HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Plain sette foglie - Page 14




 

Share
 

 Plain sette foglie

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 13, 14, 15, 16, 17  Next
AutorWiadomość
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Plain sette foglie - Page 14 Empty
PisanieTemat: Plain sette foglie   Plain sette foglie - Page 14 EmptyCzw Lis 17 2016, 00:09

First topic message reminder :

Plain sette foglie, co po fioryjsku można przetłumaczyć na "Równina Siedmiu Liści, to rozległe pole pod Maple Coraggio, które to sięga od miasta aż po okoliczne góry. Jak to równina, jest prosta i widać wszystko jak okiem sięgnąć aż po góry na horyzoncie.

MG:

Po niedawnych zajściach, gdy zniszczono rzekome przejście, przez które owe stwory dostały się do tego świata, udało się zgromadzić je w jednym miejscu, chociaż zdawać by się mogło, że same się tam nagromadziły. Tak czy inaczej, problem nie był jeszcze rozwiązany bo ich ilość uniemożliwiała łatwą eliminację celu. Obecnie bardziej przypominało to nagromadzenie wojska przed bitwą. Bo tak to miało się rozegrać. Po wypłoszeniu stworów z gór, udało się ograniczyć ich przestrzeń poruszania się, a teraz? Cóż, magowie, przybyli na tę misję (tu chodzi jeno o graczy) dostali przydział do 2 czerwonego oddziału, o czym świadczyły opaski na ich ramionach. No i musieli je nosić. Bo inaczej won z obozu albo kosa pod żebra od strażników za naruszenie terenu. Problem trzeba było rozwiązać. No, a na razie byli w swoim namiocie i mieli czas na ogar.

Info od MG:

72h na odpis, na razie taki bardziej zapoznawczy post
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559

AutorWiadomość
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Plain sette foglie - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Plain sette foglie   Plain sette foglie - Page 14 EmptyNie Mar 05 2017, 21:26

MG:

Vit wraz z Hermioną (bo ta wyrwała się koleżance z gildii) ruszyli do dalszego boju. Regeneracja giganta przyniosła naprawdę świetne skutki patrząc na to przez pryzmat czasu. Teraz więc z wielką siłą wpadł na jedną z czerwonych bestii i zgrabnie wręcz powalił stwora. Kilka ciosów Brunhildą, wraz z pomocą innych obecnych tam żołnierzy zakończyło życie czerwonego, grubego stwora. Hermi wciąż była w pobliżu. Było ich więc teraz jakaś ósemka, przy czym niedaleko walczyły jeszcze dwie grupy. I obie kiepsko przędły. Zresztą, ten team też był padnięty. Ale jak nie ruszą, obie inne grupki padną. Żołnierze spojrzeli na Vita, jakby oczekując jakiejś komendy. Wszak przed chwilą olbrzym ich ocalił! Hermiony jakby... nie zauważyli.

Jeden cios nie wystarczył, by pozbawić stwora głowy. Kolejny też nie, acz teraz bardziej przypominał prawiebezgłową bestię, aniżeli tą normalną. Tak czy inaczej, padł bez życia, zabity przez syrenkę. Czarodziejka, która jej pomogła była zmęczona, ale kiwnęła przecząco głową, łapiąc dziewczynę by nie odchodziła.
-Jak... bitwa... przegrać... wszyscy... martwi. - mówiła dość nieskładnie. Z tego co Asteria widziała, to miejsce nie było jeszcze epicentrum konfliktu, a sama Lena, choć leżała w błocie z oparzeniami, nie była celem żadnej z bestii. I była bezpieczna. Sama czarodziejka wskazała natomiast na inną pobliską, też kiepsko sobie radzącą grupę. Ta walczyła niestety z szarą bestią. -Pomoc. - powiedziała, po czym lekko pociągnęła Asterię za rękę, jakby chciała ją poprowadzić w stronę dalszych walk. Jednak czy tam pójdzie? Decyzja zależała tylko od członkini Mermaid Crest.

Vista i Fiołek miały czas na ogarnięcie sytuacji. Ogólnie było dużo walk. I znacznie dużo nieciekawych. Sama Mistrzyni dostrzegła też jak Lena leży na ziemi, ale drży, więc żyje. Widziała też jak obok Kaomy wybuchła czarna kula ognia i powaliła inną syrenkę na ziemię. Widziała też kapitana białych, który posyłał jakąś jasną energię w stronę mrocznego gościa z kosą, który najwyraźniej chciał go zabić. Zresztą walkę tego duetu widziała też Vista. A lekarz cały czas powtarzał to samo, wskazując na różne grupy walczące. Ach ta bariera językowa.

Ill wykonał bardzo skuteczną kombinację, choć o mało sam łapą nie dostał. Grunt, że potężny wybuch zachwiał bestią, a ta zakręciła się próbując utrzymać równowagę. Nie miała łapy, a połowa jej ryja była bardzo mocno ranna zaklęciem Raekwona. Wciąż jednak stała, jednak samotnikowi udało się zwiększyć dystans pomiędzy nimi do jakiś 7 metrów. Co więcej, bestia nie była już tak ruchliwa. Każdy krok był dla niej dość trudny. Pewnie za jakiś czas sama by padła z wyczerpania, jednak czy mag mógł sobie pozwolić na pozostawienie wściekłej bestii za jego plecami i ruszyć na inne?

Ryu musiał walczyć z dość silną bestią. Ta wyskoczyła bowiem zaskakująco szybko w jego stronę. Jednak zdołał się zasłonić, choć i tak przeleciał kilka metrów, z trudem łapiąc równowagę. Oto jednak nadchodził kolejny cios, tym razem jednak Ryu zdołał odpalić swoje wzmocnienie i nie polecieć aż tak daleko. Jebnął mu natomiast niszczycielem piekieł prosto w ryj. Co zatrzymało dalszą ofensywę stwora dość mocno odrzucając mu łeb w tył. Ten jednak... wyprostował się i spojrzał. Miał poparzony ryj w kształcie jakiegoś głupiego słonecznika (w sensie ryj, nie poparzenie), ale zdawał się nie robić z tego jakiegoś dużego problemu. Zawarczał gardłowo spoglądając z góry na Ryu, który był jakieś 2 metry max od niego. A sam stwór miał jakieś 5 metrów. Na luzie. I chyba nie był zadowolony taką odpowiedzią Szczura.

