co ma dalej opowiadać.-Nie myślałem, że w takim miejscu jakiegoś spotkam. Więc, może, zanim ja zacznę opowiadać... Co u Ciebie? W całkiem miłej okolicy się osiedliłeś.
Znowu upił łyk piwa.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Dax


Dax


Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus

Wzgórza Teutunów  Empty
PisanieTemat: Re: Wzgórza Teutunów    Wzgórza Teutunów  EmptyPią Cze 07 2013, 16:22

Wszedł, bo raczej innego wyboru nie miał. Jak widać Dax, może zostać świadkiem Jehowy bo coś lata z domu, do domu to czemu, by im nie pomóc? Najwyżej wkurwiałby trochę ludzi. W końcu to Daxu! On denerwuje każdego. Usiadł na miejscu i nawet dostał piwo! Jednak jak wiemy podczas pracy pić nie można… WALIĆ TO! W końcu jak dają to bierz(Jak wpierdol to uciekaj…). Chłopak wziął 2-3 łyki. Od razu mu trochę pragnienie spadło. Piwo, szlugi (i od Vinca narkotyki)! Niczego mu w sumie nie brakuje w tym momencie. Słuchał obydwu, bo niestety znowu raczej nie miał nic do gadania, chociaż…
-Jop- Przywitać się mu wypada, raczej aż takim tępakiem nie jest. Pozostaje mu tylko czekać na moment, gdy oni wdadzą się w rozmowę, a on pójdzie do kibla... On wie, co zrobi, ale nie teraz.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t451-bank-mroza https://ftpm.forumpolish.com/t4702-daxy https://ftpm.forumpolish.com/t780-dax-i-jego-zmiany
Sponsored content





Wzgórza Teutunów  Empty
PisanieTemat: Re: Wzgórza Teutunów    Wzgórza Teutunów  Empty

Powrót do góry Go down
 
Wzgórza Teutunów
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 9Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next
 Similar topics
-
» Czarcie wzgórza
» Zachodnie wzgórza
» Wzgórza Trytonów

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Onibus
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.