HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Lodowa pustynia - Page 5




 

Share
 

 Lodowa pustynia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
AutorWiadomość
Dax


Dax


Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus

Lodowa pustynia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Lodowa pustynia   Lodowa pustynia - Page 5 EmptyWto Kwi 23 2013, 16:06

First topic message reminder :

Lodowa pustynia jest miejscem, gdzie śnieg, lód i mroźny wiatr są na porządku dziennym. Jest rozległa i ogromna, czasem można ujrzeć zamrożone na kość oczko wodne, jednak nie trzeba się martwić o to, że pęknie, po prostu ujemna temperatura sprawia, że lód sięga kilku metrów w dół. Warstwa śniegu jest kilku centymetrowa, czasem zaspy sięgają nawet 2m, grodząc drogę podróżnikom. Najgorsza jest noc, wtedy zrywa się porywista zamieć śnieżna, której nie sposób się stawić bez odpowiednich przygotowań. Otacza ona góry wzdłuż i wszerz.

***

Był wieczór, chłopak leżał na jakiejś ławce myśląc o ostatnich wydarzeniach, jakie miały miejsce w Fiore. Wiedział, że musi zacząć w końcu być przydatny, lecz nie miał do tego odpowiednich technik, z czego bardzo dobrze zdawał sobie sprawę. W pewnym momencie stwierdził, że pora wziąć się za trening! Tak, właśnie tak! W końcu leniwy mag chciał zacząć rozwój swojej marnej osóbki. Postanowił udać się na tereny północne, bo to idealne miejsce na trening dla lodowego maga!

DZIEŃ PIERWSZY:

Przybył na pustynie(Lodową ofc) w godzinach wieczornych. Śnieg padał dość obficie. Księżyc był jedynym źródłem światła. Ubrany w dość grubą kurtkę, podszywaną futrem, spodnie dość ciepłe, lecz butów nie zmieniał, bo przez kolce na nich przynajmniej się nie ślizgał. Myślał nad tym, od czego może zacząć. Usiadł w pozie myśliciela, na stworzonym z lodu krześle. Zimno mu nie przeszkadzało. BA! Nawet mu zaczęło się gorąco robić.
-Śnieg, lód, zimno… śnieżek pada…- Stwierdził Dax. Patrzył się na spadające płatki śniegu, gdy nagle jeden wpadł mu do oka.
-Cholerstwo- Powiedział, gdy przecierał swe oczka. Przy pomocy PWM robił tak, by mu na oczy nie leciało. Wtedy go nagle olśniło! Przysłowiowa żarówka zapaliła się w jego małej główce. Otóż wpadł mu pomysł na wymyślenie zaklęcia! Otóż polegałoby na wywołaniu zamieci śnieżnej, która oślepiałaby tych, którzy nie kontrolują śniegu!(Oczywiści i tak by oślepiło też tych, co go kontrolują, ale tego nie będą mogli… Daxowy w końcu…). W końcu znalazł jakieś normalne zastosowanie, dla swoich mocy. Zaczął już od kopa. Wystawił dwie ręce przed siebie.
-MAGICZNA MOCY, PRZYBYWAJ!- Krzyknął, ale nikt go oczywiście nie słyszał, był tu przecież sam. Chwila ciszy i bezruchu. Podrapał się zrezygnowany po twarzy, chyba stwierdził, że coś mu nie wyszło. W końcu wpadł na genialny pomysł, co zrobić! Po co używać rąk, skoro można, zaprząż do pracy część siebie? Otóż dmuchnął sobie w ręce. Zimne powietrze zaczęło kumulować się w jego rękach tworząc chmurkę lodowatego powietrza. W końcu zimowa magia to chyba nie sam śnieg i lód? Chyba nie myśleliście o tym, że będzie jakimś ajs mejkiem? Ale teraz wracając. Ładował ją energią magiczną, by ta zdołała się unieść, jednak nic z tego.
-Cholerstwo jedne! Weź się wznieś!- Próba oddziaływania i dalej nic. Chłopak po prostu zrezygnował na dzisiaj, nie chciał się męczyć. Pewnie z rana zacznie kolejne próby…

DZIEŃ DRUGI:

Następny dzień się zaczął. Samiutki ranek, oślepiające słońce, które odbija się od świeżego puchu. Wyspany chłopak postanowił w końcu zrobić coś z tym nieszczęsnym zaklęciem. W końcu wpadł na pomysł jak posłać ją do góry. Naładuje ją porządnie energią magiczną! Otóż stanął na pustkowiu, akurat nie padało. Ponowił próbę. Zaczął dmuchać chmurkę, która po chwili uniosła się jak chmurka. Pod wpływem energii magicznej sprawił, że zaczęła się unosić, w końcu! Jednak kolejny problem był taki, że nie zaczęła nawet produkować śniegu, tylko po prostu sobie wisiała w powietrzu i to jeszcze na bardzo małej wysokości.
-No weź… to są jakieś jaja- Rzekł do chmurki. Próba za próbą i ciągle to samo. W pewnym momencie się zdenerwował tak porządnie. Zaczął ją tworzyć w ustach, po czym nią dmuchnął do góry. Wyleciała jak oparzona z jego ust na pokaźną wysokość. Wisiała nad jego głową, jednak ciągle nic nie produkowała. Ponowił próbę, tym razem formował ją szybciej. Dalej nic… Tupnął nogą dając pokaz focha. W końcu podczas ostatniego czasu czas formowania był nie wielki, a prawie znikomy, a chmurka leciała nad odpowiednią odległość.
-No dalej!- Krzyknął. W końcu zacisnął pięść, a z niej poleciał cały śnieg tworząc zamieć, jakich mało.
-No tak… zapomniałem o aktywacji…- Stwierdził, po czym przyłożył otwartą dłoń do twarzy.
-Jestem kretynem…- Stwierdził sam o sobie, bo nikomu troszkę samo krytyki nigdy nie zaszkodziło. Niestety nie trwało to długo, ale zawsze coś. Powtórzył to kilka razy, by się upewnić, czy tak to dział i okazało się, że to jednak nie jest takie trudne…
THE END
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t451-bank-mroza https://ftpm.forumpolish.com/t4702-daxy https://ftpm.forumpolish.com/t780-dax-i-jego-zmiany

AutorWiadomość
Apricot Pâte de Fruit


Apricot Pâte de Fruit


Liczba postów : 290
Dołączył/a : 13/08/2014

Lodowa pustynia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lodowa pustynia   Lodowa pustynia - Page 5 EmptySob Paź 29 2016, 21:03

MG

Tedd przytaknął, a Tora wdrapał się po schodach. Nie zeszło z tym jakoś specjalnie długo. Wdrapał się na jakąś skalną półkę, na której mógł dostrzec fontannę. Woda zaś z tej fontanny spływała leniwie po ścianach i kamieniach wpadając do jeziorka na dole, skąd wyrastało drzewo. Im bliżej zaś podchodził, tym bardziej Torze zdawało się, że pośród szmeru wody słyszy jakiś cichy szept. Co raz wyraźniejszy, im bliżej podszedł.
Tylko ci, co krwi nie boją się przelać przejdą dalej...
Tak, definitywnie coś takiego. A zaraz po tym usłyszał krzyk Tedda. Tylko że był tak daleko i echo tak przeszkadzało, ze kompletnie nie czaił, co on w sumie krzyczy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2397-skrytka-813 https://ftpm.forumpolish.com/t2389-annie-simon-d-arc https://ftpm.forumpolish.com/t2728-books-won-t-stay-banned-they-won-t-burn#46687
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Lodowa pustynia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lodowa pustynia   Lodowa pustynia - Page 5 EmptySob Paź 29 2016, 21:22

No i ogólnie zdawało się być ciekawie. Tylko Tedd coś krzyknął. A to oznaczało, że Tora musiał to ogarnąć. Praktycznie więc wybiegł z tego... pomieszczenia, by rzucić okiem co się też dzieje Teddowi. Bo tak go trochę zostawił. No, ale cóż. Może smokeł będzie. Więc Tora chciał wyjść obaczyć Tedda i czy coś się mu nie dzieje. A gdyby nie widział, to by krzyknął. W sumie jakby go widział, to też by krzyknął:
-CO JEST?! - no i oby go usłyszał i odpowiedział. Bo w sumie to się trochę martwił. Tak trochę. Tak odrobinę. I w sumie wciąż by uważał. Bo jak sobie z fontanną poradzić miał już plan!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Apricot Pâte de Fruit


