HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Biblioteka - Page 11




 

Share
 

 Biblioteka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1 ... 7 ... 10, 11, 12 ... 19 ... 28  Next
AutorWiadomość
Samantha


Samantha


Liczba postów : 210
Dołączył/a : 26/08/2012

Biblioteka - Page 11 Empty
PisanieTemat: Biblioteka   Biblioteka - Page 11 EmptyCzw Lut 07 2013, 14:53

First topic message reminder :

    Sporych rozmiarów budynek, mieszczący się w samym środku miasta. Urządzony jest w średniowiecznym stylu, więc wygląda jak najprawdziwszy pałac z wielkimi oknami, ozdobiony jasnymi kolorkami, który tym bardziej zachęcają do wejścia w sam środek tego niezwykłego miejsca.
    W pierwszej chwili człowiek, który wchodzi do środka może czuć się nieco przytłoczony ogromnością owego obiektu. Wszędzie naokoło znajdują się pułki z przeróżnymi książkami, ale na szczęście są plakietki, a wszystko ułożone według gatunku, w którym to już dziale księgi ułożone są alfabetycznie. Naturalnie, gdyby jednak były trudności ze znalezieniem interesującego nas tytułu to na samym środku pomieszczenia znajduje się okrągłe biurko z wieloma papierami, za którym zawsze znajduje się parę osóbek z personelu. Kochają swoją pracę, świat zawarty w książkach, więc i z przyjemnością pomagają przybyłym.
    Pod biblioteką jednak znajduje się…ogromna piwnica, na piwnicę w ogóle nie wyglądające. Jest to miejsce, o którym wie zaledwie garstka wtajemniczonych osób. Kamienne pomieszczenie, wielkości samej biblioteki jak nie większe. Pod ścianami znajdują się oszklone szafki, zamknięte na kłódkę – w środku można dostrzec książki bez tytułów. Co parę metrów można zauważyć gablotki z jakimiś artefaktami…Notabene po prawej stronie widać…małe jeziorko! Niezwykłość…jeziorko w pomieszczeniu…
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t240-konto-sam#1390 https://ftpm.forumpolish.com/t128-samantha-marone https://ftpm.forumpolish.com/t624-basniowe-dodatki-marone#7894

AutorWiadomość
Colette


Colette


Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012

Biblioteka - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 11 EmptySob Paź 26 2013, 09:42

MG


Keiko i Dżek
Po krótkiej pogawędce, czy też 'wskazówkom' Keiko, która to uczyła pana doktora jak zachowywać się w jej obecności, i dziewczyna i lekarz mieli swoje plany na to co zrobić. Tak więc...Bliżej było do regałów, więc, gdy Daniels udał się w stronę balkonu, Hikari oglądała ów kolorowe regały. Przyglądnęła się głównie mebelkowi, gdzie ksiąg było najmniej, a same książki okazały się być puste. Aczkolwiek na każdej z nich, na okładce widniał symbol 'serca', który policjantka już widziała u Bezdusznych. Niestety kartki były puste...ściślej mówiąc były całkowicie czarne...Przeglądała tak każdą kolejną książkę, która różniła się tylko ilością stron i niczym więcej...aż do momentu, gdy wzięła w swe łapki książkę, która znajdowała się na najniższej półce...okazała się bowiem być niczym innym jak jakimś dziennikiem. Okładka była taka sama jak u innych, ale pierwsza strona była zapisana ręcznie 'Dziennik Króla Serc'. Niestety w środku również strony były czarne, ale o dziwo nie wszystkie - co jakieś dziesięć kartek była zwykła biała, zapisana odręcznym pismem...Dość szybko rzuciło się też dziewczynie w oczy, iż książki na półkach były usadowione w dość 'uporządkowany sposób' - po dwie na jednej półce, gdzie raz prawa strona stała, a raz leżała i tak samo było z drugą stroną. Aczkolwiek na dole wszystkie leżały, więc dziewczę, ustawiło jedną z ksiąg tak by stała i...niczym w starych filmach, regał zrobił obrót, popychając ze sobą blondynką, która znalazła się po drugiej stronie ściany! Tak...teraz regał miała za sobą, dziennik wciąż w łapkach, a przed sobą...ciemność! Co prawda mogła zauważyć, że pół metra przed nią są jakieś schodki, prawdopodobnie na dół, ale wokół co? Trudno było powiedzieć, albowiem obok regały usadowiona była tylko mała świeczka, dzięki, której jako tako blondynka mogła widzieć siebie, regał...i koniuszek schodków.

Tymczasem Dżek wyszedł na balkon, który okazał się iście podobny do półpiętra z dołu. Wazy, kolorki, ściany...problem polegał na tym, iż tutaj nie było żadnych drzwi ani schodów. Wtem też usłyszał coś jak zamykane drzwi za sobą, a gdy się obejrzał nie ujrzał już Hikari - poza tym nie widać było jakiś różnic w 'pokoju'. Ot wszystko na miejscu...no, prócz policjantki, której nie było. Dwie sekundy po tym, usłyszał dość głośny stukot o podłoże, który dochodził z dołu, a tam co? Duży, gruby Bezduszny - niemal identyczny jak ten z Kopciuszka, który zniszczył panu doktorowi but! Na szczęście, póki co nie zauważył Danielsa. Szedł sobie powoli w stronę schodków...

Finn
Drugi policjant z naszej jakże zacnej grupki, wybrał fiolkę i udał się na pogawędkę z ospałymi drzwiami...które na zadowolone nie wyglądały, ale na złe też nie - głównie przeważała w nich senność i zmęczenie.
- Nie wiem o czym mówisz....zieeew...Nie znam szaf...Ruplestiltskin?! - nagle się ożywił, otworzył szeroko oczy i zaczął rozglądnać się na boki. Aczkolwiek, gdy zorientował się, że nie ma tutaj nikogo poza Wami, odetchnął z ulgą i znowu oczka przymknął - Co straszy...co straszysz...eh eh...Prawie dostałem zawału! Hm? Gdzie powinieneś iść? Skąd mogę wiedzieć? Wszyscy, którzy tędy przechodzą mogę jedynie przejść przeze mnie, a co tam dalej to nie wiem, zieeeew - ponownie ziewnął - Oh, to proste pytanie...Fiolki działają na wzrost...'M' znaczy mały i pomniejsza, a 'W' znaczy wielki i zwiększa...Jestem zbyt zmęczony...Otworzę drzwi, ale tylko na trzy sekundy, więc albo wejdziesz albo zostaniesz tutaj na wieczność.
Nie bardzo przejmował się tym co mówił. No co? Zmęczony był, chciał spać, więc cud, iż rozmawiał! Dlatego pewnie niechętnie otwierał drzwi bo to wymagało kolejnych prób sił.
- Uwaga, otwieraaaaam.
Ziewnął, po czym otworzył drzwi, a to co zrobi Finnicja, zależało tylko od niego...Ba, przez to wszystko, klamka nie pozwoliła nawet na zbytnie rozmyślania czy próbę wzięcia drugiej fiolki przez blondynka...Przejdzie przez drzwi czy nie? Oczkom jego od razu rzuciła się roślinność, ale to tylko pierwszy, szybki rzut oka, gdzie nie mógł za wiele zauważyć poza tym i ścieżką...

