I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Na wzgórzu w pobliżu miasta wznosi się dość nierzucający się sklep magiczny. Cały budynek jest postawiony z cegieł pomalowanych na biało. W środku zaś jest... normalnie. Jakieś klucze, książki i inne duperele. A za ladą sprzedawca dość łasy na pieniążki...
Autor
Wiadomość
Mejiro Shinji
Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013
Temat: Re: Sklep Magiczny Wto Wrz 29 2015, 11:33
Jeszcze przez jakiś czas długowłosy denerwował swoją obecnością panią sprzedawczynię, bo pochłonięty był oglądaniem swojego nowego nabytku. Naprawdę był świetny, jakby nie mogła zacząć od tego. Ale dobra, było okey bo ostatecznie Mejiro był zadowolony. Już nie mógł się doczekać do wypróbowania nowego przedmiotu i spodziewał się, że niedługo może mieć ku temu okazję. W końcu wsunął pierścień na palec. - Jeszcze raz dzięki~ Myślę, że za jakiś czas znów wpadnę. - oświadczył rudowłosej z uśmiechem po czym ruszył ku wyjścia, aby zanim przekroczy próg pożegnać się prostym "Cześć". I wyszedł. Ruszył przed siebie nie bardzo wiedząc dokąd, ale nigdy nie planował dokąd się uda i tak było dobrze, przynajmniej jemu pasowało.
[z tematu ]
Samael
Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013
Temat: Re: Sklep Magiczny Nie Paź 18 2015, 21:40
Podróż do tego miasta, a konkretnie do tego miejsca, o którym już kilkakrotnie jak nie więcej miał okazję słyszeć jak nie więcej, zajęła mu trochę czasu. Chociaż w tym mieście parę razy był podczas podróży czy w czasie wykonywania jednej z wielu misji, jakoś nie miał okazji być chociaż w okolicy tego sklepu. Może i z dotarcie do tego budynku miał małe problemy, to jednak wiedział dobrze po co do niego zmierzał, po jeden pewien konkretny przedmiot. Pogoda nie była jakoś specjalnie zła, było pochmurnie, lecz nic nie wskazywało na to, że zacznie padać, tak więc Zielonowłosy szedł swoim własnym tempem w kierunku celu. Tak więc wchodząc do środka najpierw spokojnie rozejrzał się przez krótką chwilę po jego wnętrzu po czym podszedł do sprzedawcy, jeśli dane było mu jakiegoś ujrzeć. - Dzień dobry, przyszedłem po Sacred Relict - powiedział LIściastowłosy bez pośpiechu, gdy zobaczył właściciela czy inną osobę odpowiedzialną za sprzedaż przedmiotów o magicznych właściwościach.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Pon Paź 19 2015, 21:45
~~MG~~
Zielonowłosy wkroczył do sklepu, a tam niemalże od razu uderzyła go fala różu i zieleni. W odróżnieniu od poprzedniego pomieszczenia, które to było w pełni przyozdobione różowym futerkiem - to posiadało jeszcze mnóstwo roślinek, które wyglądały raczej na te tropikalne, a niektóre nawet na... niebezpieczne?! Kto wie, czy nie mięsożerne. Chłopak rozglądał się za sprzedawczynią, jednak takowej nie dostrzegł. Przynajmniej póki dziwny dźwięk nie zaczął dochodzić ze strony wejścia, a przypominał on mniej więcej kopulujące morsy. Kiedy jednak spojrzał w tamtym kierunku, poczuł jak biała kulka wypluta z dmuchawki rozbija się o jego czoło, jednak... nie był ranny? Jedynym co się zmieniło to to, że odczuł pewną zmianę, czy też może ją zauważył, a dokładniej jego włosy przybrały biały kolor. Dziwny sposób, ale najwyraźniej tak otrzymał SR, a przynajmniej mógł tak przypuszczać, bo osóbką, która w niego strzeliła była przyodziana w kostium Safari ruda dziewczyna, która... wsiąknęła w futerkową ścianę, aby kilka chwil później pojawić się za ladą. - Podać coś jeszcze? - rzuciła tylko, dzierżąc teraz w łapkach sporych rozmiarów broń palną, która najpewniej służyła do polowań, ale... dzieciom także takie rzeczy dają?
