HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Never i Dax vs Chan i Kiri




 

Share
 

 Never i Dax vs Chan i Kiri

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Never i Dax vs Chan i Kiri Empty
PisanieTemat: Never i Dax vs Chan i Kiri   Never i Dax vs Chan i Kiri EmptyPią Paź 09 2015, 12:34

MG:

Było ładnie, słonecznie, tylko dlaczego u licha mieli walczyć pod dachem? Dokładnie tak, czwórka walczących spotkała się w prostokątnym pomieszczeniu, otoczonym niebiskim murem z nieznanej substancji, wznoszącym się na 7 metrów wzwyż. Do tego, jakieś 5 metrów nad nimi lewitowało coś, co mogło przypominać szklany dach, jednak tuż pod nim gromadziła się ledwo widoczna energia magiczna. Sędzia pojawił się na środku prostokąta. Jego szerokość wynosiła jakieś 15 metrów, zaś długość, na której to końcach rozmieszczone były pary miała 30 metrów długości. Miejsca startowe były zaznaczone na tej ładnie ubitej ziemi, tak, że obie pary miały do siebie około 25 metrów. Nad sędzią pojawiło się sześć znaczków odpowiednio ponumerowane:
1. Słońce z kilkoma chmurami
2. Chmura z kroplami, ale i z fragmentem słońca
3. Chmura z piorunami
4. Kilka krzywych linii
5. Ogromna jakichś białawych brył
6. Wirujący piasek
-Witam na mojej arenie! - zaczęła prezenterka, która wyglądem przypominała... czy ona przypadkiem w lacrymowizji nie przepowiadała pogody? -Dzisiaj mamy dla państwa zmienny front! Obecną pogodę, niewielki deszcz, burzę, silny wiatr, mocny opad gradu oraz burzę piaskową! - zapowiedziała spokojnie, po czym przeniosła się na boczną ścianę, oddaloną o 7,5 metra od środka areny i dodała -Pogoda zmienia się losowo. Jak walka się zacznie wylosowana zostanie pierwsza pogoda, która po chwili (1 tura) zostanie zmieniona. Proszę się nie martwić, w żaden sposób nie wzmacniają one jakiejkolwiek z waszych magii, acz... mogą przeszkadzać wam samym. Również... nie zabije was ona... raczej. Powodzenia i... ZACZYNAMY! - głośno krzyknęła, a gong oznajmił początek. Szybko też 6 znaczków uniosło się pod sufit i... 5 zostało zmniejszonych. Został sam piasek, a zerwał się wiatr i uniósł w górę tumany pyłu i kurzu, które utrudniały widzenie na jakieś 10 metrów, a także nieprzyjemnie tarły o ciało, choć... nie były to nie wiadomo jakie obrażenia. Ot... bardziej przeszkadzało, aniżeli wkurzało. Co ciekawe, wyraźnie widziało się tylko na jakieś te 10 metrów, ale wciąż się dostrzegali. Były to jednak zaledwie rysy postaci, nic szczegółowego. Jednak... powoli się natężało. Chyba w punkcie kulminacyjnym miała być trochę gorsza widoczność i wypadałoby się pośpieszyć.

Info od MG:
Never: 50 MM | Osłabiona lewa ręka
Dax: 97 MM |
Chan: 92 MM |
Kiri: 54 MM |

Termin: 11.10.2015 godz. 20.00 pierwsza drużyna, druga drużyna 60h po poprzedniej.

P.S. Takie... dziwne czasowe przebiegi spowodowane są opóźnionym startem, za który przepraszam.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Never i Dax vs Chan i Kiri Empty
PisanieTemat: Re: Never i Dax vs Chan i Kiri   Never i Dax vs Chan i Kiri EmptyNie Paź 11 2015, 20:49



- Woo! T-Ty... TY MASZ RÓŻOWE WŁOSY!!! - zakrzyknęła ruda dziewczynka, podchodząc czym prędzej do swojej sojuszniczki dnia dzisiejszego. Wszystko po to, aby ugryźć włosy Kirino. Wszystko po to, by sprawdzić - czy te rzeczywiście smakują, jak wata cukrowa! Efekt niestety nie był zbyt zadowalający, jeśli w ogóle do ów badania doszło. Z nieco zawiedzioną minką spojrzała na dziewczynę, aby przerzucić spojrzenie na Nevera. - Pan od rekina! Jeśli dziś też wygram to kupi pan pięć rekinków! - niepisana umowa została zawarta, ale przeciwnik nie musiał się na nią zgodzić. Chan to zbytnio nie obchodziło, bo miała zamiar znów wygrać i tym samym... zarobić sobie malutkie akwarium rekinów. Tak. Niczego więcej do szczęścia nie było jej potrzeba...

Całą potyczkę zaczęłaby od przygotowania się na warunki pogodowe. Przyzwałaby ze schowka okulary, czy maskę do sprzątania, aby uchronić się przed szkodliwym działaniem piasku i dopomóc nieco w swobodzie oddychania. Podobny zestaw przyzwałaby dla Kirino, jeśli ta by chciała, oferując jej także wałek, jako formę broni. Mając więc motywację i sprzęt do walki, a i wysłuchawszy zasad pojedynku - dziewczyna była gotowa. Gotowa na wszystko, a zwłaszcza na to, aby przyzwać sobie LSD(B), które pojawiłoby się w formie mopa. Miało to na celu potencjalne ochlapanie siebie, czy Kirino, gdyby zostały objęte jakimś negatywnym efektem zaklęć Nevera. Powinno to osłabić potencjalne efekty zaklęć, a zarazem dopomóc dziewczyną. Wszystko po to - by następnie ruszyć w kierunku szczęśliwego pana, aby to rzucić na niego swoje zaklęcie, które to tyczyło się sznurówek, a dokładniej... Lepiej zawiąż buty!(D). Do tego w trakcie biegu przyzwałaby swoje popisowe zaklęcie numer dwa, a dokładniej - Pamiętaj, wyłącz żelazko!(C), aby będąc odpowiednio blisko, cisnąć nagrzanym żelazkiem w Nevera, licząc że to trafi go w klatkę piersiową, bądź głowę. Żelazko do małych w końcu nie należy, ot co! Gdyby jednak Dax biegł w jej kierunku, wtedy także na nim używa zaklęcia wiążącego buty, posiłkując się oczywiście cały czas Geniuszem Magicznym, Siłaczem, czy Władcą Krzeseł. Gdyby okazało się, że Never leży na ziemi, bo się przewrócił w skutek sznurówek lub żelazka, wtedy dziewczyna próbuje drastycznie zmniejszyć dystans, aby dobiec do maga szczęścia i zmieniając mop w legendarną szczotę destrukcji zaatakować mocnym uderzeniem w głowę chłopaka, korzystając z władcy krzeseł na trzecim poziomie. W dodatku liczyła na wsparcie, bądź kill secure ze strony różowowłosej, której może w nagrodę da posmak do włosów... ot co.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Kirino


