HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Wioska Krug - Page 4




 

Share
 

 Wioska Krug

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5 ... 10 ... 16  Next
AutorWiadomość
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Wioska Krug - Page 4 Empty
PisanieTemat: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 4 EmptyNie Sty 20 2013, 20:07

First topic message reminder :

MG

Jak na wioską jest to miejsce całkiem spore, z dwóch stron otoczone wysypiskiem śmieci od południa brudną rzeką a od północy lasem Gnolli. Domy w wiosce w całości stanowiły baraki z kartonów, dech i blachy. Zaledwie kilka pseudo chatek było większe. Wszystkie i tak w stanie dość kiepskim. Wioska zaś stanowiła jedno wielkie zbiorowisko takich baraków, rozmieszczonych bez jakiegoś planu. Na ulicy walały się gówna, bród i inne odpadki. Wszędzie biegały szczury, gdzieniegdzie poniewierały się zwłoki i bezdomni. W powietrzu dało się czuć ubóstwo i śmierć, zupełnie inaczej niż to do czego można przywyknąć w Fiore.

~~

Szóstka bohaterów przybyła na miejsce, wioska Krug znajdowała się na północ od lasu Gnolli a na południu łączyła się z granicą Fiore, przez co często można było się tu natknąć na mieszkańca Fiore. Natomiast Romowie rzadko odwiedzali Fiore. Mieszkańcy Romerum mieli śniady odcień skóry w większości czarne włosy i jasne odcienie oczu w tym nietypowe - żółte. Dotarliście do wioski wczesnym rankiem około godziny dziewiątej, po ulicach już jednak włóczyło się mnóstwo ludzi. Klimat był dość ciepły, niebo mimo bycia przykrytym chmurami nie zbierało się jednak na płacz. Wasz cel był prosty dowiedzieć się, co dzieje się w tej wiosce i ewentualnie w miarę własnych możliwości powstrzymać to o ile ma przynieść zgubne skutki dla Fiore.

//Co do waszych postów teraz... każdy z was zaczyna jak chce, gdzie chce. Mozecie iść szukać noclegu, wypytywać bezdomnych... robicie co chcecie, możecie opisać że podróżowaliście razem i się poznaliście a nawet działać solo, zostawiam wam pełną dowolność.//
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647

AutorWiadomość
Kotomi


Kotomi


Liczba postów : 86
Dołączył/a : 17/01/2013
Skąd : Poznań

Wioska Krug - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 4 EmptyCzw Sty 31 2013, 17:32

Zaklęcie Trującego Roju miało być zaklęciem asekuracyjnym, a zadziałało destrukcyjnie. Małej różowowłosej dziewczynie wróciła nagle chęć do kąsania przeciwnika. Mimo wielkiego bólu na całej powierzchni twarzy i już powoli nadchodzących opuchlizn, pałała chorą żądzą zabicia tego menela w zielonych łachach. Nastraszył ją nie na żarty, ale jednak okazał się mięczakiem, skoro Trujący Rój był na tyle silnym atakiem, by przytrzymać go na ziemi. Kotomi podeszła szybko do leżącego i w myśl, "Leżącego kopie się łatwiej" zaczęła uderzać go czubkiem swego prawego buta, jednocześnie aktywując zaklęcia Pocisku Wzmocnienia Receptorów i rzucając nim w tarzającego się menela, a także Bicza Astmy by przy ewentualnym trafieniu w klatke piersiową zabrać dech temu czemuś. Po wypuszczeniu pocisku, dziewczyna chwyta w prawą rączkę swój bicz i atakuje, cały czas celując w hipotetyczne miejsce trafienia jej pocisku, lub w klatkę piersiową, na zmianę. Ten koleś musi poczuć ból, musi zobaczyć czym jest śmierć z ręki małej dziewczynki.
-Giń, giń, giń!- krzyczała Kotomi atakując swoją ulubioną, złoconą bronią. Jej urodzinowym prezentem. Chciała spowodować bolesne rany szarpane swoim kolczastym przyjacielem, a także by ten ktoś, kto uderzył ją dwukrotnie, już nigdy nie zaznał w życiu przyjemności. Kątem oka dostrzegła, że Kuro, który jako-tako pomógł jej w zdobyciu przewagi nad rywalem dostał pociskiem w bok i wbiły go w bramę, jednak postanowiła póki co nie reagować. No może oprócz obserwowania drugiego z meneli, nie mogła pozwolić mu powalić jej na ziemię, to mogłoby oznaczać koniec walki. Co ważniejsze jednak, musiała dokonać zemsty za zmasakrowanie jej pięknej twarzyczki, dopiero później odwdzięczy się kotkowi Takary za nieocenioną pomoc. Bez jego szarży, teraz pewnie Kotomi otrzymywałaby kolejne ciosy z piłek, może nawet lekarskich, albo nożnych? Dziwna magia...
-Jak z Tobą skończe to nie będziesz mieć żadnych piłek, menelu jeden- powiedziała, spluwając na mężczyznę szpetnie i wciąż wymierzając mu kolejne razy. Między innymi, Kotoś czekała aż jej owadzi rój zablokuje przepływ magii w ciele tarzającego się pod stopami dziewczyny brzydala. Wtedy już nie będzie miał żadnych szans na przeżycie. Zostanie mu jedynie czekanie na śmierć, co raczej przyjdzie dośc szybko. Dziewczyna nie miała czasu na użeranie się z kimś, kto nie potrafi odeprzeć ataku roju owadów. To byłaby zwyczajna strata czasu, a ten drugi koleś wydaje się być manipulatorem prądu, lub czegoś w ten deseń. Z nim mogło być o wiele trudniej, jednak co robi przewaga liczebna... Dwóch na jednego praktycznie zawsze dawało pozytywne rezultaty dla dwójki, chyba że poziom ich umiejętności działania w dwójce, czytaj, kooperacji, jest równy zeru albo nawet gorzej. Patrząc jednak po ostatniej akcji, Kuro był dobrym towarzyszem walki. Choć z drugiej strony mógł to być zwyczajny fart, a ich następna akcja okaże się klapą.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t881-konto-kotomis https://ftpm.forumpolish.com/t542-kotomi-tsukaichi https://ftpm.forumpolish.com/t715-opisy-dodatkowe
TuTuś


