HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Południowy stok - Page 5




 

Share
 

 Południowy stok

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9, 10, 11  Next
AutorWiadomość
Asthor


Asthor


Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice

Południowy stok - Page 5 Empty
PisanieTemat: Południowy stok   Południowy stok - Page 5 EmptySob Paź 06 2012, 11:51

First topic message reminder :

MG

To tutaj swoją podróż miała rozpocząć gildia Grimoire Heart. Mistrzyni gildii zebrała się już razem ze swoimi podopiecznymi. Magiczna moc, która pojawiła się nad górą zaskoczyła nawet ją. Jakoś nie dodało wam to otuchy. Moc, która otoczyła górę była naprawdę przerażająca. Wiedzieliście teraz, że słowa, odnośnie kryjącej się tutaj magii nie były głupim gadaniem. Potem zobaczyliście latającą wyspę, która skrywała w sobie ukrytą tajemnicę. Teraz powinniście się przygotować do wymarszu. Wasza mistrzyni mogła podzielić was na drużyny i przedstawić całą sprawę oraz oznajmić jaki jest plan działania.
--

CzłonkowieGH są zobowiązani napisać tutaj post będący zapisem do eventu. Mają czas do 13-stego. Poza postem zapisującym możecie sobie pisać swobodnie do tego czasu. Możecie się poznać, zaprzyjaźnić i w ogóle. Nie ma kolejności i możecie pisać po kilka postów.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2718p15-znowu-ten-asth#48053

AutorWiadomość
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Południowy stok - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Południowy stok   Południowy stok - Page 5 EmptyPią Gru 14 2012, 19:39

No tak. Uwielbiała taki rozwój wydarzeń. Była tak cholernie szczęśliwa, że udało jej się pozbyć natrętnego robactwa i tarzać się w ich wnętrznościach, że aż nie jesteście w stanie sobie tego wyobrazić. Z obrzydzeniem zaczęła zrzucać z siebie śluz i inne ohydztwa, zupełnie nie zwracając uwagi na przeklęte owady, które na nią biegł. Dlaczego aż trzy? Nie mogły biec na Nocturne, która wybitnie dobrze sobie radziła, posiadając cudowne zaklęcia, które pozwalały jej się nawet nie ruszać z miejsca? Nie. Oczywiście musiały przyjść do niej, bo dlaczego nie! W końcu jest pieprzonym słoneczkiem, pełnym szczęśliwości i optymizmu, wiec na pewno nie będzie miała nic przeciwko uroczył, olbrzymim i pałającym chęcią mordu żuczkom! Uroczo, doprawdy. Że też musiała używać tak silnego zaklęcia, żeby pozbywać się tak głupiego problemu...Widząc żuczki, które były blisko, złączyła dłonie i zaczęła powoli iść w zupełnie przeciwnym kierunku, oddalając się od żuczków. Nie muszę chyba mówić, jak wielce była niepocieszona? Przy okazji trzepała i wierzgała nogami na wszystkie strony, by móc poruszać się nieco szybciej, a kiedy już bieg nie groził wywróceniem się lub pośliźnięciem przyspieszyła. No, chyba że wcześniej dopadły ją żuki... Wtedy stara się uniknąć ich odnóży i szczęk i wycofać się z rozwścieczonego tłumu insektów. Byle nie musieć przerywać dłoni.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Asthor


Asthor


Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice

Południowy stok - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Południowy stok   Południowy stok - Page 5 EmptyPią Gru 14 2012, 21:06

MG

Tak więc zacznę od Nocki, która powtórzyła swoje ostatnie zaklęcie z bardzo podobnym skutkiem. I tym razem żuki rozpoczęły spartańską walkę między sobą zainicjowanego przez jednego z nich. Nocka więc była wolna. Nanaś natomiast miała dużo gorzej. Cała oblepiona śluzem nie mogła uciec przed żuczkami. Sklejona wiele zrobić nie mogła więc żuki zaczęły ją jeść. Zaczynając od nóg. Najpierw co prawda jednego wierzgnęła i to dość mocno, tak że odleciał, ale drugi już chwycił nóżkę Nanayi i puścić nie zamierzał. Krzyknęłaś z bólu, raczej słabe to ugryzienie nie było. Ząbki jednak żuczki mają całkiem ostre. I tak zainteresowana żuczkami nie zauważyłaś jak od tyłu podeszła Cię uwolniona już Nocturne. Nagle poczułaś ból w głowie. Na chwilę nawet straciłaś przytomność i pewnie zemdlałabyś, gdyby nie fakt, że gryzący twą nogę żuk sprawiał Ci tyle bólu, że niemożliwym była taka utrata przytomności. Ten właśnie ból Cię ocucił. Nie zmieniało to jednak faktu, że głowa bolała Cię jak na mocnym kacu, a nóżka powoli byłła objadana. Ogólnie jeżeli szybko jej nie wyjmiesz to nie użyjesz jej już na tym eventcie. Poza tym Nocturne zdradziła

Atak ->Nanaś
Obrona -> Nocka
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2718p15-znowu-ten-asth#48053
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Południowy stok - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Południowy stok   Południowy stok - Page 5 EmptySob Gru 15 2012, 22:44

//agdjagfjaghjsdajha. Tyle gracz ma do powiedzenia na temat absurdów związanych z utratą świadomości, mdleniem i ciosem w głowę.

