HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Posiadłość Mariev'ów - Page 3




 

Share
 

 Posiadłość Mariev'ów

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Posiadłość Mariev'ów - Page 3 Empty
PisanieTemat: Posiadłość Mariev'ów   Posiadłość Mariev'ów - Page 3 EmptySro Paź 23 2013, 23:01

First topic message reminder :

Zwykła, prywatna posiadłość znajdująca się na wschodzie miasta Oshibana. Jest ogrodzona wysokim kamiennym murem, który całkowicie odgradza dom od reszty miasta. Nie można przez niego zajrzeć do środka, gdyż mało kto przez niego może przejrzeć - mierzy on sobie 4 metry wysokości. W rogach murów znajdują się nawet dwie wieżyczki strażnicze, o wysokościach 10 metrów. Całość uzupełnia stalowa brama o kolorze czarnym. Nie ma na sobie żadnych zdobień, a jedynie dwie wielkie magiczne antaby, które przypominają głowy lisów. Sama willa nie jest zbyt okazała, a można nawet powiedzieć, że jest dość zwykła. Jest to dwu piętrowy budynek koloru białego, z wielką ilością okien i tarasem na przedzie. Otoczony z trzech stron zadbanym ogrodem, zaś z tyłu znajduje się basen. Kilka metrów od samego budynku znajduje się stajnia i inne budynki gospodarcze. Służba najwidoczniej mieszka wraz z właścicielami. A, zapomniałbym - tuż obok bramy znajduje się mały budynek, w którym mieszka strażnik.


MG:

Magów zebrało się aż trzech. Co prawda, lord chciał zatrudnić dwóch, ale jak sam stwierdził - czym ich więcej, tym lepiej. W końcu chodziło tutaj o dobro jego żony, prawda? Pogoda dopisywała. Było ciepło na tyle, aby chodzić w samej bluzie, do tego dochodził lekki wiatr, który co chwilę owiewał ciała przechodniów. Na niebie zbierały się czarne chmury, który trochę przyćmiewały słońce. Zbliżała się 18, więc na ulicach wciąż było pełno ludzi. Miasto jak zwykle tętniło życiem. Jedynie posiadłość Mariev'ów odcięła się od reszty świata. I tak otoczono ją murem i tak odgrodzoną ją grubą bramą. Ale teraz strażnik był o wiele bardziej czujny, a żona lorda nie wychodziła z sypialni. Sam gospodarz nie ruszał się z domu. Służba była czujna i przestraszona tym, co się działo. A gdzie byli magowie, których zatrudnił możnowładca? No właśnie, gdzie?

# Dobra, napiszcie mi tutaj jak przybyliście do posiadłości, jak by co dostaliście adres, więc go znacie... Róbta co chceta.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth

AutorWiadomość
Vit Ferlicz


Vit Ferlicz


Liczba postów : 217
Dołączył/a : 19/06/2013

Posiadłość Mariev'ów - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość Mariev'ów   Posiadłość Mariev'ów - Page 3 EmptyPon Lis 25 2013, 17:25

W zupełności pasował mu plan Gray dlatego tylko skinął głową. Bardziej niepokoiła go oddalająca się kobieta. Wiedzę medyczną posiadał ogromną, ale dziewczyna była już dość daleko i mógł nie trafić, dlatego na wszelki wypadek użył oczu medyka i otworzył okno by na kanalikach qi w prawej łydce kobiety użyć Chugso a następnie wyskoczyć przez okno. To było pierwsze piętro, więc lądując ugina kogi i przeturla się przez prawe ramię. To w zasadzie nie było nic skomplikowanego, tym bardziej że zasadniczo odległość od ziemi nie była wielka. Zaraz potem wstaje i szybkim krokiem idzie w stronę kobiety, w razie czego ponawiając Chugso na prawym udzie kobiety. Jeśli służący spróbują ją zaciągnąć na miejsce, to Chugso zostanie użyte na przedramieniu jednego z nich i szyi drugiego. Niech cierpią. Kiedy chłopak dotrze do kobiety, to złapie ją dłonią za skraj bluzki a służącym rzuci złe spojrzenie. Chodź nic nie powie, na razie będzie stał i w zasadzie czekał na wyjaśnienia. A że jego magia była niewidoczna... cóż, nikt się nie połapie że drobne dolegliwości były jego sprawką.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3934-bank-vita#78012 https://ftpm.forumpolish.com/t3562-vit-ferlicz https://ftpm.forumpolish.com/t3698-opisy-vita#71391
Never Winter


Never Winter


Liczba postów : 641
Dołączył/a : 19/05/2013

Posiadłość Mariev'ów - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość Mariev'ów   Posiadłość Mariev'ów - Page 3 EmptyWto Lis 26 2013, 21:15

