HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Sanya - Page 3




 

Share
 

 Sanya

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4 ... 9, 10, 11  Next
AutorWiadomość
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Sanya - Page 3 Empty
PisanieTemat: Sanya   Sanya - Page 3 EmptyNie Lis 27 2016, 22:08

First topic message reminder :

Niewielkie miasto nie posiadało wielu punktów orientacyjnych. W całym mieście znajdowały się tylko trzy zajazdy. Do tego z ważnych miejsc wymienić można Ratusz, Katedrę, Port, oraz Targ handlowy i Targ rybny. Poza tym większość miasta to pomniejsze sklepy, kilka fabryk, spichlerz, domy i bloki mieszkalne. Ulice budowane bez większego sensu ze względu na liczne przebudowy miast. Znaleźć można więc było tutaj liczne ślepe zaułki, wąskie uliczki czy długie i puste ulice. Za miastem znajdują się pola. Była też latarnia morska, na zachód od portu.

MG

Dochodziło południe, w mieście panowały ponure nastroje. Mijani na ulicach ludzie mieli ponure twarze, wszędzie toczyły się debaty o to co teraz, co dalej, co z tymi którzy zaginęli. Pogoda dopisywała. Słońce świeciły wysoko na niebie, czasami tylko przysłonięte jakąś puchatą białą chmurką. Do portu statki już nie przybijały. Jedynym sposobem by dostać się do miasta był prywatny przewoźnik. Lub inne sposoby. W każdym razie w momencie postawienia stopy na lądzie, traciło się zainteresowanie opuszczeniem wyspy.
Trzy zajazdy na wyspie to kolejno Buchająca brzoskwinka, Seledynowy śledź oraz Czarne pomyje. Port znajdował się we wschodniej części miasta. Buchająca brzoskwinka była w centrum, niedaleko targu rybnego i handlowego. Seledynowy śledź znajdował się niedaleko portu, w północno-wschodniej części miasta. Natomiast czarne pomyje znajdowały się niedaleko Katedry w południowo zachodniej części miasta. Co do Rarusza, ten mieścił się w północno zachodniej części miasta, niedaleko latarni morskiej.

//Mogliście przybyś do miasta razem, osobno, wasza decyzja. Przysługują wam 72h na odpis, może będę czekał dłużej, może nie, 72h na pewno.//
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545

AutorWiadomość
Samael


Samael


Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013

Sanya - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sanya   Sanya - Page 3 EmptySob Gru 10 2016, 11:09

I w dalszym Białowłosy wraz z pozostałymi członkami gildii do której sam należał ustalali plan co będą robili, co robią w wypadku zagrożenia, oraz jeszcze parę innych szczegółów. Sam uważnie wysłuchał tego co sądzi o jego propozycji Tora jak i słów wypowiedzianych przez jedyną przedstawicielkę płci pięknej w tej czteroosobowej drużynie. Poczekał chwilę, rzucił okiem co Dax obecnie robi, po czym za jednym razem wypił pozostałą ilość piwa, jaka obecnie znajdowała się w jego kuflu, a następnie położył go na stole przed sobą.
- Sam muszę przyznać, że w tym co mówisz jest sporo racji. Ale wydaje mi się, że każdy z nas coś potrafi, dlatego uważam, że nie łatwo ktoś z nas może zniknąć. Tylko wiesz, pomimo całego obmyślonego planu działa wcześniej, może zdarzyć się coś, co spowoduje, że będziemy musieli go całkowicie porzucić. Wystarczy przypomnieć sobie Igrzyska - powiedział Wróżek do Tory, spodziewając się, że jego dobry kolega zrozumie, o co mu dokładnie chodziło, po czym zaczął wstawać z miejsca na którym obecnie siedział. - Co do piwa to dzięki, jedno przed akcją mi wystarczy. Jak już rozwiążemy tą sprawę w tym mieście, możemy tutaj wrócić i wypić więcej, znacznie więcej. Może zrobi się jakiś turniej, kto więcej wypije, kto szybciej lub jakiś zupełnie inny - powiedział mag błyskawic, po czym podszedł bliżej Daxa, z którym miał działać w mniejszy, dwuosobowym zespole.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t589-konto-samael-a#7394 https://ftpm.forumpolish.com/t579-samael#7289 https://ftpm.forumpolish.com/t1096-notatki-samaela#16384
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Sanya - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sanya   Sanya - Page 3 EmptySob Gru 10 2016, 11:53