Och, czyli jej droga ucieczki była na nic. Nie była w stanie wystarczająco szybko się poruszać, by uciec przed ich szczękami, a przede wszystkim ostrymi zębami. Kto to widział żuki z zębami? Ale mniejsza, przekonała się o ich skuteczności, kiedy któryś wgryzł jej się w nogę (Asth, napisz którą i w jakim miejscu, bo nogą, to można piłkę kopać a nie dostawać w nią obrażenia; chyba, ze bardzo chcesz, bym sama to zrobiła). Krzyknęła, a wzrok lekko jej się zamglił z powodu łez, które mimowolnie napłynęły jej do oczu. Jeszcze chwilkę, jeszcze trochę... Wierzgała nogami jak tylko mogła, byle nie dać się bardziej pogryźć przeklętym robalom, kiedy poczuła uderzenie w głowę. Co? Tyle zdążyła pomyśleć nim straciła przytomność (lol, że co niby? Ah, racja, dobrze, że nie zemdlała, tylko szkoda, że utrata przytomności to to samo...). Na szczęście, lub też może nieszczęście, żuki okazały się być pomocne i sukcesywnie gryzły jej nogę, co ją ocuciło (lol, ponownie). Nocturne. Tylko to jej przeszło przez głowę, która jakoś nieprzyjemnie jej ciążyła. No tak... Westchnęłaby pewnie, ale ograniczyła się tylko do tej mentalnej wersji. Musiała się odwrócić, a to do łatwych nie należało, kiedy jest się zjadanym żywcem. Nawet nie chciała patrzeć na nogę. Pogodziła się z jej stratą w momencie, kiedy stwór wgryzł się w ciało.
Co zrobić w tak opłakanej sytuacji? Najchętniej rozwalić wszystko, ale nie miała ku temu możliwości. Więc co? Przynajmniej ukarać zdrajcę. Tak. To idealna myśl. W duchu się uśmiechnęła, widząc, ze sytuacja może i jest tragiczna, ale da skóry tak łatwo. Pora napsuć trochę krwi ogółowi jedynych żywych tu istot. Rozłączyła dłonie, ale nic ze zgromadzona energia nie zrobiła. Przyda się na później. Następnie odważyła się spojrzeć w dół, na swoją nogę. No tak... Z pewnością nie był to ciekawy widok, ale nie byłą to pora na myślenie. Złożyła dłoń w pięść i zaczęła okładać żuka, który ją gryzł, po głowie. Najmocniej jak potrafiła, a że do napięcia cięciwy łuku potrzeba nie byle jakiej krzepy, z pewnością nie były zbyt słabe, by nie przebić pancerza i pozbyć się kolejnego problemu. Do tego adrenalina, która wydzielała się w momentach zagrożenia życia z pewnością nadawała jej uderzeniom więcej siły, niż można by się spodziewać po dziewczynie. Walcząc z bólem, mdłościami i łzami, szeptała, krzyczała, warczała tylko dwa słowa: "zdrajca" i "Tsukiko"! W swój krzyk włożyła tyle, ile mogła, ile miała sił w płucach. Najszybciej jak się dało odwróciła się w stronę Nocturne.
- Zdrajca! Jesteś zdrajcą, jak wszyscy najemnicy! Tsukiko, Nocturne to zdrajca! - wykrzyczała jej prosto w twarz i splunęła pod nogi, po czym wyczarowała pięć kul światła o średnicy dziesięciu centymetrów każda, które natychmiast posłała w stronę twarz rudowłosej najemniczki (korzystam z PWM, i zaznaczam - to, że nie można oślepnąć od światła, nie oznacza, że nie może ono oślepić, kiedy znajdzie się zbyt blisko oczu). Jej oczywistym celem są oczy. Nawet jeżeli dziewczyna je zamknie, nie pomoże jej to specjalnie w niczym. Na oślep mogła się najwyżej przewrócić o zwłoki owada. Nawet jeśli dziewczyna zdążyła się już oddalić, to posyła za nią świetliste kule. Wystarczyło, by zatrzymała się lub spowolniła choć na chwilę, by kule znalazły się tam, gdzie miały być. Zawsze pozostaje kwestia ganiania jej po całej arenie, ale nawet to ją satysfakcjonowało. Wystarczyło ją czymś zająć. Pięć malutkich światełek było tak kierowanych przez Nanayę, by zawsze znajdowały się niezwykle blisko oczu Nocturne. Dlaczego taki ruch, a nie inny? Nanaya potrzebowała czasu. Światło kulek, które osobno nie powinno nikomu zrobić krzywdy, w takiej ilości i tak blisko oczy dziewczyny było w stanie sprawić, że patrzenie na nie było co najmniej bardzo nieprzyjemne. Do tego było ich wystarczająco dużo, by przesłonić widzenie dziewczyny pod każdym kątem. A Byaku nie zamierzała cofać świateł, dopóki nie uwolni się z własnych ubrań. Dokładnie. Gdyby któryś z żuków był natrętny, dzieliła go pięścią lub też kolanem (o ile w ogóle może, zważywszy na drugą nogę), pozbywając się ubrań. Czapkę i rękawiczki wyrzuciła, a płaszczem nakryła jednego z żuków (tego osłabionego), by i jego zacząć okładać pięściami, by pozbyć się i jego. Cały czas spoglądała na Nocturne, która, gdyby jednak postanowiła się zbliżyć... No cóż, zostałaby popchnięta lub pchnięta na żuka, by ten zajął się obrabianiem jej nóżek, a nie nóżek członkini GH. Gdyby stała, próbując odepchnąć od siebie światełka, Nanaya zarzuca na nią płaszcz z wydzielinami żuka, niech ma. Gdyby się oddaliła, to nie robi nic, ma ważniejsze spawy na głowie niż ganianie za ludźmi z jedną nogą w grobie. Choć sama w lepszej sytuacji nie była. Zaczęła się zastanawiać, czy w ogóle jest sens ściągać buty i spodnie. Nie, nie było. Pewnie dziwnym sposobem śluz zaraz stwardnieje (tak, to jest sarkazm). Jak przyjemnie. Czyli jednak światełka wciąż będą przysłaniać widok drogiej Nocturne, dopóki Nanaya nie wymyśli znacznie efektywniejszej formy ataku. Cały czas kontrolowała, by światełka nie odsłoniły twarzy czarodziejce z DHC. I prawdopodobnie nie cofnie ich aż do własnej śmierci, bo cóż to za frajda ułatwiać wrogowi atak.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Go??

