I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Sporych rozmiarów budynek, mieszczący się w samym środku miasta. Urządzony jest w średniowiecznym stylu, więc wygląda jak najprawdziwszy pałac z wielkimi oknami, ozdobiony jasnymi kolorkami, który tym bardziej zachęcają do wejścia w sam środek tego niezwykłego miejsca. W pierwszej chwili człowiek, który wchodzi do środka może czuć się nieco przytłoczony ogromnością owego obiektu. Wszędzie naokoło znajdują się pułki z przeróżnymi książkami, ale na szczęście są plakietki, a wszystko ułożone według gatunku, w którym to już dziale księgi ułożone są alfabetycznie. Naturalnie, gdyby jednak były trudności ze znalezieniem interesującego nas tytułu to na samym środku pomieszczenia znajduje się okrągłe biurko z wieloma papierami, za którym zawsze znajduje się parę osóbek z personelu. Kochają swoją pracę, świat zawarty w książkach, więc i z przyjemnością pomagają przybyłym. Pod biblioteką jednak znajduje się…ogromna piwnica, na piwnicę w ogóle nie wyglądające. Jest to miejsce, o którym wie zaledwie garstka wtajemniczonych osób. Kamienne pomieszczenie, wielkości samej biblioteki jak nie większe. Pod ścianami znajdują się oszklone szafki, zamknięte na kłódkę – w środku można dostrzec książki bez tytułów. Co parę metrów można zauważyć gablotki z jakimiś artefaktami…Notabene po prawej stronie widać…małe jeziorko! Niezwykłość…jeziorko w pomieszczeniu…
Autor
Wiadomość
Samael
Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013
Temat: Re: Biblioteka Pią Gru 09 2016, 23:21
MG: Mężczyzna wysłuchał tego co miał do powiedzenia stojący przed nim policjant jak i jego brat, którzy wyjaśnili mu przy okazji, kto jest tym kogo przybycia wyczekiwał. Jego twarz wyrażała jednocześnie zdziwienie jak i niedowierzanie, gdy dopiero w tym momencie spojrzał w kierunku Niebieskowłosego. Tak jakby dopiero po tym, gdy usłyszał wypowiadane przez Sorę słowa, dostrzegł osobę którą wyczekiwał na zewnątrz biblioteki. - Proszę mi wybaczyć, powiedzieli mi tylko kto ma przybyć, jednak nic po za imieniem i nazwiskiem nie powiedzieli nic więcej. Mówili, że przybędzie silny i mądry mag, więc moje wyobrażenia jak widzę znacznie różniły się od tego jak jest na prawdę. Nazywam się Hideo, jestem Badaczem Ksiąg , jednym z wielu, dzisiaj będę waszym przewodnikiem, a także powiem z czym mamy problem. Tak więc może wejdź już do środa, nie jestem przyzwyczajony do tak długie stania na słońcu i staniu wyprostowanym poza naszą wspaniałą biblioteką - powiedział mężczyzna, po czym obrócił się w stronę biblioteki, a za nim dwójka braci ruszyła do środka. Gdy oboje znajdowali się wewnątrz, poczuli się przytłoczeni ilością książek, jaka im się ukazała, wszędzie po sam sufit były one widoczne, ułożone wszystkie poprawnie na półkach w najróżniejszych kolorach. Gdzieniegdzie znajdowały się stoły z sporą ilością książek na nich leżących, czasami widzieli kogoś niosącego kilka grubych książek w wiadomym tylko sobie celu. Wiele również było widocznych na ziemi, ułożonych równo jedna na drugiej, zapewne z powodu znanemu tylko i wyłącznie osobie która je tak ułożyła. Hideo natomiast szedł przed siebie, prowadzą Wróżka oraz członka PM, gdzieś w głąb tego budynku, co pewien czas rozglądający się, czy idący za nim nie zagubili się gdzieś pośród tych wszystkich książek. Po paru minutach ta trójka dotarła do solidnych, podwójnych, dwumetrowych drzwi prowadzących zapewne do jakieś kolejnego pomieszczenia. - Zanim panowie zaczną, może kawy, herbaty lub mleka ? Znajdzie się również coś słodkiego do jedzenia, jeśli panowie mają na takie coś ochotę - powiedział starzec, ręką kierując w stronę stołu z dwoma krzesłami, który stał jakieś 5 metrów od nich przy ścianie.