MG

Tawerna Brzoskwinka
Francesca spojrzała na Minervę z uśmiechem, gdy ta również się przedstawiła.-Pracuję solo, ale chętnie wymienię się wszelkimi użytecznymi informacjami.-Powiedziała przyjaźnie. Natomiast sama dziewczyna nie traciła czasu i łapiąc Bela i miotłę pod pachę, wyszła w kierunku targu.
Pheam natomiast jakimś cudem przemycił Red do pokoju, choć wywołało to zdziwienie na twarzy Jeana. Taka niespodziewana ucieczka do pokoju. I bardzo uważnie, przyglądał się działanion Darkswortha. Ten jednak bezpiecznie zamknął się w pokoju. Red słysząc jego wyjaśnienia, westchnęła i przytuliła go. Lekko. Na chwilę.-I tak kiedyś musielibyśmy się z nim zmierzyć. Na wyspie znajduje się teraz wielu magów. Przynajmniej mamy szansę.-Oceniła trzeźwo, uśmiechając się delikatnie, chcąc podnieść Pheama na duchu.-Nie na darmo, zostałeś moim rycerzem-I dygnęła lekko, czerwieniejąc na samą myśl o tym co robi.

Tawerna Pomyje
Tutaj natomiast doszło do podziału. Tora z Hotaru dalej siedzieli przy stoliku. Mężczyzna zastanawiał się nawet nad kolejnymi piwami, na co Hocia reagowała smutno, kręceniem głową. Jak tak dalej pójdzie to biedna się jeszcze spije, a na misji przecież byli. Natomiast Dax podszedł wraz z Samaelem do grubasa. Chociaż ten drugi nieco później. Grubas widząc Samaela, uśmiechnął się nieznacznie, ale dopiero kiedy Dax się przedstawił, wybuchnął niepochamowanym śmiechem.-Dax. O nie wierzę, Dax.-I śmiał się tak, że po rozlewał wino.-O przepraszam, znam kogoś o podobnym imieniu.-I znów trochę śmiechu.-Nazywam się Kasjan, miło mi.-Powiedział uśmiechając się szeroko.

Targ
Na Targ dotarła Minerva dość szybko, nawet się po drodze nie gubiąc. Było to miejsce na planie okręgu, w centrum stała fontanna, a sam targ otoczony był z każdej strony kramami, stoiskami i kocami z towarem, jak kogoś nie było stać na budkę. Żebracy kręcili sie to tu, to tam. Typowy, nieco większy rynek. Teraz tylko bardzo pusty, ze względu na braki w ludziach. Tylko jakaś niebieskowłosa kobieta, zabawiała trójkę dzieciaków, magią wody.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Dax


Dax


Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus

Sanya - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sanya   Sanya - Page 3 EmptySob Gru 10 2016, 14:33

Gdy tylko Dax usłyszał imię grubasa również się szeroko uśmiechnął, a w jego oczach zapłonął wręcz ogień. W tym momencie nie mógł krzyknąć do reszty "ej, mamy problem, to jest ku*wa inkwizytor" a raczej członek zakonu. Zaraz Dax też wybuchnął śmiechem i przetarł łzy jedną ręką.
- Co za śmieszne spotkanie, też znałem jednego Kasjana - po czym wziął łyk piwa a jedną z rąk schował pod stół, po czym chciał stworzyć twór (C), który poleci tuż pod stołem i wyrośnie inkwizytorowi za plecami jako gruby sopel, by wbić się w jego plecy i przebić się jak najgłębiej tylko może.
- I niestety nie bardzo się lubiliśmy - powie gdy tylko akcja się uda. Zaraz po tym złapie za kufel i rzuci nim w Kasjana, co by mu się na głowie rozjebał. Od razu krzyknie - Właśnie znalazłem problem z tą wyspą - po czym spojrzy na Sama, który jest najbliżej - Wal, po prostu wal czymkolwiek, to Inkwizytor - powiedział bo będzie to znacznie łatwiejsze do rozpoznania innym aniżeli jak powie Zakon, bo co? Księdza bije? Gorzej jak tamte typki zaczną strzelać, Dax od razu wstanie i spróbuje jeszcze rzucić krzesłem, po czym spojrzy na Helge? Czy jak jej tam było - To jest problem Sanyi -
Ale wiadomo, Kasjan mógł odpalić swój SR i zrobić tutaj rozpierdol jak to cała reszta ma w swoim zwyczaju.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t451-bank-mroza https://ftpm.forumpolish.com/t4702-daxy https://ftpm.forumpolish.com/t780-dax-i-jego-zmiany
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Sanya - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sanya   Sanya - Page 3 EmptySob Gru 10 2016, 16:32