Lena nadal leżała, ignorowana przez większość - i jej i wrogich. Choć plecy piekły.

Kaoma natomiast miała trochę gorszą sytuację. Zdawała się być nieobecna. Co wykorzystała Hermiona, by się od niej oddalić i ruszyć z Vitem. Gorzej, że wciąż była bitwa. A chwila nieuwagi była na wagę złota lub w tym przypadku poparzenia prawej ręki oraz nogi. Bo właśnie jeden z demonich pocisków wybuchł całkiem blisko niej, posyłając ją na ziemię i parząc mocno jej prawą rękę i nogę.

A kapitan? Jego sytuacja nie była ciekawa. Iblis bowiem rozproszył jego pocisk, a potężny zamach kosą o mało nie rozpołowił chudego mężczyzny. Jego zapora z książek zniknęła, a on sam zgromadził tuż przed sobą najróżniejsze dzieła literatury. Zaczął cytować fragment jakiejś książki, chyba dość znanej, bo dużo osób ją kojarzyło. I nawet rozumiało. Każdy w swoim pierwotnym języku. I to z dość sporej odległości.
-Śród takich pól przed laty, nad brzegiem ruczaju, Na pagórku niewielkim, we brzozowym gaju, Stał dwór szlachecki, z drzewa, lecz podmurowany; Świeciły się z daleka pobielane ściany! - po tych słowach następny atak Iblisa rozbił się o białe ściany półprzezroczystego domostwa, które kapitan dookoła siebie utworzył. Jednak patrząc po rozległości zniszczeń, raczej długo to nie wytrzyma. Tym bardziej, że on sam wydawał się być bardzo zmęczony użyciem tego zaklęcia i powoli się oddalał od mrocznego ludzia z kosą, który właśnie brał kolejny zamach na "dom"

Info od MG:
Vista: 40 MM | Gwiezdna Strażniczka | -1 strzała
Kaoma: 95 MM | Zangetsu, Miecz żelazny | Poparzona prawa ręka i noga. Bolą, utrudnione posługiwanie się nimi.
Ryudogon: 47 MM | Krew Demona 1/3 | Obolałe ręce i lewy bok, złamana lewa ręka w ramieniu
Fiołek: 40 MM | | Duży siniak na lewym boku i na lewym ramieniu, lewa ręka boli, problemy z jej poruszaniem, ale już działa
Asteria: 110 MM | 3 Mieczy | Obolała
Hermiona: 18 MM | Poparzony lewy bok i ramię, pieką
Raekwon: 80 MM | -5 shurikenów | Boli twarz i ręce, acz nie są ranne, obolały
Lena: 134 MM | 1 Miecz, Odbicie 1x | Obolała, poparzone przedramiona, bolą kolanka, mocno poparzone plecy, bolą jak cholera, ogłuszona
Sally: 130 MM | | Problemy z koordynacją lewej ręki
Vit: 100 MM | Regeneracja 3/3 | Lewa dłoń lekko poparzona.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Asteria


Asteria


Liczba postów : 295
Dołączył/a : 21/08/2013

Plain sette foglie - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Plain sette foglie   Plain sette foglie - Page 14 EmptyNie Mar 05 2017, 23:11

Złapana za rękę spojrzy na dziewczynę. Przez chwilę tylko się w nią wpatrywała próbując zrozumieć co miała na myśli. Pojedyncze słówka mogły być problematyczne w zrozumieniu, ale mimo wszystko Asteria w końcu je rozszyfruje. Nie dało się ukryć, ze syrena dostała teraz ciężki orzech do zgryzienia. Postanowiła nie narażać bezpośrednio swojego życia dla pieniędzy w tej wojnie rzucając się bezmyślnie i samotnie na wroga...
Asteria spojrzy w stronę Leny chcąc upewnić się, że dziewczyna na ten moment jest bezpieczna, po czym znowu spojrzy na czarodziejkę, która ciągła ją w drugą stronę. Na prawdę twardy ten orzech...
Kiwnie powoli głową, jednak zanim da się pociagnąć do dalszej walki, odwróci się raz jeszcze w stronę reszty syren i gwizdnie przeciągle z nadzieją, że te ją usłyszą. Kaoma i Hermiona, jako dawne towarzyszki powinny wiedzieć co znaczył jej gwizd. Nie miała jednak szans uprzedzić Visty i Fiołek co do tego nawyku, ale liczyła na to, że w razie czego dziewczyny zwrócą na to uwagę. O ile w ogóle odgłosy bitwy pozwolą temu dźwiękowi w ogóle do nich dotrzeć.
Ostatecznie Asteria ruszy za czarodziejką do dalszej walki po drodze raz powielając swoje miecze i pozwalając im lewitować wokół niej w gotowości do użycia.
Ale nie rzuci się od razu do walki. Najpierw zatrzyma się na moment chcąc przynajmniej przez chwilę obserwować stwora do którego ciągnęła ją dziewczyna, chcąc tym samym ocenić szanse jakie może mieć w bezpośredniej walce z nim. Czy w ogóle będzie miała możliwość się do niego zbliżyć? Była już zmęczona, wiec dobrze wiedziała, że nie będzie mogła za bardzo szarżować. Mało tego była sama - nie miała u swego boku nikogo, kogo by znała. Tak, w walce u boku syren wiedziała na jakie wsparcie może liczyć, teraz jednak nawet tego będzie jej brakowało. Nie wspominając już o tym jakim utrudnieniem była bariera językowa. Nawet nie będzie w stanie spytać kto i jak może jej pomóc...