Kirino


Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012

Never i Dax vs Chan i Kiri Empty
PisanieTemat: Re: Never i Dax vs Chan i Kiri   Never i Dax vs Chan i Kiri EmptyPon Paź 12 2015, 00:13

Ayame nie zareagowała zbyt wylewnie, gdy jej partnerka z tego dnia walki ugryzła jej włosy. Po prostu odwróciła głowę w jej kierunku i zmierzyła wzrokiem Chan, następnie czekając spokojnie aż ta zadowoli swoje kubki smakowe zaznajomieniem się z jej włosami. Gdy ta już skończyła swoje ekscesy Kirino w końcu postanowiła się odezwać. O dziwo jednak nie zamierzała ani słowem skomentować tego co się stało, zamiast tego wolała uświadomić dziewczynę w jednej prostej kwestii. - Nie mam za dużych rezerw energii magicznej. - po prostu powiedziała, uznając, że w ten sposób będzie fair wobec partnerki, a i wiedza na temat swoich wzajemnych możliwości była przecież przydatna. Nie skomentowała też ani jednym słowem tekstu rzuconego do przeciwnika, aczkolwiek dobrze było wiedzieć, że miała ona już wcześniej do czynienia z jednym z przeciwników. Pokonała go wcześniej? Niech pokona go jeszcze raz. Przy okazji Ayame nie miała nic przeciwko zestawowi, który został jej wyczarowany przez Chan, przyjęła go bez szemrania od razu czyniąc z niego użytek, niezależnie od tego jak śmiesznie mogła wyglądać. Wałek też się mógł przydać, nieważne w jak durny sposób, więc zachowała go w dłoni.

Pogoda była nieprzyjazna, ale Kirino znowuż starała się za bardzo nią nie przejmować, zamiast tego postanawiając się przemieścić w kierunku Nevera o 10 metrów, tak by mieć go w polu widzenia i lepiej móc obserwować, a przy tym by ten znalazł się w zasięgu jej zaklęć. Arena była tak skonstruowana, że chłopakowi mogło być trudno uciec od jej ataków, a to było bardzo pomocne. Gdy była już wystarczająco bliska by objąć Nevera i Daxa polem działania swoich zaklęć, momentalnie używała Moving Vines, w międzyczasie wspierając atak rzutem wałka w Daxa. Tak, w Daxa, nie w Nevera. Rzut w Daxa miał o tyle sens, że zamierzała po prostu zająć go w ten sposób na chwilę i uniemożliwić zgrabną pomoc w obronie przed atakiem różowowłosej. Jednocześnie jeden z korzeni, które powstawały przy użyciu Moving Vines miał odciąć drogę Daxowi, gdyby ten zaczął się zbliżać do Ayame lub Chan, gdyby Dax znalazł się w zasięgu, momentalnie wystrzelić miał spod niego i przebić go na wylot, gdyby tylko się udało. W zależności gdyby nie zdążył go przebić "spod niego", momentalnie miał uderzyć w jego plecy, a gdyby wyskoczył gdziekolwiek obok lub przed nim to miał zachować się tak samo i po prostu przebić Daxa, mniej więcej na wysokości brzucha chłopaka. Pozostałe dwa korzenie zaatakować miały Nevera - bez większego ociągania miały wyłonić się z ziemi po obu stronach chłopaka - jeden miał zaatakować go na wysokości brzucha, drugi na wysokości piersi - miały się po prostu w nie wbić, a gdyby nie trafiły od razu, miały po prostu ponawiać tego rodzaju ataki niczym ogromne zaostrzone macki wystające z ziemi. Gdyby Never zaczął uciekać, w którymkolwiek kierunku - Kirino miała zamiar po prostu za uciekającym podążyć - jej korzenie przemieszczały się razem z nią, więc nie było to żadnym problem - w ten sposób miała zamiar też kontynuować ten atak, nie próbując własnoręcznie czegokolwiek innego, z przygotowanym mieczem na wypadek bezpośredniego ataku na nią - wtedy oczywiście wyciągnęłaby go od razu z pochwy i próbowała zablokować nim jakikolwiek atak. Podobnie, gdyby w jej kierunku zmierzał jakikolwiek atak dystansowy, wtedy to właśnie drewniany splot korzeni, który miał zajmować Daxa miał powrócić do ziemi, a następnie obronić ją przed kolejnym atakiem, pojawiając się między nią, a przeciwnikiem, na linii ataku. Warto pamiętać, że Kirino dysponowała też umiejkami takimi jak Kumulacja Energii i Przedłużacz. Oczywiście gdyby Never leżał na ziemi, to korzenie miałyby dużo łatwiej w celowaniu i po prostu przebiłyby go z ziemi na wylot (we wspomnianych wcześniej miejscach).
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t355-konto-kirino https://ftpm.forumpolish.com/t341-kirino-ayame https://ftpm.forumpolish.com/t875-platki-kiri
Never Winter


Never Winter


Liczba postów : 641
Dołączył/a : 19/05/2013

Never i Dax vs Chan i Kiri Empty
PisanieTemat: Re: Never i Dax vs Chan i Kiri   Never i Dax vs Chan i Kiri EmptyCzw Paź 15 2015, 00:41

