I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Równie popularne co samo SPA w tym mieście. Do tego miejsca przeciętne osoby lub magowie nie muszą się bać wchodząc do środka. Ceny nie są horrendalnie wysokie. Najczęściej można tu spotkać samych magów, którzy postanowili się odprężyć po misji. Gdy dokona się wyboru jedna z pracownic ośrodka zaprowadza klienta na miejsce. Przychodząc tutaj posiada się dwa wybory; Gorące źródła tylko dla pań lub panów oraz publiczne. Kiedy ktoś ma ochotę może również zatrzymać się w jednym z pięciu pokoi.
/by Akane
Notatka od MG:
Na dzień dzisiejszy część wspólna jest zamknięta z powodu remontu po zniszczeniach. Korzystać można jedynie z części przeznaczonej dla kobiet lub z części przeznaczonej dla mężczyzn. Korytarz prowadzący do łaźni również znajduje się w remoncie.
Autor
Wiadomość
Kashima
Liczba postów : 184
Dołączył/a : 09/02/2015
Skąd : -
Temat: Re: Gorące Źródła Sro Maj 13 2015, 00:15
NIE. DAM. SIĘ. W. TO. WCIĄGNĄĆ. Nie, po prostu nie! Gdy zobaczyłem jak Will zaciąga Willa do żeńskiej części onsenu, odwróciłem się na pięcie i ... Grzmotnąłem w pogoni za problemogennym Gickiem. Niepotrzebnie w ogóle dałem mu rozwinąć skrzydła. Wpadłem do żeńskiej łaźni, po czym przeniosłem się pod postacią błyskawicy do chłopców, złapałem ich i wróciłem do wyjścia razem z nimi w ten sam sposób. - Gick, zasuwaj do swojego pokoju po bagaż, wynosimy się stąd...- pogoniłem chłopaka, po czym sam pobiegłem po swoje rzeczy, nie do końca świadomy tego, że ciąż ciągnę za sobą Willa.
Will
Liczba postów : 574
Dołączył/a : 01/10/2013
Temat: Re: Gorące Źródła Sro Maj 13 2015, 01:54
Wszystko zdarzyło się zdecydowanie zbyt szybko, ażeby to brązowowłosy mógł jakoś składniej zareagować, czy postąpić, bo nie dość, iż nie do końca wiedział, co powinien uczynić, to na dodatek zdawał się bardziej przypominać jakąś kukiełkę ludzkich rozmiarów, którą to kolejno ciągały po pomieszczeniach osoby! - Whooooaaa - czy też seria bliżej nieokreślonych zgłosek wydobywała się kolejno z krtani nastolatka, kiedy to w pierwszej chwili uświadomił sobie, gdzie się aktualnie znajdował, a jego twarzyczka, jak i też włosy, czy tęczówki zaczęły przybierać na czerwonawych odcieniach, zaś sam chłopaczek momentalnie zdawał się spuścić głowę, aż poczuł, iż gdzieś ponownie jest zabierany. Masz ci los! Mimo wszystko egzystował tak w błogiej niewiedzy, iż opuścił już kobiecy zakątek źródeł, zaś słowa, czy interakcje nie liczyły się dla niego ni trochę! Dopiero po dłuższej chwili, czując, iż jednak dalej idzie, czy też jest prowadzony rzucił tylko: - Em... Et-to...
