HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Meredith Primrose




 

Share
 

 Meredith Primrose

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Meredith


Meredith


Liczba postów : 84
Dołączył/a : 21/04/2017

Meredith Primrose Empty
PisanieTemat: Meredith Primrose   Meredith Primrose EmptyPią Kwi 21 2017, 03:35

Imię: Meredith Liliana Aurora
Pseudonim: Generalissimo, Pani Generał
Nazwisko: Primrose
Płeć: Kobieta
Waga: 58
Wzrost: 164
Wiek: 26
Gildia: -
Miejsce umieszczenia znaku gildii: -
Klasa Maga: -

Wygląd:

Pierwszym co zobaczysz będą wielkie czerwone oczy. Wściekle pulsujące, pełne życia oczy, których nie sposób  pominąć i którym nie da się uciec. Oczy po których widać, że osoba je posiadająca pełna jest życia, ale swoje też przeszła. Oczy, które potrafią zostać w pamięci na dłuższy czas. Następnie pewnie dojrzysz jej strój, który być może cię zadziwi, biorąc pod uwagę, że poza polem walki i terenami wojskowymi takiego zwykło się raczej nie widywać. Generalski mundur, peleryna i nakrycie głowy stosunkowo szczelnie przykrywają jej niewielkie, choć pełne wigoru ciało. Nie sposób dojrzeć u niej kawałka odsłoniętej skóry, a jedynie twarz wystawiona jest bezpośrednio na działanie promieni słonecznych. Być może dlatego karnacja skóry dziewczyny jest bardzo blada. Charakterystyczny kontrast między jej sylwetką, płcią, twarzą a strojem też sprawia, że o dziewczynie trudno jest zapomnieć. Włosy posiada długie, jak przystało na dumną przedstawicielkę płci pięknej, jedynie nad czołem przycięte są tak, by nie wchodzić w paradę i nie przeszkadzać. Ich kolorem jest brąz. Wysportowane i gibkie kończyny są stosunkowo długie, choć nie wykraczają poza kanwy proporcjonalności – dziewczyna nie jest żadnym fizycznym czy anatomicznym dziwolągiem. Nie posiada też żadnych ubytków na ciele – choć jej klatka piersiowa jest raczej wąska, to za to sama skóra jest przyjemnie jedwabista i pozbawiona wszelkich blizn i innych niedoskonałości. Sprawia wrażenia jakby była wręcz nigdy nie dotykana. Posiada dobrze zbudowane mięśnie brzucha, choć raczej nikt tego nie dojrzy na pierwszy rzut oka.

Charakter:

Pani generał nie pochodzi z tego świata. Trzeba to sobie powiedzieć od razu i natychmiastowo, bowiem rzutuje to na tak wiele, że czasami aż trudno jest nadążyć. Pani generał nie zna zwyczajów tego świata, choć może znać podobne. Pani generał ma swoje przyzwyczajenia, które trudno jej zmienić. Pani generał działa wedle własnego rozsądku i bardzo trudno odwieść ją z obranej ścieżki. Decyzje podejmuje po dogłębnym zastanowieniu się, czasem zasięgnięciu rady swoich doradców. Pani generał nie ma doradców w tym świecie i dlatego bardziej polega na swoich własnych zmysłach, doświadczeniu i rozsądku. Nie wszystkie decyzje, które podejmuje muszą się podobać innym, ale pani generał umie żyć, że świadomością, że ktoś jej nie lubi lub nienawidzi.Ba, jest ona przyzwyczajona do tego, że większość jej imię kojarzy negatywnie.Pani generał rzadko jednak chowa urazę do ludzi, prywatnie, lecz nie warto stawać przeciwko niej na polu walki, bowiem zrobi wszystko by zamienić życie osób jej wadzących w piekło. Czasami wręcz dosłownie do piekła takich gagatków wyśle. Jest ona zasadnicza i od swoich zasad nie odchodzi. Nie oznacza to jednak, że kieruje się kompasem moralnym znanym innym ludziom, zwykłym ludziom. Jako uczestniczka wielu pojedynków i ta, której czasem zdarzyło się wysłać swoich ludzi na niemal pewną śmierć świadoma jest wartości życia i tego, że czasami należy je poświęcić. Pani generał dla swoich żołnierzy jest jak najlepsza matka i najwierniejsza przyjaciółka, a jednocześnie najsurowsza jak ojciec, który wyciągnąć chce ze swojego dzieciaka to co najlepsze, nawet jeśli ten go za to znienawidzi. Pani generał nie cieszą zaszczyty, panią generał cieszą rezultaty. Potrafi być okrutna, potrafi zadawać ból i potrafi być demonem. Potrafi też nagradzać i chwalić. Wszystko zależy od strony po której znajduje się dana osoba.
Pani generał nie jest dobra. Pani generał nie jest zła. Dla wielu jest tyranem i mordercą. Dla niektórych jest bohaterką. Nigdy nie zostanie jednak świętą.