Ale w końcu ruszy do walki z szarym stworem. Z dwoma mieczami w dłoni i dwoma swobodnie lewitującymi wokół niej po to, aby w każdej chwili mogła z nich skorzystać. Najpierw będzie starała się być wsparciem dla walczących - zaatakować możliwie z tej strony, z której przeciwnik nie będzie się jej spodziewać, nie wchodząc tym samym pod ataki sojuszników. Na początek kilka prostych ciachnięć i pchnięć, aby sprawdzić przeciwnika - czy ataki robią na nim wrażenie? Czy w ogóle dosięgają przeciwnika? Jeśli ten w dowolnej chwili zamachnie się tak, że mógłby uszkodzić Asterię, dziewczyna będzie starała się zwiększyć wtedy dystans zasłaniając się tym samym mieczami, które dzierżyła i w tym samym czasie posłać w niego te dwa, które się wokół niej unosiły. Skierować je w odsłonięte miejsca i nadać im prędkości tak, aby nie zdążyły opaść zanim nie trafią demona.
I póki co tyle...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1599-asteria https://ftpm.forumpolish.com/t1391-asteria
Vista


Vista


Liczba postów : 216
Dołączył/a : 27/11/2015

Plain sette foglie - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Plain sette foglie   Plain sette foglie - Page 14 EmptyPon Mar 06 2017, 09:49

Sytuacja nie wyglądała najlepiej. Wszyscy walczyli i nikt nie zwracał za bardzo uwagi na innych. Ech, ech. Właśnie w takich momentach najbardziej potrzeba bohaterów. Co prawda, bariera językowa robiła swoje, jednak radna miała i tak własne zamiary. Spojrzała jedynie na medyka nie rozumiejąc, co ten do niej mówi.
- Tak, tak doktorku. Pogadamy później - rzuciła jedynie w kierunku lekarza, aby następnie ruszyć w akcje ratunkową. Nie mogła przecież porzucić ot tak jednej z żon. Oczywistym więc było, że Vista kierowała swe kroki do Leny. Tylko po to, aby jakoś odeskortować jej osobę do obozu medycznego. Najwyraźniej została jakoś poważnie ranna, toteż nie mogła ryzykować, że jakiś demon ją zadepcze na śmierć. Oj nie! Była gotowa nawet potraktować zagrożenia białowłosej Tymoteuszem Jr., czy też Potęgą Miłości i Przyjaźni(B), aby to bestia padła od strzału w klatę i szyję z rozczłonkowaną głową od reszty truchła. Byle tylko jedna z Syrenek była bezpieczna. Co zaś z resztą przypadków? Gdyby znajdując się przy białowłosej, Viscotte nie miała daleko do dziwacznego książkowego jegomościa, wtedy cisnęłaby swoją Potęgą Miłości i Przyjaźni(B) w kierunku oponenta z kosą. Oczywiście jeśli nie zrobiła tego uprzednio by ratować smoczą zabójczynię z opresji. Jednak bliscy i znajomi mieli status priorytetowy dla dziewczyny, oj i to bardzo priorytetowy, a moc magiczna powoli się kończyła.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3161-rozowa-szkatulka-na-szekle https://ftpm.forumpolish.com/t3138-strazniczka-dobra-obronczyni-uciemiezonych-piastunka-milosci-i-przyjazni-pogromczyni-zla-i-wystepku-najwspanialsza-heroina-earthlandru https://ftpm.forumpolish.com/t3691-stay-positive
Vit Ferlicz


Vit Ferlicz


Liczba postów : 217
Dołączył/a : 19/06/2013

Plain sette foglie - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Plain sette foglie   Plain sette foglie - Page 14 EmptyPon Mar 06 2017, 11:27

I kolejna grupka żołnierzy uratowana. To było bardzo ważne. Im więcej będzie ich żyło, tym większa szansa że zwyciężą. Teraz natomiast w oczy rzuciły się Vitowi dwie kolejne grupki i było trzeba działać. Olbrzym jednak, nie zamierzał wybierać jednej.-WIEM ŻE JESTEŚCIE ZMĘCZENI. LECZ BITWA SIĘ NIE SKOŃCZYŁA. DO BOJU. DO BOJU DZIELNIE KARZEŁKI.-Wrzasnął Brunhildą wskazując im jedną grupkę, na wypadek gdyby go nie rozumieli. I tą grupkę pokazywał też Hermionie, skinąwszy jej głową. Była magiem, oni potrzebowali jej teraz bardziej. Sam, pewniej chwycił Brunhildę i rzucił się drugiej grupie z pomocą, znów z tą samą prostą techniką. Czyli uważając na maluczkich, wpaść na potwora i przypieprzyć mu z Brunhildy. Raz, drugi, trzeci. Póki stworzenie nie padnie. Przed wszelkimi ciosami bronić maluczkich. I Vit na tym nie poprzestaje. Jeśli bestia padnie, zaraz biegnie do kolejnej by i ją powalić. Póki miał siły by poruszać nogami, miał siły by bronić maluczkich i wspólnymi siłami odmienić jeszcze losy tej bitwy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3934-bank-vita#78012 https://ftpm.forumpolish.com/t3562-vit-ferlicz https://ftpm.forumpolish.com/t3698-opisy-vita#71391
Kaoma


Kaoma


Liczba postów : 74
Dołączył/a : 10/11/2016
Skąd : Gdynia

Plain sette foglie - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Plain sette foglie   Plain sette foglie - Page 14 EmptyWto Mar 07 2017, 13:01

