I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
MG Po przegranej walce niestety wyrzuciło was za barierę. Nie zmienia to jednak faktu, że żyliście. Mogliście próbować dostać się na szczyt inną drogą. Przejąć sterowiec Mr.P i polecieć, zacząć się wspinać po półce skalnej lub poszukać innej drogi. Dużo możliwości. Dlatego poczekam, aż się zorganizujecie, nieco ochłoniecie po przegranej i znajdziecie sobie inną drogę. Lub wrócicie do domku pić herbatkę. A i zapomniałbym. Herbatka, którą dała Ragnie Samantha rozbiła się przy wyrzucaniu z barierki. Tak więc tyle z herbatki na uspokojenie. Myślcie jakby tu się dostać na szczyt.
Autor
Wiadomość
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Północny stok -> LS Wto Lis 20 2012, 13:09
Geniusz idioty, fajną rzeczą jest. Vito to prostolinijny chłopak chodzący po skosie. No ale nawet on nie jest tak głupi by wpaść w dziurę. I właśnie dzięki temu dotarł na drugą stronę w czasie kiedy Minako bawiła się w rzucanie kamieniami a Huang się opierdalał. Ale ziemniaki tak mają, leżą w ziemi, leżą w garnku, leżą na talerzu a następnie leżą w brzuszku. Ktoś kiedyś słyszał o walecznych ziemniakach? Ziemniakach stojących albo, ziemniakach dzierżących miecz? Nie~! Bo to Ziemniaki, ich życiową rolą i przeznaczeniem było opierdalanie, dlatego też pseudonim ziemniaka tak świetnie pasował do Huanga... nie no dobra, to przez to że jest łysą pałą ale ciii. Wracając jednak do lampy którą trzymał Don, to pierwsze co przyszło mu do głowy to potrzeć ją. A nóż widelec wyjdzie magiczny Dżin i spełni jego życzenie? To byłoby fajne. A może jeszcze coś innego się stanie? No tak czy siak, mejnstrimowe potarcie lampy było pierwszą rzeczą jaka przyszła Donowi do głowy. Kolejną ewentualnością jest zajrzenie do środka, może ktoś schował tam coś dobrego i smacznego? Ostatecznie spróbuje nawet lampę polizać~! Może jest tak naprawdę z czekolady a leży tu po to by Don ją zjadł? No ale jeśli wszystkie te opcje zawiodą to ma w dupie wszystko i wyrzuca lampę za siebie. no chyba że Ziemniak albo Bakłażynka o nią poproszą, to im wtedy rzuci. A jak nie poproszę, to wyjebie byle gdzie. A co potem? Ano poszuka innego wyjścia z tego miejsca.
Huang Zhen
Liczba postów : 235
Dołączył/a : 28/09/2012
Temat: Re: Północny stok -> LS Sro Lis 21 2012, 18:46
Kiedy upewniliśmy się, że jednak białe kwadraty są bezpieczne to przedostaje się za Donem do lampy. Oczywiście uważając by nie spaść z białego kwadratu w czarną dziurę. Jeśli działanie Dona nic nie da, to jest pocieranie, zaglądanie do środka, lizanie gryzienie. Biorę ją od niego i staram się skupić... -Może coś z tego wyjdzie.. Próbuje zadziałać magią na lampie. Po prostu jej troszkę przekazuje, może w ten sposób się coś "uruchomi". Trzeba działać bo wiadomo, że nie jesteśmy na wycieczce krajoznawczej po jaskiniach w Fiore tylko na ważnej misji. Trzeba się szybko stąd wydostać i iść dalej, musimy jak najszybciej dołączyć do sojuszników z FT. Mam nadzieje, że nic im nie jest, w końcu bez ich pomocy nie poradzimy sobie w trójkę. Musimy jak najszybciej rozwiązać sprawę z magiczną lampą i iść dalej. Nie pozwalam Donowi "wyjebać" lampy byle gdzie bo ona jest zapewne kluczem do tego by się stąd wydostać. Trzeba tylko wymyślić sposób by się z nią porozumieć.
