I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Temat: Dwadzieścia Cztery vs Kiri Czw Maj 28 2015, 00:45
MG:
Walka odbywała się na normalnej, piaszczystej arenie, na której znajdowało się kilka rozmieszczonych losowo kamieni. Żaden nie był na tyle duży, by się za nim ukryć, choć giganty sięgały nawet do połowy łydek przeciętnego człowieka. Najpewniej były z piaskowca. Sędzią był zamaskowany mężczyzna, ulokowany gdzieś kilkanaście metrów od obu dziewczyn. One zaś same były oddalone od siebie o jakieś 15 metrów, pomiędzy nimi znajdował się bezpośrednio jeden taki kamień, na oko sięgający kolan, gdzieś na prawo i lewo od niego w różnej odległości od poszczególnych dziewczyn było jeszcze z pięć kamieni. -Możecie zaczynać. Hajime. - rzekł bez przekonania, powoli się oddalając od areny, która może w całym ogromie miała i... 100 metrów? W końcu widzieli też areny innych walk. Coś tu się chyba nie zgadzało...
Info od MG:
Dwadzieścia Cztery: 67 MM | | Kiri: 70 MM | Ból pleców | Termin: 29 Maja 2015 roku godzina 1.00, kto pierwszy, ten lepszy, osoba druga 24h po pierwszej
Kirino
Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012
Temat: Re: Dwadzieścia Cztery vs Kiri Czw Maj 28 2015, 23:45
Tym razem postanowiła zacząć delikatnie inaczej niż ostatnim razem. Miała zamiar wpierw sprawdzić na ile może pozwolić sobie w walce ze swoją przeciwniczką, a dopiero potem wytoczyć największe działa. Pierwszą turę walki można było z jej strony zakwalifikować jako szybki rekonesans mający na celu wyscoutowanie sytuacji. Ayame znowu, podobnie jak wcześniej, zaledwie spojrzała na przeciwniczkę zanim rozpoczęła działanie, byli na arenie walki, nie arenie kultury i picia herbaty, więc nie zamierzała przejmować się konwenansami, zresztą w jej obecnym nastroju i stanie psychicznym i tak nie mogłaby tego mieć na względzie, choćby tamta zaprosiła ją na ciastka. Ayame pozwoliła sobie na rzucenie na siebie Photosyntesis, a następnie ruszeniu pełnym biegiem w kierunku swojej przeciwniczki, w międzyczasie wyciągając miecz ze swojej parasolkowej pochwy. Poprzednią walkę spędziła skupiając się w stu procentach na magicznych zdolnościach, a teraz chciała przetestować swoje fizyczne zdolności i techniczne umiejętności walki mieczem. Kirino zamierzała więc doskoczyć szybko do "Cyferki" (jak miała zamiar ją od tej pory nazywać, nawet pomimo tego, że była to de facto liczba, a nie cyfra), a następnie wykonać mocne cięcie diagonalne z góry na dół, tak by ciąć z wysokości lewego ramienia przeciwniczki wzdłuż brzucha na skos w kierunku prawego boku. Zaraz po tym ataku nastąpić miał następny, dziewczyna szybko wycofałaby miecz, a następnie cięła drugi raz, tym razem w poziomie, na wysokości swojej piersi, a po tym szybkim chlaśnięciu miała zamiar wbić jeszcze miecz (dźgając) w brzuch swojej przeciwniczki. Zaraz po tym wyciągała szybko miecz płynnym ruchem i odskakiwała na dwa kroki do tyłu od ranionego wroga.
Gdyby ta zamierzała uciekać, Ayame miała zamiar pobiec za nią i użyć Flower Vine celując mniej więcej w okolice uda uciekającej przeciwniczki tak, by to wbiło się weń i zachwiało nią. Nawet gdyby nie trafiła, a jedynie uderzyła w okolicę nogi wroga, tak naprawdę było to wystarczające, podczas biegu stosunkowo łatwo było przewrócić przeciwnika, o czym świadczyły choćby mecze piłkarskie. Środek ciężko podczas biegu łatwo było wybić z delikatnego balansu. Gdyby wtedy przeciwniczka przewróciła się, Ayame miała zamiar dopaść do niej, uważając na ewentualne kopnięcie jej poprzez przyłożenie dodatkowej wagi do nóg Cyferki i ewentualnego uniknięcia takiego ataku poprzez dobiegnięcie od strony boku dziewczyny, a następnie wbić swoje ostrze z całej siły w pierś dziewczyny, następnie szybko je wycofując i kopiąc z całej siły kobietę w bok dwa razy mocno, a następnie uderzając ponownie mieczem w pionowym ataku (dosłownie cięcie z góry na dół) na wysokość głowy przeciwniczki.