Gość



Południowy stok - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Południowy stok   Południowy stok - Page 5 EmptyNie Gru 16 2012, 09:20

No to teraz takie małe suprise ze strony Nocki. Rly, na prawdę myślał ktoś, że Nocka sprzymierzyłaby się z Grimoire dla czegoś takiego jak władza? WY WIECIE, JAK MĘCZĄCA JEST WŁADZA!? Samobójstwo samo w sobie. Tak też Nocka wykazała się cierpliwością znosząc obrazę gildii jak i... sam fakt, że musiała czekać na dogodny moment. Anihilacja Grimoire niedługo dobiegnie końca. Chyba... Mamy taką nadzieję przynajmniej. Mamy żuki, a przeciwniczka jest w stanie.... złym? Chyba zbyt delikatnie powiedziane, noale... Wierzymy, że nas zaskoczy! Bądź co bądź zjadają ją żuki, a wróg mojego wroga jest moim sojusznikiem~! Więc czemu by nie pomóc zmutowanym owadom? Kuca sobie za Nanasiem (bo nigdzie Nocka nie pisała, że się oddala po wykonaniu uderzenia... a jeśli kłamię to teraz piszę, że od razu podchodzi) i łapie ją porządnie za łapki, co w jej przypadku może być nieco męczące utrzymanie jej, noale... Dla wyższego celu.
- Nie musisz się drzeć, wszystko słyszę. Miło było, ale się skończyło...
Trzeba przyznać, że Nocce się poszczęściło. Lilkę zeżarły żuki, reszta odpadła gdzieś po drodze i walczy z poturbowanym przeciwnikiem. Niby leżącego się nie bije, nie atakuje się znienacka... Ale to Nocka, i ma gdzieś te wszystkie zasady. Cel uświęca środki, prawda? Tak też uniemożliwiając jej ruchy łapek (w sumie kuca zaraz za nią więc odwrócenie się w pewnym stopniu chyba też) nie zostaje nic innego jak czekać, aż żuki dokończą dzieła. Noale zostaje jeszcze kwestia kulek świetlnych. Jeśli podlecą do oczek Nocki, to Nocka nie urodziła się wczoraj, wie że od tego oczy bolą pomijając późniejsze trudności z widzeniem. W żadnym wypadku nie puszcza Nanasia! Zamiast tego przybliża swoją głowę do jej głowy żeby były mniej więcej w jednej linii obok siebie. Niech cierpi! A jak przywali jej jakąś świetlna kulą - Nocka bierze to na siebie. Choć liczymy na to że na Nanasiu też się ta kula jakoś odbije. Światło to światło, a jak jest blisko oczu - szkodzi~ Nawet jak Nocka będzie mieć problemy z widzeniem to jakoś da sobie radę bez oczek. W końcu ślepcy sobie radzę, to czemu nie Nocka? Zamknie oczka i wysili resztę zmysłów. Po za tym, w każdym wypadku jak będzie miała przy oczach kulki ze światła czy inne zmyślne spelle - Nocka zamyka oczy.
Powrót do góry Go down
Asthor


Asthor


Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice

Południowy stok - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Południowy stok   Południowy stok - Page 5 EmptyNie Gru 16 2012, 17:17

MG

No więc zacznę po kolei. Bo kolejność akcji okazała się pewnie zupełnie inna niż ktokolwiek z was przypuszczał. Najpierw Nanaś rozpoczęła atak na żuki. Co zrobiła? Ano zdzieliła go z całej siły w łeb, jak to zwykła robić z mężczyznami, którzy zbyt chętnie dobierali się do jej nóg. Potworek zakwiczał po czym wypuścił nóżkę na chwilę, abyś była w stanie wyjąć ją z uzębienia stworka. W sumie była przebita kilku miejscach, ale jeszcze nie poszarpana. Więc wydawało się, że nie jest najgorzej. Może jeszcze sobie nią pomachasz o ile nie dojedzą jej żuki. Następną akcją, która nastąpiło było chwycenie Nanayi za rączki. Jednak nie trwało to długo. W zasadzie Nanaya nawet tego nie poczuła, bo na szyi nocce chwilę później zawinęły się dwa gady z gatunku wężowatych. Chwilę potem zauważyłaś, że to twoje pasemka zamieniły się w węże i zaczęły brutalnie ściskać twoją szyję. Uścisk był bardzo mocny i zaczęło powoli brakować Ci oddechu. Dlatego też zamknęłaś oczka chroniąc się przed kulkami Nanayi. Byłaś teraz duszona. Nanaya natomiast toczyła spartańska walkę z żukami. Striptiz faktycznie pomógł i dzięki temu miałaś nieco ułatwione ruchy. W sumie to większość wydzieliny była na twoim ubraniu. A żuki nie zamierzały się poddawać. Zuki krwiożercze bestie ruszyły do kolejnego ataku. Tym razem jednak nie zaatakowały od razu. Ustawiły się trzy wokół Nanayi w odległości jakiś 3 metrów każdy i chyba szykowały się do jakiegoś specjalnego ataku.

Nocka -> atak na węże, ew. Nanaś
Nanaya -> atak/obrona na żuki, ew. obrona przed Nocką.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2718p15-znowu-ten-asth#48053
Go??