Kiirobara
Liczba postów : 553
Dołączył/a : 07/06/2015
Temat: Re: Biblioteka Sob Gru 10 2016, 00:32
- No i jest jak to zostało powiedziane. Ja jestem ten silny, a Sora jest mądry. A Qilin robi za dodatkowe futro - mówię trochę prześmiewczo, aczkolwiek tak trochę wymuszenie, bardziej dla zadowolenia pracodawcy, niż dla szczerych śmiechów. Potem zaś wchodzę do biblioteki, w której to nawet jak i na bibliotekę jest bardzo dużo książek. Ciekawe ile zajęłoby przeczytanie ich wszystkich? Pewnie długo... Bardzo długo. - A co jeśli spadnie na ciebie jakaś książka? Albo wpadnie ci w ręce jakaś niewłaściwa i zechcesz ją przeczytać, a potem będziesz miał uraz do końca życia? Nie mógłbym na to pozwolić - tłumaczę Sorze swoje zachowanie, trochę to ignorując co mówi Hideo. - Zrozum, że to z troski o ciebie - dopowiadam łagodnie, ale wtedy padają magiczne słowa, proponujące kawę, które to nagle i bardzo zwiększają szacunek do badacza. - To ja poproszę kawę, jeśli można. Czarną i mocną - mówię z uśmiechem, podchodząc do stołu, pilnując również by Sora bezpiecznie do niego dotarł i czy nie ma przypadkiem w pobliżu jakichś jego zbyt natrętnych fanów. Po upewnieniu się, że jest w miarę bezpiecznie i nic mu nie zagraża, zwracam się do Hideo. - Więc w czym jest problem? - zapytuję, a widząc, że krzesła są tylko dwa ograniczam się do stania. W końcu nóg jeszcze aż tak starych nie mam, ale trochę są zmęczone... Ale to tak zawsze... - Rawr! - warczy w międzyczasie Qilin, ocierając się entuzjastycznie o polik Sory.
Sora
Liczba postów : 481
Dołączył/a : 06/03/2015
Temat: Re: Biblioteka Nie Gru 11 2016, 13:38
Stwierdzenie, że spodziewał się właśnie takiej reakcji, najpewniej mijałoby się z prawdą. Być może taki już urok jego magii, jednak na swój sposób ciężko przyzwyczaić się do takiej zmiany względem postrzegania jego osoby. Mimo wszystko, wysilił się na uśmiech, przytakując jedynie na słowa rudzielca, zaś główną uwagę poświęcając kulce futra, jakby ta mogła pocieszyć samym dotykiem. Ba! Sam Qilin mógł wyczuć nawet przez moment jakby cień ów zmartwień, kiedy to Sora nieco mocniej jak zazwyczaj zmierzwił jego futerko. - Nie musisz się martwić. Nie muszę ich nawet... - zaczął swoją wypowiedź, jednak urwał ją w chwili, w której padła propozycja kawy. Wolał nie wchodzić w drogę spotkania rudzielca z tym napojem kofeinowym. Ponadto nie powinien chyba mówić, że niekoniecznie musi dotykać książki, aby poznać jej zawartość. Co prawda, sam unikał problematycznych i niezbyt stosownych tytułów, czy parę razy natknął się na coś, czego wolałby nie ujrzeć, ale taka była cena informacji. - Wolałbym sok, jeśli jest. Inaczej nie trzeba - pewne nawyki zostają mimo wszystko, toteż używek pod postacią kawy, czy herbaty karzełek stara się ograniczyć do minimum. Pozostałe kwestie zostały już poruszone przez Kii-chana, toteż nastolatek nie musiał fatygować się z tym, aby dopowiadać coś więcej. Jedynie uważnie słuchał, wykonując przy okazji 'skan' najbliższej okolicy, jakby miało m to dopomóc w ich zadaniu, które to dopiero mieli poznać.
Samael
Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013
Temat: Re: Biblioteka Nie Gru 11 2016, 23:29
MG:
Hideo wysłuchał wszystkich próśb, które usłyszał od obydwu braci w sprawie co chcą do napicia, po czym obrócił się i ruszył gdzieś w stronę z której właśnie przybyli. Przez ilość różnych elementów znajdujących się w tej bibliotece, a przede wszystkim przez ogromną ilość książek, mężczyzna szybko zniknął im z oczu mimo, że jakoś szybko nie szedł. Długo nie czekali na powrót mężczyzny, na pewno nie więcej niż 5 minut, trzymając oburącz przed sobą ladę z dwoma kubkami , jednym w kolorze niebieskim, drugi o barwie pomarańczowej. Położył wszystko na stole przy którym zostawił i co okazało się, w niebieskim była kawa, której już sam zapach potrafił obudzić człowieka, natomiast w pomarańczowym znajdował się sok jabkowo-pomarańczowy. - Wybaczcie, że nie jest to podanej w jakiś porcelanowych filiżankach, nie często nie licząc nas samych oczywiście, ktoś do nas przybywa i cokolwiek pije. Na szczęście udało mi się od kolegów po fachu zdobyć potrzebne rzeczy - powiedział Hideo, przez chwilę przyglądając się, czy to co przyniósł odpowiada magom. - A co do samego problemu, w sprawie którego Sora, jeśli mogę się do ciebie tak zwracać... Czasami do naszej wspaniałej biblioteki trafiają bardzo ciekawe pod względem zawartości jak i ogromnej wartości materialnej dla niektórych książki... Czasami mamy z nimi problem, a to ktoś przez przypadek coś na nie wyleje, a położy w inne miejsce, wtedy sami sobie bez problemu radzimy... Tym razem musieliśmy poprosić o pomoc z zewnątrz, gdyż zaginęła nam pewna księga... Bardzo specyficzna księga... - powiedział starzec, zatrzymując tym samym swoją wypowiedź i czekając tym samym na ewentualne pytania czy to od Wróżka lub od jego brata z PM, do tej części jego wypowiedzi.