Eriu
Wróżka uciszyła swego pieska, który co prawda zdawał się już nieco mniej smutny, ale i tak nie był tak radosny jak parę chwil temu. Poza tym sama wróciła do rozmowy ze Strachem na Wróble, który...wciąż sobie biedny wisiał, nie móc się uwolnić, ale cóż...
- Straszyć? Trudno straszyć, gdy ręce zajęte, a one się i tak nie boją! Hm? Eriu Dorotka? - doskonale było widać, iż w ogóle tego nie zrozumiał - Oh! Do Czarnoksiężnika?! To wielki czarodziej! Jedni mówią, że jest niebezpieczny, a inni, że zawsze pomoże! Kiedyś też myślałem by go o coś poprosić...ale nie mogłem się uwolnić - westchnął smutno - Hmmmm? - przyglądnął się temu co Eriu rysowała na ziemi, po czym wyciągnął nogę i sam zaczął malować...słoneczko i chmurki wokół - Oh...ah, pytałaś o coś? Nie widziałem czegoś takiego. To zwykłe serduszko, prawda? Niestety nie słyszałem, o żadnym Królu Serc...to źle? Przepraszam! Powinienem słyszeć, tak? Jak mogłem nie słyszeć!
Przez to właśnie umknęło mu pytanie o to co stało się z polami uprawnymi. Zdawał się czuć winny temu, że nie słyszał o rzeczach, o jakich słyszała 'Dorotka'.
- Odpokutuje swe winy, towarzysząc Ci w drodze! - dodał po chwili radośnie - Mógłbym też poprosić Czarnoksiężnika o rozum...Myślisz, że mógłbym? Czy może nie wypada? Wypada?


STAN:

Finny - 78% MM
Eriu - 80% MM
Keiko - 70% MM
Dżek - plecy bolą

Termin na odpis: 29.10 godz. 11:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t99-konto-colette#260 https://ftpm.forumpolish.com/t78-colette-carter https://ftpm.forumpolish.com/t757-notatnik-colette#10600
Keiko


Keiko


Liczba postów : 285
Dołączył/a : 25/05/2013

Biblioteka - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 11 EmptySob Paź 26 2013, 15:34

Hikari Keiko, najsprytniejsza osóbka na świecie, tym razem znów wpadł na właściwy i ciekawy trop! Cóż to za tajemne przejścia? Cóż to za sprytnie pochowane przełączniki? Żaden zwykły człowiek tak łatwo jak ona nie wpadłby na to, że regały mogą kryć w sobie jakąś tajemnicę, a ona? Ha, wiedziona instynktem, wrodzonym intelektem i własnym geniuszem momentalnie właśnie do nich ruszyła i szybko zauważyła pewne zależności pomiędzy książkami na półkach. Gdy regał się obracał, a ona razem z nim, wydała z siebie tylko ciche "hę?!", a po chwili była już po drugiej stronie, ponownie dzisiejszego dnia otrzepując ubranie, tak na wszelki wypadek, by na upewnić się w tym, że nigdzie na jej ubraniu żaden brud się nie osadził i wszystko było w porządku z jej wyglądem. Choć aż tak bardzo nie obchodziło jej co inni o niej myśleli, to jednak tak robiła, bardziej dla własnej przyjemności i pewności, że prezentuje się tak jak na nią przystało. Nawet w ciemnościach, gdzie nawet ją trudno było dojrzeć, musiała mieć świadomość, że nagły płomyk czy promień światły, który na niej spocznie, będzie miał niewątpliwy zaszczyt oświetlać jej cudowną sylwetkę.

Tak czy siak, znalazła się po drugiej stronie, kolejny raz dzisiaj zostając oddzieloną od swoich partnerów z zespołu na tej misji. Nie było to dla niej wielkim powodem do przemyśleń czy lęku, doskonale zdawała sobie sprawę, że sama jest w stanie wiele zrobić również bez pomocy jakichkolwiek innych osób. Mimo wszystko jednak Dżek mógł się o nią martwić, ponieważ dowiódł już dzisiaj, że najlepszy w ocenianiu zdolności innych osób to on nie jest. Co jeśli niemądry doktor zacznie panikować i nie będzie wiedział co zrobić, gdy nie znajdzie jej po spojrzeniu na regały, tam gdzie wcześniej była? Dziewczynka miała tylko jedno wyjście - wyrwała z Dziennika który wpadł jej w rączki jedną stronę - czarną - a następnie spróbowała tak oberwać jej boki, by utworzyć w kartce kształt literki "K". Następnie spróbowała po prostu przecisnąć kartkę między szczelinami w regałach, tak by znalazła się po drugiej stronie, tam gdzie Dżek, o ile oczywiście było to możliwe. Przynajmniej mogła go w ten sposób uspokoić, że wszystko jest w porządku. Jego sprawa, jak zareaguje później. Bo przecież Keiko krzyczeć nie zamierzała, nie, krzyk nie pasował do tej sytuacji, był zbyt mało elegancki. Taki sposób musiał wystarczyć.

Swoją drogą ten dziennik... Keiko pochwyciła w dłoń świecę, która znajdowała się blisko niej i przybliżyła ją do książki trzymanej przez siebie. Postanowiła poczytać trochę zanim uda się w dalszą drogę, tymi dziwnymi schodami. Dopiero po lekturze, trzymając świecę przed sobą - najpierw też oświetlając ściany boczne, żeby widzieć jak wiele miejsca ma w tym miejscu - ostrożnie ruszyła schodami, nie śpiesząc się za bardzo i pilnując tego, by się nie pośliznąć w tym miejscu, badając także każdy stopień przed postawieniem na nim własnej stopy. W ten sposób zamierzała kierować się do miejsca, do którego prowadziły schody.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1012-dyspozycje-keiko#15089 https://ftpm.forumpolish.com/t1001-keiko-hikari https://ftpm.forumpolish.com/t2210-raporty-keiko-hikari#38757
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Biblioteka - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 11 EmptyNie Paź 27 2013, 09:21

