HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Kuczuwalamiihando - Page 7




 

Share
 

 Kuczuwalamiihando

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
AutorWiadomość
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Kuczuwalamiihando - Page 7 Empty
PisanieTemat: Kuczuwalamiihando   Kuczuwalamiihando - Page 7 EmptyPon Gru 12 2016, 17:05

First topic message reminder :

Wioska znajdowała się na obrzeżach północnych pustkowii. Latem nie było tu śniegu, pogoda nawet dopisywała, dało się żyć. No i wiadomo, drzewa, kamienie, rzeczki te klimaty. Sama wioska złożona była z tak naprawdę może osiemnastu szałasów i ogromnego wspólnego ogniska. Jeden szałas obwieszony był różnego rodzaju kośćmi, skórami i ziołami, należał więc do wioskowego szamana. Jeden natomiast był zdecydowanie większy i zapewne należał do wodza wioski.
~~

MG

Dotarli powozem do Shirotsume, a potem ruszyli pieszo w tę stronę. Rzecz jasna Liang kojarzony z Lamią, nie mógł pozbyć się wrażenia niechętnych spojrzeń, czy nawet wręcz szyderczych. Podróż do wioski zajęła im 3h, kiedy to Krypierko się zatrzymał.-Dalej tą ścieżką trafisz do wioski. Kiedy spotkamy się następnym razem, traktuj nas jak obcych.-Powiedział a następnie machnął dłonią na Evana, by razem z nim skręcił w krzaki.-Czym walczysz?-Zapytał nawet nie oglądając się na idącego za sobą chłopaka.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545

AutorWiadomość
Evan


Evan


Liczba postów : 289
Dołączył/a : 10/07/2013

Kuczuwalamiihando - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Kuczuwalamiihando   Kuczuwalamiihando - Page 7 EmptySro Mar 14 2018, 02:12

Moja odpowiedź chyba niezbyt spodobała się dziewczynie, ale nie odpowiedziała i nie zaczynała więcej dialogu, więc po prostu podążałem za nią w milczeniu. W końcu krajobraz zmienił się i wyszliśmy z lasu... na polanę. Nie była to chyba taka zwykła polana... Wydawało mi się, że w końcu dotarliśmy do miejsca, które nazywane było Sercem lasu. Pośród trawy, pasł się jeleń... było to widok dość zwyczajny i pewnie pomyślałby, że to zwykły zwierzak, gdyby nie majestatyczna aura, która od niego biła. Domyśliłem się, że to ktoś ważny... W dodatku w jego oczach widać było coś w rodzaju... inteligencji. To nie był wzrok zwykłego zwierzęcia. Moja towarzyszka pokłoniła się, więc zrobiłem to samo. Kto wie, któż to taki... Duch lasu? Chyba o nim wspominała Iroha.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1909-konto-evan-a https://ftpm.forumpolish.com/t1395-evan https://ftpm.forumpolish.com/t2415-maskarada#41565
Liang


Liang


Liczba postów : 392
Dołączył/a : 24/03/2013
Skąd : Wioska Sundao

Kuczuwalamiihando - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Kuczuwalamiihando   Kuczuwalamiihando - Page 7 EmptyPią Mar 16 2018, 23:25