Minako
Liczba postów : 47
Dołączył/a : 09/09/2012
Temat: Re: Północny stok -> LS Czw Lis 22 2012, 19:43
Po wyrzuceniu kamyczków i zobaczeniu, że to białe pola są bezpieczne, dziewczyna ruszyła za łysą banią. Kiedy przedostaje się na druga stronę zaczyna jak zwykle swoje monotonne dialogi. -Dobra, to wy zajmijcie się tym tu, a ja poszukam drogi dalej.- powiedziała, nie mając zamiaru patrzeć na to, co dzieci będą czynić z lampą. - Mała uwaga, lampę z bajki trzeba było potrzeć.- powiedziała patrząc jak Don zaczął robić z nią różne rzeczy. -Bożenko, z kim mi przyszło pracować. Mogłam pójść z mistrzem Kezumą. No ale cóż, łysa pała wyglądała już na początku jak sługus bananowego chłopca. Jednakże mam nadzieję, że to nie ja będę musiała walczyć jeśli coś złego nacisną-myślała obserwując poczynania jej wspólników.
Asthor
Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice
Temat: Re: Północny stok -> LS Czw Lis 22 2012, 21:00
MG
No więc zacznę od Minako. Szukała ona w pobliżu wyjścia, ale niestety nie znalazła go. Ściany były lite i żadnych drzwi nie było. Może przez czarne pola dało się gdzieś dojść, ale tego przypuszczam, że nie chcieliście sprawdzać. Natomiast Don potarł lampę i stała się rzecz niesłychana i niespodziewana. Na pewno wszyscy przeżyli szok, kiedy z lampy wyszedł czerwony dżin. Przeciągnął się on i spojrzał na was. - Dobra to spełnię jedno wasze życzenie. I tylko jedno, a potem uciekać z jaskini - powiedział znużonym głosem - Oczywiście nie jest Dżinem full serwis i nie spełniam wszystkich życzeń. Ale jak jakieś nie będzie za trudne to może je spełnię. No to czego chcecie ino szybko... Potem czekał na to o co poprosicie. W zasadzie nie sprecyzował jakie życzenia spełnia, a jakie nie. No więc spróbujcie poprosić o coś fajnego. I uważajcie, żeby nie zmarnować życzenia, bo możecie stracić jedyną szansę dostania się na Atlantydę.
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Północny stok -> LS Pią Lis 23 2012, 14:20
Ha, potarcie lampy jednak coś dało, wiedział że da! Zawsze daje. Pojawił się więc... Dżin~! I pozwolił spełnić Donowi jedno życzenie jacie, jacie, jacie~! Było tyle rzeczy o które chciał poprosić, tylko o co? O więcej mocy? Nauczenie się nowej magii? Toooooony pizzy? A może pomyśli o innych i poprosi o mózg dla Bakłażynki, włosy dla Ziemniaka albo jakąś maskotkę dla Rabarbarka? On w końcu zawsze chodził taki samotny i smutny jak by nie miał czego przytulać... O co mógł poprosić... i nagle wpadł na genialny pomysł! Zrozumiał jak upiec cztery pieczenie na jednym ogniu~! - O wielki i potężny Dżinie, przenieś więc mnie i resztę ludzi z mojej gildii, na latającą wyspę, która krąży nad tą górą. Jeśli zaś to za trudne, to wskaż nam najprostszą drogą i dopomóż w dojściu na szczyt.- Powiedział genialnie Don. Życzenie było na tyle epickie że nie dość iż da Donowi dostęp do jedzenia, wszak wyspa pełna była drzew pizzowych, to jeszcze dostarczy tam Huanga, Minako i Ragne! Bo resztę Don miał gdzieś. Nic do nich nie miał, ale dzielenie się jedzeniem z bandą nierobów nie była jego ulubioną czynnością. Co to, to nie. Niech sobie znajdą swojego Dżina.
Minako
Liczba postów : 47
Dołączył/a : 09/09/2012
Temat: Re: Północny stok -> LS Sob Lis 24 2012, 18:48
Dziewczyna była ździebko poirytowana tym, iż musiała grzebać w ścianach, a dwójka goryli przyglądała się lampie. Jak się pięknie okazało, nie każdy ma tyle szczęście jak łysa bania czy chłoptaś od bananów. Widząc dżina wiedziała, iż woli pozostać piękna i młoda, taka jak teraz. jednakże dobro innych poza swoje jest najważniejsze w końcu... - Dobra, skoro tak chcecie, to ja też się zgadzam na to życzenie.- powiedziała krótko i zwięźle. Widziała, że Don nie będzie chciał niczego zmienić w końcu uznawał siebie za lidera. Teraz jednak czekała na reakcje dżina na ich wielce trudną do spełnienia prośbę.
