Inicjatywa balansu 3 – NPCs Are Cheating Bastards (NACB)

Cóż, jestem tutaj od pewnego czasu i zostałem mocno indoktrynowany pod religię nerfów. Że są dobre, że zapobiegają HAXowaniu graczy, że dzięki temu wzrasta trudność, że fajnie jest, że postacie giną od jednego ciosu. Wiecie, że w pewnym momencie wzruszyłem ramionami i myślę sobie „niech robią co chcą, w końcu skoro takie ustalili zasady, to niech mają”. Jednak minęło trochę czasu i po chwili gry oraz czytaniu przygód naszły mnie pewne wątpliwości.
To, że MG dają swoim NPCom zdolności, czary i umiejętności, które nigdy nie przeszłyby u normalnego gracza. My (Paria Robograczy) ciułamy jak możemy, ledwo wiążemy koniec z końcem wydając PDeki na umiejki, zaklęcia, a i tak szanse, że dorównamy NPCom, są zerowe.
Kilka rzeczy mnie uderzyło na początku. Długość zaklęć. O ile najdłuższe zaklęcia graczy trwają 5-6 postów, to nie zauważyłem, to w przypadku NPC mogą to być godziny, dni, lata. Właściwie, ile MG zadecyduje, tyle działa. Zasięg oraz obszar działania. Za każdy AoE czar musimy płacić spore nerfy w efekcie. Dla NPCów nie ma takich ograniczeń, czar AoE działa równie silnie jak czar single target. A zasięg? Och, jesteś na drugim końcu świata? Nie ma problemu, i tak dostanie! Siła zaklęć. Nerfione dla nas, dla NPCów „nah, too much trouble”. Zaklęcia 'x' rangi u graczy są 'x'-1 lub-2 dla NPCa. Ilość zaklęć i umiejek. Pewnie przeciętny NPC ma wszystko za min. 1000-2000 PDeków, co normalnemu graczowi zajęłoby minimum 60 lat nieustannego chodzenia na misje.
Rozumiem, że część z was nie jest fanem łatwych rzeczy i rozwalania mobków na bez żadnego problemu. Ale... to żadne usprawiedliwienie dla tworzenia NPCów, którzy nie dość, że są napakowani, to jeszcze cheatują, mając rzeczy, których osiagnięcie dla przeciętnego gracza nie jest możliwe. Gram po to, aby w pewnym momencie moja postać była mocna i silna jak wasi najsilniejsi NPC. Obecnie to nie jest możliwe.
Moja inicjatywa jest dość prosta: zacznijcie przestrzegać reguł, które tworzycie sami. Nie róbcie uber-koks NPC, których dorównanie zajmie 100 lat lub więcej, o ile to jest możliwe, nie dawajcie im zaklęć, których u normalnego gracza nie przepuścilibyście, zacznijcie nimi grać NORMALNIE, a nie God Mode activate.
Aczkolwiek teraz pewnie będzie głos, że „ja czegoś takiego nie robię, może poza moim Mary Sue, ale to wyjątek (bo mam 10 innych)”.

Nev, tak się składa, że  te ważniejsze npc (Święci magowie, rada, policja i te, które są na tyle ważne dla ogólnej fabuły lub fabuły dla jednego mg - czyt. mają swoją karte w dziale npc) są sprawdzane i ograniczane.
Te mniejsze npc - jakie mg mają jeno na swych misjach i to oni prowadzą swoich npc na SWOICH misjach - nie posiadają kp, więc nie są ograniczane bo są do użytku misji tylko.
Jednakże jeśli taki npc lezie na jakiś event to Don nie puszcza takich bez sprawdzenia zaklęć. Wszystkie ważne npc mają/muszą mieć zaklęcia PRZED ewentualną walką. A większość npc jest silna bo to magowie S czy S+ czy jeszcze wyżej i mają zaklęcia na takim poziomie.