Cóż, nie było łatwo, ale to nic w porównaniu z tym co mogło jeszcze nadejść... W myślach przygotowywałem się do samotnego pojedynku z rozgniewanym Uwaczi, więc nie miałem prawa narzekać na skaleczenia i choć samo przedzieranie się przez las było dość męczące, miałem jeszcze sporo rezerw... Z resztą moja nadzwyczajna wytrzymałość, którą nabyłem w czasie ostatnich lat nie pozwalała ojej dumie na choćby odrobinę marudzenia.
Dotarliśmy do momentu, kiedy zaczęło się jednak robić niepokojąco. Odgłosy lasu, a przynajmniej tak wydawało się Gęsi Puch, nasilały się stawały się coraz złowieszcze.
Przez chwilę przeżyłem nawet zawał, lecz kiedy okazało się, czym, a raczej kim była przyczyna owego poruszenia, kamień spadł mi z serca, by po chwili spadł na nie jeszcze większy...
-Gdzie jest Evan- syknąłem do Krypierko, martwiąc się o kompana... -chyba nie wysłałeś go w same serce tego szajsu-
Po chwili jednak uspokoiłem sam siebie, przypominając sobie na co stać tego młodego i niepozornego chłopaka.
-Przepraszam, poniosło mnie-
Gestem też dałem znać towarzyszce, że wszystko w porządku, a niespodziewany napastnik jest naszym sprzymierzeńcem.
-Kim oni są?- szeptem spytałem Krypierko, kiedy pozwoliła na to chwila pomiędzy przemarszem przeciwników.
-Wrogowie? Jeśli tak, mogę trochę między nimi namieszać i wystraszyć. Niedźwiedź tu, węże tam, wiesz o co chodzi-
Z dalszym planem postanowiłem jednak poczekać na opinię bardziej doświadczonego towarzysza
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t918-liangowa-sakwa-zlota#13540 https://ftpm.forumpolish.com/t786-liang-aaliyah https://ftpm.forumpolish.com/t954-liangowe-fajnosci
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Kuczuwalamiihando - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Kuczuwalamiihando   Kuczuwalamiihando - Page 7 EmptyPon Mar 19 2018, 20:31

MG

Jeleń pochylił łeb nad klęczącą Irohą, dotykając nozdrzami jej czoła. Po chwili ten sam gest powtórzył z Evanem aby po chwili wrócić do pożerania trawy na polance.-Zaakceptował nas. Zostaje nam go bronić-Powiedziała Iroha wstając i rozglądając się dookoła. Polanki zwykle były otoczone lasem, a skoro były otoczone lasem, to mogli ich zaatakować z każdej strony, ciężko było bronić takiego terenu, ale Iroha chyba mistrzynią planowania i pułapek nie była. Co za dziwne zrządzenie losu, że Evan był.

-Przyczaja się w innym krzaku-Mruknął Krypierko, nie wiedząc jeszcze o fakcie, że faktycznie, Evan był w środku tego szajsu.-Bardziej mnie ciekawi co wy tu robicie nonszalancko tratując krzaki niczym słoń procelanę, informując każdego wroga w okolicy ze "Hej, tu jesteśmy, zabijcie nas".-Mruknął tak cicho, że Gęsi puch przekrzywiła głowę, ni w ząb nic z tego nie rozumiejąc. Ale Liang zrozumiał.-Wrogowie, ale po co chcesz ich atakować?-Zapytał Krypierko zupełnie nie rozumiejąc logiki za słowami Lianga.

Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Evan


Evan


Liczba postów : 289
Dołączył/a : 10/07/2013

Kuczuwalamiihando - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Kuczuwalamiihando   Kuczuwalamiihando - Page 7 EmptyPon Mar 19 2018, 22:07

Czułem się trochę dziwnie, klęcząc przed jeleniem, ale cierpliwie czekałem. Zastanawiałem się, cóż takiego właśnie napotkałem... Stare bóstwo zamknięte w ciele zwierzęcia? Czym dokładnie był Duch Lasu? Personifikacją tego miejsca? Ucieleśnieniem całego lasu? Czy w takim razie nie był na tyle potężny, aby bronić się sam? Co się stanie, jeśli go zabiją? Wszystkie drzewa umrą? Cały obszar zmieni się w pustkowie? Poczułem ciepły i mokry nos jelenia na swoim czole i ocknąłem się z zamysłu. Cóż, nie będę ukrywał - był to bardzo dziwne uczucie. Kiwnąłem głową swojej towarzyszce, na znak że zrozumiałem i rozejrzałem się po miejscu, w którym się znajdowaliśmy... Polana była otoczona z każdej strony drzewami... Stanowiły bardzo dobre schronienie dla przeciwników... Mogli z łatwością skryć się i ich napaść, czy też bez problemu zajść ich od tyłu... Ale miałem maski. Mogłem zaplanować obronę. Potrzebowałem tylko chwili na rozejrzenie się po terenie. Jak najszybciej obszedłem polanę dookoła, rozglądając się za charakterystycznymi miejscami... szukałem ścieżek, które sugerowały skąd mogli nadejść ludzie, czy też śladów żeru innych zwierząt... A może nawet śladów po Uwaczi? Niestety, moje maski wybuchające miały swój limit czasowy, więc nie mogłem zostawić ich na drzewie i czekać aż ktoś podejdzie... Ale mogłem zrobić to z Maską magii. Za pomocą Maski kleju przykleiłem dwie maski magii, jedną do drzewa na zachodzie - na gałęzi dobre kilka metrów nad ziemią, zaś drugą bezpośrednio na drzewie, na środku pnia. Następnie udałem się na północ, gdzie porozkładałem cztery maski kleju, przykrywając je dobrze liśćmi, aby nie było ich widać, to samo uczyniłem w południowej części lasu. Rozłożyłem je tak, aby nie znajdowały się zbyt blisko siebie, tylko aby pokrywały jak największy teren. Po tym wróciłem na polanę i wręczyłem Irohe masce medyka.
-Jeśli coś pójdzie źle i Duch lasu zostanie zraniony... lub ty zostaniesz poważnie ranna... przyłóż to do twarzy i się uaktywni. Nie wiem, czy zadziała na Ducha lasu, ale powinno go to utrzymać przy życiu, albo wyleczyć rany.-mruknąłem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1909-konto-evan-a https://ftpm.forumpolish.com/t1395-evan https://ftpm.forumpolish.com/t2415-maskarada#41565
Liang