PERSPEKTYWA GREY
Uśmiechnęłam się, widząc, jak bez zaprzeczeń Baelong-san kiwnął głową bez sprzeczek. Zresztą, to jest taki cichy i nieśmiał chłopak, nie powinien sprawiać-mmm? Podleciałam, aby sprawdzić, co się stało, bo znów otworzył okno. I akurat musiał wyskoczyć - co za szczęście, kiedy miałam się go zapytać, po co to zrobił. Chociaż kiedy ja również wyjrzałam, wszystko stało się jasne.
- Saaa, shikata nai. Byakuton-kun, sprawdź, czy cokolwiek tam zginęło czy wygląda inaczej. Ufam, że masz głowę do tego. My idziemy z Never-kunem za Baleong-sanem. Kto wie, w co się wpakował... Never-kun!
- Tak! Nareszcie!

PERSPEKTYWA NEVERA
Haha! Nareszcie coś się działo! Prawdę powiedziawszy, nie za bardzo chwytałem, co się działo przez ten czas, może poza tym jednym momentem, kiedy stwierdziłem oczywistość. Lecz potem... Ale w tej chwili mogłem nareszcie pokazać swą prawdziwą siłę, hahahahaha!
- Toryaaaaaaaa!
Pobiegłem w stronę okna, za Wengiem! To, co on zrobił, to ja, superbohater, nie będę mógł wykonać? To jest tylko pierwsze piętro, co mogło się stać? Widziałem ludzi, którzy skakali z ósmego i nic im się nie stało! Tak więc podskoczyłem, oparłem nogą o parapet i...
- Nie! Never-kun, zejdź schodami!
-... Ech?
Usłyszałem głos Grey, kiedy już prawie wyskoczyłem. Jednak się przy tym zachwiałem, do przodu i do tyłu...
---------------------------------------
Fem, pozostawię w twojej gestii, czy Never spadnie i zleci na dół, czy raczej spadnie z parapetu z powrotem do pokoju, a Grey zagoniła go do schodów. Jedno jest pewne - cel jest tam, gdzie pobiegł nasz mały przyjaciel ;p
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1552-superhero-national-funds-czyli-konto-nevera#24439 https://ftpm.forumpolish.com/t1507-never-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4758-grey-eminence-interworld-heroic-funds#98602
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Posiadłość Mariev'ów - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość Mariev'ów   Posiadłość Mariev'ów - Page 3 EmptySro Lis 27 2013, 16:12

Tak sobie wszyscy słodko plotkowali, nic nie robili, Wen-Tang poszedł zamknąć okno i pewnie zabrakłoby tylko herbaty i ciasteczek, gdy nagle Baelong... sobie skoczył. Taki skok nie jest najlepszym pomysłem, gdy inni o tym wiedzą... a na pewno gdy postanowimy sobie zlecieć z pierwszego piętra. Może i nie było to coś, co w wielu przypadkach kończyło się śmiercią, ale pewnie wielu rodziców odradziło by robienia czegoś takiego swoim dzieciom. Po chwili wszystko stało się jasne i zapewne Byakuton w jakiś losowy sposób przy pomocy jakiegoś równie losowego zaklęcia w jego wykonaniu wyskoczyłby ze swoistym zabezpieczeniem za ich celem, gdy otrzymał proste polecenie.

-Hai. - krótko odpowiedział lewitującej dziewczynce, po czym biegiem ruszył w stronę sypialni.

Miał proste zadanie, znaleźć się tam i zobaczyć czy coś się nie zmieniło. Ciekawiło go co mogło skłonić panią Mariev do wyjścia, zwłaszcza w obecnej sytuacji, ale może tego się dowie w pokoju, gdzie ją poznał? Tak czy inaczej, Torashiro liczył, że z jej sypialni będzie widok na to, co się działo na dworze, a dokładnie po tej części posiadłości, po której wędrowała Anna. W końcu... jeśli w jej pokoju nic nie wskazywało na jakąś zmianę, to będzie mógł chociaż obserwować, co też wyczynia teraz Wen-Tang oraz Never z Grey. O ile o dziewczynkę się nie obawiał, o tyle nie wiedział co też przyjdzie do głowy Winterowi. Baelonga nie znał, więc miał tylko nadzieję, że ten nie wykaże się debilizmem godnym naszego "bohatera".
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Evan


Evan


Liczba postów : 289
Dołączył/a : 10/07/2013

Posiadłość Mariev'ów - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość Mariev'ów   Posiadłość Mariev'ów - Page 3 EmptySob Lis 30 2013, 02:26

MG:

Reakcja była szybka. Wen-Tang użył swojego PWM, aby dokładnie trafić w wybrany przez siebie kanalik Qi i użył swojego zaklęcia, aby wywołać skurcz w nodze kobiety. Podziałało. Ponieważ zrobił to, kiedy ta  była w pół kroku, skurcz spowodował, że ta zachwiała się i upadła do przodu. Na szczęście jeden ze służących popisał się niesamowitym refleksem i dał radę złapać Anne za ramię, przez co nie uderzyła twarzą o ziemię. Owym służącym był Sero. W każdym razie Wen-Tang wyskoczył przez okno. Ponieważ ma skrytobójce, przyjmuję, że udało mu się to. Jednakowoż przy lądowaniu trochę zabolały go piszczele, ale było to uczucie chwilowe. Pobiegł w stronę kobiety, którą miał chronić i złapał ją za kołnierz, a służącym rzucił złe spojrzenie. Sero wydawał się być przestraszony, ten drugi, który wcześniej przyniósł wam mapy i listę służących, był bardzo spokojny.


Ale co z naszym Neverem? Otóż zachwycony tym, co zrobił Wen-Tang również chciał skoczyć i w sumie... zrobił to. Wyleciał przez okno, ale jego lądowanie nie było tak efektywne jak jego towarzysza. W każdym razie dzięki temu, że jest szczęściarzem, nic mu się nie stało, może oprócz tego, że trochę bolały go plecy, na których wylądował, gdy już przekoziołkował kilka metrów i zatrzymał się jakieś trzy kroki od Wen-Tanga. Anna patrzyła na nich dziwnie. Tym czasem Grey poszła schodami, więc w tym poście tylko Nev może pogadać z Anna, Wróżka przez ten czas tutaj dotrze.

Torashiro został wysłany na zwiady. Wyszedł on z biblioteki i poszedł do sypialni kobiety, gdzie zastał... pustkę. No może nie do końca. Zdziwił się nie co, bo w tej chwili pomieszczenie wyglądało troszkę inaczej niż kilkanaście minut wcześniej. Głównie dlatego, że na podłodze, ścianach, suficie i meblach widział teraz... coś w rodzaju cienkich linii, które biegły w kierunku drzwi i tam się urywały. Czymkolwiek to było. Po kilkunastu sekundach znikło. Na łóżku leżał kufer, do połowy zapełniony ubraniami, a szafa była otwarta i prawie pusta. W dodatku po chwili do środka wpadła ubrana w mundurek gosposi młoda dziewczyna i dorzuciła do środka kilka rzeczy. Kiedy zdała sobie sprawę z tego, że w pomieszczeniu znajduje się Torashiro, zakryła usta w dłoniach i ukłoniła się lekko.
-P-przepraszam, nie zauważyłam pana...-wydukała, po czym zaczęła zbierać się do wyjścia.

Czas na odpis:04.12. godzina 23:30
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1909-konto-evan-a https://ftpm.forumpolish.com/t1395-evan https://ftpm.forumpolish.com/t2415-maskarada#41565
Vit Ferlicz


Vit Ferlicz


Liczba postów : 217
Dołączył/a : 19/06/2013

Posiadłość Mariev'ów - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość Mariev'ów   Posiadłość Mariev'ów - Page 3 EmptyPon Gru 02 2013, 13:05

Udało mu się dogonić kobietę. Bólem się nie przejął, przywykł do niego. Za to teraz, kiedy zrobił to co zrobił, spuścił głowę zawstydzony i puścił kobietę. Tylu ludzi wokół niego i jeszcze pewnie musiał mówić... chociaż Never tu był... tak! Nadzieja w superbohaterze! On na pewno zapyta kobietę, o to dlaczego wyszła... prawda? Zrobi to, co nie? Dlatego też zadowolony z tego wszystkie Wen-Tang, nie zrobił zasadniczo nic, ograniczając się w zasadzie do stania i obserwowania. A także pilnowania całej trójeczki. Jeśli ktoś postanowi się oddalić, to zostanie zatrzymany przez Wen-Tanga. Proste, tak musiało być, tak... Tylko czy Never na pewno zrobi to, czego się od niego wymaga? Cóż... trzeba było żyć z nadzieją że tak, bo na szczęście tej Gray, tu nie było.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3934-bank-vita#78012 https://ftpm.forumpolish.com/t3562-vit-ferlicz https://ftpm.forumpolish.com/t3698-opisy-vita#71391
Never Winter


Never Winter


Liczba postów : 641
Dołączył/a : 19/05/2013

Posiadłość Mariev'ów - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość Mariev'ów   Posiadłość Mariev'ów - Page 3 EmptyPon Gru 02 2013, 20:20