Władca Kasztanów
Liczba postów : 480
Dołączył/a : 28/01/2015
Temat: Re: Gorące Źródła Sro Maj 13 2015, 17:36
Gdy tylko znalazł się poza strefą zagrożenia, Gonzales wybuchnął śmiechem. Chciał coś powiedzieć, zaprotestować, ale nie był w stanie, tak bardzo cała ta sytuacja go rozśmieszyła. Co prawda nie wszystko poszło po jego myśli, lecz zrobił to co miał zrobić. Wskoczył? Wskoczył. I to było ważne. Minęło trochę czasu zanim zapanował nad śmiechem i był w stanie zareagować na słowa Kashimy. -No… Ale już? Przecież dopiero się rozkręcam! Jeszcze nawet nie podłożyłem nikomu pająka do jedzenia! No dobrze… Niech ci będzie… - powiedział i ze spuszczoną głową ruszył do pokoiku, a potem jeszcze zawrócił. – Wili, tego czego nie mogę zrobić ja, zrób ty… One zawsze reagują w śmieszny sposób na pająki. Pamiętaj, żeby mieć zawsze przynajmniej jednego przy sobie. Potem Gonzales odwrócił się, pomachał Williamowi na pożegnanie i już ostatecznie poszedł w swoją stronę. Nie zauważył tego, że był pozbawiony ręcznika i przez przypadek wywołał prawie zawał serca, u przechodzącej obok niego staruszki. Co parę kroków musiał się zatrzymać, żeby się wyśmiać. Na miejscu ubrał się w ubranko, przetarł epickie, ciemne okulary, które następnie schował do kieszeni. Zaczesał do tyłu włosy i był gotów, aby wyruszyć na kolejną wspaniałą, pełną przygód, przygodę. Trzeba było tylko zaczekać na Kashimę.
Kashima
Liczba postów : 184
Dołączył/a : 09/02/2015
Skąd : -
Temat: Re: Gorące Źródła Czw Maj 14 2015, 18:44
- Damn that brat...- Mruczałem pod nosem żałując tak dobrze zapowiadającego się wypoczynku. Dopiero pod swoim lokum zorientowałem się, że mam towarzystwo, które w dodatku sam za sobą przyciągnąłem. Rozejrzałem się nerwowo, po czym nachylając się lekko nad nim, z uśmiechem powiedziałem: - Nie bierz z niego przykładu, stań się dobrym, odpowiedzialnym i użytecznym dla społeczeństwa dorosłym, dobrze? Po czym zostawiając go samego wpadłem do pokoju i zacząłem szybko zbierać swoje rzeczy.
Will
Liczba postów : 574
Dołączył/a : 01/10/2013
Temat: Re: Gorące Źródła Sob Maj 16 2015, 00:34
Dużo! Zdecydowanie zbyt wiele rzeczy zaprzątało głowę młodego Ramseya w obecnej sytuacji, a i wydarzyło się niemalże w jednej chwili! Pomijając to, iż i tak niezbyt kontaktował z rzeczywistością, to nastolatek starał się słuchać innych i tego co mówili, a wszystko w jednym celu! - E-Eh? - wypuścił tylko zdezorientowaną zgłoskę, nie wiedząc zbytnio, o czym była mowa, a i mając na uwadze niedawne wspomnienia. Tak. Zdecydowanie niedawne obrazy były zbyt świeże, a rozkojarzony przez nie chłopaczek mimowolnie przysiadł na posadce w pobliżu, chowając łepetynę między kolana i próbując zrobić coś wyjątkowego, bo - nie myśleć. Ot po prostu uspokoić się, wyciszyć i zapomnieć, a przynajmniej nie kłopotać się tym, czy coś! Ale... Czy nie tego wymagała od niego Mikoto? Gdy już w miarę się uspokoił, a myśli jakoś się ułożyły, to sam William odchrząknął coś pod nosem, wypuszczając nagromadzone wcześniej powietrze i ruszając powoli w poszukiwaniu swoich rzeczy z zamiarem opuszczenia budynku...
zt
Władca Kasztanów
Liczba postów : 480
Dołączył/a : 28/01/2015
Temat: Re: Gorące Źródła Nie Maj 17 2015, 12:30
Po udanym, jak stwierdził Gonzales, pobycie w gorących źródłach, nadeszła w końcu pora, aby opuścić wesoły kurort. Nie można przecież zostawać na długo w jednym miejscu, kiedy jest jeszcze tyle wspaniałych miejsc do zobaczenia. Nie chciał czekać dłużej na Kashimę, więc poszedł go poszukać. Znalazł go akurat, jak kończył zbierać swoje rzeczy. Domyślił się, że niebawem ruszą w dalszą drogę. -To gdzie teraz idziemy? – zapytał białowłosy, dał Kashimie czas na odpowiedź, a potem jak to zazwyczaj bywa, zalał go falą zdań i komentarzy.- Całkiem ładne to miejsce. Było strasznie fajnie! Prawda Kasza, że było fajnie? Oczywiście, że było fajnie! Musimy jeszcze kiedyś koniecznie tu wrócić! Mają tu świetny pomarańczowy soczek. No i trzeba będzie odwiedzić Wiliego! Śmieszna z niego osóbka. Chłopak ma genialne poczucie humoru! Już go lubię! Jednak nie martw się Kasza, nie zostawię cię! Możesz spokojnie liczyć na moje wsparcie. Więc możemy już iść? Idziemy? Idziemy? Idziemy? Gdy już Kashima był gotów, białowłosy uśmiechnął się i wraz z towarzyszem opuścił gorące źródła. Następnie ruszył w stronę zachodzącego słońca.
