I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Część miasta, gdzie znajdowały się przede wszystkim przystanie na statki, a także magazyny kupieckie. Większość budynków zbudowana była tutaj z cegły z małą ilością okien, otynkowane na biało, konstrukcja dachowa była jednak drewniana. Już na pierwszy rzut oka można była zauważyć różnice między architekturą tego miasta, a architekturą Fiore, były one podyktowane zapewne różnicą klimatu, który panował w obu tych krajach. W strefie portowej poza magazynami znajdowały się również karczmy i noclegownie przeznaczone dla gości. Nieco dalej znajdował się olbrzymi targ, gdzie handlarze mogli oferować swoje produkty. Plotki mówiły o naprawdę dobrych kupcach, którzy próbowali wcisnąć coś dziesięć razy drożej, a nawet po targowaniu się klient wychodził ze sklepu szczęśliwy z ceny, którą uzyskał, chociaż potem okazywała się pięć razy wyższa. Ogólnie ciężko było kupić tutaj coś po normalnej cenie, ale wybór był naprawdę olbrzymi. Część kupców wdzierała się również w strefę czysto portową, ale było ich znacznie mniej.
~MG~
To właśnie tutaj Kei i Cassandra mieli rozpocząć dalszą część swojej podróży. Wysiedli w dzielnicy portowej, która tętniła życiem, było koło popołudnia i nawet teraz temperatura była dość nieprzyjemna, z pewnością przekraczała trzydzieści stopni i sugerowała ubranie odpowiednich ciuchów tak samo jak kupcy, którzy chodzili po porcie i oferowali je przybyłym po "okazyjnych" cenach. Słysząc je zdaliście sobie sprawę z dość istotnej rzeczy - nie posiadaliście waluty tego kraju, pytanie czy będzie wam potrzebna, czy poradzicie sobie bez niej? (Nie to, ze wam zacznę liczyć koszty obiadów, ale nie zjecie bez odpowiedniej waluty w karczmie).
Poza problemem dotyczącym temperatury problem stanowiła na pewno również odległość, którą musieliście przebyć. Jeśli Kei wyjął mapę mógł z niej odczytać, że do 'X", gdzie znajdował się wasz cel dzieliła was odległość około 100 km, dość sporo, ciężko będzie przebyć to pieszo więc sugerowałbym znaleźć kolejny transport.
Poza problemami warto wspomnieć o otoczeniu, w porcie panował naprawdę spory ruch, w sumie czego można było się spodziewać po jednym z największych portów na świecie. Po strefie, w której się znajdowaliście spacerowali głównie półnadzy robotnicy nosząc różne skrzynie ze statków do magazynów lub na stragany kupieckie do dzielnicy portowej.
Autor
Wiadomość
Kei
Liczba postów : 431
Dołączył/a : 16/05/2017
Temat: Re: Dzielnica Portowa Pią Lip 20 2018, 18:13
Kei uderzył nóżką w podłoże sygnalizując w ten sposób, że jest oburzony postawą posłańca, który uciekł. A przynajmniej tak to wyglądało bowiem po dłuższym czasie wrócił z wiadomością. - Dzięki. Dobre i tyle. Heh... Powiedział Ivashkov gdy przeczytał notatkę od Gabriela. - Ale nagroda będzie? Spytał oczekując tym razem odpowiedzi tylko od swojego posłańca, który miał mu skinąć głową, czyli w sumie całym ciałem. - Tylko jak... Pomyślę jak wyjdziemy stąd. Chyba, że Ty coś wymyślisz to... A dobra, nie ważne, nie powiesz przecież. No coś wymyślimy, o. Dodał ostatecznie idąc nadal przed siebie. Zaczynało mu się to jednak powoli nudzić i nie zanosiło się na to, aby ścieżka miała gdzieś swój koniec. - Dość tego, wyjdź A'tar! Krzyknął będąc już powoli oburzonym. Dodatkowo aktywował Alternatywną latarkę, która była jego zaklęciem a że jego magia opierała się na A'tarze to na pewno demon to odczuł. Chłopiec był ponadto cały czas czujny aby wróg czasem nie zaatakował go z niewiadomego kierunku.