PERSPEKTYWA NEVERA
Tak więc sprawiedliwość zwyciężyła w poprzednim dniu! Długa i wyczerpująca walka przeciwko demonowi i jego pomocniczki zakończyła się zwycięstwem! Ja i... gospodynia domowa zatriumfowaliśmy.
Lecz dzisiaj... moje ideały zostały wystawione na ciężką próbę. Ponieważ moja towarzyszka, z którą ramię w ramię walczyłem, stała dzisiaj naprzeciwko jako rywalka. To było bolesne... Jednak, jak Grey powiedziała, to był turniej! Więc to był test moich umiejętności! DLATEGO NIE MOGŁEM SIĘ PODDAĆ! SPRAWIEDLIWOŚĆ ZASZŁA ZA DALEKO, ABY TERAZ UPAŚĆ!!! Dlatego, po pojawieniu się na arenie, wyciągnął miecz, po czym wskazałem dwójkę osób.
- Nie żywię żadnej urazy i żałuję, że mam przeciwko sobie dwie damy... Ale wielki bohater, Never Winter, oraz sprawiedliwość znów zatriumfują!!! Z rekinami bądź bez! - po tych słowach odwróciłem się do nowego towarzysza. - Miło mi będzie z tobą współpracować! Never Winter pokaże, że obroni wszystkich, pokona wszystkich i sprawiedliwość zatriumfuje, mwahahaha! (aktualnie Never-kun nie zorientował się nawet, że zaprzeczył sammeu sobie - przyp. Grey)
...
I się rozpoczęło. Nagle, ni z gruszki ni z pietruszki, wszystko nagle zawirowało. To... to była prawdziwa burza! Tylko piaskowa! Waaaaaaaaah... Nigdy nie widziałem czegoś takiego. Obecnie... nawet ciężko było mi dostrzec wrogie damy! Czyżby... czyżby Never Winter był w opałach!
- NEVER-KUN! - nagle usłyszałem swoje imię, które wypowiedział Grey! Wtedy przypomniałem sobie, co mi wcześniej mówiła! W takich warunkach... ciężko było cokolwiek zrobić! Dlatego powinien wykonać, jak to się mówi... Eto... Tak... tak... Jakie takie wy-wychacanie (chodzi o taktyczne wycofanie się - przyp. Grey). Dlatego, podnosząc tarczę do góry, aby przygotować się na ewentualne ataki pociskowe (które raczej nie nadejdą w taką pogodę, chyba że osoba ich używająca ma szósty zmysł - przyp. Grey) bądź na bliską odległość, gdyby ktoś podszedł! Solidna defensywa to podstawna! Następnie wykonuje odskok w bok (w kierunku przeciwnym od Daxa - przyp. Grey)... bo wciąż pamiętałem walkę z tamtym tchórzem (aka Kylem, aka Panem Ucieczką - przyp. Grey)! Musiałem być przygotowany na wszystko!
Ale to nie był jednak koniec... Po tym, póki jeszcze widziałem przeciwników, podnoszę dłoń, koncentrując swoją energię magiczną... To mogła być jedyna okazja... Dlatego... DLATEGO!
- Chaos Impact!
Zawołałem, otaczając wrogów mrocznym światłem. To na pewno ich by spowolniło, mwhahahaha! Od razu jednak po tym postanowiłem tak na wszelki wypadek znów dokonać odskoku, tym razem do tyłu. A następnie być gotowym, aby zablokować wszystko tarczą!
Nawet ja potrafiłem myśleć, no nie? MWHAHAHA! (aktualnie, gdybym nie powiedziała ci tej strategii, to nigdy byś na nią nie wpadł. Poza tym trzeba było ją powtarzać przez 2 h, abyś zrozumiał swoje wcześniejsze błędy - przyp. Grey)

PERSPEKTYWA GREY
No i zaczęło się... Dwie kobiety przeciwko nam... Z jedną miałam porachunki. Chciała rekina... Zobaczy coś znacznie bardziej niebezpiecznego niż rekin... Naprawdę niebezpiecznego.
Póki co trzeba było poznać zasady walki. Prawdę powiedziawszy, to było... dziwne. Jednak niekoniecznie grało na naszą niekorzyść. Never-kun dzięki szczęściu mógł uzyskać pogodę, jaka byłaby dla niego w danym momencie korzystna.
Pierwsza... była to burza piaskowa, od razu z grubej rury. Wszystko zaczęło wirować i nagle widoczność znacznie się ograniczyła... Chociaż wciąż widziałam wrogów. Póki co jednak przełknęłam chęć zemsty. O ile nieszczęście wrogom na pewno nie ułatwiłoby zadania, to ja wolałam aby na samym początku było większe prawdopodobieństwo pojawienia się odpowiedniej dla nas pogody i użyciu jej przeciwko wrogom.
Lecz wszelkie moje przemyślenia spełzły na niczym, kiedy mój ukochany zamarł. Dlatego głośno go zawołałam, dzięki temu otrząsnął się z tego zdezorientowania. Nie było więc już żadnych wątpliwości: rzuciłam Shoukichi (C) [4 tury na 2 osoby] na Never-kuna i naszego towarzysza. Szczęście na pewno się nam przyda w takiej sytuacji, a mogło pomóc obydwu dojść do siebie.
Lecz... wtedy mój ukochany zrobił coś niespodziewanego i użył... inwokacji pecha. Ech... Spodziewałam się tego, ale nie mogłam w żaden sposób mu to przekazać, nie tracąc cennego czasu. Nie mając innego wyjścia niż użyłam swojej manipulacji światłem (PWM), aby stworzyć czarny błysk wokół wrogów. Powstrzymałam się jednak od rzucania na nich pecha. Jeszcze nie nadszedł odpowiedni czas...
W międzyczasie, jako że nic nie było widać, mogłam ukryć się w tej burzy piaskowej. Nie powinni mnie zauważyć, gdy wznosiłam się trohę wyżej. Pogoda miała się zmienić lada chwila i wolałam przejść na pozycję, gdzie byłabym poza ich zasięgiem... Tak gdzieś z 7 metrów... w stronę naszego partnera. Oraz do góry. Ciekawe czy to zrozumieją... Że ich dni są policzone! Zniszczę każdą kobietę, która zbliży się do Never-kuna!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1552-superhero-national-funds-czyli-konto-nevera#24439 https://ftpm.forumpolish.com/t1507-never-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4758-grey-eminence-interworld-heroic-funds#98602
Dax


Dax


Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus

Never i Dax vs Chan i Kiri Empty
PisanieTemat: Re: Never i Dax vs Chan i Kiri   Never i Dax vs Chan i Kiri EmptyCzw Paź 15 2015, 14:21