- Rumple... Tak! On! Zaatakował wcześniej zamek i potem ten no... Właściwie nie pamiętam, ale to chyba jego sprawa, że tutaj jestem. Przynajmniej nie pamiętam za bardzo co się stało, no! - rozmawiał sobie z klamką. Tak! Już w sumie zaczynał traktować gadające przedmioty, jako coś naturalnego, a nawet przestał zbytnio myśleć o swoim ubiorze. Zresztą... Wyglądał, jak wyglądał, a tutaj to chyba norma. Przynajmniej tak twierdził element drzwiowy. - No za wiele to nie pomogło... - mruknął tylko blondasek, spoglądając na klamkę jakby z zarzutem i licząc, że może jednak wskaże drogę. Co powinien zrobić, by wrócić, czy coś?! A co do kwestii mały... Finnek i tak miał zamiar taszczyć fiolkę i spróbować zaciągnąć ją ze sobą za drzwi po tym jak się otworzą, stwierdzając uprzednio. - Tylko 3 sekundy? A jak nie zdążę i utknę między drzwiami?!
Ale musiał ruszyć, dlatego też zaczął ciągnąć fiolkę od razu na słowo "uwaga". Iść w kierunku otwierającego się przejścia, ruszając by wyjść na... trawę? Ścieżkę?! Nie wiedział w sumie do końca, ale przyglądał się otoczeniu, wędrując przed siebie według założenia i lustrując otoczenie. Szukając podpowiedzi, a może... TRANSPORTU! Przejażdżka na gąsienicy? A może mrówka?! W sumie oba by się nadały, ale jak brak to rusza dalej, aż znajdzie jakiś ślad! Jakikolwiek, no... Ofc. jeśli fiolka byłaby problemem, wtedy niestety ją zostawi, bo jednak ważniejsze wyjście, a będąc już za drzwiami nie omieszka nie powiedzieć klamce: "Do widzenia~!", a i do kompletu: "Dobranoc~!". Musiał ruszyć, bo ten co stoi w miejscu, to się cofa, prawda?! Więc pora iść już żółtym chodnikiem, czy piaszczystą ścieżką, czy co tam na niego czekało, o!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Mikazuki


Mikazuki


Liczba postów : 298
Dołączył/a : 05/01/2013

Biblioteka - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 11 EmptyPon Paź 28 2013, 13:45

W dole dostrzegł poruszającego się ewentualnego przeciwnika, tylko że Dżek nie walczył, no i chciał króla a nie, pionka. Dlatego odwrócił się by poprosić Keiko o neutralizację wroga, tylko Keiko tam nie było.-Interesujące.-Wydukał Dżek, unosząc brwi do góry i wrócił do biblioteki, rozglądając się i szukając jakiegokolwiek śladu. Jeśli jej tam nie znajdzie, spróbuje poprzestawiać losowe książki na przyściennych regałach. Istnieje szansa że było tu tajne przejście. Zresztą wniosek ten był dość logiczny, ludzie od tak sobie nie znikają, wiec zniknięcie Keiko Hikari, musi mieć drugie dno. I to dno Dżek, próbował znaleźć. A motyw z tajemnym przejściem za biblioteką jest strasznie stary i oklepany. To już nawet nie jest tajne przejście, tylko zagadka dla przedszkolaka. No, o ile spodziewamy się tajnego przejścia, rzecz jasna.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3706-mikazuki#71569 https://ftpm.forumpolish.com/t3302-mikazuki#top https://ftpm.forumpolish.com/t3705-mikazuki#71568
Eriu


Eriu


Liczba postów : 229
Dołączył/a : 28/09/2012
Skąd : Eryn Dogevien

Biblioteka - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 11 EmptyWto Paź 29 2013, 04:41

No tak, z usztywnionymi ramionami ciężko cokolwiek zrobić...
- Hmm... To ja może panu pomogę, panie Strachu! - zaproponowała Eriu, po czym postawiła Toto na ziemi, chwyciła mocno za jeden koniec kija i zaczęła ciągnąć z Nadzieją, że nie jest przybity tam w środku Stracha "na amen". Jakoś nie pomyślała, że po usunięciu kija strach się rozpadnie. Ale skoro mówił sam i myślał, to chodził może też? Poza tym słyszała każde jedno słowo stracha. No tak, Czarnoksiężnika można klasycznie: albo kochać, albo nienawidzić. Przez chwilę przeszła Eriu myśl, że to on jest Królem Serc, ale szybko uprzątnęła z głowy tę nierozsądną myśl. Natomiast gdy strach zaczął się rozpadać emocjonalnie, Koniczynka wpadła w lekką panikę, gorączkowo wymachując rączkami zaprzeczająco...
- Nienienie! Nic się nie stało, panie Strachu! Naprawdę! Nawet bym powiedziała...ż-że... niewielu o nim słyszało! A do zamku czarnoksiężnika zamierzam się wybrać i będę zaszczycona, jeśli będzie mi pan towarzyszył! - odparła promiennie. - Nie wiem, czy czarnoksiężnik nam pomoże ale najlepiej jak do niego pójdziemy i go zapytamy, prawda?...
I jeśli udało się stracha jakoś uwolnić, Eriu, Toto i Strach ruszyli drogą, którą wskazał Strach...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t254-studnia-eriu https://ftpm.forumpolish.com/t209-eriu-sh-aeonell https://ftpm.forumpolish.com/t999-comhlan-i-book-of-kells#14885
Colette


Colette


Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012

Biblioteka - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 11 EmptyWto Paź 29 2013, 08:17

MG


Keiko i Dżek
Pan doktor zaobserwował potencjalnego wroga...czy też obiekt swoich przyszłych badań i chcąc poprosić zaginioną o pomoc, wrócił do biblioteki, gdzie pod środkową biblioteczką ujrzał papierowe, małe 'K'. Zaczął więc przekładać książeczki. Tym razem jednak regał zadziałał dopiero, gdy na każdej półce znalazła się parzysta liczba 'dzieł'. Niestety reakcja mebelka była o wiele szybsza nawet niż u Keiko, więc chcąc nie chcąc, wepchnęło lekarza do środka, gdzie...

Zaradna Hikari postanowiła grzecznie dać znać swemu towarzyszowi, gdzie to się znalazła, w dość dyskretny sposób. Zniszczyła przy tym część książki, wyrywając z niej jedną czarną stronę - zero poszanowania dla czyjejś pracy! - zrobiła z niej literkę 'K'...wykazując się jako takim talentem, chociaż troszeczkę koślawym...ale jednak! A następnie znalazła szczelinkę po prawej stronie regału, gdzie 'wysłała' swoją wiadomość. Ona tymczasem postanowiła zanurzyć się w lekturze...Pierwsza biała strona z literkami znajdowała się dokładnie na stronie trzynastej...

    ...Niemożliwe! Jak to się mogło stać? Mówiłem by została...by nie szła...Dlaczego tak bardzo chciała pomóc swym siostrom? Wiedziała czym to grozi, a teraz...Nie mogę znieść jej cierpienia...Nie chce bym ją oglądał...Nie potrafi mnie zrozumieć, ale nie mam zamiaru jej porzucić. Zrobię wszystko co w mojej mocy by znowu przywrócić uśmiech na jej twarz...

O dziwo, na oczach blondynki, kartka zaczęła czernieć, więc nie mogła przeczytać jej drugiej połowy. Z tego powodu przeszła do kolejnej białej, znajdującej się na stronie dwudziestej.