Liang


Liczba postów : 392
Dołączył/a : 24/03/2013
Skąd : Wioska Sundao

Kuczuwalamiihando - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Kuczuwalamiihando   Kuczuwalamiihando - Page 7 EmptyPon Mar 26 2018, 17:01

Wpatrywałem się w Krypierko jak sroka w gnat... No tak, wrogowie, po co ich atakować...
Nie byłem mistrzem strategii... Byłem wojownikiem, który wrogom patrzy prosto w oczy, a nie chowa się w krzakach i czeka na cud...
Apropo cudów... Ononomushi czasem nie miał mi ciut pomagać? Miałem wrażenie, że póki co pomachał mi przed nosem czymś smacznym i czeka, aż zacznę merdać ogonkiem...
-Po co ich atakować? No nie wiem, bo może są naszymi wrogami... Bo może zagrażają tutejszemu duchowi lasu... Bo może później zabiorą się za wioskę Gęsiego Puchu...-
Zmierzyłem Krypierko wzrokiem, próbując wywnioskować, jakie są jego plany...
-Przyznaję, masz więcej doświadczenia i pewnie wiesz co robisz, ale na boga, wytłumacz mi chociaż, bo nie umiem siedzieć z założonymi rękoma-
Wszystko oczywiście wypowiadałem w momentach, kiedy pozwalały na to warunki, czyli wtedy, kiedy w pobliżu nikt nie przechodził...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t918-liangowa-sakwa-zlota#13540 https://ftpm.forumpolish.com/t786-liang-aaliyah https://ftpm.forumpolish.com/t954-liangowe-fajnosci
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Kuczuwalamiihando - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Kuczuwalamiihando   Kuczuwalamiihando - Page 7 EmptySro Mar 28 2018, 18:23

MG

Krypierko westchnął i przyjrzał się chwilę w milczeniu Gęsiemu Puchowi i Liangowi.-Na pewno nie idą na wioskę bo jest w przeciwną stronę. Biorąc pod uwagę że szliście w tą samą... Bóg lasu?-Zapytał dziewczynę, która skinęła głową.-Na razie, jest ich zbyt dużo, a wy nie umiecie się cicho poruszać. Atak, jedynie zdradzi naszą pozycję a w ten sposób nikomu nie pomożemy. Poza tym zapewne, zaprowadzą nas do naszego celu. Więc najlepiej jedynie obserwować. Sytuacja by uderzyć się przytrafi, spokojnie.-Gdy to powiedział, trochę na prawo od nich, usłyszeli krzyk a Krypierko się wrednie uśmiechnął.-No i chyba nie myśleliście że cały dzień siedziałem w tym krzaku?-Rzecz w tym, że Krypierko nikogo nie atakował. Sami się krzywdzili. O jego pułapki.
Evanowi udało się zaminować względnie całe otoczenie, a nawet dać dziewczynie maskę, na którą ta patrzyła niepewnie ale skinęła Evanowi głową. Duch zdawał się mieć wywalone i pałaszował trawę. Księżyc powoli sunął po niebie.-Dobrze walczysz?-Zapytała Iroha, wstając nagle
Ciężko było Liangowi powiedzieć jak długo siedzieli w krzaku. Bolały go wszystkie mięśnie od niewygody w jakiej przebywał.-Ruszamy. Tylko cicho za mną.-Powiedział i zaczął tropić mężczyzn którzy ich minęli. W pewnym momencie Krypierko nakazał im postój i zniknął, gdy wrócił, nakazał im pośpiech.