Pani generał kocha zdobywać i podbijać. Pani generał kocha walkę i wojnę. Pani generał tym żyje.
Kilka osób z panią generał jest na „ty”. I nie bez powodu. Te osoby zasłużyły sobie na to lojalnością, oddaniem i zrozumieniem motywów swojej dowódczymi.

Pani generał jest skrupulatna, ciekawa nowego świata i jego zasobów.
Ponad wszystko pani generał uwielbia nowe wyzwania.
A nowy świat to jedno wielkie wyzwanie.

Historia:

Drogi Benedict,
Szlewin spłonął szybciej niż się spodziewaliśmy. Wina leży po mojej stronie i tylko po mojej. Źle oceniłam zdolności mieszkańców i żołnierzy Szlewinu, tam gdzie myślałam, że ludzie kupią nam tydzień okazało się, że ledwie dni dwa wystarczyły by wszystko upadło. Nigdy nie przywiązywałam większej uwagi do tego miasta i dalej uważam, że nie ma znaczenia, że upadło, szkoda jednak, że nie upadało dłużej. Wojska północnego regimentu nie dotrą na czas do równiny Temisz by odciąć drogę naszym przeciwnikom. Musisz liczyć się z gośćmi u twoich progów szybciej niż myśleliśmy. Wyruszam razem z moimi wojskami w twoim kierunku. Wytrwaj. Każda minuta daje nam szansę na odwrócenie ról. Jeśli rozbijemy północ nasz marsz będzie mógł trwać aż do stolicy.

Twoja siostra


Droga siostro,
Jakże szybko uciekłaś po bitwie, nie zdążyłem zamienić nawet z tobą jednego słowa. Dziękuję w imieniu swoim i ludu za pomoc. Wielu naszych padło, ale wiedzieli dlaczego i za co. Nie wszyscy mają to błogosławieństwo gdy zaglądają śmierci w oczy.
Wiem, że ruszyłaś na północ, wiem, że gnasz po okolicznych wsiach. Słyszałem o czynach, którego wojsko dopuszcza się w tamtych regionach. Czy mogłabyś, może, powstrzymać swoich żołnierzy? Do tych wiosek po twoim triumfalnym marszu wróci ład i porządek, nie pozwól jednak by nasi ludzie bali się naszego wojska.

Twój brat


Depesza wojenna do porucznika Gransta,
Wszystkie wsie. Stop. Goła ziemia. Stop. Nic. Stop.

Generallisimo




Ludzie myślą, że prowadzenie wojny to tylko przesuwanie jednostek w lewo i prawo. Wysyłanie ich tam gdzie się najbardziej przydadzą, jednocześnie dbając o to, by w innych miejscach nie zrobić zbyt dużej dziury. Ludzie myślą, że ludzie, którzy wydają rozkazy nie odczuwają emocji i patrzą na to wszystko jak gdyby rozgrywali grę na nieco większej planszy. Wojna nie jest jednak byle grą, w której pionki niszczone są co rozgrywkę i których jest limitowana ilość.