PERSPEKTYWA NEVERA
-... WAAAAAAAH!
I znowu podróż w dół. Naprawdę, gdyby tylko Grey mnie nie rozproszyła, to na pewno bym zam... zamo... zmiękczył upadek, jak Weng! A tak, to ziemia się zbliżała, aż TRZASK!... Na szczęście, to były tylko jakieś drzewka, które mnie uratowały. Potem lekko mną zakręciło sprawiając, że nie wiedziałem, gdzie jestem.
- Itai, itai...
Powoli wstałem, masując obolałe plecy. To naprawdę było nieprzyjemne uczucie, ale na szczęście były te gałęzie... O stanie ich lepiej nie mówić, ale bohater, żeby spełnić swoją misję, musi być przygotowany na zniszczenia poboczne! A właśnie, jeśli chodzi o misję... Zauważyłem, że zarówno Anna, jak i Weng... Wszyscy właściwie wpatrują się we mnie!
- H-hahahahaha! To było celowe! - wybuchłem głośnym śmiechem, po czym wyciągnąłem miecz i podniosłem go ku niebu. - Never Winter, pogromca zła i obrońca sprawiedliwości, przybył i nie pozowli, aby dama została porwana! Na mojego Durandala, zaklinam, że zostaniecie pokonani, mwhahahahaha! Tooooooooooooooryaaaaaaaa!
Tak! Do tego zostałem stworzony! Rzuciłem się na niecnych służbistów zła, którzy ośmielają się porwać Annę, mimo że Grey nic nie powiedziała. Tak więc, chwyciłem mojego wiernego towarzysza dwoma rękami, a następnie zaszarżowałem na tego, ten tego... Większego sługę, aby go pokonać! Na pewno Weng mi w tym pomoże! Razem jesteśmy niepokonani, mwhahahahaha!
PERSPEKTYWA GREY
Nagle ogarnęło mnie dziwne, niepokojące przeczucie. Czyżby wybranie dłuższej drogi okazało się błędne? Może lepiej po prostu było zlecieć oknem? Oby tylko mój kochany, Never-kun, nie popełnił jakiś pochopnych czynów.
- A-apsik!
Uch, kichnięcie... Czyżby ktoś o mnie dziwnie pomyślał?
_____________________________
Wybacz Fem, za tamten post, jakoś mi umknęło, że napisałeś. Ale sam chyba nie doczytałeś chyba pewnych kwestii, Grey nie chodzi, a właściwie się unosi - mogłeś napisać, że leciała dłuższą drogą, mimo że to nie robi żadnego sensu - ale niech ci już będzie, jest zabawniej tak.


Ostatnio zmieniony przez Never Winter dnia Pon Gru 02 2013, 21:33, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1552-superhero-national-funds-czyli-konto-nevera#24439 https://ftpm.forumpolish.com/t1507-never-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4758-grey-eminence-interworld-heroic-funds#98602
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Posiadłość Mariev'ów - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość Mariev'ów   Posiadłość Mariev'ów - Page 3 EmptyPon Gru 02 2013, 21:28

~Co jest?~ pomyślał chłopak widząc tajemnicze nitki wędrujące w kierunku drzwi (z racji iż mapka mi się nie chce wczytać, to czy w jej sypialni były tylko drzwi wejściowe, czy jeszcze jakieś inne też były?).

Najchętniej by to zbadał, ale jeśli nitki prowadziły (bo dość szybko się zmyły, w nicość obracając się, kto je teraz znajdzie, o nie!) do drzwi, przez które przed chwilką przeszedł, raczej nie dostrzegłby nic ciekawego. Może spróbować niby coś z nich wyczuć ale... nie znał się na tym. Najpewniej były efektem jakiejś magii, która być może nakłoniła Annę Mariev do takiego czynu. Albo i nie. I nagle niczym grom z jasnego nieba weszła ona. Gosposia, która wpierw nie zauważyła Byakutona. Kontynuowała swoją czynność pakowania swojej pracodawczyni. Ale gdy już zauważyła Torashiro... oj się zdziwiła. A ten zamierzał przejść do działania.