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Dwadzieścia Cztery vs Kiri Pią Maj 29 2015, 16:53
Dwadzieścia Cztery
Nie przyszła tu wygrać. Przyszła za to się dobrze bawić. Zaś pomoc w topieniu okrętu była zabawna i warta zajęcia pięknego, drugiego miejsca. Licząc od dołu oczywiście. Stawiła się w swoim białym jak śnieg płaszczu na arenie, z kapturem naciągniętym na głowę przyozdobioną białymi włosami. Na twarzy zaś widniała równie biała maska z czerwonymi wzorami. Przypominała łeb smoka. Zza niej lśniły czerwone tęczówki. Skłoniła się w ramach przywitania, kiedy tylko zobaczyła przeciwniczkę. Ta zaś jednak tylko spojrzała na białogłową. Oh... Maska całkowicie zasłoniła uśmiech, który to wykwitł na jej twarzy. Na swój dziwny, "dwudziestkoczwórkowy" sposób, wydawało jej się to urocze.
Ruszyła. Ta jednak nie czekała, aż ją dopadnie, sama sięgnęła po katanę. Coś jej jednak mówiło w postawie zielonowłosej, że może mieć nieco więcej obycia z tym rodzajem oręża. Prócz tego tez sam fakt, że właśnie od bitwy na ostrza postanowiła zacząć. Ciężko było stwierdzić, czy pierw wystawiała na próbę umiejętności w czymś, w czym jest dość biegła, czy jednak nie. W zasadzie nie robiło jej to obecnie większej różnicy. Chwytając za rękojeść prawą dłonią oczekiwała ataku, który nadejść miał dość prędko, a który miała zamiar skwitować odsunięciem się w swoją lewą stronę. Liczyła na to, że cięcie wykonane po skosie ją minie zwłaszcza, że odsunięcie nie polegało na drobnym ustąpieniu miejsca nadchodzącemu ostrzu, a całkowitym, natychmiastowym wycofaniu się zgrabnym odskokiem przy jednoczesnym odwróceniu się bokiem do Kirino. Dalej jednak miała katanę, która w tym wypadku miała jedną z dwóch funkcji - przyjąć na siebie ostrze przy w miarę horyzontalnym trzymaniu broni jeżeli to stanowiłoby zagrożenie i potrzebne by było wstrzymanie go. Gdyby siła, z jaką uderzyła była za duża, dla utrzymania broni, ma ciągle lewą rękę blisko sztyletu. W taki sposób, by możliwe było jego natychmiastowe wyciągnięcie i podtrzymanie nim ostrza w połowie jego długości licząc na to, że siła, z jaką naciska Ayame, rozłoży się nie po jednym ramieniu, a po obu, jednocześnie stając przy tym w lekkim rozkroku. Gdyby jednak ostrze faktycznie chybiło, stara się uderzyć w nie od góry kataną. Wprawiając ostrze w wibracje BYĆ MOŻE utrudniłaby utrzymanie go, a jednocześnie stanowiłaby przeszkodę przy uniesieniu ponownym broni do ataku. Gdyby przyciśnięcie miecza kataną to było za mało, stara się stanąć na nim nogą próbując go odwrócić przy tym płazem w stronę ziemi. Jak pedał w rowerze, a przynajmniej podobnie. W tym też przypadku, kiedy Kirino zostałaby pozbawiona broni, Dwudziestka Czwórka bez większego namysłu sięga po sztylet ciskając nim w szyję dziewczyny. Ewentualnie wbijając, jeżeli dystans byłby faktycznie bardzo, bardzo niewielki i byłaby na wyciągnięcie ręki.
Prawdopodobnie się to jednak nie uda i Kirino będzie nacierać dalej. Wtedy też odskakuje mocno w tył dając sobie ułamki sekundy czasu, nim ostrze ją dosięgnie, by przeznaczyć je na odpowiednie ułożenie miecza, uderzając w klingę miecza członkini Fairy Tail chcąc zbić go z toru, a przynajmniej zatrzymać przyjmując uderzenie na zewnętrzną krawędź klingi*.