Samael
Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013
Temat: Re: Sklep Magiczny Pon Paź 19 2015, 22:08
Trochę to dziwne uczucie, rano kiedy dostałeś się do tego miasta jak i zanim jeszcze wszedłeś do sklepu twoje włosy miały kolor trawy. Tak było już nie Zielonowłosego od samego początku, jego włosy zawsze miały taki nietypową i charakterystyczną barwę, przez co łatwo było rozpoznać go w tłumie otaczających go osób. Oczywiście było tak wtedy, kiedy nie miał nic na swoje głowie, a w przypadku maga błyskawic tak było praktycznie w każdym przypadku, nawet wtedy gdy padał deszcz nie zakładał nic na swoją głowę. Przez takie zachowanie kilkakrotnie złapał przeziębienie, jednak i tak w przypadku Sama to nie spowodowało zmianę w postaci zakrywania głowy w taką pogodę. A teraz znalazł się w wnętrzu dziwnego budynku, chociaż jego zewnętrzny wygląd na nic takiego wskazywał. Ogólnie rzec biorąc nieco dziwnie się w nim czuł, a na dodatek dostał w czoło białą kulką z dmuchawki, która zmieniła kolor jego włosów. Pewnie trochę zajmie mu do tej zmiany na białe przyzwyczajenie się, tak samo jak jego towarzyszą z gildii i innym osobom które znał. Otrzymał jednak za to jedną z tych rzeczy, o których co nieco miał okazję słyszeć, tak więc był zadowolony z tego, że tak szybko dostał jedną z rzeczy, po co tutaj przyszedł. - Dzień dobry tak, interesuje mnie jeszcze jedna rzecz. Ma pani jakiś przedmiot, który wytwarzałby sporo krwi jak i dałoby się go użyć do leczenia ran ? - powiedział spokojnie do sprzedawczyni widząc dobrze przedmiot, który trzymała w swoich rękach. Taka broń jest niebezpieczna, szczególnie gdy używa ktoś kto wygląda jak dziecko, tak więc od krótkiego czasu już Śnieżnowłosy zamierzał tu być tylko tyle ile potrzeba, po czym opuścić to miejsce. Nigdy przecież nie wiadomo co może zrobić inna osoba z strzelbą służącą najpewniej do polowań.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Pon Paź 19 2015, 22:54
~~MG~~
Nim białowłosy zdążył się obejrzeć, strzelba wystrzeliła w ścianę, przewracając tym samym krzesełko, jak i sprzedawczynię. Nie to jednak stanowiło jakiś problem, bo ta niemalże od razu przeszła do odpowiedzi. - Konkretniej. Mamy tu wszystko... prawie. Jakby. Chyba - powiedziała tylko, podnosząc się z ziemi, a i wyciągając spod blatu różne bronie palne, mieczyki, sztylety, kastety, czy inne przedmioty, a także... spray, czy też raczej farbę w takiej formie. - Oczywiście te tutaj to nie żadne artjefakty, ale można to łatwo zmienić! Starczy czary mary i będzie łoo szast prast! Rach ciach - takie coś! - powiedziawszy to wzięła jeden z pistoletów w łapkę i popsikała go sprayem, a wtem ten... zmienił kolor na różowy. Prawdziwa magia, zwłaszcza, że jak się przyjrzało bokom uchwytu to znajdował się na nich namalowany nyancat! Normalnie czary, jakby. Sprawa Samaela jednak wyglądała nieco inaczej, bo ten chciał czegoś, ale - czego? Możliwe, że właśnie od tego zależały możliwości, czy też cena! - Oczywiście liczy się też to... ile się może się ktoś wypieniążkować.