Apricot Pâte de Fruit


Liczba postów : 290
Dołączył/a : 13/08/2014

Lodowa pustynia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lodowa pustynia   Lodowa pustynia - Page 5 EmptySob Paź 29 2016, 21:31

MG

Niestety smoka nie było. Był tylko Tedd na wózku, pozostawiony tam gdzie wcześniej. Tora musiał jednak zejść trochę niżej by dobrze usłyszeć wołania towarzysza. - Muszę do łazienki! - zakrzyknął patrząc na Torę błagalnym wzrokiem. Był tylko niepełnosprawnym zombie zakuty w lód na 400 lat. A teraz Tora wszystko rozmroził, łącznie z nim. I co teraz? Co ma biedny Tedd zrobić? Ostatni raz miał takie problemy 400 lat temu! Mógł więc tylko liczyć na pomocną dłoń Tory. Tylko co zrobi Tora? Pomoże? Zignoruje? Tymek? A sprawa, przynajmniej dla Tedda, zdawała się być sprawą niemalże życia i śmierci! Nawet, jeżeli zdawałoby się, że umrzeć drugi raz nie może. Chyba. W sumie to nie wiedział, nie sprawdzał. nie chciał sprawdzać.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2397-skrytka-813 https://ftpm.forumpolish.com/t2389-annie-simon-d-arc https://ftpm.forumpolish.com/t2728-books-won-t-stay-banned-they-won-t-burn#46687
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Lodowa pustynia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lodowa pustynia   Lodowa pustynia - Page 5 EmptySob Paź 29 2016, 21:38

Tora myślał, że weźmie i jebnie. Tedda. Tymkiem. I całym sklepieniem nad nimi. Żyłka wyskoczyła mu na czole, gdy to usłyszał, wziął głęboki wdech, a następnie.. Twór (PWM). Stworzy mu szklankę. Czy też kaczkę jak to w spitalach nazwą. Na tyle dużą na ile może. I takich kilka. I zacznie w niego rzucać. Ukaczkować go! Czy też ubasenować! Zależy jak to zwą w szpitalu.
-Weź jakieś i do nich się załatw.Później wyrzuć. Czy coś. Nie schodzę teraz! - krzyknął, starając się nie przeklinać i nie rzucać uroków w jego stronę, po czym wrócił do fontanny. Obejrzał, czy za nią nie ma jakichś ścieżek, a jeśli nic na to by nie wskazywało, a raczej na to, że to ślepy zaułek, wtedy Tora po prostu chciał się. Skaleczyć. W lewą dłoń. Czymś ostrym. Sztyletem czy czymś. GDYBY GO MIAŁ. To sobie stworzy. A przynajmniej się postara. Coś ostrego. Bo Twór (PWM). Brrr. Jego niewinne PWM tak źle wykorzystane przez Tedda. Bry. Zresztą, jaka to dla niego sprawa życia i śmierci? I tak jest martwy. Tak czy inaczej chciał się trochę skaleczyć, by trochę krwi pociekło na fontannę lub wpadło do jej wody, by potwierdzić, że nie boi się przelać krwi. Czy coś. Ale tylko wtedy, gdyby nie było dalszej drogi. Lub byłaby magicznie blokowana.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Lodowa pustynia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lodowa pustynia   Lodowa pustynia - Page 5 EmptySob Paź 29 2016, 22:09

MG

Tora rzucał swoimi kubeczkami w Tedda, jednak te nie specjalnie doleciały. A Tedd patrzył to na kubeczki, to na Torę wzrokiem skatowanego szczeniaczka. Nawet jeżeli by je dostał w swoje łapki, to jak w sumie ma się obsłużyć? Ma tylko jedną rękę... I nie ma nóg... Definitywnie Tedd był na skraju załamania. Tymczasem Tora kretyn, myśli, że Tymek mu wszystko załatwi a tu lipa i nawet w sztylet nie zainwestował. No, ale zrobił sobie własny, dzielny chłopak. Starczyło kilka kropel krwi do fontanny by całą woda, ta w fontannie jak i na dole w jeziorku zabarwiły się na czerwono, zaś korzenie wielkiego drzewa na środku poruszyły się na boki odsłaniając ciemne przejście a w nim schody w dół. Tedd zaś patrzył na Torę jak szczeniak, który zrobił coś bardzo, bardzo złego. Coś, za co pewnie zaraz psiak dostanie kapciem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Lodowa pustynia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lodowa pustynia   Lodowa pustynia - Page 5 EmptySob Paź 29 2016, 22:17