Po tym zaś przy próbie dźgnięcia ponawia to, co miała zamiar zrobić przy pierwszym uderzeniu (bo zakładamy, że nie pykło coś). Mianowicie schodzi z toru ostrza odsuwając się nieco w bok i odwracając bokiem do zielonowłosej pozwalając ostrzu trafić w powietrze, a następnie ponownie stara się uderzyć w nie z góry kataną i ewentualnie przygnieść nóżką odwracając ostrze przy tym płazem w dół (naciska pod odpowiednim kątem w odpowiednim miejscu by się nie pokaleczyć. W obu przypadkach). Jeśli pyknie i Kiri nie będzie miała za bardzo broni, sięga po sztylet i wbija go/ciska w szyje przeciwniczki.
Gdyby coś bardzo nie pykło i Kiri zaczynałaby mieć znaczną przewagę, stara się cofnąć nieco bardziej w dół i skupić się przede wszystkim na parowaniu.
* przez zewnętrzną rozumie się a) atak od prawej do lewej - prawa krawędź (ta po prawej stronie, od której zachodzi cięcie b) odwrotnie.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Dwadzieścia Cztery vs Kiri Wto Cze 02 2015, 12:45
MG:
Walka rozpoczęła się od zzielenienia się Kirino, po czym dość efektywnej walki na miecze. Cięcie członkini Fairy Tail zostało zarówno uniknięte jak i zabezpieczone, dodatkowo ustawieniem ostrza, mimo wszystko jednak było blisko. Drugie cięcie zostało już z kolei całkowicie przyjęte na oręż Dwudziestki Czwórki, jednak ta nie zdążyła odskoczyć w pełni przy pchnięciu wykonywanym przez czarodziejkę kwiatów. Zielonoskórej udało się bowiem pchnąć w prawy bok swojej przeciwniczki zadając może i nie głęboką, ale zdecydowanie krwawiącą i irytującą ranę.
Info od MG:
Dwadzieścia Cztery: 67 MM | Średnio głęboka rana prawego boku, krwawi i naturalnie boli | Kiri: 63 MM | Ból pleców | Photosyntesis 1/2 Termin: 3 czerwca 2015 roku godzina 13.00 24, Kiri 24h po 24
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Dwadzieścia Cztery vs Kiri Czw Cze 04 2015, 12:27
Dwadzieścia Cztery
Trochę pechowo. Ale w zasadzie już przywykła, że "tak se" walk w tym roku wygrywać nie będzie. Na swój sposób pocieszne. Syknęła, kiedy tylko ostrze cięło ją w bok. Zacisnęła ząbki. Wcześniej było gorzej, teraz tylko kwestia, żeby się nie wykrwawić. A z tym mogło być różnie. Póki co jednak mogła walczyć, a skoro mógł, to trzymając katanę w prawicy robi zamach ostrzem horyzontalnie na poziomie karku, by następnie chwycić za sztylet lewą ręką i cisnąc nim w brzuch oponentki, biorąc pod uwagę wszelakie uniki. Ot, korekta co do lotu. Po tym zaś uruchamia Cerbera i sprawnie, nie dając większej ilości czasu na jakieś uniki czy reakcje - rzuca się na Kirino, chcąc ją powalić (łapki do przodu i na klatę, a później w tył ją) a następnie zacisnąć kły na jej lewej ręce - byleby odgryźć. Jak się będzie zasłaniać kataną, to chwyta ją w kły i miażdży, może nawet pęknie. Wszelakie roślinki przegryzie albo zniszczy pazurami. Kwestia kilku chwil, gdyby stały sie upierdliwe. A jak się upora z ręką, to się wbija po raz kolejny w kark.
