I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Sporych rozmiarów budynek, mieszczący się w samym środku miasta. Urządzony jest w średniowiecznym stylu, więc wygląda jak najprawdziwszy pałac z wielkimi oknami, ozdobiony jasnymi kolorkami, który tym bardziej zachęcają do wejścia w sam środek tego niezwykłego miejsca. W pierwszej chwili człowiek, który wchodzi do środka może czuć się nieco przytłoczony ogromnością owego obiektu. Wszędzie naokoło znajdują się pułki z przeróżnymi książkami, ale na szczęście są plakietki, a wszystko ułożone według gatunku, w którym to już dziale księgi ułożone są alfabetycznie. Naturalnie, gdyby jednak były trudności ze znalezieniem interesującego nas tytułu to na samym środku pomieszczenia znajduje się okrągłe biurko z wieloma papierami, za którym zawsze znajduje się parę osóbek z personelu. Kochają swoją pracę, świat zawarty w książkach, więc i z przyjemnością pomagają przybyłym. Pod biblioteką jednak znajduje się…ogromna piwnica, na piwnicę w ogóle nie wyglądające. Jest to miejsce, o którym wie zaledwie garstka wtajemniczonych osób. Kamienne pomieszczenie, wielkości samej biblioteki jak nie większe. Pod ścianami znajdują się oszklone szafki, zamknięte na kłódkę – w środku można dostrzec książki bez tytułów. Co parę metrów można zauważyć gablotki z jakimiś artefaktami…Notabene po prawej stronie widać…małe jeziorko! Niezwykłość…jeziorko w pomieszczeniu…
Autor
Wiadomość
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Biblioteka Pon Maj 30 2016, 13:15
MG
Wiecznie Zła Pani tylko strzeliła facepalma słysząc słowa Sory i nie bardzo wiedziała, co mu odpowiedzieć. - Nie wiem.. popłynąć? W Hargeonie jest port. Statki. Woda. Rejs. Kojarzysz? - odpowiedziała, po czym zmęczona wróciła do rozwiązywania sudoku. Tymczasem Sora znalazł jakąś wzmiance o legendzie o tygrysie, jakimś ptaku, żółwiu i jeszcze czymś, kartka wyleciała, ktoś wyrwał pewnie. No i tak uzbrojony w informacje Sora mógł ruszyć dalej w poszukiwaniu tygrysa dla siebie!
+ 10pd
Kiirobara
Liczba postów : 553
Dołączył/a : 07/06/2015
Temat: Re: Biblioteka Czw Paź 13 2016, 21:28
Chciałem tylko odwiedzić braciszka w Magnolii, a okazało się, że tam dzieją się dziwne rzeczy i nawet gildia przestała być czynna! Po przeżyciu pierwszego zawału, pojawiła się jeszcze nadzieja. Nadzieja na to, że może udało mu się uniknąć wszelkiego niebezpieczeństwa. Trochę się poszperało w aktach, trochę się ludzi popytało o informacje i po przesłuchaniu prawie jednej trzeciej populacji kraju, która mogla mieć okazję gdzieś widzieć Sorę, w końcu trafił się ślad biblioteki, w której ponoć był kiedyś widziany jak tam wchodził. - Dzień dobry - oznajmiam ponuro na wejściu i podchodzę do osoby odpowiedzialnej za ten przybytek mądrości. - Funkcjonariusz Kiirobara Hoshino, oddział Rud... Pomarańczowo-czerwony, posterunku w Erze. - już samym przedstawieniem się daję znać, że na wszelkie moje pytania oczekuję prawdziwej i szczerej odpowiedzi. Tu chodzi o losy braciszka... Nie zawaham się przed użyciem jakichkolwiek środków, by go odnaleźć. - Czy w ostatnim czasie był tutaj chłopiec, o bardzo rzucającej się w oczy aparycji. Niewysoki, mający równe sto czterdzieści centymetrów wzrostu. Szczuplutki. Lat ma czternaście, włosy niebieskie, oczy również niebieskie. Nos ma lekko zadarty, wąskie usta. Przypominający bardzo wszem i wobec znaną gwiazdę reklamową, Hoshiko. - Rawr! - warczy wściekle Qilin, na mym ramieniu, również dając znać, że to sprawa wielkiej wagi. Ale póki co jesteśmy spokojni... Bardzo spokojni...