Było tak blisko! Skoncentrowana była na innych walkach, chciała pomóc innym, a w zamian co? Jakiś trafił w nią kulą ognia, która spowodowała, że upadła na ziemię. Wstała, ale ociężale. Bolało jak jasna cholera, z takimi ranami nie będzie w stanie dobrze walczyć, z każdym ruchem będzie trudno się poruszać. Hermi poleciała pomagać innym to dobrze. Kao wycofała się w stronę Mistrzyni, słaby z niej tank z takimi obrażeniami. Musiał by ją ktoś szybko oparzyć albo zostaje jej walka dalekodystansowa. Sądząc po sytuacji raczej wchodzi to drugie. Bolało kiedy szła, a co dopiero mowa tu o bieganiu. Niedobrze, niedobrze, bardzo niedobrze. Odesłała miecz do wymiaru broni, w zamian przywołała Łuk z strzałami jeżeli była w stanie pomóc komuś czy to syrenkom czy też facetom lub żołnierzom to naciągnie cięciwę łuku i zacznie strzelać do tych co są najbliżej niej i potwory będą zagrażać innym. Wszystkie 5 strzałów celowała w głowę potworów/gardło by je spowolnić lub zabić na miejscu.

Sportowiec
Łucznik
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3579-kaoma-sombre#68387 https://ftpm.forumpolish.com/t3577-kaoma-sombre#68316 https://ftpm.forumpolish.com/t3581-kaoma-sombre#68393
Hermiona


Hermiona


Liczba postów : 265
Dołączył/a : 28/11/2012

Plain sette foglie - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Plain sette foglie   Plain sette foglie - Page 14 EmptyWto Mar 07 2017, 16:06

Patrząc na to jak zregenerował się Vit, Hermiona była naprawdę dumna z siebie! Biegła razem z nim, no i czuła się jak wierny giermek. Pomagała wszystkim swoim dzielnym biegiem! Uśmiechała się, w końcu jakoś trzeba pocieszać żołnierzy. Co prawda mało kto zwracał na nią uwagę, jednak to musiało się zmienić! Wzięła swój sztylet w ręce i biegła. Wyglądała prawie tak jakby chciała walczyć o Narnię, niestety tym razem było to Bosco. Ruszyła z jedną grupą żołnierzy. Starała się w miarę możliwości pobiec jak najbliżej stwora. Mało kto zwracał uwagę na ją, postanowiła to jednak zmienić. Kto może bardziej zmotywować żołnierzy, niż walcząca dziewczynka? Wstyd im się zrobi i będzie tylko gorzej. Dlatego w miarę możliwości podchodzi od tyłu do jednego ze stworów. Wbija mu sztylecik w niego, no i używa pwm groźnego przeciwnika, aby stać się groźna. Teraz, to dopiero pokaże wszystkim. Jeżeli demon zwróci na nią uwagę, postanowi odskoczyć, lub zrobić cokolwiek innego. Nie chciała zostać ranna, a tak to przynajmniej pokaże innym prawdziwą motywację. Wygrają bitwę, nie ma innej opcji. Pamiętajmy jeszcze o tym, że Hermiona używa pwm algorytmów ewolucyjnych. Do tego pamiętajmy, że Metherlance jest w czepku urodzona. Gdy będzie korzystać będzie z pwm dryfu genetycznego.
- Dawajcie szeregowi, trzeba zatłuc gnojka! - krzyknęła ruda z wielką nadzieją, że zostanie w końcu zauważona. Ona nie potrafiła walczyć, czuła że posiada już naprawdę mało energii magicznej. Musiała wiec pokazać żołnierzom, że mają szansę!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4081-konto-hermiony#81375 https://ftpm.forumpolish.com/t3578-hermiona https://ftpm.forumpolish.com/t806-carotkowe-cos-wiecej
Raekwon


Raekwon


Liczba postów : 549
Dołączył/a : 21/06/2013

Plain sette foglie - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Plain sette foglie   Plain sette foglie - Page 14 EmptySro Mar 08 2017, 08:29

Najważniejszy punkt planu wykonany perfekcyjnie. Ill oddalił się od swojego przeciwnika na bezpieczną odległość.
-1:0
Do tego przez ciągłe wymachiwanie łapami bez opamiętania było widać dość wyraźnie, że demon się zmęczył i stracił na impecie, podczas gdy blady mag nawet się nie spocił. Z drugiej strony walka nie była jeszcze zakończona, a ranna bestia nie była jeszcze martwa, więc Raekwon nie spuszczał oczu z bestii. Nie chcąc tracić więcej swoich narzędzi, poświęcił chwilę na znalezienie dwóch kamieni i naładowanie jednego z nich. Jeżeli nie było kamieni w pobliżu, Ill poświęcił niechętnie kolejną z gwiazdek. Następnie rzucił bombę wprost w łeb bestii, a najlepiej w otwartą paszczę (Ninja III) i zdetonował ją z nadzieją na zakończenie kolejnego demonicznego żywota.

-1 kamień/shuriken
-1 Ill's Mark (C)


Ostatnio zmieniony przez Raekwon dnia Pią Mar 10 2017, 09:27, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1265-skrzynka-raekwona https://ftpm.forumpolish.com/t1117-raekwon-ill-spinebreaker https://ftpm.forumpolish.com/t2275-ill#39356
Ryudogon


Ryudogon


Liczba postów : 531
Dołączył/a : 22/08/2013

Plain sette foglie - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Plain sette foglie   Plain sette foglie - Page 14 EmptySro Mar 08 2017, 18:56

- O ty szara kurwo... - powiedział Ryu patrząc tylko na to jak odchyla głowę do tyłu. Jebany chyba lubił palić, a teraz to Ryu się paliło, by dostać się do Iblisa w sumie jego propozycja była całkiem spoko, pomóc z kapitanem więc trzeba było wykonać odwrót taktyczny w jego strone, pierwsze puszczając ogara (C), by odwrócił uwagę tego szarego dupka, od razu się ma oczywiście zapalić, niech będzie że skoro lubi demon bawić się z ogniem to niech się pobawi z tym. No cóż, jak dobiegnie do Iblisa to spróbuje mu pomóc rozwalać domki, które staną na jego drodze, a przynajmniej tyle ile może i jeszcze nadzieja, że szary się odpierdoli.