Kirino
Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012
Temat: Re: Dwadzieścia Cztery vs Kiri Pią Cze 05 2015, 13:05
Teraz to dla Kirino był czas na odsunięcie się od niebezpieczniejszego, bo przecież ranionego, przeciwnika. Ayame doskonale wiedziała, że tacy często w zwyczaju mają zapomnieć o własnym rozumiem i niczym berserkowie rzucić się do przodu na wroga, wyrzucając w niego wszystko co tylko mieli. Odsuwać można się jednak było na różne sposoby i niekoniecznie wszystkie z nich zakładały natychmiastową ucieczkę, inne były bardziej przemyślane i przebiegłe w swoim działaniu. Oto bowiem, gdy "Cyferka" zamierzała ciachnąć Kirino, ta wykorzystała swój miecz do tego by ostrza się ze sobą starły, a nie sięgnęły jej własnego ciała. Tak, miała zamiar odbić jej miecz swoim własnym, ale na tym nie koniec, bowiem nie zamierzała następnie odciągnąć miecza od ostrza przeciwniczki, a postąpić krok do przodu i zmusić go do siłowania się z nią na swoje bronie. Przynajmniej przez chwilę. W ten sposób Ayame utrudniała "Cyferce" wykonanie jakiegokolwiek kolejnego ruchu, bowiem siła drugiej dziewczyny musiała spoczywać na mieczu, który uniosła do ataku. Rzecz jasna Kirino nie atakowała przeciwniczki, zgodnie z magicznymi regułami tego dziwnego świata, ale też nie miała zamiaru pozwolić jej na wykorzystanie kolejnego ataku w zaplanowanym przez siebie łańcuchu działań. Dzięki Photosyntesis ciało Ayame było zwinniejsze i gotowe do szybszego reagowania na inne ataki, co za tym szło, gdyby wróżka zauważyła, że "Cyferka" zbliża się do wykorzystania kolejnego z zaplanowanych ruchów, wtedy momentalnie odciąga miecz do siebie i odskakuje na bok, w swoje lewo, po to by potem natychmiastowo puścić się sprintem po skosie od przeciwniczki, starając się uważać na ewentualne ataki dystansowe, co pewien czas postępując dodatkowy kroczek na bok i w lewo, i w prawo. Przy odrobinie szczęścia jednak już pierwszy ruch Ayame, ten z wykorzystaniem miecza do zamknięcie przeciwnika w pojedynku siłowym mógł być wystarczającym do przetrzymania całej tury. Ach, gdyby Ayame odczuła, że przegrywa siłowo z "Cyferka", to odskakuje i działa jak opisano powyżej. Gdyby natomiast przeciwnik i tak zdołał się do niej zbliżyć za blisko, to Kirino tworzy sobie w wolnej ręce dodatkowe kwiatka i rzuca nim w twarz przeciwnika, tak by go zaskoczyć. A kwiatek miał mieć duże płatki, choć może niestety nieco zasuszone i brudne, i zasłaniać sporo. Brawurowe posunięcie.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Dwadzieścia Cztery vs Kiri Sro Cze 10 2015, 12:02
MG:
Walka się rozwijała. Atak Dwudziestki Czwórki został sparowany przez miecz Kirino, jednakże siłą uderzenia była zdecydowanie mocniejsza niż się dziewczyna spodziewała i choć w siłowaniu się miały wyrównane szanse, tak moment uderzenia ją zaskoczył do tego stopnia, że na kilka chwil przegrywała to siłowanie się. Wtedy też 24 cisnęła nim w brzuch magini Fairy Tail. Ten trafił w prawy bok czarodziejki, choć nie utknął w nim na długo. Mimo wszystko... bolało. Potem natomiast odskoczyła i zaczęła uciekać. Plan jak plan. Niestety, Dwudziestka Czwórka zmieniła się w pieska i rzuciła się na Kirino, by następnie... na tym zakończmy ten etap. Kirino była przygnieciona Cerberem.
Info od MG:
Dwadzieścia Cztery: 57 MM | Średnio głęboka rana prawego boku, krwawi i naturalnie boli | Cerberus 1/5 Kiri: 63 MM | Ból pleców, rana na prawym boku brzucha, krwawi i boli | Photosyntesis 2/2 Termin: 12 czerwca 2015 roku godzina 12.00 Kiri, 24 24h po Kirim Wybaczcie opóźnienie.