Never, właściwie o których ty postaciach mówisz...? Tak konkretnie, bo jakby nie patrzeć, sporo NPC takich z KP ma rangę S/S+, nie wiem, czy jest jakiś 0. Ba, często piastują jakieś urzędy, ale należą do tych "naj" co w samo w sobie raczej mówi, że raczej nie są to jednostki "przeciętne". Co do misji, ciężko powiedzieć, ale co kraj, to obyczaj, co mg, to inni npc. Nie mniej z tego co wiem raczej nie ma NPC'tów, których nie da się pokonać. BA! Inkwizycja padła, a swoimi umiejętnościami przewyższali takich miszczów gildii.

Taś, poruszyłaś fajną kwestię. Przeciętny tutaj NPC z KP to goście z S, S+. Nawet całkiem ich sporo... pomijając fakt, że sposób zdobycia rangi tutaj S, S+ jest karkołomny! Trza zaliczyć absurdalnie trudny egzamin, na którym stawką jest samo życie. Oczywiście, NPC nie mają takiego problemy, oni zdali... bo są >_< Słyszałem w ogóle, że ci uber magowie 10 świętych to miały być stanowiska dla graczy, ale stworzono do nich NPCów, żeby stanowiska nie były puste. Gratulacje - teraz będą przez wieki zajęte, bo żaden z graczy przez najbliższe 100 lat nie osiągnie tego poziomu. W ten sposób...
Głównie mi jednak chodzi o tych właśnie "pomniejszych npców" na potrzeby misji. Zdecydowanie oni mają magie, umiejętności oraz koksy wykraczające poza zasięg gracza. To mnie denerwuje, że nieważne jaką będę miał postać, npc zawsze wychodzi "trzy kroki przed". No i ostatecznie...
Najpoważniejszy zarzut - prowadzi to do RAILROADOWANIA rozgrywki. To nie ja pokonuję przeciwników - to MG ich pokonuje swoją fabułą. W normalnych warunkach nie miałbym szans - ale to MG zapewnia nam możliwość ich pokonania. Wy nie zniszczyliście Inkwizycji - to zasługa fabuły, tego eventu, bez którego ten czyn normalnie nie byłby możliwy. Gra jest otwarta tylko w iluzji, mamy wpływ jedynie na kwestie wypowiedziane przez postacie. Wszystko idzie według scenariusza MG, cokolwiek byśmy nie zrobili. Podążymy inną ścieżką? Rock Falls Everyone Dies.
Gracze muszą kombinować bez przerwy. NPCe są wyśrubowani i tego problemu nie mają. Litości.
Drobne podsumowanie

Cytat :

Słyszałem w ogóle, że ci uber magowie 10 świętych to miały być stanowiska dla graczy, ale stworzono do nich NPCów, żeby stanowiska nie były puste. Gratulacje - teraz będą przez wieki zajęte, bo żaden z graczy przez najbliższe 100 lat nie osiągnie tego poziomu. W ten sposób...

Wolałbyś żeby były puste? Wtedy forum nie byłoby fabularne. Gracz obraca się na stworzonym świecie, więc wrzuca się go do owego świata by się bawił, walczył itp - a w takim świecie przecież już wcześniej musieli być ludzie. Poza tym te ważne npc - jak święci magowie - są potrzebni by czasem pomóc userom.
Krajem/światem rządzą ludzie potężniejsi od normalnych magów i oni też w swej historii sobie na to zapracowali. Wyobrażasz sobie forum bez npc? Ktoś tym krajem musi rządzić i trzymać porządek.

Cytat :

To mnie denerwuje, że nieważne jaką będę miał postać, npc zawsze wychodzi "trzy kroki przed"

MG prowadzi misje, a gracz nie może mieć za łatwo. Aczkolwiek nie wiem o kim konkretnie tutaj mówisz bo nie jest zawsze tak, że npc wszystko wie. Są takie co wiedzą sporo, a są takie co mniej i da się je zaskoczyć - ale jak mówiłam, nie wiem o kim konkretnie mowa...o jakim mg.