    W końcu go znalazłem! A dzięki niemu znalazłem też innych...Każda z tych osób wie jak mi pomóc. Niestety pierwszy sposób nie jest taki prosty, a oni lubią się bawić...przez to właśnie nie chcieli podać innych...On...podał mi tylko trzy drogi, a ja mogłem wybrać tylko jedną. Jedna...ta, która wydawała się najbardziej trafiona i wykonalna. Potrzeba mi jednak wiele czasu by znaleźć ludzi pałających się takim rzadkim rodzajem magii. No i Shila musi poczekać...


Tym razem co prawda czerń znowu zaczęła się pojawiać, ale to nie ona przerwała czytanie policjantki...więc co? A no otwierany regał, z którego wręcz wyskoczył Dżek! Poleciał wprost na dziewczynę, w wyniku czego oboje spadli ze schodów. Turlali się tak chwilkę, aż po paru sekundach się zatrzymali...Pan lekarz siedział teraz na ziemi, pleckami do kierunku, z którego zlecieli, a jego lewa noga, mogła wyczuć kolejne schodki w dół. Czyżby byli na jakiejś 'przerwie' między schodkami? Trudno było określić zważywszy na ciemność jaka tutaj panowała bo niestety...podczas spadania Keiko wypuściła z rąk świecie, która musiała zgasnąć. Poza tym dziennik również wypadł z jej rączek...a sama dziewczyna leżała teraz brzuchem na nogach Danielsa.

Finn
Tym razem klamka nie odpowiedziała - może była już tak zmęczona? A może nie chciała się dodatkowo męczyć jednoczesnym otwieraniem i mówieniem? Za to pożegnała pana policjanta zdrowym, wielkim ziewnięciem. Tak tak - Finny postanowił zabrać ze sobą fiolkę i przejść przez drzwi co też uczynił bez problemu - aczkolwiek, gdy tylko przez nie przeszedł, drzwi zamknęły się za nim...Tak czy siak, chłopak stał teraz na zwykłej, brązowej dróżce z ziemi, a dokoła niego był...las? No to chyba kwiecisty...Wyglądało to tak jakby trawa i kwiatki przybrały wielkość drzew. Tia...kolorowe kwiatuszki, błękitne niebo i równie wielki grzybki gdzieniegdzie. Niestety transportu żadnego nie było widać...Wtem jednak obok Jerome`a przebiegła jakaś dziewczyna! Wybiegła zza niego, nie zwracając na chłopca uwagi, po czym potknęła się jakieś trzy metry przed nim. Wtedy też można było się jej przyjrzeć...Malutka bo wzrostu około 160cm, długie blond włosy, splecione w wąski warkocz oraz czerwone oczka...Szczuplutka drobniutka w dziwnym czarnym ubranku, ale nie to zwracało największą uwagę. Najważniejszy był fakt, posiada przez nią białych, króliczych uszu oraz białego, puszystego ogonka! Na nóżkach za to miała...butki? Może butki...przypominające królicze łapki.
- Ajajajaj... - zaczęła, podnosząc się z ziemi, wyciągając tym samym złoty zegarek - Ah! Już tak późno! Spóźnię się, spóźnię! Królowa nie może czekać!
Momentalnie się podniosła i zaczęła biec dalej...tak - w ogóle nie zauważywszy Finna.

Eriu
Tymczasem Eriu zgodziła się uwolnić stracha na wróble, który - jak już było wspominane - był tylko przywiązany zwykłą liną, więc ciągnięcie za kij niewiele dało...oh, dało - cały Strach poleciał na ziemię. Wtedy to Toto wkroczył do akcji! Wyrwał się z rączek dziewczyny i...czyżby ponownie rzucił na osobnika? W pewnym sensie...tym razem jednak zaczął przegryzać liny, które go więziły! Dzięki temu już po chwili, nowy znajomy był wolny, a piesek ponownie radosny - dumny z tego co zrobił.
- Wolny! - wstał, nawet się nie otrzepawszy z kurzu - Ruszajmy więc do zamku! Jeśli Czarnoksiężnik ma dobry dzień to może nam pomoże! W razie czego wyślemy Twego pieska na przeszpiegi! Lub...lub na atak!
Rzekł już nieco mniej pewnie, ale starał się wyglądać dzielnie! Naturalnie po tym poprowadził dziewczę z pieskiem z powrotem na żółtą dróżkę, gdzie ruszyli w dalszą drogę. Już po chwili weszli do lasu i niedługo trwało, gdy do uszu wszystkich dobiegło jakby stukanie...coraz głośniejsze...jakby ktoś ścinał drzewo...
- Oh, czyżby to jakiś wielki dzięcioł?
Zapytał Strach rozglądając się dokoła. W dodatku jakby w odpowiedzi, już po sekundzie, tuż za plecami naszych podróżników, padło wielkie drzewo! Cud, że ich nie przygwoździło! Ba! Toto tak się wystraszył, że pędem pobiegł do przodu! Mijając przy tym personę, która była cała z blachy! A cóż w ręku trzymała? Topór!
- Pies? - oglądnął się za uciekającym, i zwrócił wzrok na Eriu i Stracha - Podróżnicy...uh...nie umiejący utrzymać pieska na smyczy.
Rzekł dość...beznamiętnie. Niby złośliwe to nie było, ale na pewno nie zbyt miłe, a sam osobnik wydawał się nie przejmować tym co się stało.


STAN:

Finny - 78% MM
Eriu - 80% MM
Keiko - boli niemal całe ciało, ale możesz się ruszać. Jednakże ból lewej ręki powrócił i trudno się nią posługiwać. 70% MM
Dżek - boli niemal całe ciało, ale możesz się ruszać. Najgorzej odzywa się ból pleców - zwłaszcza przy poruszaniu.

Termin na odpis: 02.11 godz. 11:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t99-konto-colette#260 https://ftpm.forumpolish.com/t78-colette-carter https://ftpm.forumpolish.com/t757-notatnik-colette#10600
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Biblioteka - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 11 EmptyWto Paź 29 2013, 08:35

I co biedny Finniczek mógł zrobić skoro klamek się nadął i polazł spać?! No co?! Po prostu foch z przytupem, albo i ne, bo musiał działać! Więc... Blondasek począł się rozglądać niczym czołowy detektyw Szerlok Żerom! Ba! Nawet wyłapał pierwszą - nieklamkową - podejrzaną! A była nią... TA dziewczyna. Właściwie powinien zwrócić uwagę na nietypowe uszy, czy ogonek, ale... To norma, więc co się dziwić, prawda?! Temu też raczej Finncio pomyślał o czymś innym. Innym, a dokładniej...
- N-nic ci nie jest? - kultura przecież wymagała, aby chociaż się spytał, czy wszystko w porządku, nie?! Zresztą skoro się śpieszyła i to do... - Królowa? Ej czekaj! Kim jesteś?! - zakrzykiwał tylko Finniczek, ale najwyraźniej dziewczę nie chciało czekać czy odpowiadać, toteż Finnek musiał zająć się sprawą osobiście i spróbować dogonić osobniczkę! Sprinter z niego jest, ale czy kiecka nie przeszkodzi? Oby... Chociaż...
- Poczekaj, jak ktoś do ciebie mówi! - dodał pewnie jakoś w biegu, brnąc dalej za celem, by jeśli znajdzie się w pobliżu niej, pochwycić ją za rękę, bądź zgrozo ostatecznie skoczyć i złapać ją zatrzymując, bądź uczepić się i być transportowanym przez... królika? Whatever~! Oczywiście sprawa fiolki ma się tak samo i jeśli da radę to nadal ją ze sobą niesie, a jakby utrudniało to pościg... No coż. Musi pozbyć się miłego dodatku, ale wtedy spróbuje jakoś tym rzucić w dziewczynę, by zwróciła na niego uwagę, o! Logiczne, nie?