TuTuś


Liczba postów : 61
Dołączył/a : 16/01/2013
Skąd : Poznań

Wioska Krug - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 4 EmptyCzw Sty 31 2013, 22:07

Starając się uniknąć wszystkich ataków, Bukaj czym prędzej turla się jak najdalej od kolesia bez głowy, po czym wstaje, opierając się na jednym mieczu, zaś drugim zasłaniając się w razie ataku. Staje w pozycji obronnej, jest wstanie sparować większość ataków, a tych których odbić nie może, stara się ich uniknąć. Po tym jak stanął szybko rozejrzał się po okolicy, starając się znaleźć coś co może mu się przydać w walce, ale nie stracił czujności i wciąż kątem oka patrzył na pentakla.


Ostatnio zmieniony przez TuTuś dnia Nie Lut 03 2013, 13:06, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

Wioska Krug - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 4 EmptyPią Lut 01 2013, 09:20

O dziwo wyszły w miarę w jednym kawałku z karczmy. Hoś cała w skowronkach, no to Takarcia dla kontrastu była przybita. Tak też nieco inna sytuacja niż na początku misji. Szły te kilka godzin przed siebie pomiędzy chatkami i kartonowymi szałasami. W sumie... jak tak Takarcia patrzyła na te kartonowe pudła i zaczęła się zastanawiać. No mianowicie nad tym, czemu zrobili sobie chatki z kartonów. Przecie mogli zrobić normalne szałasy z liści. Jak to się dobrze zwiąże, to sporo wytrzyma. Takarcia wie co mówi~! Sama taki budowała z trylion razy taki, aż w końcu zrobiła porządne schronienie przed deszczem i zmutowanymi czaplami. Tak też mniej więcej ten ważny element krajobrazowo-ekonomiczno-geograiczny rozkminiała idąc... gdzieś. Mniej więcej tak mogłaby nazwać kierunek, w którym szły bo sama nie wiedziała, gdzie idą, tylko że idą pomiędzy domkami. No i tak szły i szły, aż w końcu doszły. Może to nie jakaś Atlantyda czy zaginione królestwo azteckie, ale zaułek. No i o tyle ciekawy był ten zaułek, że znalazło się w nich dwójka ludzików. Ba! Nie byle jakich ludzików, bo oto właśnie tymi ludzikami był Pheam i Bukaj. Los był jeszcze tak łaskawy że dorzucił im jeszcze dullahańskiego fauna... Tak, Takarcia też nie wiedziała do tej pory, że takowy istnieje, noale przecie widzi parzystokopytnego... lub nieparzysto... Kurde, kto się teraz będzie zastanawiał, co? Dwa kopyta - parzysto. Więc jak wygląda nieparzysto? Ma 3 kopytka? Zbyt skomplikowane jak na Takarcie, więc nie warto poświęcać temu zagadnieniu biologiczno-zoologicznemu uwagi. Za to tą należy poświęcić faktowi, że ten kopytkujący był w powietrzu i spadał na Bukaja. W sumie trzaby było ratować go, nie? No otóż nie, bo okazuje się że ma musk i się zaczął turlać w stronę przeciwną do kolesia bez łba.
- Hoś, pilnuj tyłów... i góry.
Powiedziała do Hoś na tyle cicho, by ta usłyszała, ale żeby reszta dalej egzystowała w niewiedzy o byciu Takarci w pobliżu. Jeśli się okaże, że faun nie ma żadnego spella do teleportacji i jak spada tak będzie spadać i będzie mieć możliwość zarycia o glebę, to mu Takarcia nie przerywa, tylko pozwala poddać się sile grawitacji, a jak już będzie bliziutko ziemi to Shieldem tworzy nie ścianę, a całą kopułę w której ma zamiar zamknąć stworka. A co, jeśli to jakiś Chuck Norris, odbije się od powietrza i pojawi się naraz nad Bukajem lub Pheamem..... Albo nie daj losie żeby nad samą Takarcią lub Hoś... to Takarcia tworzy kopułę nad osobą, nad którą się znajduje.... Albo na którą leci tudzież biegnie z szybkością studenta goniącego obiad. Choć jeśli biegnie/ leci trasą poziomą do powierzchni ziemi to zamiast całej kopuły tworzy po prostu ścianę.
Powrót do góry Go down
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Wioska Krug - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 4 EmptyPią Lut 01 2013, 15:41