-Nic się nie stało. Mogę mieć pytanie? Pani Mariev gdzieś się wybiera? Zostałem wynajęty do jej ochrony i chcę wiedzieć jak najwięcej o wszystkim co jej dotyczy. - powiedział spokojnie, wysnuwając swoistą tezę i czekał na odpowiedź dziewczyny z sympatycznym uśmiechem na twarzy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Posiadłość Mariev'ów - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość Mariev'ów   Posiadłość Mariev'ów - Page 3 EmptySro Gru 04 2013, 00:51

MG:

Anna tupnęła mocno noga, czekając na wyjaśnienia, ale ponieważ nie doczekała się ich ani od jednego, ani od drugiego chłopaka, otworzyła usta, aby na nich nakrzyczeć, ale zanim cokolwiek zrobiła... Never wydobył swój miecz i z okrzykiem na ustach zaatakował służącego. Ten wystraszony odskoczył do tyłu i zaczął mruczeć coś pod nosem, że to nie porwanie i w ogóle, ale Nev go nie za bardzo słuchał. No i ten przewrócił się na ziemię.
-SPOKÓJ!-krzyknęła nagle Anna, co na chwilę zatrzymało naszego bohatera.-Spokojnie Never-san, nikt mnie nie porywał.... Wy... Wybierałam się na mała... przejażdżkę. Tak.... tak.-mówiła dalej, trochę już mniej pewna siebie niż przed chwilą. Rzuciła Wen-tang'owi nie zbyt miłe spojrzenie, bo najwidoczniej nie była zadowolona jego akcją, po czym podeszła do Nevera i dotknęła jego ramienia, aby ten opuścił miecz.-Schowaj broń bohaterze, nie ma na kim jej używać...-powiedziała cicho. Nasz wróżka w ten czas dotarła na miejsce i właśnie zobaczyła to, co tutaj się działo. Nevera z mieczem w ręku, leżącego na ziemie służącego i Anne, która lekko zdenerwowana próbowała go pocieszyć.


Tym czasem Torashiro zauważył, że owe linie prowadziły w stronę korytarza i tam znikały. [Chociaż one po prostu zniknęły tak samo szybko jak się pojawiły, nie wycofały się ani nic.] Służąca przyglądała się chłopakowi przez chwilę i znowu się ukłoniła. Fakt, słyszała o tym, że zostali wynajęci ochroniarze, ale jeszcze ich nie widziała. A Torashiro nie sprawiał wrażenie jakiegoś super silnego. Przynajmniej w jej oczach.
-Nie wiem, proszę pana. Dostałam polecenie od Sero, aby spakować naszą panią, bo prawdopodobnie wyjedzie na jakiś czas... Znaczy nie znam szczegółów, przepraszam pana.-odpowiedziała i jeszcze raz się ukłoniła, lekko przestraszona tym, że mogła go czymś obrazić czy też wkurzyć.-J-jeśli się czegoś dowiem, to p-panu powiem.-zapewniła.

Czas na odpis: 07.12 godzina 22:30
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Never Winter


Never Winter


Liczba postów : 641
Dołączył/a : 19/05/2013

Posiadłość Mariev'ów - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość Mariev'ów   Posiadłość Mariev'ów - Page 3 EmptyPią Gru 06 2013, 21:06

PERSPEKTYWA NEVERA
Hahahaha... haha? Mój zapał został nieco ostudzony przez owy brak oporu zarówno ze strony służby i strachu. Czy czarne charaktery tak szybko się poddają? No i, mimo że jestem nieustraszonym obrońcą sprawiedliwości, to nawet mnie powstrzymał krzyk Anny i zamarłem w jednej pozycji, ze wzniesionym mieczem. I jeszcze zaczęła się szybko tłumaczyć tak, że potrzebowałem chwili, aby wszystko przetworzyć. Uch... Więc mówiła, że jej nie porywają, jadą tylko na przejażdżkę i nie ma na kim używać mojej broni...? Niby nic skomplikowanego, ale nawet komuś takiemu jak ja coś nie pasowało.
- Eto... - skonfudowany przekrzywiłem głowę, opuszczając broń. Dotknięcie kobiety wcale mi nie pomogło w wyrażeniu wątpliwości, jednak w końcu udało mi się wydudkać pierwszą myśl, która mi przyszła do głowy. - A-ale co z tamtym mordercą? Jest on wciąż na wolności... Nie boi się go Pani? Może nie jestem najmądrzejszym człowiekiem na ziemi, l-lecz nawet ja się domyślam, że ochrona będzie trudniejsza.
- Zadajesz dzisiaj doskonałe pytania, Never-kun.
Nagle usłyszałem znajomy glos za sobą, tak jednak lodowaty, że na początku zawahałem się odwrócić. Jednak przełknąłem ślinę i w końcu odwróciłem się, aby spojrzeć na twarz Grey... Czy mi się wydawało, że dostrzegłem cień śmierci? Lecz kiedy przyjrzałem się lepiej, to była normalna, aczkolwiek nieco niezadowolona moja towarzyszka. Ciekawe czemu?
- Więc, Mariev-san - kontynuowała wróżka - to bardzo interesujące. My debatujemy, jak najlepiej cię ochronić, a ty akurat się gdzieś wybierasz? Na zakupy? Na przejażdżkę? Oczywiście, rozumiem, że twój mąż nie ma nic przeciwko temu, abyś wyszła na zewnątrz, gdzie grasuje nieuchwytny zabójca... A może coś wiesz, czego my nie, mmm?
"I lepiej, abyś to dobrze wyjaśniła." Tego już nie powiedziała, ale jakbym normalnie to słyszał. Uch, znowu to samo , kiedy zaczyna mówić dwuznacznie, teraz jednak rozumiałem, o co chodziło: po co Anna miała wychodzić z domu, kiedy jest niebezpieczeństwo.
... Zabawne, jej wzrok był skierowany na rękę kobiety, nie wiedziałem jednak, czemu.


