HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Lasek obok wioski - Page 2




 

Share
 

 Lasek obok wioski

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
AutorWiadomość
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Lasek obok wioski - Page 2 Empty
PisanieTemat: Lasek obok wioski   Lasek obok wioski - Page 2 EmptySro Cze 14 2017, 15:53

First topic message reminder :

Jest sobie mała wioska z polami, a obok nie jest niewielki lasek. I w tym lasku podobno bandyci mieszkają.

~~

MG

Puff. Trzask. Zgrzyt. Jebs. Bum.

Meredith znalazła się w dziwnym miejscu którego nie rozpoznawała. Dokładnie rzecz biorąc to na wozie z sałatą. Widząc to, Staruszka która akurat wyrywała marchew, kilka kroków od niej, rzuciła się w jej kierunku.-Co robisz złodziejko, moja sałata, moja biedna sałata ty okropna wiedźmo, tak nagle się teleportować na czyjąś grządkę, oh za co, oh za co.-Wrzeszczała staruszka. Bardziej zastanawiający był fakt że Meredith ją rozumiała. Tym bardziej, że świetnie zdawała sobie sprawę że ta mówi w jakimś obcym języku. Ciekawy był również fakt, że Meredith chyba umiała jej odpowiedzieć.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545

AutorWiadomość
Meredith


Meredith


Liczba postów : 84
Dołączył/a : 21/04/2017

Lasek obok wioski - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Lasek obok wioski   Lasek obok wioski - Page 2 EmptyCzw Cze 22 2017, 17:51

Ciekawe.

Widok zamordowanych nie robił na niej większego wrażenia. Trup na wojnie ścielił się gęsto, a gdyby kobieta przejmowała się każdym napotkanym na swojej drodze truchłem to nigdy nie utrzymałaby się na swojej pozycji ani nawet do niej nie dotarła. Czasami trzeba było po prostu przenieść obieg nogi nad zwłokami danej osoby, nieważne jakby nie były pokiereszowane. Czasami też myślało się po prostu o czymś innym. A czasami miło było zobaczyć przeciwnego generała z rozszarpanym podbrzuszem albo podciętym gardłem. Ostatecznie na wojnie nie obowiązywały, według Meredith, żadne zasady, poza tą najprostszą, mówiącą że ostatni przy życiu wygrywa.

Co natomiast było ciekawe to nie widok bezmyślnie ubitego ludu, a właśnie tabliczka z napisem "wiedźma". Dlaczego? Bo na zdrowy rozum napisać ją mogła tylko jedna osoba - sama wiedźma. A po co wiedźmie było zostawiać swój własny podpis pod tym dziełem sztuki? Żeby wszyscy podziwiali jej kunszt? Niewykluczone, ale dla Meredith cały ta sytuacja bardziej wyglądała na bardzo obrazowe ostrzeżenie. Na wielki, malowniczy, metaforyczny znak z napisem "OSTROŻNIE" lub "NIEBEZPIECZEŃSTWO".

Meredith postanowiła metodycznie przejść się po zwłokach i przyjrzeć im dokładnie. Chciała zobaczyć jak ludzie zostali zamordowani, nie szukała przecież znajomych twarzy. Nie była też z tego świata więc koncept magii wciąż był dla niej obcy i nie śladów czarów szukała, a pomysłu na to jak ewentualnie jedna osoba mogła dobrać się do skóry większej ilości chłopa. Oczywiście - zakładała też, że niekoniecznie jedna osoba tego dokonała. Równie dobrze mogło być ich więcej i mogli po prostu, samą liczebnością nie dać szans tym tutaj, a następnie zwalić winę na nieistniejącą wiedźmę. Prosty lud mógł się takich rzeczy obawiać, a strachem najlepiej skłaniało się tych prostych do posłuszeństwa. Na razie więc sprawdzała co zaszło i z ciekawością przyglądała się zaobserwowanym znaleziskom, ciało powieszonego zostawiając sobie na sam koniec oględzin.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3952-bank-meredith#78351 https://ftpm.forumpolish.com/t3945-meredith-primrose#78329 https://ftpm.forumpolish.com/t3950-meredith-primrose#78327
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Lasek obok wioski - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Lasek obok wioski   Lasek obok wioski - Page 2 EmptyPią Cze 23 2017, 11:39