Tora zszedł i spojrzał podejrzanie na Tedda.
-Nie. Ani... mi... się... waż... tego... mówić... - Tora nawet się nie zbliżał. Domyślał się co przeskrobał. Chyba. Tak czy inaczej nie mógł znieść tego spojrzenia. -No co?! - dodał po chwili spoglądając w stronę wejścia, które to się ukazało. Tedd miał jedną rękę. Mógł z trudem bo trudem podjechać. Wziąć kubeczek. Odlać się. Wyrzucić kubeczek. Ale nie. On musiał coś przeskrobać. Zapisywał się na poszukiwanie pionka. Nie niańczenie zombie. Więc albo Tedd mu jakoś dodatkowo zapłaci, albo Sucharek, bo on nie planował przesadzać z owym niańczeniem. I tak już ledwo wyrabiał. Ogólnie to podszedł powoli w stronę drzewa, chcąc zobaczyć czy to kolejne pomieszczenie, czy jednak cały korytarz. A jak pomieszczenie to chciał je zbadać. No i zachować ostrożność. Jak wcześniej. A jak korytarz to cóż... chyba wystrzeli wózek z Teddem jak kurę na IMach.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Lodowa pustynia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lodowa pustynia   Lodowa pustynia - Page 5 EmptyPon Paź 31 2016, 14:11

MG

Tedd nic nie mówił. Patrzył tylko tym swoim żałosnym wzrokiem, zaś Tora gdzie obok wychwycił pływającą nerkę oraz inne różne cuda, które chyba opuściły Tedda wraz z klasyczną treścią pęcherza. Tylko... JAK?! Tedd był dziwny... Ale w sumie jest zombie, to chyba nic dziwnego. Pociągnął nosem, po czym oboje udali się w dół krętych i stromych schodów na którym końcu był dość spory korytarz ciągnący się cholera wie gdzie. No to Tora wystrzelił Tedda na wózku, który przerażony krzyknął. Nie przywykł do takich szybkości. Zaś Tora mógł po pewnym czasie usłyszeć, jak wózek w coś uderzył i ponownie krzyk Tedda. Tymczasem na końcu było całkiem spore pomieszczenie wyglądające jak wewnątrz pnia dość sporego drzewa. Ale kogo by to obchodziło! Na przeciwko Tory w tej drewnianej ścianie wrośnięta była wielka bryła lodu. A w tej bryle...
SMOK!
Taki wielki, o niebieskich, lśniących łuskach i olbrzymich skrzydłach wyglądającymi jak z lodu.
I właśnie o tą bryłę lodu rąbnął Tedd, który gapił się na monstrum. Ale ciężko było stwierdzić, czy jest przerażony, czy najchętniej poszedłby z nim na solo za to, jak go urządził. Tymczasem gdyby Tora przyjrzał się smokowi dostrzegłby, że trzyma poszukiwany pionek. Masz ci los. - Dłużej nie było można? Zaczęłam się nudzić... - rzuciła jakaś niewiasta siedząca na szczycie wielkiej, lodowej bryły z nieprzytomnym Sucharkiem pod pachą. Dziewczę zdawało się mieć coś koło 25 lat, może trochę więcej. Posiadała czarne, długie włosy, nieco nierówno podciętą grzywkę i całkiem rozbudowane płuca. Odziana była zaś przede wszystkim w czarny, długi płaszcz z kapturem. Na przodzie zdawała się mieć wyhaftowane dwa kruki na niebieskiej tarczy i jeszcze jakiś wzorek pod nimi, możliwe ze jakieś zdanie ale kto tam wie, za wysoko by stwierdzić dokładniej. W lodzie zaś widać było, jakby ktoś uderzył w niego z bardzo wielką siłą i odrobinkę tego lodu niedawno nadłamał. - Uwolniłeś tę karykaturę ze smoczego lodu, gratuluję. W takim razie dasz radę rozpuścić lód, który skuwa tę bestię. Bez owijania w bawełnę - pionek za... To coś. Wymiana. - wskazała na Sucharka, zaś Tedd poczuł się urażony. Prawie zaczął płakać. - To jak, dogadamy się, czy jednak powinnam go za... - w tym momencie przerwała, rozległ się dziwny, głuchy dźwięk, a obok Tory spadło to, czym niewiasta przed chwilą oberwała w głowę. A wyglądało to jak skamieniałe serduszko. - Nie jestem karykaturą. - napuszył się Tedd, powstrzymując łzy i układając jakoś legitnie swoje fałdy skóry, co by mu żeber nie było widać. I pociagnął nosem. Niewiasta zaś tylko westchnęła i przerzuciła wzrok na Torę, cały czas trzymając Sucharka.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Lodowa pustynia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lodowa pustynia   Lodowa pustynia - Page 5 EmptyPon Paź 31 2016, 14:24