Nakamura Yuichi
Liczba postów : 266
Dołączył/a : 25/04/2018
Temat: Re: Dzielnica Portowa Nie Lip 22 2018, 20:31
~MG~
Posłaniec skinął głową oznajmiając Keiowi, że chętnie wypłaci mu nagrodę jeśli poradzi sobie z demonem zapieczętowanym w jego ciele. Czyli zgodnie z przypuszczeniami należał on do złych potworów, z którymi Gabriel toczył swoją krucjatę. O dziwo idąc dalej w końcu doszedł do ognia, który stał przed nim. Minęły, co prawda dwie godziny marszu i albo należało po prostu iść nic nie robiąc, albo zrobił nieświadomie coś, co uruchomiło mechanizm pojawienia się demona, albo A'tar sam wyszedł z ukrycia. Tym razem ogień był jednak większy, miał wielkość Keia, a z przodu płomienia znajdowała się biała maska z uśmiechniętą twarzą. W jakiś sposób była ona przyczepiona do groźnego płomienia. - Przyszedłem się mnie pozbyć - domyślił się A'tar - Nie spodziewałem się, że uda Ci się tak szybko czy jest jednak jakiś sens tego? Lepiej działaj razem ze mną, otrzymasz jeszcze silniejsze i potężniejsze moce, jeśli chcesz mogę Cię nauczyć nowej magii, dać Ci siłę. Nauczę Cię Magii Zabójcy Bogów! Masz dar, chcesz go zaprzepaścić? Będziesz potężniejszy niż ktokolwiek inny. Po tych słowach czekał na twoją odpowiedź. Znajdował się w odległości około 10 metrów od Ciebie, a ścieżka miała około trzech metrów szerokości. Wokół nie było kompletnie nic. Stałaś teraz naprzeciw swojego arcywroga.
Kei
Liczba postów : 431
Dołączył/a : 16/05/2017
Temat: Re: Dzielnica Portowa Nie Lip 22 2018, 20:40
Mijały tak minuty i godzina i w końcu chłopak dotarł do A'tara. Bądź zmusił go jakoś do pojawienia się, nie wiadomo. Mimo wszystko młodzieniec był zadowolony, że wreszcie dotarł do demona i mógł się z nim zmierzyć oraz porozmawiać. - Ta jasne, a potem znów spróbujesz zabić moją siostrę, tak? A potem znów odbierzesz mi moc magiczną i urośniesz. Ostatnio byłeś małym płomyczkiem, teraz jesteś mojego wzrostu. Następnym razem będziesz wzrostu dorosłego człowieka a potem kim, gigantem? Myślisz, że uwierzę Ci po tym wszystkim? Niby jaką mam pewność, że mówisz prawdę, hm?
Nakamura Yuichi
Liczba postów : 266
Dołączył/a : 25/04/2018
Temat: Re: Dzielnica Portowa Nie Lip 29 2018, 09:03
~MG~
Ogień zaiskrzył złowieszczo zabijając pustą ciszę tego miejsca. - Przekonałeś się już, że mam siłę, aby zwiększyć twoją moc. Z moją pomocą możesz stać się najsilniejszym magiem w Fiore, czemu masz się ograniczać. Sam nie osiągniesz tego jak z moją pomocą. Poza tym nie masz też pewności, że dasz radę mnie pokonać, wiesz że magia ognia nie działa na mnie. Jak zamierzasz mnie pokonać? Nie lepiej współpracować żyć w symbiozie. W tym czasie twój posłaniec zaczął dynamicznie machać skrzydełkami dając Ci do zrozumienia, że masz go nie słuchać tylko zarżnąć demona, ale to do Ciebie należała decyzja. Raz już zwiększył twoją moc, chociaż konsekwencje były straszne, z drugiej strony stałeś przed możliwością zyskania naprawdę rzadkiej i potężnej siły i wiedziałeś, że A'tar może być w stanie Ci ją dać.
Kei
Liczba postów : 431
Dołączył/a : 16/05/2017
Temat: Re: Dzielnica Portowa Nie Lip 29 2018, 13:08
Dzieciak nie miał najmniejszego pojęcia co ma począć i zdecydował. Słyszał kiedyś o mocy zabójców Bogów i był pewny, że moc ta jest na tyle potężna iż faktycznie mógłby stać się jednym z potężniejszych magów we Fiore i z łatwością pokonywać wrogów, którzy do tej pory byli dla niego zbyt silni. Czy jednak warto zaprzedać samego siebie dla takiej mocy? Ivashkov miał teraz nie lada dylemat. Z drugiej strony co miał do stracenia, najwyżej życie. Anielski posłaniec wyraźnie dawał chłopcu znać, że nie warto ufać demonowi. - To nie takie proste. Powiedział do małego stworka biorąc go na ręce i spoglądając ku niemu. - Zgodzę się pod warunkiem, że to ja będę kontrolował całą moc. Pozwolę Ci żyć i być może nawet czasem walczyć pod warunkiem, że nie będziesz ranił moich bliskich i towarzyszy a jedynie wrogów. Ponadto zajmiemy się innymi demonami aby pomóc Gabrielowi. On jednak nie tknie Ciebie, dopilnuję tego. Nauczysz mnie tej magii a żebym miał pewność oddasz mi część mocy magicznej, którą mi wtedy zabrałeś podczas obrony dworca. Zaproponował.
