I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Nieduża wioska, koło lasu. Zwykła wioska, kilka domków, jakiegoś zwierzęta domowe na podwórku. Na środku jakaś tawerna dla okolicznych ludzi. Widoczie lubią sobie popić. Od północy wielki cmentarz, a zaraz za nim jest kawałek łysego lasu, gdzie podobno znajduję się mroczna gildia. Takie podobno są plotki, ale czy to prawda? Nikt jeszcze nie sprawdzał, a jak próbował to nie wracał. Tak, więc jest to zwykła wioska , koło cemntarza i łysego lasu z bardzo hałaśliwym barem.
MG Syn zleceniodawcy i jakaś mroczna gildia, co? No niby tak... Chociaż, czy coś się za tym nie kryję, może jakiś spisek, czy coś w tym rodzaju? Niby zwyczajna, mała wioska przy lesie... Ale kto wie, czy nie skrywa jakiejś szatańskiej tajemnicy? Niby wszystko normalne,ale po całej wiosce krażą różne dziwne plotki. Tajemnicze zniknięcia... Mroczna gildia.. Znikniecie syna sołtysa, chyba najbardziej wszystkich wzburzyło. Normalnie, ale spowiane tajemnicą? Dziwne, że do tego miasta wcześniej nie przybył żaden mag. Krążą pogłoski, że właśnie w gołej części lasu znajduję się mroczna gildia...
Bane Wakamano
Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012
Temat: Re: Wioska obok lasu Sro Sie 22 2012, 17:47
Havo, ohh ten Havo. Wreszcie, zjawił się w pobliżu tego, jakże dziwnego miejsca. Chociaż dziwne miejsce to złe określenie. Bo w sumie przed nim stała tylko jakaś mała wieś. Na której to zapewne ludzie prowadzili sielankowy tryb życia, co było chyba normą na wsiach... Mężczyzna przesuwał się wolnym tempem do przodu, lawirując pomiędzy domkami z drewna i czasami pomiędzy zwierzątkami hodowlanymi. Jego celem było miejsce z którego dochodziło najwięcej hałasu, bo zapewne tam dostanie więcej informacji na temat tego chłopaka, tej mrocznej gildi jak i ogólnych plotek. Dlatego też kierował się w tamtym kierunku. Zapewne gdy określi źródło tego hałasu, co raczej trudne nie będzie. To wejdzie do karczmy i oceni sytuacje, do kogo by ty warto było zagadać...
Hotaru
Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012
Temat: Re: Wioska obok lasu Czw Sie 23 2012, 12:50
MG
Havo wszedł do karczmy , a tam.. Jeden wielki rozgardiasz. Było koło dwunastej, a tu połowa ludzi już nieźle podpita. Może dwójka lub trójka była trzeźwa. Wśród nich mężczyzna w garniturze, kelnerka trochę smutna widać było, że coś ją naprawdę przybiło i barman, który chyba , tylko udawał, że nie pił z klientami. No może jeszcze małe dzieci, które przechadzały się po barze między dorosłymi. W sumie najbardziej dziwiło zachowanie kelnerki. Chodziła podenerwowana, czasem wydawało się nawet, jak jej zielone oczy płaczą. Może coś się stało błachostkowego przed chwilą lub coś, coś ważnego. W każdym razie te osoby mogły coś wiedzieć na temat zniknięcia. Może to trochę dziwne przyjść najpierw to baru, a nie do zleceniodawcy, który ma najwięcej do powiedzenia z tym tematem. Karczma, kilka osób i prawdopodobnie zasób informacji.