HOLY FUCKING SHIT IT'S A DRAAGON!

Tia, Tora widząc smoka, praktycznie instynktownie zapomniał o całym świcie i podszedł powoli, dotykając bryły lodu prawą dłonią. Automatycznie go przeanalizował, praktycznie nie ogarniając, co się dookoła niego dzieje. Zacisnął zęby w lekkiej furii. Smokolog właśnie się u niego odezwał, gdy obserwował tego dużego gada. Ciekawe, czy on żyje... Naprawdę, bardzo się mu poświęcił. Tak naprawdę dopiero upadek skamieniałego serca trochę go wyrwał z zadumy i spojrzał w górę, na kobietę, która miała przy sobie Sucharka.
-Jeśli go zabijesz, nie roztopię tego lodu. Oddaj mi Sucharka. Nie zamierzam dla ciebie pracować. Też przybyłem tu po pionka i nie zamierzam go oddać byle komu. - odpowiedział zgodnie z prawdą, spoglądając na tajemniczą dziewczynę Nie lubił jej. Znaczy smoków. Ale jej też nie. Bo porwała Sucharka.

Umka fabularna z poziomu KP:
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Lodowa pustynia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lodowa pustynia   Lodowa pustynia - Page 5 EmptyPon Paź 31 2016, 14:34

MG

Czy oni na prawdę muszą tak zawsze? O rety, jacy oni problematyczni. Weź za zakładnika któregoś z nich, chciej zwykłego pionka a oni nie, nie dadzą pionka, niech typ umiera. Tacy jesteśmy super, o ! Nie damy się zastraszyć! - Jeśli ci go oddam teraz, zapewne nie oddasz mi później pionka, a tak jest jakaś szansa. W każdym razie mam czas. Dużo czasu. Ale nie myśl, że mam go zamiar na ciebie marnować w większych ilościach. - stwierdziła, tulając do siebie mocniej pieczywo. Dalej sobie siedziała, nie zwracając uwagi na Tedda, który gdyby nie fakt, że nie ma nóżek i rączki pewnie niczym prawdziwy, zapłakany woj ruszyłby do boju. Nie podobała mu się ona. Wzięła przyjaciela jego wybawcy na zakładnika. I jej źle z oczu patrzy. Nie, nie mógł jej polubić.  Tora zaś mógł stwierdzić, ze to jakiś troszkę nietypowy smok lodu. Tylko nie był jeszcze w stanie stwierdzić, na czym ta nietypowość polega. Chociaż, gdyby tak spojrzeć na to, co zostało z Tedda...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Lodowa pustynia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lodowa pustynia   Lodowa pustynia - Page 5 EmptyPon Paź 31 2016, 14:42

Tora lekko się uśmiechnął spoglądając na smoka i gładząc lód, w którym był zamknięty. Taki... powstrzymany.
-Widzisz, 5 lat czekałem, by któregoś z nich znaleźć. Też mam czas. By go lub ją poznać. Zobaczyć. Zrozumieć. Ja również mam czas. Tedd ma go aż zanadto. - skomentował spokojnie, chodząc wzdłuż lodu, by móc w pełni przyjrzeć się okazowi i dostrzec jakiekolwiek szczegóły tego smoka. Podobno był on kontrolowany przez kogoś, ale teraz, leżąc zamknięty w takiej bryle... wydawał mu się wprost niewinny. Gardził nimi, ale nie uważał, by ktokolwiek zasłużył na taki los. Chyba. -Jak się nazywasz? - mruknął cicho. Kobieta mogła to usłyszeć, ale mówił do smoka. Oj tak, nie ma to jak chora fascynacja. Wręcz obsesja. Gdzieś tam z tyłu głowy uważał na kobietę, ale i tak, od groma jego uwagi poszło na smoka. Bo tak. Na złego wróżka natrafili chyba.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Lodowa pustynia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lodowa pustynia   Lodowa pustynia - Page 5 EmptyPon Paź 31 2016, 14:55