Evan: 10MM, Maska medyka, 10x maska kleju, 2x maska magii
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Evan


Evan


Liczba postów : 289
Dołączył/a : 10/07/2013

Kuczuwalamiihando - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Kuczuwalamiihando   Kuczuwalamiihando - Page 7 EmptyPią Mar 30 2018, 08:13

Cholera. Oparłem się ciężko o swój kij... Cholera. Przeliczyłem się. Wywaliłem zbyt dużo mocy magicznej na raz... Cholera. Wziąłem głęboki oddech. To nie tak miało wyglądać. Miałem zamiar rozłożyć pułapki, wejść na drzewo, odpalić maskę trybów bojowych, wybrać łucznika i czekać na przeciwników... Potem ewentualnie zeskoczyć i walczyć w zwarciu. A teraz? Nie wiedziałem ile mocy jeszcze ma, ale na oko szacowałem na dwa lub jedno słabsze zaklęcie. Że też nie pomyślałem o tym wcześniej... Cholera. Byłem na siebie zły. Nie wiedziałem, ilu będzie przeciwników, ale miałem nadzieję, że dwie maski magii starcza. Maska kleju nie wiele mi teraz dawała, bo chociaż unieruchomi wroga, musiałbym się do niego wpierw zbliżyć. A tak miałbym idealny cel do zestrzelenia z łuku. Westchnąłem, po czym spojrzałem na Irohę. Czy potrafię walczyć? Co miałem jej odpowiedzieć? Potrafiłem. Ale ilu będzie wrogów? Czy dam radę obronić ducha lasu? Nie odpowiedziałem jej, kiwnąłem tylko głową. Założyłem kaptur płaszcza, po czym udałem w kierunku lasu, aby skryć się pod jednym z drzew i czekać na wrogów. Kij trzymałem w pogotowiu... Ciekawe co robi teraz Liang... I Krypierko.-pomyślałem nagle... Skrzywiłem się na samą myśl o tym, co zrobi mi przełożony, kiedy dowie się, że zszedłem z posterunku.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1909-konto-evan-a https://ftpm.forumpolish.com/t1395-evan https://ftpm.forumpolish.com/t2415-maskarada#41565
Liang


Liang


Liczba postów : 392
Dołączył/a : 24/03/2013
Skąd : Wioska Sundao

Kuczuwalamiihando - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Kuczuwalamiihando   Kuczuwalamiihando - Page 7 EmptyPon Kwi 02 2018, 12:01

Cóż, wytłumaczenia Krypierko były w sumie w porządku... Nie miałem mu nic do zarzucenia...
-Dobra, w takim razie czekamy... W sumie dobrze, że na Ciebie wpadliśmy, bo zabilibyśmy się o twoje pułapki... -
Zdecydowanie mężczyzna był mądrzejszy niż wyglądał... Cieszyłem się, że jednak jest z nami...
Odetchnąłem cichutko i przyjąłem względnie wygodną pozycję...
Mijały minuty, długie chwile, kiedy Krypierko nakazał wmarsz... Rozciągnąłem się lekko, dałem mięśniom troszkę odsapnąć i ruszyłem, uważając na każdy krok, stopa w stopę za Krypierkiem, by nie dać się złapać w druty, patyki, wnyki cokolwiek jeszcze tutaj rozstawił...
Gdy zaś mężczyzna zostawił nas, a później nakazał pośpiech, wykonałem rozkaz bez mrugnięcia okiem... Jednak atakować nie mogłem, dopóki nie poznam sytuacji...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t918-liangowa-sakwa-zlota#13540 https://ftpm.forumpolish.com/t786-liang-aaliyah https://ftpm.forumpolish.com/t954-liangowe-fajnosci
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Kuczuwalamiihando - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Kuczuwalamiihando   Kuczuwalamiihando - Page 7 EmptySob Kwi 07 2018, 12:35