W przypadku Ryu nie dobiega? No to wtedy zamach na demona jak podejdzie bliżej gdzieś po nogach i uwaga na ewentualne ciosy od góry czy inne Cero z dupy, wiadomo o co chodzi. Wtedy zabawa w berka dookoła z ciągłym uderzaniem, gdy stwór będzie się odwracał i jakby machał łapami to po łapach ewentualne bicie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1680-kieszen-ryudogona#28246 https://ftpm.forumpolish.com/t1394-czlowiek-z-piekla-rodem https://ftpm.forumpolish.com/t1733-ryudogonowe-cosie
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Plain sette foglie - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Plain sette foglie   Plain sette foglie - Page 14 EmptyPią Mar 10 2017, 22:52

MG:

Asteria, po wewnętrznym dylemacie gwizdnęła i ruszyła do boju. Trochę tu magia matmy się wkradła i oto miała nie 4, ale aż 6 mieczy do swojej dyspozycji. Stwór był silny. Zdecydowanie silniejszy od czerwonych bestii. Cięcia dziewczyny miały problem z zadaniem mu jakiś większych obrażeń - skóra zwyczajnie była twardsza. Mimo wszystko zmasowany atak takim arsenałem to było coś. Na tyle, że bestia przestała dobijać inną grupą, a skupiła się na syrence. A wtedy nieznajoma, która ją tu ciągnęła zapiszczała... w efekcie fala soniczna uderzyła szarego stwora i sprawiła, że się zachwiał, łapiąc się za głowę. Grupka żołnierzy spojrzała na duet kobiet i szybko poprawiła pozycję i formację. Chyba byli gotowi ponownie przystąpić do tej batalii. Tym bardziej, że stwór był chwilowo ogłuszony...

Fiołek została, a Vista ruszyła. Tu nie ma zbytnio nic więcej do dodania, gdyby nie to, że Radna usłyszała gwizd Asterii. Co to znaczyło nie wiedziała. Miała natomiast inny problem. Transportując bowiem Lenę, która nie była zbyt ruchliwa poszła w nich kula ognia. Czasu nie było za wiele na reakcję, toteż duet odleciał dość mocno do przodu. Na szczęście, żaden z demonów do nich nie podchodził. Tylko medycy, mimo to, Vista potrzebowała chwili czasu by się ogarnąć, Lena natomiast potrzebowała pomocy z jej poparzeniami. I tak oto to trio (bo Fiołek się temu przyglądała) skończyło na ten moment swoje czynności.

Vit i Hermiona carry. Słowa giganta i to z jaką werwą rzucił się na innego przeciwnika było motywujące. Również bieg rudzielca i jej heroiczny atak zmotywował żołnierzy do pomocy.

Vit dobiegł do stwora i go powalił. Ten jednak uprzednio dostrzegł go, więc bitwa była zdecydowanie bardziej zażarta. Grunt, że karzełki zdecydowały się pomóc, widząc jak taka duża kupa mięśni ruszyła im na wsparcie. Koniec końców bestia padła, a Vit zyskał kolejną piątkę minionów. I zmęczenie. Był już padnięty. A walki jeszcze się nie skończyły. Widział, że grupka, gdzie walczyła Hermiona również sobie poradziła, jednak było gorzej. Oto bowiem miał teraz do wyboru 3 kolejne grupki, którym wypadałoby pomóc. I był zmęczony. Zresztą żołnierze też.

Hermiona zaatakowała. Jej szczęście i szarża ósemki ludzi odmieniła losy bitwy. Jednak po drodze umarła trójka osób. Koniec końców jednak stwora dobili. I Hermi miała teraz 12 minionków, którzy patrzyli na rudowłosą, która ciachała stwora, ale przez jej fart i nikłą posturę, a także fakt, że stwór miał ponad 15 innych przeciwników, ten kompletnie ją zignorował. Ale to ona poprowadziła szarżę. I tak jak Vit, widziała 3 kolejnych małych pojedynków. Był już zmęczona. A walki trwały tak, jakby dopiero się bitwa rozpoczęła...

Kaoma się wycofała. Nikt jej w tym nie przeszkadzał, a także miała łuk w pogotowiu. Jednak jej ręka zdecydowanie nie pomagała w naciągnięciu łuku. Szczęśliwie, bitwa działa się w takiej odległości, że nikt jeszcze jej nie planował atakować. Choć kule ognia w pobliżu wybuchały. Spokojnie dotarła do Fiołek, gdzie medyk po ogarnięciu Visty zaczął opatrywać rany Leny. Spojrzał na Kaomę i westchnął, a następnie wskazał Fiołek i Viście walczącego dowódcę białych coś do nich pokrzykując...

Znalezienie kamienia nie było problemem. Trochę ich tu leżało. Więc wycelował, rzucił i... Bon Apetit. Stwór akurat ryknął wściekle na Ryu, więc kamyczek idealnie trafił go w mordkę i chyba nawet gdzieś tam dalej poleciał. Bo jak pieprznęło, to coś się w jego gardle naprawdę mocno ruszyło i padła bestia na kolana, a następnie patrząc pustym wzrokiem na Illa upadła drgając jeszcze przedśmiertnie i wypluwając z siebie masę fioletowej krwi. Miał spokój. Całkiem całkiem. Nawet moment na ogarnięcie się w sytuacji i to, co najbardziej przykuło jego uwagę, czyli fakt, że dowódca białych z kimś walczył. I to nie było ciekawe.