MG

Dziewczę zmierzyło Torę wzrokiem, tak dokładniej i nie bardzo wiedziała, co ma z nim zrobić. Miał zupełnie gdzieś swojego towarzysza, bo nagle zobaczył smoka. No kurczę. - Hmm... Rozumiem. - mruknęła ostatecznie, po czym szybko i sprawnie zeskoczyła z lodowej bryły, jedną ręką przyciskając do siebie Sucharka, a w drugiej dzierżąc olbrzymi młot, który jak huknął o ziemię to wszystko, wraz z bryłą, się zatrzęsło. - Nie będę w takim razie przeszkadzać w waszej "randce". Jak już skończysz, to będę czekać na tym waszym śmiesznym fioryjskim cypelku na północy... Jak on się nazywał? W sumie nieważne. Masz 4 dni od dzisiaj. Po północy ostatniego dnia zapomnij o swoim towarzyszu. - rzuciła, po czym rozpłynęła się w obłokach dymu wraz z Sucharkiem. Ale co z tego - Tora miał SMOKA! Tymczasem smok mu nie odpowiedział. Tulał mocno do siebie pionek w swoich lodowych szponach. W sumie gdyby tak przepuścić przez niego wiązkę światła to chyba zrobiłaby się jakaś tęcza czy coś, nawet jeśli jego łuski-sopelki na końcach przybierały zielonkawą barwę. No i nagle coś, co przyciągnęło uwagę Tory - czy ten smok... właśnie... mrugnął?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Lodowa pustynia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lodowa pustynia   Lodowa pustynia - Page 5 EmptyPon Paź 31 2016, 15:00

Młot. Tak, to zdecydowanie przykuwa uwagę ludzi. Zwłaszcza jak robi takie łup. Obserwował, jak ona znika, starając się jeszcze zdążyć wypowiedzieć:
-Jego śmierć nie przyniesie Ci pionka. - powiedziałby tylko, po czym gdy ta znikła całkowicie wrócił do smoka. No i czy on... Mrugnął? -Tedd? Czy on mrugnął? - rzucił pytanie do zombie, po czym podszedł bliżej do ściany lodu i położył nań dłoń. Cóż... chyba czas się zabawić! Promień Energii (A) z dłoni, tak by zajął jak największy obszar i zaczął stopniowo topić ten lód. Po pierwsze, chciał się dostać do smoczka, a po drugie... czy pionek był ważny? Znaczy, na pewno był. Bo to w sumie chyba troszkę deal dla Sucharka. Czy coś. Dlatego Tora nie planował iść do łap. Nie chciał okradać smoka. Chciał podejść do jego łba! Jak żyje, to pogadają sobie. Oj tak... oj tak.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Lodowa pustynia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lodowa pustynia   Lodowa pustynia - Page 5 EmptyPon Paź 31 2016, 15:09

MG

Ależ oczywiście, że śmierć Sucharka może nie przynieść jej pionka, ale pionek może uratować życie Sucharka. I zdecydowanie mniej będzie płaczu po pionku niż po żywej istocie. Ale co ona tam wie. W każdym razie who cares? Tora ma smoka. To się liczy w życiu, a nie jakieś Sucharki, gildie czy cholera wie co! - A nie wiem, nie patrzałem... - Stwierdził Tedd nie bardzo będąc pewien, czy to dobrze czy źle, że mrugnął. Skoro mrugnął, to żyje, a skoro żyje, to mogą mieć problem. Ale Tora nie uważał tego za problem i po prostu sieknął smokowi w głowę Tymkiem całkiem szybko rozmrażając głowę smoka, która zaraz po tym ruszyła się gwałtowanie i zionęła jakimś śmiesznym, lodowym oddechem, która ogarnęła praktycznie całe pomieszczenie zamrażając ściany i wyziębiając miejsce, w któym obecnie wszyscy byli. - O MATULU KOCHANA JAK MAMCIĘ KOCHAM CHCĘ DO DOMU COŚ TY NA WSZYSTKICH BOGÓW UCZYNIŁ CHCESZ NAS ZABIĆ!? - wydarł się Tedd, spadając z wózka i czołgając się za Torę. Nie chciał zamarznąć znowu na kość. Kto go wtedy rozmrozi? Oberwało się nawet lewej ręce Tory, która została pokryta grubą warstwą lodu od ramienia w dół. I zdawało się, że smok na tym nie zamierzał kończyć.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Lodowa pustynia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lodowa pustynia   Lodowa pustynia - Page 5 EmptyPon Paź 31 2016, 15:14