Daxowi nie podobała się bardzo sytuacja w jakiej się znajdują w jego towarzyszem. Pogoda była zmienna co mogło bardzo przeszkadzać jeśli chodzi o ogólne widzenie tak dalej, a tym bardziej, że może być problematyczne wykonywanie czegokolwiek z ograniczoną widocznością. Spojrzał na Nevera
- Dax, po prostu Dax - powiedział do niego. Rozpoczęła się walka, co oznaczało, że trzeba będzie to wygrać. Nie zważając na to czy był kiedyś z Kirino w gildii czy też nie.
Dax postanowił działać, postanowił trochę podejść, gdy tylko jego partner się odsuwał, by następnie użyć Syberyjskich ziem (C), gdy tylko Kirino i Chan postanowią się bliżyć, miała to być swojego rodzaju linia obrony oraz miało to na celu spowolnić ich przed dostaniem się bliżej Daxa, by sam miał czas na opuszczenie lodowego okręgu. Następnie postanowił się wycofać w pobliże Nevera. Następnie czekał, aż przeciwnicy zaatakują, nie wiadomo co mogło nadejść, jednak gdyby coś wyskoczyło z ziemi na Nevera znienacka to postanowi on postawić lodową ścianę, która będzie miała na celu przyjęcie jakiegoś ataku jak np. Atak w plecy czy coś w tym rodzaju, u ciebie w sumie podobnie.
Dax jednak nie pozostaje w miejscu, gdyż będzie próbował się przemieszczać od lewa do prawa w odległości 2-3 metrów, by było go trudniej czymkolwiek trafić, a następnie jak było wcześniej powiedziane w niespodziankach próbować sił w blokowaniach takich rzeczy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t451-bank-mroza https://ftpm.forumpolish.com/t4702-daxy https://ftpm.forumpolish.com/t780-dax-i-jego-zmiany
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Never i Dax vs Chan i Kiri Empty
PisanieTemat: Re: Never i Dax vs Chan i Kiri   Never i Dax vs Chan i Kiri EmptyCzw Paź 15 2015, 16:43

MG:

Walka zaczęła się dość interesująco... mianowicie... Panie zaczęły się przygotowywać do rozpętanej burzy piaskowej. Może, gdyby ta pogoda wylosowana zostałaby wcześniej, wtedy gotowe były na zrobienie tego na raz, a tak? Straciły cenne sekundy. A z każdą sekundą widoczność coraz gorsza. I tak. Grey też traciła widoczność. Nawet nie mogła użyć na takim dystansie swoich zabaw ze światłem. Jednak... chodźmy dalej. Przywołana została szczota. I od razu zamieniona w mopa. Bo nie, nie przywołuje się jej w innej formie niż zwykła miotła, co ma zresztą w opisie zaklęcia. Więc jedna zmiana na post już odbębniona. Ale za to... były lekko uodpornione na magię. I wtedy Chan pobiegła do przodu. Szkoda, że widoczność była już znacznie... znacznie gorsza. Ale za to Kirino też już zaczęła się zbliżać, ale... widoczność zdecydowanie nie pomagała. A 10 metrów... cóż, nie miała linijki, ale przebyła te kilkanaście kroków, problem był jednak już taki, że 10 metrów... tyle już najpewniej widziały w tamtym obszarze maksymalnie. Nie było już konturów przeciwnika. A Chan biegła dalej. Więc w sumie ją wyprzedziła i nagle... znalazła się na obszarze lodowym Daxa. A Kirino wtedy miała dystans, by się zbliżyć tam i jakoś tak wyszło, że ostatecznie, wdziały czyjś zarys. Zawsze coś. Użyte zostały więc 2 zaklęcia. Pierwsze zawiązało ich celowi buty, sprawiając, że ten z trudem złapał równowagę, a drugie, pewnie mogłoby go pokonać, gdyby nie fakt, że zamarznięta ziemia, na której obie kobiety się już znalazły utrudniły im przebicie się przez nią ot tak. Do tego, widoczność się pogorszyła znów. Jakiś atak poszedł, wałek też poleciał, ale on raczej nie trafił. Wiatr zbytnio przemodelował trajektorię jego lotu. Widziały tylko jedną osobę, która jakoś stała. Właśnie... widziały. Bo już im zniknął z oczu przez burzę piaskową. A Chan biegła nadal. Przywołała nawet żelazko! I nim rzuciła w jakiś kształt w burzy. Chyba trafiła, ale nic się nie stało. Biegła dalej i dostrzegła... Ścianę. Lodową ścianę, w którą wbite były korzenie Kirino. Dalej nie widziała. Zresztą... pogoda się zmieniła, a Dax zdążył się przewrócić pod koniec burzy, jednocześnie pokazując, że był on za stworzoną przez niego ścianką. Ale chociaż sznurówki wreszcie przestały mu przeszkadzać. Zaczęło padać. Było już wszystkich widać, choć padało. Dax był jakieś 2 metry od Chan, która była jakieś 5 metrów przed Kirino. Na lewo od Daxa (patrząc w stronę pań), w odległości jakichś 4 metrów był Never, wróżka zaś lewitowała jakieś siedem metrów na prawo od Daxa, jakieś 4 metry w górę. Panie stały na zamarzniętej ziemi.

Info od MG:
Never: 40 MM | Shoukichi 1/4 | Osłabiona lewa ręka
Dax: 77 MM | Syberyjskie ziemie 1/3, Ścianka 1/3, Shoukichi 1/4 | leżysz
Chan: 56 MM | LSD 1/5 (mop), Żelazko 1/2 | spowolnione
Kiri: 21 MM | Moving Vines 1/3 | spowolnione

Termin: 17.10.2015 godz. 17.00 Dax i Never, druga drużyna 48h po poprzedniej.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Dax


Dax


Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus

Never i Dax vs Chan i Kiri Empty
PisanieTemat: Re: Never i Dax vs Chan i Kiri   Never i Dax vs Chan i Kiri EmptySob Paź 17 2015, 16:44

Kappa, to co się stało w tej rundzie było dla Daxa jedną wielką kappą, bo wszystko poszło prawie jak po maśle. Dax musiał od razu się podnieść z ziemi z czego zdawał sobie sprawę.