Sora
Liczba postów : 481
Dołączył/a : 06/03/2015
Temat: Re: Biblioteka Pon Gru 12 2016, 13:40
Nie musiał długo czekać, kiedy to w pomieszczeniu zagościła typowo biblioteczna cisza. Kiedy to pan Hideo zniknął im z pola widzenia, nastolatek zdawał się niezauważalnie spiąć. Po raz kolejny tego dnia skupił swój wzrok na rudej kulce futra, jakby to właśnie Qilin miał mu podpowiedzieć, o czym właściwie powinien rozmawiać ze starszym bratem. Nie widzieli się dość długi okres czasu, a poprzednie spotkanie nie wypadło najlepiej. - Ne, Kii-chan... - zaczął tylko spokojnie, aby to przenieść spojrzenie z zwierzątka na zebrane w okolicy książki, by ostatecznie natrafiło ono na policjanta. Przełknął ślinę, jakby zbierając się na pewne pytanie, które mogłoby zostać dziwnie odebrane, zważywszy na jego położenie. - Gdzie teraz mieszkasz z Qilinem? Jakoś sobie radzicie, prawda? - dopytał się z odrobiną troski w głosie, co mogło wydawać się ciut niezręczne. Ba! To raczej on powinien spowiadać się z takich rzeczy jako młodszy z braci, czy w dodatku ten jeszcze nieletni. Ba! Sam na upartego nie miał jasno określonej sytuacji, czy własnego miejsca zamieszkania innego, aniżeli gildyjny akademik. Do tego wszystkiego, cały czas musiał uważać, aby jednak nikt nie połączył pewnych faktów.
Krótka pogawędka nie mogła jednak trwać nazbyt długo. Sam nastolatek może zadałby więcej pytań, czy miał ochotę kontynuować jakoś ten dialog, jednak przybyli tu w celu pewnego zadania. Zadania, którego treść wysłuchał, upijając przy tym nieco soku. Wszystko po to, aby móc zadać potem kilka pytań. - Specyficzna księga? Mógłby pan zdradzić nieco więcej szczegółów - jak wygląd, treść, czy to, gdzie ostatnio ją widziano? - spytał względnie spokojnie nastolatek, nie chcąc wyrazić się jakoś nietrafnie, coby nie dać starszemu bratu więcej powodów do zmartwień. Liczył też, że pan Hideo da radę nakreślić im sytuacje księgi, czy jej zawartość, coby nie zmuszać Kiichana do nadmiernej troski o niezbyt stosowne tematy, jakie mogłyby wpaść w ręce pewnej niebieskowłosej istotki.
Kiirobara
Liczba postów : 553
Dołączył/a : 07/06/2015
Temat: Re: Biblioteka Czw Gru 15 2016, 01:07
Chwila w której Hideo odchodzi, żeby zrobić kawę i przynieść sok, zdaje się być odpowiednią, by z Sorą porozmawiać w miarę na spokojnie. Rozglądam się jednak jeszcze dla pewności, czy nigdzie nie ma jakiegoś podsłuchu, lub fanatycznych jego fanów, lub wrogów politycznych, chcących wykorzystać tę rozmowę na jego niekorzyść. Jednak to nie on będzie o sobie mówił, lecz zadał pytanie mnie... Tak trochę niezręcznie początkowo się robi... W końcu to on jest tutaj najważniejszy. - Rawr... - warczy Qilin ponaglając mnie do odpowiedzi. - Ach... U mnie... No ten... Jakoś żyję - odpowiadam, uśmiechając się niepewnie. - Wynajmuję sobie przytulne mieszkanko w Erze, pracuję w Policji Magicznej, wraz z Qilinem. Czasem coś się robi, czasem nic... Wiesz jak to jest... Nie zawsze znajdą się zadania, których trzeba się podjąć, nie zawsze których się chce, a czasami po prostu trzeba, bo tak każą i nie można się sprzeciwiać, ponieważ wszystko idzie do kartoteki, gdzie notowane są wszelkie błędy i zasługi, o których to się często tak nie wspomina... Jejku... O czym ja w ogóle mówię? - drapię się po rudej czuprynie, obwiniając ją za ten nie do końca sensowny potok słów.