Huang Zhen
Liczba postów : 235
Dołączył/a : 28/09/2012
Temat: Re: Północny stok -> LS Sob Lis 24 2012, 19:15
Samo potarcie lampy dało rezultat w postaci, dżina wychodzącego z lampy. Jak w bajce można było pomyśleć. Niestety nie jesteśmy w bajce lecz na misji od której zależy przyszłość świata trzeba było się skupić. Don o dziwo nie poprosił o górę pizzy ani inne kulinarne pierdoły tylko od razu wymyślił ciekawe życzenie by przenieść nas na wyspę. Dzięki temu bylibyśmy tam jako pierwsi i moglibyśmy zrobić rekonesans. Aż trzeba było go pochwalić.. -Don jestem dumny z Ciebie wykazałeś się mądrością prosząc o spełnienie takiego, życzenia nie jesteś takim debilem na jakiego się kreujesz brawo! Poklepałem go po przyjacielsku po ramieniu. Teraz zostaje nam czekać na odpowiedź dżina w końcu może się nie zgodzić, wtedy trzeba będzie wymyślić inne życzenie, równie przydatne w naszej sytuacji.
Asthor
Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice
Temat: Re: Północny stok -> LS Sob Lis 24 2012, 21:24
MG
No więc Don za was wybrał życzenie, które ku zdumieniu wszystkich... było nawet mądre. Dżinn przez chwilę podrapał się po swojej Dżinowej brodzie jakby zastanawiając się czy jest w stanie spełnić to życzenie. Nie czekając jednak jakoś epicko długo postanowił wam odpowiedzieć. - W sumie jestem w stanie spełnić to życzenie. - odpowiedział - Ale jak to się u nas w lampie mówi nie ma nic za nic. Wy też musicie spełnić moje życzenie. A moim życzeniem jest to, abyście mnie pokonali w walce. O ile będziecie w stanie spełnić moje życzenie ja spełnię wasze Jak widać był kruczek w umowie z Dżinem, który również chciał spełnienia najpierw jego życzenia. I bynajmniej nie było ono jakieś specjalnie proste. Dżinn nie czekając długo ruszył na was. Mianowicie wyleciał z Lampy i pognał w stronę Huanga. W prawej ręce dzierżył sejmitar, który nagle pojawił się w jego ręce. Jakby co to lewitował w powietrzu do poruszania sie nie potrzebował nóg, których w zasadzie w ogóle nie miał. Pragnął ciąć Huanga rąbnięciem tym mieczem z góry. Nie miałeś pojęcia również jak silny mógł być ten Dżinn.
edit: na potrzeby walki -> Don stoi przy podium, z którego zdjął lampę i trzyma ją w łapkach. Jakieś trzy metry dalej, od jego lewego boki znajduje się odwrócony do niego przodem Huang. Minako jest jakiś metr na lewo od Huanga odwrócona do niego bokiem, a przodem do Dona i dżina. Przepaście są jakieś 5 metrów za Huangiem i Minako i jakieś 8 metrów od Dona. Dżinn jest mniej więcej na równi z Donem i rusza na mnicha.