Gość



Południowy stok - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Południowy stok   Południowy stok - Page 5 EmptyNie Gru 16 2012, 17:53

Sprawa ma się następująco - coś pokrzyżowało jej zacny plan. I to coś dostanie wpierdol. Choć jakby nie patrzeć, węże się przydadzą. Jak miło... Soł, rzuca na oba węże fobie - strach przed blondwłosymi kobietami rasy człowiekowatej. Jakby się uprzeć, Nocka nie należy do żadnej z obu grup. Objawy? Agresywne zachowanie wedle obiektu, przed którym strachają. Jeśli nic się nie dzieje, to Nocka chwyta oba węże i korzystając z tego, że ma więcej sił niż byle przeciętniak to próbuje je oderwać od gardła i rzuca na Nanaye. A jak nie na Nanaye jeśli nie wiemy gdzie ona, to byle w kąt jakiś. Oprócz tego próbuje ręką rozwalić świetliki, po czym otwiera paczadełka i namierza przeciwniczkę.Jak nie rozwalą się od machnięcie, to Nocka zwija łapkę w tz. lunetę i przykłada ją do jednego z oczek, otwiera je i patrza gdzie Nanaya a potem to już jak będzie wiedzieć gdzie jest, to dojść do niej, jeśli nie duszą ją węże to Nocka chwyta ją za gardło przyciskając tętnicę, a jak duszą to łapie ją za ręce i dalej uniemożliwia ich ruch. Gdyby żuki Nocki skończyły się bić, to przy okazji rzuca na tego, co przetrwał taka samą fobię co na węże.
- Nie lubię komplikacji...
Mruknęła sama do siebie dusząc/przytrzymując Nanasia. Byle zdechła, byle już stąd wyszła, niah... Robactwo to zło, Grimoire też robactwo... A Nocka musi z tym robactwem teraz walczyć. I jeszcze jej dochodzą jakies gady, Niah... ciężki żywot Nocki. A przecie Nocka ma dobre zamiary! Może nie względem Grimoire, ale dobre~!
Powrót do góry Go down
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Południowy stok - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Południowy stok   Południowy stok - Page 5 EmptySro Gru 19 2012, 00:19

O, specjalny atak żuków... Super! Parsknęła zdając sobie sprawę z absurdu tej całej sytuacji. Zastanawiające, co chciały zrobić, a jako że nóżek do końca sprawnych nie ma, mogła mieć problem z uniknięciem śmierci. Lub minimalnie z uniknięciem dalszych obrażeń. Ale wszystko po kolei.

Nanaya nie przyglądała, co takiego stało się Nocturne, ale zabezpieczenie najwyraźniej zadziałało, skoro puściła jej dłonie. Nie czekała długo, a ponieważ była wystarczająco blisko, Byaku rzuciła na nią swój płaszcz by uwięzić pod nim i kulki, i nieco poprzeszkadzać czerwonowłosej dziewczynie walkę ze swoim zagrożeniem. Następnie rzuca na siebie Blessing, bo nigdy nic nie wiadomo w kwestii zmasowanego ataku żuków... Nie bacząc na nic odsuwa się troszkę, chyba, że wcześniej Nocturne uda się ją złapać za ręce lub też szyję.
Jeżeli Nocturne udaje jej się złapać za rączki osiemnastolatki (dokładnie za nadgarstki, dopytane u Nocki), to Nanaya je uwalnia. Zakładając, że przeciwniczka zrobiła to w sposób silny, by uniemożliwić jej wymachiwanie rękami, wyjście jest proste - wykorzystać jej siłę przeciwko niej samej. Najpierw Nanaya unosi swoje dłonie do góry, niezależnie od tego, jak Nocka na nie napiera - po prostu wkłada w to siłę. Kiedy uzna, ze już wystarczy (czyli w momencie, w którym Nocturne musi albo zmienić sposób w jaki chwyta, albo naprzeć mocniej by nie stracić chwytu, co jest już trudne) zaczyna odsuwać swoje dłonie od siebie, automatycznie odsuwając też rączki Nocki od siebie (ponieważ dalej je trzyma). Zasada jest prosta - kiedy Nocturne ma problem, a na pewno będzie miała, z utrzymaniem chwytu na rękach Nanaś, dziewczyna przekręca je, uwalniając nadgarstki i szybko się cofając od Nocki, byle tylko nie zdążyła jej złapać po raz kolejny (dopisek autora: żeby nie było - taki sposób uwolnienia się naprawdę działa!). Jeżeli Nocka spróbuje w czasie całego procesu zmienić sposób chwycenia, nic to nie zmienia w dalszym procesie, chyba, że uścisk stanie się na tyle luźny, by Nanaś mogła wyszarpnąć rączki i się uwolnić, to wtedy tak robi. Cały ten mechanizm uwolnienia, choć długi w opisie jest szybki do wykonania. Jeżeli jakimś cudem się nie udało tym sposobem - Nanya odchyla się do tyłu, by położyć się na ziemi, podkładając jednocześnie zdrową nogę pod Nockę (opierając ja na jej tułowiu). Ponieważ nadal ja trzyma to ciągnie ją razem ze sobą, po czym za pomocą nogi przerzuca ją za siebie. Oczywiście nie chodzi o to, żeby Nocka się na Nanaś położyła, ale w momencie, kiedy się już przechyla, przerzucić ją za siebie. Zamysłem jest, by puściła jej dłonie, ale jeżeli tego nie zrobi... No cóż, trudno, będą tak sobie leżeć z unieruchomionymi rękami. Jeżeli w wyniku tych działań Nocka puszcza, Nanaś szybko ogarnia sytuację, podnosi się do siadu, a następnie wstaje i odchodzi od Nocki, by obronić się przed zmasowanym atakiem żuków. Wszystko to może wykonać, niezależnie od tego, czy swiatełka ją oślepiają czy też nie, bo w końcu dobrze wie, gdzie jest jej ciało.