MG

Oglądanie zwłok dla człowieka niemal wychowanego na polu walki nie jest problemem. I niezależnie od tego czy pani generał na takowym faktycznie się wychowała, czy po prostu spędziła sporą część życia, ciała były po prostu ciałami. Zwłaszcza obcych jej pijaczków w nieznanym miejscu. Mogły robić tyle wrażenia ile martwa krowa na rzeźniku. To co przyuważyła Meredith, to fakt że każdy z tych ludzi popełnił samobójstwo. Tak to przynajmniej wyglądało. Jeden na przykład miał rozcięty brzuch i wywleczone na zewnątrz jelita. Rzecz w tym że sam trzymał nóż Nie było też śladów walki. Inni miał pocięte całe ciało. Również trzymał nóż i również nie było śladów walki. Taka sama sytuacja była z innymi. Wisielec najpewniej również, sam wszedł na drzewo i zeskoczył.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Meredith


Meredith


Liczba postów : 84
Dołączył/a : 21/04/2017

Lasek obok wioski - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Lasek obok wioski   Lasek obok wioski - Page 2 EmptyPią Cze 23 2017, 16:33

To z kolei akurat się jej nie podobało. Oczywiście, istniała szansa, że to jakiś kult religijny postanowił dopełnić swojego tchnienia z daleka od cywilizacji, lecz biorąc pod uwagę czego dowiedziała się do tej pory i czego spodziewała się zastać w lesie... trochę zbyt dużo zbiegów okoliczności. No i ten nieszczęsny wiedźmowy napis też raczej nie sugerował niczego dobrego. Inna sprawa, że w tym momencie w jej głowie pojawiła się jedna wątpliwość. Jeśli wszyscy ludzie tu obecni byli martwi, a jednocześnie jeśli to oni właśnie byli tymi, którzy mieli zagrozić wiosce... to czy nie oznaczało to, że jej zadanie  było poniekąd wykonane? Mogła równie dobrze wrócić do wioski i przekazać im jakże ciekawą nowinę dotyczącą tego, że w tym oto lesie doszło do masowego samobójstwa. Na wszelki wypadek też mogłaby sobie przypisać z tego tytułu zasługę, by wieśniakom nie przyszło kwestionować jej opisu. O wiedźmie nawet nie musiała nic mówić, kimkolwiek ta by nie była. Jeśli faktycznie w ogóle istniała to musiała dysponować niesamowitą zdolnością przekonywania ludzi. Albo mieć fantastyczne argumenty. Niewielu ludzi chętnie poświęciłoby swoje życie nie rozważając innych opcji - tutaj zaś cała gromada osób zgodziła się na to bez widocznej walki o siebie.

Problem z generałami jest taki, że czasami nie potrafią oni odnaleźć się pojedynczych zadaniach wykonywanych przez nich samych. Meredith i tak radziła sobie całkiem nieźle o własnych siłach, nigdy też nie stwierdziłaby, że sama jest tak po prostu, per se, gorsza. Owszem, jej ekspertyza w dziedzinie środków wybuchowych byłaby mniej szczegółowa niż wynalazcy, ale nie znaczyło to, że byłaby bezwartościowa. Z panią generał problem był natomiast taki, że dobrze jej było mieć kogoś pod sobą. Kogoś kto w razie potrzeby potrafiłby zaoferować jej drugi pogląd na badaną sprawę, tak by mogła połączyć ze sobą jeszcze więcej faktów, niezależnie od tego, czy ten drugi pogląd w istocie był dobry czy kompletnie mylny. Chodziło tylko o wskazanie drugiego punktu widzenia - nawet jeśli kompletnie nie do zaakceptowania dla pani Primrose.

Nie była tez nigdy wybornym łowcą, ale przed opuszczeniem tego miejsca poczęła przyglądać się powierzchni ziemi. Próbowała dojrzeć ślady, które nie pasowałoby do śladów reszty mężczyzn. Jako że w tym momencie nic nie wydawało się jej zagrażać to mogła poświecić nawet tyle czasu, by wszystkim mężczyznom pozabierać po bucie i sprawdzać ślady powoli, a dokładnie szukając tego, który nie odpowiada butom, a także prowadzi gdzieś dalej. I to właśnie, na ten moment uczyniła.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3952-bank-meredith#78351 https://ftpm.forumpolish.com/t3945-meredith-primrose#78329 https://ftpm.forumpolish.com/t3950-meredith-primrose#78327
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Lasek obok wioski - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Lasek obok wioski   Lasek obok wioski - Page 2 EmptyWto Cze 27 2017, 18:21