Nakamura Yuichi
Liczba postów : 266
Dołączył/a : 25/04/2018
Temat: Re: Dzielnica Portowa Sro Sie 01 2018, 08:53
[color=yellow] ~MG~ [color]
Ognisko znowu zaskrzeczało złowrogo. - Zgadzam się na wszystkie twoje warunki poza jednym - usłyszałeś ponownie ten dziwny głos mówiony bez użycia żadnych ust - Obiecuję, że nie będę ranił twoich towarzyszy. Mogę również polować na inne demony jeśli taka twoja wola, nie mam z nimi żadnych przyjacielskich relacji jak to demony, wszyscy jesteśmy konkurentami, nie raz walczymy jak widziałeś to po łowcy demonów twojej siostry. Nie mogę jednak oddać Ci twojej mocy, którą już zabrałem. Wybacz, ale obecnie żyję jako pasożyt w twoim ciele, wiele się od niego nie różnię. Z połączenia z tobą zyskuję swoje benefity i siłę, nie mogę tobie oddać coś, co należało do Ciebie. Ale dałem Ci chyba za to naprawdę fajną siłę czyż nie. Lepiej żyjmy w symbiozie. Ja wezmę część mocy od Ciebie, dam Ci w zamian dużo wspanialszą moc. Na pewno zauważyłeś, że z tamtą umiejętnością mógłbyś konkurować nawet z silniejszymi magami. Do tego chcę Cię nauczyć magii zabójcy Bogów. Jeśli opuścisz to miejsce i zostawisz mnie w spokoju dam Ci pierwszą zdolność, która spowoduje, że staniesz się silniejszy, zobaczysz. To będzie twój pierwszy krok do zostania najsilniejszym boskim zabójcą. Tak dyskutowaliście. Demon wydawał się spokojny, a posłaniec nerwowo machał skrzydełkami dając Ci znak, że osobiście uważa, że należy zabić badziewie jak najszybciej. Sam jednak nic nie robił.
Kei
Liczba postów : 431
Dołączył/a : 16/05/2017
Temat: Re: Dzielnica Portowa Sro Sie 01 2018, 12:22
Młody mag cały czas się zastanawiał czy robi dobrze. Nie przybył tu po to aby dochodzić do ugody z demonem a po to aby się go pozbyć. Z drugiej strony miał jednak w głowie jeszcze jeden plan. Spojrzał na posłańca i zwrócił się do niego. - Gdy stąd wyjdziemy udasz się do Gabriela i powiesz mu, że gdyby A'tar przejął nade mną kontrolę to ma mnie egzorcyzmować albo nawet zabić jeśli zajdzie taka potrzeba. Po tych słowach spojrzał na demona. - Rozumiesz, prawda? Ostatni warunek. Nigdy nie spróbujesz przejąć nade mną władzy nawet na chwilę bez mojej zgody. Jeśli zrobisz to chociaż raz a mi się to nie spodoba to natychmiast się pożegnamy. Może i stracę wtedy magię ale Ty też na tym stracisz. A gdybyś próbował zrobić to permanentnie to Gabriel się Ciebie pozbędzie. Jeśli odpowiadają moje warunki to jesteśmy umówieni. Tylko nie przesadź z mocą, którą będziesz mi odbierać, zbytnio mnie to osłabia. Jeśli wszystko poszło dobrze to Kei ruszył "ku wyjściu".