zt
Kashima
Liczba postów : 184
Dołączył/a : 09/02/2015
Skąd : -
Temat: Re: Gorące Źródła Pon Maj 25 2015, 17:38
- Nie czas teraz na gadanie Gick, wiejemy!- Krzyknąłem, biegnąć ulicą. Od strony łaźni dochodziły głośne krzyki. Chyba zaczął się pościg...- Chyba głęboko przemyślę podróżowanie z tobą! Biegłem więc, uciekając przed konsekwencjami żartu mojego towarzysza. Obym tylko nie wpadł przez niego w jeszcze większe tarapaty.
[z/t]
Bane Wakamano
Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012
Temat: Re: Gorące Źródła Pią Lis 06 2015, 11:45
Wakamano moczył się w gorącej wodzie. Mężczyzna był na swojej ziemi w swoim małym królestwie? Nie to raczej była jego oaza czy tam inne cudo, sam tego nie potrafił określić, ale ważne że potrafił tutaj wypocząć, a ostatnio miał po czym! Bo rehabilitacja się skończyła, a następne spotkanie z cudakiem jeszcze bardziej namieszało, nie wspominając już o tej dziwnej gazecie, jaka ostatnio wpadła w jego ręce. - Ehh... -westchnął, bo nie było lekko. Tak jest Wakamano miał ciężkie życie i wieczny brak pieniędzy, które jakimś cudem nigdy nie chciały się go trzymać. Na szczęście miał karnet na gorące źródła to mógł sobie pozwolić chociaż na odrobinę odpoczynku. Bo gdyby nie to, no to chyba facet by nam zwariował!
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Gorące Źródła Pią Lis 06 2015, 12:10
MG
Jedną z najlepszych rzeczy w życiu człowieka był ogólnie pojęty relaks. Magowie pracoholicy także czasem go zaznawali czy to poprzez alkohol, czy inne formy zabawy. Bane jako wiecznie biedny magik, oddawał się relaksowi w gorących źródłach, no bo to było po prostu fajne, kiedy ciepła woda wymywała wręcz z ciała wszelkie trudy i zmartwienia. Przynajmniej na chwilę. Niestety w mekke odpoczynku Banea z buciorami ktoś wparował, przerywając mu chwilę odpoczynku w samotności. Ale wpierw, jak w zasadzie wyglądało miejsce w którym znajdował się główny bohater tej opowiastki? Źródło miało nerkowaty kształt. Przy wklęsłej części "basenu" znajdowała się nieco większa skała oraz nieco bambusa, nieważne. Pary było dużo, zbiornik wodny też był duży i tak o to z powodu pary Beniu z początku nie zauważył że nie znajduje się tutaj sam. Dopiero na dźwięk kobiecego chichotu, dostrzec mógł postać siedzącą po środku tuż przy kamieniu. Z powodu pary i odległości nie wiele widział, poza buzia młodej dziewczyny.-As lim fa kasal himilis?-Odezwała się postać nieco rozbawionym głosem, by potem po raz kolejny się zaśmiać.-W moim kraju gdy mężczyzna podglądał kobietę w kąpieli, musiał ją poślubić lub poddać się kastracji.-Powiedziała dziewczyna widocznie rozbawiona całą sytuacją.