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Północny stok -> LS Pon Lis 26 2012, 08:19
Dżin obiecał spełnić ich życzenie o ile go pokonają. I tak jak zazwyczaj Don lubił walczyć tak teraz miał drobne opory. Dżin nie był bowiem człowiekiem, więc... czy Dżiny mają kości? Robią siku? Za mało wiedział o dżinach by od tak jakiegokolwiek pokonać a co za tym idzie walka by za pewne go zabolała, a jak dobrze pamiętał to na wyspie latających pizz byli jacyś ludzie do pokonania, więc sił, nie wolno było trwonić, o nie, nie. Dlatego też Don odczekał chwilę aż Dżin ruszy na Huanga po czym szybko zbliżył się z Lampą do czarnej dziury w ziemi. Huang na razie sobie poradzi. -Panie Dżinie- Zawołał spokojnie Don do Dżina-Jak nie spełni pan naszego życzenia, to po prostu spędzi pan wieczność... tam na dole.- Powiedział spokojnie Don. Jemu aż tak nie zależało. Były inne sposoby dostanie się na szczyt. Inne od Dżina, to było bardziej niż pewna, poza tym czy walka na tle psychologicznym nie była walką? Dżin nie określił jak mają go pokonać... A walka z uzbrojonym idiotą jest bardziej niebezpieczna niż z wytrawnym fechmistrzem. Bo tak jak fechmistrz używa swego stylu, tak co zrobi idiota, nigdy nie wiadomo. No i to oczywiście nie był blef. Jeśli Dżin ruszy na niego, to Don stojący na białym polu, po prostu wrzuci lampę w odmęty czarnego. Albo mają szczęście i Dżinowi nie bardzo się spodoba utrata lampy, czyli notabene domu, albo maja pecha i są w czarnej dupie... No cóż czasem trzeba podjąć ryzyko.
//Huang nie zabijaj xD Minusy gry idiotą//
Minako
Liczba postów : 47
Dołączył/a : 09/09/2012
Temat: Re: Północny stok -> LS Sro Lis 28 2012, 19:59
Jak tak można, pan Dżin okłamał nas.No, ale można było się tego przecież spodziewać. -Teraz tylko musiała obmyślić plan jak uratować Huang'a i Dona, przecież dwa osły nigdy rady sobie nie dadzą na polu bitwy bez jej boskiej pomocy. Niestety Dżin zaczął szybciej myśleć niż ona przez co, nie miała jeszcze żadnego pomysłu w głowie. - Chwila, czego on nie widzi, tego nie znajdzie. Czyli już wiem- pomyślała i szybko powiedziała do reszty magów. - Musicie go zatrzymać na chwilę, nie może się do mnie zbliżyć- W między czasie zakłada na dżina zaklęcie Mirażu, której zasadą jest " Jeśli zmienisz swój cel, zostaniesz ślepcem". Miała nadzieję, iż to pomoże, a towarzysze dadzą jej chwile na przygotowanie do ataku. Niestety nie mogła za bardzo się ruszać, w końcu była przy ścianach.Jednakże liczyła, iż szczęście dziś jej sprzyja.
Miraż trwa przez 3 tury. ( tak jak don pisał)
Huang Zhen
Liczba postów : 235
Dołączył/a : 28/09/2012
Temat: Re: Północny stok -> LS Czw Lis 29 2012, 18:58
Życie czasami nas nuży czasem zaś kompletnie zaskakuje, troszkę jakby to była bajka. Tak też było w tym przypadku. Z lampy wyszedł praktycznie bajkowy dżin, który na dodatek chciał spełnić nasze jedno życzenie. Tak wiem to już raz opisywałem, lecz nadal nie mogę ochłonąć z podniecenia na myśl, że spotkałem dżina! Niestety by mógł spełnić nasze życzenie chciał pojedynku. Chciał byśmy go pokonali. Całkiem logiczne można by powiedzieć, BA! nawet spodziewane, gorzej, że szarżuje wprost na moją skromną mnichową osobę. Trzeba było coś z ty zrobić inaczej dżin przetnie mnie na pół. Liczyłem, że słowa Dona w stronę dżina go troszkę zdekoncentrują lub spowolnią, wiedziałem co chce zrobić, po prostu wpierdoli lampę do dziury. Sprytnie! Lecz co będzie jak okaże się, że tylko dżin może nas z tej jaskini wydostać i zostaniemy w niej na zawsze. Dlatego też obserwuje jak zachowa się dzin na słowa Dona. Jeśli się obejrzy to zyskam troszkę czasu, jeśli nie to i tak mam go pod dostatkiem. Natychmiast uskakuję w prawo wybijając się z mojej lewej nogi. Zwinność jaką dał mi trening w klasztorze powinna pomóc i nie powinienem mieć problemów z tego typu manewrem. Może dżin nie wyhamuje i sam wpadnie do dziury. Ja chcę tylko uniknąć cięcia. Staram się uskoczyć jak najdalej w prawą stronę, jeśli poczuję, że nie wyląduje na nogach to oczywiście wykonuje kontrolowany upadek by wytracić prędkość i szybko się podnoszę. Cały mój manewr powinien byc płynny uskok ( jeśli potrzebne) turlanie się i wybicie ręką lub noga by wrócić do postaci stojącego mnicha. Po manewrze szybko obserwuje co się wokół mnie dzieje szukam dżina, jeśli ten za mną goni to robię kolejne szybkie uskoki w tył ( w głąb) jaskini ( tam gdzie jest podium, gdzie stała lampa) dżin więc kręci się w kółko. Dzięki temu będę dalej od przepaści nie zostanę przyparty do ściany no i może uda mi się zgubić dżina a w tym czasie Don zagrozi mu zniszczeniem jego lampowego domku.