Nakamura Yuichi
Liczba postów : 266
Dołączył/a : 25/04/2018
Temat: Re: Dzielnica Portowa Pią Sie 03 2018, 09:41
~MG~
Płomień zaskrzeczał groźnie, kiedy tylko wspomniałeś o Gabrielu. - Niech będzie - powiedział A'tar. - Nie przejmę nad tobą kontroli bez twojej zgody, mam nadzieję, że umowa stoi. W takim razie poczyńmy twój pierwszy krok do stania się boskim zabójcą. Chcesz, aby twoja moc był skierowana przeciwko nim? - zapytał płomień - To pierwszy krok, aby nim się stać, musisz uczyń Bogów swoimi naturalnymi wrogami, aby wszystko, co jest z tym związane stało się twoim przeciwnikiem. Na razie wystarczy tylko, że to powiesz. "Chcę posiadać moc zdolną zabijać nawet Bogów!". Poza tym nie musisz wracać z powrotem - powiedział A'tar, a obok niego pojawiła się dziura w przestrzeni. - Wystarczy, że przejdziesz przez ten portal i wrócisz do swojego świata. Wydawało się, że wasze rozmowy powoli zmierzały ku końcowi, wystarczyło tylko przyjąć moc A'tara oraz wydostać się z tego świata.
Kei
Liczba postów : 431
Dołączył/a : 16/05/2017
Temat: Re: Dzielnica Portowa Pią Sie 03 2018, 14:38
Chłopak starał się nie przestraszyć działaniami A'tara i udawać twardziela aby demon nie wiedział, że mały Ivashkov bardzo się boi. Cały czas zastanawiał się czy to dobry pomysł i czy na pewno powinien zgadzać się z potworem i przyjmować jego propozycję. Z drugiej strony moc Boskiego Zabójcy była naprawdę pociągająca. Tym bardziej, że A'tar był odporny na ogień. Ale czy na boski też, hm? Czas pokaże. - Chcę posiadać moc zdolną zabijać nawet Bogów. Powiedział zgodnie z zaleceniami demona. Chwila, czy właśnie w tym momencie chłopiec nie wykonywał poleceń kogoś, kogo miał tak naprawdę się pozbyć? Czy wszystko jest na właściwym miejscu? Jeśli demon nie miał nic więcej do powiedzenia to Kei wyszedł owym portalem. Czy jednak wszystko poszło tak jak powinno?
Nakamura Yuichi
Liczba postów : 266
Dołączył/a : 25/04/2018
Temat: Re: Dzielnica Portowa Nie Sie 05 2018, 08:41
~MG~
Chociaż posłaniec prawie wariował ostrzegając Keia i starając się sprawić, aby ten odmówił zgody z demonem ten zgodził się i powiedział słowa, o które poprosił A'tar mając swój własny plan, aby stać się jeszcze silniejszym. Ten zaskrzeczał groźnie, jak to ogień, a potem wypuścił chłopaka stworzonym przez siebie portalem. Posłaniec przeszedł razem z nim.
Potem Kei odzyskał świadomość z powrotem w jaskini, wszystkie przedmioty miał przy sobie, a obok niego znajdowali się Cassandra i znajomy demonolog, który więcej gapił się na biust Cassandry niż na stan samego chłopca. - Zgaduję, że już po wszystkim, wywiązałem się z umowy - zauważył - Powiedz Korneliuszowi, że jest gamoniem jak go spotkasz. A ty - tutaj zwrócił się do Cassandry - Możesz odwiedzać mnie, kiedy tylko zechcesz, szkoda że nie zgodziłaś się na mój trening, jeśli jednak zmieniłabyś zdanie daj znać. Mogę Cię trochę nauczyć walki, wbrew pozorom znam się na tym. W zasadzie wszystko było już zrobione, nie było sensu dłużej tutaj pozostawać. Wydaje się, że cała historia dobiegła końca, a teraz Kei rozpoczął swoje przygotowania do stania się boskim zabójcą.
Nagrody: Kei: +3PD, Rozpoczęcie rozwoju zdolności Ognistego Zabójcy Bogów. PWM: 1. Twoje zaklęcia bazujące na ogniu mają rangę zwiększoną o 0.5 kiedy użyte są na Bogach oraz istotach i tworach z nimi związanymi jak anioły czy ich zaklęcia. 2. Kei czuje podświadomie niechęć, obrzydzenie do wszelkich świętych rzeczy. Nie jest jednak przez nie osłabiany, po prostu będzie czuł się niekomfortowo w kościele, będzie wkurzony widząc anioła, a pokropiony wodą święconą zacznie kichać i będzie chciał się wykąpać. 3. Zaklęcia ognia Keia mają szarawą barwę.
KONIEC tej fabuły. Rok minął jakby nie patrzeć od początku.