Dax od razu chciał się odturlikać tak, by móc szybko i sprawnie wstać. Dlatego turlikał się w stronę przeciwną do Kirino i Chan, by następnie, gdy będzie na brzuchu to szybko się podnieść (Ofc jeśli leży na plecach, a jak normalnie to szybko się podnosi).
Co dalej? Otóż Dax od razu rzuca się w stronę Kirino, aktywując też Frozen Domain, by poczuć się znacznie silniejszym niż wcześniej. Ofc jeśli będzie na tyle blisko, by zakres działania wszystkich objął. Następnie, gdy znajdzie się wystarczająco blisko to zasadzi Kiriemu strzała w skroń z lewej strony, a jakby się bronił czymkolwiek to wtedy zatrzyma cios i uderzy z drugiej ręki podbródkowy. No jeśli czas by się wtrącała to od razu postawi kolejną ścianę po skosie, by się odsunęła od Kirino i samego Daxa albo by nią dostałą, jej wybór. Co powinno dać magowi lodu chwilę na wykonanie swojego ataku na Kirino. Następnie sam Dax postanowi kopnąć Kirino w kolano przy pomocy prawej nogi (w jej lewe kolano), by następnie po powrocie nogi zadać cios prawym sierpowym w okolice szczęki, a następnie użyć zamieci (D), by pogorszyć jej widoczność.
Następnie złapać ją za fraki (ofc jakby próbowała bronić się rakami czy jakąś gardą to je odrzuca), by następnie zasadzić jej z główki w nos, tak jak wtedy próbował mu zrobić Gumiś.
Jeśli Kiri będzie próbowała odskoczyć to Dax postawi ścianę na jej drodzę (Tak, twór C), by następnie próbować zrobić to samo co wcześniej, czyli cios w skroń i tak dalej.

Chan się wtrąca nachalnie? No to wtedy Dax automatycznie tworzy kolejny twór w postaci ściany za jej plecami i uderza w skroń, by nie mogła odskoczyć.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t451-bank-mroza https://ftpm.forumpolish.com/t4702-daxy https://ftpm.forumpolish.com/t780-dax-i-jego-zmiany
Never Winter


Never Winter


Liczba postów : 641
Dołączył/a : 19/05/2013

Never i Dax vs Chan i Kiri Empty
PisanieTemat: Re: Never i Dax vs Chan i Kiri   Never i Dax vs Chan i Kiri EmptySob Paź 17 2015, 17:06

PERSPEKTYWA NEVERA
...
..
.
I nic się nie stało.
Byłem trochę zaskoczony, że absolutnie nikt nie skontrował mojego niezrównanego ataku... Ale też nikomu nic się nie stało... Poza stanem mojego towarzysza, który leży na ziemi (ale zawsze mogło być gorzej - przyp. Grey) z jakiegoś powodu.
Co jak co, ale nareszcie się przejaśniło... A właściwie zamoczyło. Lecz nie deszcz był moim obecnie największym przeciwnikiem, a osoby, które miałem przed sobą. Szybko przebyły drogę nas dzielącą i postanowiły zaatakować! Ja sam miałem dosyć tego siedzenia i nic nie robienia. Czas było działać!
- NEVER WINTER, NADCHODZI!
Zadeklarowałem, wznosząc swój miecz do góry, po czym natarłem na najbliższą osobę, która odważyła się podejść. Była to... moja poprzednia towarzyszka, która mówiła coś o rekinie. To był smutny los, gdy dwójka byłych kompanów jest zmuszona walczyć przeciwko sobie. Lecz mimo to nie zrezygnuję!
- TORYAAAAAAAA!
Wykrzyknąłem, przed samą przeciwniczką wyskakując wysoko, a następnie wykonując mocne cięcie... z wyskoku!!!(pionowe cięcię z wyskoku, celowane na tułów, jak się uda to z flanki, mimo że element zaskoczenia można włożyć między bajki przy takim hałasie... - przyp. Grey)
Po tym natychmiast zrobiłem krok do tyłu, zasłaniając się swoją niezniszczalną tarczą, na wypadek gdyby mojej przeciwniczce naszła ochota na atak na mnie! I... jak to powiedziała Grey... podniosłem miecz i próbowałem dziabnąć moją przeciwniczkę zza tarczy, kiedy wyczuję odpowiedni moment! Tak, musiałem się chronić przed tym... tym mopem śmierci! Przez cały czas byłem w ruchu, ok-ok-okrążając ją! Atak i obrona! Atak i obrona! Pokażę jej kto jest tutaj bohaterem, mwhahahaha!
(oczywiście, chodzi o bardzo prostą i bardzo skuteczną taktykę. Never-kun używa tarczy, aby się ochronić przed atakami mopy/miotły i atakuje tylko wtedy, kiedy jest odpowiedni moment: czyli jeśli przeciwniczka się odsłoni. Głównie nie chodzi o to, żeby ją zająć czymś. Never-kun obecnie nie atakuje agresywnie, jedynie powstrzymuje. A chodzenie wokoło może mu pomóc w ewentualnym uniknięciu przebicia przez pnącza - przyp. Grey)

PERSPEKTYWA GREY
... Tak jak się można było spodziewać, atak był nieskuteczny w taką pogodę. Co nie znaczy że nie próbowali. Jednak nic z tego nie wyszło. Prawdopodobnie nie wzięli jej pod uwagę... Jedyne co osiągnęli przy tej potężnej kombinacji było jedynie przewrócenie Dax-kuna. Żałosne.
Nie czas było jednak na lamenty, ponieważ nadszedł czas na kontratak. Z moich danych wynikało, że nasz towarzysz miał więcej możliwości ofensywnych od nas. Dlatego powiedziałam Never-kunowi, aby walczył jak prawdziwy OBROŃCA sprawiedliwości i był ostrożny. Podpowiedziałam mu, jak ma działać, aby kupić czas dla Dax-kuna, który powinien pokazać swoją prawdziwą siłę. To był czas na to! Dlatego podniosłam dłoń przeklinając przeciwników swoją mocą Shoukyou(C)! To powinno im dać do myślenia.
Najważniejszą jednak kwestią było dopilnowanie, aby Dax-kun zyskał inicjatywę. Dlatego, gdy zobaczyłam, że zbliża się do jakiegoś wroga, to za pomocą Kyou Shougeki (B) pozbawiałam owego wroga możliwości reakcji na wszelkie działania Dax-kuna. Czas było pokazać naszą prawdziwą siłę!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1552-superhero-national-funds-czyli-konto-nevera#24439 https://ftpm.forumpolish.com/t1507-never-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4758-grey-eminence-interworld-heroic-funds#98602
Kirino


Kirino


Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012

Never i Dax vs Chan i Kiri Empty
PisanieTemat: Re: Never i Dax vs Chan i Kiri   Never i Dax vs Chan i Kiri EmptyNie Paź 18 2015, 16:29