Samael
Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013
Temat: Re: Sklep Magiczny Sro Paź 21 2015, 20:50
Była tak jak miał okazję słyszeć Sam, ci którzy sprzedają tutaj towar raczej nie należą do zwykłych czy tam normalnych ludzi. Oraz to, że w tym sklepie można kupić dosłownie wszystko, sama sprzedawczyni to powiedziała, jednak Wróżkowi trochę trudno było w to tak całkowicie uwierzyć. Zawsze, bądź prawie zawsze jednak można było wytłumaczyć to magią lub niecodziennymi czy niezwykłymi umiejętnościami osób, które tutaj sprzedają przedmioty. Wystrzał ze strzelby, zachowanie sprzedawczyni, towar który pokazała jak i ten mały pokaz z kolorowaniem oczywiście nie przeszły jego uwadze, po prostu na chwilę obecną nie postanowił tego skomentować. Miał tylko cichą nadzieję, że ruda dziewczyna nie będzie próbowała zmienić Samaelowi koloru włosów na podobny do tego, który przybrała broń. Powoli zaczął się do swojego nowego koloru przyzwyczajać, nie był jakiś zły czy coś tam, jednak różowy to coś co Białowłosy nie chciał mieć na swojej głowie. - Konkretniej jest mi trudno powiedzieć, nie wiem jak mógłbym to zrobić, słyszałem za to, że jest to sklep w którym sprzedawca zawsze potrafi dobrać odpowiedni przedmiot do klienta. A co do kwoty za coś takiego, to jestem w stanie zapłacić za to do 50.000 - Sam powiedział do sprzedawczyni po krótkiej chwili namysłu.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Czw Paź 22 2015, 21:01
~~MG~~
Po wypowiedzi białowłosego - dziewczynka zniknęła pod ladą, aby jak nigdy nic przejść przez drewniane elementy umeblowania, i wyłonić się z futerka z miarką krawiecką, a następnie... wymierzyć i pomacać Samaela to tu, to tam, jakby sprawdzała jak to zbudowany jest wróżek. Nawet w pewnej chwili mogło się wydawać, iż ręka omsknęła się w okolicy tyłu Samaela, a następnie ta... pomknęła przed siebie w ścianę. Nie było jej ledwo minutę, po której to wyszła z zaplecza, aby to rzucić na różowy blat dwie skórzane rękawiczki w czarnym kolorze. Wszystko piękne, cacy, ale... - jak działały? - Każda z rękawiczek może pochłonąć do 1,5 litrów krwi, jednak nie będą jej pobierały od organizmów żywych. Wyłącznie taką, która już opuściła ciało. Maksymalnie pobiorą one 1 litr na post, a podczas pobierania cała ręka musi dotykać ów źródła krwi. Przerwanie kontaktu przerywa pobieranie. Oczywiście można ów krew wypuszczać, a kiedy są w pełni nastackowane na wierzchach dłoni pojawi się symbol czerwonego krzyżyka. Po przelaniu 10MM w odpowiednią rękawiczkę przekształci ona 1,5 litra krwi w zaklęcie medyczne, które uleczy wszelkie rany kute nie większe jak C - powiedziała niemalże na jednym wdechu, aby zaczekać na decyzję chłopaka, a i czekając na... zapłatę?
Samael
Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013
Temat: Re: Sklep Magiczny Sob Paź 24 2015, 20:52
Sprzedawczyni pojawiała się i znikała z oczu Sama, dodatkowo zebrała informacje o jego wymiarach. Trochę go oczywiście takie mierzenie jak i macanie w niektórych miejscach zdziwiło maga błyskawic, jednak postanowił dalej tego nie komentować. A przynajmniej nie w tej chwili, gdyż po raz kolejny stracił dziewczynę z oczu, która po krótkim czasie przyniosła mu czarne rękawiczki. Przez kilkanaście sekund Białowłosy przyglądał się tej części garderoby, znajdującej obecnie na ladzie o znacznie innym kolorze. Trzeba było przyznać, że ich kolor spodobał się jak i sam wygląd, tak więc uważnie to co ma do powiedzenia na ich temat rudowłosa. Ich właściwości również były interesujące, tak więc Śnieżnowłosy postanowił najpierw coś sprawdzić, a mianowicie czy zbieranie z niego tych rozmiarów było naprawdę czymś potrzebnym sprzedawczyni, a nie tylko chęcią pomacanie jego ciała. Był na to tylko jeden sposób, Samael wziął obie rękawiczki w swoje ręce, po czym spokojnie zaczął je ubierać na swoje dłonie. Jak się szybko okazało, pasowały one idealnie na niego, nie były ani za duże ani za małe, po prostu szyte od razu na jego rozmiar. To była ostatnia rzecz dla Wróżka, aby zdecydować się, czy wziąć ze sobą zaproponowany mu towar. - Biorę je – powiedział krótko członek FT i z nowym nabytkiem na obecnie znajdującym się na jego dłoniach, pokłonił się na pożegnanie sprzedawczyni, po czym wyszedł ze sklepu, ostatecznie nie komentując tego co tutaj się działo.