Początkowo odruchowo sięgam po pomarańczowy kubek, ale jak się okazuje, ten jest przeznaczony Sorze. Cóż za ironia... Z lekkim wstydem upijam kawy z niebieskiego kubka, po zorientowaniu się, że to jednak w nim się ona znajduje. Mam też zamiar odpowiedzieć bibliotekarzowi, że nie Sora, a wspaniały, najmądrzejszy, szanowny, łaskawy pan Sora, ale chyba nie wypadałoby go tak poprawiać, więc milczę. Zadałbym też jakieś pytania, ale te zadane przez Sorę zdają się być jak najbardziej trafne, aczkolwiek warto naruszyć jeden drobny szczegół. - Czy mój braciszek na pewno powinien się podejmować takiego zadania? Czemu akurat jego pomoc wydała się być taka konieczna i czy nie będzie zgorszeniem zbytnim dla niego zawartość tej księgi? - pytam, spoglądając potem troskliwie na Sorę. ie mógłbym dopuścić, by coś skalało jego nieskalany umysł. Byłoby to niedopuszczalne... Okropne... Tragiczne...
Samael
Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013
Temat: Re: Biblioteka Czw Gru 15 2016, 21:34
MG:
Mężczyzna słysząc pytania skierowane do niego przez chwilę zastanawiał się nad odpowiedzią, co było widoczne je jego postawie. Zrobił też kilka małych kółek drapiąc się jednocześnie po brodzie, po czym podszedł bliżej dwójki magów, którego jednego z nich budynek w którym pracował wezwał na pomoc. - Proszę was bardzo o to, że nic nie powiecie nikomu o tym co usłyszycie i co później sami zobaczycie na własne oczy - powiedział starzec na chwilę robiąc przerwę, przypatrując się osobą do których skierował te słowa, czy rozumieją to co on powiedział oraz czy przystają na to. - Ty jesteś z Policji Magicznej, ty natomiast pomimo posiadając znaku osób lubiących zabawę, zamieszanie i zniszczenie, jesteś z tego co wiemy jednym z tych najspokojniejszych z nich... Wracając do tematu książki, posiadamy tutaj w naszej wspaniałej bibliotece pewien dział, który jest objęty tajemnicą, a w którym ja pracuję... Dział istnieje za wiedzą, zgodą oraz wsparciem Rady Magicznej, więc spokojnie to nie jest nic niezgodnego z prawem... To Dział Ksiąg Zakazanych... Najlepiej będzie jak wam pokażę - powiedział Hideo, po czym podszedł bliżej drzwi, które otworzył, po czym ruszył przez nie wraz z wynajętymi czarodziejami korytarzem, który znajdował się za nimi. Oczywiście dopiero przeszli przez drzwi we trójkę, jak tylko dwójka z nich wypiła dosyć szybko przyniesione napoję. Szli tym szerokim, 5 metrowym korytarzem jakieś 30 metrów ciągle prosto, nie było zakrętów w którąś ze stron, oświetlani przez lakrymy unoszące się co pewien czas, gdyż nie było tutaj okien. Było także coś co obydwaj parający się magią wyczuli, magia była wokół nich, jakby jakieś magiczne zabezpieczenia. Drzwi do których doszli, podobnie jak poprzednie drewniane, tylko widocznie i wyczuwalnie dużo znacznie wytrzymalsze, otworzyły się skrzypiąc solidnie, gdy tylko bibliotekarz dotknął je ręką. W kolejnym pomieszczeniu w którym się znaleźli, znajdował się kolejny korytarz, jednak ten znacznie różnił się od poprzedniego. Był 2 razy szerszy, nie widać było końca, natomiast po bokach były widoczne magiczne bariery, które również ciągnęły się w dal, a za niektórymi były widoczne lewitujące w powietrzu... książki ? - Witajcie w Dziale Ksiąg Zakazanych, to tutaj zaginęła właśnie ta księga z powodu której ty Sora zostałeś wezwany na pomoc. Oprócz DKZ posiadamy także inne działy, jak na przykład Dział Wiedzy o Magach i to właśnie ludzie z tego działu stwierdzili, że jesteś jedną z nielicznych osób, które mogą pomóc - Hideo powiedział te słowa, gdy drzwi przez które przed chwilą przeszli zamknęły się.
