HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Port Seldom - Page 2




 

Share
 

 Port Seldom

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, ... 9, 10, 11  Next
AutorWiadomość
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Port Seldom - Page 2 Empty
PisanieTemat: Port Seldom   Port Seldom - Page 2 EmptyNie Lis 10 2013, 21:16

First topic message reminder :

Port Seldom, to miasto portowe położone na południe od Lutea. Jest ono o wiele mniejsze i właściwie można nazwać je wioską, ale z racji posiadania praw miejskich, nikt tak nie czyni. Znajduje się tutaj średniej wielkości port, który z racji tego, że jest to dość nic nie znaczące miasto, jeszcze często odwiedzany przez przemytników. W dokach nie ma zbyt wielu statków, zaledwie kilka rybackich kutrów, które należą do miejscowych. Blisko portu odnaleźć można kilka szynków. Dla porządniejszych klientów w głębi miasta jest kilka karczm. Większość miasta zajmują budynki mieszkalne oraz rzemieślnicze. Całość otoczona jest nie wysoką drewnianą palisadą, która chyba ma zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom. Oprócz tego w pobliżu znajdują się pola uprawne i kilka gospodarstw. Miasto znajduje się w "dole", otoczone z dwóch stron pagórkami. Na południe od miasta można znaleźć plaże.

Morska bryza mierzwiła wam włosy, ale ponieważ staliście twarzami do wioski, nie przeszkadzało wam to zbytnio. Staliście na wzgórzu. Była was czwórka. Czarnowłosa pani mag z Fairy Tail, Blondynka z Grimoire Heart, członkini Mermaid Crest oraz nie zrzeszony z żadną gildia białowłosy chłopak. Trzy dziewczyny i Asthor? To nie mogło skończyć się dobrze. Dotarliście tutaj tradycyjnie, powozem, bo niby jak inaczej? Pociągi jeździły tylko do Lutea, końmi nie potrafilibyście się posłużyć, a inne pojazdy z racji na długość podróży raczej nie wchodziły w grę. Nie mniej, staliście na wzgórzu. Przed sobą mieliście jasno oświetlone miasto, za plecami las, po bokach praktycznie nic. W powietrzu czuć było charakterystyczny dla morza zapach, był zimno i ciemno. Słońce zniknęło już za horyzontem, na niebie pojawiały się pierwsze gwiazdy. A wy po prostu staliście. Po krótkim czasie na ścieżce u podnóża pagórka pojawiło się światełko, które powoli zaczęło wdrapywać się na górę. W końcu zbliżyło się na tyle, że wyraźnie mogliście dostrzec, co to było. A raczej kto to był. Ubrany w długi, czarny płaszcz przeciw deszczowy mężczyzna szedł powoli w waszą stronę. W ręku trzymał pochodnię. Z torby, którą przerzuconą miał przez ramię niósł kilka dziwnie wyglądających przedmiotów. Na głowie miał wełnianą czapkę, butów nie miał, resztę zakrywał płaszcz. W końcu dotarł do was, zatrzymał się i chwilę się wam przyglądał.
-Coś mi się zdaję, że to wy. Miało być trzy kobitki i mężczyzna, no i mam trzy kobitki i mężczyznę. Magowie, prawda? Jestem Feter, miło mi was poznać. Zostałem wyznaczony na przedstawiciela naszej wioski... to ten.... co ja powinienem wam powiedzieć więcej....?-zapytał jak gdyby siebie, ale patrzył na was i umilkł, więc chyba oczekiwał odpowiedzi od was.

Czas na odpis:
13.11 godzina 22.30 .w.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth

AutorWiadomość
Laura


Laura


Liczba postów : 691
Dołączył/a : 11/04/2013

Port Seldom - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Port Seldom   Port Seldom - Page 2 EmptyNie Lis 24 2013, 14:47

Szli w ciemności. Szli w ciemności, a Laura posiadała co najmniej dwie latarki ze sobą. Nie zamierzała jednak ich zapalać. Może los będzie łaskawy, Asthor się potknie, wywinie dwa koziołki i połamie kark? Prawdopodobieństwo było bardzo małe, ale Laura wierzyła w cuda. Tak samo wierzyła w kucyki i lepiej tego nie kwestionować, bo może zasmucić. Smutna Laura nie jest przyjemnym widokiem. Choć teraz pewnie i tak nie było jej widać…

Ale udało im się dotrzeć do bramy i to w jednym kawałku. Cóż za szkoda. Może jeszcze potem jakoś uda się wyeliminować obiekt niepożądany. Teraz były poważniejsze sprawy. Jak dla przykładu ten mężczyzna, lekko chyba zawiany… Z takimi zawsze łatwiej się rozmawiało. Laura chciała nawet spróbować, ale oczywiście musiał ją wyprzedzić Pan Zapalony czy tam Napalony. Mała różnica. Gorzej, że gadał takie głupoty, których w ogóle nie miała zamiaru słuchać. Nakłamczy teraz, a potem będzie musiał się tłumaczyć. Nie chciała się bawić w takie rzeczy. Postanowiła więc, że gdy Asthor był zajęty nowym znajomym, wyminąć po prostu obu panów i bez żadnego zastanowienia przejść przez bramę, po czym udać się na dalszy spacer uliczkami miasta, starając się zgubić Asthora, gdyby chciał za nią podążyć, w co jednak wątpiła, skoro był aż tak zainteresowany osobą Randii.