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Biblioteka Pon Paź 17 2016, 17:56
MG
Angelika jak zwykle od 5 na nogach. Wlasciwie na krześle, ale gdyby nie 5 juź kawa dzisiaj prawdopodobnie nie bylaby w aż tak dobrym stanie. Co prawda dalej zdawała się być żywym trupem ale kto wie co by było, gdyby kawy tej nie miała? Tak czy inaczej klasycznie rozwiązywała sudoku przegryzając kawę pączkiem. Aż nie zjawiły się gliny... Tak. To na pewno mial być dla niej fenomenalny dzień... Wstała z krzesełka, wyprostowana, widocznie zestresowana obecnością Kiirobary. - Chłopiec? Niebieskie włosy? Nie panie władzo, nikogo takiego nie pamiętam! Niebieskie... Kojarze tylko jakąś problematyczną dziewczynkę, chyba by pasowała do opisu, ale to chyba nie chłopiec... Chociaż panie władzo, te gendery teraz wszędzie to ja sama nie wiem! - stwierdziła zakłopotana całą sytuacją no bo kto wie o co własciwie chodzi?
Kiirobara
Liczba postów : 553
Dołączył/a : 07/06/2015
Temat: Re: Biblioteka Sro Paź 19 2016, 04:05
Po minięciu pierwszych objawów wściekłości, opanowaniu drgającej powieki, nadszedł czas na głęboki wdech... I wydech... Jeżeli ta kobieta miała na myśli Sorę, mówiąc o "problematycznej dziewczynce", to powinna skończyć jako suchy pokarm dla Qilina, o ile w ogóle chciałby tknąć ten wulkan zła i zepsucia moralnego. Jak ona tak śmie mówić o moim najwspanialszym braciszku! Ale... Być może coś wiedzieć o tym gdzie zniknął. Więc już... Spokój... Opanowanie... Kultura i tak dalej... - Rawr... - nie każdy ma w sobie tyle opanowania i szczerzący zęby Qilin rzuca się na bibliotekarkę. Być może dopadłby jej, ale prędko przyzywam go do ręki, zmniejszam go i chowam do kieszeni. - Mniejsza już o to. Wie pani czego szukał? Co tu robił? Gdzie poszedł? W jakim celu? Czy był cały? Czy ktoś go śledził? Czy był sam? Czy z kimś? Jak ten ktoś wyglądał? Co robili? Czy coś mu się stało? - tyle pytań, a tak mało odpowiedzi... Ale spokojnie... Cierpliwości... Wszystko po kolei. Jeszcze jeden głęboki wdech... I wydech... Dobrze... Niech odpowiada... Bo inaczej nie zawaham się użyć Qilina...
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Biblioteka Sob Paź 22 2016, 13:49
MG
Jeny, jeszcze tego brakuje, żeby jakiś rudzielec chciał zabić Angelikę. Czym ona sobie na to zasłużyła? W każdym razie nie miała zamiaru się ociągać z odpowiedziami. Tego jeszcze brakuje, żeby to coś ją pogryzło. A co, jeśli ma wściekliznę? - Czegoś o tygrysach. Magicznych chyba. W książkach w podpiwniczu. Był sam. Jak wychodził pytał się, jak się dostać na kontynent na zachodzie. - odpowiedziała szybko tak, jak pamiętała, zgodnie z prawdą, sumieniem i z wielką chęcią przeżycia tego dnia w pracy. A wiedziała, że z tego smerfa same kłopoty będą...
Kiirobara
Liczba postów : 553
Dołączył/a : 07/06/2015
Temat: Re: Biblioteka Sro Paź 26 2016, 01:15
- O tygrysach... W podpiwniczu... Kontynent na zachodzie... - powtarzam cicho informacje, by je wryć sobie pod rudą czupryną, głęboko w pamięć. Rozumiem. Dziękuję niezmiernie. Mówię pośpiesznie i czym prędzej kieruję się do podpiwnicza. Może wypadałoby zapytać gdzie jest? Ależ skąd! Sam znajdę! Choćbym całą bibliotekę miał przeszukać, to odnajdę tu jakiś ślad Sory i tego gdzie może teraz przebywać. Tylko po jakiego wałka mu książki o tygrysach i zachodnich kontynentach? Cóż... Pewnie nie będzie takich za wiele... Pewnie odnalazłszy taką będzie już co nieco wiadomo gdzie go można szukać. Więc... Ruszajmy towarzyszu Qilinie! - Rawr... - warczy na odchodne wpatrując się uważnie w bibliotekarkę. Przed nim nic się nie ukryje... - No! Więc szukaj, towarzyszu! - mówię puszczając Qilina na podłogę, by zaczął węszyć za śladem Sory, tudzież za czymś co mogłoby mu się z nim kojarzyć. Niech prowadzi nas jego wspaniałomyślny instynkt!