Nakamura Yuichi
Liczba postów : 266
Dołączył/a : 25/04/2018
Temat: Re: Dzielnica Portowa Nie Wrz 02 2018, 08:27
~MG~
Po dogadaniu się z A'tarem nie było raczej więcej spraw do Balaka, a młodemu chłopcu pozostało wrócić do jakiegoś większego miasta. Czekaliście więc na karawanę, która miała wracać tą drogą i was zabrać, niestety jednak nie przybyła ona. Zaczęliście się więc martwić o możliwość powrotu. - Karawany raczej rzadko tutaj przyjeżdżają - powiedział Balak zapytany o możliwość powrotu do miasta - Na waszym miejscu udałbym się na pole bawełny zobaczył, co się stanie. To, co prawda 8h marszu, ale powinniście dać radę, uzupełnię wasze zapasy. Wychodziło na to, że Kei faktycznie musiał ruszyć do tego miejsca i na pewno zamierzał zrobić to z panią Cassandrą, ale ta postanowiła jeszcze odpocząć nie będąc do końca wyszkolona w życiu z dużymi piersiami, co spowodowało, że szybko się zmęczyła. Balak wskazał wiec chłopcu dokładną drogę na plantację bawełny oraz dał ręcznie wykonaną mapę. Nie byłą jakoś bardzo staranna, nie dorównywała kartografii Gabriela, ale zawsze była czymś. Wychodziło na to, że albo zostaniecie tutaj pół roku, albo ruszycie sprawdzić, co stało się z karawaną. Twoja dziecięca intuicja pewnie podpowiadała Ci, że coś musiało się wydarzyć, tylko nie wiedziałeś co.
Kei
Liczba postów : 431
Dołączył/a : 16/05/2017
Temat: Re: Dzielnica Portowa Nie Wrz 02 2018, 12:58
Chłopak podziękował Balakowi za pomoc, która nieoczekiwanie przyniosła inne efekty niż te zamierzone. Ivashkov miał w końcu pokonać demona a nie się do niego przyłączyć. Z drugiej strony moc, która została mu zaoferowana była najwidoczniej na tyle pociągająca, że cel się nagle zmienił. Co prawda Balak jak i Cassandra nie wiedzieli co się stało. Było to w sumie jednak dobre bo nie czepialiby się wyboru małego czarodzieja, który koniec końców sprzedał samego siebie kosztem mocy zabójcy bogów. - Rozdzielmy się. Powiedział do Cassandry sugerując aby odpoczęła a gdy nabierze sił niech wtedy dołączy do niego. Mając mapę i torbę, w której była zarówno woda jak i jedzonko bez limitu, wyruszył w kierunku plantacji. Osiem godzin to sporo, ale ten czas pozwoli mu na pewne przemyślenia i pozwoli sprawdzić nową moc. Będąc już daleko od towarzyszki, Kei wytestuje swoją magię przywołując ognistą zjawę i przyglądając się jej zmianom, szczególnie chodzi o barwę. Gdy to zrobi ruszy oczywiście dalej. Ciekawe cóż go tam spotka.
Nakamura Yuichi
Liczba postów : 266
Dołączył/a : 25/04/2018
Temat: Re: Dzielnica Portowa Czw Wrz 06 2018, 09:02
~MG~
Po rozdzieleniu się i sprawdzeniu swojej magii mogłeś jasno stwierdzić, że A'tar nie okłamał Cię tak jak obawiałeś się. Kolor twojej zjawy faktycznie się zmienił i teraz był szarawy, co prawda nie czarny jak zabójców bogów, ale niedaleko mu było do niego barwą. Byłeś pewny, że coś się w tobie zmieniło. Ośmiogodzinna podróż do plantacji przez pustynię nie mogła być łatwa. W pewnym momencie zobaczyłeś naprzeciwko siebie grupkę ludzi w białych szatach na czarnych koniach. Konie na pustyni? Wiedziałeś, że nie mogli to być zwykli ludzie. Oni również Cię zauważyli i z pięcioosobowej grupki, dwójka z nich do Ciebie podjechała. Zauważyłeś, że jedna z osób, miała przewieszoną przez konia kobietę w bogatych szatach. Była nieprzytomna. Ta osoba jednak została z tyłu w odległości około 100 metrów. Dwójka podjechała do Ciebie na odległość może 5 metrów. Wtedy zauważyłeś, że uzbrojeni byli w zakrzywione miecze, które mieli przy pasie. - Kim jesteś i co tutaj robisz - zapytał jeden z nich. Nie widziałeś jego twarzy, gdyż była zakryta chustką. - Z resztą nieważne. Rozbieraj się do naga, a wszystko połóż na ziemi jeśli nie chcesz, by twoje ciało było dzisiaj pożywką dla padlinożerców. Nie musiałeś być geniuszem, aby domyślić się, że trafiłeś na jakąś pustynną bandę rozbójników.