Sora
Liczba postów : 481
Dołączył/a : 06/03/2015
Temat: Re: Biblioteka Nie Gru 18 2016, 14:40
Nastolatek zdążył już polubić egzystencję obserwatora. W końcu to nie on musiał znajdować się w centrum wydarzeń, a wszelkie problemy, czy słowa padały z innych stron. Jedyne, co pozostawało mu do zrobienia, to przyglądać, wysłuchiwać i poznawać swoje otoczenie. Toteż spokojnie przytakiwał głową na słowa starszego brata, aby to w międzyczasie uśmiechnąć się na myśl o jego pewnym zakłopotaniu, czy też słowotoku. Ba! Przez krótką chwilę niebieskowłosy zaśmiał się, jednak zważywszy na miejsce, powstrzymał dalsze reakcje w tym kierunku, dodał jedynie swoje trzy grosze, ostatnie słowa ewidentnie kierując do rudej kulki futra: - To dobrze. Na pewno jesteś wspaniałym policjantem. Ty też sierżancie Qilin. Nie spotkali się tu jednak na pogaduszki. Miel aktualnie zadanie do wykonania i to właśnie w tym celu wezwano tutaj młodszego Hoshino. Ten grzecznie potakiwał na większość słów bibliotekarza, dając tym samym znak, że zrozumiał właściwie wszystko, co zostało powiedziane. Pozostawała jednak drobna kwestia, która nie dawała mu spokoju i wcale nie chodziło tu o troskę brata. Ważniejszym aspektem wydawała się tutaj niewiedza względem głównego celu ich zadania. - Wątpię, aby trzymano tutaj aż tak gorszące księgi Kii-chan - powiedział spokojnie, chcąc tym samym jakoś wpłynąć na reakcje brata. Mimo wszystko, w takim obszarze raczej nie przechowywano jakiś lektur szkolnych, czy romansideł z wątkami erotycznymi, albo też książek o sezonie godowym manatów. Na samą myśl o ostatniej opcji, Sora delikatnie się wzdrygnął, wracając spojrzeniem do ich przewodnika. - W dalszym ciągu nie wiemy, jaką księgę należy odnaleźć - dopowiedział te słowa, mając nadzieje, że tym razem dostaną dokładniejszy opis, albo tytuł księgi, aby to w międzyczasie odpalić Scan(C), coby poznać rozmieszczenie pomieszczeń, bądź ułożenie ksiąg i potencjalne występowanie jakiś tajnych skrytek i przejść.
Kiirobara
Liczba postów : 553
Dołączył/a : 07/06/2015
Temat: Re: Biblioteka Nie Gru 18 2016, 20:59
Uśmiecham się niepewnie do Sory, w reakcji na jego pochwałę. Skoro on twierdzi, że wraz z Qilinem jesteśmy wspaniałymi policjantami, to na pewno takimi jesteśmy. Jeśli jest zadowolony z naszej działalności, to nikomu więcej nie muszę imponować. Chociaż równie dobrze mógłby to tylko powiedzieć, żeby być miłym... Co jeśli tak szczerze nie myśli?! - Rawr... - warczy Qililin, patrząc na mnie z politowaniem. Chyba za bardzo się przejmuję. Wypijam do końca kawę i ruszam za Hideo. No, sprawa wydaje się być dość całkiem poważna. Nazwa tego działu nie brzmi zbyt miło, ani bezpiecznie. Zatem powinienem jeszcze bardziej uważać na Sorę, niż do tej pory. - Jakiej to treści książki zasługują na to, by ich zakazywać? - pytam, w drodze, lecz dostrzegając jak niektóre z nich lewitują, chyba nie muszę wiedzieć. - Dobra... Nie było pytania... Towarzyszu Qilinie, zachowaj czujność - daję mu znak, żeby w razie gdyby jakaś książka zaatakowała Sorę, to żeby rzucił się mu w obronie, o ile sam bym nie zdążył, by go zasłonić. Samemu to takiej latającej książki raczej nie miałbym problemu uniknąć, co najwyżej kopnie się taką z pół obrotu, gdyby wykazywała agresję. - Ach... I ta książka co zniknęła, to tak sama z siebie? Tutaj? Czy może wyleciała? Albo ktoś ją zabrał? Lub też może jest niewidzialna? - to niewiarygodne ileż takie zakazane książki mogą mieć możliwości. - Sora, nie dotykaj niczego! - ostrzegam jeszcze braciszka. Te... Książki... One chyba mogą zrobić krzywdę...