To była sytuacja numer jeden. Sytuacją numer dwa jest wtedy, kiedy Nocka zaczyna ją dusić. Trzeba przyznać, że to nie jest zbyt ciekawa sytuacja dla Nanaś, bo Noc dokładnie wiedziała, jak spowodować najszybszą utratę przytomności... trzeba działać szybko! Sytuacje do rozpatrzenia są cztery, tak na dobrą sprawę. Jeżeli Nocka chwyta Nanaś za gardło obiema rękami, co wydaje się logiczne, i do tego ma wyprostowane ręce by włożyć w to najwięcej siły, członkini GH łączy dłonie i wsuwa je pomiędzy przedramiona Nocturne (jakkolwiek by się nie dało z początku, próbuje dalej). Wystarczy, że choć część przedramienia Byaku będzie pomiędzy przedramionami Nocki, rudowłosa zaczyna rozłączać swoje dłonie i rozszerzać przestrzeń między nimi. Musi puścić, bo nie zdoła utrzymać dłoni tak, jak chciała. Gdyby próbowała ponownie chwycić Nanayę za gardło, od razu, gdy poczuje rozluźnienie na swojej szyi, kuca, po czym łapie Nockę za nogi na wysokości kolan i próbuje przewrócić ja na plecy. To da jej trochę czasu. jeżeli nocka chwyciła ja dwoma rękami, ale łokcie ma zgięte, oznacza to, że opiera się jedynie na sile swoich dłoni i jakkolwiek ciężko by nie było, Nanaya próbuje zrobić to samo, co w przypadku pierwszym, ale może być nieco trudniej bo Nocka ma większe pole do manewru. Mimo wszystko efekt jest taki sam. Sytuacja numer trzy i cztery bazuje na tym, że Nocturne dusi z użyciem jednej ręki (wiem, że to mało prawdopodobne, ale lepiej założyć wszystko), przypadki różnią się. W tych wypadkach Nanaya łapie łapkę Nocki za nadgarstek obiema dłońmi i ściąga ją przy użyciu siły z gardła, po czym, wciąż trzymając jej nadgarstek, ale tym razem jedną ręką, a drugą trzymając za jej łokieć, obraca się na zdrowej nodze po zewnętrznej, by założyć rękę Nocki na jej plecy, po czym położyć ją brzuchem na ziemi i przytrzymać poprzez przygwożdżenie kolanem jej wykręconej ręki i opierając dłoń na jej głowie, trzymając zranioną nogę z boku. W ostatniej akcji światełka mogą nieco przeszkadzać, ale przy dwóch pierwszych niekoniecznie (znowu zasada czucia własnego ciała).

Przyszła pora na wężowate! jeżeli Nocka uwolniła się od węzy i rzuciła nimi w Nanayę, to ta próbuje od nich doczłapać. Kto wie, jakie to cudeńka, a choć miały pomagać, nie wiadomo, czy nie zechcą opleść się wokół jej szyi. Jeżeli wie, ze nie zdąży uciec przed rzutem, to stara się je złapać a następnie odrzucić w stronę Nocki. Żuki.. tak, z nimi to jest problem, bo nawet nie wiadomo, co chcą zrobić. Napisanie, że broni się w każdy możliwy sposób byłoby dobrym pomysłem, ale ona nawet nie wiedziała, czego oczekiwać. Przypuszczała jedynie, że zechcą użyć skrzydeł. A to niewiele... W każdym razie Nanaś zamierzała chronić przede wszystkim głowę przed ewentualnymi atakami insektów, oczywiście oszczędzając ranną nogę. Jeżeli Nanaś jest wolna od Nocki to nie pozostaje jej nic innego jak w zabójczym szale próbować obronić siebie, swoje kończyny i pozbyć się kilku żuków przez ciosy rękami. Jeżeli leży sobie, a Nocka dalej ją trzyma za rączki, no to mamy problem i Nanaya broni się nogami (tak, nawet zranioną) tak długo, jak się da. Jeżeli to Nanaś trzyma Nockę za nogi i de facto leży na jej nogach robi tak błyskotliwą rzecz jak zasłona nogami Nocki (przekręca się) kopanie za ich i swoja pomocą. No cóż, Nocuś będzie jej bronią! Nie ma bata. W przypadku, bardzo mało prawdopodobnym, ale jednak, Nanaś przytrzymuje Nockę, gdy ta leży na brzuchu, nie pozostaje jej nic innego jak chwycenie Nocki za ramiona, przesuniecie się w bok i jednoczesne przewrócenie Nocki na siebie (taki placek), robiąc z niej żywą tarczę. Nie musi się to jej podobać no ale trudno. Wszystko to robi w momencie, kiedy żuki atakują. jeżeli nie robią tego, zostawia je w spokoju, ma ważniejsze rzeczy na głowie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Asthor


Asthor


Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice

Południowy stok - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Południowy stok   Południowy stok - Page 5 EmptyPią Gru 21 2012, 21:26