Ogar to był spoko pomysł. Zajął szaraka, więc ten mógł pobiec do Iblisa. Co w sumie mu się udało. Propsy. Niezbyt zdołał zawalczyć, bo cios Iblisa zniszczył dworko-barierę kapitana, jednak ten miał już kolejny piękny i mądry cytat:
-Zar'roc zapłonął krwawym blaskiem, po ostrzu przebiegły zimne płomienie... Rzucił się naprzód... - po tych słowach tuż przed Iblisem pojawił się młody chłopak z płonącym na błękitno ostrzem. Samo ostrze było czerwone, a chłopak właśnie wykonywał pchnięcie -...i pchnął Durzę prosto w serce. - cios przebił Iblisa, akurat gdy Ryu się do niego zbliżał. Szary najwidoczniej uznał, że woli nie irytować demona, więc niechętnie tylko obserwował walkę. A nóż Ryu znów się oddali... Dowódca natomiast widząc Ryu, z czerwoną opaską na ramieniu lekko się uśmiechnął. Uważał go zapewne za wsparcie. Wyprostował ręce w stronę Iblisa, szykując chyba kolejne zaklęcie. A demon. Stał przebity mieczem, jednak po chwili się uśmiechnął i jednym cięciem kosy rozciął przywołanego chłopaka. Złapał wolną dłonią za płonące ostrze i strzaskał je, jakby było niczym. Jednak Ryu mógł dostrzec, że jego strój tak jakby stracił na gęstości.

Info od MG:
Vista: 40 MM | Gwiezdna Strażniczka | -1 strzała, Ogłuszona
Kaoma: 88 MM | Zangetsu, Łucznictwo | Poparzona prawa ręka i noga. Bolą, utrudnione posługiwanie się nimi.
Ryudogon: 37 MM | Krew Demona 2/3 | Obolałe ręce i lewy bok, złamana lewa ręka w ramieniu
Fiołek: 40 MM | | Duży siniak na lewym boku i na lewym ramieniu, lewa ręka boli, problemy z jej poruszaniem, ale już działa
Asteria: 90 MM | 6 Mieczy, Kontrola 1/3 | Obolała
Hermiona: 18 MM | Poparzony lewy bok i ramię, pieką, zmęczona
Raekwon: 70 MM | -5 shurikenów | Boli twarz i ręce, acz nie są ranne, obolały
Lena: 134 MM | 2 Miecze, Odbicie 1x | Obolała, poparzone przedramiona, bolą kolanka, mocno poparzone plecy, bolą jak cholera, ogłuszona
Sally: 130 MM | | Problemy z koordynacją lewej ręki
Vit: 100 MM | | Lewa dłoń lekko poparzona, zmęczony
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Ryudogon


Ryudogon


Liczba postów : 531
Dołączył/a : 22/08/2013

Plain sette foglie - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Plain sette foglie   Plain sette foglie - Page 14 EmptySob Mar 11 2017, 02:47

Ryu widząc co się tutaj dzieje już sam nie wiedział komu ma pomóc... Ale chyba jednak pozostanie ze swoimi... Demony muszą trzymać się razem, kek. Dlatego też postanowił podejść do kapitana, a raczej podbiec, by być tuż obok niego i skierować się twarzą w stronę Iblisa i puścić mu oczko, po czym poczekać aż kapitan będzie zaczynał recytować kolejny wierszyk, by wbić mu miecz w plecy, a najlepiej pozbawić go głowy się uda, oczywiście Ryu będzie starał się stać za nim, a następnie wziąć sobie jego duszę, bo chyba mu się będzie należeć co nie? W końcu lepiej być tym złym, on to raczej za tego złego robi no, a przynajmniej tak mu się wydawało, a im więcej magów martwych tym lepiej, przynajmniej tak w szczurach mówili, huh, więc w końcu trzeba będzie się ich posłuchać. Dla Ryu to w sumie spoko jak się uda go zabić, będzie przynajmniej znacznie łatwiej dla niego, a przynajmniej będzie próbował. Tak czy siak Ryu będzie chciał zabić kapitana, gdy ten będzie castował jakiegoś tam spella, którego tam będzie chciał użyć, bo raczej nie będzie oczekiwał, by czerwony został tym złym.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1680-kieszen-ryudogona#28246 https://ftpm.forumpolish.com/t1394-czlowiek-z-piekla-rodem https://ftpm.forumpolish.com/t1733-ryudogonowe-cosie
Fiołek


Fiołek


Liczba postów : 155
Dołączył/a : 01/11/2016

Plain sette foglie - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Plain sette foglie   Plain sette foglie - Page 14 EmptySob Mar 11 2017, 23:25

Fiołek postanowiła wspomóc swoje towarzyszki i poleciała za Vistą z zamiarem pomocy. Widząc, że kula ognia idzie w stronę Visty, postanowiła użyć zaklęcia Antygravity: Shiled (B) z zamiarem ochronienia Radnej z Leną oraz Kaomę, która była coraz bliżej nich. Zamierzała robić im za swojego rodzaju wsparcie, trzymając rękę na pulsie i będąc tak naprawdę gotowa do ataku, tak by Vista mogła ze spokojem i bez obaw przenieść Lenę do miejsca, w którym znajdowali się medycy, gotowi ich wspomóc.
Sytuacja nie należała do najlepszych, niestety. Walka trwała, ale miała wrażenie, że ją przegrywają. A najgorsze w tym wszystkim było to, że niestety sił im wcale nie przybywało, tak samo magicznej mocy.  Wiele ludzi było już wyczerpanych tą że walką.
Po upewnieniu się, że dziewczyny są bezpieczne, postanowiła ruszyć w stronę dowódcy, by go wspomóc, widząc, że lekarz stara się na migi im to pokazać, że ten potrzebuje pomocy. Po drodze do niego oczywiście uważała na siebie... Zobaczymy, co będzie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3550-fiolek#67707 https://ftpm.forumpolish.com/t3541-fiolek#67474 https://ftpm.forumpolish.com/t3558-fiolek#67870
Vit Ferlicz


Vit Ferlicz


Liczba postów : 217
Dołączył/a : 19/06/2013

Plain sette foglie - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Plain sette foglie   Plain sette foglie - Page 14 EmptyPon Mar 13 2017, 12:47