MG

Las zaczął powoli się rozjaśniać, kiedy zewsząd nadciągali osobnicy z pochodniami. Znajdowali się mimo wszystko między drzewami, więc niespecjalnie ich Evan widział, licząc jednak same łuny światła, mógł spokojnie określić że przeciwników było między 30 a 40. Światła jednak zatrzymały się w pewnej odległości od lasu i przestały zbliżać. Czas mijał, aż nagle głowa ducha lasu uniosła się i spojrzała w jeden punkt, punkt z którego nagle dobiegło ryczenie jakiegoś zwierza i dobiegł trzask łamanego drewna. Po chwili na polanę wpadł Uwaczi. Na szczęście(lub nie) w miejscu w którym pułapki Evana nie były rozłożone, więc wciąż mógł na nie złapać część ludzi. Teraz jednak, stał naprzeciw nowego przeciwnika. Niedźwiedź miał do nich kilka dobrych metrów, był jednak ogromny. większy niż przeciętne niedźwiedzie. spokojnie mierzył trzy metry w kłębie a od czubka nosa po ogon mógł mieć jakieś 8. Miał czarną skórę i ciemne oczy. Otaczała go również czarna aura. Zaryczał jeszcze raz, sprawiając że ciało Evana zadrżało. Jedno uderzenie Uwacziego i umrze. Jego grube łapska, połamią go jakby był lalką z zapałek...

Liang i Gęsi puch zatrzymali się jakieś 10 metrów za osobnikami w ciemnych skórzanych pancerzach.-Otaczają polanę. Jakimś cudem jest tan kretyn Evan-Mruknął cicho Krypierko-A także Uwaczi. Zapewne jeśli jakimś cudem pokona Uwacziego, oni wszyscy go zaleją, musimy więc dobrze przemyśleć co dalej-Nim jednak skończył mówić, Gęsi puch już ruszyła, próbując przekraść się na polankę. Krypierko westchnął.-A ty, co zrobisz?-Zapytał Lianga, przed którym leżały dwie możliwości. Pomóc Evanowi przez eliminację przeciwników od tyłu, lub dołączenie do niego w starciu z Uwaczi. Zabawna sprawa, bo oboje znaleźli się w sytuacjach, w których ten drugi poradził by sobie lepiej.

Evan: 10MM, Maska medyka, 10x maska kleju, 2x maska magii
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Liang


Liang


Liczba postów : 392
Dołączył/a : 24/03/2013
Skąd : Wioska Sundao

Kuczuwalamiihando - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Kuczuwalamiihando   Kuczuwalamiihando - Page 7 EmptyWto Kwi 17 2018, 22:48

Sytuacja była dla mnie niezmiernie trudna. Gęsi Puch wybiegła, zanim zdołałem ją powstrzymać, a ja zostałem sam z Krypierkiem. Miałem mętlik w głowie, gdyż to, co robiłem, kłóciło się z moimi przemyśleniami i z tym, jaki jestem.
-Zostanę z Tobą i razem wyeliminujemy tylu ile się da. Ale gdy tylko Evanowi będzie groziła bezpośrednia śmierć, wkroczę bez wahania- ostrzegłem towarzysza, by wiedział, na co się porywam.
-Jakiś plan? Bo jak nie, to wkroczę od razu do eliminacji płotek- spytałem Krypierko, mając nadzieję, że jego plan będzie tak samo szybki i skuteczny, jak mój.
Jeśli zaś nie będzie miał jeszcze niczego na myśli, ja jak najszybciej zacząłem przystępować do realizacji własnego pomysłu.
Rzuciłem zaklęcie przywołania Onikumy, używając go aż trzy razy, a niedźwiedzie rozesłałem, by walczyły po różnych stronach. Póki nie zostałyby zauważone, mają poruszać się względnie cicho, podchodząc ofiarę i atakując z zaskoczenia.
Co do moich własnych działań, dotyczących mojej osoby, czekałem na polecenia Krypierko. Mój plan tak czy siak nie powinien za bardzo kolidować z jego, gdyż, jak się okazało, niedźwiedź w lesie nie był niczym dziwnym.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t918-liangowa-sakwa-zlota#13540 https://ftpm.forumpolish.com/t786-liang-aaliyah https://ftpm.forumpolish.com/t954-liangowe-fajnosci
Evan