Samael
Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013
Temat: Re: Biblioteka Nie Gru 18 2016, 23:12
MG:
Hideo wyglądał na takiego, który właśnie odetchnął z ulgą, możliwe że myślał, gdy pokaże dwójce magów ten dział, ci od razu obrócą się i będą próbowali się wydostać z tego pomieszczenia. Lub będą próbowali czegoś jeszcze innego, co może doprowadzić nawet do rozpętania jakiegoś zamieszania co może doprowadzić do uwolnienia ksiąg. Lub co gorsza, do ich zniszczenia, skoro ten dział był tajemnicą, musiały te księgi posiadać ogromną wartość, nie tylko materialną. Tak więc przeszedł jeszcze tak z 25 metrów w głąb tego pomieszczenia, po czym zatrzymał się, obrócił się w prawą stronę, gdzie była wnęka o wielkości tak 3m na 3m. Tak w którą obecnie skierował swój wzrok była pusta jak i również nie oddzielała ją od korytarza w którym stał badacz oraz pozostali bariera magiczna. - Ta książka która nam zniknęła... Niewiele jestem w stanie o niej powiedzieć... Widzicie, ta księga została odnaleziona w pewnej dziurze na wschodzie Fiorę, przez jednego z moich kolegów z tego działu, który odwiedzał w tamtej okolicy swoich rodziców. Jak tylko przybył w tamtą okolicę usłyszał historię o pewnym wielkim głazie, który z dnia na dzień znikną, jednak mieszkańcy nie podchodzili, bojąc się że sami również znikną lub coś innego im się stanie. Kolega, kierując się swoją ciekawością jak i własną intuicją udał się zobaczyć tamto miejsce z bliska, a gdy znalazł się tuż przy dziurze, zauważył książkę zawiniętą w błękitny materiał. Wszedł do środka, podniósł ją i wyczuł, że jest ona jest w środku, ponieważ materiał w który ona była zawinięta był cienki. Próbował ją odwinąć, później nawet z siłą jednak nie mógł tego zrobić, spróbował przeciąć nożem który miał przy sobie, złamał się on przy dotyku z materiałem. Także wtedy nagle w tej dziurze pojawiła się nie wiadomo skąd woda do kolan, wtedy też postanowił z nami się skontaktować. I tym sposobem księga trafiła do nas trzy dni temu w nocy, dlatego postanowiliśmy rozpocząć jej badanie następnego dnia z samego rana. To tutaj została ona umieszczona na ziemi jak i postawiona ta sama bariera jakie blokują inne książki. Przychodzimy następnego dnia, nie ma ani księgi, ani także bariery, wyglądała ona zupełnie tak jak ją teraz widzicie. Oprócz tamtego przejścia, przy pomocy którego tutaj weszliśmy, nie ma żadnego innego, nikt nie mógł jej wynieść stąd. Nas Badaczy Ksiąg jest pięcioro, a aby opuścić barierę muszą to zrobić przynajmniej trzech z nas, mnie nie było wtedy, kolega który jest u rodziny dopiero jutro wraca, a inny jest obecnie w szpitalu. Tak więc to musiała sprawić ta nowa księga nie widzę żadnego innego rozwiązania, a ona musimy być tutaj w tym pomieszczeniu, może gdzieś jest słabo widoczna, może niewidoczna, nie wiem. Gdyby jakoś wydostała się z tego miejsca, musiała ona by przekroczyć tamte drzwi, które są wzmocnione magią, jak i przebić się przez poprzednie pomieszczenie pełne magicznych blokad - powiedział starzec czekając na kolejne ewentualne pytania jakie zada któryś z dwóch magów. Sora natomiast dowiedział się dzięki swojemu zaklęciu, że nie może sprawdzić pomieszczeń za barierami, natomiast w głąb pomimo sporego zasięgu tego zaklęcia nie doszedł do czegoś co by sugerowało koniec tego miejsca. Również nie odkrył czegoś niezwykłego w obszarze, który sprawdzał przy pomocy właśnie tego zaklęcia.
Stan postaci: Sora: 170 MM, Kiirobara: 100 MM.
Kiirobara
Liczba postów : 553
Dołączył/a : 07/06/2015
Temat: Re: Biblioteka Wto Gru 20 2016, 20:12
Zaiste, samoznikająca książka wydaje się być naprawdę czymś... Nie często spotykanym. Ciężko więc stwierdzić jak trudne będzie odnalezienie owej księgi, nawet jeżeli wciąż przebywa na terenie biblioteki. Nie wiadomo czego się po niej można spodziewać. Skoro potrafi tak sobie po prostu zniknąć, to może i mieć zupełnie inne zdolności. - Czy ta bariera, to działa tylko na książki? - pytam niepewnie, zastanawiając się jakich słów użyć, by wyrazić swoją myśl i nie zabrzmieć przy tym dziwnie i absurdalnie. - To jest... Czy istnieje możliwość, że owa książka nie jest wcale książką, tylko w książkę się zamieniła. Albo z książki potrafi zmienić się w... Coś innego? - to byłoby trochę nienormalne, gdyby posiadała własny rozum, własną wolę i gdyby potrafiła jeszcze spiskować. Do jakichże to okropnych szkód mogłaby się przyczynić taka książka, gdyby to wykorzystała inne książki z tego działu do czegoś złego. Sprawa wydaje się być naprawdę poważna... - Sora, bądź ostrożny i nie oddalaj się ode mnie, na dalej, niż żebym miał cię nie widzieć - napominam jeszcze troskliwie braciszka, a potem cóż pozostaje. Chyba rozglądać się za czymś... Specyficznym? Niezwykłym? Nie mam pojęcia. Ale Sora na pewno będzie wiedział! - Rawr... - warczy Qilin, cały czas czujnie pilnując Sory, by temu nic się nie stało.