Wojna to najwspanialsza z gier.

Jeśli ktoś zapytałby mnie co odczuwałam wczoraj widząc moje wojsko roznoszące w pył ścierwo z północy mogłabym odpowiedzieć, że dumę. Dumę z siebie i dumę z żołnierzy, w których zaufałam. Dumę z tytułu tego, że wiedziałam gdzie ich posłać, a oni ufali mi na tyle, by wierzyć, że są w stanie zrobić co im kazałam. Wczoraj odczuwałam prawdziwą radość, patrząc na ścierające się wojska, na krew, która zdrowo rosiła pole walki, na okrzyki ból, ekstazy i niepewności. Są ci, którzy twierdzą, że po bitwie czuje się tylko porażkę, niezależnie od strony po której się było. Że liczy się trupy, oddziela swoich od wroga. Choć oddaję hołd poległym, to nigdy nad nimi nie płaczę. Jeśli wygrywam to mam prawo się cieszyć. I jestem dumna z tego, że moja armia to rozumie. Ludzie tracą swoich kolegów i koleżanki codziennie, zarówno jednak ci, którzy mają niedługo zginąć, jak i ci którzy pozostaną wiedzą co tu się dzieje i wiedzą, że po wygranej należy się cieszyć. I wczoraj się cieszyli. A ja byłam dumna. Z wojska, które zrobiło swoje – i podczas walki, i po niej.

Moje decyzje nie zawsze budzą ogólną aprobatę, ale ludzie powoli uczą się tego, że moje rozkazy mają sens. Wiem co robię. Jeśli ktoś z mojego rozkazu ma mieć wbite drzazgi pod paznokcie, to jest ku temu cel. Nigdy nie robię niczego bez celu. Dzisiaj rano mieliśmy trzech ważnych gości w namiotach katów. Jeden ukarany dla pokazania przykładu został puszczony potem wolno. Zadbaliśmy o to, by dotarł do naszych wrogów i pokazał im co czeka ich ciała, gdy pokonamy ich w walce. Co zostanie im ucięte, a co zostanie im wepchnięte. Gdzie znajdzie się ich skóra, a gdzie jedno lub drugie oko. Okrucieństwo? Być może. Lecz jeśli z przeciwnej armii zrejteruje choćby jeden żołnierz to będzie to nasze kolejne zwycięstwo. Jedna osoba czasami może zabić kilka. Inny człowiek torturowany był dla informacji. Trzeci pozostawiony katom do zabawy. O własnych ludzi też należy dbać. Rozrywka jest ważna.

Nie jestem najbardziej popularną osobą w mym własnym kraju. Znam plotki i pogłoski. Wiem, że od pewnego czasu mówi się o mnie w komnatach wyższej regencji. Boją się mnie. Wiem o tym. Boją się słusznie, choć nie grozi im nic w tym momencie. Rozgrywam jedną grę, lecz jestem w stanie grać kolejną. Dopiero jednak po wygraniu obecnej. Moja armia jest moją rodziną, życiem, miłością. Niech nie wchodzą mi w drogę dopóki nie dokonamy tego, czego chcemy. Do bram Ratunszy nie zostało daleko. Ostatnie miasto, stolica, koniec drogi. Koniec przygody. Moja armia wie, że jest blisko końcowi, wie, że niedługo nasza przygoda ulegnie zakończeniu. Czuje tę dziwną nostalgię w powietrzu, czuję też to podniecenie, które przesyca ich rozmowy. Nie wszyscy chcą odłożyć miecz, odstawić łuk, poluzować kusze. Niektórzy chcą iść dalej. Niektórzy zaczynają myśleć jak ja.