Błędy błędami... Każdy je popełnya, i każdy ma do nich prawo, nye? Tylko dlaczego Kuro zignorował drugiego z gostków? Może nye tyle zignorował, ale skupił się tylko na jednym... To zdecydowanie była pomyłka, ale... Nyah... Tak już bywa, prawda?! Przynajmniej powalił tamtego zielonkę na ziemię i teraz wiele zrobić nie mógł, a i nim zajęła się rushofa, nye? Tylko... Dlaczego pomyłki muszą tyle kosztować? Po co ten ból towarzyszący uderzeniu piorunującym, błękitnym pociskiem? Czemu musiał z uderzyć z głuchym echem o bramę? To bolało i śmieszne nye było! Przez chwilę nawet nye mógł powstrzymać niekontrolowanych drgawek, które, bardzo możliwie, były spowodowane właśnie tym atakiem... Ma teraz nauczkę, iż nye może ignorować od tak bródki! Dlatego też, jeśli jeszcze nie odzyskał normalnej formy, odzyskuje ją, gdy tylko będzie w stanie, za razem przyzywając ponownie Cats Company, ażeby to 3 koty odciągnęły jakoś uwagę przeciwnika, bądź porobiły za tarczę, podczas gdy Kuroś będzie starał się wrócić jakoś do siebie w swoim mniejszym ciałku. Jeśli by nie mógł od razu wrócić do normalnych rozmiarów, to Kuroś pierw przyzywa Cats Company, a potem się odmienia. Oczywiście teraz wiedząc, iż przeciwnik nie żartuje, kiciuś bacznie go obserwuje, szukając pomocy w otoczeniu i w miarę swoich możliwości, będąc gotowym odskoczyć. W głowie mu nawet pohukiwało od uderzenia, a na dodatek ten impuls jakoś go sparaliżował częściowo! Może to odrętwienie nye byłoby takie złe, ale jednak... Dodając do tego ból, towarzyszący próbie rozciągnięcia się i rozprostowania kości, daje nam to dość problematyczne, pulsujące, bolesne uczucie, zwłaszcza w lewym boku. Ale nic! Nie może się tak łatwo poddać, nye?! Jest Przewyższającym, a nye jakąś beksą, szukającą ratunku w innych! Musi dać sobie radę, a potem... Potem będzie mógł sobie zjeść w nagrodę tyle rybek i wszelkiego rodzaju mięska, ile tylko dusza zapragnie! Ma iść na mięsko z Takaś, nya~! Więc co teraz robi kotecek? Otóż pilnując akcji bródki i ewentualnie unikając na tyle ile może ataków przeciwnika, Kuroś stara się znaleźć schronienie pod osłoną swoich przyzwanych kotów. Jakieś miejsce, w którym raczej nye oberwie od menela! Ewentualnie znaleźć jakiś przedmiot, który mógłby zablokować ataki przeciwnika! Po co to? Głównie dlatego, iż będzie mógł odzyskać w miarę pełną kontrolę nad ciałem, a przynajmniej w miarę bezpiecznie odzyskać w znacznym stopniu panowanie nad odrętwiałym i obolałym niewielkim ciałkiem. Co robi jeśli uda mu się odzyskać tę kontrolę na tyle, by móc jakoś w miarę funkcjonować? Aktywuje wtedy Aerę, by wznieść się w powietrze i póki co przyjrzeć się sytuacji z góry. W końcu w powietrzu będzie miał większe pole do uników, nye? Poza tym... Nie przestaje przypatrywać się przeciwnikowi mimo wszystko. Będąc w powietrzu, nie pozostaje w jednym miejscu w bez ruchu, a stara się nie nadwyrężać aż nad to co trzeba, a zarazem nie dać się trafić. Uniki w lewo w prawo, do przodu czy tyłu. A nawet teraz góra czy dół lub też zrobienie beczki w powietrzu, albo najzwyklejszego kółeczka, nya!
Co jeśli nie znajdzie takowego schronienia? No cóż... Nieco mniej bezpieczna sytuacja, ale ciągle jednak możliwa do przetrwania. Wtedy tylko nieco bardziej polega na swoich chowańcach odwracających uwagę przeciwnika. A on? On sobie stara się odzyskać sprawność, by w ostateczności, jeśli to konieczne przedwcześnie aktywować Aerę. Co wtedy? Stara się odzyskać sprawność w powietrzu jeśli tego nie zrobił, a poza tym ciągle to samo, czyli przygląda się przeciwnikowi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Wioska Krug - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 4 EmptyNie Lut 03 2013, 14:46

Ups. Tak właśnie kończą się próby jednoczesnego ataku z kompanem, którego zna się od paru... godzin? Chociaż może to i tak za dużo powiedziana. Pheam wiedział tylko jak chłopak ma na imię i to, że jest z jego gildii. Nie wiedział jakim rodzajem magii się posługuje, jakiego typu walkę preferuje... To był zły pomysł atakować tego inkwizytora. Skończyło się na tym, ze on jest ranny, a jego towarzysz oberwał dymnymi łapami. Westchnął cicho i wbił wzrok w swojego przeciwnika. Bowiem ten użył komendy, przed którą ostrzegał swoich towarzyszy. Użył Exorcism. Ale... Chłopak zmarszczył brwi patrząc na przemieniającego się przeciwnika. Czym jest w takim razie ten jego towarzysz...? Jakieś zwierze? Co to... ma ... być...-pomyślał i zacisnął mocniej zęby, żeby zagłuszyć ból prawego boku. Co prawda, był on nikły i prawie nie przeszkadzał mu w walce, oprócz tego... że nie mógł używać prawej ręki u musiał walczyć jedną, ale... Pheam uniósł miecz na wysokość brzucha, tak aby rękojeść znajdowała się koło prawej nogi, a ostrze zwrócone było w lewą stronę. I tak stał, czekając na ewentualny atak. Nie wiem jednak gdzie w stosunku do Fema jest przeciwnik - czy z przodu czy z tyłu, ale pozwolę sobie wybrać, że lekko z przodu, więc obrania tylko przód. Ewentualnie stara się uchronić chłopaka, który wciąż powinien znajdować się tuż przy nim. Jeśli inkwizytor atakuje go frontalnie, stara się parować cięcie, jeśli jednak Fem zauważy, że ten porusza się z ogromną prędkością i nie da rady nadążyć za jego ciosami, stara się ich również unikać, odskakują czy w inny sposób. Fem zauważył też jedną rzecz - Inkwizytor nie miał teraz głowy, co musiało oznaczać... że nie ma jej przy ciele, ale gdzieś tutaj powinna być. Rozgląda się też uważnie i ewentualnie rozgania chmury czy też dym za pomocą swojego PWM, aby sprawdzić, czy gdzieś ta głowa nie lewituje w powietrzu i nie obserwuje ich z daleko. Jeśli jednak nic nie zauważa, wraca do próby obrony.
-Trzymaj się mnie..-mruknął do dzieciaka. Kątem oka dostrzegł również, że dwójka jego towarzyszek jakimś cudem ich odnalazła, więc - chociaż nie zna magii Takary- stara się ewentualnie dostosować, do jej posunięć.