Sora
Liczba postów : 481
Dołączył/a : 06/03/2015
Temat: Re: Biblioteka Sro Gru 21 2016, 19:31
Tajemnica zaginionej książki zdawała się zaciekawić nastolatka na tyle, że ten z początku nawet nie pomyślał o zadawaniu pytań. Miał zamiar jedynie dotknąć jednej z bibliotecznych stert wiedzy, kiedy dotarły do niego słowa pewnego rudzielca. - D-Dlaczego? - spytał się autentycznie zaskoczony nastolatek. Wiedział, że w świecie magii, książki mogły posiadać różne właściwości, ale liczył także na własne zdolności. Nie bez przyczyny posiadał obserwatorski instynkt, który mógłby go ostrzec przed jakimś większym, acz interesującym zagrożeniem. Jakby nie spojrzeć, to książka zmieniająca się dla przykładu w smoka, należałaby do iście intrygującego księgozbioru. Mimo wszystko, słowa policjanta nasunęły mu pewien pomysł. - A co jeżeli ktoś ukrył się pod postacią książki? Nic innego nie zaginęło w międzyczasie? - dopytał się bibliotekarza, aby to w międzyczasie zaniechać jakiejś styczności z lekturami. Nie do końca rozumiał, jaki byłby cel zamykania się w budynku bez wyjścia, jednak rozumiał chęć poznania zawartości wszystkich tych lektur. Pozostawała jednak jeszcze jedna, dość istotna kwestia. Ba! Nawet dwie kwestie. - Mógłby pan pokazać nam miejsce, gdzie dokładnie odłożono książkę? I... jaki dokładniej to był materiał? - dopytał się nastolatek, podchodząc bliżej starszego brata, aby to ostatecznie zastanowić się nad wcześniej wspomnianą teorią. Co jeśli rzeczywiście ktoś przemienił się w książkę, albo został siłą w nią zmieniony i teraz ze strachu skrywał się w bezkresnej bibliotece, nie mając nawet na sobie bluzki, czy płaszcza, który to mógł być potencjalnym materiałem?
Samael
Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013
Temat: Re: Biblioteka Sro Gru 21 2016, 22:00
MG:
Każdy z braci zadał według Hideo ciekawe pytania, a przynajmniej to wyrażała jego twarz, gdy zastanawiał się nad odpowiedzią jednocześnie drapiąc lewą ręką swoją brodę. Przez chwilę stał w miejscu, po czym wszedł do tej wnęki przed którą cała trójka stała, a gdy już był w samym środku niej, zatrzymał się i uklęknął na jedno kolano. Cały czas drapiąc się lewą ręką po brodzie, prawą położył płasko na podłodze, po czym swój podniósł głowę i spojrzał się na magów. - Księga była dokładnie w tym miejscu, dobrze to wiem bo sam ją tutaj umieszczałem, zapowiadały się ciekawe badania... Bariera jest bardzo silna, jednak czy działa tylko i wyłącznie na książki tego nie jestem w stanie powiedzieć... To nowy typ barier, używamy je dopiero od półtora miesiąca i nigdy nie próbowaliśmy dotknąć ich, aby nie powodować czegoś niebezpiecznego... Powiedziano nam tylko, że te bariery powinny uniemożliwić wydostanie się ksiąg - powiedział starzec po czym wstał, przestał się drapać po brodzie, po czym otrzepał kolano, które dotykało podłogi. - Jestem ekspertem od magicznych ksiąg, a nie od materiałów na ubrania, jednak dla mnie był to jedwab, taki bardzo dobrej jakości... A czy to mogło być coś lub ktoś, o tym to nie myśleliśmy, fascynowała nas ta książka, coś nowego, coś nieznanego do zbadania... Jednak nie widzę sensu w tym, aby to był ktoś pod postacią tej księgi, nic nie zniknęło, sprawdziliśmy od dnia, gdy ta nowa zniknęła chyba już z kilkanaście razy... No i ten ktoś lub coś musiałoby sforsować drzwi, przez które przeszliśmy oraz tamten pokój - powiedział mężczyzna, po czym podszedł do braci, jednocześnie wychodząc z wnęki. Po chwili cała trójka usłyszała dźwięk, jakby ktoś z dużą siłą uderzył w dzwon, gdzieś z głębi tego pomieszczenia w którym się znaleźli. Odruchowo spojrzeli się wszyscy w tamtym kierunku i zauważyli, że tak 25 metrów od nich w jednej wnęce nie było bariera, a przecież widzieli przed paroma chwilami ich ciąg, również w tamtej. Z tamtego miejsca wyleciała zielona księga, Sora natomiast dzięki swojemu ponad przeciętnemu wzrokowi mógł z tej odległości zobaczyć więcej. Książka miała ok. 30 cm wysokości, szeroka była na ok. 20 cm, a na okładce miała jakby ślad jakiegoś drapieżnika, który mógł zostawić coś takiego na ziemi. Hideo natomiast, gdy tylko zobaczył jak ona powoli leci w stronę tej trzyosobowej grupy ludzi, pobladł i zrobi kilka kroków w tył, jakby ze strachu.