MG

Ciekawostek ciąg dalszy. Bo tak to jest że nie wszystko od razu rzuca się w oczy. Kiedy tak Meredith badała ślady odkryła bardzo interesującą rzecz i nie był to wcale brak śladu osoby trzeciej. Nie, tym co było dużo ciekawsze(bo rzecz jasna, nie było osoby trzeciej) był fakt że nie było również śladów prowadzących na miejsce zbrodni. Nie licząc śladów Meredith. Nawet ślady tych ludzi znajdowały się tylko w okolicy miejsca zbrodni, ale nie oddalały się zanadto od tego miejsca. Co zdecydowanie mogło rodzić wiele pytań
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Meredith


Meredith


Liczba postów : 84
Dołączył/a : 21/04/2017

Lasek obok wioski - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Lasek obok wioski   Lasek obok wioski - Page 2 EmptySro Cze 28 2017, 01:29

To było interesujące. I jednocześnie dość problematyczne. Dla Meredith, osoby, która z magią nie miała niczego wspólnego, niestety myśl o tym, że kontrolowani byli na odległość z tytułu jakiegoś zaklęcia nie była niestety możliwa do zawitania w jej umyśle. Zamiast tego w jej głowie mogła pojawić się myśl o tym, że ktokolwiek tu był, zdołał idealnie zamaskować ślady swojego nadejścia oraz odejścia. Nie było to zaś tak całkowicie niemożliwe, ostatecznie ani pani generał nie była wytrawnym tropicielem, ani ukrycie takich śladów nie było całkowicie niemożliwe. Co gorsza jednak, w głowie Meredith pojawiła się inna myśl - być może śladów prowadzących z dala od obozu nie było, bo... prowodyr całej tej sytuacji wciąż tu był. Żywy albo martwy. Ostatecznie, jeśli mówimy o kimś zdolnym do przekonania całej grupy ludzi do zbiorowego samobójstwa, to musiała być to osoba, która dysponowała niesamowitym darem retoryki, a takie osoby często świadomie lub nieświadomie wzmacniały swoją siłę przekonywania samemu wierząc we własne słowa. Jeśli taka osoba popadła w przesadę pod wrażeniem własnych słów... być może wciąż tu była.

Mogło być też kompletnie inaczej. Być może któreś z ciał, nie było tylko ciałem, ale wciąż oddychającym żywym człowiekiem. Być może ktoś gdzieś się jeszcze chował i Meredith po prostu go nie zlokalizowała. Na wszelki wypadek pani generał postanowiła przewędrować się po całym obozie i przebić serca wszystkim "martwym", a osobę wiszącą, w razie możliwości i bezpiecznie odciąć i położyć na ziemię, wcześniej rzecz jasna też przebijając w odpowiednim miejscu.

Nie oznaczało to jednak, że 100% uwagę poświęcała tym czynnościom. Skoro ktokolwiek kto doprowadził do tej sytuacji mógł wciąż dychać i znajdować się na miejscu, pani generał musiała także baczniej uważać na otoczenie i lepiej wysłuchiwać odgłosów. A także być przygotowaną na nagły atak. Choć szczerze - tego się nie spodziewała. Nikt z ludzi tutaj nie został zamordowany wbrew swojej woli. To też o czymś świadczyło.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3952-bank-meredith#78351 https://ftpm.forumpolish.com/t3945-meredith-primrose#78329 https://ftpm.forumpolish.com/t3950-meredith-primrose#78327
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Lasek obok wioski - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Lasek obok wioski   Lasek obok wioski - Page 2 EmptyNie Lip 02 2017, 18:04

MG

Meredith nie wiedząc co jeszcze mogłaby zrobić bez zdolności tropienia, postanowiła upewnić się że trupy faktycznie nie żyją i poprzebijała im serca. Gdy zakończyła pracę, na tabliczce w dłoniach byłego już wisielca, wylądował kruk, spojrzał on przenikliwie na Meredith i zakrakał, wywołując ból w jej brzuchu, zupełnie jak by kto widłami złapał za jej jelita i zaczął ciągnąć. Nie trwało to specjalnie długo. Jedno mrugnięcie. Albowiem po jednym mrugnięciu Meredith była znów na wozie kapusty. Zresztą, znów? Przecież jeszcze chwilę temu była ze swoimi ludźmi prawda? W lesie. Nie, nie. W obozie? Coś zdecydowanie plątało się w głowie dziewczyny. Staruszka która akurat wyrywała marchew, kilka kroków od niej, rzuciła się w jej kierunku.-Co robisz złodziejko, moja sałata, moja biedna sałata ty okropna wiedźmo, tak nagle się teleportować na czyjąś grządkę, oh za co, oh za co.-Wrzeszczała staruszka. No tak... zaraz każe jej iść zabić jakichś bandytów. Tak czuła dziewczyna.