MG

Więc zacznę po kolei. Najpierw od próby pozbycia się przez Nockę węży, na które miała zadziałać fobia. Miała, ale widocznie węże tego nie wiedziały, ponieważ zupełnie się tym nie przejęły. Dalej uciskały gardło biednej nocki pozbawiając ją drogocennego powietrza. Coś Nocka miała pecha do dusicieli jak widać. Ale mniejsza. Również nie miała na tyle siły, aby się ich pozbyć. Choc dzięki tej akcji nieco nabrała powietrza. Ale węże nie puściły jej gardła. Kolejną akcją, która w tym wypadku nastąpiła była próba złapania przez Nocturne łapek Nanayi. Ta nie chcąc dać się złapać rzuciła w nią jak najszybciej płaszczem. Na swoje nieszczęście chybiła. Płaszcz nie legł na Nocce tak jak chciała, ale z powodu tylko lekko o nią zahaczył nie robiąc specjalnie szkód. Potem Nocka chwyciła łapki Nanayi posiadając na szyi ciągle wężowy szalik, który powoli powodował zanik powietrza z jej płuc. Nanaya rozpoczęła próby wydarcie się z uścisku, ale zanim to zrobiła... Żuczki zaatakowały. Nanaś dobrze spekulowała. Użyły one skrzydeł, aby się wznieść na pewną wysokość, a następnie zapikowały chcąc uderzyć dziewczyny z główki niczym Zidane na meczy o puchar świata. Z obroną był bez dwóch zdań problem i to nie mały. Nanaya jeszcze próbowała kopać i w sumie użyła zaklęcia Blessing, który nieco załagodził uderzenie. Uderzył w nią jeden żuk, którego potraktowała bucikiem. Plus tego był taki, że żuk zaliczył zgona uderzając z tą prędkością. Minus taki, że Nanaś chyba złamało drugą nóżkę w okolicach kolana. A być może tylko skręciło? Ciężko powiedzieć. Tak czy inaczej nieco bolało. Gorzej z Nocką, która oberwała centralnie w plecki od tyłu nie mając szans na reakcji. Ból powalił ją na ziemię. I nie powalił żuka, który w nią uderzył. Teraz jednak ruszył z powrotem na Nanaś z zamiarem pogryzienia jej. Plecki natomiast bolały Nocturne i to znacznie, tak, że w zasadzie nie mogłabyś teraz wstać. Na pewno nie szybko. W ogóle ból uniemożliwiał wszelkie akcje. Prawie Cię połamało. Ale żyłaś tak samo jak twoja przeciwniczka. I jeszcze byłaś duszona. Żuki Nocki natomiast skończyły walkę i jeden z nich, zwycięzca, ruszył wolnym krokiem na Nockę z zamiarem pogryzienia jej. Co się zaś tyczy trzeciego żuka, który atakował Nanayę... Rozbił się i tyle go widzieliście. Spudłował... zdarza się. Z powodu bólu Nocka puściła Nanayę.

Stan:
Nanaya -> Jedna noga złamana/skręcona, druga dosyć brutalnie pogryziona. Atakuje Cię jeden żuk. Teraz ty możesz atakować
Nocturne -> Kręgosłup boli jak diabli. Wszelki ruchy wolniejsze i mniej zręczne. Atakuje Cię jeden żuk, a duszą dwa węże.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2718p15-znowu-ten-asth#48053
Go??

Gość



Południowy stok - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Południowy stok   Południowy stok - Page 5 EmptyPon Gru 24 2012, 15:30

Asth powiedział, ze czas Nanasiowi minął i mogę ja zaatakować x.X Tak Nan, możesz napisać obronę, ale do końca świat...

Dobra. Dzień Dziecka się kończy. jak żmijowate nie chcą po dobroci, to niech nie mają teraz pretensji. Ogólnie sytuacja miała się tak, że Nocka leżała po oberwaniu w plecki, co do najprzyjemniejszych nie należało. Tak, cały kręgosłup ją bolał, do tego była duszona. No ale od początku. Uderzyły ją żuki, fobia nie zadziałała na magiczne zwierzątka a sama Nocka miała problemy z motoryką. Więc co robi Nocka? A no rzuca na plecki Souhaits de Noël co by je sobie podleczyć, a dalej co? A no próbuje do skutku złapać każdego węża za główkę (tam gdzie powinno być takie coś jak kark, ale u wężowatych raczej nie wyróżnia się takich rzeczy więc zaraz za kością czaszki) no i jako że gady to kręgowce, to łamie mu... kark? Kręgosłup? Whatver... To samo robi z drugim. Zakładamy, ze nie są jadowite. Tak tez jeśli któryś by ją ukąsił to ma na to wyjebane po całości i czyni swą powinność kata zaciskając ząbki. Tak, zakładamy, że takie ukąszenie by ja zabolało, ale co ważniejsze - powietrze czy rana kuta? Po za tym próbuje tez odturlać się przy tym trochę od Nanasia i nadciągającego żuka. Tak też kiedy ten drugi będzie już niebezpiecznie blisko Nocki, bez względu na to czy wężowate sobie umarły czy nie, rzuca fobie tą samą, co chciała rzucić na węże, co powinno spowodować atakowaniem Nanasia. Jeśli wężowate do tej pory nie padły, to dalej próbuje z nimi zrobić porządek, ew. jeśli chciałyby się zbytnio stawiać to wydrapuje im paczadełka paznokciami i ponawia łamanie ,,karków". Tym razem nie da, o nie~! Tym razem musi wygrać, chociaż ten jeden raz dać z siebie wszystko. W sumie od niej zależało, czy Grimoire wspomoże Arashiego, czy nie. Jeśli teraz zawali, cała rzeczywistość legnie w gruzach. W sumie to nie liczyła nawet na to, że inne grupy już mogły być na szczycie. Zupełnie straciła w walce rachubę czasu. W sumie mogła dojść razem z nią na szczyt, a tam dopiero ja pokonać, ale chciała to załatwić teraz, kiedy miała okazję. I nie może zaprzepaścić tej okazji. Jeśli tylko jej się uda pozbyć gadów i żuki, próbuje kucnąć. Wstać póki co jeszcze nie mogła, ból pleców nie pozwalał. No i automatycznie zaczęło jej się załączać Noct mode. Co to oznacza? Niech żuki załatwią za nią całą robota, ona ma to gdzieś.Przynajmniej wysiłek, bo na zwycięstwie jej zależało. I to bardzo... przynajmniej raz pokazać klasę! Nie jako członkini Death's Head Caucus, ale jako Nocturne. Nocka zawsze będzie i opinia jaka sobie wyrobi będzie dla niej w cholerę ważna. Tak też co innego może Nocka, jak starać się wygrać? Takimi sposobami, jakimi może, ale wygrać, nawet jeśli miałaby oszukiwać. Po za tym... czy przegrana nie będzie dla niej oznaczać końca? To jeszcze bardziej skłaniało ją do walki za wszelką cenę. Brutalność na zwierzętach, nie ma co, ale cel uświęca środki, prawda? A cel zacny, wielce zacny.
Powrót do góry Go down
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Południowy stok - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Południowy stok   Południowy stok - Page 5 EmptyPon Gru 24 2012, 16:09