Bane Wakamano
Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012
Temat: Re: Wioska obok lasu Czw Sie 23 2012, 19:27
Wpierw spojrzał w lewo, później spojrzał w prawo, po czym zrobił zniesmaczoną minę. Myślał, że mogło być lepiej, ale to były jedynie jego marzenia. Jednak Havo nie miał wyboru musiał jakoś sobie radzić, aby móc znaleźć dom sołtysa i przy okazji może posłucha jakiś plotek, czy czegoś? A wiadomo jak ktoś chce zdobyć informacje, to idzie do barmana, który wie chyba najwięcej w całym barze. Przynajmniej tak było w innych barach, ale oby tutaj nie było inaczej. To też Havo nawet się nie zastanawiając ruszył w stronę baru, a gdy tylko się przy nim znalazł jeżeli było to zajął miejsce siedzące, jeżeli nie to niestety ale postoi. - Przepraszam, poproszę szklankę wody? -powiedział, a następnie odwrócił się na chwilę od baru aby móc lepiej widzieć jego wnętrze, jak i jego bywalców. W sumie mężczyzna skupiał się głównie na kelnerce oraz mężczyźnie w garniturze. Chociaż jak coś ciekawego wpadnie mu w oko to wzrok na chwilę na tym kimś zatrzyma. No ale już po obserwacjach, z powrotem odwraca się twarzą do baru i szczerząc zęby zwraca się do barmana. - Widzę, że duży dzisiaj ruch. Natrafiłem na jakąś specjalną okazję, czy to normalny stan rzeczy? -zadał pytanie, bo w sumie od czegoś trzeba zacząć. A dopiero później wkupić w łaski, a na samym końcu wydobyć podstępem wszystkie sekrety. Ale to może w przyszłości...
Hotaru
Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012
Temat: Re: Wioska obok lasu Pią Sie 24 2012, 21:56
- Ymm.. Psze pana to wieś , czego pan się spodziewa po niej? Zwykła wiocha, a że ludzie lubią się upić , jak teraz w ten nędzny czas to ich sprawa. Proszę bardzo oto twoja woda - powiedział barman w sumie bez uczuć. Trochę posmutniał, ale zaraz wrócił do swoich spraw. Sprawdzał butelki, a to czasami krzyczał coś.Niby spoko facet. Pogadał chwilę z innym klientem i zaraz wrócił. -Ma pan, gdzie przenocować? - zaczął- Tutaj się dzieją złe rzeczy, naprawdę złe. Ludzie znikają, a jak wracają są inni. Dlatego możesz u mnie przenocować nawet za darmo. Teraz w barze wszyscy goście wyjechali, a ja będę sam w nocy, a to nie wróży mi zbyt dobrego życia. - Barman się czegoś bał, ale czegoż to taki puszysty mężczyzna mógłby się bać. Trochę się od barmana dowiedziałeś, chociaż niewiele. Wydawało by się jakby coś wiedział, coś ukrywał. Taka dziwna aura panoszyła się po całej wiosce. Reszta cały czas biesiadowała, a do gospody wszedł wysoki chłopak, wtedy kelnerka spojrzała na niego ze świeczkami w oczach i uciekła na drugie piętro.
Bane Wakamano
Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012
Temat: Re: Wioska obok lasu Nie Sie 26 2012, 17:17
Mężczyzna siedział i pił wodę. W sumie dziwne być w barze i pić wodę, ale w końcu Havo jest na misji i nie może pozwolić sobie na szaleństwa. A w sumie czy osoba taka jak on chciałaby jakoś poszaleć? - Ooo, proszę jaka mi się oferta trafiła. Naprawdę proszę pana kim bym był jeżeli odrzucił bym tak kuszącą propozycję. Już nawet nie wspomnę o tym, że nie zostawił bym drugiego człowieka samego. -powiedział i wziął łyk wody. Po czym rozejrzał się po barze. Uwagę mężczyzny przykuła dziwna reakcja dziewczyny, na pojawienie się jakiegoś młodzika. W sumie warto to zapamiętać, bo kto wie może ów chłopczyk jest podejrzany? Tak w tej wiosce każdy był podejrzany... - Hmm, a co jest takiego strasznego, oczywiście jeżeli mogę pana zapytać? Bo jeżeli pan nie chce na to odpowiadać to zrozumiem, każdy ma jakieś tajemnice. Lecz skoro będę u pana nocował to muszę wiedzieć czego mam się bać... No i jeszcze za jakiś czas będę musiał wyjść, ale spokojnie postaram się wrócić przed zmrokiem. A i jeszcze mam takie jedno małe pytanie kim jest ten młodzieniec, który właśnie tutaj wszedł oraz kim jest ten elegancki mężczyzna? -odezwał się ponownie i spojrzał na swojego gospodarza, który wydawał się być miłym człowiekiem, chociaż kto wie pozory mogą mylić...