A jeżeli by jej się to udało, wyciągnęłaby w końcu latarkę, jeśli oczywiście w mieście też było ciemno, żeby oświetlić sobie drogą. Starała się iść za odgłosami zabawy, by znaleźć karczmę lub inne tego typu miejsce. W razie, gdyby kogoś spotkała na swojej drodze, próbuje go zaczepić, pytając się uprzejmie, czy jest w stanie jej pomóc.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t908-depozyt-laury https://ftpm.forumpolish.com/t888-tic-toc https://ftpm.forumpolish.com/t1092-kostnica#16327
Randia


Randia


Liczba postów : 607
Dołączył/a : 01/10/2012

Port Seldom - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Port Seldom   Port Seldom - Page 2 EmptyNie Lis 24 2013, 20:45

O to to. Oni po prostu byli zbyt sprytni i zbyt przewidujący. No bo takie światło na drodze w taki parszywy dzień, albo raczej noc, było dość... wzbudzało pewne podejrzenia. I mimo tego całego potykania się, tu udało im się w całym kawałku, czy tam w całych kawałkach, dotrzeć do celu swej podróży - wioski.
Asthor zajął się kompletnie niepotrzebnym chyba, gadaniem do uroczego jegomościa, który wyszedł im na powitanie. Cóż.. Randia przyśpieszyła, stosując manewr przejścia za plecami białowłosego maga. Niby to mimochodem, chcąc zajrzeć za bramę... W sumie to ciekawe, że nikt tutaj nie pilnował, a przynajmniej nie było kogoś takiego widać jak na razie. A swoją drogą to jeśli wszyscy z "najeźdźców" mają dzisiaj taki stan to mieszkańcy wioski mogli skutecznie ich przepędzić stosując średniowieczne metody wideł i pochodni. Nie było takie głupie rozwiązanie i jakże widowiskowe. Ale znając życie pewnie nie wszyscy bawili się tak dobrze jak ten tutaj i zaraz ktoś skądś wyskoczy pytając a na co, po co i do kogo.
Tak więc czarnowłosa idzie sobie dalej, jeśli nikogo dalej nie widać za bramą. Jako, że to wioska to światło być powinno, ale jeśli nie, to świeci prawą dłonią tak, jakby miała tam latarkę, ustawiając pwm'kę na maximum. W końcu udaje, że ma tą latarkę, czy coś.

W sumie to wcale by się nie obraziła gdyby szybko się zgubiła tutaj. Jeśli więc nie ma żadnych przeszkód, to skręca zaraz za bramą i idzie przed siebie. Może tym sposobem uwolni się od tego zboczeńca, który chwilowo na szczęście przeniósł swoją uwagę na pijaczynę, no i od Marysi, która podstępnie zostawiła ją, cofając się do tyłu podczas ich wędrówki. Co ma być to będzie. Czerwonooka i tak nie miała żadnego planu. Jak zazwyczaj z resztą.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1224-konto-ran#17885 https://ftpm.forumpolish.com/t4185-randia https://ftpm.forumpolish.com/t1521-opisy-ran#23822
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Port Seldom - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Port Seldom   Port Seldom - Page 2 EmptyPon Lis 25 2013, 00:30

MG:

Kiedy dotarli do bramy, cała trójka zdała sobie sprawę z tego, że zgubili Meriel. Było im to na rękę, czy też nie, ale od tej chwili musieli radzić sobie we trójkę. Asthor od razu naskoczył na biednego marynarza, który chyba się zdziwił, bo przez dłuższą chwile przyglądał się białowłosemu, aż w końcu odsunął się krok w tył i coś wybełkotał, splunął i jeszcze raz przyjrzał się Asthorowi, znowu zdziwiony.
-Zenek?-zapytał, odchylając lekko głowę do tyłu, tak, że jego kapelusz przekrzywił się-Wie-sz, ile ja Cię szukałem kuźwa, stary... GDZIE SĄ MOJE PIENIĄDZE?-krzyknął nagle i złapał Asthora za koszulę, a raczej chciał, bo kiedy tylko rzucił się do przodu, mag błyskawicy użył swojego pwm i oddalił się od niego na kilka metrów. Marynarz jeszcze raz spojrzał zdziwiony.-I CZEGO UCIEKASZ. MOJE. PIENIĄDZE. GDZIE. SĄ.-krzyczał, ale nagle zmęczył się i zwymiotował obficie pod palisadę.

Tym czasem Randia i Laura zdecydowały, że pozostawią Asthora z nachlanym piratem i po prostu sobie pójdą. Blondyczenka po prostu przeszła przez bramę i ruszyła ulicami miasta, które były jasno oświetlone przez palące się tu i ówdzie latarnie, więc nie musiała szukać swoich latarek. Szła tak i zdała sobie sprawę, że o ile przy samej bramie było głośno, to im dalej w miasto, tym ciszej. Raz po raz silniejszy powiew wiatru przynosił do niej jakieś odgłosy, ale tylko tyle. Miasto, albo było pogrążone we śnie, albo po prostu wszyscy byli cicho. Nigdzie jednak nie mogła znaleźć karczmy, a na jednej z uliczek spotkała czarnowłosą kobietę, która ubrana była w szary kaftan i długie czarne spodnie. U pasa po obu stronach wisiały pistolety. Kiedy Laura spytała ją o drogę, ta uśmiechnęła się tajemniczo i... odpowiedziała.
-Witaj kobieto. Co taka blondynka robi o tej porze sama w pirackim mieście? I w ogóle, kto Cię tu wpuścił, hm? Chyba, że jesteś... pracujesz tu gdzieś czy coś? I... jestem Meryl, a ty?

Randia bawiła się pozory, dlatego w ten czas zgubiła Laure i została sama, bo Asthor bawił się z pijakiem, który zaczął nagle wrzeszczeć. Przy bramie, na prawo od wejścia znajdował się mały domek, w którym normalnie chyba siedzieli strażnicy, a teraz odbywała się popijawa. Nie mniej, kiedy rozległy się krzyki pijaka, z owej chatki wyleciał jeszcze jeden pirat, z długą brodą spięta w kokardki i trzymając w szablę w dłoni pobiegł w stronę Asthora. Ten był chyba jednak trzeźwy, bo wcale się nie chwiał. Na szczęście Randia była już na ulicy obok i nic ją to nie obchodziło. Chyba, że ruszy ją sumienie i się wróci. Nie mniej, nagle poczuła, że ktoś szarpię ją za ramię, a kiedy zbulwersowana się odwróciła, dostrzegła... nic. Ale nagle ktoś dmuchnął jej w ucho i zdała sobie sprawę, że na jej ramieniu siedzi dziwne stworzonko wielkości piłki do tenisa. Było futrzane, nie miało oczu - a przynajmniej nie było ich widać, miało małe usta, dwie krótkie nóżki które wystawały z pod futra i mały dzióbek. A może... to nie była nic dziwnego, a po prostu sowa? Nieważne.