Fem nie spodziewał się takiej reakcji ze strony Red, ale faktem było, że jak go przytuliła to trochę się uspokoił. Odetchnął głęboko kilka razy. Z jednej strony miała racje, ale z drugiej strony dalej czuł ogromną presje. Nie chciał jej narażać. Uśmiechnął się do niej i pogłaskał ją po głowie.
-Dzięki...-powiedział i usiadł na łóżku.-Więc na wyspie są rycerze Zakonu. Zgaduje, że co najmniej trzech, bo pewnie obstawili każdą tawernę.-zamilkłem na chwile.-Będziemy musieli być ostrożni. Chociaż, wydaje mi się, że to zaginięcie ludzi to może być ich sprawka. Więc może nie ma na co czekać, tylko się ich pozbyć?-skomentował krótko, patrząc na Red.
Zaczął myśleć o Jeanie. Przypomniała mu się sytuacja, w której spotkał go po raz pierwszy. Wysłali ich wtedy na misje, aby dowiedzieć się dlaczego w jakiejś wiosce znikali mężczyźni. I znalazł tam jego... Najsilniejszego inkwizytora.Swoją drogą, co za ironia, nie? Tutaj też znikają ludzie i spotykam Jeana.-pomyślał, chociaż wątpił, żeby to było jakoś powiązane. Nie wiedział za bardzo co robić... Nie mogli tu zostać, ale nie mogli też iść gdzie indziej... Red na razie była bezpieczna, ale jak długo uda mu się ukrywać ją przed Jeanem? Teraz mieli szczęście i wątpił, aby udało im się drugi raz. Będą mieli fuksa, jak dadzą radę wyjść stąd bez większych problemów.
-Będziesz musiała się jakoś zamaskować. Najlepiej załóż jakiś kaptur, czy coś. Szykuj się, zaraz wychodzimy.-mruknął do dziewczyny, wstał zaczął grzebać w plecaku. Musiał się przebrać z rzeczy, które trochę zarzygał pod czas podróży... Nie chciał ryzykować, więc raczej prysznica nie weźmie. Zdjął koszulę i nałożył świeżą. Zaczął teraz żałować, że zabrał Onikiri, a nie Kumokiri. Nie walczył za dużo mieczem bastardowym... W końcu wzruszył ramionami.
-Mam tylko nadzieję, że nie ma tutaj Fairy Tail. Gdyby spotkali alter ego inkwizytora, od razu rzucili by mu się do gardła.-mruknął.-Idziemy.
Złapał Red za rękę i wyszli z pokoju. Jeśli nie natknęli się znowu na Jeana, zeszli spokojnie na dół. Jeśli tam też nie było Jeana, Fem zatrzymał się jeszcze i spytał Darfa, jak długo jest tu Jean. A potem wyszli i skierowali się w stronę Ratusza.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Sanya - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sanya   Sanya - Page 3 EmptySob Gru 10 2016, 21:04

Tora spojrzał na swojego dilera ciastek, który najwyraźniej niezbyt przepadał za piwem. Westchnął, uśmiechnął się lekko do Hotaru i odparł:
-Wisisz mi ciasto. - po czym dokończył jej piwo. No trudno. Raz się żyje. I tak mieli jeszcze rzeczy do zrobienia. I pewnie normalnie by ruszyli na miasto, gdy w Daxie nie odezwały się dresiarskie geny i zaczął robić rozpierdziel. Tora odruchowo wstał i spojrzał. Inkwizytor. Tora za czasów ich działań niezbyt się angażował. Zajęty był poszukiwaniem notatek swojego mistrza, a potem ruszył do Bodrow. W tym samym czasie rozwiązano problem z Inkwizycją. Ale... coś tutaj Torze nie pasowało. -Stójcie! - krzyknął, licząc, że nie rozpęta się tutaj jakaś szalona rzeź. No bo wtedy musiałby działać. A Tora chciał najpierw coś wyjaśnić. Tylko jego dalsze działania zależały od tego, jak zareagował owy Inkwizytor.

Jeśli po prostu nie atakował, jeno szykował się do obrony, to spoko, Tora pogada. Jednak, jeśli planuje walczyć, to cóż. Łańcuch (C) by go unieruchomić. Albo nawet i dwa. I wspomaganie Nićmi (D). Albo i trzykrotnym ich użyciem. Byleby go unieruchomić. Bo w sumie to było celem Tory. Musiał się dowiedzieć co się stało etc. i nie planował się powstrzymywać.
-Potrzebujemy informacji! - krzyknął jeszcze, licząc, że jego towarzysze też skupią się na obezwładnieniu walczącego Inkwizytora aniżeli jego zabiciu. Sam naturalnie gotowy był do uników bądź postawienia Ściany (C) bądź Tarczy Absorpcji (B) przed sobą, gdyby leciał jakiś pocisk bądź inny groźny atak. Naturalnie, wybór zależał od tego, czy pocisk wyglądał groźnie czy nie. A wiadomo. Jakby przebił się przez ścianę, to wtedy, jak starczy czasy używa tarczy absorpcji. Chyba, że atak fizyczny, nie magiczny. To wtedy druga ściana. Plus unik. Tak czy inaczej, taki był początkowy plan Tory, gdyby trzeba było walczyć.