Nanaya miała własne problemy na głowie, by jeszcze przejmować się wyeliminowaniem Nocturne. Nóżka piekielnie bolała i nie dało się tego ukryć. Los najwidoczniej tak chciał. Kolano... Wiedziała, że na stok nie ma już co wędrować, co najwyżej spróbować pozbyć się żuków i spokojnie przeczekać koniec świata w tym dziwnym miejscu. Zdarza się. Natomiast wiedziała jedno - nie była blondynką! I tyle w temacie Fobii. Zastanawiała się tylko, czy jak pogryzie jej skręconą nogę żuk, to może bardziej boleć... Nie ma to jak rozważanie tego typu rzeczy. W każdym razie nie czekała, aż żuk do niej podejdzie, tylko posłała światełko w jego stronę (PWM), licząc na to, że może oślepnie i nieco straci animusz. Choć, kto tam wie te owady...
W przeciwieństwie co Nocki Nanaś nie miała tak łatwego dostępu do zaklęć, a z pewnością przydałyby się w tej chwili. Ale wystarczająco dużo wiedziała, by wiedzieć, że przeciwniczka używa magi leczniczej i należało zrobić wszystko, by się ten magii pozbyć. Choć, w jej obecnym stanie mógł być z tym problem. Musiała się bronic przed żukiem i jeszcze przygotować zaklęcie. No trudno. Jakkolwiek daleko Nocturne się doturlała, Nanaya turla się do niej. Zależało jej przede wszystkim na odległości. W czasie turlania ma złączone dłonie i stara się wyminąć żuka, który na nią pędził. Jeśli jednak nie uda jej się to, nadstawia złamaną nogę. Niech sobie pogryzie, ona w tym czasie będzie miała dość czasu, by zając się zaklęciem. Nie ważne, jak bardzo by bolało.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Asthor


Asthor


Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice

Południowy stok - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Południowy stok   Południowy stok - Page 5 EmptyNie Gru 30 2012, 20:45

MG

Zacznę od Nocki, która postanowiła zająć się swoim szalikiem, który zafundowała jej Liderka Grimoire Heart nie chcąc dopuścić, jak widać słusznie, do zdrady dziewczyny. Jej wcześniej użyte zaklęcie lecznice powoli zaczęło przynosić ulgę na ciele niosąc ze sobą powolnie ustępujący ból, którego zanikanie umożliwiło dziewczynie nieco skuteczniejszą walkę. Złapała ona zwierzątka za paszcze i nawet.... Skręciła im kark. Potem pozbyła się resztek zwierzątek, a następnie zaczęła nabierać upragnione powietrze. W tym czasie Nanaya oślepiła jednego z żuczków, jak widać skutecznie, bo nie zaatakował dziewczyny i rozpoczęła proces profesjonalnego doturliwania się do przeciwniczki. W tym czasie żuczek, na którego zdrajczyni użyła fobii obrał sobie Nocturne za nowy cel. No i w sumie turlając się dała żukowi swoją nóżkę na kolację. I jak się przekonała mogło boleć bardziej. Zagryzłaś jednak ząbki z bólu i dalej kontynuowałaś przygotowywanie zaklęcia. Czułaś jak przegryzione płaty skóry i nerwy bolą i pieką jednocześnie. A żuk nie zamierza puścić, a raczej dalej amciać twoją nogę. Jednak zaklęcie zgodnie z twym planem zostało przygotowane, a sama byłaś niedaleko Nocki. No jakiś metr przed nią.

Stan:
Stan:
Nanaya -> Jedna noga złamana/skręcona i gryziona dość brutalnie, druga dosyć brutalnie pogryziona. Atakuje Cię jeden żuk, który właśnie zjada Ci nogę. Teraz ty możesz atakować
Nocturne -> Kręgosłup boli ciągle, ale już raczej słabo. bronisz się.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2718p15-znowu-ten-asth#48053
Asthor


Asthor


Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice

Południowy stok - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Południowy stok   Południowy stok - Page 5 EmptyNie Lut 10 2013, 15:28

MG

Cóż walczyłyście, walczyłyście i w końcu skończyłyście przez współudział sił wyższych... Co się stało? Ano robaczki zamieniły się nagle w bishów, którzy zaczęli się przytulać do dziewczyn. Niestety nie zauważały one, że robaczki mimo, że w ciałach urodziwych mężczyzn dalej stanowiły zagrożenie. Przytulając się do nich i robiąc inne rzeczy, których cenzura zabrania tutaj pisać wysysały z dziewczyn życie. Więc przegrały one, ale za to... przeżyły wcześniej sporo przyjemności. Lepsza taka śmierć niż w męczarniach jaka wcześniej spotkała Lilianne.