Bane Wakamano
Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012
Temat: Re: Gorące Źródła Pią Lis 06 2015, 15:09
Wakamano o mało co nie zszedł. No bo serio to on zazwyczaj podchodził ludzi, a nie ludzie jego i to w dodatku dziewczyna! No i to w takim miejscu! - Eee... -odpowiedział ambitnie jak zwykle. Bo w sumie nadal był w lekkim szoku. Ale spokojnie Wakamano się nie zawstydził nie miał czego się wstydzić! Tak jest! Jednak dawno nie był w sytuacji kiedy ktoś go zaskoczył. - A u nas w mieście… W sumie nie ważne... -dodał bo nie miał pomysłów na to jak odpowiedzieć nieznajomej. Jedyne co teraz hasało mu po głowie to myśl o niestraceniu przyrodzenia. W sumie to straszny kraj bo takie ograniczone wybory. Albo poślubisz albo żegnasz się z jajami. To naprawdę musi być straszny kraj...
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Gorące Źródła Pią Lis 06 2015, 21:39
MG
Słysząc odpowiedź Wakamano kobieta zaśmiała się jeszcze raz, tym razem wstając i kierując się bez skrępowania w kierunku białowłosego maga.-Spokojnie, żartowałam.-powiedziała dziewczyna, po czym stanęła przed nim, całkiem naga-Jak się nazywasz, tchórzliwy chłopcze?-Zadała pytanie nachylając się nad Banem i niemal machając mu niewielkimi piersiami przed twarzą. W zasadzie przez niewielki rozmiaru biutstu i ogólną prezencję, Baneowi mogło się wydawać że jego rozmówczyni jest sporo młodsza od niego. Chociaż zdecydowanie zachowywała się dużo odważniej.
Bane Wakamano
Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012
Temat: Re: Gorące Źródła Sob Lis 07 2015, 15:17
Tchórzliwy chłopcze? TCHÓRZLIWY CHŁOPCZE!? Co to miało znaczyć? Bane siedział i naprawdę nie rozumiał. W sumie to chyba nigdy nikt do niego tak się nie zwrócił, bo co jak co, ale Wakamano nie był żadnym leszczykiem i szacunek na dzielni był, ale widać słoik uważał inaczej… - Bane Wakamano. -odpowiedział wprost do piersi, bo to w sumie one były przed jego twarzą i to do nich mówił. Ale nie, spokojnie, facet nie był jakiś zahipnotyzowany, on po prostu był normalny i wiedział na czym najlepiej skupić wzrok. Aż mu uśmiech sam na twarzy wyskoczył a wraz z nim jego największy skarb przemienił się w wierze górującą nad całym ciałem. Na szczęście woda miała odpowiedni poziom i jego ptaszek nie zmienił się w peryskop, bo wtedy to już by było słabo... - A ty jak się nazywasz, odważna dziewczynko? -zadał pytanie i nawet więcej, oderwał swój wzrok od cycuszków! Tak jest! Bane nie był takim łatwym facetem, jakby się mogło wydawać milionom. Czasami był skłonny do poświęceń i właśnie nadszedł ten czas, cycki mogły poczekać, bo raczej nie uciekną, warto jednak czasami też było się skupić na twarzy. Bo wiecie jak twarz brzydka to wtedy pozostaje tylko torba na głowę i za ojczyznę! No i w sumie chyba odgryzł się dziewczynie, w podobny sposób jaki ona mu dogryzła, chociaż Wakamano nie był mistrzem słownych przepychanek, w sumie nie był mistrzem żadnych przepychanek, wolał działać sprytnie niczym kot, ale to też nie za bardzo mu wychodziło...
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Gorące Źródła Sob Lis 07 2015, 21:10
MG
Słysząc imię i nazwisko chłopaka, dziewczyna uśmiechnęła się przyjaźnie, a zaraz potem usiadła obok niego, przyciskając swoje ciało do jego ciała, widocznie go prowokując. Zaśmiała się słysząc jego pytanie, takie o, wesołe dziewczę.-Kto wie~ A jak chciałbyś mnie nazywać?-Zapytała przejeżdżając palcem po jego nagim torsie.-Dobrze, zrobie wyjątek i ci je zdradzę.-Podniosła się lekko i szepneła Baneowi na ucho jedno słowo. "Sheva", tak się nazywała, a przynajmniej tak twierdziła.-Więc, Bane, często podglądasz dziewczyny w kąpieli?-Odsunęła się od niego lekko, wciąż jednak siedziała obok.