Co natomiast, jakby Inkwizytor tylko się bronił i nie był skory do ataku? Cóż, jeśli to Dax dalej by planował szturmować, wtedy na nim użyłby Nici (D), by go unieruchomić. Podobnie w przypadku Sama bądź Hoci.
-Nie znamy jego intencji! - krzyknąłby tylko, licząc, że zdoła ochłodzić ich temperament przed dalszą, natychmiastową potrzebą rozwałki. Następnie spojrzał tylko na mężczyznę, zastanawiając się co powiedzieć. -Nie znamy powodów jego obecności tutaj. Równie dobrze mógł tu ugrząźć z tego samego powodu co my. - stwierdził tylko. Nie wiedział za wiele o Inkwizycji etc. ale to była dobra okazja do dowiedzenia się czegoś. -Nie znamy się. Jestem Torashiro Byakuton, mag Fairy Tail. Co cię tu przywiało i czy wiesz cokolwiek na temat dziejących się tu wydarzeń? - rzucił spokojnie, chcąc zatrzeć negatywne wrażenie po ataku Daxa. Naturalnie, wciąż pozostawał ostrożny. Gdyby ten bowiem planował zaatakować, użyłby swoich zaklęć by go unieruchomić zupełnie tak, jakby ten od razu planował walczyć, ergo drugi akapit tego posta. Jedyna różnica byłaby taka, że gdyby ktoś leżał unieruchomiony przez Torę (bo np. Sam nie mógłby sobie darować ataku), to wtedy też jego by bronił kombinacją Ściany (C) i Tarczy Absorpcji (B).

Naturalnie, łańcuchy i nici miały spętać oponenta tak, by miał ręce przywiązane do tułowia i nogi skrępowane ze sobą. No i liczył, ze wtedy go inni jeszcze podunieruchomią.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Gołomp


Gołomp


Liczba postów : 43
Dołączył/a : 22/11/2016
Skąd : Gołomp

Sanya - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sanya   Sanya - Page 3 EmptyNie Gru 11 2016, 19:42

We Fiore ptaszki zaśpiewały Gołompowi, że w danej okolicy panoszyło się zło okrutne, a władca tych terenów w zamian za zabicie smoka oferował pół królestwa i księżniczkę za żonę. Oczywiście Gołompa niezbyt jakakolwiek księżniczka interesowała, ale za to pół królestwa to by mu się już przydało. Zatep spiął swego wierzchowca, wiernego Bucefarlixa i przybył do Sanyi? Tak to się odmienia? Mniejsza o to...
Ważne jest to, że Gołomp przybył na swym kogucie tam gdzie go zaprowadziły dziwne obietnice i zatrzymał swego wierzchowca, przed ratuszem, gdzieś nieopodal latarni morskiej.
- Niech władca tego przybytku wyjdzie na spotkanie Rycerzowi Szkarłatnych Piór, albo niech też jego rzyć po wiek wieków chędożona będzie!!! - zapiał Gołomp, dzierżąc w swej prawicy Królewskie Widły, wyczekując aż mu wyjdzie na spotkanie szlachetny królewicz, oferujący mu pół królestwa i wskaże smocze legowisko. Jednocześnie, jako Paw PWM, obrósł cały szkarłatnymi piórkami, które to następnie buchnęły po okolicy, a sam Gołomp dalej czekał.
I przy okazji nasłuchiwał o czym tutejsze ptaszki śpiewały.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3655-ptasie-zeczy#70411 https://ftpm.forumpolish.com/t3601-golomp-z-glowa-golebia-i-cialem-czlowieka https://ftpm.forumpolish.com/t3657-inne-ptasie-zeczy#70413
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Sanya - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sanya   Sanya - Page 3 EmptyNie Gru 11 2016, 20:00

- Ty mi wisisz z dziesięć, więc jedno odejmę i będziemy kwita - uśmiechała się do Niego. Cały czas miała w głowie stare lata, gdy Torashiro kradł jej ciastka, ciasto, czy wszelkiego rodzaju słodycze. Widocznie nawet po nieobecności Hotaru w gildii, chłopak nie zmienił nawyków. Westchnęła głośno i spojrzała na Daxa oraz Sama, słysząc ich rozmowę z karczmarzem.
Zaraz, zaraz inkwizytor? Ale jak to? Przecież oni nie powinni już istnieć, zostali pokonani ponad rok temu. Dlaczego w takim razie jeden z nich znajduję się w jednym budynku z Hotaru? Dobrze pamiętała to, co się wtedy działo. Dlatego podniosła się z krzesła.
Po chwili usłyszała głos Tory. W tym momencie zagubiła się, sama nie wiedziała co robić. Była pomiędzy młotem, a kowadłem. Dax i Tora mieli wspólnie rację. Mimo wszystko Gordwig bardziej ufała złodziejowi ciastek. Postanowiła nie ingerować, ponieważ nie ma środków by wszystko potoczyło się według ich myśli. Na razie obserwuje jak potoczy się sytuacja. W razie potrzebuje wykonuje unik. Szczęśliwym trafem Hotaru podczas kuracji odzyskała lewe ucho. Nie może pozwolić by kolejny raz je stracić.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Chain