/// Dobra, przepraszam, ale nie mam weny kompletnie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Wioska Krug - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 4 EmptyNie Lut 03 2013, 17:24

Dzjab.. No i dziewczynki sobie szły i, szły, i szły no i doszły do chłopców, a wsumie to dla Hosi jednego, bo jeden dla niej nie istnieje. Sad story, ale no cóż... Czasami życie takie jest. Lafj is brutal and czasami kopas w dupas. Tyle co do tej sprawy. Hocia wiedziała, że coś straciła, ale.. Nie wiedziała, co to jest, więc będzie siedzieć cicho. No i tak Hośka.. Zobaczyła dziwne coś. Cóż tutejsza fauna jest naprawdę dziwna. Może inkwizytorów bawią takie rzeczy, ale kto tam to wie.Każdy ma swoje fetysze w końcu.
Na zdanie Takaś, tylko przytaknęła. Coś więcej mniej? No w sumie nie. Skoro Hoś ma osłaniać to chyba musi coś zrobić, nie? Na razie nic nie robi, a co tam Hośka opierdziela dupę! Ale po pierwsze jeżeli stworkowi będzie chciało się uwolnić to Hocia używa tych większych ostrzy wiatru i celuję nimi głównie w nogi stworka? Fauny Inkwizytorskiej, whatever. Żeby to coś nie chodziło.. Jeżeli jednak stworek odbiję się o ziemię, a kopuła Takarci nie zadziała Hotaru robi to samo co w pierwszym przypadku. W końcu, co tam, nawet jak zablokuje kopuła samo powietrze.. (czyt chyba Fema) to mimo, że tam nikogo nie ma to i tak celuje w jego nóżki.. Trochę wyjaśnię jeżeli stworek będzie nad Hocią ew. Takaś to dziewczynka atakuję dopiero podczas przebicia się przez barierę Takarci, a jeżeli na powietrze lub Bukaja Hoś od razu atakuję, a co tam na bogato.. Różowa też nie może zapomnieć o ewentualnych unikach. Ale w sumie dlaczego to robi? Może żeby pomóc towarzyszom, czy coś w tym guście, ale tak właściwie czuła pustkę w sobie.. Jak wróci do domu zapcha się sernikiem, czy tam jakimś innym dobrym ciastkiem. Ale na razie.. No cóż są jakieś jeszcze sprawy? Chyba nie.. Ale jeżeli coś towarzyszom mogłoby się jej stać. To byłoby dziwne gdyby coś się stało.. Jak Macabrze.. Tak łatwo nie będzie! Nie myślcie, że Hosia od tak się podda! Bo w sumie.. Mimo ze tych ludzi nie zna to bynajmniej Takarę polubiła.

// sorry za jakość, ale to przez Ciebie Donek zniszczyłeś mi mózg! x,x
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Wioska Krug - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 4 EmptyPon Lut 04 2013, 14:23

MG

Kotomi i Kuro: Walka w tym miejscu była dość nieskładna, raz przewaga była po jednej a raz po drugiej stronie. Ten bilans miał się jednak nie długo zmienić i to znacząco. Kiedy Kotomi przeszła do kopania przeciwnika ten przy drugim kopniaku złapał ją za stopę i wykręcając, powalił na ziemię, samemu wstając. Odskoczył od leżącej Kotomi i ignorując już robaczki, z gniewem wypisanym na twarzy, mruknął tylko.
-Exorcism, Mokujin- Zaraz po wypowiedzeniu tych słów z ziemi wyrosły gałęzie które 'Pożarły" egzorcystę, po chwili jednak ulkegły spaleniu zabijając przy tym robaczki Kotomiś, w miejscu pogorzeliska zaś... stała drewniana kukła treningowa. Z tą różnicą że jej oczy były dwoma ognistymi ognikami a lewa ręka prócz zwisających z niej łańcuchów była pozbawiona dłoni a ramię było puste w środku.
Tym czasem Kuro przyzwał swoich kompanów i pod ich osłoną zmienił w chibi kotka gdzie wylizał swoje rany., Następnym krokiem był uruchomienie Aery i wzbicie się w powietrze skąd doskonale widział walczących a także to że i jego przeciwnik, postanowił odpalić wyższy level
-Exorcism, Centauros- Zaraz po tym zaczął świecić na zielono, zaś jego nogi zamieniły się w tułów konia a w dłoniach pojawił mu się błękitny, lśniący energią łuk. Mieliście dwóch całkiem poważnych przeciwników. Nie wróżyło to dobrze...
Mapka