[z/t]
Arturia
Liczba postów : 190
Dołączył/a : 29/11/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Czw Lis 05 2015, 20:32
Spoiler:
Kirino de la Cruz napisał:
MG:
Może sprzedawca czytał w myślach, a może był po prostu tak dobry w odczytywaniu reakcji ludzi, że z miejsca zrozumiał o co chodziło Arturii, ale po krótkim westchnięciu miał jej do powiedzenia coś, co mogło ją zainteresować. - Za 50.000 możesz dostać co najwyżej rewolwer na 6 kul, po których wykorzystaniu musiałabyś poświęcić 20 MM, by je zregenerować, co też trwałoby jedną turę. Ale tak, byłby nieprzemakalny. I tak zaoszczędzisz na kupnie amunicji w ten sposób. A pozwolenie na broń palną masz? -
W podskokach poprzez las, do babci spieszy kapturek! Uśmiecha się cały czas do słonka i do chmurek! CZERWONY KAPTUUREEEK, WESOOŁYY KAAPTUUUREEEEK POZDRAAWIAA CAAŁYY ŚWIAAAAAT! Podobnie było z Arturią. Znaczy, byłoby gdyby nie samopowaga względem noszonego munduru. ALE wewnętrznie owszem, radośnie i w podskokach przemierzała Clover, zbliżając się do sklepu magicznego. Weszła do środka, siłą woli dusząc ekscytację... - Dzień dobry! - zawołała do sprzedawcy - Gdy byłam tu kilka dni temu omawialiśmy rewolwer do kwoty 50.000. Oto moja licencja strzelecka i kupon z loterii na odbiór magicznego przedmiotu do wspomnianej kwoty. Czy mogłabym go teraz otrzymać? - i posłała sprzedawcy ciepły uśmiech...
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Sklep Magiczny Czw Lis 05 2015, 21:36
Śpieszy mi się, Isenberg wzywa...
Dziesięć minut. Miała dziesięć tylko minut na ogarnięcie kawy na podróż i wyrobieniem się na pociąg do Oak. Nie chciała czekać na kolejny. Niby nic by się wielkiego nie stało, ale bilety już miała ogarnięte, a nie chciała się bawić w przekładanie tego wszystkiego. A nie daj losie żeby się spóźniła kompletnie bo jeszcze coś jej wyskoczy. Tak, po prostu wolała być wcześniej. Wbiła dość szybko do sklepu, rzucając dość szybko - Dzień dobry~! - i cała zmachana i zmęczona biegiem niemal zaczęła recytować. - Poproszę dwie stalowe rękawice, magiczne, sięgające do łokcia. Takie karwasze. Oczywiście zasłaniające też palce. Maja przetrzymać uderzenie mieczem i takie tam. Mniejsza! Po przelaniu w nie many mają wzmacniać siłę ciosu nią zadaną. Im więcej many tym większa siła. Że taki buff. I żeby się bardzo szybko ładowały i żarły mimo wszystko jak najmniej many. Wyłożone skórką do minimalizowania strat własnych. No i żeby bolało jak w nich uderzę też bez używania many, wiadome, bardziej jak gołą ręką. Prócz tego termos z niekończącą się kawą. - i tak oto czekała, aż dostanie, co chce. A pociąg jedzie... A Tasia stoi. I Tasia bardzo szybko chciała się wyrobić.