Stan postaci: Sora: 170 MM, Kiirobara: 100 MM.
Kiirobara
Liczba postów : 553
Dołączył/a : 07/06/2015
Temat: Re: Biblioteka Sro Gru 21 2016, 23:51
- Po prostu nie chcę byś się zgubił, albo cokolwiek miałoby ci się stać - odpowiadam tylko braciszkowi, a następnie spoglądam na Hideo drapiąc się po rudej czuprynie. W szkole, zarówno tej zwykłej, jak i policyjnej nic nie uczyli o podobnych sytuacjach. Niby badanie książek nie jest niczym nielegalnym, nawet tych rzekomo zakazanych, w końcu skoro Rada pozwala, to policja nie powinna nic mieć do tego. Chyba, że potajemnie coś tutaj spiskują, ale na to nie wygląda. I już miałem się przyjrzeć dokładniej miejscu, gdzie ostatnio była księga, czy nie zostawiła żadnych śladów, lecz rozlega się dźwięk dzwonu. Potem już tylko widoczny brak bariery i jakaś książka, chyba nie z najlepszymi zamiarami. Od razu staję przed Hideo i Sorą, zasłaniając ich sobą i przyzywam do ręki Qilina (Wróć do mnie PWM), a potem nakazuję mu Rosnąć D. - Nowe bariery, tak? - dopytuję tylko, wyczekując, aż książka się zbliży na odpowiednią odległość, by rzucić w nią Qi-ballem D. - Rawr! - warknąłby wściekle, podczas próby obezwładnienia książki. Samemu zaś zastanawiałbym się nad tym czy do książki mówić policyjną formułką o jej zatrzymaniu, czy też nie... Jejku... I jak się tu z taką dogadać?
Sora
Liczba postów : 481
Dołączył/a : 06/03/2015
Temat: Re: Biblioteka Czw Gru 22 2016, 18:47
- A-Ale... - zawtórował na słowa rudzielca, aby to ostatecznie odpuścić sobie wszelkie protesty. Mimo wszystko, jakoś tak w głębi serduszka podobała mu się ta protekcja ze strony starszego brata, czy możliwość ponownego dostrzeżenia w nim swojego własnego bohatera, który to zadba o to, aby nie stała mu się najmniejsza krzywda. Pokiwał jednak głową, odganiając tego typu myśli od siebie i skupiając się na tych nieco ważniejszych - przynajmniej umownie - kwestiach. - Co jeśli nie musiałoby się wydostać? Na przykład... przyszło tutaj tylko przejrzeć wszystkie księgi? Albo zapewnić komuś dostęp do nich? W końcu... są tutaj też takie niebezpieczne i silne księgi, prawda? - dopytał się niebieskowłosy, spoglądając na bibliotekarza i wyczekując odpowiedzi na swoje sugestie i wątpliwości. Nie mieli jednak zbyt wiele czasu na pogawędki. Pozostało go naprawdę niewiele zważywszy na szokujące wydarzenia. Czyżby teoria z intruzem okazała się być prawdziwa, a może ktoś błędnie założył barierę? - Jest możliwość, że ktoś założył tę barierę w zły sposób? - dopytał się tylko w międzyczasie, rozglądając się dookoła, a zarazem robiąc nieco za prywatnego ochroniarza pana bibliotekarza, kiedy to Kii-chan zajmował się krwiożerczym, palce tnącym agresorem. Sam zaś pilnowałby, czy nic nie atakuje ich z zaskoczenia oraz uważnie przyglądałby się ów potyczce.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.