Ostatnio zmieniony przez Never Winter dnia Sob Gru 07 2013, 17:05, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1552-superhero-national-funds-czyli-konto-nevera#24439 https://ftpm.forumpolish.com/t1507-never-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4758-grey-eminence-interworld-heroic-funds#98602
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Posiadłość Mariev'ów - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość Mariev'ów   Posiadłość Mariev'ów - Page 3 EmptySob Gru 07 2013, 10:26

Niestety... owe cienkie linie nie pomogły mu w niczym. Zniknęły za szybko i poza faktem, że były w jakiś sposób skierowane w stronę korytarza nic Byakutonowi nie mówiły. A to pech... Ale przynajmniej jest gosposia! Ona była tu wcześniej, może też je dostrzegła? Ale na pewno udzieliła chłopakowi kilku wyjaśnień, chociaż go zaskoczyła. Anna Mariev wyjeżdża? W obecnej sytuacji? Co jest?

-Rozumiem. - powiedział zwięźle mag, przyglądając się uważnie dziewczynie, po czym z lekkim uśmiechem podziękował jej za jej "obietnicę" -Dziękuję. - minęła delikatna chwila i zanim gosposia była w stanie w jakikolwiek bardziej skomplikowany sposób zareagować, Byakuton zadał jej kolejne pytanie -Widziałaś w tym pokoju jakieś dziwne rzeczy. Linie ciągnące się po ścianach, meblach i tym podobne?

W końcu... może mu się tylko przywidziało, albo widzieli to tylko magowie, albo to ta dziewczyna za tym stała! Ale nie przesadzajmy już z tymi oskarżeniami zbytnio. W końcu... równie dobrze mógł to być ktokolwiek inny w tym domu, a także jak sam Torashiro i Grey zauważyli ktoś z wynajętych ochroniarzy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Vit Ferlicz


Vit Ferlicz


Liczba postów : 217
Dołączył/a : 19/06/2013

Posiadłość Mariev'ów - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość Mariev'ów   Posiadłość Mariev'ów - Page 3 EmptySob Gru 07 2013, 16:39

Zrobił coś źle że pani Mariev się tak na niego spojrzała? To przez niego Never był tak agresywny? Nie był pewien tego wszystkiego co działo się wokół niego, dlatego miast się wtrącać czy coś, wycofał się kawałek do tyłu, obserwując jedynie Mariev-nim. Sądził że Never-oppa, się wszystkim zajmie, tym bardziej ze już po chwili pojawiła się ta cała Gray, ech. Dlatego zamiast przejmować się całą tą zbieraniną, Wen-Tang skupił się na ważniejszych jego zdaniem rzeczach. Takich jak obserwowanie dwójki służących, dalsze pilnowanie Ajummy(Mariev-nim) oraz uważne obserwowanie otoczenia. W każdym razie był gotów zasłonić Ajumme własnym ciałem, gdyby tego wymagała od niego sytuacja. A jeżeli uda mu się wcześniej zaobserwować zagrożenie, to odpycha Ajumme i sam zajmuje się niebezpieczeństwem, w końcu to właśnie było jego zadanie. Najlepsze zresztą, jakie tylko mógł dostać.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3934-bank-vita#78012 https://ftpm.forumpolish.com/t3562-vit-ferlicz https://ftpm.forumpolish.com/t3698-opisy-vita#71391
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Posiadłość Mariev'ów - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość Mariev'ów   Posiadłość Mariev'ów - Page 3 EmptyPon Gru 09 2013, 00:43

MG:

Torashiro:


Dziewczyna najwidoczniej lekko się denerwowała tym całym przesłuchaniem, ale kiedy chłopak zadał jej pytanie, przyłożyła dłoń do policzka i zaczęła się zastanawiać. Stał tak kilka minut, milcząc, po czym dłonią powędrowała do kieszeni i odpowiedziała:
-Sofie poginęło kilka skarpetek i ubrań przy praniu, Andrzej jest ostatnio jakiś dziwnie chłodny, Jan przypalił ostatnio obiad, a zwykle mu się to nie zdarza... Pan Don ostatnio coraz rzadziej wychodzi ze swojego gabinetu, Michał ostatnio nie chciał pomóc choremu Krzysztofowi i ten leży teraz w łóżku... Ale linie. Nie, nie wydaje mi się, aby widziała coś takiego.-urwała i podeszła bliżej do Torashiro, po czym przyłożyła swoją ciepłą dłoń do jego czoła.-Nie wygląda pan na chorego. ... panie? Jak się pan nazywa? Jestem Elise, miło mi pana poznać. W każdym razie musiało się panu przewidzieć.-powiedziała, kiedy już oderwała dłoń od jego czoła i odsunęła się kilka kroków.-Czy... czy mogę już pójść? Jeśli będzie mnie pan potrzebował, będę na dole, w kuchni.

Wen-tang i Never:

Wen-tang odsunął się od całego zbiorowiska, Neverowi tym czasem udało się powiedzieć coś mądrego. Anna wydawała się być zbita z tropu tym pytanie, więc nie odpowiedziała i tylko mruknęła coś cicho pod nosem, ale kiedy przybyła wróżka, nie mogła już dłużej ich ignorować. Skinęła na dwóch służących, którzy oddalili się - Sero skierował się do stajni, natomiast drugi - Luis, po prostu odsunął się na kilka metrów i stał tak, jak gdyby czekając na swoją panią.
-... Nie pamiętam, abym pozwoliła Ci mówić do mnie na ty, wróżko. Tym bardziej, że nawet nie wiem jak mam się do Ciebie zwracać... Mój mąż jest bardzo zajęty pracą i pewnie nawet by nie zauważył, że wyszłam. Zresztą, ten zabójca... to pewnie tylko kolejny pretekst, aby siedziała w domu. Nie sądzę, aby taki zabójca odważył się zaatakować mnie w środku dnia, w dodatku kiedy będę w towarzystwie moich służących. Chyba bardziej narażona jestem na ataki w swoim pokoju, niż na świeżym powietrzu. Tf. W domu nie jest bezpiecznie.-odpowiedziała, raz po raz zerkając to na Nevera, to na wróżkę, to na Wen-tanga, jak gdyby oceniając ich.-A teraz, jeśli pozwolicie udam się na małą przejażdżkę...-rzuciła i zrobiła krok do tyłu, a w oddali pojawił się Sero, który prowadził za uzdę średniej wielkości konia.

Czas na odpis: 12.12 godzina 22:30
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Vit Ferlicz


Vit Ferlicz


Liczba postów : 217
Dołączył/a : 19/06/2013

Posiadłość Mariev'ów - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość Mariev'ów   Posiadłość Mariev'ów - Page 3 EmptyWto Gru 10 2013, 01:40

Pani Mariev chyba nie pałała sympatią do Gray. W tym akurat świetnie się z kobietą zgadzał. Też tej wróżce nie ufał, była miła, ale była też mała, a co małe to podłe, zdradliwe i nie fajne. W każdym bądź razie interesujące były słowa że w domu nie jest bezpiecznie... ale z drugiej strony, Wen-Tang nie sądził, by wycieczka w towarzystwie służących była bezpieczniejsza. Więc opcje były dwie, albo ktoś pojedzie z Lady Mariev, albo trzeba uziemić kobietę. A że Wen-Tangowi przypadł obowiązek pilnowania jej, to uznał że pilnowanie w czasie wycieczki może być bardziej upierdliwe. Wnioskując, kobieta powinna zostać. To też uruchomił oczy medyka by dostrzec punkt Qi osadzony na plecach kobiety, po czym użył Chugso na mięśniu czworobocznym. Ból wywołany tym skurczem, powinien dosłownie zgiąć kobietę w pół, a że Wen-Tang się tego spodziewał, gdy tylko dostrzeże oznaki bólu, przypada do kobiety by złapać Ją, na wypadek potencjalnego upadku tamtej. Jednocześnie dłonią masuje potraktowane zaklęciem miejsce, by poprawić krążenie i pomóc rannej kobiecie. Nie jej wina, no ok, jej, ale w każdym razie, Wen-Tang czuł że koniecznie powinien ulżyć kobiecie, skoro ta cierpiała przez jego decyzję.-Lepiej nie.-Rzucił, kwitując tym samym jej pomysł z przejażdżką. Jednocześnie robił bardzo zatroskaną minę i patrzył na nią niewinnymi oczami, współczując jej. Bo naprawdę jej współczuł, co z tego, że była to jego sprawka...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3934-bank-vita#78012 https://ftpm.forumpolish.com/t3562-vit-ferlicz https://ftpm.forumpolish.com/t3698-opisy-vita#71391
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Posiadłość Mariev'ów - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość Mariev'ów   Posiadłość Mariev'ów - Page 3 EmptyWto Gru 10 2013, 23:06

Chłopak uważnie słuchał ogromnej ilości niepotrzebnych informacji, jakich udzieliła mu młoda gosposia. Wszystko jednak "ścierpiał" z delikatnym i sympatycznym uśmiechem na twarzy coby jej nie przerażać. A po chwili dziewczyna go zaskoczyła. Podeszła do niego i ręką zmierzyła mu temperaturę. Urocze. I jeszcze się o imię go zapytała. No nie wypada zatajać.