Hotaru
Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012
Temat: Re: Wioska obok lasu Sro Sie 29 2012, 17:17
- Jak on jest elegancik, to ja jestem królem wszechświata - zaśmiał się barman - Bożee... To jest syn kelnerki, który niedawno zniknął. Teraz zachowuję się , jak jakiś idiota. No cóż nie dziwię się mu.. Zniknął, jak reszta, a jak ktoś zniknie. Tego się boję najbardziej, ale ja wiem tutaj najmniej, nie jestem ciekawy tych rzeczy. - nagle zaczęła się bitwa w środku baru. Havo dostał kubkiem piwa w głowę. Będzie trochę mokry i głowa trochę poboli. Barman schował się za ladą .. Jedyny mądry. Kolejni przybywali do bójki, a co im tam. Dzieci uciekły na zewnątrz, mądre posunięcie. Nie ma co.
Player
Liczba postów : 46
Dołączył/a : 18/11/2012
Temat: Re: Wioska obok lasu Pon Lut 25 2013, 21:31
W Nightmarze jedna potężna moc, którą posiadał Player wystarczała w zupełności. Jednak w Fiore, w świecie gdzie co dziesiąta osoba posiada magiczna moc brak większego wachlarza zaklęć mógłby okazać się gigantycznym błędem i spowodować przegraną w decydującym momencie. Nie sądził, aby ktokolwiek był w stanie pokonać go w pojedynkę, nie wiedział jednak czy da radę przeciwstawić się większej grupie przeciwników. Potrzebował zaklęcia, które w mniejszym stopniu będzie czerpać z jego magicznej mocy. W celu jego opracowania udał się w okolice wioski koło lasu, a następnie zapuścił się w jego głąb, by odnaleźć tam małą polankę.
Jego dotychczasowa moc pozwalała mu stworzyć dowolną grę o zasadach jakich on zapragnie. W jego treningu od początku nie chodziło o naukę nowego zaklęcia, a umiejętności zmniejszenia użytej magicznej mocy tworząc jakąś prostszą grę z zasadami, które on by ustalił, ale nie musiał tak bardzo siebie męczyć. Najpierw użył zaklęcia NEW GAME: The colorful Word:” Obrażenia są liczone wg wzoru: obrażenia normalne * (powierzchnia widocznego podanego koloru na ciele atakującego/powierzchnia widocznego podanego koloru na ciele trafionego). Wybór koloru zaczyna Player i obowiązuje on przez całą rundę. W następnej rundzie kolor może (ale nie musi) zmienić przeciwnik i też obowiązuje do końca rundy. [2*runda - tura, czyli runda to jeden post]. Jeżeli przeciwnik lub Player trafi w nieobowiązujący kolor zasada ta nie działa i obrażenia są liczone normalnie”. Zaklęcie oczywiście zadziałało. Jednak wyczerpało spore zasoby magicznej mocy maga. Nie o to chodziło. Należało zmniejszyć ilość energii.