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Biblioteka Pon Paź 31 2016, 14:27
MG
Zdawałoby się, że pójdzie prosto i bez jakiś większych problemów, a jednak Qillin znalazł około 3 książek, na których wyczuł ślad Sory, z czego jedna z nich bardziej rzuciła się stworkowi w oczy. Tylko, ze to była bardzo duża książka, z wielką listą tygrysów. No i był jeszcze inne, które też przeglądał i w których również może być dokładniejsza informacja, gdzie się podział Sora. W każdym razie przed nim leżały kolejno "Tygrysy Śnieżne", "Atlas tygrysów świata" i "Fiore Tygrysów". Zaś uwagę przyciągnął atlas. Duży atlas. Masz ci los, tylko za których z tych tygrysów teraz pobiegł?
Kiirobara
Liczba postów : 553
Dołączył/a : 07/06/2015
Temat: Re: Biblioteka Wto Lis 01 2016, 22:51
Aż trzy książki przesiąknięte Sorą... Ta biblioteka dysponuje o wiele większym skarbem, niż to mogłoby się im wydawać! Jednak za jednym z tygrysów z tych książek Sora musi podążać. Tak mi się wydaje... No bo po cóż innego byłyby mu te książki? Po co pytałby o kontynent na zachodzie? No właśnie! Więc "Tygrysy Fiore " raczej odpadają. Zostają więc "Tygrysy śnieżne" i "Wielki atlas tygrysów". Tylko jaki to był ten kontynent na zachodzie? Jejku... Aż zaczynam żałować, że spałem na geografii. No ale, jest jakiś trop, więc... Skoro to biblioteka, to raczej będę mógł pożyczyć te książki. Ewentualnie pozostanie powoływanie się na autorytet Rudo-Rudego oddziału, ale to dopiero w ostateczności. Zatem biorę te dwie książki, Qilina i pędzę do bibliotekarki, gdyż nie ma czasu do stracenia! - Mogę pożyczyć te dwie? - pytam prędko. - I jaki to jest kontynent na zachodzie? Wiem... Głupie pytanie... Ale jaki? - Rawr! - Qilin dodaje jeszcze od siebie swoje warknięcie w celu wyciągnięcia pozostałych informacji istotnych. Sam nie wiem jakich... Ale kto zrozumie to stworzenie?
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Biblioteka Pią Lis 04 2016, 16:55
MG
Coś tam znalazł, jakiś ślad swojego ukochanego braciszka. Teraz tylko szukać! No bo cóż więcej? Tego pobiegł do Anastazji chcąc podkraść dwie książki do biblioteki. A nie, WYPOŻYCZYĆ. Policja nie kradnie, tym bardziej Kiirobara z Qilinem. - Nie wiem, czy on w ogóle ma nazwę. Jeżeli chce pan książki musi mi pan podać swoje imię i nazwisko oraz mieć założoną kartę biblioteczną. Jeśli pan jej nie ma, może pan ją założyć za niecałe 100 klejnotów. Książkę można mieć u siebie miesiąc, za każdy dzień zwłoki naliczana jest opłata 200 klejnotów. - wyrecytowała z pamięci, zachowując kamienną twarz. Chociaż kiedy Qilin na nią warczał i jeszcze coś chciał funkcjonariusz policji to było ciężkie i serio najchętniej by im je po prostu oddała. Ale pracę trzeba szanować. Może w końcu skończyć gorzej.