Zanim Asthor zdążył zareagować, w bramie pojawiła się jeszcze jednak osoba. Ubrany tak samo jak jego rzygający towarzysz mężczyzna, z brodą w warkoczyki, stał i patrzył to na białowłosego, to na marynarza, po czym podrapał się szablą po nosie i zapytał.
-Co się tu dzieję, do jasnej cholery? ... Jaki Zenek?

Czas na odpis: 27.11 godzina 22:30
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Asthor


Asthor


Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice

Port Seldom - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Port Seldom   Port Seldom - Page 2 EmptyPon Lis 25 2013, 14:40

Sytuacja wyglądała zupełnie inaczej niż zamierzył sobie mag błyskawic. Nie dość, że kobiety go opuściły to teraz wdał się w jakąś awanturę z dwoma piratami. No trudno, trzeba było kontynuować tą farsę i po raz kolejny spróbować blefu. W końcu raczej głupio wyjdzie jak dowiedzą się o tym, że jest magiem, który przyszedł ich z stąd wyrzucić.
- Nie mam pojęcia jaki Zenek - powiedział mag błyskawic udając zaskoczonego, może nawet trochę przerażonego do trzeźwego pirata - Nazywam się Mieczysław, a twój kolega widocznie wziął mnie za kogoś innego
Miał nadzieję, że nie słyszał wcześniej jak się przedstawiał, a jedynie odgłos swojego podchmielonego i zbyt głośnego kolegi, który ściągnął tu swojego kamrata.
- Przyszedłem tutaj, aby porozmawiać z przywódcą tej wioski. - rzucił dalej Asthor - Zaprowadziłbyś mnie do niego? Chciałem porozmawiać z nim, może do was dołączyć. Jak widzisz nie mam przy sobie żadnej broni.
Mag błyskawic wyraźnie pokazywał, że nie ma żadnych wrogich zamiarów nie chciał wdawać się w niepotrzebną bójkę. Choć nie wiadomo jakby ona się skończyła. Dwójka nie była problemem gorzej, gdyby pozostała 100 przybiegła tutaj widząc zwłoki swoich towarzyszy. Wtedy o dyplomatycznym rozwiązaniu sporo nie byłoby mowy.

W razie podjęcia jednak przez piratów złowrogich ruchów... Mag błyskawic bierze nogi za pas. Nie chce walczyć więc po prostu ucieka po drodze chowając się za budynkami docelowo zmierzając za granice palisady. W razie ataków bronią metalową odbija ją za pomocą odpychania elektrostatycznego [C]. W razie wystrzału odpycha ją z powrotem na agresora, a w razie miecza po prostu spycha, by nie zostać trafionym wykonując jednocześnie unik.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2718p15-znowu-ten-asth#48053
Randia


Randia


Liczba postów : 607
Dołączył/a : 01/10/2012

Port Seldom - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Port Seldom   Port Seldom - Page 2 EmptySro Lis 27 2013, 20:53

Miasto było fajnie, jasno oświetlone to tez pozory były jej tutaj zbędne. Włożyła rączki do kieszeni płaszcza i maszerowała dziarskim krokiem przed siebie, rozglądając się po ulicy. Było dziwnie spokojnie. Słysząc, że wioskę zajęli piraci spodziewała się raczej, ze w całym mieście panuje atmosfera podobna do tej w strażnicy. A tu nie.
Tak jak oczekiwała, gubiła się. No i dobrze. Miała spokój. Chociaż jak zaraz ktoś tutaj na nią wyskoczy to pewnie będzie miała niezłe kłopoty. Na całe szczęście jej sumienie trzymało się bardzo dobrze i nie postanowiło kłóć jej umysłu wyrzutami, które nakazywałyby jej wracać do białowłosego maga i nieść pomoc.
W pewnym momencie poczuła, że coś ją szarpie. Co u licha. O ile się orientowała to nic nie zwróciło jej uwagi. Czyżby jakiś bezbożnik zaszedł ją od tyłu? Odwróciła się gwałtownie, ale ku jej zdziwieniu, jej oczom ukazała się ta sama ulica, którą do tej pory szła, pusta no i z innej perspektywy. Nie. Na pewno jej się nie przewidziało, nic przecież nie piła. Zaraz potem jednak coś dmuchnęło ją w ucho i... chwila chwila... Coś siedziało jej na ramieniu? Chwilę patrzyła zaskoczona, nie do końca rozumiejąc czy to ona ma coś z oczami czy to może to coś na serio jest pokryte futrem, nie ma oczu, a do tego ma i dziób i usta. Serio... Nie, to chyba nie były majaki. Gdy tylko sobie to uświadomiła, pisknęła wściekle, wyrywając dłonie z kieszeni i próbując strzepnąć to cudactwo ze swojego ramienia.
Jeszcze chciało jej zeżreć mózg, albo dusze, albo... albo... albo inne części ciała, którymi żywią się takie cudaczne stworzenia. Tak, jasne - jest świadoma, że to coś wcale nie musi chcieć jej zjeść, ale wygląda cudacznie i po prostu będzie się czuła lepiej w dalszej odległości od tego czegoś.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1224-konto-ran#17885 https://ftpm.forumpolish.com/t4185-randia https://ftpm.forumpolish.com/t1521-opisy-ran#23822
Laura


Laura


Liczba postów : 691
Dołączył/a : 11/04/2013

Port Seldom - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Port Seldom   Port Seldom - Page 2 EmptySro Lis 27 2013, 20:54

Cisza była co raz bardziej niepokojąca. Teoretycznie im głębiej wchodziła, tym głośniejsze powinny być zabawy, prawda? Tymczasem było zupełnie na odwrót i nie wiedziała, co o tym sądził. Chyba nawet lekko się zaczęła bać, szczególnie, że nikogo na ulicy nie było. Może nawet żałowała, że zostawiła Asthora za sobą.