Cytat :

Wszystko idzie według scenariusza MG, cokolwiek byśmy nie zrobili. Podążymy inną ścieżką? Rock Falls Everyone Dies.

Nie każdy mg tak robi. U Dona jest wiele ścieżek i wydaje mi się, że często mg zmieniają swoje plany. Ja też zmieniłam swoje kilka razy - np. gdy Finny prawie zabił Eriu, albo jak ś.p. Don dowiedział się, że jest Ogrem itp.
To już też chyba zależy od kwestii mg...Coraz bardziej mnie zastanawia o jakim mg konkretniej piszesz.

Skupię się na temacie, a nie dygresjach poczynionych wcześniej i odpowiem najzwyczajniej w świecie krótko i lakonicznie.

NPC nie czitują. NPC bywają silne (dunno, Baltazar, Sugito, Inkwicosie). NPC bywają słabsze (choćby moi NPCowie pojawiający się na misjach). Silniejsi NPC, którzy są ważni dla losów fabuły posiadają karty postaci z zaklęciami, które są sprawdzane przez MG i nerfione tak samo jak KP zwykłych graczy. Owszem, mają więcej umiejętności/zaklęć, ale to wynika z tego, że istnieją powody, dla których tak właśnie musi być - taki rozkład skillów potrzebny jest do misji/fabuły, aby uczynić ją bardziej interesującą. Odnajduję radość w tym, że wraz z trzema innymi graczami jesteśmy w stanie rozwalić tego czy innego przeciwnika NPCtowego. Nie wiem czy byłoby tak samo zabawnie, gdyby każdy tworzony na forum NPC był na poziomie gracza, gdzie wyzwanie, gdzie ten thrill, gdzie jest excitement, że tak użyję randowych angielskich words, które tak lubisz abuse'ować nagminnie.

> Gracze muszą kombinować bez przerwy.

Pójdę o krok dalej i wskoczę w japoński, a co.
選手の人生
とてもつらいぞ
悲しいだぞ

Za to, żeby nie było, że jestem all negative, pomysł stworzenia 10 najsilniejszych magów prowadzonych przez graczy jest pomysłem ciekawym, tyle że fabularnie tego za bardzo nie widzę. Natomiast jako taki dodatek, dla nas, dla ludzi, motywacyjny - w sumie dlaczego nie. Postuluję od raz na pierwsze miejsce Fema, bo ubił Dona i siebie, bo jestem fajny. Ex aequo, rzecz jasna! (Jeszcze łacina się wkradła i to nie podwórkowa!)

1. Czyli o tym dlaczego 10 świętych magów nie jest graczami!?

Dlatego że mają być najsilniejsi. W momencie w którym gracze, nie są na tyle silni by zasłużyć na tytuł świętego(najsilniejszego) maga, to wakat jest pusty. Teraz przykładowa dość logiczna fabularnie kwestia. Dochodzi do najazdu grupki A na grupkę B. Logicznym posunięciem grupki A będzie jak najszybsza eliminacja najważniejszych ludzi w grupce B. Ale grupka B powie "Sorry, tych fajnych nie ma". Jest wakat - nie ma miejsc. Dlaczego? Bo zarezerwowane do graczy. Szkoda że szarzy obywatele(będący NPC) o tym nie wiedzą i liczą na obronę! Oczywiście, w tym momencie ktoś może wylecieć, więc wrzućmy tam 10 graczy~! Co z tego że nie są na tyle OP. Ale tu znów, szary zjadacz Fiorańskiego chleba, puknie się w czoło i zapyta... "Ale dlaczego nie Mistrz FT!?", bo przecież są NPC lepsi od graczy.