Nagrody:
Liliś:4PD
Nocka co prawda nie żyje, ale dostałaby 6PD
Nanaś: 6PD
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2718p15-znowu-ten-asth#48053
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Południowy stok - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Południowy stok   Południowy stok - Page 5 EmptyNie Lut 24 2013, 17:38

Don dotarł na wybrane przez siebie miejsce. Góra Hakobe... idealne miejsce dla treningu potężnego superbohatera. Zaklęcie które chciał opanować, wydawałoby się podstawą jego magii. Osobiście nigdy go nie lubił ale ostatnimi czasy zrozumiał dlaczego uważa się je za podstawowe, to co mógł z tym zaklęciem zrobić, sprawiało że było faktycznie nieodzowne. Stanął na polanie i spojrzał na leżący przed nim kamyczek, następnie wziął go do dłoni i patrzył na niego jak sroka w gnat, w myślach nieustannie powtarzając sobie "Powiększ się" niestety nawet po 4h stania kamień nie raczył się nawet ruszyć a znudzony Don padł na ziemię. Nie denerwował się, nie był geniuszem, dlatego wiedział że nieco to potrwa. Zastanawiał się głównie na jakiej zasadzie działają zaklęcia... chyba było coś o mocy magicznej. Marszcząc brwi, Don podniósł kamień raz jeszcze i raz jeszcze biorąc go w dłoń skupił się na nim. Teraz jednak chciał przelać w niego nieco energii. I o dziwo zadziałało to, kamień zafalował niczym zrobiony z wody i... zatrzymał się zmieniając jedynie kształt na rozgwiazdę. Fakt, był to krok naprzód ale o wiele za mały by uznać to za sukces. Nie takiego efektu spodziewał się Don. Opadł bez sił na polanę i pogrążył się w śnie. To był długi i męczący trening.
Następnego dnia Don znów chwycił kamień w dłoń i po raz kolejny przelał w niego moc. Tym razem kamień nieznacznie się powiększył i zmienił kształt na... hamburgerowaty. To znaczyło że pora coś zjeść, dlatego cofając się do mieszczącej się nieopodal wioski, postanowił kupić sobie coś do zjedzenia. Niestety w wiosce była bieda i mieli tylko chleb, niewiele chleba. Donowi zrobiło im się ich żal a był Ogrmanem! Musiał im jakoś pomóc. Ze smutkiem ścisnął chleb, a pod wpływem emocji energia zaczęła z niego wyciekać w prost do chleba, który szybko nabrał rozmiarów chłopaka. Ten zaś wyczerpany tym nagłym cudem, padł nieprzytomny na ziemię. Gdy się obudził, mieszkańcy poprosili go o powtórzenie tego cudu co też Ogrman z radością uczynił. Na dodatek udało mu się to, gdy spróował zrobić to samo z kamieniem także dał radę. Opanował swoje zaklęcie chodź nie należało to do łatwych zadań. i zajęło mu to tylko półtorej dnia. Tak był z siebie dumny, naprawdę dumny.

[z/t]
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Shou


Shou


Liczba postów : 287
Dołączył/a : 03/11/2012

Południowy stok - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Południowy stok   Południowy stok - Page 5 EmptySro Wrz 18 2013, 13:05

Góra Hakobe, a może raczej podnóże południowego jej stoku. Właśnie w tej okolicy znalazł się nastolatek, który wybrał się tutaj w ramach wolnej chwili. Po co? Dlaczego? Właściwie nie miał pojęcia, ale ostatecznie w planach ciemnowłosego znalazło się zbieranie okolicznej flory. Wszelkiego rodzaju roślinność górska mogła się przydać, ażeby dopomóc nowo poznanej istotce z jej chciwą dolegliwością. Smutny los, że też ktoś, lubi coś, ale na tyle, iż nie skosztuje tego. Zielonookiego ostatecznie zdawał się ciekawić ten fakt, jednak bardziej intrygującą opcje stanowiła możliwość wyleczenia tego przypadku, bądź, co bądź niespotykanego na co dzień. Pewnie też dlatego zagłębiał się akurat nieco w las, coby móc dokładniej rozejrzeć się za szukanymi możliwymi składnikami, których weryfikacją zajmie się raczej po powrocie, by nie spłoszyć, czy też zwabić okolicznej fauny. Brrr... Spotkanie z misiem nie mogłoby okazać się zbyt przyjaznym, biorąc pod uwagę, że miodku brak, a jedynym mięskiem w okolicy zapewne był... on.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4679-smoczy-skarbiec https://ftpm.forumpolish.com/t4656-shou https://ftpm.forumpolish.com/t4678-smocze-dodatki https://ftpm.forumpolish.com/t326-aki#4622
Shina


Shina


Liczba postów : 56
Dołączył/a : 01/11/2012

Południowy stok - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Południowy stok   Południowy stok - Page 5 EmptyPon Wrz 23 2013, 16:40

Góry, mróz, wiatr i śnieg. Czego potrzeba więcej komuś, kto całe swoje życie wychowywał się w górach, w srogich warunkach północy? Tuląc do piersi małe zawiniątko, Shina szedł ośnieżonymi ścieżkami Hakobe, nucąc wesołą melodie pod nosem. W wolnej ręce trzymał porządny kij, nieco wyższy od niego. Opatulony w wilcze futro szedł przez mroźne pustkowie, zastanawiając się nad wszystkim, co ostatnimi czasy działo się w miastach. Najpierw w Erze doszło do nagłego zniszczenia prawie połowy miasta, później w Magnolii doszło do zamachu na króla. Złe rzeczy się działy. Drzewa były niespokojne, wiatry zawodziły, w powietrzu ciągle unosił się zapach śmierci. Nawet wilki nie chciały opuszczać jaskiń. Westchnął ciężko. Jeszcze trochę i będzie musiał zejść ze szlaku, by ruszyć wgłąb ośnieżonych szczytów północy. Tymczasem...
- Hej, zgubiłeś się? - zagadnął wesołym tonem, podchodząc bliżej nieznajomego chłopaka. Na twarzy widniał przyjazny uśmiech.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Południowy stok - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Południowy stok   Południowy stok - Page 5 Empty

Powrót do góry Go down
 
Południowy stok
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 5 z 11Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9, 10, 11  Next
 Similar topics
-
» Północny stok -> LS
» Południowy las
» Północny stok
» Zachodni stok
» Wschodni stok

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: 
Tereny północne
 :: Góra Hakobe
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.