Kirino
Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Czw Lis 05 2015, 23:31
MG:
Spoiler:
Rewolwer na 6 kul, po których wykorzystaniu musiałabyś poświęcić 20 MM, by je zregenerować, co też trwałoby jedną turę. Ale tak, byłby nieprzemakalny.
Tak, sprzedawca zachował rewolwer dla dziewczyny, dokładnie tak jak prosiła wcześniej, niezależnie od tego jednak na jego twarzy malował się wyraźnie zirytowany grymas, zupełnie jakby uważał, że tego typu sprawy należało załatwiać od razu, a nie tak... - Żyjesz też na raty? - zapytał zgryźliwie, jednocześnie strzepując pyłek ze swojej idealnie wyglądającej marynarki. Tak czy siak jednak pchnął wspomnianą broń w kierunku dziewczyny, wcześniej przyglądając się jej licencji. Tak dla formalności. Odhaczone.
Spojrzał na następną klientkę. Jak on kurwa kochał ludzi, którzy przychodzili do niego i rzucali mu zamówieniem, które nie było do końca jasne. - Karwasze czy rękawice? Czy i to, i to? Bo to zasadnicza różnica. - mruknął w pierwszej chwili, ale chyba chciał mieć jak najmniej do czynienia z dziewczyną, bo zaczął mówić dalej. - Rękawice i karwasze razem kosztować będą 75.000 klejnotów. Przelejesz do nich maksymalnie 25MM, gdzie przy przelaniu do full będziesz biła już całkiem mocno, kogokolwiek tylko sobie tam zapragniesz dzikusko (walnięcie jak odpowiadające zaklęcie rangi B). Im mniej many tym siła ciosu będzie spadać (5 - D, 15 - C, delikatne różnice między ciosem za 17MM a za 20MM). No i pamiętaj, to jeden cios za takie przelanie. Przy czym wytrzymają serię uderzeń mieczem, ale jak ktoś będzie w nie prał mocniej to i one ulegną zniszczeniu, tak jak wszystkie rzeczy na świecie. Pamiętaj, że rękawicę mogą Cię obronić przed raną, ale wciąż jest możliwe wybicie nadgarstka i tak dalej. No i swoją ważą, weź pod uwagę, że będzie ci w nich trudniej swobodnie atakować. Pasuje? - jeśli tak było to po prostu pobrał opłatę i rzucił dziewczynie jej zakup. - Co do termosu zaś, za nieskończoną kawę zapłacisz 200.000. Bo jest nieskończona. Ale już za termos, który wypełnia się kawą po przelaniu do niego 5 MM zapłacisz 20.000. Decyzja twoja. -
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Sklep Magiczny Pią Lis 06 2015, 15:25
A Tasia dalej w sklepie. Tik tak tik tak. Niby powinna teraz marznąć na dworcu, a siedzi w cieplutkim pomieszczeniu. I byłoby super, gdyby pociąg nie podjeżdżał tylko pod to pierwsze. Spojrzała na sprzedawcę nieco zirytowana. - Ej, jakbym miała czasu to bym ci to mogła na płótnie rozrysować tylko tak jakby tego czasu nie mam... - rzuciła do mężczyzny mrużąc przy tym nieco oczy, po czym spojrzała na zamówienie. W sumie pobór many okej, wytrzymałość w sumie też... Ten ciężar tylko taki taki nie bardzo ale już pal licho, nie miała czasu! Kiwnęła głową, po czym kwestia kawy. ILE?! 200 KOŁA!? Znaczy ona wiedziała, ze luksusy kosztują, ale bez przesady... Kwestia z termosem zaś już wydawała się być bardziej przystępna. - Biorę rękawice obie i termos. Dzięki! - powiedziała zgarniając nowy dobytek, rzucając pieniążki na ladę i biegnąc na pociąg.