/Gomen post na szybko
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Keiko


Keiko


Liczba postów : 285
Dołączył/a : 25/05/2013

Biblioteka - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 11 EmptyWto Paź 29 2013, 19:18

...

Dziewczynka sturlała się po schodach z całkiem niezłą szybkością, dodatkowo nieźle się obiła, prawdopodobnie w czasie spadania nawet coś mogła krzyknąć, niekoniecznie miłego albo ciekawego, czy godnego przytoczenia w tej sytuacji, niemniej na pewno nie spadała w sposób godny kogoś posługującego się mianem Najcudowniejszej Istoty na Świecie. Tego typu istota bowiem raczej nie spadłaby w tak głupi sposób ze schodów, nie poobijałaby się tak łatwo i nie kipiała teraz z irytacji, dodatkowo napędzanej bólem jej ręki, która przecież dopiero nie tak dawno przestała ją boleć. Tak, złość, coś na ogół kompletnie obcego małej policjantce (bo złość przecież była zarezerwowana dla ludzi maluczkich) powolutku brała nad nią górę, choć całkiem stopniowo. Najpierw, ostatkiem sił blondynce udało się jakoś pochwycić całą swoją "energię złości" i skondensować ją w sobie, tak by mieć ją pod względną kontrolą. Taki ruch umożliwił jej chwilę spokojnego działania i poruszania się. W tym czasie dziewczyna zdążyła wstać (choć może raczej należy powiedzieć "zgramolić" lub "wytężyć wszystkie siły w procesie podnoszenia się") z ziemi, otrzepać mniej więcej swój uniform, spróbować poruszyć swoją bolącą cholernie dłonią i ogólnie wybadać o własnych siłach wszystkie kości, sprawdzić czy na pewno nie są popękane i czy nie stało się coś gorszego niż tylko ból jednej ręki i ogólny ból ciała. Dopóki bowiem wszystko bolało na względnie jednym poziomie to znaczyło to, że a). żyła, b). raczej nic w niej nie pękło, choć oczywiście specjalistką od złamań i kontuzji nie była. Tak, należało gruntownie zbadać swój stan i upewnić się na ile można było sobie pozwolić w trakcie wykonywania zadania.

Dopiero potem obróciła się w kierunku tego czegoś co na nią spadła, a czego nawet nie mogła dokładnie zauważyć wcześniej i z całej siły kopnęła to coś, tam gdzie tylko mogła, nie przejmując się co kopie, gdzie kopie i jak kopie. Gdyby to coś próbowało ją pochwycić (na przykład jej nogę, wtedy szybko ją cofa), dotknąć, wykonać jakikolwiek w jej kierunku miała zamiar wyrwać szybko zza pazuchy (swoją zdrową ręką) swój bicz i przyłożyć temu czemuś z całej siły gdzie tylko popadnie - w ciemności ciężko było celować. Och tak, Keiko Hikari właśnie w ten sposób miała zamiar rozładować swoją irytację, bijąc i wyżywając się na tym co dokonało całego tego ambarasu, niech szlag to coś trafi. I żeby było weselej - to wszystko w całkowitej ciszy, bez wypowiadania ani jednego słowa. Całkowicie chłodna złość. Nie bezsensowne krzyczenie gdzie popadnie, a po prostu działanie.

Dopiero po tym ruchu i upewnieniu się, że to coś nie ma zamiaru się na nią ponownie rzucić (biczyk w gotowości i ewentualne ponowne go użycie było zaplanowane w tej sytuacji) dziewczynka miała zamiar wygenerować na swoim paluszku mały obszar wyładowań elektrycznych i oświetlić podłoże, szukając i książki, i cholernego źródła światła, które wcześniej wypadło jej z dłoni. Miała zamiar poczytać więcej. Szlag.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1012-dyspozycje-keiko#15089 https://ftpm.forumpolish.com/t1001-keiko-hikari https://ftpm.forumpolish.com/t2210-raporty-keiko-hikari#38757
Mikazuki


Mikazuki


Liczba postów : 298
Dołączył/a : 05/01/2013

Biblioteka - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 11 EmptySro Paź 30 2013, 19:51

Wiedział że tajne przejście to jest to, nie wiedział jednak że będzie gwałtowne jak kobieta podczas miesiączki. Przeleciał przez drzwi i wpadł w Keiko przez co zlecieli ze schodów. Skąd wiedział że to Keiko a nie np. przeciwnik? Lecieli mniej więcej razem, potrafił jako lekarz zorientować się mniej więcej w sylwetce dziewczyny. Do tego trzeba dodać głos oraz oczywiście jej wagę, gdy na nim wylądowała. To była Keiko. Nim jednak zdążył się odezwać, ta zaczęła go bić, tak więc przezorny Dżek przybrał pozycję embrionalną, otoczył głowę ramionami i postanowił przeczekać burzę. Kiedy Keiko już się uspokoi...-Moje plecy... jeden wielki siniak... mogłabyś się już uspokoić, panienko Hikari, oraz następnym razem nie siadać w przejściu?-Zapytał spokojnie, przewracając się tak, by leżeć na brzuchu. Musiał dać odpocząć plecom.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3706-mikazuki#71569 https://ftpm.forumpolish.com/t3302-mikazuki#top https://ftpm.forumpolish.com/t3705-mikazuki#71568
Eriu


Eriu


Liczba postów : 229
Dołączył/a : 28/09/2012
Skąd : Eryn Dogevien

Biblioteka - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 11 EmptySob Lis 02 2013, 04:36