Evan


Liczba postów : 289
Dołączył/a : 10/07/2013

Kuczuwalamiihando - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Kuczuwalamiihando   Kuczuwalamiihando - Page 7 EmptyNie Maj 06 2018, 22:06

W jednej chwili pożałowałem wszystkiego, co do tej pory zrobiłem. Nagle zrozumiałem, dlaczego nie powinienem nigdy opuszczać tego głupiego krzaka, w którym posadził mnie Krypierko. Na co mi było to wszystko? Spojrzałem na Uwaczi i na chwile świat się dla mnie zatrzymał. Poczułem się mały i bezradny, jak szmaciana lalka z wykałaczką, która próbuje zaatakować olbrzyma. Potwór był ogromny, a ja... nawet gdybym miał do dyspozycji cała swoją moc magiczną, nic bym nie wskórał. Bo co miałem mu niby zrobić? Rzucić go maską wybuchająca? Wydawało mi się, że jest bardzo wytrzymały. Kiedy zaryczał, cofnąłem się o krok. To było... nie... nie... to było... to było za dużo. Nie dam rady. Nie uda mi się. Co ja niby mu zrobię? Uderzę kijem? Przecież to małe ostrze ukryte w drewnianym kiju pewnie nawet go nie zrani. A nawet jeśli... to będzie to powierzchowna rana. Na co mi to wszystko było... Wilku, czekaj na mnie. Umrę. Nie było innego wyjścia. Musiałem... uciekać... albo... próbować coś zrobić, ale... przecież... Nie. Nie dam rady. Nie mam szans. Miałem mocy magicznej na jedno zaklęcie i mogłem wykorzystać je na Maskę żelaznej skóry, gdyby było naprawdę źle, ale co mi to da? Przecież jestem tu sam. Otaczało mnie czterdziestu przeciwników, a sam Uwaczi był dla mnie ogromnym zagrożeniem, z którym nie dam sobie rady. Umrę. Na chwile oprzytomniałem i zacisnąłem mocniej spocone ręce na drewnianym kiju. Skoro nic nie zrobię, kupie chociaż trochę czasu... Aktywowałem maski magii, aby moje summony pomieszały trochę w szykach przeciwnika. Kazałem im atakować najbliższych przeciwników. Sam zaś odważyłem się krzyknąć.
-... Uciekajcie. Zabierz stąd ducha lasu.-krzyknąłem do swojej towarzyszki, sam zaś cały odrętwiały od strachu obserwowałem swojego przeciwnika... Jeśli Uwaczi zaatakuje, spróbuje przez jakiś czas wykonywać uniki, odskakując spod jego ataków. Nie miałem szans zadać mu fizycznych obrażeń, więc mogłem tylko grać na czas. Jeśli Uwaczi zaatakuje tak, że obrażenia będa nieuniknione, aktywuje Maskę żelaznej skóry i będę liczył na cud. Może uda mi się jakoś z tego wyjść. Chociaż wątpiłem... Liang... Ratuj mnie. Wilku - okaż mu łaskę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1909-konto-evan-a https://ftpm.forumpolish.com/t1395-evan https://ftpm.forumpolish.com/t2415-maskarada#41565
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Kuczuwalamiihando - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Kuczuwalamiihando   Kuczuwalamiihando - Page 7 EmptyWto Maj 08 2018, 12:52

MG

Sprawa szybko przerosła Evana, kiedy na polanie pojawił się Uwaczi. Przekraczał on niestety możliwości zamaskowanego chłopca. To w jak wielkiej dupie byli było widać zarówno po Evanie jak i po jego towarzyszce, gdy ta zobaczyła że Evan nie ma najmniejszej szansy na zwycięstwo w starciu z tą bestią.-Weź się w garść-Warknęła Iroha i zaczęła się krzywić i wyginać. Rosła w oczach a jej ciało pokryło rude futro. Na oczach Evana Iroha zmieniła się w wilkołaka i zawyła wściekle, ruszając na Uwaczi. Czyżby Evanowi przypadło w udziale jedynie bronienie ducha lasu? Dziewczyna wgryzła się w bok Uwacziego, a gdy ten próbował ją zaatakować, szybko odskoczyła. Miała przewagę szybkości i dobrze ją wykorzystywała.-Spokojna chmuro, co ty tutaj robisz?-Odezwała się dziewczyna która nagle pojawiła się na polanie, stając obok Evana.