2. Ale w takim razie po co nam NPC?

By świat był kolorowy i ciekawy. Gdyby zwykli - słabi, gracze, dostali funkcje za ładne oczy, mogłoby dojść do ciekawych sytuacji takich jak:
a) Porzucenie postaci
b) Szybka śmierć
Bo jak mówiłem w punkcie pierwszym, szybka eliminacja najważniejszych i najsilniejszych person danej grupy, jest całkiem zacną taktyką. Bo po co wastować siły na eliminację szaraków? W tym momencie fabularnych przeciwników, byłoby trzeba sprowadzić do roli przeciętnego maga, tudzież w ogóle właśnie wykluczyć NPC, niech gracze bawią się sami. To znów może prowadzić do dwóch ciekawych rzeczy..
a) Mizianie na fabule(Bo przecież i tak nic lepszego robić nie można, wszędzie kwiatki i słonko)
b)Marginalizacja roli MG(To może wydawać się dobre... ale na dłuższą metę jest po prostu nudne)
To też NPC są potrzebni, w tym ci silni by gracze mieli wyzwanie.

3. Misja taka trudna WOW

Chcesz walczyć z NPC, którego najlepszym skillem jest rzut konewką? Na misjach łatwych masz na to szansę~! W gruncie rzeczy twój punkt widzenia przypomina mi Blicza... tam bowiem współczynnikiem zwycięstwa jest długość miecza/wydupczystość skilli. Nie ważne jest pole walki czy sami walczący, w sumie nic nie ma znaczenia! W gruncie rzeczy też, to o czym mówisz, zależy od MG, ale może rzucę treścią z punktu widzenia moich misji?

Najlepszym battle shounenem jest Hunter x Hunter. Wiesz co jest w nim ciekawego? Główny bohater jest... lamą. Jak zwykły szary user tego forum, rzucony do walki z koksami pokroju epic NPC. I wiesz co? To nadal JEST most epic battle shounen. Pomijając to, że w zasadzie przez całą serię do teraz, główny bohater pokonał może jednego... powiedzmy na to "Bossa". Na dodatek żeby go pokonać musiał kombinować. Nie tylko kombinować, jak tu zgarnąć fajne skille, oj nie. Dostosowanie pola walki, zbieranie informacji... wszystko. BA w tym animu nawet stan psychiczny, decyzje drugorzędnych postaci czy nawet pogoda, ma wpływ na wynik całej batalii. I to jest fajne, nie liczy się zabicie NPC. Wygrać misję można, pomagając własnemu NPC. Mieć uczucie tego że jest się częścią czegoś wielkiego, że bez ciebie, byście nie wygrali, mimo że przez całą misję podałeś jedynie rękę pewnej blondynce pod biedronką. Staram się by na moich misjach właśnie nawet takie małe, dla was nieznaczące rzeczy, miały jakiś wkład. Nie chodzi o to kto więcej razy czy mocniej walnie NPC. Bo to szczerze mówiąc nie ma najmniejszego znaczenia. Liczy się fabuła zawsze.

I to nie jest iluzja zwycięstwa. Zwycięstwo to nie jedynie pozbawienie NPC głowy. Jeśli masz NPC z sand body, to jasne że szermierz raczej go nie pokona. A nie będę przecież tworzył NPC, pod gracza. Czasami to robię ale... w zasadzie staram się unikać. Bo to też jest ciekawe, kiedy gracz lub NPC, trafi na przeciwnika którego nie może pokonać. Jak np. Nanaya mag ŚWIATŁA, wplątała się w sprawę z wampirami. Bądź wampirem i walcz z magiem światła... Tylko też nie można liczyć na to że NPC po dowiedzeniu się o tym, będą bezradnymi kretynami, o nie. Oni też posiadają inteligencję, też się uczą, też myślą, też kombinują jak wygrać... i to czyni grę ciekawą. Chcesz wyzwania? Masz. Nie chcesz? Idź na misję ławą lub do innego MG.