Witamy w drugim sezonie serialu "Tasia w długach". z/t
Silas Wingates
Liczba postów : 114
Dołączył/a : 25/02/2015
Temat: Re: Sklep Magiczny Pią Lis 13 2015, 00:12
Wszedł niemalże tanecznym krokiem do tegoż przybytku zwanego magicznym sklepem. Oczywiście obdarzając wszystko i wszystkich swym szerokim uśmiechem spod specjalnej maski (która zresztą aż tak wiele nie zakrywała). Miał, choć nie wiedzieć czemu, niezwykle dobry humor, aczkolwiek jakby tak się zastanowić - równie dobrze mogła to być tylko gra aktorska. W każdym razie wszedł i od razu natknął się na policjantkę. Lecz nie przestraszył się jej ani nic, bo miał strój! A że w takowym występował na Igrzyskach (nie wiem jak to czasowo stoi, więc dupa tam), to nie powinno być żadnych problemów. - Witam serdecznie sprzedawcę oraz panią władze i kłaniam się uniżenie! - uśmiech był cały czas grany, gdy Silas zgiął się w pas, jednocześnie uważając, by turban nie zleciał mu z łba. Następnie wyprostował się i czekał na swoją kolei, oglądając na bezpieczny dystans towar jaki był wystawiony. Parę rzeczy nawet kojarzył z książek, które przeczytał, lecz nie owe produkty były w kręgu jego zainteresowań. Gdy wreszcie nadeszła jego pora, przystanął bliżej sprzedawcy: - Powiem wprost - potrzebuję czegoś potężnego, czegoś z wyższej półki można by rzec, co zwiększy moją moc magiczną. Słyszałem, że istnieją lacrymy, które pozwolą osiągnąć takowy efekt. Tak więc chciałbym zobaczyć, co tenże przybytek ma do zaoferowania; rzecz jasna pieniądze nie grają roli, zapłacę KAŻDĄ cenę. - ostatnie zdanie powinno zadziałać na sprzedającego jak płachta na byka. W końcu to sklep. A gdy w rolę wchodziły ogromne sumy... no cóż.
Arturia
Liczba postów : 190
Dołączył/a : 29/11/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Czw Lis 26 2015, 02:22
Gburowy sprzedawca wbrew oczekiwaniom nie popsuł nastroju Arturii. Dziewczę przejęło broń i od razu schowało do kabury. Oczywiście uprzednio oddała kupon z loterii... - Tylko kiedy muszę. - odparła pogodnie na pytanie ekspedienta. Skłoniła mu się głową i opuściła sklep. Czas powoli przygotowywać się do podróży...
-z/t-
Kirino
Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Pon Lis 30 2015, 16:44
MG:
O nie, pytanie nie zadziałało na sprzedającego jak płachta na byka (hahaha~), za to sprawiło, że elegancko ubrany sprzedawca westchnął tylko. Jak on kurwa nie lubił tego typu klientów. Przychodzili do niego i chcieli od niego "coś", ale oni nie mówili czego tak naprawdę wymagali, ani nic. Po prostu "ej, panie, chcę być silny". I co on miał zrobić? Magiczną kreatynę mu sprzedać? Hej, a może to nie był taki zły pomysł? Możliwe, że jeszcze miał gdzieś na stanie coś takiego, ale to musiałby poszukać, a zdecydowanie nie chciało mu się szukać czegoś, na co potem facecik pokręciłby nosem. On wolał być efektywny i zgrabny w swym działaniu, nie marnować czasu. - ...więcej mocy magicznej czy silniejszą moc magiczną chcesz? Słuchaj, kliencie, w tym sklepie mam towaru od jasnej cholery i jeszcze trochę. Gdybym zaczął wymieniać rzeczy to pewnie usnąłbyś wpierw, a potem zestarzał się i umarł zanim bym skończył. Skonkretyzuj się. Okej? - odpowiedział w końcu swojemu klientowi, który musiał zrozumieć jedną rzecz. Pieniądze faktycznie nie grały roli w kontaktach z tym sprzedawcą.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.