Meredith: Walpurgia 1/7
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Meredith


Meredith


Liczba postów : 84
Dołączył/a : 21/04/2017

Lasek obok wioski - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Lasek obok wioski   Lasek obok wioski - Page 2 EmptyPon Lip 03 2017, 19:33

To... nie powinno się było zdarzyć.

Nie mogła sobie tego wyśnić, chyba że sen wciąż trwał. Nie mogła mieć aż tak daleko posuniętych halucynacji. Nie mogła nagle oszaleć. Nie było ku temu powodu. Nie miało to sensu. W takim razie co tu się działo?

Meredith podniosła się z wozu przyglądając się uważnie kobiecie. Była taka sama jak tamta? Było coś w tym zdarzeniu cholernie niepokojącego, coś czego sama Meredith nie mogła w tym momencie pojąć, coś co czuła, że odbije się na niej w znaczący sposób. Ale nie miała pojęcia co się dzieje i dlaczego. Wiedziała tylko, że to coś już się zdarzyło. Albo przyśniło jej. Albo wydawało. Tak czy siak, jakkolwiek by nie nazwać tego zjawiska. wyglądało na to, że coś tu jest na rzeczy. I mówiąc szczerze Meredith była okropnie skonfundowana. By zachować resztki zdrowego rozsądku postanowiła na razie zachowywać się kompletnie tak samo jak poprzednim razem. Może ktoś próbował wyciąć jej bardzo dziwaczny dowcip? Gdyby jednak wszystko toczyło się faktycznie tak jak toczyło się ostatnim razem - wtedy momentalnie pognałaby w miejsce, w którym wcześniej odnalazła ludzi, którzy popełnili samobójstwo. Cokolwiek się działo, musiało mieć to związek z tamtym miejscem. Chyba.

Meredith nie cierpiała słowa "chyba".
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3952-bank-meredith#78351 https://ftpm.forumpolish.com/t3945-meredith-primrose#78329 https://ftpm.forumpolish.com/t3950-meredith-primrose#78327
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Lasek obok wioski - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Lasek obok wioski   Lasek obok wioski - Page 2 EmptyPon Lip 03 2017, 22:20

MG

Słysząc słowa Meredith, kobieta przeżegnała się szybko.-Na Sukue. Więc nie teleportowałaś się tu sama!? To niesłychane. Czyżby sam pan zesłał cię byś pokonała złą wiedźmę? Albo... jesteś może towarzyszem wiedźmy z lasu!?-Wykrzyknęła kobieta odsuwając się nieco do tyłu i patrząc na Meredith podejrzliwie.-Kim jesteś? Darem od Boga czy czarcim pomiotem!?-Zapytała, raz jeszcze, czyniąc jakiś miejscowy znak dłonią, pewnie na odegnanie złych duchów. Zaskakująco lub nie, sprawy przybrały inny obrót niż ostatnio...

Meredith: Walpurgia 1/7
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Meredith


Meredith


Liczba postów : 84
Dołączył/a : 21/04/2017

Lasek obok wioski - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Lasek obok wioski   Lasek obok wioski - Page 2 EmptyWto Lip 04 2017, 18:11

Faktycznie, coś było nie tak jak pamiętała. Może jedynie odczuwała teraz jakiś rodzaj wybitnie wzmocnionego deja vu? Jakkolwiek było to możliwe, tak Meredith nie miała zamiar za szybko wyciągać jakichkolwiek konkretnych wniosków. Nie wtedy, gdy wszystko było jeszcze płynne, a przez to nie tak przejrzyście widoczne, jak powinno być. Musiała poruszać się ostrożnie, bo jakikolwiek fenomen zachodził w tym miejscu, zdecydowanie nie należał on do grona, tych które Meredith miała okazję wcześniej poznać. Kobieta nie traciła jednak głowy - już nieraz znajdowała się w sytuacjach, które potrafiły przysporzyć sporo odczuwalnego stresu i zawsze kluczem do znalezienia dobrej odpowiedzi było zachowanie spokoju. I to zamierzała zrobić teraz. Zachować spokój.