Ayame Kirino beznamiętnie spojrzała na to z jakim efektem działań spotkała się podczas tej tury walki, a następnie szybko sformułowała kolejny plan, wiedząc, że już za chwilę będzie w stanie znowu spróbować dobrać się Daxowi do skóry. Nie wiedziała czy jej były znajomy z gildii jest w stanie użyć w stosunku do niej jakiejś ataków zasięgowych, ale miała to gdzieś w tym momencie i specjalnie się nie przejmowała sytuacją, gdyż pierwsze co zrobiła, to zwyczajnie postawiła na drodze Daxa skrzyżowane ze sobą dwa pnącza, tak by ten nie mógł bezpośrednio do niej dobiec. W tym czasie ona sama zaczęła się pośpiesznie (Sprinter (1) wycofywać, tak by bałwan nie mógł do niej dobiec. Trzecie pnącze też nie pozostawało bez ruchu, a miało pojawić się pod Daxem, gdy ten obiegałby zaporę przez nią stworzoną i "podstawić mu nogę" czyli tak się wyłonić, by zahaczyć go w trakcie biegu i przewrócić na ziemię. Gdyby to się powiodło pozostałe pnącze momentalnie miały się obniżyć i pojawić tak, by przygwoździć chłopaka do ziemie, nie zadając mu jednak żadnych obrażeń, a po prostu trzymając go mocno przy podłożu. Dla wzmocnienia efektu ich końcówki miały się nawet wbić w ziemię, tak by wzmocnić swój "uchwyt". Trzecie pnącze natomiast gotowało się już do skończenia biednego bałwana, ale to nie była tura na to by, to robić.

Gdyby plan nie zadziałał, wtedy Ayame po prostu używałaby własnych nóg by oddalić się od Daxa, jednocześnie korzystając z pnączy by utrudniać chłopakowi poruszanie się - miały nagle przed nim wyrastać i odganiać go od dziewczyny.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t355-konto-kirino https://ftpm.forumpolish.com/t341-kirino-ayame https://ftpm.forumpolish.com/t875-platki-kiri
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Never i Dax vs Chan i Kiri Empty
PisanieTemat: Re: Never i Dax vs Chan i Kiri   Never i Dax vs Chan i Kiri EmptyNie Paź 18 2015, 20:27



Smuteczek! Nowo poznana przez rudzielca przyjaciółka nie należała do grona tych bardziej rozmownych! Cóż, dziewczynka musiała sobie z tym jakoś poradzić, dlatego też postanowiła na razie nie zaprzątać sobie główki taką błahostką. Skupienie się na walce, czy obranym celu było dla Chan priorytetem! Takim samym priorytetem, jak ponowne aktywowanie zaklęcia ze sznurówkami, acz tym razem na Neverze. Z tego też powodu - Lepiej zawiąż buty, Never!(D). Licząc, że da jej to chwilę na ewakuacje, w międzyczasie przemieniłaby mop w szczotę, aby przy zwiększonej wprawie w jej używaniu, odskoczyć za jej pomocą wstecz, jakby chciała opuścić działanie zaklęcia maga lodu. W ten sposób, jak prawdziwy władca krzeseł powinna znaleźć się poza zasięgiem spowalniającej pułapki. Uciekając jednak stworzyłaby jeszcze jedną przeszkadzajkę pomiędzy sobą, a Grey i Neverem! Ile tutaj kurzu!(D) Nie miała w końcu dać się wykryć ot tak oponentowi, więc najzwyczajniej w świecie liczyła, iż ten wpadnie w kurz i zakrztusi się nim przez gwałtowne reakcje, a ta... ta ruszy nieco w kierunku różowowłosej, acz zachowując dystans względem niej. Wszystko po to, by na drodze Daxa do Kirino nagle aktywować zaklęcie - Prosto z pieca(D), licząc, że ten potknie się o grzejnik, bądź jego działanie osłabi zaklęcia maga lodu lub stopi nieco Bałwanka. Co więcej... dziewczyna oczywiście miała zamiar uważać na swoje plecy, a i na to, czy aby na pewno Never do niej nie dotarł. Z tego też powodu, gdyby ten znalazł się niedaleko - Chan próbowałaby odskoczyć jeszcze dalej przy pomocy miotły, aby to parując ciosy mieczem swoją bronią, przedostać się jakoś za plecy maga szczęścia, a przynajmniej tak... by wymachy mieczem stawały się bardziej wymagające, aniżeli zwykłe, proste ciachnięcia.

Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Never i Dax vs Chan i Kiri Empty
PisanieTemat: Re: Never i Dax vs Chan i Kiri   Never i Dax vs Chan i Kiri EmptySro Paź 21 2015, 21:26

MG:

No i zaczęło się. Dax zaczął się turlać, choć nie było to zbytnio potrzebne, acz mu się udało. I też wstał dość szybko i mógł zacząć biec dalej. Znaczy... gdy zaczynał biec musiał przeskoczyć nad przebijające się jeszcze przez lód pnącza, ale w końcu... mu się to udało. Miał teraz chłopak farta... albo to jego przeciwniczki miały pecha. Nieważne. Tak czy inaczej... właśnie stało się coś... fascynującego. Dax zaczął biec... i przebiegł sobie obok Chan, która zajęta była... Neverem. Ten wyskoczył na nią z głośnym krzykiem, acz... miał nogi związane. Jednakże wyskoczył, a sam mop w tym samym czasie zaczął się zmieniać w szczotę. Wyglądało to normalnie. Tylko San nie była wiedźmą. Nie latała na miotłach. Więc... jakoś próbowała niby wyskoczyć. No to w tył. Never wylądował, ale się przewrócił. Bo sznurówki były zawiązane. A Kirino w tym czasie udało się wyjść z obszaru lodowej sfery Daxa. Który wciąż biegł za nią, ale jednak dość szybko musiał się zatrzymać, gdyż pnącza mu przeszkadzały tuż poza nią. Ale gdy ta wyszła z syberyjskich ziem, zaczęła się od niego oddalać. A Chan? Próba dziwnego skoku o tyczce na zamarzniętej ziemi była... nieudana. Ot... wyrżnęła tyłkiem na lodzie. A wtedy! Czas użyć kurzu! Tylko gdzie? Never z jednej, Grey z drugiej, a miało być między nią a tą dwójką... czyli... z racji, że jednak byli trochę pod kątem, użyła tej zasłony w miejscu, gdzie przed chwilą był Dax. A przynajmniej w tamtym kierunku, acz dość blisko niej samej. Chociaż... nikt w niej nie był i wszyscy wciąż genialnie się widzieli. A jakie były między nimi dystanse? Never był jakieś 2 metry od Chan, która była jakieś 6 metrów od Grey (tak, była między nimi). Z kolei pomiędzy nią, a Kirino stał Dax. Dax był jakieś... 5 metrów za Chan, a od samej Kirino dzieliło go z 6 metrów. A pogoda? Cóż... walło piorunem gdzieś w rogu areny, a ciemne chmury skłębiły się u góry areny.