Chain


Liczba postów : 470
Dołączył/a : 06/12/2014

Sanya - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sanya   Sanya - Page 3 EmptyNie Gru 11 2016, 23:32

Chain przypłynęła łodzią do miasta ze zgłoszenia, w celu zarobienia trochę pieniążków.
Wszak, nie było tajemnicą, że wydała trochę za dużo kasy w Sklepie Magicznym i teraz trzeba szukać szybkiego sposobu na załatwienie sporej ilości klejnotów. A że za wytrzymanie do końca proponowali już 50.000 klejnotów, to nie było nad czym się namyślać. Białowłosa i tak już troszkę za długo pofolgowała sobie na nic nierobieniu.
Dotarła po dość długim czasie do Ca=Elum i postarała się o pomoc w dotarciu do miasteczka ze zgłoszenia. I takim właśnie sposobem znalazła się tutaj, w Sanyi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2512-szkatulka-chain#43318 https://ftpm.forumpolish.com/t2504-chain-crono https://ftpm.forumpolish.com/t2513-opisy-chain#43319
Samael


Samael


Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013

Sanya - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sanya   Sanya - Page 3 EmptyPon Gru 12 2016, 00:13

Białowłosy myślał, że wraz z Daxem zadają jeszcze tak z parę pytań mężczyźnie dzięki któremu za pobyt we czwórkę zapłacą mniej , po czym ruszą na zewnątrz w celu zdobycia od innych informacji. A być może udało im by się dowiedzieć czegoś ciekawego, co by pomogło im by w rozwiązaniu problemu, jaki dotknął tej wyspy i częściowo również i samego Sama. Wróżkowi wydawało się, że ta dziwna chęć zostania na tej wyspie musiała mieć jakiś związek z tym co się tutaj dzieje. A jak się okazało w karczmie, przynajmniej część planów o którym rozmawiali przed chwilą, musieli zmienić z powodu pewnego zdarzenia, a i to słowo jest pewnie sporym niedopowiedzeniem. Słowa jakie powiedział Dax do pozostałych po co sam zrobił, od razu sprawiły, że mag błyskawic przez bardzo któtką chwilę początkowo nie wiedział co począć. Inkwizytor, krótkie jedno słowo, które dla członków Fairy Tail wiązało się z różnymi reakcjami, najczęściej z takimi jak u Daxa bądź podobnymi. I choć sam Białowłosy tylko raz miał okazję spotkać, a dokładniej walczyć z dwoma z nich w Magnolii przed Katedrą, to nie było to coś przyjemnego. Pamiętał dobrze, jak wyszedł z szpitala po jednej z wielu misji, dotarł tam gdzie walczył z lodowym gigantem jako jeden z wielu, po czym zakończył swoją wycieczkę po świeżym powietrzu i wrócić w miejsce z którego ledwo co zdążył wrócić. I to z nowymi, znacznie poważniejszymi niż za poprzednim razem, tak że musiał wtedy został tam dostarczony przez swojego znajomego, chociaż jednak udało im się wtedy zwyciężyć co nie było łatwe. Wtedy jeszcze nie wiedział co to było, miał okazję poszerzyć swoją wiedzę na ten temat dopiero po pewnym czasie, jak wyzdrowiał i było jak się okazało po wszystkim. Tak więc wiedział czym oni byli, a to że teraz ten mężczyzna może być jednym z nich, nie należało do tych wieści, o których mówi się, że są miłymi. Już miał zaatakować, tak jak poradził mu Dax, walnąć w niego czymkolwiek, jednak równie szybko dotarły do niego słowa drugie kolegi z gildii. Wtedy pojawiła się również pojawiła się myśl, że atak od razu może nie być najlepszym rozwiązaniem jeśli tak niewiele wiedzą, jak to było w tym przypadku. Dlatego zamiast zranić przeciwnika, postanawia spróbować go unieruchomić przy pomocy Dendō Bōru, co mogła dać im chociaż trochę czasu. I w razie czego jest gotowy zatrzymać Daxa, jeśli ten sam zamierza zrobić to o co poprosił Sama, jeśli ten cały Inkwizytor nie będzie samemu odpowiadał atakami w stronę Wróżek.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t589-konto-samael-a#7394 https://ftpm.forumpolish.com/t579-samael#7289 https://ftpm.forumpolish.com/t1096-notatki-samaela#16384
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Sanya - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sanya   Sanya - Page 3 EmptyPon Gru 12 2016, 12:09

MG

Targ
Mierva podeszła do czarownicy, chcąc przestawić się i pociagnąć jakoś rozmowę. Skoro nie Francesca, to może ta coś wiedziała?-Może.-Powiedziała, nie przedstawiwszy się nawet.-Nawet jeśli coś wiem, dlaczego miałabym się z tobą podzielić informacjami?-Zapytała spokojnie Minervę i wtedy na oczach dwóch kobiet, zniknęły dzieci. Wyglądało to dość fenomenalnie i zdawalo się że nikt poza ich dwójką tego nie widział. Po prostu na chwilę dzieci zaświeciył się na czerwono, błysnęło fioletem i puff, nie ma ich.