Na szczęście udało jej się spotkać jakąś kobietę. Była na tyle uradowana, że uśmiechnęła się od ucha do ucha, lecz szybko jej to przeszło, gdy usłyszała, co jej odpowiedziano. Mimo to wyszczerz nadal pozostał.
- Pirackim mieście?
Uniosła brwi w akcie zdumienia. No nie spodziewała się, że tutaj są piraci! W końcu przyjechała tutaj na urlop zdrowotny. Czyżby coś ciekawego się tutaj wydarzyło?
- Jestem Maria… Miałam tutaj gdzieś wykupiony nocleg. Przyjechałam na wakacje. Czy coś się stało?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t908-depozyt-laury https://ftpm.forumpolish.com/t888-tic-toc https://ftpm.forumpolish.com/t1092-kostnica#16327
Evan


Evan


Liczba postów : 289
Dołączył/a : 10/07/2013

Port Seldom - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Port Seldom   Port Seldom - Page 2 EmptySob Lis 30 2013, 02:01

MG:

Kobieta spojrzała na Laure i zaczęła bawić się swoimi włosami. Kilka razy zmarszczyła brwi, aż w końcu pokręciła głową jak gdyby coś rozważała i pacnęła się w prawe ramie otwartą ręką.
-No tak, to pirackie miasto jest... Czy nie? No mieszkają tutaj piraci, to wydawało mi się, że to oznacza, że to jest pirackie miasto teraz. Zresztą. Nieważne. Bo jak piraci mogą mieszkać w mieście? Naszym domem jest morze... Eh.-westchnęła cicho. Najwidoczniej nie była zbyt zadowolona tym, co się tutaj działo.-Nocleg, nocleg... wakacje w takim miejscu? Dość nie typowo. Mario. Skoro masz wykupiony nocleg... to pewnie szukasz Karczmy pod Starym łosiem, hm? Czy może chcesz spać gdzieś w porcie? Z tego co wiem, tam też są tanie noclegi... Szczególnie spanie na sianie ze mną było by bardzo tanie.... Właściwie darmowe.-wydukała, czerwienią się na twarzy i oblizując wargi. Chciała nawet zrobić krok w stronę Laury, ale nagle zawachała się i pozostała tam gdzie stało.

Randia była zdziwiona. A może bardziej przestraszona? W każdym razie w panice zaczęła zrzucać ze swojego ramienia owe zwierzątko i w sumie... podziałało. Owa futrzana kulka wydała z siebie dźwięk, który brzmiał dziwnie podobnie do prychnięcia, po czym oddleciało kawałek i tak zawisło w powietrzu. Dziewczynie mogło wydawać się, że owe zwierzątko się jej przygląda i w sumie była to prawda. Cokolwiek to było, to chyba przywiązało się do maga światła. W każdy razie ulica nadal była pusta. Chyba. Bo nagle usłyszała za sobą odgłos kroków, a kiedy się odwróciła, dostrzegła mierzącego 190 centymetrów wzrostu człowieka... człowieka? A może to po prostu była chodząca góra mięśni? Był łysy, miał wąsy i brodę, oraz wielkie okulary, a ubrany był w zwykłą bluzkę i spodnie. Nie miał przy sobie broni. Kiedy zauważył Randie zdziwił się lekko, po czym....
-Co.-powiedział.

Tym czasem Asthor dalej leciał w kulki. A może nie? W każdym razie rzygający pirat nie nadawał się już do dłuższego użytku, bo leżał pod palisadą i przestał się ruszać. Jego towarzysz zrobił kilka kroków w stronę swojego rozmówcy i zacmokał.
-Dołączyć do nas, mówisz?-powtórzył, po czym bacznie mu się przyjrzał.-No nie wiem kim jesteś, ale... no cóż... dołączyć?... W tej chwili... w sumie... A wszystko jedno, wchodź chłopie. Zaprowadzę Cię do kapitana, chociaż.... ale to rano Cię zaprowadzę, w tej chwili pewnie śpi. I wydaje mi się, że nie zabardzo by się ucieszył z wizyty o tej porze.. No to... nie wiem...do tego czasu... czekasz tutaj, czy może... dołączysz do nas i się z nami napijesz?-wydukał z siebie pirat, chociaż widać było, że mówienie sprawia mu nie lada problem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1909-konto-evan-a https://ftpm.forumpolish.com/t1395-evan https://ftpm.forumpolish.com/t2415-maskarada#41565
Randia


Randia


Liczba postów : 607
Dołączył/a : 01/10/2012

Port Seldom - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Port Seldom   Port Seldom - Page 2 EmptySob Lis 30 2013, 16:10

Nie, to nie było przestraszenie. Bardziej zdziwienie! Na pewno zdziwienie! Chociaż raczej każdy inny normalny człowiek pewnie by się bał takiego cudacznego stworzenia na jej miejscu. I to wcale nie była panika, a samoobrona. Która jak widać okazała się skuteczna. Straszydełko odleciało kawałek dalej, prychając wcześniej. Serio? Prychając? Chociaż w sumie skoro miało usta to pewnie zaraz zacznie coś gadać. Niemniej jednak mogła temu czemu się teraz dokładnie przyjrzeć i właśnie to robił. Pewnie gdyby widziała jego oczy to by się z nim na spojrzenia siłowała, ale że patrzałek brak to zaledwie czuła, że stworzenie się jej przypatruje. Wyprostowała się, z godnością wyrównując płaszcz po całym tym panicznym strzepywaniu dziada ze swojego ramienia. Znaczy po samoobronie.
- Słuchaj Kuleczko cz...
Już zaczęła mówić, mrużąc czerwone ślepia gdy usłyszała kroki. No nie... Akurat w takim momencie gdy, który mógł być bardzo ciekawy. W końcu niecodziennie spotykało się takie cudaczne stworzenia na swojej drodze, a tym bardziej ramieniu. Odwróciła twarz w kierunku z którego usłyszała kroki.
Oj.
Wymruczała do siebie pod nosem bardzo cicho. W jej stronę zmierzała właśnie kupa mięsa i chwilę Randii zabrało nim zdała sobie sprawę, ze to jednak człowiek, a nie góra magicznie poruszającego się mięsa prosto z rzeźni. Do tego facet był łysy, ale za to miał brodę i wąsy. I okulary... Czemu nie mógł jej się trafić jakiś przystojny młodzieniec, tylko coś takiego? Właśnie wyobraziła sobie jak robi z niej miazgę, łamiąc po kolei każdą kość za źle udzieloną odpowiedź czy coś... Uniosła delikatnie jedną brew do swoich myśli. Serio mózgu? Nic innego nie przychodzi Ci w tej chwili do głowy tylko fatalistyczne wizje jej przyszłości?
- Co co?
Zapytała obojętnie, wciąż unosząc jedną brew i wpatrując się w mężczyznę jakby z wyczekiwaniem? No bo jak to tak... skoro już się przypanoszył i raczył odezwać to mógł powiedzieć coś więcej jak zlepek dwóch liter.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1224-konto-ran#17885 https://ftpm.forumpolish.com/t4185-randia https://ftpm.forumpolish.com/t1521-opisy-ran#23822
Asthor