Bane Wakamano
Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012
Temat: Re: Gorące Źródła Pon Lis 09 2015, 00:10
No i Sheva dowaliła z pytaniem. Nie ma co, chociaż dziewczyna nie znała Wakamano, ale no bez przesady. Głupkiem to on był, ale żeby robić z niego debila? Bo kto z jego umiejętnościami nie wykorzystał by ich do podglądania innych osób? No tak racja chyba tylko idiota, a Wakamano do nich się nie zaliczał, tylko, że aktualna sytuacja to czysty przypadek lub po prostu pech… - Ehh. -westchnął, bo w sumie taka odpowiedź była by najlepsza, jednak domyślał się, że dziewczynie ona nie wystarczy. To też podrapał się po policzku i zaczął liczyć, ale po chwili uświadomił sobie, że to nie jest jakiś egzamin i nikt nie wymaga od niego dokładnych obliczeń, to też spojrzał na dziewczynę i powiedział. - No tak może z raz, dwa, a może i z dziewiętnaście, ale raczej nie czterdzieści, aż tyle wolnego czasu nie miałem. Tak na pewno nie będzie z czterdzieści, bo to w sumie dużo czasu. Ale żeby nie było nie jestem jakimś zboczeńcem, po prostu tak wychodziło... -końcówką już upewniał sam siebie, że nie jest jakiś dziwny. No bo kto by miał czas na takie zabawy, kiedy one praktycznie nie przynosiły zysków? A bez pieniążków to człowiek długo nie pociągnie, więc Wakamano nie mógł pozwolić sobie na takie przyjemności… - A ty co tutaj robisz? Nie, nie to głupie pytanie, bo co człowiek może robić w gorących źródłach... -zadał pytanie i od razu je anulował, ale taki był Wakamano. Ciężko mu szło poznawanie nowych ludzi, bo o czym miałby z nimi rozmawiać? Tak, on nie był duszą towarzystwa, w sumie sama magia wskazywała, że nie należy do ludzi zbytnio towarzyskich, no ale jak już ktoś go zaczepił to nie miło było pozostawać zimnym i obojętnym. - Eee, a tak poza tym to skąd ty jesteś? Bo chyba muszę uważać aby nigdy tam nie jechać na wakacje. Bo jakbym miał ptaszka stracić to by mi było smutno, nawet bardzo... -powiedział i spojrzał odruchowo na swoją stojącą wieżę, która dla każdego faceta była równie ważna co życie. Ba nawet kończyny nie miały takiej wartości jak pysiorek, który był kluczem do nieśmiertelności, czy jakoś tak... No ale poza tym to kolejne próby podjęcia rozmowy przez białowłosego były naprawdę czymś niesamowitym, no ale taki był Bane i cóż, jakoś musiał z tym żyć.
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Gorące Źródła Pon Lis 09 2015, 00:37
MG
Słysząc odpowiedź Banea dziewczyna wybuchnęła śmiechem, po chwili jednak coś chyba do niej dotarło bo ucichła, skrzywiła się i odsunęła od Bane'a jakby był trędowaty.-Nie żartowałeś...?-Zapytała a po chwili odkaszlnęła i spojrzała na Benia przechylając głowę.-Astalfpor, ale nie masz się co martwić. Teraz istnieje tam tylko mały domek a w nim ja i moi przyjaciele...-Powiedziała machając nogami w wodzie.-Nie pogardzimy jednak czasami odwiedzinami, można się zanudzić bez obecności innych ludzi wiesz?-Zapytała, a po chwili odpowiedziała o dziwo na "Nie ważne" pytanie maga niewidzialności.-Spotkanie z siostrami, interesy...-Powiedziała wzdychając i zanurzając się nieco w wodzie.-Wypaliłam się przez lata, nie czuję już powołania ani zapału do tego co robimy wiesz? Bezsens, wszystko wydaje mi się bez sensu. Pewnie dlatego zaczepiam zboczonych magów w gorących źródłach!-Powiedziała jakby odkrywając całkiem interesujący fakt. W zasadzie mogła wydawać się Wakamano, nieco obłąkana.-Ale nie martw się. Jesteś dla mnie za młody.-Powiedziała wyglądająca dużo młodziej od niego dziewczyna. Ale w sumie mówili że kobiety wolą starszych nie?
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.