Kirino
Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012
Temat: Re: Dwadzieścia Cztery vs Kiri Czw Cze 11 2015, 18:45
Idealnie! Kirino znajdowała się w trudnym położeniu? Może kiedyś faktycznie można by tak powiedzieć, ale teraz dysponowała zaklęciami, które pozwalały jej z takich zabawnych sytuacji wychodzić górą... nawet gdy leżała pod kimś! Tak, odwrócenie tej sytuacji było możliwe dzięki bardzo prostemu mechanizmowi. Dłoń skierowała w kierunku brzucha cerberka (a gdyby to było niemożliwe to w stronę dowolnej większej części ciała, która była najbliżej), nawet jeśli ta była przygnieciona, to ustawić odpowiednio dłoń dało się przecież mimo tego i nie trzeba było do tego mnóstwa wolnego miejsca, a jednocześnie nie miało znaczenia, której ręki dziewczyna użyje, dlatego która była bardziej luźna, ta zostawała użyta. Z ręki tej wystrzelić miał w brzuch przeciwnika Flower Vine, stosunkowo prosta technika, w obliczu bliskości jakiej teraz zaznawała dziewczyna ze swoim przeciwnikiem - niemożliwy do spudłowania i właśnie z tej okoliczności dziewczyna chciała skorzystać. Mało tego, Flower Vine połączony był z użyciem Will to live, a to miało wyrządzić przeciwnikowi już całkiem spore szkody, które mogły być w stanie zakończyć tę walkę w ciągu kilku minut. Jednocześnie Ayame pamiętała o tym, że Cerber może chcieć na przykład zaatakować jej dłoń - gdyby chciała ją odgryźć to bardzo chętnie, wtedy Flower Vine uderzyłby wewnątrz jej pyska, a to jeszcze wzmocniłoby odczuwane obrażenia. Kirino przygotowana była na zniesienie dużego bólu związanego z odczuciem kłów na swojej skórze, byle tylko użyć tego zaklęcia i zdążyć przed utratą ręki (o ile rzecz jasna faktycznie tak by to wszystko wyglądało). Pomyślana kombinacja była najlepszą na jaką ją było stać w tym momencie. Zaraz po jej użyciu Ayame próbowała, o ile tylko mogła wymierzyć kopniaka momentalnie decydowała się na kopnięcie lub uderzenie kolanem pieska, mając nadzieję, że ten po przyjęciu takich ataków odchyli się nieco, by dziewczyna mogła wyturlać się lub wyskoczyć z opresji i znowu stać się wolną i niezależną kobietą. O ile się dało starała się przyklęknąć wtedy na jedno kolano, w ten sposób będąc gotową do ewentualnego kolejnego odskoku.
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Dwadzieścia Cztery vs Kiri Nie Cze 14 2015, 17:01
Dwadzieścia Cztery
Rety rety, coś nie pykło. Znaczy wiele jej to nie przeszkadzało, no bo w czym? Jednak na swój sposób było to nieco upierdliwe. Ale jak było mówione - nic się nie stało. Postanowiła wyciągnąć ostatniego asa z rękawa czyli zamienić się w Gorgonę (B) i wbić wzrok w jej oczy chcąc dać jej permamentnego stuna na cały ten post. Oczywiście nie schodzi z dziewoi i sięga po katanę. A jak nie ma jej nigdzie obok, to po nóż. Jak tylko zobaczy (kątem oka, bo wzrok dalej tkwi tam gdzie trzeba) to wykonuje cięcie sztyletem. I tutaj jest taka sprawa, że jak zdąży wykonać pchnięcie w krtań lub splot słoneczny to to robi. Jeśli nie, to po prostu tnie nim wszelakie zielsko, jakie się pojawi w zasięgu jej wzroku (o ile się pojawi).
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Dwadzieścia Cztery vs Kiri Sob Cze 20 2015, 14:12
MG:
Tak więc, tak więc. Sprawa wygląda następująco: Kirino dźgnęła swoją oponentkę korzeniem i to nawet tak no dość mocno, bo zaczął owy splot pogłębiać już wcześniej zadaną ranę, przyczyniając jeszcze więcej bólu, który zdawał się rozpromieniać na coraz większe połacie brzuszka. Tymczasem nastąpiła kolejna przemiana Dwudziestki Czwórki, która to stałą się Gorgoną. Zaczęła wpatrywać się w Kirino, gdy ta postanowiła ją kopnąć i się wyturlać. W ten oto sposób przeciwniczki znalazły się jakieś półtora metra od siebie, obie kucając.
Info od MG:
Dwadzieścia Cztery: 37 MM | Pogłębiana głęboka rana prawego boku, krwawi i bardzo boli, do tego ból rozchodzi się promieniście po brzuszku | Cerberus 2/5, Gorgona 1/3 Kiri: 20 MM | Ból pleców, rana na prawym boku brzucha, krwawi i boli, osłabione reakcje, wolniejsze ruchy | Termin: 21 czerwca 2015 roku godzina 14.30 24i, Kiri 24h po 24 Wybaczcie opóźnienie.