Co więc pozostało? Wejście w rutynę. Będąc na łące Player ciągle używał tej samej gry. Ciągle aktywował grę na losowych zwierzętach, a po pozbyciu się przeciwnika w grze wyszukiwał kolejnej ofiary i zaczynał od nowa. A las pełen był królików. Dokonał więc koło 100 prób. Trwało to trzy dni. Nie miał on prób nieudanych. Zawsze zaklęcie przynosiło oczekiwany skutek, ale nie zawsze zabierało tyle jego mocy ile pragnął. Ciągłe używanie jednego zaklęcia w końcu pozwoliło Graczowi na poznanie nowego zaklęcia będącego odmianą zaklęcia rangi A. Ono nie kosztowało tak wiele magicznej mocy. Jednak miało kilka innych cech, które wyróżniały je od pierwotnego zaklęcia. Po pierwsze nie miało ograniczeń NEW GAME, ale działało tylko na dwie osoby. Poza tym trwało 3 tury, a nie było wieczne. To jednak wystarczyło Playerowi, aby być w pełni usatysfakcjonowanym z rezultatów swojego treningu. Oto właśnie mu chodziło. Dzięki temu, że wszedł w rutynę i trenował tylko jedną grę udało mu się stworzyć nowe zaklęcie o mniejszej ilości potrzebnej magicznej mocy.
Abri
Liczba postów : 838
Dołączył/a : 24/03/2014
Temat: Re: Wioska obok lasu Sob Lis 05 2016, 12:27
MG
Zmęczony, zniechęcony i umierający Haru dotarł na skraj wioski. Doprowadził go tutaj zegarek, który dostał od upierdliwego dzieciaka, a i w którego uruchomienie musiał włożyć zbyt dużo energii, mimo iż wcale mu na tym nie zależało. Tak czy inaczej dotarł na skraj małej wioski, w dzień wolny od pracy. Mieszkańcy relaksowali się przed domkami, bądź spotykali się w karczmie. Ogólnie ruch tutaj mógł się wydawać nawet większy niż w dużych miastach. A sekundnik wyraźnie prowadził Haru główną drogą w głąb wioski...
Welt
Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013
Temat: Re: Wioska obok lasu Sob Lis 05 2016, 14:29
- Zbyt męczące... - bąknął jedynie pod nosem chłopak, snując się ledwo co sił do przodu. Najgorsze w całej tej szopce było jednak to, że zegarek prowadził go na tereny jakiś ludzi. Nie lubił ludzi. Ze wszystkiego na tej planecie, to właśnie oni stanowili najbardziej uciążliwą grupę. Dlatego też zmęczone życiem spojrzenie spoczywało gdzieś w bliżej nieokreślonym punkcie pomiędzy ziemią i jego kierunkowskazem. Do tego wszystkiego, sam Haru zdawał się roztaczać jakże przyjemną aurę - lepiej ze mną nie mów, bo i tak mam to gdzieś, a każde twoje słowo sprawia, że najchętniej to bym się powiesił, czy coś. Nie chciał by ktokolwiek z tego wygwizdowia próbował go zaczepiać, czy mu się naprzykrzał. Jeszcze czego.
Abri
Liczba postów : 838
Dołączył/a : 24/03/2014
Temat: Re: Wioska obok lasu Sob Lis 05 2016, 21:56
MG
Trzeba mieć szczęście, albo roztaczać wokół siebie odpowiednią aurę, ponieważ nikt Haru po drodze nie zaczepiał. Owszem, ludzie odprowadzali go wzrokiem i zastanawiali się nad tym, skad się tutaj wziął. Nawet ktoś chciał go o to zapytać, ale kiedy tylko nabrał odwagi, napotkał pogardliwe spojrzenie blondyna, przez co od razu zrezygnował. Szedł dalej, zapatrzony w zegarek - wyglądał jakby się gdzieś spóźnił. Jednak mimo wszystko zegarek poprowadził go przez całą wioskę, aż do ostatniego domu. Haru stanął przed drzwiami z dylematem - zapukać, czy po prostu wejść, zrobić swoje i na nikogo nie zwracać uwagi. Ale pytanie - czy wypadało tak po prostu komuś wbić się na chate, bo zegarek?