Gdy Toto rzucił się w stronę stracha na wróble, Eriu wystraszyła się nie na żarty. Nie wiedziała, czemu piesek tak się uparł na zrobienie krzywdy strachowi. Jednak gdy zobaczyła, że psiak tak naprawdę chciał pomóc, szczerze się ucieszyła...
- Brawo, Toto! Bohaterski piesek! - i wesoło pogłaskała psiaka, podrapawszy też go za uchem w nagrodę. Żałowała przy tym, że nie ma dla pieska jakiejś realnej nagrody, np. psiego herbatnika...
W międzyczasie strach zdążył doprowadzić się do stanu używalności. Oczywiście Koniczynka ochoczo poparła pomysł ruszenia w drogę, natomiast kwestia Toto, jako battlehounda ją rozbawiła, toteż dziewczynka radośnie się zaśmiała...
- Może tak? Kto wie? - odparła wesoło...
No i ruszyli w drogę. Eriu cały czas podziwiała krajobraz, w rzeczywistości szukając czegoś, co nie pasuje do krajobrazu. Jakiegoś "znaku", że dzieje się tu nie tak. W końcu nie bez powodu znalazła się jakoś akurat w tej książce. Nie psuła jednak nastroju strachowi. Gdy znaleźli się w lesie i strach zapytał o dzięcioła, Eriu jakoś z miejsca przypomniała sobie, jak to było w książce...
- Albo drwal! - zawołała, rozglądając się za blaszakiem. I długo szukać nie musiała...
- Dzień dobry, panie Blaszany Drwalu! Sprawia pan wrażenie smutnego. Możemy jakoś pomóc? - pominęła kwestię o piesku. Kojarzyła, że drwal chciał... chyba... hmm... serce?... W każdym razie coś z emocjami. Dlatego z miejsca o nie zapytała...
Myśl o potrzebie serca dla drwala trochę ją zaniepokoiła ale starała się nie wpadać w panikę...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t254-studnia-eriu https://ftpm.forumpolish.com/t209-eriu-sh-aeonell https://ftpm.forumpolish.com/t999-comhlan-i-book-of-kells#14885
Colette


Colette


Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012

Biblioteka - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 11 EmptySob Lis 02 2013, 10:05

MG


Finnicja
Policjant próbował złapać 'króliczka' ale ten był dość szybki, więc wcale łatwo nie było. Nie mniej nie poddał się i coraz bardziej zapuszczał w trawiasty lasek! Dobrze, że dróżka była chociaż odkryta to nic mu nie przeszkadzało dostrzec, oddalającą się dziewczynę. Zwłaszcza, że co jakiś czas, ta się potykała, zerkała na zegarek i przyspieszała kroku, nie zwracając uwagi na blondynka. Aczkolwiek...tak! O dziwo odpowiedziała mu na jego słowa ale dopiero po paru minutkach i...nie była za blisko.
- Jak to kim! Białym królikiem! Sługą Królowej! Ciiiii! Nie możesz mówić, że nie znasz Królowej! Musisz ją znać!
Mówiła pospiesznie, ponownie się prędko oddalając. Nie mniej dzielny Jerome, wraz ze swą fiolką, wciąż biegł za roztargnionym 'gryzoniem', gdy tu nagle, z trawiastych krzaków wyskoczyły dwie postacie! Ściślej mówiąc dwie różowowłose dziewczyny, w ładnych sukienkach oraz buźkach, o głowę wyższe od Finna! W dodatku...wyglądały identycznie! Ale cóż to się stało po wyskoczeniu z 'krzaków'? Wyskoczyły przed Finnem, łapiąc go za łokcie i zaczęły go wesolutko okręcać wokół jego własnej osi! Przez to chcąc nie chcąc, fiolka upadła na ziemię i potoczył się na bok...podczas, gdy 'radosne' trio dalej się okręcało.
- Nowy nowy!
- Witaj Nowy w Krainie Czarów!
- Jestem Humptysia!
- A ja Dumptysia!
- Przyszedłeś się z nami pobawić?
Mimo rozmowy, dalej skocznie, sobie...skakały, okręcając biednego blondyna, któremu zaczęło się powoli i delikatnie kręcić w główce.

Panna Władza i Pan Zdrowie
By sprawdzić czy nie upadła na coś co mogło jej zaszkodzić, Keiko postanowiła pokopać to co uratowało ją przed przypuszczalnie cięższym lądowaniem. Ba, chciała nawet użyć bicza, ale na szczęście 'coś' nie tylko jej nie zaatakowało, ale i odezwało się głosem Danielsa! Tak więc...kopy swoje zadanie wykonały!
W każdym razie, dziewczę wygenerowało ze swej magii, wiązkę elektryczną, która nieco im oświetliła schodki. Nie jakoś super, ale dzięki temu może już nikt nie ucierpi? Niestety po świeczce i księdze nie było śladu, a przynajmniej nie w miejscu, gdzie się aktualnie znajdowali. Dzięki 'światełku' Hikari, dostrzegli, za do schodki prowadzące w dół...W dodatku po tym jak przez chwilę była cisza, oboje usłyszeli jakieś pobrzędkiwanie...które ustało...i znowu brzędki...jakby uderzać czymś metalowym w coś równie metalowego.

Eriotka
Dumny piesek, szedł tuż obok Eriu, która niestety - a może stety? - nie dojrzała w krajobrazie niczego strasznego, co by mogła świadczyć o tym, że źle się dzieje w Krainie Oz. Potem jednak sama dziewczynka pokazała swą wiedzę o książce, co Strach na Wróble odczytał zupełnie inaczej.
- Oooooo! Nie wiedziałem, że jesteś jasnowidzem! To naprawdę drwal! Tak jak mówiłaś! A o czym teraz myślę?
Zauważył zszokowany mocą dziewczyny! Co się dziwić? Strach już wcześniej co prawda nie odznaczał się inteligencją, więc...jak inaczej mógł odczytać słowa towarzyszki? Można było co prawda wyjaśnić to logicznie, albo typu, że to tylko skojarzenia, ale cóż...Dla Stracha, Eriu była jasnowidzem!
- A z czego tu się cieszyć? - westchnął Drwal, ignorując Stracha - Ścinam drzewa, z nikim nie rozmawiam...i jestem pusty w środku - puknął ręką parę razy w swój tułów, na wysokości klatki piersiowej, z której wydał się pusty dźwięk - ...A teraz chodzą tędy ludzie, którzy mogą ucierpieć poprzez spadające drzewo, a ja co? Nie potrafię się tym przejąć.
Westchnął ponownie, po czym jak gdyby nigdy nic zaczął ścinać sobie drzewo stojące najbliżej. Pieniek miało spory, więc może trochę mu zejdzie, kto wie? Sam Toto, który wcześniej uciekł, nie powrócił.


STAN:

Finny - zaczyna Ci się kręcić w głowie. 78% MM
Eriu - 80% MM
Keiko - boli niemal całe ciało, ale możesz się ruszać. Jednakże ból lewej ręki powrócił i trudno się nią posługiwać. 70% MM
Dżek - boli niemal całe ciało, ale możesz się ruszać. Najgorzej odzywa się ból pleców - zwłaszcza przy poruszaniu - acz dzięki leżeniu na brzuchu, zdaje się dećko lepszy stan.