Kiirobara
Liczba postów : 553
Dołączył/a : 07/06/2015
Temat: Re: Biblioteka Pią Lis 04 2016, 19:22
-Rawr... - smutne, acz ponaglające warknięcie wydobywa się z Qilniowego gardziołka. Tutaj trzeba działać, a ona jeszcze chce, żebym jakieś sobie kartki zakładał. No chyba nie pozostawia mi innego wyboru. - Towarzyszu Qilinie, poczekaj na zewnątrz i przygotuj się do drogi. Jak tylko załatwię tę sprawę, od razu ruszamy - zwracam się do futrzanego przyjaciela, nakazując mu tym samym opuszczenie biblioteki, by na zewnątrz miał urosnąć do jak największych rozmiarów. Toć przecież na własnych nogach nie przejdę na sąsiedni kontynent, czyż nie? - Niech będzie... Więc nazywam się Kiirobara Hoshino, oddział Rud... Pomarańczowo-Czerwony posterunku w Erze - ach to przyzwyczajenie zawodowe... - Tu jest piniondz i ten... Coś jeszcze trzeba? - kładę stówę, biorę książki i tak tylko pytam, by mnie później nie musieli ścigać. Za coś...
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Biblioteka Nie Lis 06 2016, 15:00
MG No! Formalności załatwione, idealnie. Skoro już policjant miał kartę, Anastazja mogła bez bez przeszkód powierzyć mu magiczne księgi. A to oznaczało, ze chyba zaraz sobie pójdą. A to oznaczało, że może wrócić do sudoku, pączka i kawy! - Nie, to wszystko. Zapraszamy ponownie! - właściwie to nie zapraszała, nie chciała ich tutaj, ale musiała to powiedzieć, bo szanuje swoją pracę. Nie chce jej tracić. Tak. No, czyli gdzie teraz? Port? Hargeon? Lutea? Szukanie niebieskowłosego chłopca? W każdym razie miał mniej więcej wskazówek, gdzie szukać braciszka.
Kiirobara
Liczba postów : 553
Dołączył/a : 07/06/2015
Temat: Re: Biblioteka Nie Lis 06 2016, 16:11
- Dziękuję, mocno bardzo! - oznajmiam pośpiesznie, zgarniając książki. Następnie wybiegam na zewnątrz, gdzie rozrośnięty Qilin powinien już raczej być gotowym do drogi. Wskakuję na jego grzbiet, chwytając jedną ręką go za futro, a w drugiej trzymając książki. Skoro Sora wyruszył na zachodni kontynent, to czym prędzej powinienem się tam udać. Qilin raczej tak daleko nie poleci, ale do portu dobiegnie. Tak więc na zachód! Nadciągam braciszku! Niebawem cię uratuję! - Rawr! - warczy radośnie Qilin, wzbijając się w powietrze! Tak więc ten... W stronę zachodzącego słońca! Lecimyyyyyyy!
[z/t]
Samael
Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013
Temat: Re: Biblioteka Czw Gru 08 2016, 20:42
MG:
I tak po otrzymaniu informacji, w której poproszono go o pomoc, Niebieskowłosy pojawił się w miejscu z którego nadesłano do niego tą informację. Skoro otrzymał wiadomość, że to właśnie liczą na jego przybycie i jego pomoc, oznaczała to najwyraźniej, że to jego właśnie pomocy potrzebują nadawcy tego listu. Sama podróż do tego miasta nie należała jakoś do tych nieprzyjemnych lub tych które chciało się jak najszybciej wymazać z własnej pamięci. Pogoda podczas przemieszczania się była słoneczna, nic złego nie stało się na trasie, nic tylko jeszcze więcej podróżować. Na wezwanie o pomoc nie przybył sam, pewien pan policjant z PM postanowił wesprzeć Wróżka w tym zadaniu. Przed samą biblioteką natomiast znajdował się pewien starszy mężczyzna z białą brodą, który wydawał się nerwowo rozglądając się wokół, jakby na kogoś czekał. Wyglądał na pracownika budynku stojącego za nim, jednak jakoś nie wydawał się zauważyć stojącego dosłownie dwa metry od niego Sory. - Sora Hoshino z Fairy Tail ? Błagam pana, niech pan powie, że tak. Inaczej moi przełożeni nie będą zadowoleni, zrobią mi coś nieprzyjemnego. Albo co gorsza zwolnią mnie - te słowa mężczyzna skierował w stronę Kiirobary, całkowicie ignorując stojącego tuż obok niego członka FT.