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Dwadzieścia Cztery vs Kiri Nie Cze 21 2015, 20:31
Dwadzieścia Cztery
Uhuhuhu... Mocni przeciwnicy w tym roku musiała przyznać. Przynajmniej w odniesieniu do innych igrzysk. Nie chodziło jej, że są za silni na nią. Po prostu - ogólnie. Te dzieciaki były całkiem dobre. Dalej starając się wbić wzrok w oczy Kirino, stara się od razu rzucić w jej stronę sztylet licząc na to, że umiejętność Gorgony kupi jej tą chwilą, kiedy Kirino miała by problem z odskoczeniem. Jedna, krótka chwila. Jedno, krótkie spojrzenie. Nie chciała dać jej stałego stuna. Od, na sekundkę ją rozkojarzyć, utrudnić żywot. Tylko tyle. Wiedziała że więcej nie da razy zdziałać, tego po tym stara się wstać i odsunąć szybko od Kirino. Nie ruszała ran. Rączki pewnie brudne, jeszcze jej się zakażenie zrobi. Z resztą do jutra się zagoją, zginąć nie zginie. Po ten akcji stara się odsunąć na te 10 metrów dzierżąc katanę w prawicy.
Kirino
Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012
Temat: Re: Dwadzieścia Cztery vs Kiri Wto Cze 23 2015, 01:02
// Tora, jakim cudem przepuściłeś zaklęcie, które ma opcję stunowania na 5 postów na randze B? //
De facto Kirino swoje zrobiła. Zaklęcie, którego najbardziej chciała użyć zostało przez nią użyte i teraz mogła już spokojnie obserwować skutki jego działania, zajmując się głównie zachowywaniem odpowiedniego dystansu. W momencie w którym poczuła, że zyskała trochę wolności i mobilności, na tyle by tylko oddalić się od swojego przeciwnika, Ayame momentalnie skorzystała z tej możliwości ruszając przed siebie w kierunku przeciwnym do tego, w którym zmierzała jej przeciwniczka, nie patrząc nawet na nią zostawiła także za sobą Flower Knights, którzy mieli natychmiastowo ruszyć w kierunku "Cyferki" i zająć się nią - przez co rozumiane było ruszenie w jej kierunku i otoczenie jej, a gdyby ta chciała atakować lub ruszyć śladem Kirino, to właśnie rycerzykowie mieli przeszkadzać, zagradzać drogę, a w razie potrzeby oddać swoje życie, byle tylko przeszkodzić nowej formie przeciwniczki w zaatakowaniu Ayame. Jeden z rycerzyków stał bezpośrednio pomiędzy Kirino, a "Cyferką", także zagradzał pole widzenia przeciwniczce, Ayame natomiast po oddaleniu się od przeciwniczki i rzuceniu jednego spojrzenia na sytuację, jaka kroiła się u wroga przyklęknęła na jedno kolano będąc gotową do ewentualnego odskoku w razie potrzeby.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Dwadzieścia Cztery vs Kiri Czw Cze 25 2015, 09:44
MG:
Szybkie spojrzenie Gorgony wystarczyło, by wyrzucony sztylet stanowił zagrożenie dla Kirino. Jednakże, połączenie bólu prawego boku, brzucha, a także niesprecyzowanego miejsca destynacji doprowadził do tego, że trafił w świeżo przywołanego kwiatowego rycerzyka, który w wyniku tej rany stracił prawą rączkę, a sztylet osłabiony pomknął dalej przejeżdżając kwiatowej czarodziejce po poliku. Ale nie to było najdziwniejsze. Nagle bowiem Dwudziestka Czwórka poczuła, jak krew zbiera jej się w ustach, a ból coraz bardziej się nasila. Nie do końca wiedziała co się dzieje, choć czuła, że jak czegoś szybko nie wymyśli, to będzie to koniec. Jeszcze ta dwójka kwiatków dość skutecznie utrudniały cokolwiek. Tymczasem Ayame spojrzała jeszcze raz na przeciwniczkę, przez co znów poczuła, jak jej ruchy są ograniczane.