Kei
Liczba postów : 431
Dołączył/a : 16/05/2017
Temat: Re: Dzielnica Portowa Czw Wrz 06 2018, 18:49
Podróż wreszcie zbliżała się ku końcowi a chłopiec dotarł w miejsce, w które planował a przynajmniej w jego pobliże. Okazało się niestety, że pewna grupa ludzi pustyni nie zamierza od tak mu odpuścić i zamierza go obrabować. Głupcy nie wiedzą co czynią. Faktycznie, Kei dość szybko zorientował się, że nie są to strażnicy natury a po prostu złodzieje, bandyci i szumowiny w jednym. Nie zamierzał jednak pozwolić się obrabować. Zastanawiał się nad planem i sposobem na to jakby tu uratować tę osobę, która była przewieszona przez siodło. Młody Ivashkov obejrzał wiele bajek i przeczytał jeszcze więcej zatem wiedział, że za uratowanie księżniczki będzie pół królestwa. A te pół królestwa można sprzedać i oddać dług za Sacred Relict. Z drugiej strony nie było pewności, że otrzyma on nagrodę pieniężną toteż trzeba było zadbać najpierw o siebie. Poza tym pomysł na który wpadł był dość magiczno-moco-żerny toteż niekoniecznie opłacalny. Mając nadzieję, że pozostała trójka natychmiast wyruszy wspomóc towarzyszy, zaczął działać.
- Już już, oddaję, spokojnie, nie róbcie mi nic! Powiedział udając przestraszone dziecko. Korzystając z dziecięcej niewinności i anielskiego głosu, bandyci faktycznie mogli uznać, że Kei się boi i zaraz odda wszystko co ma. Niebiesko-włosy zdjąć kamizelkę a podczas wykonywania tej czynności wykonał delikatne kroku do przodu, jakby nieopatrzne, zbliżając się w ten sposób delikatnie. Następnie zamiast upuścić kamizelkę, położył ją przed sobą, wykonując kolejny ruch i zbliżając się jeszcze bardziej. I w tym momencie, gdy miał odłożyć swoją górną garderobę, dotknął obiema rękoma powierzchni i aktywował Sferę paleniska po czym natychmiastowo odpalił fajerwerki. Po zakończeniu zaklęcia wycofać się i czekał na dalsze ruchy wrogów aby w razie czego szybko zareagować. Szare płomienie były czaderskie!
Ale chwila, czy właśnie dziesięciolatek znów kogoś chciał spalić, nie mając tym razem żadnych wyrzutów sumienia? Chwila... Co jest?
Nakamura Yuichi
Liczba postów : 266
Dołączył/a : 25/04/2018
Temat: Re: Dzielnica Portowa Pon Wrz 17 2018, 08:28
~MG~
Bandyci nie spodziewali się po chłopcu specjalnie wysokich umiejętności chociaż oczywiście zachowywali swoją czujność. W końcu, co zwykły kilkulatek mógł sam robić na niebezpiecznej pustyni? Mimo swoich podejrzeń nie domyślili się jednak jego podstępu i oczywiście oberwali tak jak planowałeś strefą paleniska, która aktywowana, w jednej chwili objęła szaty obu bandytów. Sam ogień spowodował raczej średnie obrażenia, ale spłoszył też konie, co spowodowało upadek wszystkich na ziemię, a konie pobiegły w bliżej nieokreślonym kierunku. Jeden z wojowników już się nie podniósł ziemi, pewnie mocniej oberwał przy upadku, drugi emu płonęły ubrania, był dość mocno poobijany, ale wyjął swój zakrzywiony lekko miecz. - Utnę Ci jaja i zrobię sobie z nich kawior parszywy magu - przeklął wojownik
Widząc, że mają do czynienia z magiem pozostała, trójka, która do tej pory czekała ruszyła galopem w twoją stronę z wyciągniętymi również mieczami mając zamiar zrobić Ci krzywdę. Chyba trzeba było trochę popalić ludzi jak na młodego wandala przystało. Ten z kobietą również na Ciebie szarżował. Biegł jako ostatni w końcu jego koń miał ciężej.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.