Kiirobara
Liczba postów : 553
Dołączył/a : 07/06/2015
Temat: Re: Biblioteka Czw Gru 08 2016, 22:03
Skoro Sora dostał wezwanie na misję specjalnie, tylko i wyłącznie dla niego, to nie mógłbym mu zabronić na nie oczywiście odpowiedzieć. Ale nie samemu... Kto wie, czy to nie jest przypadkiem jakaś zasadzka? Czy nie zechcą go porwać? Czy się nie zgubi? Czy sobie da radę? Czy nie będą go dręczyć? Ktokolwiek by spróbował, musiałbym najpierw zmierzyć się ze mną... I z Qilinem... - Rawr! - warczy radośnie rude stworzonko, wskakując Sorze na głowę, gnieżdżąc się na jego niebieskiej czuprynie. - Pamiętaj, żeby cały czas trzymać się blisko mnie, niczego od nikogo nie przyjmuj, jeśli wpierw tego nie sprawdzę i bądź ostrożny. Poza tym ciesze się, że jesteś - tłumaczę mu pokrótce, zanim przyjdzie co do czego, po czym uśmiecham się do niego, rozczochrując mu włosy, zrzucając przy tym Qilina z jego głowy na ramię. Przychodząc do biblioteki, czuję lekkie zaskoczenie, że zostaję pomylony z Sorą, ale to nawet dobrze, że wpierw przemówił do mnie, a nie do braciszka. Jest dzięki temu mniejsze zaskoczenie, że cokolwiek mógłby mu zrobić. - Sora to mój młodszy braciszek - oznajmiam, wskazując na Sorę. - Ja zaś jestem Kiirobara, to jest Qilin. Oddział Rudo-Rudy, posterunku w Erze. Może być pan raczej spokojny, aczkolwiek ze wszelkimi sprawami wolałbym, żeby zwracano się wpierw do mnie. To dla bezpieczeństwa Sory - mówię, co jakiś czas spoglądając na Sorę, czy nic mu się nie dzieje, czy wszystko z nim w porządku i czy dobrze się czuje i czy nic mu nie zagraża...
Sora
Liczba postów : 481
Dołączył/a : 06/03/2015
Temat: Re: Biblioteka Pią Gru 09 2016, 17:21
Niejedna osoba ucieszyłaby się z wiadomości, według której ktoś chciał powierzyć specjalną misje właśnie jemu. Podobnie miała się też sytuacja niebieskiej istotki, która to ewidentnie cieszyła się z jego rosnącej reputacji maga. Poza tym, wróżki pomagały bez większego zastanowienia. Chociaż niektórzy dopatrywaliby się w tym naiwności, czy bezmyślnej radości, prawda była taka, że sam fakt posiadania magii zdawał się cieszyć błękitnookiego. Niemniej jednak dane mu było zaobserwować nadopiekuńcze przejawy starszego brata. - Spokojnie, dam... - zaczął jedynie swoją wypowiedź, aby zamilknąć w momencie, w którym Kii-chan wyraził jeden z powodów swojej radości. Być może odznaczał się nadmierną troską, jednak na swój sposób ta informacja, te jedno zdanie ucieszyło nastolatka, a ten mimowolnie przeniósł spojrzenie na Qilina mierzwiąc jego futerko, czy pomagając mu wygodnie usytuować się na ramieniu. - Dziękuję - mruknął tylko cicho w odpowiedzi na słowa rudzielca, aby to po krótkiej chwili milczenia dopowiedzieć jeszcze dość proste, acz sporo znaczące słowa: - ...razem na pewno damy sobie radę.
Jednak to nie braterska pogawędka była celem ich podróży. Prędzej, czy później musieli dotrzeć do biblioteki, gdzie czekało na nich pierwsze zaskoczenie. Słowa pracownika placówki nieco podcięły skrzydła zapałowi Sory, jednak ten nie spodziewał się wielkiej renomy. Prędzej mógł liczyć na to, że ludzie będą kojarzyli jego magie zupełnie tak, jak kojarzy się jego 'alter'-ego. - Nie trzeba, Kii-chan. Biblioteka raczej nie jest niebezpiecznym miejscem, prawda? - spróbował jakoś odwieźć starszego brata od zbytniej protekcji jego osoby, czy odseparowania go od meritum ich zadania w celach bezpieczeństwa. Ponadto skierował ostatnie słowa do ich misyjnego przewodnika, aby to uraczyć go uśmiechem i dodać jeszcze jedno pytanie: - Czym dokładniej powinniśmy się zająć?
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.