Pytanie zadane przez kobietę było z kolei niesamowicie zabawne dla pani generał. Tak, w istocie, kim z dwóch opcji była kobieta? Gdyby tylko zadać to samo pytanie jej przeciwnikom - ci na pewno nie mieliby problemu z odpowiedzeniem na nie i to w rekordowym czasie. Ona jednak najchętniej nie odpowiedziałaby żadną z prezentowanych jej opcji. A co za tym idzie odpowiedziała, jak przystało na nią, w sposób nieco inny niż spodziewała się pewnie kobieta.
- Nie jestem czarcim pomiotem. Nie jestem też żadnym demonem. Co tu się dzieje? - proste zaprzeczenie i bardzo krótkie, niewymagające pomyślunku pytanie o zastany stan rzeczy. Tym razem to wiedźma miała być w lesie, a nie zbój. Co to oznaczało? - Kim jest ta wiedźma o której mówisz? Czy jest niebezpieczna? - zapytała, zdradzając w ten sposób swoją niewiedzę na ten temat. W istocie wiedziała już, że wiedźma faktycznie może być niebezpieczna. Ostatni widok i wrażenie, które odczuła przed powrotem w to miejsce zdecydowanie właśnie na to wskazywało. Ale może tym razem dowie się więcej o wiedźmie przed pobiegnięciem w dal? Na razie nie straciła zbyt dużo czasu. Pytanie - czy tamci ludzie wciąż byli w tym samym miejscu? Może to też się zmieniło. Zamierzała udać się w tamtym kierunku, o ile nie dowiedziałaby się od kobiety niczego interesującego. Gdyby coś zostało powiedziane co jednak mogłoby zwracać uwagę, wtedy pewnie musiałaby dokładniej wypytać kobietę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3952-bank-meredith#78351 https://ftpm.forumpolish.com/t3945-meredith-primrose#78329 https://ftpm.forumpolish.com/t3950-meredith-primrose#78327
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Lasek obok wioski - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Lasek obok wioski   Lasek obok wioski - Page 2 EmptyPią Lip 07 2017, 15:08

MG

Kobiecina wyraźnie się uspokoiła. Widocznie takie zapewnienie ze strony Meredith w zupełności wystarczyło.-Oj wiedźma nas nęka. Wiedźma. Zabiła zbójów z lasu i myśleliśmy że dobra, ale potem każdy kto wszedł do lasu ginął. Znajdowaliśmy kości porzucone przed wejściem, jak by nam mówiła że dobre i żebyśmy przysłali jeszcze. Ostatnio jednak jest gorzej. Znikają nam zwierzęta! Coś z tym trzeba zrobić, uratuj pani przed wiedźmą co?-W końcu po coś tu Meredith była przyzwana i na pewno chodziło o ratowanie wieśniaków przed złymi wiedźmami.

Meredith: Walpurgia 1/7
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Meredith


Meredith


Liczba postów : 84
Dołączył/a : 21/04/2017

Lasek obok wioski - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Lasek obok wioski   Lasek obok wioski - Page 2 EmptyPią Lip 07 2017, 15:32

To... było dość nietypowe doświadczenie. Choć Meredith pierwotnie miała kilka teorii na temat tego miejsca, wszystkie jakoś zakładały, że wróciła do pewnego punktu i ma przejść ponownie to samo, być możemy z jakimiś lekkimi zmianami. Biorąc pod uwagę słowa kobiety wychodziło jednak na to, że zmiany, które zostały poczynione w tym świecie, w stosunku do poprzedniego, z tego poprzedniego właśnie wynikały. Ostatecznie, zbóje i tam zostali zamordowani, a dowody wskazywały na jakąś wiedźmę. Gdyby świat miał się po prostu "zresetować", to taka sytuacja byłaby dopiero melodią przyszłości. A mówiąc o czasie...
- Postaram się pomóc. - zapewniła kobietę prosto Meredith, której los mieszkańców tej wioski był kompletnie obojętny, lecz dla której nieobojętne było to, w jaki sposób mieli ją traktować. - Chciałabym jednak prosić o dwie rzeczy. Wpierw, odpowiedź na pytanie - jaki mamy dziś dzień? Następnie potrzebowałabym jednego zwierzaka hodowlanego, jako zasadzkę na wiedźmę. - choć żadnej zasadzki nie zamierzała przygotowywać, to jednak zwierzak taki mógł się przydać. Jeśli wiedźma po prostu była głodna i jadła co wpadło jej w ręce, to sensowniej dla niej będzie zająć się głupim zwierzakiem, który nawet nie będzie wiedział, że jest prowadzony na rzeź. A dodatkowo - zwierzęta potrafiły czasem wyczuwać dziwne rzeczy, które ludzi wcale nie alarmowały. Nie na darmo, niejedno wojsko zatrudniało w swoich szeregach bojowe psy. Były przydatne.