// Sry za posta, ale piszę pod wpływem :) mimo to chyba nie jest najgorszy na świecie... xD
Asthor
Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice
Temat: Re: Północny stok -> LS Pią Lis 30 2012, 22:18
MG
No więc o dziwo atak największego idioty okazał się znowu najmądrzejszy!! Jak widać debile w końcu opanują Fiore. Kiedy Don Vito zagroził Jinowi ten na chwilę się obrócił zmieniając swój cel zanim jeszcze Minako użyła swojego zaklęcia. Kiedy Don zagroził dżinowi ten rzucił się na idiotę, który upuścił lampę do przepaści. Dżin widząc to zanurkował po nią i na szczęście złapał w locie zanim upadła, a następnie wzniósł się razem z nią koło was. Tak umiał latac jak to dżin. Teraz w jednej ręce miał sejmitar, a w drugiej Lampę. - Ja wam dam rzucać moją lampę Teraz zaklęcie Minako już działało więc Dżin rzucił się ponownie na Dona, którego atakował przy okazji groźby o lampę. Atakował go rąbnięciem mieczem od prawego boku do lewego z góry oczywiście. Nie wstrzymywał ręki więc był z pewnością poważny. MIałeś jednak chwilę czasu na reakcji, bo zanim do ciebie doleci musi przebyć jakieś 3 metry.
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Północny stok -> LS Pią Gru 07 2012, 15:16
No i dupa bo mimo zaprzestania ataku na Huanga, Dżin postanowił zaatakować... jego! Taka zemsta za lampę. No cóż, mając dżina na głowie należało jakoś wykonać unik, zwłaszcza że ten machał Sejmitarem. A najgorsze z tego wszystkiego jest to że... że byli na dziurawej szachownicy! I wykonaj w tej sytuacji unik... Jedynym wyjściem z tej sytuacji jakie przychodziło Donowi do głowy to dostosować się do płaszczyzny miecza, kiedy Dżin pędził na Dona by go ciąć, ten odsunął się do samej krawędzi, po czym w momencie cięcia, odgiął ciało w prawo, uginając nogę w prawym kolanie, tak by ostrze minęło go przy lewym boku. Na wszelki wypadek, popycha też płaz miecza lewą dłonią by maksymalnie oddalić je od swojego ciała. Nie zmienia jednak celu swojego ataku, dalej atakując lampę. Nie ważne w jakim stopniu zostanie ranny, w wypadku nieudanej do końca obrony, stara się zachować trzeźwość umysłu, w momencie w którym przeciwnik wykonał cięcie i odsłonił się, Vito używa Łucznictwa na swojej prawej ręce, wydłużając ją ze sporą szybkością i łapiąc trzymaną przez Dżina lampę. Jeśli trzyma ją zbyt mocno by Don ją odebrał, to powrót ręki do normalnego stanu następuje odwrotnie od normalnego, czyli to nie ręka wraca do Dona tylko Don do ręki i w tym momencie uderza obiema stopami w twarz Dżina. Gdyby ten się schylił, to przelatując nad jego plecami, ponawia atak tym razem obunóż w plecy. Aczkolwiek przy całym ataku wykorzystuje element zaskoczenia. Pomijając fakt że Dżin nie znał jego magii to na dodatek sam atakował i raczej kontry w tym stylu spodziewać się nie mógł. Aczkolwiek jeśli Don przejmie Lampę, to szybko się odwraca i przeskakuje na kolejne pole, zwiększając dystans od Dżina i mając nadzieję że na jakiś czas zajmie go Ziemniak i Bakłażynka.