Asthor


Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice

Port Seldom - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Port Seldom   Port Seldom - Page 2 EmptyPon Gru 02 2013, 10:34

W sumie propozycja pirata jak najbardziej mu się spodobała. Po co miał od razu robić sobie z nich wrogów i nieprzyjaciół, kiedy sytuację być może udałoby się rozwiązać w sposób czysto przyjacielski. Szczególnie, że walka z całym pirackim miastem raczej nie należałaby do łatwych. Szczególnie teraz, gdy rozdzielił się z dziewczynami. Lepiej było poczekać na możliwość spotkania się z wodzem i załatwieniem tego po dobroci. Poza tym dostał możliwość napicia się z piratami. W sumie nie był to taki zły pomysł zaczerpnąć informacji od podchmielonej gawiedzi.
- Oczywiście, że idę się z wami napić - oznajmił mag błyskawic - Po co mam marznąć tutaj na zimnie jak jakiś idiota na pewno ciekawiej będzie się napić z wami. W którą stronę jest ta cała zabawa?
Po tych słowach jak powiedział tak zamierzał zrobić. Postanowił udać się w stronę miejsca, gdzie piraci pili po czym swym wzrokiem postanowił odszukać, albo swoich towarzyszek, albo piratek płci żeńskiej. W pierwszym wypadku dołącza do swoich przyjaciółek, a w drugim zaczyna flirtować z jakąś dziewczyną z dużym biustem. Im większy tym lepiej dla maga błyskawic.
- Dwie butelki rumu dla mnie i królowej mórz - krzyknął Asthor do barmana, albo osoby, która trzymała alkohol - Nazywam się Mieczysław i niedługo do was dołączę. Zawsze marzyłem o życiu wilka morskiego. Opowiesz mi coś o waszej załodze?
Tak właśnie mag blyskawic postanowił zaczerpnąć nieco informacji.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2718p15-znowu-ten-asth#48053
Laura


Laura


Liczba postów : 691
Dołączył/a : 11/04/2013

Port Seldom - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Port Seldom   Port Seldom - Page 2 EmptyWto Gru 03 2013, 20:28

- Jak ostatnio tutaj byłam, to nie było piratów…
Odsunęła się w razie czego na niewielki kroczek od tej dziwnej persony. Jakoś wydawała się jej złą towarzyszką do rozmów czy… spędzenia razem nocy. Nie żeby coś do niej miała, ale obecnie powinna się raczej zająć wykonywaniem misji i odnalezieniem szefa piratów, czy coś albo może na początek chociaż znalezieniem jakiegoś bezpiecznego noclegu. I pewnego. Tylko… przydałaby się kasa. Niestety była spłukana totalnie. Ugh… Może jeszcze spotka po drodze Asthora albp Randię.
- Mogłabyś mi pokazać, gdzie jest ta karczma?
Drugą część jej wypowiedzi zignorowała. A właściwie dostała nagłego ataku głuchoty…
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t908-depozyt-laury https://ftpm.forumpolish.com/t888-tic-toc https://ftpm.forumpolish.com/t1092-kostnica#16327
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Port Seldom - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Port Seldom   Port Seldom - Page 2 EmptyPią Gru 06 2013, 05:44

MG:

Randia:

Mężczyzna był zdziwiony. Na prawdę zdziwiony. Nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Ona zadała mu pytanie. Zaczął panikować. Otworzył szeroko oczy i głośno oddychał, machając rękami i kręcąc głową, szukając w ten sposób ratunku. Co co, co miał na to odpowiedzieć? Nie spodziewał się tego, na prawdę! Co jej miał odpowiedzieć? Spojrzał na dziwną futrzaną kulkę, która wisiała w powietrzu kilka metrów za Randia i kilka razy mrugnął, aż w końcu pokazał na nią placem i powiedział.
-To.-po czym odetchnął głośno, może z trochę z ulgą. Bo udało mu się znaleźć odpowiedź na jej pytanie.-Czemu tu jesteś. Nie jesteś piratem. Nie... Chyba. Tak mi się wydaję. Jesteś piratem?-zapytał ją, bo znowu stracił pewność siebie i nie już nie wiedział co o niej sądzić. W sumie kręciła się po wiosce, to pewnie nim była.-A to w sumie... w takim razie idź spać czy coś, jutro rano Kapitan nas będzie potrzebował... Ale serio ... jesteś piratem? W ogóle... jestem Tom, znasz mnie?-mruknął. Tym czasem futrzana kulka znowu spróbowała szczęścia i usiadła na ramieniu Randii. Tym razem na lewym.