Gdy już oba żądania zostały spełnione - wtedy mogła ruszać. Znowu w kierunku lasu. Znowu w tamto miejsce. Ciekawe czy wyglądało tak samo?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3952-bank-meredith#78351 https://ftpm.forumpolish.com/t3945-meredith-primrose#78329 https://ftpm.forumpolish.com/t3950-meredith-primrose#78327
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Lasek obok wioski - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Lasek obok wioski   Lasek obok wioski - Page 2 EmptyPon Lip 10 2017, 12:47

MG

Pierwsze z pytań Meredith wydało się staruszce całkiem głupie i bez znaczenia, ale skoro kobieta tego chciała.-Wtorek-No bo był wtorek. Potem Staruszka zamyśliła się chwilę i w końcu poprowadziła Meredith do Kurnika, z którego wyciągnęła dorodną i spokojną kurę i dała ją Meredith.-Biedna Gryzelda-Załkała jeszcze staruszka, która wiedziała że Gryzelda cała i zdrowa z tej wyprawy raczej nie wróci. W każdym razie, Pani Generał z kurą w rękach zapuściła się w las. Ten już od samego początku wydawał się mroczniejszy niż ostatnio. Ciemny, jak w nocy. Do tego Meredith miała takie całkiem niepokojące przeczucia. Gdzieniegdzie na drzewach, przywieszono kości na rzemieniach. W kilku miejscach usypano stosy z kamieni. Aż w pewnym momencie Meredith dostrzegła kozią głowę przybitą do drzewa i usłyszała śmiech, śmiech który zdawał się dochodzić zewsząd.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Meredith


Meredith


Liczba postów : 84
Dołączył/a : 21/04/2017

Lasek obok wioski - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Lasek obok wioski   Lasek obok wioski - Page 2 EmptySro Lip 12 2017, 13:44

Informacja na temat wtorku na razie jej wystarczyła. O rok na razie nie musiała pytać, choć jeśli ten faktycznie się zmieniał to nie sugerowało to niczego dobrego. Szkoda tylko, że nie zapytała staruszki wcześniej o to, jaki był dzień. Z jakiegoś powodu też nie mogła sobie przypomnieć tego jaki dzień sama powinna była kojarzyć, że był dzisiaj. Nie świadczyło to zbyt dobrze. Tyle dobrze, że staruszka zdecydowała się "poczęstować" ją kurą i przynajmniej miała coś na podorędziu w trakcie wyprawy do lasku. Gryzelda, huh? Interesujące, że staruszka była w stanie odróżnić od siebie poszczególne kury. Wyraźnie musiała być z nimi zżyta. Nie żeby miało to dla Meredith jakiekolwiek znaczenie.

Podróż wgłąb lasu tym razem przyniosła o wiele więcej emocji niż poprzednim razem. Niebezpieczeństwo wyczuwała ze wszystkich stron, choć nic strasznego się jeszcze nie działo. Owszem, kości tu czy tam nie były specjalnie przyjemnym widokiem, ale całkowicie szczerze to sama pani Generał stosowała podobne zabiegi artystyczne w niektórych miejscach, by złamać morale swoich przeciwników. W ostateczności, tak długo jak znało się daną taktykę, to łatwiej było się jej oprzeć. Z drugiej zaś strony nie oznaczało to, że takie smaczki należało lekceważyć. Meredith dziwiło już jednak bardziej to, że Gryzelda zachowywała się stosunkowo spokojnie i to nawet gdy w lesie rozległ się śmiech, a przed nimi pojawiła się kozia głowa. Ktoś musiał mieć tu nieźle pomieszane we łbie... albo bardzo nie chciał spotkać się z żadnymi odwiedzinami.