Info od MG:
Never: 20 MM | Shoukichi 2/4 | Osłabiona lewa ręka, spowolniony, lekko boli klatka piersiowa po upadku
Dax: 77 MM | Syberyjskie ziemie 2/3, Ścianka 2/3, Shoukichi 2/4 | leżysz
Chan: 44 MM | LSD 2/5 (miotła), Żelazko 2/2, Shoukyou 1/4, kurz 1/2 | spowolnione, obolały tyłek
Kiri: 21 MM | Moving Vines 2/3, Shoukyou 1/4 |

Termin: 23.10.2015 godz. 21.30 Kiri i Chan, druga drużyna 48h po pierwszej drużynie
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Kirino


Kirino


Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012

Never i Dax vs Chan i Kiri Empty
PisanieTemat: Re: Never i Dax vs Chan i Kiri   Never i Dax vs Chan i Kiri EmptyPią Paź 23 2015, 01:21

Ayame była w odległości wystarczającej do tego, by przypuścić pełny atak na swojego przeciwnika, którym w tym wypadku był Dax. Nie miała za dużo energii magicznej, ale musiała wykorzystać to co miała, by spróbować doprowadzić do sytuacji, w której Dax nie mógłby się już podnieść z ziemi, a przynajmniej by zadać mu rany na tyle upierdliwe, by walka w zwarciu, która mogła nastąpić później, faworyzowała bardziej ją niż jego. Co za tym idzie Ayame postanowiła wykorzystać kolejne zaklęcie, zwrócona w kierunku chłopaka posłała wprost w jego nogę Flower Vine (C), który to miał albo wbić się w nią, albo chociaż owinąć wokół kończyny, tak by umożliwić dziewczynie szybkie pociągnięcie za pnącze wystające z jej dłoni i zaburzyć balans ciała mężczyzny, być może posyłając go w ten sposób na ziemię. Niezależnie jednak od tego co się stało, dziewczyna sekundę tylko odczekała po wysłaniu zaklęcia, obserwując uważnie ruchy przeciwnika, by zobaczyć co zamierza zrobić, a następnie zareagowała momentalnie kierując pozostałe wiązki korzeni (zwane też pnączami), które wciąż posiadała z uwagi na działające zaklęcie Moving Vines (A), tak by przebiły ciało Daxa w trzech miejscach - na wysokości klatki piersiowej, na wysokości szyi i na wysokości pleców. Każdy atak nadciągał z innego miejsca, atak wymierzony w klatkę piersiową nadciągał sprzed niego (aczkolwiek delikatnie z jego prawej strony), gdzie pnącze wyrastało z ziemi 30 centymetrów od niego, uderzając pod kątem ostrym w jego klatkę piersiową. Pnącze atakujące szyję wyrastało z miejsca oddalonego metr na lewo od Daxa, również pod kątem ostrym szukając jego szyi. Pnącze uderzające w plecy chłopaka atakowało go bezpośrednio zza niego, jakieś 40 centymetrów będąc oddalonym od jego pozycji, tak samo jak poprzednie pod ostrym kątem. Ataki nadciągały więc z różnych miejsc, a za cel obierały sobie różne miejsca na ciele przeciwnika, tak by trudniej było mu uniknąć ataku i by choć jeden trafił chłopaka i pogrzebał jego szansę na zwycięstwo w tej walce. Oczywiście gdyby korzenie nie trafiły za pierwszym razem nie oznaczało to, że to koniec ataku - Ayame mogła koniec końców kierować nimi wedle własnego uznania, a to oznaczało, że jeśli któremukolwiek z pnączy nie udało się trafić za pierwszym razem, atak miał zostać ponowiony, lecz tym razem każde z pnączy obierało sobie za cel klatkę piersiową chłopaka, jako najłatwiejszy cel do trafienia (bo największy, prosto mówiąc). Poszczególne pnącza miały po prostu przebić chłopaka i skończyć z nim.

Gdyby natomiast w którymkolwiek momencie tych ataków Dax się zachwiał i upadł na ziemię, wtedy pnącza miały uderzyć bezpośrednio spod ziemi wprost na niego, przebijając go w kilku kluczowych punktach - na wysokości serca, podbrzusza i co najważniejsze - głowy. Oczywiście od strony ziemi (niezależnie od tego czy leżał na plecach czy na brzuchu, po prostu uderzały wtedy w tylną część jego ciała). Leżąc na ziemi trudno byłoby uchylić się w jakikolwiek sposób przed tego typu atakami.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t355-konto-kirino https://ftpm.forumpolish.com/t341-kirino-ayame https://ftpm.forumpolish.com/t875-platki-kiri
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Never i Dax vs Chan i Kiri Empty
PisanieTemat: Re: Never i Dax vs Chan i Kiri   Never i Dax vs Chan i Kiri EmptySob Paź 24 2015, 13:14


- Ajć - rozległo się tylko ze strony Chan, która to upadła na ziemię. Niedobra miotła nie pomogła jej w działaniach, ale nie chciała się poddawać. Szybko zastosowała na Daxie zaklęcie - Lepiej zawiąż buty!(D). Miała nadzieje, że tyle pomocy wystarczy jej towarzyszce, bo zaraz potem miała zamiar zacząć się turlać poza obszar lodowej strefy, trzymając miotłę zgodnie z linią jej ciała. Wszystko po to, aby gdy się wydostanie z lodowej sfery, podnieść się przy jej pomocy z ziemi, będąc gotową do unikania wszelkich ataków Nevera, a nawet - kontry! Tak - właśnie! Chan miała zamiar zaczekać na działania dwójki magów i jeśli to któryś zbliżyłby się nader do niej, wtedy dziewczyna ponownie przyzwała żelazko - Pamiętaj, wyłącz żelazko!(C), ciskając nim w danego maga, a mając za cel jego głowę. Podobnie zresztą wygląda sytuacja, jeśli ów oponent przemieszczał się w dość przewidywalny sposób.