4. A CZO TO ZA OP SKILL?

Tu NPC należy podzielić na dwa punkty...

a)NPC dla ogółu

W tej kategorii mieszczą się mistrzowie gildii, 10 ś.m. etc. Ich KP są rygorystycznie sprawdzane a zaklęcia sprowadzane mniej więcej do poziomu szarego zjadacza chleba. Jeśli uważasz że coś jest OP... możesz to zgłosić, acz istnieje duża szansa że po prostu nie masz racji. W każdym bądź razie staram się(Tak, bo ja za to odpowiadam) pilnować by ich poziom był przynajmniej bardzo mocno zbliżony do poziomu szarego zjadacza chleba.(Może poza faktem, że posiadają zaklęcia niedostępne dla zwykłych zjadaczy chleba z tytułu rangi, tudzież PWM, które ze względu na ich status są nieznacznie mocniejsze)

b)NPC Misyjni

Ci to w ogóle inna liga i dzielą się na 2 typy, też, niestety.

*NPC Niepowtarzalni

Występują na jednej... może dwóch misjach. W zasadzie nie posiadają swojej KP, nie da się ich sprawdzić czy ocenić. W takim wypadku jedyne co pozostaje to walka z takim NPC. Jeśli uznajecie że MG mocno z nim przesadził, możecie zgłosić skargę(Choć zapewne, jest spora szansa że się mylicie, więc jeśli nie jest to nagminny przypadek, radziłbym się wstrzymać), lub też po prostu nie iść więcej do danego mistrza na misję - bo przecież nikt nie każe.

*NPC powtarzalni

Ci to w ogóle inna liga, albo mają KP, albo nie mają... zależy od chęci i czasu MG, w zasadzie. Nie mniej, sprowadza się to do tego, że stanowią oni część całości, a MG ma dla nich pewne plany. Istnieje więc możliwość że dany NPC będzie na bardzo wysokim poziomie i prawie-nie-do-zdarcia. Prawie, bo zabić się da każdego. Jednakże przy takich NPC, MG powinien pamiętać o dwóch rzeczach
- Nie GODmodzić, prościej mówiąc, jeśli gracz zrobić coś, przed czym dany NPC nie ma szans się obronić, czy tego przeżyć, to mimo bólu, ubić go.
- Nie nadużywać go. Wiedząc że jest OP, wykorzystywać go jedynie do pchania fabuły misji, a nie do gnębienia graczy, chyba że gnębienie nie przeważy na wykonaniu zadania i ma wpływ na dalsze losy fabuły

Jeśli się to nie podoba, to jak zawsze, można napisać skargę(co raczej nie przyniesie korzyści) tudzież omijanie Mistrza szerokim łukiem.

Jeśli coś pominąłem to... to pominąłem.

3 grosze ode mnie, a wyjątkowo się nie zgodzę.

Deszcz tej postaci trwa 10 postów - wg. obserwacji z oftopiców, dokładnie tyle, ile trwa cała walka lub przynajmniej jej środkowa, decydująca część. Myślę, że jakbym na randze B/A zrobił deszcz, który tylko pada (nie jest debuffem, ale taka pipką o sile PWM/D) to mógłby i trwać on sobie cały dzień. Nie próbowałem, ale myślę, że nie byłoby większych problemów, by taki czar przeszedł.

A reszta... wszystko się rozchodzi o lvl postaci a co za tym idzie NPCa. Bo jak ma, mówiąc symbolicznie kumulacje energii 3 i drugiego wzmacniacza na 3, to i ten deszczyk z siły D rośnie do B i robi się debufem trwającym cały dzień.

Cytat :

zaklęcia sprowadzane mniej więcej do poziomu szarego zjadacza chleba.

Tak btw Takano i Laura. Obie zaklęcia leczące. Teraz już nie pamiętam jak dokładnie to leciało, ale Takano miała to zaklęcie mocniejsze tak trochę. Znaczy albo na niższej randze z tym samym działaniem albo coś innego. Bo cię Don nie ma na gg.

Ogólnie to NPCe mają sprawdzane zaklęcia. Chyba, że są to NPC stricte zrobione pod fabułę i muszą mieć takie, a nie inne moce z racji fabuły. Ale to nie znaczy, że gracze nie mogą ich pokonać, ale wtedy, trzeba uwierzyć w rozsądek MG.