- Jestem Meredith i chciałabym spotkać się z panią tego lasu zwaną również wiedźmą. - powiedziała głośno i wyraźnie, jednocześnie podnosząc w rękach do góry kurę, która otrzymała od staruszki. Śmiech, śmiechem, ale na razie nic konkretnego się jeszcze nie stało, więc ciężko było działać w jakikolwiek sposób. Oczywiście Meredith wystrzegała się nagłego poruszenia albo ataku, gotowa rzucić kurą w przeciwnika, ale to tylko i wyłącznie wtedy, gdy była pewna, że był to wrogi atak, a nie po prostu spokojne wynurzenie się kogoś.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3952-bank-meredith#78351 https://ftpm.forumpolish.com/t3945-meredith-primrose#78329 https://ftpm.forumpolish.com/t3950-meredith-primrose#78327
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Lasek obok wioski - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Lasek obok wioski   Lasek obok wioski - Page 2 EmptySro Lip 12 2017, 15:01

MG

Coś lub ktoś, nie lubił gości. Tak zdecydowanie mogło być. Więc nie pozostało Meredith nic innego jak głośno obwieścić swoją obecność tutaj. Gdy krzyczała, unosząc kurę nad głowę, coś kapnęło jej na twarz. Krew. Teraz Meredith dostrzegła, że pióra kury w kilku miejscach są czerwone. Obracając ją nieco inaczej, dostrzegła że gardło kury zostało poderżnięte. Kiedy ostatnio Meredith czuła jej ruch i słyszała gdakanie? Nie potrafiła sobie tego przypomnieć, ale na pewno dostawała od babcinki żywą kurę. Ponownie usłyszała śmiech, ten jednak nie milkł, tylko trwał i trwał...

Meredith: Walpurgia 1/7 postów
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Meredith


Meredith


Liczba postów : 84
Dołączył/a : 21/04/2017

Lasek obok wioski - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Lasek obok wioski   Lasek obok wioski - Page 2 EmptySro Lip 12 2017, 15:15

Czyli raczej nie chodziło o głód. Przynajmniej na pierwszy rzut oka. Kura wciąż tkwiła w jej rękach, nie została pożarta ani jej odebrana. Meredith przyszła w to miejsce myśląc, że taka pojednawcza ofiara będzie postrzegana jako okaz dobrej woli ze strony kobiety, teraz jednak zrozumiała, że raczej łatwo z "wiedźmą" się nie dogada. Odłożyła kura na ziemię, nie chcąc zbyt bardzo ubabrać się w jej krwi, jednocześnie wolną dłonią odruchowo dotykając własnego gardła, jak gdyby spodziewała się, że i to może zostać poderżnięte. Pani Generał jednak oddychała, a przed chwilą była nawet w stanie wypowiedzieć całe zdanie, jej gardło powinno było więc być całe. Nie zaszkodziło jednak sprawdzić. Co najważniejsze jednak - Meredith miała świadomość, że powinna poruszać się w tym miejscu jak gdyby była już martwa. Jeśli ktoś potrafił niesionej przez nią kurze podciąć gardło i zrobić to tak by Mere nie zauważyła... to prawdopodobnie jej samej też potrafiłby to uczynić. Jeszcze jednak tego nie zrobił.

- Chciałabym Cię poznać bliżej. - mówiła dalej Meredith, wpatrzona w głowę kozła na drzewie. - Nie zamierzam cię niepokoić i nie stanowię zagrożenia. Kieruje mną ciekawość i zainteresowanie. Czy pozwolisz mi cię ujrzeć? - rzuciła jeszcze, uśmiechając się delikatnie. Być może celem wiedźmy była po prostu zabawa. Tak też mogło być. Obecność Meredith w tym miejscu mogła jej zabawę zapewnić. Być może nie zabije jej od razu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3952-bank-meredith#78351 https://ftpm.forumpolish.com/t3945-meredith-primrose#78329 https://ftpm.forumpolish.com/t3950-meredith-primrose#78327
Sponsored content





Lasek obok wioski - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Lasek obok wioski   Lasek obok wioski - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Lasek obok wioski
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 4Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
 Similar topics
-
» Wioska obok lasu
» Palta wioski, palta wioski~!
» Górskie przejście do Wioski i sama Wioska

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Inne tereny
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.