Reszta: Walka tutaj była równie dziwna. W sumie 4 na 1 dawało magom sporą przewagę ale czy na pewno walka z inkwizytorem będzie tak prosta jak by tego chcieli? Poza tym ten przeciwnik był ledwie pentaklem. Jak w czwórkę nie dadzą mu rady to co dopiero podczas walki z pentaklami? Tak czy siak Faun odbił się od powietrza w kierunku Bukaja, ten niestety zaraz znalazł się pod kopułą Takary, faun był jednak szybki i odbił się od niej lecąc w kierunku Fema. Tym razem jednak na jego drodze stanęła ściana! Ot tej jednak też się odbił wzbijając w powietrze odbijając od powietrza. W tym właśnie momencie jego nogi zostały rozcięte przez wietrzne ostrza. Po rozciętych łydkach zaczęła ściekać krew która powoli opadała na ziemię. Widać przeciwnik jednak nie był nieśmiertelny i nawet jego mieliście szansę zabić. Teraz jednak był uważniejszy i mimo że oddychał ciężko a rany niewątpliwie go bolały, to teraz czekał na wasz ruch. Fem nie dostrzegł nigdzie jego głowy a Bukaj znajdował się pod kopułą... miło.
[Kropka niebieska to Hocia, Pomarańczowa to Takaś, Fem jest szary, Faun czerwony a Bukaj zielony]
Mapka

Stan postaci:
Takara: 52%MM. Straciłaś Kuro.
Kuro: 48%MM, Całe ciało cię boli i jest obolałe
Pheam: 80%MM. W prawym ramieniu sterczy ci nóż. Uderzyło nieco pod obojczykiem ale wbiło się dość głęboko więc ruchy prawą ręką właściwie niemożliwe.
Kotomi: Boli szczęka i lewy bok twarzy + Nos i podbite prawe oko. Ogółem zrobiło ci mielonkę z twarzy 80%MM
Tutuś: Złamany nos i zawroty głowy. Boli cię brzuch i nadgarstki
Hotaru: Straciłaś Pheama, 100%MM
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

Wioska Krug - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 4 EmptyPon Lut 04 2013, 19:07

No więc Faun 0:1 Drużyna Pierścienia. A nawet śmiemy twierdzić że 1:4! Noale pozostawmy te wszystkie cyferki i obliczenia matematyczno-fizyczne i działania na prawdopodobieństwach czy jak to tam się zwie i przejdźmy do bardziej przyziemnych spraw czyli walki. A walka okazywała się nie być prowadzona właśnie na lądzie a w powietrzu. Źle. Bardzo źle.
Ale plus jest taki, że dwa ludziki chronione. Co prawda ucierpiała na tym znacznie gospodarka many noale... Jakoż przeżyje. Pojawił się jednak na horyzoncie nowy problem bo... Ta poczwara chyba nie ma w planach lądowania, ne? Same problemy, ale spokojnie, Takarcia będzie skakać~! - Idziemy... - szybko wydana "komenda" w stronę Hoś po czym ruszyła biegiem prosto w stronę tego fauna wymijając ścianę. Ofc jak się ruszy gdzie to bierzemy poprawkę i biegniemy ewentualnym nowym torem Jak już będzie metr od niego to... skacze. Ale że Takarcia to nie kangur, to na 8m nie doskoczy. To co to robi? Jest zmuszona po raz kolejny postawić wiekopomną ścianę, tym razem pod nią samą w taki sposób, żeby pędząc ku górze na te 4m uderzyła w stopy Takarci i jej nadać jeszcze większego pędu. i teraz mamy dwie opcje:
Doskoczyła! No to teraz tylko zostaje napierdzielać pięściami w fauna gdzie się da i zmusić go do lądowania godnego rządowego Tupolewa. Całe napierdzielanie trwa aż nie skapituluje.
Dobra, doskoczyła, ale nasz kochany faun bawi się w rolnika i macha tym żelastwem. Ma dwa, da? No to trza się bronić przed dwoma. Pierwszy blokuje ręką. Zarąbiście mądre, nie? No i drugą ręką atakuje w przeponę. Ale ma i drugie ostrze. Jeśli będzie nim machać do uderza w jego nadgarstek wolną ręką (z całej siły) i kopie go po rannych kopytach/nogach czy gdzie tam Hosia trafiła. Jeśli nie wypuści bo uderzeniu w nadgarstek, to po prostu łapie go i przytrzymuje po czym przekopuje.
A jeśli nie doskoczy? I tu już się plan pierdzieli, bo jak nie doskoczy, to go nie obije. No to co robi Takaś? Łapie go za kopyto łapką, w której rękawiczce nie ma scyzoryku. A no głównie dlatego, że ten scyzoryk jest jej potrzebny. Kopyta nie puszcza, choćby nie wiadomo jak wierzgał nimi. Ząbkami ostrożnie zdejmuje rękawiczkę (łapkę zgina w nadgarstku żeby dłoń była prostopadle do ziemi po zewnętrznej stronie czyt w stronę nieba/chmurek/firmamentu jak zwał tak zwał palcami łapiąc scyzoryk co by nie wypadł. Rękawiczka może zlecieć. Potem to już tylko otwiera scyzoryk i zaczyna rzeźbić mu Rów Mariański nad kopytem w skórze. Próbuje mu przeciąć jakąś tętnice jak się znajdzie.
A jak go nie złapie? Jeszcze gorzej. Wtedy próbuje lądować spadając sobie z jakiś 8 metrów. Epicko. W takich chwilach Takaś żałuje, że nie jest kotem, te zawsze na 4 lądują. Ale Takaś nie wymięka~! Takaś bierze wszystko na klatę~! Najwyżej się połamie... A jak nie to próbuje wstać i odejść kilka metrów od przeciwnika. Jak jednak ten nie da to wywalanie mm ciąg dalszy i Diverem wskakuje pod ziemię. Jak za nią wleci to niech Hoś strzela, nie wybroni się.
A jak wyląduje, kiedy Takarcia będzie biegła/ lecieć? Jeśli biegnie, to nie robi za odrzutowiec tylko wszystkie akcje wykonuje na ziemi. Jeśli leci, to trudno. Softeningiem robi z ziemi pod faunem błotko. Już nie skoczy. By skoczyć musi zgiąć nóżki, wtedy zwiększy nacisk i się zapadnie. Jak milutko, nie? Jeśli leci, cały plan zostawia Hotaru, jak jest na ziemi to wpada na niego i okłada pięściami, czyli robi to samo jakby leciała.
Ofc wybijając się na początku uważa by się nie wywalić ani na nic/nikogo nie wpaść. Jeśli rzuci w nią sierpem jak będzie lecieć to również zasłania się ręką. Rzuci drugim - zasłania się tą samą byle jedna była cała. Zawsze ustawia ją tak, by broń trafiła w kość.
Powrót do góry Go down
Kotomi