Laura:

-Bo w sumie... jesteśmy tutaj... od tygodnia? Może trochę krócej. Nie dziwie się, że ostatni-... skoro tutaj byłaś, to dlaczego nie pamiętasz drogi do karczmy?-zapytała zdziwiona, po czym podrapała się po głowie i wzruszyła ramionami.-A co mi tam, nieważne. Chodź za mną.-dorzuciła, po czym skierowała się w stronę uliczki z której przyszła. Szłyście przez kilka minut w liczeniu, aż w końcu oczom Laury ukazał się szyld. Nie był on zbyt wielki i okazały, bardziej o tym, że jest to karczma świadczyły odgłosy zabawy, co pewnie uspokoiło blondynkę. Nie tylko przy bramie piraci się bawili. W każdym razie budynek nie był zbyt duży, a przynajmniej tak mogło się wydawać na pierwszy rzut oka. Wejście stanowiły drewniane drzwi, do który dojść można było przez krótką werandę, gdzie siedziało kilku mężczyzn i popijało piwo. O dziwi, nie wyglądali oni na typowych piratów, a raczej na zwykłych mieszkańców owej wioski. W każdym razie kobieta, która przyprowadziła tutaj Laure zatrzymał się i kiwnęła głową.
-No to tutaj... To ja już... chyba pójdę. Jak byś zmieniła zdanie, to znajdziesz mnie w porcie. Pytaj o Meryl Szablowłosą. I nie pytaj dlaczego tak na mnie mówią, na prawdę. ... No to... Żegnam.-powiedziała i zniknęła za rogiem. W każdym razie Laura stała przed budynkiem i mogła do niego teraz wejść... albo dalej zwiedzać miasto.

Asthor:

Asthor został zaprowadzony do miejsca popijawy. Na nie szczęście było to bardzo mały domek, w którym zwykle mieściło się dwie, maksymalnie trzy osoby, teraz jednak upchnięto tutaj ponad dziesięć osób. W tym dwie kobiety, traf chciał, że jedna z wielkim biustem. Więc Asthor miał co robić. W każdym wszyscy powitali go bardzo radośnie, jak starego znajomego. Nikogo nie obchodziło, czy zostanie z nimi czy też nie, teraz liczyło się to, że mogli razem się napić. Kobieta, do której nasz mag klasy S zarywał przycisnęła jego głowę do swojej piersi i uśmiechnęła się figlarnie, a jej towarzysze zaczęli gadać. W sumie po pytaniu Asthora każdy z nich miał coś do powiedzenia. Chyba już na prawdę byli porządnie napici.
-O nas? OHohohoh, co tu wiele gadać. Jesteśmy załogą Shaka Wielkorękiego, najtwardsze skurwersyny na tym morzu! Wiesz do kogo dołączysz? Do samych sław!-zaczął jeden, ten który siedział na przeciwko Asthora, był łysy i prawie nagi, bo miał na sobie tylko długie spodnie i sandały.-Co nie?
Odpowiedział mu podniesiony krzyk, który chyba miał być potwierdzeniem.
-Ponad sześćdziesięciu chłopa, tyle liczy nasza załoga! Nie mieścimy się w jednym statku! Arrr!-powiedział następny.
-Ej! Nie zapominaj o kobietach.-dorzuciła kobieta, która nie była zainteresowana Asthorem i siedziała znudzona w kącie pokoju.-Nas też jest pełno.
-No tak, jak bym mógł zapomnieć. Bez was nie było by co chędożyć i było by nudn--urwał nagle, bo dostał od swojej znajomej drewnianym kubkiem po głowie.-Au! Za co ty su--ale znowu nie dokończył, bo dostał jeszcze raz, tym razem butem. Kobieta uśmiechnął się zawadiacko, ale ów mężczyzna jakoś nie kwapił się, aby ją pobić.
-Słyszał żeś o załodze, w której są magowie? U nas jest kilku takich. Mam magów, ba! Sam Shak jest magiem. I to nie byle jakim. On to jest kurewsko silny...-mówił następny, popijając raz po raz rum.
-No, sam żem widział jak pokonał dziesięciu, nawet nie wyjmując szabli zza pasa! A ten... ten drugi mag... jak mu tam....
-Ermin?-podpowiedziała mu kobieta, która była zajęta tuleniem Asthora do swoich piersi.
-AR! On, skurwesyn jeden. Co on mi krwi napsuł, kurwa. Szmaciarz pierdolny.... Niech się cieszy, że Shak go tak broni, bo inaczej...-urwał i pogroził mu pięścią w powietrzu.
Nagle drzwi otworzyły się i w drzwiach stanął średniego wzrostu mężczyzna o przeciętnej budowie ciał. Miał krótkie blond włosy, jego ubrania były schowane pod brązowym płaszczem. Nie widać było broni.
-Czy mi się wydawało... czy ... Ktoś wypowiedział moje imię?-zapytał, a w budynku nagle zapadła cisza. Spojrzał na Asthora.-Coś ty za jeden?-zapytał i zmrużył swoje zielone oczy.



/ Wena ma king konga.

Czas na odpis: 09.10 godzina 22:30


Ostatnio zmieniony przez Pheam dnia Nie Gru 08 2013, 04:53, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Randia


Randia


Liczba postów : 607
Dołączył/a : 01/10/2012

Port Seldom - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Port Seldom   Port Seldom - Page 2 EmptyPią Gru 06 2013, 19:36