-Zdejmujemy, tylko cicho-Zasugerował Krypierko i już miał ruszać, kiedy Liang przywołał trzy niedźwiedzie. Krypierko powoli przejechał dłonią po twarzy.-Jak będę potrzebował słonia w składzie porcelany to wiem do kogo się udać-I zniesmaczony skrytobójstwem Lianga, ruszył ku innym celom niż niedźwiedzie Lianga. W każdym razie niedźwiedzie engejdżowały przeciwników od przodu, a Krypierko ruszył w prawo. Liangowi została więc lewa strona.

Evan: 10MM, Maska medyka, 10x maska kleju, 2x maska magii
Liang: 120MM, 3xOnikuma 1/3 posty
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Liang


Liang


Liczba postów : 392
Dołączył/a : 24/03/2013
Skąd : Wioska Sundao

Kuczuwalamiihando - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Kuczuwalamiihando   Kuczuwalamiihando - Page 7 EmptyPią Cze 01 2018, 22:39

Uśmiechnąłem się tylko w stronę Krypierka, czując nadchodzącą jatkę. Źli ludzie zapłacą za to, że ośmielili się stawać przeciwko Bogom tego lasu. -Te pachołki przy moich niedźwiedziach faktycznie wyglądają, jakby byli z porcelany- Cóż, Uwaczi jest na polanie, a trzy niedźwiedzie, dorównujący mu w sumie siłą, z łatwością mogły wytrzebić chociaż jedną trzecią otaczającego Evana oddziału. Krypierek mógł zając się kolejną częścią, a mi w tym czasie przypadło w udziale zajęcie się kolejną grupką. W sumie przypadało jakieś 13 osób na jednego, więc zdecydowanie mieliśmy przewagę. Westchnąłem. Chcąc, nie chcąc ruszyłem w ostatnią "wolną" stronę, zabierając się za obmyślanie planu, jak to porachować kości trzynastu osobom.
Cóż, na początek wypadałoby się zbliżyć. Po cichu, ukrywając się w krzakach przemknąłem do grupki, starając się pojawić się za nimi. Przywołałem Izunę, by ten był moimi drugimi oczami, uczepiając się mojego ramienia i informując mnie o każdym ataku, którego nie widzę z tyłu głowy. Następnie ponownie użyłem akspektu przywołania Onikumy i natychmiast wysłałem go w kierunku napastników. Ja zaraz za Onikumą, ukrywając się w cieniu jego zadka, ruszyłem razem z nim, by niezauważalnie znaleźć się w zasięgu, po czym używam aspektu przywołania Yamata no Orochi tak, by złapać jak największą ilość żołnierzyków, a skrępowanych machnięciem Guan Dao skracałem o głowę lub przynajmniej podcinając gardło. Onikuma zaś zajmuje się tymi, których nie zdołał pochwycić Yamata no Orochi, gryząc i machając pazurami na prawo i lewo. Jeśli którykolwiek z żołnierzy złapanych przez Yamatę wydostałby się z więzów, używam Guan Dao i jego przewagi zasięgu, by pchnąć ostrzem w brzuch delikwenta. Sam zaś staram się unikać ewentualnych widocznych ataków, bądź tych, przed którymi ostrzeże mnie Izuna. W sytuacjach niezwykle krytycznych, za pomocą telepatii rozkazuję Onikumie, by mnie zasłonił/obronił/pchnął przeciwnika próbującego mnie zaszlachtować.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t918-liangowa-sakwa-zlota#13540 https://ftpm.forumpolish.com/t786-liang-aaliyah https://ftpm.forumpolish.com/t954-liangowe-fajnosci
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Kuczuwalamiihando - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Kuczuwalamiihando   Kuczuwalamiihando - Page 7 EmptyCzw Lip 05 2018, 14:38

MG

Walka nie była prosta. Uwaczi a również luddzy przeciwnicy byli bardzo silni, nie dało się tego wygrać w normalny sposób. Krypierko padł powalony po tym jak samemu pokonał połowę swoich przeciwników. Zapowiadało się że Liang i Evan podzielą jego los. Jednak nad Liangiem czuwał jego Bóg.-Jeszcze nie-Usłyszał w swoich myślach i odpłynął w czerń, nie wiele pamiętając z walki.