W międzyczasie - jeśli znalazła chwilę wolnego czasu, który nie wymagał od niej działania niczym osóbka z Władcą Krzeseł na trzecim, ruda mogła sobie pozwolić na przyzwanie - Tego nie da się doprać?(C), aby to osłabić działanie wszelkich złych zaklęć na sobie, stając się do tego mokrą, rudą osóbką. Oczywiście jeśli czasu zbytnio nie ma, to pomija te działania, a skupia się na parowaniu ciosów szczotą, czy potencjalnym, zręcznym użyciem jej do tego, aby trafić zbliżającego się oponenta raz, a dobrze w łeb.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Never i Dax vs Chan i Kiri Empty
PisanieTemat: Re: Never i Dax vs Chan i Kiri   Never i Dax vs Chan i Kiri EmptyWto Paź 27 2015, 14:52

MG:

Zacznijmy od Kirino. Ta się nie patyczkowała, choć sama zrobiła sobie niewielki problem. Bariera wytworzona z korzeni z Moving Vines również utrudniała jej celowanie przy pomocy Flower Vine, acz mimo wszystko udało jej się dorwać go tym zaklęciem. Przecięło ono prawą nogę chłopaka trochę nad kostką i zaczęło się owijać, jednak nie było to aż tak łatwe zadanie, zwłaszcza, że Kirino się śpieszyła ze wszystkim, a Dax wciąż był w pobliżu swoich ziem syberyjskich. Co to plus minus oznaczało? A no tyle, że próba pociągnięcia go, nie była aż tak udana, acz chłopak stracił równowagę, a zaraz po tym zaatakował go pierwszy korzeń. Bo pozostałe dwa dopiero znikały, by zaatakować zgodnie z wolą swojej użytkowniczki. Atak z przodu został uniknięty praktycznie przypadkiem, gdyż zachwiany chłopak stanowił trudniejszy do trafienia cel. Ot, musnęło go przez całą długość klatki piersiowej. Z kolei kolejne dwa ataki były zdecydowanie bardziej szalone. Gdyż próbowały nastąpić natychmiast, jednakże atak od pleców był od strony syberyjskich ziem. A to znaczy, że trzeba było się przebić. Ale atak na szyję... został zniweczony uderzeniem pioruna. Albo Dax miał farta... albo Kirino pecha. Tak czy inaczej, mimo wszystko, mag lodu został ogłuszony i lekko się zachwiał w lewą stronę (na prawo, patrząc od strony Kirino), przez co atak od tyłu, jak się przebił, dość mocno rozerwał mu prawy bok, a potem się przewrócił. Miał wszak zawiązane sznurówki.

A Chan? Cóż. Użyła zaklęcia po chwili ciszy, bo piorun, który uderzył niedaleko niej lekko ją ogłuszył, przez co nie mogła użyć tego od razu. Potem... zaczęła się turlać. I tu niestety był pewien klops. Gdyż Chan została po prostu... unieruchomiona przez lód. Stała tam już trochę czasu, a teraz najwyraźniej aktywowało się coś dodatkowego. No i nic nie mogła zrobić. A Never z Grey sobie nadal stali, tak więc odległości między nimi się nie zmieniły. Jeno ziemie syberyjskie znikły.

A pogoda? Cóż. Znów się zmieniła. Ale przynajmniej było słoneczko. Z kilkoma chmurkami, ale wciąż słoneczko.

Info od MG:
Never: 20 MM | Shoukichi 3/4 | Osłabiona lewa ręka, lekko boli klatka piersiowa po upadku
Dax: 77 MM | Syberyjskie ziemie 3/3, Ścianka 3/3, Shoukichi 3/4 | rozcięta noga nad kostką, lekko krwawi, rozcięta klatka piersiowa, ot podbrzusza aż po mostek, krwawi i pobolewa, rozerwany prawy bok, boli i krwawi jak cholera, osłabiony słuch, lekko ogłuszony, leżysz, zawiązane sznurówki 0/1
Chan: 38 MM | LSD 3/5 (miotła), Shoukyou 2/4, Kurz 2/2 | obolały tyłek, lekkie ogłuszenie, unieruchomiona, na początku kolejnej tury możesz próbować wstać
Kiri: 11 MM | Moving Vines 3/3, Shoukyou 2/4 |

Termin: 29.10.2015 godz. 21.30 Never i Dax, druga grupa 48h po pierwszej
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Dax


Dax


Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus

Never i Dax vs Chan i Kiri Empty
PisanieTemat: Re: Never i Dax vs Chan i Kiri   Never i Dax vs Chan i Kiri EmptySro Paź 28 2015, 23:02

- Kurwa - jedyne syknął Dax po w sumie zrobieniu niczego kreatywnego. Jedynie spojrzał na siebie patrząc, że jest tak kurewsko obity, że w sumie wygląda jak szaszłyk. Jednak pierwszą rzeczą jaką zrobił było... Zdjęcie butów, bo ile kurwa można potykać się o własne sznurówki? Jak je zdjął? Po prostu zsuwając jedną nogą buta na siłę po czym drugiego tak samo. W tym czasie też używał lodowego tworu (c) oraz frozen domain (A) (do wzmocnia tworu) do zatamowana krwawienia. Wiedział, że to bardzo mu w tym momencie wszystko utrudni, jednak postanowił szybko wstać, a wlaściwie na tyle szybko na ile mu pozwoli ciało. Następnie rzucić się na Chan, zaczynając od mocnego stanięcia na głowę przy pomocy nogi prawej, by mocno na nią nastąpić. By po protu ją zmiażdżyć. W tym momencie powinien również zaatakować Never, więc Dax pokaże mu na brzuch i nogi Chan.
Sam Dax w tym momencie powtórzy stąpnięcie prosto w łeb Chan i będzie powtarzał póki nie rozwali jej go.

A co z akcji obronnych to jakby coś leciało w Daxa to od razu wali lodową ścianę lodowym tworem (C), bo może, by się tym zasłonić.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t451-bank-mroza https://ftpm.forumpolish.com/t4702-daxy https://ftpm.forumpolish.com/t780-dax-i-jego-zmiany
Sponsored content





Never i Dax vs Chan i Kiri Empty
PisanieTemat: Re: Never i Dax vs Chan i Kiri   Never i Dax vs Chan i Kiri Empty

Powrót do góry Go down
 
Never i Dax vs Chan i Kiri
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next
 Similar topics
-
» Płatki Kiri
» Nagrania Kiri~
» Dwadzieścia Cztery vs Kiri
» Hib-chan
» Chan

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: Igrzyska Magiczne :: Dzień Szósty
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.