-Torashiro Byakuton. Nic mi nie jest. Dzięki za wszystko Elise-san. - powiedział, po czym spojrzał jeszcze na błękitne róże.

Chciał sprawdzić, czy coś im się stało, ale jeżeli poza tym nic się nie zmieniło, to szybko udałby się w kierunku Grey, Nevera oraz Wen-Tanga, by poinformować ich o wszystkim co najważniejsze. W końcu... Nagle pani Mariev postanowiła sobie wyjechać. A to nie było raczej zbytnio kulturalne z jej strony. Może została do tego zmuszona, lub w jakiś dziwny sposób była kontrolowana? Kto wie, ale teraz przynajmniej Byakuton się upewnił, że musi uważnie pilnować kobiety, którą wraz z pozostałymi osobami ma ochronić.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Never Winter


Never Winter


Liczba postów : 641
Dołączył/a : 19/05/2013

Posiadłość Mariev'ów - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość Mariev'ów   Posiadłość Mariev'ów - Page 3 EmptySro Gru 11 2013, 14:45

PERSPEKTYWA GREY
Hooooh. Więc nasza Anna Mariev-san nie była posłuszną, skromną żoną, a rozpieszczoną szlachcianką, której wydawało się, że świat do niej należy. Gdyby nie fakt, że mieliśmy rozkaz ją chronić, pewnie sprowadziłabym na jej głowę 1000 lat przekleństwa... Szczęśliwie, Baelong-san już się zajął sprowadzeniem odpowiedniej kary. Mnie jednak interesowało coś innego. Właśnie słowa, że w domu nie było bezpiecznie oraz zaufanie do służących, w szczególności do tego Sero.
-... Och, coś ci się stało, Anno Mariev-san? Wyglądasz na pogrążoną w bólu, nie wiem, czy wycieczka byłaby teraz dobrym pomysłem - nie ma to jak prowokacyjne słowa, teraz powinnam odsunąć podejrzenia od jakiegokolwiek z moich towarzyszy. W każdym wypadku, kontynuuję - Pretekst pretekstem, ale to, że zginęły 3 kobiety, jest faktem - chyba że coś wiesz na ten temat, jednak te słowa przełknęłam. - Druga ofiara była magiem, byli świadkowie, lecz mordercę nie powstrzymało to przed zabraniem ciała. Kto wie, czy on właśnie nie czeka na taką sytuację jak teraz, żebyś wyszła w towarzystwie osób, które boją się młodzieńca z mieczem. Bardzo inteligentne rozwiązanie... Nie, dostaliśmy zadanie ochrony ciebie, Anno Mariev-san i wypełnimy je - chyba, że coś ukrywasz, lecz tego również nie powiedziałam, tylko odwróciłam się. - Nazywam się Grey Eminence. Wszelkie próby ukrywania czegoś przede mną się nie sprawdzą, dojdę do źródła tego wszystkiego, nieważne za jaką cenę. Ta cała sytuacja nie miałaby miejsca, gdybyś nas poinformowała o swoich planach....
Moje słowa były chłodne, nie ukrywałam niechęci do żony. Nie dość, że dotknęła Never-kuna, to jeszcze wydawało jej się, że wszystko mogła, dzięki swemu urodzeniu i bogactwie. No to się rozczaruje... Gdyby tylko wiedziała, kim ja jestem, zaczęła by mnie czcić, byleby tylko odrobinę mojej łaski na nią spłynęło. Głupi śmiertelnicy... Zobaczymy teraz, jak było z jej temperamentem po mojej wypowiedzi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1552-superhero-national-funds-czyli-konto-nevera#24439 https://ftpm.forumpolish.com/t1507-never-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4758-grey-eminence-interworld-heroic-funds#98602
Sponsored content





Posiadłość Mariev'ów - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość Mariev'ów   Posiadłość Mariev'ów - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Posiadłość Mariev'ów
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
 Similar topics
-
» Posiadłość Jokeone'a
» Posiadłość Wellingtonów
» Posiadłość l'Firenzza
» Posiadłość Aurena V.
» Wiejska posiadłość

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Oshibana
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.