Welt
Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013
Temat: Re: Wioska obok lasu Nie Lis 06 2016, 00:27
Każda, kolejna chwila sprawiała, że życie chłopaka stawało się istnym utrapieniem. Kto by pomyślał, że jego ostatnie chwile na tym świecie mogłyby być jeszcze bardziej problematyczne? Normalna osoba pewnie przejmowałaby się formalnościami, czy różnego rodzaju manierami, jednak mowa tutaj o dawnym kocie. Dla pewności spróbował obejść budynek, nadwyrężając swoje nogi i niejednokrotnie przy tym wydając odgłos z pogranicza powarkiwania, czy stękania z niezadowolenia. Jeśli zaś wszystko wskazywało na to, że miał wejść do środka - nastawiłby rękę, jakby to miał zapukać, aby chwilę później zrezygnować z męczącego zamiaru i po prostu wejść do budynku. Raczej nie nastawiał się na walkę, czy zaskoczenie. Nie. Co najwyżej na to, coby nie dostać patelnią, gdyby to ktoś uznał go za intruza. Może i grób go sam już witał, ale masochistą to raczej nie był.
Abri
Liczba postów : 838
Dołączył/a : 24/03/2014
Temat: Re: Wioska obok lasu Nie Lis 06 2016, 12:47
MG
Obejście domu dookoła nie pomogło w niczym. Zegarek cały czas wskazywał na to, że cel jego krótkiej wędrówki znajduje się w środku. Kiedy wszedł do domu - zupełnie jakby wchodził do własnego nie nie wydarzyło się nic szczególnego, oprócz tego, że jakieś dziecko - dziewczynka wyglądając na jakieś dziesięć lat wybiegła mu na spotkanie. Stanęła przed nim z wielkim uśmiechem na twarzy nie grzecznie się w niego wpatrując, po czym spojrzała na zegarek, który Haru trzymał w dłoni i wykrzyknęła głośno - Już jest! Już jest! - i pobiegła gdzieś przed siebie, otworzyła drzwi po prawej stronie i zniknęła za nimi. Haru pozostało iść za zegarkiem, który wskazywał na te same drzwi, przez które przeszła dziewczynka.
Welt
Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013
Temat: Re: Wioska obok lasu Nie Lis 06 2016, 15:08
Zaledwie jedna wypowiedź ze strony dziecka starczyła, aby to na twarzy Haru pojawił się grymas zadowolenia. Już chyba wolałby spotkanie z patelnią. Przez krótką chwilę chciał się nawet odezwać, ale w ostatecznym rozrachunku uznał, że nawet marudzenie nie ma tutaj większej przyszłości. Westchnął jedynie cierpiętniczo, ruszając powoli za nieznajomą i snując to za nią, to za zegarkiem wzrokiem. Był gotowy na to, że zupełnie nie był na nic gotowy i w sumie nie obchodziło go to jakoś bardziej. Ale mogliby dać chociaż jakiejś herbatki, czy coś... i wygodną poduszkę.
Abri
Liczba postów : 838
Dołączył/a : 24/03/2014
Temat: Re: Wioska obok lasu Nie Lis 06 2016, 20:53
MG
Nikt mu nie zabronił iść przez dom ani nikt się do niego nawet nie odezwał. Póki co, Haru widział tylko tę jedną, małą dziewczynkę. Kiedy blondyn otworzył drzwi zobaczył - co zaskakujące - schody prowadzące w dół. Pewnie do piwnicy. Jakże to przewidywalne. Na dole schodów - kolejne drzwi, jednak tym razem otwarte i prowadzące do jasnego pomieszczenia. Właściwie to był to pokój. Jasny, elegancko umeblowany i w ogóle nie przypominający piwnicy. Tam, przy stole siedział młody mężczyzna, obok niego stała dziewczynka, która już Haru wcześniej poznał, a na stole siedział... drugi Haru. Ten, który przekazał blondynowi zegarek i ten sam, który wcześniej się obraził. Teraz znowu wpatrywał się w Haru i znowu szczerzył do niego zęby. - Wiec jednak się zdecydowałeś! Super! - wykrzyknął ucieszony Haru#2, zaś mężczyzna wydawał się w ogóle nic nie zauważać...
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.