Huang Zhen
Liczba postów : 235
Dołączył/a : 28/09/2012
Temat: Re: Północny stok -> LS Nie Gru 09 2012, 17:40
Dżin mimo swojego wyglądu bał się o swój mały szklany domek. Nawet do mnie nie doleciał od razu zanurkował po lampę rzuconą przez Dona. Było to całkiem cwane chociaż teraz mamy do czynienia z pełni wkurwionym dżinem. Dobre jest to, że trzymając lampę z jednej ręce ( lewej) jego atak sejmitarem (prawa ręka) jest słabszy niż miałby być wykonywany oburącz. Od razu ruszyłem na odsiecz mojemu towarzyszowi. Odległość była mała ( nie biegałem po jaskini jak nikt mnie nie gonił..) cichaczem podbiegłem parę kroków za dżina. Cały czas obserwując jego poczynania. Użyłem błogosławieństwa Benten dzięki czemu miałem teraz do pomocy węża. Widziałem dokładnie, że dżina będzie ciął. Liczyłem, że Don tego uniknie już podczas wykonywania cięcia wąż pomknął w stronę dżina. Gdy ten skończył ciąć wąż po prostu oplata mu się wokół prawego nadgarstka z bronią, do tego gryząc go bardzo dotkliwie w dłoń. Liczę, że może ból będzie na tyle duży i niespodziewany, że przeciwnik upuści swoją broń. Jeśli to się nie uda to same przytrzymanie ręki z sejmitarem będzie dobre. Gdy wąż wykona zadanie ( oplecenie i ugryzienie bądź same oplecenie) ciągnę swoim kuprem ( stamtąd wychodzi mój wąż) do siebie. Dzięki temu ręka z bronią zostanie wykręcona do tyłu i dżin będzie całkowicie odsłonięty. Benten jest bardzo silny dlatego też dżin łatwo nie powinien się z tego wywinąć. Cała akcja może trwać góra parę sekund szybkość ataku węża jest tak wysoka, że nie powinno być kłopotów z powodzeniem akcji do tego efekt zaskoczenia, działa na naszą korzyść. Po zakończeniu akcji patrzę na swoje dzieło cały czas ciągnąc dżina do siebie dokładnie obserwując każdy jego ruch.
Asthor
Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice
Temat: Re: Północny stok -> LS Sro Gru 12 2012, 22:14
MG
No więc zacznę od akcji obronnej Dona, która była... Co by nie powiedzieć głupia i na realistyczna na poziomie mang shonen. Poza nimi raczej nie udawała się. Ale tutaj mamy realny świat więc. Donowi faktycznie wyszedł unik i w sumie wszystko byłoby dobrze, gdyby tak nie szpanował. Próbował popchnąć płaz miecza na bok. Powodzenia. Oczywiście, że nie trafiłeś w rozpędzony płaz, przecież ostrze chciało zrobić Ci krzywdę. Ale próbowałeś przez co obrażenia przyjęła twoja dłoń, która ładnie Ci odpadła i spadła gdzieś w odmęty jednej z dziur. Ruch był naprawdę głupi... Ponieważ straciłeś właśnie lewą dłoń nie dziwi Cię chyba fakt, że mimo jakiejś tam wytrzymałości na ból przez chwilę byłeś ogłupiały Co zaś do akcji Huanga. Ano pojawił się wąż, który nawet ugryzł dżina, który upuścił swój miecz, który upadł na biały kwadrat. W tej chwili był rozbrojony, a wy spokojnie mogliście podnieść broń. Również Don nie próżnował, ponieważ z bólem na twarzy wydłużył swoją dłoń... i nawet porwał lampę! Ale dżin miał teraz poważniejsze problemy. Huang przyciagał go w swoją stronę. I w tym momencie wyczarował w wolnej, pozbawionej lampy ręce sejmitar, którym planował posiekać węża mnicha. Don natomiast trzymał zwycięsko w jedynej ręce lampę. Znowu.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.