Termin na odpis: 05.11 godz. 11:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t99-konto-colette#260 https://ftpm.forumpolish.com/t78-colette-carter https://ftpm.forumpolish.com/t757-notatnik-colette#10600
Keiko


Keiko


Liczba postów : 285
Dołączył/a : 25/05/2013

Biblioteka - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 11 EmptySob Lis 02 2013, 13:45

- Uspokoić? - odpaliła od razu Keiko, nawet nie przekręcając głowy w kierunku lekarza, a dalej rozglądając się na boki w poszukiwaniu książki. Musiała gdzieś tu być, przecież nie wyparowała magicznie, ani nie wessana została do innego wymiaru, prawda? Chciała poczytać kolejne strony, a teraz dzięki lekarzowi, który jak na razie potrafił ją tylko przysporzyć o kolejne kontuzje, musiała spędzić trochę czasu na jej szukaniu. Fantastycznie. - Chyba wyciągnął pan błędne wnioski, doktorze... - dodała jeszcze z delikatnym jadem ociekającym z jej słów - Jestem stuprocentowo spokojna, jak niemal nikt inny na tym świecie, ale co się panu należało to pan otrzymał... Nikt nie uchodzi bez szwanku po uczynieniu czegoś takiego Keiko Hikari! - zaznaczyła dumnie, podnosząc naładowany elektrycznością paluszek w górę, tak dla podkreślenia własnego przesłania. Chwilę potem opuściła go w dół, żeby lepiej wiedzieć podłoże tego miejsca... Może książka została gdzieś wyżej? Strasznie nie lubiła tych całych egipskich ciemności, które panowały w tym miejscu. Miała co prawda jeszcze przy sobie butelkę, z tym dziwnym płynem, która została po tamtym balu, ale w tym miejscu pewnie i tak wiele by jej to nie dało. Wracając do doktora... nie, nie była już zła ani niespokojna. Dlaczego miałaby wciąż być? Zdążyła już wyrzucić z siebie co miała do wyrzucenia i z powrotem była sobą, spokojną, elegancką, najlepsza na świecie sobą. Kopnięcie było swego rodzaju przewidywaną zapłatą, którą mężczyzna musiał uiścić za to co się stało. A co do jego uwagi na temat stania w drzwiach... Puściła ją mimo uszu tym razem, być może dlatego, że wciąż rozglądała się za książką. Postanowiła zrobić kilka kroków do góry, żeby sprawdzić czy na pewno nie ma tam gdzieś książki, dokładnie przyświecając swoim paluszkiem na schody. Książka przecież nie uniosła się powietrze, no nie?

- Hej, doktorze... Potrafisz też leczyć poza zadawanie innym kolejnych kontuzji? Moja lewa ręka może wymagać opieki medycznej - stwierdziła dość prosto, gdy po chwili do niego wróciła. Nie miała zamiaru go prosić o pomoc, co to, to nie. Po prostu zaznaczała, że jeśli ktoś jest lekarzem, to do jego zadań należy naprawianie ludzi, a człowiek z nie do końca sprawną ręką znajdował się tuż obok niego. Tak jak ona była policjantką i goniła za złymi ludźmi, tak on powinien gonić za złymi chorobami i schorzeniami, tego rodzaju sprawy. Tak czy siak stanęła obok niego i gdyby zamierzał jednak na rękę jej spojrzeć to miała mu na to pozwolić. Czasami władza musi korzystać z usług innego rodzaju autorytetów niż tylko tych policyjnych. Lekarze z resztą często działali ramię w ramię ze służbą policyjną więc...

- Nie podoba mi się ten dźwięk - dodała jeszcze mrużąc oczy w ciemności i spoglądając w schodki prowadzące dalej w ciemność - Tak czy siak, niedługo czas ruszać, więc zrób co do ciebie należy i chodźmy - powiedziała, nie do końca precyzując czy chodzi o naprawienie jej ręki, czy może o to by Dżek pozbierał się z ziemi i stanął na równych nogach. Niemniej gdy w końcu to drugie się stało, z dużą czujnością dziewczynka zaczęła iść przed siebie, dalej wgłąb nieznanego korytarza. Była gotowa na odskok w bok gdyby coś, uważając jednak by nie położyć źle stopy na tych schodach i nie zrobić sobie jeszcze większej krzywdy... No i by nie wpaść na Dżeka.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1012-dyspozycje-keiko#15089 https://ftpm.forumpolish.com/t1001-keiko-hikari https://ftpm.forumpolish.com/t2210-raporty-keiko-hikari#38757
Mikazuki


Mikazuki


Liczba postów : 298
Dołączył/a : 05/01/2013

Biblioteka - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 11 EmptySob Lis 02 2013, 23:09

-Hai, hai-Rzucił tylko spokojnie, nie przejmując się zupełnie gadaniem Keiko. Cóż był jedną z tych osób, które mogłyby nawet mieszkać z Keiko i z nią wytrzymywać bo jej tyrady po prostu Dżeka nie ruszały! No, o ile nie zamierzała tak cały czas kopać, bo biedne kości starego doktora mogły tego nie przetrzymać. Na wieść o leczeniu, niemal skoczył na równie nogi, czego zaraz pożałował wywołując falę bólu i oparł się o ścianę.-Jak już szukasz książki, rozejrzyj się za walizką...-Rzucił spokojnie doktor. Jeśli Keiko wykazała się inteligencją, bo o dobro jej nie posądzał i podała mu walizkę, to świetnie, jeśli nie, to sam się ruszy i poszuka. W każdym razie gdy znalazł walizkę obejrzał rękę Keiko. Jeśli była złamana, unieruchomił ją temblakiem, owinął bandażem i założył chustę. Jeśli było ok, tylko mocno obita, to spryskał pantenolem(Spray chłodzący) po czym zabandażował. Następnie sprawdził też dłonią jak się mają jego plecy, jeśli bardzo bolało to zdjął koszulkę i swoje plecy też popsikał, jednak nie zamierzał marnować bandaży, jeśli był w stanie jako tako się ruszać. Dlatego ubrał się i za Keiko ruszył schodami, z walizeczką w dłoni, uważnie patrząc pod nogi. Nim ruszyli sprawdził oczywiście czy jego kochany kubeczek ma się dobrze...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3706-mikazuki#71569 https://ftpm.forumpolish.com/t3302-mikazuki#top https://ftpm.forumpolish.com/t3705-mikazuki#71568
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Biblioteka - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 11 EmptyNie Lis 03 2013, 20:17