Port
Gdy tylko noga idolki stanęła na brzegu, jakakolwiek chęć opuszczenia tego miasta uleciała z dziewczyny niczym powietrze z przekłutego balonu i było to bardzo nie fajne uczucie. W każdym razie dziewczyna znalazła się w porcie nieznanego sobie miasta. Wiedziała tylko o trzech karczmach, buchającej brzoskwince, seledynowym śledziu i o czarnych pomyjach. Coś musiała wybrać. Albo na razie zająć się czym innym

Ratusz
Niestety dla Gołompa, nikt nie odpowiedział na jego wyzwanie. Nikt nawet nie zwrócił specjalnej uwagi na niego, jego wygląd czy nawet fenomenalne upierzenie. Miasto miało już dość dziwów. Jeden kretyn w tą czy we wtą nie robił im najmniejszej różnicy. Na szczęścia dla Gołompa, miał on prawdziwych przyjaciół, jakimi były ptaki. I ptaki mu naskarżyły rzeczy okropne i okrutne, że w okrągłym budynku do którego lgną dwu nożne poczwary, potwór mieszka, co ptaki wszystkie w okolicy czasem pożera. Nim gołąb odjechał spod Ratusza, pojawiły się tutaj jeszcze dwie osoby. Mężczyzna z mieczami i towarzysząca mu zakapturzona istota. Tak jest, Gołomp był równie zaskoczony pojawieniem się Pheama i Red, tak jak oni byli zaskoczeni spotkaniem wielkiego człowieka z ptasią głową, o niesamowitych piórach, jeżdżącego na... ogromnym kogucie. Wrogowie, czy nie wrogowie? Oto było pytanie.

Czarne Pomyje:
Sytuacja w pomyjach można by rzec zamieniła się na gorsze. Nadpobudliwy drechol postanowił zaatakować w gruncie rzeczy niewinną osobę, tym samym po raz kolejny pokazując swój nie do końca opanowany temperament. Niestety dla niego tworzył sopel, co zdecydowanie zmniejszało jego zdolności przebijające oraz szybkość. Kasjan szybko połapał się o co chodzi i uderzeniem ręki skruszył lód za plecami. Jednocześnie Dax poczuł jak się zapada i odwraca, tak, że teraz stał twarzą do Samaela, Hoci i Tory. Tylko był nieco niżej i już unieruchomiony. Szybkie spojrzenie w dół, uświadomiło mu że znajduje się po połowę łydek w ziemi. I zapewne teraz zapanowałby względny spokój, Tora nie musiał używać nici... ale Samael postanowił, rzucić w grubasa swoimi kulami. Elektryczny atak dosięgnął Kasjana, ale poza zezłoszczeniem go, nie wywarł większego efektu na grubasie. Ten jednak wkurwiony złapał za stolik i rzucił nim w Samaela. Tora widząc co się dzieje od razu użył nici, pętając jedną z rąk grubasa, co zakrzywiło tor lotu stolika i tym samym sprawiło że unik był dla Samaela dziecinadą. Zaraz też dało się usłyszeć dźwięk odbezpieczanego pistoletu. W głowę Tory wycelowana była beretta, drugi z mężczyzn w garniturach miał dwa rewolwery, jednym celował w Kasjana, drugim w Daxa. Powiedział też coś, ale w języku którego nikt w tym miejscu nie rozumiał.

Stan postaci:
Minerva: -
Chain: -
Gołomp: -
Pheam: -
Red: -
Torashiro: 248MM
Hotaru: -
Dax: 120MM, unieruchomiony
Samael: 170MM
~~
Kasjan: 190MM, delikatnie odrętwiały
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Sanya - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sanya   Sanya - Page 3 EmptyWto Gru 13 2016, 01:18