Ha! A więc miała po swojej stronie element zaskoczenia! Haha! Ale pewnie, znając życie, zaraz wszystko trafi szlag i jasna cholera. W ciąż patrzyła na niego, jakby właśnie przerwał jej coś niezwykle ważnego, jakby jego obecność była tutaj do prawdy nie na miejscu.
- To?
Zapytała jeszcze, przekrzywiając głowę w prawo i mrugając gwałtowniej parę razy. Aż ją korciło, żeby zadać kolejne idiotyczne pytanie typu 'To czyli co?' i pomieszać jeszcze trochę kolesiowi w głowie bo zdawał się nie być pewnym swojej roli w tej rozmowie. Udało mu się jednak znaleźć jakiś punkt zaczepienia. Brawo dla pana!
- A nie jestem... hmmm... piratką?
Zapytała, nie bawiąc się jak na razie w wyjaśnienia. patrzyła na niego nieprzerwanie, teraz nieco zmieniając wyraz twarzyczki na bardziej zdziwiony zadawanymi jej pytaniami. Jakby odpowiedzi powinny być oczywiste zarówno dla niej jak i dla tego pana.
- Do czego będzie nas potrzebował?
Jej głos był podobnie zdziwiony; jakby znała odpowiedź, ale w całym zaaferowaniu jakimiś sprawami po prostu wypadło jej to z głowy.
- Tom?
Zastanowiła sie przez chwilkę, marszcząc brwi i unosząc dłoń ku twarzy by podrapać się po policzku. Dopiero teraz odwróciła na chwilę wzrok, widocznie się zastanawiając. W końcu uśmiechnęła się i klasnęła leciutko w dłonie.
- Tak! Tom. Jak mogłam zapomnieć. Wybacz, moja maskotka - tutaj wskazała na siedzące na jej ramieniu stworzenie - uciekła mi i nie mogłam go znaleźć. Nie pamiętasz mnie? Aj aj... A więc: ponownie, specjalnie dla Ciebie, Eurydyka.
Obdarzyła kupę mięcha delikatnym uśmiechem, prostując się.
- Chyba to ty powinieneś iść jak najszybciej spać skoro już o mnie zapomniałeś.
Wyszczerzyła się szelmowsko, palcem lewej dłoni smyrając kulkę na swoim ramieniu. Chociaż w sumie to obawiała się, że stworzenie zaraz wszystko popsuje, gadając (w końcu od tego miało się usta), albo żrąc ją w palec.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1224-konto-ran#17885 https://ftpm.forumpolish.com/t4185-randia https://ftpm.forumpolish.com/t1521-opisy-ran#23822
Laura


Laura


Liczba postów : 691
Dołączył/a : 11/04/2013

Port Seldom - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Port Seldom   Port Seldom - Page 2 EmptyNie Gru 08 2013, 14:43

Wtopa. Czemu nie pamięta drogi? Przecież powinna ją znać. Szybko, szybko, trzeba wymyślić jakieś ładne kłamstewko, które pozwoli nadal podtrzymać rozmowę i nie da wydać pięknej blondynki.
- Po prostu byłam tu naprawdę baaaardzo dawno temu i mam dość kiepską pamięć…
Miała nadzieję, że Meryl łyknie kłamstewko. Zresztą patrząc na jej zaintrygowanie osobą Laury, blondynka była wręcz pewna, że zgodzi się na prawie wszystko. Zresztą po części udowodnione to zostało chwilę potem, gdy nowa znajoma postanowiła ją odprowadzić do karczmy bez żadnych żądań w stylu pieniędzy.
- Dziękuję za pomoc. Może jak znajdę chwilę wolnego czasu, to do ciebie wpadnę.
Niezobowiązująca obietnica. Idealne wyjście w tym momencie. Może wpadnie. Może wpadnie, jak będzie jeszcze czegoś potrzebowała, uściślając dokładnie, ale tego już wolała nie mówić. Niemniej trzeba było dać przysłowiową marchewkę i jakoś spłacić ten mały dług wdzięczności, dlatego postanowiła przytulić Meryl na pożegnanie. A o przezwisko nie pytała, skoro nie chciała~

No i w końcu udało jej się dotrzeć do tej karczmy. Jeżeli ktoś z drużyny zacznie jej szukać, to pewnie zacznie od tego miejsca. W sumie bardzo dobra miejscówka. Oczywiście mogła jeszcze pójść do ratusza i od razu zacząć sprawę na poważnie, ale chyba lepiej będzie to robić powoli, a bez żadnego ryzyka zawodowego.
W każdym bądź razie postarała się wejść do karczmy dość skromnie, nie próbując zwrócić na siebie zbytniej uwagi znajdujących się w niej ludzi. Jeżeli to się uda podchodzi do baru (oczywiście jeżeli jest… a jeśli nie ma to siada przy jakimś wolnym stoliku) i pyta osobę za nim stojącą, co dobrego może jej zaoferować.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t908-depozyt-laury https://ftpm.forumpolish.com/t888-tic-toc https://ftpm.forumpolish.com/t1092-kostnica#16327
Asthor


Asthor


Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice

Port Seldom - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Port Seldom   Port Seldom - Page 2 EmptyNie Gru 08 2013, 16:12

Mag błyskawic po tym jak kobieta przycisnęła go do swojej piersi wtulił się w nie jeszcze bardziej, tak więc aż dziw bierze, że mimo wszystko słuchał tego, co piraci do niego mówili. Kiedy słuchał piratów oczywiście się uśmiechał. W sumie dość zabawne to towarzystwo i mają fajne dziewczyny. Może jednak olać misję i dołączyć do tej wesołej kompani? Nie, nie, nie jako pirat nie stworzy swojego haremu, ale jako Boski zabójca błyskawic może mu się to udać. Musiał pamiętać o misji. Cycki później. Co nie zmieniało faktu, że mógł się z nimi napić, co też uczynił przy możliwej okazji oczywiście nie przesadzając z pochłanianymi procentami. Z chęcią wysłuchał co tamci mieli do powiedzenia nadal wykorzystując okazję i poznając tajemnice biustu tulącej go dziewczyny. Odczepił się od nich dopiero wtedy, gdy do pomieszczenia weszła jakaś szycha. Ermin, albo Shak jak przypuszczał mag. Lepiej było spojrzeć na niego, na wszelki wypadek.
- Nazywam się Mieczysław - powiedział do mężczyzny - jestem nowym rekrutem do waszej załogi, a poza tym osobą, z którą jak widać można się napić. Shak czy Erwin? - zapytał w odpowiedzi na jego pytanie - Gadaliśmy teraz o waszej załodze i twoi ludzie wyraźnie podkreślili, że nie trafiłem byle gdzie. Podobno niezłe koksy na tych morzach jesteście i nic wam nie jest straszne. Właśnie takiej kampani szukałem. No i co najważniejsze podobno macie mnóstwo kobiet z dużymi piersiami. Wcześniej powiedzieli mi, żebym poczekał do rana, aż wasz kapitan się obudzi. I taki mam też zamiar, pić tutaj do rana.
Starał się w ten sposób zaskarbić przyjaźń przybyłego. Pewnie teraz by się z nim napił, ale gdyby okazał się nielubianym Erwinem mogłoby zostać to źle odebrane przez resztę obecnej tutaj załogi. Dlatego wolał zakończyć to na niezbędnych słowach. Przy okazji uważał na ewentualne ataki będąc gotowym do uniku. Jakiekokolwiek byle nie oberwać, nawet jakby miał się przewrócić.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2718p15-znowu-ten-asth#48053
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Port Seldom - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Port Seldom   Port Seldom - Page 2 EmptyPon Gru 09 2013, 01:16