Oparł dłoń na kolanie, oddychając ciężko. Bitwa była zażarta i długa. Był zmęczony, tak jak i reszta walczących. Nie tylko on, nie tylko żołnierze, nie tylko Hermiona, dawali z siebie wszystko, ponad swoje siły. Każdy żołnierz na tym polu walki, walczył tyle czasu co oni. Każdy jeden musiał być w takim stanie jak oni. Więc czy mieli co narzekać? Mieli powód by odpoczywać? Dla żołnierza na polu bitwy są tylko dwie drogi do odpoczynku. Zwycięstwo, lub porażka. Na tarczy, lub pod nią. Skinął więc głowom karzełkom i wskazał wszystkie trzy grupki. Najpierw ich i dwie, a potem siebie i trzecią. Musieli się rozdzielić. Musieli rozsyłać swoje siły wszędzie, po równo. By każda grupa miała równe szanse na wygraną. A tym samym by równomiernie zwiększać własna szanse na zwycięstwo. Póki nie przewróci się wykończony, wciąż był gotów by walczyć i wciąż gotowe były karzełki. Po wydaniu tych "rozkazów" ruszył truchcikiem w kierunku jednej z grup. Musiał zacząć oszczędzać energię gdzie się da. Rzecz jasna jak się okaże że karzełki mają duże problemy to przyspieszy. A jak będzie trzeba to i Brunhildą rzuci. A taktyka jak zawsze. Wwalić się w stwora i zająć go sobą. Ewentualnie z zaskoczenia posiekać siekierą. Zależy czy pojawi się ten element zaskoczenia.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3934-bank-vita#78012 https://ftpm.forumpolish.com/t3562-vit-ferlicz https://ftpm.forumpolish.com/t3698-opisy-vita#71391
Hermiona


Hermiona


Liczba postów : 265
Dołączył/a : 28/11/2012

Plain sette foglie - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Plain sette foglie   Plain sette foglie - Page 14 EmptyPon Mar 13 2017, 18:05

Udało się. Sama nie potrafiła w to uwierzyć. Pochyliła się i położyła ręce na kolana. To było dużo, stanowczo za dużo. Wzięła parę głębokich oddechów. Musiała dalej walczyć, żołnierzy polegali na niej. Nie mogła przecież odpuścić walk. Inni patrzyli na nią, spoglądali. Może widzieli w niej pewien wzór. Taka mała dziewczyna zawsze miała w sobie dużo werwy.
- Dobra, panowie. Jedziemy dalej - uśmiechnęła się, rozczochrana do nich. Kiedy występ, lub badania naukowe zaczną się, trzeba je ukończyć. Tak samo jest z walką. Sama Hermiona pobiegła do demona, który będzie wolny. Miała nadzieję, że jej ludzie pójdą za nią, że to będzie walka którą będzie mogła wspominać. Musiała wyrabiać sobie opinię u innych ludzi, pokazywać potęgę i wytrwałość syren. Było juz jej trudno, była zmęczona, cholernie zmęczona. Jednak są rzeczy za które warto walczyć. Podobnie jak ostatnio użyje pwm groźnego przeciwnika, by nie być widoczna i dźgać demona sztyletem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4081-konto-hermiony#81375 https://ftpm.forumpolish.com/t3578-hermiona https://ftpm.forumpolish.com/t806-carotkowe-cos-wiecej
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Plain sette foglie - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Plain sette foglie   Plain sette foglie - Page 14 EmptyWto Mar 14 2017, 19:29

MG:

-Przy włóczni ostrej, długi miecz. Z dala widziano lśniący hełm... - te słowa chyba ocaliły życie kapitana, bo cios miecza Ryu rozbił się na świetlistym, złotym wręcz hełmie o niesłychanej odporności. Przy pasie pojawił się miecz jednoręczny, natomiast w ręce dzierżył włócznię. Iblis uśmiechnął się, biorąc zamach kosą. -Niebiańskich pól gwieździsty siew, na lustrze tarczy jarzył się! - a tymi słowami skontrował cios demona. Sam jednak stracił dopiero co przywołaną tarczę, a także jego ręka wyglądała bardzo, ale to bardzo nieciekawie. Krwawiła w kilku miejscach i wyglądała na nieźle pokiereszowaną. -Vulnera Sanentur. - jąknął wskazując włócznią swoją ranną rękę. Rany zaczynały mu się leczyć, ale Ryu chciał go zabić. Iblis chciał go zabić. Tak trochę był w dupie. Iblis kopnął potężnie chudego mężczyznę, łamiąc mu kilka żeber, wnioskując po odgłosie. Ten ponadto poleciał w stronę Ryu, przewracając go. Leżał teraz obok niego i splunął krwią. Ryu miał ładną szansę.
-Masz, zasłużyłeś. - rzucił Iblis rozbawiony, zupełnie jakby dawał psu kość po nauce nowej sztuczki.

Fiołek zaczęła działać. Lekarz bowiem zaczął udzielać wsparcia Viście, a po chwili Lenie. Upewniwszy się więc, że wszystko jest w porządku, ruszyła w stronę kapitana białych. A widziała, że ten nie był w ciekawej sytuacji. Leżał na ziemi, obok niego leżał Ryu, choć Ryu był w całkiem dobrym stanie, jak tak patrzyła na oko i tajemniczy mężczyzna z kosą i w czerni, patrzący na dwójkę leżących z podejrzanym uśmiechem na twarzy.