Gonił królika! A może dziewczynę? Dla ułatwienia uznajmy, że królisię, o i tyle! Tak będzie najprościej! Więc szedł za nią, śledząc ją niemalże non stop! Deptał jej po piętach! - Jakiej... - Królowej... - wydusił tylko między momentami, w których miał okazję złapać oddech, dalej krocząc, a raczej biegnąc za celem, który wbrew sylwetki, a i ubioru zdawał się szybszy. Czemu? Pewnie cała wina spadała na tę sukieneczkę w której aktualnie był "porucznik"! Nosz... Jakby nie to, to na pewno by złapał ową istotę, a teraz... TERAZ!
- C-CO?! - zakrzyknął, a może raczej spróbował to zrobić wyrażając całe swoje zdziwienie na widok dwóch cieni z krzaków, przed którymi niestety nie zdążył uskoczyć i teraz... Kręcił się w fioletowej karuzeli, powoli tracąc orientacje w terenie, a i niezbyt wyłapując poruszane przez kogoś kwestie. Bo ktosie tylko mówią, nie?! - pomyślał, obracając się tak, jednak szybko odgonił myśli, przypominając sobie, gdzie się znajduje! Kraina Dziwów... Obroty. - K-kim wy... J-jak... S-skąd... - próbował złożyć jakieś pytanie, jednak uciążliwe dość zjawisko, jak niekontrolowane przez niego wirowanie wokół własnej osi, skutecznie uniemożliwiały koncentracje i tak ogromnej przestrzeni pod blond czupryną. - PRZESTAŃCIE! - desperackie wykrzyknienie na nasilające się zjawisko, jak i próba przytupu, a może i nawet wyszarpnięcia, jeśli do przerwy nie doszło. Wszystko to po to... Po to by na koniec dodać: - ...proszę? - oczywiście te słowa padają już ciszej i po "wyswobodzeniu" lub możliwości jakiejś orientacji w terenie.

Zapewne po tej właśnie scence zapadłaby cisza z strony blondaska, który spróbowałby się czegoś pochwycić, a jeśli pieńków drzew, czy innych cosi pionowych brak, wtedy przysiąść! Choćby na fiolce, no! Po co? Ażeby to w głowię się unormowało, a on sobie poukładał w tym miejscu sprawy, takie jak chociażby Humptysia i Dumptysia. Miejscowe? Z innej bajki? Teraz tego nie mógł sobie jakoś przypomnieć najwyraźniej roztargniony, zastanawiając się, co robić... O co zapytać? Jak powinien postąpić, zwłaszcza, że... I w takiej chwili blondaskowi zrobiłoby się ciut głupio za owy potencjalny naskok na dziewczyny i to możliwe, że starsze - chociaż czy w bajce istnieje coś jak wiek?
- P-przepraszam... - rzucił tylko najpierw potem, jeśli dane było mu złapać oddech, odsapnąć. - Jestem... Finnian. - rzucił tylko krótko, nie wiedząc, czy każdemu rzeczywiście przyjdzie mu się przedstawiać. W końcu tak wypada, nie? Wracając jednak do spraw bardziej przyziemnych, a więc i rozmów między nowo spotkanymi osóbkami. Finncio przyglądając się to Humtyś to Dumtyś, pilnuje czy te nic nie kombinują, a może raczej... Czy nie będą go okłamywać podczas rozmowy, bo... Parę pytań mu się zebrało, ot co! - Widziałyście coś dziw... znaczy się normalnego? Takiego, co nie pasuje do tego miejsca? I gdzie znajdę Królową? Albo kogoś, kto zna dokładnie to miejsce i pomoże mi znaleźć moje rzeczy? Widziałyście może jakieś klucze? Złote? Srebrne? Inne coś? Cokolwiek?! - jak jeszcze na początku względnie mówił normalnie, to przy ostatnim słowie głos mógł mu się trochę podłamać, bo... Bo przecież... Jego... CAŁY MAJĄTEK! JEGO KLUCZE NO! Tyle kasy... Tyle pieniędzy na nie poszło, a teraz... Ktoś może próbował je opchnąć na jakimś rynku, czy coś takiego? - Jeśli znajdę to szybko, to może będziemy mieli czas by się pobawić? - zaśmiał się początkowo brzmiąc ciut wymuszenie, jednak ostatecznie pokrzepiając swoje serduszko myślą, iż może w ten sposób namówi je do rzetelniejszych, bądź prawdziwszych informacji, które mu pomogą. Wtedy... Kto wie? Może nawet pokusi się o powrót tutaj i zabawę!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Eriu


Eriu


Liczba postów : 229
Dołączył/a : 28/09/2012
Skąd : Eryn Dogevien

Biblioteka - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 11 EmptyWto Lis 05 2013, 03:24

Z niejaką ulgą Eriu nie zarejestrowała nic groźnego. Jednak wciąż zastanawiała się, co w tej krainie robi. Wtem strach na wróble "posądził" ją o bycie jasnowidzem. Zaśmiała się wesoło, niezłośliwie...
- Nie jestem jasnowidzem, panie Strachu! W lesie najczęściej tak puka albo dzięcioł, albo drwal. - nie no, dźwięki się znacząco różnią, ale to nie czas i miejsce, by mieszać biednemu strachowi na wróble jeszcze bardziej. - Pan zasugerował, że to dzięcioł, a ja, że drwal. Zgadłam! Nic więcej! - zaświergotała. Co prawda psotna część niej chciała zgadywać, o czym myśli strach na wróble - a nóż, a widelec - ale na szczęście zmieniła zdanie, by nie grać na biednej polnej kukle...
Oczywiście słowa drwala nie umknęły Eriu. Przez chwilę patrzyła na blaszaka ze współczuciem, gdy wtem coś jej przyszło do głowy i poweselała...
- Nie prawda, panie Blaszany Drwalu! Panu się tylko wydaje, że pan jest pusty w środku. Ja tam słyszę uczucia. Bo przecież nawet jeśli martwi się pan tym, że nie umie się pan martwić, to to też jest troska. A bez emocji by pan troski nie odczuwał... Hmm... Ale jeśli pana nie przekonałam, to może pójdzie pan z nami do zamku Czarnoksiężnika? Ponoć Czarnoksiężnik może spełniać życzenia!... No... przynajmniej jak ma dobry dzień... - dodała już ciszej...
No co. Jak już jest Dorotką, to powinna trzymać się schematu. Przynajmniej tyle, ile pamięta z książki, a - niestety - tę pamięta "trzy po trzy". Przedstawiła się jeszcze drwalowi tak samo jak strachowi po czym zauważyła... brak Toto! Ruszyła więc powoli w stronę, w którą uciekł piesek, wciąż go nawołując. Jednocześnie starała się nie odchodzić na tyle, by stracić z oczu jednego lub drugiego książkowego towarzysza...
Gdyby coś miało zamiary wobec niej: dostanie impuls. Natomiast jeśli poczuje się zagrożona, to odskakuje w bezpieczną stronę...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t254-studnia-eriu https://ftpm.forumpolish.com/t209-eriu-sh-aeonell https://ftpm.forumpolish.com/t999-comhlan-i-book-of-kells#14885
Sponsored content





Biblioteka - Page 11 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 11 Empty

Powrót do góry Go down
 
Biblioteka
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 11 z 28Idź do strony : Previous  1 ... 7 ... 10, 11, 12 ... 19 ... 28  Next
 Similar topics
-
» Wielka biblioteka
» Biblioteka miejska
» Miejska Biblioteka

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Onibus
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.