Kotomi


Liczba postów : 86
Dołączył/a : 17/01/2013
Skąd : Poznań

Wioska Krug - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 4 EmptyPon Lut 04 2013, 22:19

Zaledwie jeden kopniak... Po raz kolejny odwrócenie ról, Kotomi leżała teraz na ziemi i przypatrywała się zmieniającemu się oponentowi. Poprawka: oponentom. W głowie dziewczynki rysowały się same czarne scenariusze. Co to w ogóle miało być? Transformersi? Teraz pewnie jeszcze bardziej zyskali na mocy, a już wcześniej byli wyrównanymi przeciwnikami. Pierwszy z brzydali, ten, który znieważył czcigodną Kotomi już trzy razy, a pamiętajmy, że do trzech razy sztuka, przetransformował się w jakiegoś ludzika z drewna. Wyglądał jak jeden z tych, na których ćwiczy się sztuki walki. Jednak ten różnił się czymś od normalnych kukieł tego typu... Jego lewa ręka stanowiła jakby trzon wyrzutni, a twarz Kotomi-chan odczuł dwukrotnie elementy, które zapewne wylatywać będą z tej ręki. Te piłeczki były piekielnie irytujące i do czasu tej przemiany nie stanowiły zagrożenia. Prędzej miały wybijać maga trucizn z rytmu walki. Teraz jednak mogło być inaczej.
-Teraz to mamy przesrane- pomyślała Kotomi, od razu podnosząc się na równe nogi i kumulując w ręce energię. Twarz wciąż ją bolała przez piłki i uderzenie z pięści drewniaka. Przechodząc jednak do analizy drugiego przeciwnika. Śpiący wcześniej menel zmienił się w pół człowieka- od pasa w górę pół-konia od pasa w dół. Okazał się on być jakimś energetycznym łucznikiem. A co za tym idzie? Potrzebuje narządu wzroku! Tak jest, ślepi łucznicy muszą polegać na swoim słuchu, a tu poziom trudności zwiększa się diametralnie. Wykorzystując więc swe przemyślenia, Kotomi rzuca Zmysłową Truciznę, mającą na celu wyłączenie zmysłu wzroku menela, który wyglądał jak centaur, jednocześnie obserwując poczynania pierwszego z nich, tego drewnianego, mając w swojej prawej rączce bicz, służący tym razem jedynie do samoobrony w przypadku natarcia oponenta. Jeśli jakakolwiek piłka poleci w stronę Kotomi, dziewczyna odskoczy w bok, lub jeśli będzie to możliwe, to tylko się pochyli. Jej atak musi się powieść aby Kuro miał spokojną drogę do swojego ataku. Nie mogą walczyć po dwakroć jeden na jednego, ponieważ to będzie się mijało z celem. Muszą sobie nawzajem pomóc, skoro przeciwnicy walczą na dobrym poziomie. Na szczęście póki co nie chcieli pokazywać swojego zgrania. Jeśli już postawiono dwójkę meneli na straży, to pewnie takich, którzy się dopełniają, by za każdym razem zrobić przewagę swoją dwójką.
-Powoli zaczynam się irytować- taką myśl wysnuła Kotoś, obserwując wciąż pierwszego menela w formie worka treningowego. Tym razem chciała jedynie przetrwać do czasu hipotetycznego powodzenia ataku. Musieli sprawić, by sytuacja zmieniła się na ich korzyść i to jak najszybciej. W przeciwnym wypadku, będą musieli liczyć na jakąś sprawną interwencję sił rezerwy, czyli Siwego Zboczonego Dziadka, Chłopaka o Dziwnej Fryzurze, pięknej Takaś i Cycatej Pani. W sumie nieciekawa opcja… A to oznaczało, że różowowłosa i kotek musieli wziąć sprawy we własne łapki i zwyciężyć z tymi brzydalami, by nie narazić się na zniesławienie w oczach reszty tej popapranej zgrai. Oni pewnie już wygrali swoje walki z inkwizytorami, o których wspominał Pheam...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t881-konto-kotomis https://ftpm.forumpolish.com/t542-kotomi-tsukaichi https://ftpm.forumpolish.com/t715-opisy-dodatkowe
TuTuś


TuTuś


Liczba postów : 61
Dołączył/a : 16/01/2013
Skąd : Poznań

Wioska Krug - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 4 EmptyWto Lut 05 2013, 11:19