Fem dowiedział się, że Jean przebywał w gospodzie trzy albo cztery dni*, co zmusiło Fema do zastanowienia się, czy na pewno Zakon był tutaj problemem. Może oni również przybyli tutaj, aby uratować mieszkańców? Wątpił w to jednak. Zresztą, jeśli tak, to po co im ta sygnalizacja, czerwone niebo itp? Spojrzał na Red.
-Jak myślisz, ta cała sytuacja... To może być sprawka Zakonu? Czy może przybyli tutaj z tego samego powodu co my?-zapytał. Powinna trochę ich znać, zaś Fem wiedział o nich dokładnie nic. Red nie wiele mu do tej pory powiedziała, a on jeszcze nie zapytał, czego czasem żałował. Przez cała drogę do Ratusza trzymał Red za rękę, jakby bał się, że ją zgubi. Nie do końca tak było, jednak czuł na sobie pewną presje, związaną z tym, że na wyspie byli ludzie, którzy chcieli jej zrobić krzywdę. Nie mógł na to pozwolić... Zastanawiał się nawet, czy nie opuścić wyspy, ale po kilku chwilach całkowicie zapomniał o takiej opcji. Nie miał ochoty stąd wyjeźdzać. Chociaż nie wiedział dlaczego... W każdym razie Red była w niebezpieczeństwie, a on nie mógł dopuścić, aby coś się jej stało. Dlatego, kiedy zobaczył człowieka na wielkim kogucie, który w dodatku miał głowę gołębia, odrazu chwycił za miecz. Nie zaatakował jednak, ponieważ nie wiedział co to takiego... Może jakaś tutejsza atrakcja turystyczna? Spojrzał zdziwiony na Red, potem zaś znowu na Gołębia. Postanowił, że zignoruje go i pójdzie dalej do Ratusza, jednak dalej trzymał dłoń na rękojeści Onikiri i bacznie obserwował poczynania tajemniczego jeźdźca. Kiedy znaleźli się w Ratuszu, podszedł do informacji, czy czegoś takiego.
-Witam, jestem Pheam Darksworth i przybyłem na wyspę w celu uratowania ludzi. Chciałbym spotkać się z kimś, kto będzie w stanie opowiedzieć mi o tym trochę więcej... Jak to się zaczęło, kiedy i tym podobne. Czy znajdę tutaj kogoś takiego?
Kątem oka obserwował salę w poszukiwania ewentualnych niebezpieczeństw czychających na Red... Był strasznie zestresowany i sam nie wiedział dlaczego aż tak się tym wszystkim przejął. Może to przez Jeana i wspomnienia o dziesiątym inkwizytorze? Znowu poczuł to przerażenie, to samo które przyszło do niego kiedy zobaczył Full Exorcist przeciwnika. Czy jego Reverse Sacred Relict będzie chociaż trochę podobne do tamtego? Jeśli tak, to mają przesranę. Sam go nie pokona... Chyba jednak będzie musiał poszukać sojuszników.

*Don zapomniał wspomnieć w poście jbc
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Dax


Dax


Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus

Sanya - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sanya   Sanya - Page 3 EmptyWto Gru 13 2016, 01:57

- No po prostu kurwa no nie -no cóż, jak widać Kasjan nabył kilka nowych umiejętności, a Dax patrząc na to jak bardzo wdepnął w bagno to... no... Dosłownie. Dax odwrócił głowę w stronę grubasa po czym splunął na ziemię. Już chciał rozbijać, a przynajmniej próbować to zrobić, by wykopać dziurę czy coś, jednak ten pistolet w niego wycelowany nie był jakoś specjalnie pomocny.
- Dobra, gadaj co się tu dzieje i czy to twoja sprawka ze znikaniem ludzi - odezwał się do grubego, którego by teraz najchętniej rozszarpał - Ostatnio jak spotkałem Totha i Lenistwo to raczej niezbyt byli skorzy do pogawędek i tak trochę próbował mnie zabić - w tym momencie buzowało w nim okropnie, jednak czy powinien w ogóle go słuchać? Czy powinien w ogóle się pytać tego wybryku natury co jest tutaj grane?
- Ostatnio jak cię spotkałem zostawiłem w tobie wbite dwie maczety nim zmieniłeś się w 20 metrowego potwora - dalej mówił do grubego - I ktoś może mi powiedzieć po jakim języku oni do cholery mówią? -
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t451-bank-mroza https://ftpm.forumpolish.com/t4702-daxy https://ftpm.forumpolish.com/t780-dax-i-jego-zmiany
Gołomp


Gołomp


Liczba postów : 43
Dołączył/a : 22/11/2016
Skąd : Gołomp

Sanya - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sanya   Sanya - Page 3 EmptyWto Gru 13 2016, 23:50