Żołnierze, niechętnie bo niechętnie, jednak skinęli głową i ruszyli do boju. Zresztą, widząc taki podział sił, także i "minionki" Hermiony ruszyły na wsparcie. I to ładnie podzieliły siły. Dla uproszczenia Hermiona razem z 4 ludzi zaatakowała środkowego stwora, wraz z 6 ludzi od Vita. 10 chłopa rzuciła się na wysuniętego najbardziej na wschód, zaś reszta ruszyła z Vitem. W wyniku walk zyskał ranę na prawym ramieniu. Bolącą, piekącą, ale wciąż mógł walczyć. Hermi też sobie poradziła, acz straciła trochę ludzi. Razem jednak wszystkie 3 grupki wygrały. Jednak poza dwójką magów, zostało im tylko 20 ludzi. Jednak, co pocieszające, ich działania przerzedziły stwory w tej sekcji pola. Wciąż znaczna część pola bitwy była zdominowana przez stwory, ale działania Vita, a także wsparcie Hermiony i pseudoroorganizacja pozwoliła im wygrać tutaj. Mieli więc chwilę przerwy by zobaczyć, że tutaj, na zachodnim skraju pola Plain Sette Fogile oni wygrali. Jednak byli zmęczeni. I to dość bardzo.

Asteria chyba się zamyśliła, albo pozwoliła działać reszcie ludzi, ci bowiem zaatakowali. Zmasowany atak był zdecydowanie dobrym wyjściem, bo stwór zyskiwał rany, ale gdy się ocknął z furią ryknął, a dookoła jego ciała powstała czarna aura, która po chwili gwałtownie się powiększyła i rozszerzyła tak bardzo, że odrzuciła wszystkich, włącznie z Asterią na 15 metrów od niego. I trochę poparzyło. Zresztą wszystkich. Ona była w jakimś dystansie, niektórzy jednak mieli gorzej, gdyż dostali praktycznie z zwarcia tą techniką. I mieli problem z wstaniem. Szary natomiast stał prosto, górując nad resztą ludzi i rozglądając się, kogo by tu zaatakować.

Vista z Leną otrzymały wsparcie medyczne. I w sumie tyle. Vista mogła działać dalej, gorzej natomiast z Leną, która była jakby nieobecna. Dzięki medycznej pomocy czuła się już lepiej, jednak zdecydowanie, mniejsze funkcjonowanie czarodziejek Mermaid Crest nie pomagało Boscańczykom wygrać tej bitwy. Tym bardziej, że jeden z dowódców właśnie dość ładny wpierdziel otrzymał, gdy jeden z czerwonych go zaatakował od pleców. Zdrada, zdrada! Grunt, że chociaż mieli przy sobie Kaomę. Szkoda, że mistrzyni już ruszyła do walki, a zdrowa czarodziejka sobie stała.

Mag stał przy dogorywającym czerwonym stworze, gdy jeden z szarych zwrócił na niego uwagę. Bestia bowiem, nie chcąc atakować Ryu przy Iblisie, skupiła się na innym, osamotnionym celu. A Rae wyglądał na całkiem silnego. Ruszył więc biegiem w jego stronę, zaskakująco szybko skracając dystans. Mieli do siebie jeszcze jakieś 15 metrów, jednak Ill wiedział, że dużo czasu na reakcję mu nie zostało. I raczej niefajnie byłoby dostać od tego szaraczka.

Info od MG:
Vista: 40 MM | Gwiezdna Strażniczka | -1 strzała
Kaoma: 88 MM | Zangetsu, Łucznictwo | Poparzona prawa ręka i noga. Bolą, utrudnione posługiwanie się nimi.
Ryudogon: 37 MM | Krew Demona 3/3 | Obolałe ręce i lewy bok, złamana lewa ręka w ramieniu
Fiołek: 40 MM | | Duży siniak na lewym boku i na lewym ramieniu, lewa ręka boli, problemy z jej poruszaniem, ale już działa
Asteria: 90 MM | 6 Mieczy, Kontrola 2/3 | Obolała, piecze twarz, ramiona, klatka z piersiami i przód obu ud
Hermiona: 18 MM | Poparzony lewy bok i ramię, pieką, zmęczona
Raekwon: 70 MM | -5 shurikenów | Boli twarz i ręce, acz nie są ranne, obolały
Lena: 134 MM | 2 Miecze, Odbicie 1x | Obolała, poparzone przedramiona, bolą kolanka, poparzone plecy, bolą
Sally: 130 MM | | Problemy z koordynacją lewej ręki
Vit: 100 MM | | Lewa dłoń lekko poparzona, zmęczony, prawa dłoń rozcięta na całym ramieniu
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Ryudogon


Ryudogon


Liczba postów : 531
Dołączył/a : 22/08/2013

Plain sette foglie - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Plain sette foglie   Plain sette foglie - Page 14 EmptyWto Mar 14 2017, 21:44

Ugh trochę nie pykło, ale nie jest tak źle. Ryu spojrzał na Iblisa i zrobił minę typu "no spoko" po czym wstał z ziemi, by następnie wziąć zamach na kapitana mieczem, by go zdekapitować, w końcu jedna główka mniej zawsze spoko. Tak czy siak po tym jak utnie mu głowę złapie ją do rączek i podniesie oczywiście uprzednio zabierając sobie dusze, no chyba, że Iblis będzie szybszy, wtedy przypał.
- Ach, biedny Yorick, znałem go - bardzo ładny cytat jakby nie patrzeć, gościu w końcu lubił recytować wszystko, ale gorzej jak typ dalej będzie się opierał ucięciu głowy, wtedy Ryu kopnie go w łeb i wtedy utnie. Bo co innego mu pozostało do zrobienia w tej sytuacji?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1680-kieszen-ryudogona#28246 https://ftpm.forumpolish.com/t1394-czlowiek-z-piekla-rodem https://ftpm.forumpolish.com/t1733-ryudogonowe-cosie
Sponsored content





Plain sette foglie - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Plain sette foglie   Plain sette foglie - Page 14 Empty

Powrót do góry Go down
 
Plain sette foglie
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 14 z 17Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 13, 14, 15, 16, 17  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Inne tereny :: Pozostałe kraje :: Norgath :: Maple Coraggio
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.