Zaskoczony mag rozejrzał się przez chwilę w okół siebie. Był zamknięty w jakiejś kopule, chyba twardej, bo go obroniła przed atakiem. Dobra... Co to za dziwna rzecz? I kto ją u licha postawił? A dobra nie ważne... chyba muszę się stąd wydostać - myślał chłopak, po czym uderzy w ścianę kopuły. Bez skutku. Uderzył kataną. Znowu bez skutku. Ee... No dobra, w takim razie nic z tym nie zrobię. Ale przypuszczam, że skoro to jest takie twarde, to chyba jestem w miarę bezpieczny. Cóż, chyba nie mogę marnować za dużo tlenu na próby wydostania się, w końcu mogę się tu udusić... Położyłbym się spać, ale.. ale nie za bardzo mogę, w końcu krwawię i mógłbym się udusić. - myśląc to dotknął swojego nosa, i jęknął z bólu. Dobra, w spokoju poczekam, chyba nic innego mi nie pozostało. Jak pomyślał tak zrobił, więc usiadł i oparł się o jedną ze ścian kopuły i czekał na pomoc.
// Przepraszam, że tak krótko, ale nie za bardzo mam co robić w tej kopule x.x
Powrót do góry Go down
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Wioska Krug - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 4 EmptyWto Lut 05 2013, 21:32

Tak więc coś już się udało. Brawka dla Hoci i Takarci.. Przyszły, a przeciwnik już ranny, yey! One to szczęście przynoszą normalnie. Dwa ludki chronione.. Chyba, ale to już jest dobrze.. Nawet bardzo dobrze. T po pierwsze Hocia używa Ritsu na siebie i Takarci.. A niech dziewczynki biegną szybciej. Dlatego Hocia została kilka sekund w plecy za Takarciową, ale no cóż.. Obie są szybsze. To tak Hocia pobiegła w stronę stworzonka jakże kochanego z innej strony, co jej towarzyszka.. Tak, żeby jakby co mogła ją osłaniać. Tak więc jakby to coś było z jej strony dziewczę używa ostrzy wiatru .. Tych fajnych mniejszych.. Dokładnie pięciu na nóżkach, a co by jeszcze bardziej pogłębić jego rany.
No to dalej.. Hocia widząc akcję Takaciarci raczej wielce ucieszona ma dwie opcje do zrobienia:
Jeśli doskoczyła i napierdziela to nic nie robi, bo co by różowa mogła zrobić w takiej sytuacji.. Ale jak się to skończy a Takasiowa wygra to da jej kartkę z napisem " Ta co jest tak zajebista i pokonała Inkwizytora", jak nie i kolega się bawi w rolnika to w sumie podobnie by zrobiła.
A Jak Takarciowa nie doskoczy? To no cóż.. Tu Hocia będzie musiała ruszyć swój zacny tyłek. To jakby Takarciowa miała już sobie lecieć na dół.. A towarzyszki różowej dziewczynka używa ostrzy wiatru i znów rozcina mu nogi.. Tyle że używa tych większych i głowie w jakby.. Uda potworka, czy coś takiego, gdzie dużo tłuszczu ma nasz zacny Inkwizytor.
Oczywiście dziewczę uważa też na ataki fauna, co by jej nie skrzywdził, bo raczej tego nie chcę. Bo po co w końcu jej jakaś epicka rana? Wystarczy jej już pamiątka z Durgvall taka kochana po jej towarzyszu, co nie wiedział kim jest przyjaciel, a kim wróg. No cóż Hocia nie odpowiada na głupotę ludzie, ale podczas swoich akcji uważa, co by nie zranić żadnego z jej towarzyszy. Po co komuś jakaś dodatkowa rana? A Tam kijek wie.. W każdym razie nie różowej i je przyjaciołom, więc na to stara się jednak uważać. Bo ona nie jest taka głupia, jak Luxian ...Co by jeszcze? No w sumie to wszystko.. A jakby kopytkowy czymś ją zaskoczył? To co tam używa ostrzy wiatru, co by go pociąć na kawałki.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Wioska Krug - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 4 EmptyWto Lut 05 2013, 22:28