Niedalej jak trzy, może cztery tygodnie temu widziałam twarze moich żołnierzy gdy szturmowaliśmy Savigrad. Gdybym tylko potrafiła malować wiedziałabym co byłoby tematem moich obrazów. Niestety mój talent nie leży w pędzlu, a w mieczu, w mapach i w głowie. Niektórzy mówią też, że podpisałam pakt z diabłem albo że sama nim jestem i dlatego to wszystko tak kocham. Może mają rację. Moi żołnierze jednak, tamtego dnia, tamtej nocy, byli bestiami jakich na tej ziemi nie powinno być. Furia, z którą uderzyli na miasto zdziwiła nawet mnie. Brałam poprawkę na to, że oblężenie się przedłuży, lecz nie na to, że pójdzie nam szybciej. Krzyki obrońców, którzy padali pod mieczami moich nigdy nie były tak piękne. Krzyki moich, którzy oddawali swego ducha za nasz wspólny cel nigdy nie były bardziej wzniosłe i natchnione. Widziałam też twarze naszych wrogów. Nie potrafiące zrozumieć tego, dlaczego atakujemy mocniej, gdy nasi ludzie umierają. Każdy jęk naszych był jękiem zachwytu dla nas, a jękiem zgrozy dla przeciwników. Część się poddała po pół dnia walki, jeden z garnizonów, starsze osoby. Egzekucja została przyjęta radośnie. Nie przyjmujemy jeńców w trakcie walki o ile ich do czegoś nie potrzebujemy. Ot, choćby więźniowie z dzisiaj rana. Tych potrzebowaliśmy.

Gdy ocierałam krew z mojej twarzy nie byłam nawet pewna czy ocieram swoją czy cudzą. Adrenalina potrafi z człowieka zrobić coś dziwnego, lecz trzeba nad nią panować. Pamiętam taką sytuację, gdy własnoręcznie musiałam ukarać jednego ze swoich żołnierzy za nadpobudliwość. Miecz z kolana, gdy naruszy kość wyjmuje się nader problematycznie. Trzeba się szarpać i to boli. Tak myślę. Jego bolało. Wypadł ze służby na długi czas. Ale wrócił. Jeszcze bardziej zmotywowany, choć mniej porywczy. Zaimponował mi. Kocham takie momenty. Szanowałam go nawet wtedy, gdy dowiedziałam się, że był szpiegiem wywiadu z północy i własnoręcznie odcięłam mu głowę. Zasłużył na śmierć z ręki dowódcy wojska. Nie wywyższam tu siebie, wywyższam jego. Kto potrafi zrozumieć tę różnicę... zrozumie.
Są na tym... czy raczej tamtym świecie ludzie, których kocham. Mój brat. Nawet jednak on nie jest ważniejszy od armii i mojej wielkiej gry. Rozumiem jego listy i jego obawy, lecz pochodzimy z różnej gliny. Jest za miękki, choć jest dobrym dowódcą. Jego ludzie kochają go jak moi kochają mnie. Jego wszyscy traktują jak tego dobrego i oddanego sprawie, sprawiedliwego, a przy tym moralnego.
Problemem jest tylko to, że w starciu mojej armii z jego, wygrałaby moja. Znacznie. I to nie z tytułu przewagi liczebnej.

...moja armia chce iść dalej. Chce zdobyć swój cel, a potem wyruszyć ku nowemu. Szkoda, że nie mogę tego zobaczyć. Powiem szczerze, pierwszy raz jestem zmartwiona. Nie jestem z nimi choć powinnam. Nie wiem co takiego się stało, jak to się stało i dlaczego, ale jestem w kompletnie innym, nieznanym mi miejscu i nie rozumiem tego czemu się tu znalazłam. Powinnam być tam. Wiem, że moja armia jest silna i da sobie radę. Mój brat powinien najpóźniej za dwa dni przejąć dowodzenie, gdy tylko dotrze do naszej lokalizacji. Ale mnie tam nie ma. Widok osiągnięcia celu został mi poskąpiony nie wiem przez kogo i jak, ale tak się stało. Nie zobaczę ostatniej rezolucji. Nie zobaczę padających murów stolicy, ani padających obok nich żołnierzy. Choć wiem, że wygramy, to nie wiem czy wygramy. Boję się. I nie lubię tego uczucia. Czuję wyrzuty sumienia, choć wiem, że to nie z mojej winy. Dlaczego nie ma mnie przy nich? Dlaczego jestem w kompletnie innym świecie? Dlaczego mapy różnią się tak bardzo od naszych, dlaczego ludzie mówią tak dziwnie, dlaczego zwyczaje są kompletnie inne, dlaczego nie znam tych miejscowości, dlaczego nikt nie kojarzy mojego narodu, dlaczego jestem tutaj sama?