Gołomp poczuł na sobie wzrok przybyłego miecznika i towarzyszącej mu dziewczyny, a oni mogli poczuć na sobie srogie spojrzenie Gołompa. Pół człowiek-pół gołąb obserwował ich, a jego dzielny wierzchowiec, wierny Bucefarlix, przystępował z pazura na pazur. Cóż w takiej chwili mógłby myśleć sobie taki Gołomp, który to nie miał pojęcia kim byli ci ludzie i co robili, ani co z nimi zrobić. Wiedział jednak od "Ptaszków" dokąd się kierować. Skoro to w okrągłym budynku miała się czaić bestia, to Gołomp posłał tylko wzwyż Sowę Zwiadowczą D, by ta przyniosła mu cenną wieść, gdzież owy budynek miał się znajdować. A co jak co, Gołomp choć nie ogarniał, to w terenie miał bardzo dobre rozeznanie. Jednakże zanim sowa do niego by powróciła, musiał jeszcze załatwić sprawę z miecznikiem i dziewczynką mu towarzyszącą. Dzielny wierzchowiec, wierny Bucefarlix, na żądanie Gołompa z wolna zastawił im drogę, zaś sam Gołomp przyjrzał się z przodu owym osobnikom i stwierdził, iż z profilu wyglądali o wiele lepiej.
- Wstrzymaj się, cny rycerzu! Nim podejmiesz zgubnych działań, wysłuchaj mnie i tego co mam ci do powiedzenia.- tak do niego zaćwierkał. - Wręczam ci to oto Jajko niespodziankę! - gdaknał po czym przyzwał Jajko PWM, do swej lewicy i wyciągnął je w stronę Pheama. - Niezbadane są ścieżki przeznaczenia i wielka jest jego moc. To jajko związuję oto właśnie z przeznaczeniem, by było ci przychylne, ale w zamian żądam od ciebie tego co zastaniesz po powrocie do domu, a się tego nie spodziewasz, a ja któregoś dnia się o to upomnę! Tymczasem, trzymaj jajko! - i zszedł Gołomp ze swego dzielnego wierzchowca, wiernego Bucefarlixa, by wręczyć Pheamowi jajko, po czym powróciłby na swego dzielnego wierzchowca, wiernego Bucefarlixa, zjechałby z drogi Pheamowi i jego towarzyszce i czekałby dalej na powrót sowy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3655-ptasie-zeczy#70411 https://ftpm.forumpolish.com/t3601-golomp-z-glowa-golebia-i-cialem-czlowieka https://ftpm.forumpolish.com/t3657-inne-ptasie-zeczy#70413
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Sanya - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sanya   Sanya - Page 3 EmptySro Gru 14 2016, 23:49

Zajebiście. Tora westchnął i powoli uniósł ręce do góry. Nie planował walczyć. Ale nie rozumiał tego języka.
-Nie mamy złych zamiarów. - powiedział. Po fioryjsku, minstrelsku i pergrandzku. W razie czego. Może któryś z tych języków zrozumieją, ci co w tak dziwnym języku mówią. W sumie wszystko na razie mówił w trzech językach, a przynajmniej na tyle, na ile mógł (chyba, że nie umie w pergrandzki, to wtedy w dwóch). Tak na zaś. Chyba, że jasno się zadeklarują, że wolą jeden z mówionych przez Torę. -Przepraszam za kolegę. Próbujemy pomóc i potrzebujemy informacji. - następnie spojrzał na Daxa i powiedział spokojnie, acz dobitnie -Wszyscy jedziemy na tym samym wózku. Nie ma sensu pogarszać naszej sytuacji. - i liczył, że to zrozumie. Rozumiał gniew i nienawiść Daxa. Ale ten musiał ją kontrolować. Bo na razie to kolorowo tu nie było. Gdyby coś mu groziło, to użyłby Pchniecia (D), by oddalić od siebie na moment broń (np. strzelając nią z głowy w lufę pod kątem), by umożliwić sobie czas na użycie Nici (D), by unieruchomić osobę mu zagrażającą i ogłuszenie napastnika. Ale może nie będzie musiał walczyć. Lub używać Ścian (C), by odgradzać siebie lub kogoś z wróżek od oponentów lub zagrożenia.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Sanya - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sanya   Sanya - Page 3 EmptyCzw Gru 15 2016, 19:07

Uwaga Hosi stała się niczym samej userki na wykładach. Coś się działo! Wow, wow, wow. Jednak jak na to zareagować? Przecież to nie jest normalne. Tu jakieś rzucane zaklęcia, tu ktoś rzuca słoikiem. Tyle tu się dzieje, że jej różowowłosa głowa nie jest w stanie tego ogarnąć! Nagle jacyś mężczyźni pojawili się. Przecież to już było stanowczo za dużo.
Dopiero słowa Daxa bardziej do niej dotarły. Z powrotem wróciła do poprzedniego stanu, w którym mogła nawet zrozumieć sytuację. Gdy usłyszała o Tothcie, serce zaczęło jej bić strasznie szybko. Przecież to niemożliwe. Inkwizycja zniknęła. Nie uczestniczyła w wielu bitwach z nimi, ale na samą myśl o ich powrocie dostawała gęsiej skórki. Po dłuższej chwili przypomniała sobie bitwę z jednogwiazdkowym inkwizytorem. Wzdrygnęła na samą myśl o tym.
Spojrzała na mężczyzn, musiała w końcu wykonać jakiś ruch! Cokolwiek co im mogłoby pomóc. Jednak żaden z jej spelli nie mógłby pomóc.
- Ej, ale oni was nie zastrzelą, nie?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Sponsored content





Sanya - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sanya   Sanya - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Sanya
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 11Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4 ... 9, 10, 11  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Inne tereny :: Pozostałe kraje :: Ca=Elum
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.