Info od MG:
Dwadzieścia Cztery: 37 MM | Pogłębiana głęboka rana prawego boku, krwawi i bardzo boli, do tego ból rozchodzi się promieniście po brzuszku, zachodząc już powoli na podbrzusze i klatkę piersiową, krew zbiera się w ustach | Gorgona 2/3 Kiri: 10 MM | Ból pleców, rana na prawym boku brzucha, krwawi i boli, osłabione reakcje, wolniejsze ruchy, ranka na prawym poliku | Flower Knight cały, Flower Knight bez prawej ręki Termin: 27 czerwca 2015 roku godzina 14.00 Kiri, 24 24h po Kirim
Kirino
Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012
Temat: Re: Dwadzieścia Cztery vs Kiri Pią Cze 26 2015, 02:11
Może i jej reakcje były osłabione, ale nie jej kwiatowych pomocników, tego zamierzała trzymać się Ayame w tym rozdaniu. Najprostszym ruchem w tym momencie było po prostu użycie ich do zadania dodatkowych ran swojej przeciwniczce, by pogłębić stan w jakim ta powinna się znajdować w obecnej chwili. Co prawda jeden z nich nie posiadał ręki, ale jakie to miało w tej chwili znaczenie? Ten bez ręki rzucić miał się na twarz swojej przeciwniczce (w zasadzie nie miało nawet znaczenia, że ta znajdowała się w formie Gorgony czy jakiejkolwiek innej) i wbić dłoń, która posiadał, a która zakończyła była haczykowatymi końcówkami w oczy przeciwniczce. Jednocześnie natomiast drugi kwiatek miał rzucić się w kierunku istniejącej głębokiej rany na prawym boku i wbić obie ręce głęboko w tą ranę, tak by jak najbardziej ją poszerzyć i wywołać jak najwięcej bólu. W tym samym czasie, gdyby kwiatek atakujący twarzy zdołał wykonać swoje zadanie, miał wyciągnąć swoją haczykowatą dłoń z oka/oczu przeciwniczki i zaatakować jej szyję, próbując tą jak najbardziej rozorać i doprowadzić do dalszego wycieku krwi. Kwiat atakujący głębszą ranę miał natomiast nogami opleść się wokół ciała przeciwniczki (na ile to było możliwe), a buzią wgryźć w dowolną część ciała, jednocześnie gmerając mocno dłońmi w ranie, tak by pogłębiać ją jeszcze bardziej i powiększać wypływ krwi. Gdyby jednak oba kwiatki zostały w pierwszej fazie ataku strząśnięte z przeciwniczki, miały atak ponowić, dokładnie w taki sam sposób, niezależnie od tego czy otrzymały nowe rany czy też nie.
Tymczasem Ayame Kirino regenerowała siły i odzyskiwała władzę nad swoim ciałem, samej nie angażując się teraz w walkę. Wiedziała, że zostało jej niewiele mocy magicznej, dlatego wolała zostawić ją na później, bo ta resztka mogła jej później jakoś uratować życie lub dopomóc w całkowitym pokonaniu wroga. W razie jakiegokolwiek agresywnego ruchu wobec samej Ayame, ta zamierzała odturlać się na bok, tak by ewentualny atak jej nie dosięgnął, a następnie ponownie przyjąć pozycję przyklęku na jednym kolanie, która to pozycja gwarantowała w miarę szybką możliwość uniku lub innego działania.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Dwadzieścia Cztery vs Kiri Pią Lip 03 2015, 08:41
MG:
Co tu wiele rzec. Kwiatki ruszyły rozorać przeciwniczką, a trawiący ją od wnętrza ból wkrótce stał się nie do wytrzymania, ostatecznie doprowadzając do wykończenia przeciwniczki, o czym obwieścił zamaskowany mężczyzny, który także rozpoczął ich pojedynek prostym poleceniem. Teraz zwyczajnie go zakończył tak samo jak i zaczął. -Yame. Wygrywa Ayame Kirino. - rzucił, po czym się odwrócił, a medycy ruszyli, śląc pomoc do pokonanej.
Info od MG:
Dwadzieścia Cztery: 37 MM | Pogłębiana głęboka rana prawego boku, krwawi i bardzo boli, do tego ból rozchodzi się promieniście po brzuszku, zachodząc na podbrzusze i klatkę piersiową, krew zbiera się w ustach i wycieka z nich | Gorgona 3/3 | Następny dzień: 87 MM, osłabiony cały tors, +1pkt Kiri: 10 MM | Ból pleców, rana na prawym boku brzucha, krwawi i boli, osłabione reakcje, wolniejsze ruchy, ranka na prawym poliku | Flower Knight cały, Flower Knight bez prawej ręki | Następny dzień: 60 MM, lekko osłabiony prawy bok brzucha, +10pkt
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.