Ten świat, świat w którym jestem, choć może nie jest winny mojemu pojawieniu się tu, to odpowie za winy nieznajomego odpowiedzialnego. Jeśli nie mogę zrealizować tamtego celu, to zrealizuję nowy. Jeśli zabierzecie mi moją armię, to stworzę nową. Zdobędę wszystko co tu się da zdobyć, a potem wrócę do stolicy, do mojego świata i z nową armią zdobędę jeszcze raz to co już wcześniej zdobyłam. Może nawet los pozwoli mi walczyć z tymi, którzy byli po mojej stronie? Oby los mi na to pozwolił.

Oby wygrali. Obyśmy wygrali. Oby oni wygrali.

Umiejętności fabularne: Znajomość realiów własnego świata, znajomość żargonu i technikaliów wojskowych, umiejętność wyczuwania pogody w ciągu najbliższych 24h (na podstawie wiatru/zapachu/innych widocznych znaków),

Umiejętności: Taktyk [1], Percepcja [1], Prekognicja [1], W czepku urodzony [1], Spokojny umysł [1], Wytrzymałość [1], Retoryka [1], Szermierz [2]

Ekwipunek: Wysokiej jakości katana wraz z czerwoną sayą, kompas, lornetka, sztylet schowany w rękawie.

Rodzaj Magii: ---
Pasywne Właściwości Magii ---
Zaklęcia: ---


Ostatnio zmieniony przez Meredith ☠ dnia Nie Kwi 23 2017, 14:35, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3952-bank-meredith#78351 https://ftpm.forumpolish.com/t3945-meredith-primrose#78329 https://ftpm.forumpolish.com/t3950-meredith-primrose#78327
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Meredith Primrose Empty
PisanieTemat: Re: Meredith Primrose   Meredith Primrose EmptySob Kwi 22 2017, 11:41

EQ - zostaje ci 2k
Aura - Nie wiem nawet czy jest sens to nerfić/trzymać to w KP. Koniec końców to jak będzie wyglądała twoja ostateczna nagroda i tak zależy od twojego MG. Nie masz pewności że dostaniesz to w wyśnionej przez siebie wersji, bo możesz na taką nie zasłużyć. Więc raczej widzę jak omawiasz to potem ze swoim MG, a nie trzymasz w KP.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Meredith


Meredith


Liczba postów : 84
Dołączył/a : 21/04/2017

Meredith Primrose Empty
PisanieTemat: Re: Meredith Primrose   Meredith Primrose EmptySob Kwi 22 2017, 20:42

No, w porządku. Rzuciłem najpierw swoją pierwotną wersję na zasadzie jak ja sobie to wyobrażam, trochę dla podglądu dla MG by wiedział w ogóle o co kaman. Dodałem do opisów dodatkowych.

Dodałem kilka przedmiotów do EQ, informuję jakby co.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3952-bank-meredith#78351 https://ftpm.forumpolish.com/t3945-meredith-primrose#78329 https://ftpm.forumpolish.com/t3950-meredith-primrose#78327
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Meredith Primrose Empty
PisanieTemat: Re: Meredith Primrose   Meredith Primrose EmptyNie Kwi 23 2017, 14:57

Zostaje ci 1.000 klejnotów
Akcept
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Sponsored content





Meredith Primrose Empty
PisanieTemat: Re: Meredith Primrose   Meredith Primrose Empty

Powrót do góry Go down
 
Meredith Primrose
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Meredith Primrose
» Primrose
» Bank Meredith

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Prolog :: Kartoteka :: Samotnicy
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.