TOTO ŻYJE! No i Tora też dostał. To nie było ciekawe. Ale też przy okazji w sumie wiedział, że żyje. I jest to smok. MRAU! Można mordować, chociaż chyba mieli lekki problem.
-STÓJ! - ryknął do smoka, chcąc zwrócić jego uwagę. W przypadku jakichś podmuchów czy czegoś to zasłoniłby się ścianą, licząc, że choć trochę wytrzyma. Musiał się z nim porozumieć. No i miał plan. -JESTEM TORASHIRO BYAKUTON, UCZEŃ KENKONA MAHOU! CHCĘ Z TOBĄ POROZMAWIAĆ! - zakrzyknął głośno do smoka. Fakt faktem, wspominanie osoby, która badała smoki, która została w teorii przez nich zabita, a jednak nie, która pracowała nad ich jakimś miastem i podobno później każdy smok się bał na samo wspomnienie jego imienia bo miał moc z nimi skończyć, bo hashfabuła i któryś MG gdzieś to wcześniej dał, może nie była najlepszym pomysłem, ale może jednocześnie dawała pewien... margines zaufania. A przynajmniej atencję smoka. Co może nie mieć sensu w zbieraniu aggro. No i oby Tedd nie popuścił znowu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Lodowa pustynia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lodowa pustynia   Lodowa pustynia - Page 5 EmptyPon Paź 31 2016, 15:41

MG

Smok chyba nie bardzo się przejął, z kim rozmawia. Po prostu znowu chuchnął na Torę, który zasłonił się ścianą, która to zaraz zaczęła przypominać lodową bryłę. Co więcej, zdawał się być jeszcze bardziej zły, niż przedtem. Nie ponawiał jednak znowu próby zamrożenia Tory i Tedda mimo tego drobnego faktu. Zrobił coś kompletnie innego - zamiast dmuchnąć i zamrozić coś jeszcze wokół siebie, zaczął zasysać powietrze wokół do swoich płuc. I chociaż nie wydawało się, żeby ubywało tlenu czy czegoś, to definitywnie reszta lodu, w którym smok bym uwięziony, zaczynał zamieniać się w jakieś drobne kryształki, które to zaczęły wtaczać się prosto do smoczej paszczy. Po całkiem krótkiej chwili, smok był całkowicie wolny. To chyba nie było nic pocieszającego. - Dlaczego sądzisz, że powołując się na tak znane nam, smokom, imię, ja, Marwolaeth, zechcę rozmawiać z kimś... takim jak ty? - zapytał, jednak jego głos był dziwny i strasznie nieludzki. Trochę, jakby ktoś przemawiał z głębin lodowej krypty, a ludzie na powierzchni słyszeli tylko echo. - Nie mam nic do powiedzenia komuś, kto nie dba o własną rasę. - prychnął, rozpościerając nieco zdrętwiałe po tych wszystkich latach skrzydła. I wyglądały zdecydowanie lepiej niż gdy był uwiązany w lodzie. Patrzył się na Torę swoimi błękitnymi ślepiami, jak gdyby jednak dając mu jakąś szansę na wypowiedzenie się, nim skończy jego żywot.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Sponsored content





Lodowa pustynia - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Lodowa pustynia   Lodowa pustynia - Page 5 Empty

Powrót do góry Go down
 
Lodowa pustynia
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 5 z 7Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
 Similar topics
-
» Pustynia
» Lodowa marchew

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: 
Tereny północne
 :: Północne Pustkowia
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.