MG:

Randia:

Tom podrapał się po głowie. Wszystkie te pytania, którymi go zasypała... To było... dla niego za dużo, na prawdę.
-No jestem Tom, a ty Eurydyka... ale... Tom Cię nie pamięta. Na prawdę jesteś piratką? ... Ja nie wiem, ja nie muszę iść spać, bo ja ... mam wartę nocką. Muszę patrolować. A rano kapitan zbiera większość piratów na placu przed ratuszem, bo musi dokonać wyboru. Wiesz, od pewnego czasu u nas w załodze pojawiają się magowie.... i kapitan wybiera następnego. Ja nie muszę... się tam... znajdować.... Ah, ale... to twoja maskotka? To dziwne. Wydawało mu się, że kapitan Shak ma właśnie taką samą.-powiedział to wszystko jednym ciągiem, po czym podszedł bliżej i przyjrzał się uważnie dziwnemu zwierzątku.- I... to jest papuga kapitana  Shaka. Nie jest twoja... ty... mnie okłamałaś.
Po tych słowach odsunął się lekko i z miną urażonego dziecka patrzył na Randie, szukając czegoś w kieszeni... czegoś, co okazało się chusteczką, która wytarł oczy, wysmarkał się i ...
-To nie jest twoja maskotka, przepraszam, wiem, że jest ładna i w ogóle, ale muszę ją oddać kapitanowi Shakowi. Tylko prawdziwy kapitan, albo jego zastępca może nosić ją ze sobą...-dodał i wyciągnął dłoń, aby złapać "papugę", która jednak ugryzła jego palec i dalej siedziała uparcie na ramieniu Randii. A to było dziwne, bo czarnowłosej dała się posmyrać.

Asthor:

Nowo przybyły przyglądał się chwilę Asthorowi, jak gdyby  go oceniając.
-Erwin. Pan Shak nie pytałby nawet o to, kto o nim gadał, tylko od razu kazałby ich powiesić za jaja na słupach.... To tak pilnujecie bramy? Imprezując? ... No na prawdę. ... A tobie dobrze powiedzieli, lepiej nie przeszkadzać naszemu kapitanowi w drzemce. Bo się może wkurzyć... Ale nie wiem czy w ogóle pozwoli Ci do nas dołączyć... To jego decyzja, więc nie będę Cie teraz oceniał. Ale rano może być z tym kłopot. Bo rano będzie zajęty. O czym te głąby zapomniały, bo wątpię, żeby po tej popijawie jutro rano stawili się na rynku... Eh, z kim ja muszę...-westchnął i pokręcił głową.-... Ale wszystko co powiedzieli to prawda.... chociaż ... ... A właśnie. Ty. Co o mnie mówiłeś? Że co byś mi zrobił gdyby nie Shak?-powiedział, głosem już bardziej groźnym niż wcześniej, patrząc na mężczyznę, który przed chwilą go "obraził".-... Albo, dobra. Nieważne. Macie szczęście, że potrzebujemy jak najwięcej piratów... ty też się przydasz... w sumie... Mógłbym zabrać Cię teraz do vicekapitana załogi... on też może decydować, czy dołączasz czy nie. Chyba, że wolisz chlać z tymi idiotami.-powiedział, po czym stanął w drzwiach, obrzucając całe towarzystwo groźnym spojrzeniem i czekając na odpowiedź Asthora.


Laura:

Dziewczyna postanowiła, że po prostu wejdzie do karczmy i tak też zrobiła. Kiedy otworzyła drzwi, do jej nozdrzy dotarła mieszanina zapachów, która na chwilę zaparła jej dech w piersiach. Czuć było dym papierosowy, piwo, wino, zapach potu, smród różnych dziwnych potraw, a przede wszystkim brudnych i nie za bardzo trzeźwych piratów, którzy zajmowali prawie całą główną salę. Kiedy weszła do środka, na chwile wszyscy na nią spojrzeli, jednakowoż mało kto się nią przejął i większość piratów wróciła do picia. Tylko dwóch mężczyzn, którzy wyglądali troszkę inaczej od reszty, bo ubrani byli w szare płaszcze z kapturem, czarne tuniki i skórzane spodnie, a przez ich plecy przewieszone były katany, na dłuższą chwilę wbili w nią wzrok. Laura od razu ich zauważyła, bo siedzieli stosunkowo blisko i bardzo się wyróżniali, w dodatku na ich stoliku znajdowało się tylko jedzenie, no i... siedzieli w kapturach. Co nie było normalne w takich pomieszczeniach, tym bardziej, że w środku było gorąco. Laura ignorowała ich jednak i ruszyła kierunku baru, gdzie spotkała barmana. A raczej barmankę. Była to kobieta mniej więcej jej wzrostu, o krótkich zielonych włosach i niebieskich oczach, która ubrana była w długą suknię i brudny biały fartuch. Kiedy dziewczyna spytała o to, co może jej zaoferować, ta uśmiechnęła się lekko.
-Oh, jakiś podróżny. Witam... cóż... Mogę Ci zaoferować nocleg, jedzenie, picie, alkohol... -tutaj urwała i ściszyła głos- Za mała dopłatą znalazły by się jakieś inne usługi.-uśmiechnęła się szeroko.-No, w każdym razie w tej chwili mamy mało wolnych pokoi, więc mogę zaoferować Ci co najwyżej mały pokój na zapleczu, albo strych, albo stajnie.

Czas na odpis: 12.12 Godzina 22:30
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Sponsored content





Port Seldom - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Port Seldom   Port Seldom - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Port Seldom
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 11Idź do strony : Previous  1, 2, 3, ... 9, 10, 11  Next
 Similar topics
-
» Port
» Port
» Port Turystyczny
» Port Handlowy
» Wielki Port

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Zachodnie Fiore :: Lutea
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.