Evan miał się podobnie. Przegrywał, tak samo jak pozostałe osoby. Ale i nad nim czuwało coś więcej. I Evan wiedział co. Duch lasu docenił jego starania i postanowił wspomóc go. Chociaż pojawienie się nowej mocy i u niego wywołało utratę przytomności.

Mężczyźni obudzili się w Kuczawalmiihando. Leżeli obok siebie, Krypierko już nie było, Gęsi Puch powiedziała im że wyruszył sam, pozwalając Evanowi zostać. Bowiem oboje mieli tu jeszcze coś do zrobienia. Teraz, obaj obdarzeni protekcją "Bogów" natury, musieli wykonać pewne zadanie. Wiedzieli jak działają ich nowe moce i co za nie zapłacili. Nawet natura posiada "Boga" ciemności. Nie ma on imienia, jednak przebudził się. Zwierzęta i rośliny, lasy świata, drżą na samą myśl o nim. Evan i Liang zostali zaś poproszeni by udali się na górę świata i ponownie zapieczętowali mrocznego Boga.

Liang:

Evan:
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Evan


Evan


Liczba postów : 289
Dołączył/a : 10/07/2013

Kuczuwalamiihando - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Kuczuwalamiihando   Kuczuwalamiihando - Page 7 EmptyNie Lis 25 2018, 02:40

Obudziłem się zlany potem, nie pewny tego, co właściwie się wydarzyło. Gdzie byłem? Dlaczego? Chociaż już nie spałem, czułem, jak gdyby moje ciało wciąż pogrążone było w letargu. Nie miałem ochoty się ruszać, więc leżałem tak i starałem się przypomnieć sobie wszystkie wydarzenia z ostatnich kilku dni. A może to był tylko jeden dzień? Dwa? Nie byłem już tego pewien. To wszystko było takie dziwne... Nagle zdałem sobie sprawy, że... nie czuje swojej magii. Próbowałem stworzyć maskę, ale nie było żadnego efektu. Zamiast tego, czułem w sobie coś innego, coś zupełnie obcego. Ale jednocześnie wiedziałem, że nie jest to złe - zdałem sobie sprawę, że jest to moc podarowana przez bogów lasu. Zagłębiłem się w myślach i wszystko do mnie przyszło - nagle wiedziałem już, co się stało i jakimi nowymi umiejętnościami dysponuję. Z trudem wstałem i poszedłem coś zjeść. Znalazłem Lianga i dowiedziałem się, że spotkało go to samo co mnie... W dodatku Krypierko wyruszył już, zostawiając nas samych. Mieliśmy misje do wykonania... Nową misję. Moce którymi dysponowaliśmy miały nam w tym pomóc. Ale czy damy radę pokonać Boga? W dodatku boga ciemności? Spojrzałem na Lianga.
- Co na to powiesz, przyjacielu?-zapytałem z lekkim uśmiechem.-Wyruszymy razem, aby mierzyć się z siłami o wiele potężniejszymi niż my sami? - urwałem i ciężko westchnąłem. Nawet jeśli Liang by odmówił, ja miałem zamiar podjąć się tego wyzwania. Nie mogłem tego tak zostawić.
-Bo ja mam zamiar wsadzić tego boga z powrotem do jego więzienia.-dodałem po chwili i klepnąłem druha w ramię.-Razem damy radę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1909-konto-evan-a https://ftpm.forumpolish.com/t1395-evan https://ftpm.forumpolish.com/t2415-maskarada#41565
Sponsored content





Kuczuwalamiihando - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Kuczuwalamiihando   Kuczuwalamiihando - Page 7 Empty

Powrót do góry Go down
 
Kuczuwalamiihando
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 7 z 8Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: 
Tereny północne
 :: Północne Pustkowia
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.