Nyah! Może i udało się jakoś wzbić w górę, ale... Nyo co? Kto by pomyślał, że Kuroś cały czas dobrze sądził i te gostki okazały się Inkwicosiami. BA! Ponadto aktywowali Exocośtam... To była chyba ta ich broń, nye? Ta co daje im kopa... - pomyślał kotek, przyglądając się przemianom centaura i drzewieca. Nyajwyraźniej takie życie... Przynajmnyej mógł się już w miarę poruszać mimo tego bólu... Nyah... Gdyby nye ten ból to byłoby wiele lepiej. Nyo może nye wiele, ale zawsze! Więc co teraz robi kotecek? Przygląda się poczynaniom, zarówno drewnyaka, jak i centaura, starając się uniknąć wszelkich ciosów powietrznymi akrobacjami. Oczywiście w międzyczasie, trzy koty zbliżają się do centaura, mając za zadanie odwrócić jego uwagę lub też jak dadzą radę, to pokaleczyć jego... nogi? Raczej kopyta, nye? Koń... Konina... W sumie Kuro aż pomyślał sobie momentalnie czy ten gostek, a dokładniej jego końska połowa smakuje bardziej jak człowiek, czy może poza wyglądem przyjęła też smak. Nya~! W sumie i to mięsko... I to mięsko... Soł who cares?! Jednak Kuro jeśli może, to dodatkowo rzuca czymś w tego kunia! Czym? Czymś co ma pod ręką, ale nie broszką... Obrożą też nye... Jakby nie patrzeć to czymś, co mógłby pochwycić w okolicy, a ma to na celu też odwrócenie uwagi mężczyznozwierza, by ten oberwał z jakiegoś czegoś, co spróbowała przywołać rushofa. Może to mu jakoś pomoże... Kto wie? Jeśli MG uzna, iż miał prawo mieć włóczkę, to włóczką, ale raczej wątpliwe by było posiadanie tego przy sobie... No ale jak ma to łaj not... Nye? Wracając jednak do poczynań Czarnulka i jego akrobacji powietrznych... Kotek jeśli trzeba to odlatuje w najbardziej wolnym kierunku... Góra, dół, lewo, prawo, przód, tył, skosy? Tam gdzie nie będzie żaden pocisk nadlatywał. Może nawet zatoczyć jakoś pętle lub inny znaczek, ale liczy się nie dostanie i unikanie ciosów, a właściwie pocisków.
Jeśli gąsienica Kotoś oślepi centaura... Czyt. zaklęcie dojdzie do skutku...
Kuroś nie tracąc czasu, stara się jak najciszej dostać za centaura, by bardzo cicho i starannie dostać się w miejsce tuż za nim... Najlepiej w okolice grzbietu, uprzednio w oddali wysuwając sztylecik. Gdy będzie na tyle blisko tułowia i jeśli pozostanie niezauważony (wysłyszany stara się odlecieć ponownie, najlepiej nie prostą trasą, by uniemożliwić trafienie...), ale niewychwycony, atakuje jak najszybciej, a zarazem najstaranniej w dolne partie nerek, najlepiej nerek... Ma to raczej na celu wywołanie dość sporego bólu, by następnie dało to chwilę czasu na zmianę z Aery w Grand Neko, a będąc tuż nad koniem, a może nawet na nim, powinno go przygnieść. Z drobnym użytkiem siły nawet mocno pogruchotać... Przy okazji dla pewności wtedy wykonuje jeszcze kilka przyduszeń wielką łapą.
Jeśli nie wypali...
To raczej polegamy wtedy na prędkości i liczymy że przeciwnik zaskoczony jest kotami pod stopami. Wtedy... W sumie schemat ten sam, ale minus że przeciwnik widzi... Oczywiście jeśli wyda się to zbyt niebezpieczne wtedy bo koci instynkt to tego nie robi...
Oczywiście w obu przypadkach liczy na pomoc swoich zmysłów, a ponadto unikając liczy na refleks jakim jest obdarzony... Gdyby miał upaść to raczej spadnie na cztery łapy, temu od razu odskakuje wzbijając się od ziemi, chyba że Aera dezaktywowana...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Wioska Krug - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 4 EmptyWto Lut 05 2013, 23:02

Akcja była dość dynamiczna i na tyle nie spodziewana, że chłopak przez parę sekund stał w miejscu i analizował co się właśnie stało. Jego przeciwnik chciał zaatakować Bukaja, ale tego osłoniła jakaś dziwna ziemna kopuła, a kiedy ten odbił się od... powietrza i wystrzelił ku czarnowłosemu, przed nim pojawiła się ściana, która odcięła go od przeciwnika. I chyba uratowała go przed kolejnymi ranami. Zależało jednak pomyśleć, do kogo należeć mogła ta magia? Do Bukaja? Jeśli tak, to musiałby on na oślep stawiać tą ścianę, bo przecież nie widział już wtedy co dzieje się na uliczce. Ta walka zaczynała go nie tylko irytować, co nużyć. Po prostu chciał już go pokonać i iść zbierać informacje. Ale nie bardzo mógł. W dodatku teraz do walki dołączyła ta dwójka. Spojrzał przez ramię i zmarszczył brwi na widok Takary i Hotaru. Były one ubranie zupełnie inaczej niż kiedy widział je ostatnio, ale... przynajmniej NIC im się nie stało. Tak przynajmniej sądził. Nie mniej jednak walka wciąż trwała, a on nie widział przeciwnika z powodu tej o to właśnie ściany. Nie wiedział zresztą co ma teraz robić - przeciwnik odbijał się od powietrza, skakał, "biegał"... był strasznie szybki i zwinny, no i co najważniejsze nie walczył na ziemi. A Fem do dyspozycji miał tylko jedną rękę. Nie miał zamiaru stać bez czynnie i czekać na to co zrobią inni - tym bardziej, że widział biegnącą już w jego stronę Takarę, która najwidoczniej miała jakiś plan, więc... postanowił tą sytuacje wykorzystać. Jeśli dziewczyna zajmie czymś wroga nawet na kilka sekund, to on będzie mógł go zaatakować dzięki Spada di Fumare. Ale... potrzebował do tego kontaktu wzrokowego, a w tej chwili w ogóle nie widział wroga, a jedynie... ścianę. Była ona dość wysoka i trudno mu było się za nią wychylić, jednak... Odsunął się trochę do tyłu i spojrzał w górę, przez co z łatwością mógł dostrzec swojego wroga, który wisiał jakieś 7 metrów nad ziemią... Zakładając więc, że Takara wykonuje swój epic plan, Fem używa czaru Spada di Fumare, aby stworzyć 20-centymetrowe dymne ostrze. Broń ta spokojnie lewitowała w powietrzu, tuż obok chłopaka i czekała na jego rozkazy. Tak więc, jeśli tylko Takara zajmie czymś wroga, sztylet wystrzeliwuje w jego stronę. Broń ta ma za zadanie zranić go jak najdotkliwiej z zaskoczenia, więc próbuje ona zajść go tak, aby jej nie widział. W dodatku porusza się ona ze sporą szybkością. Sztylet celuje w klatkę piersiową, gdzieś w okolicę serca. Dymne ostrze atakuje nawet i od tyłu, kiedy tylko dostrzeże okazję. Jeśli przeciwnik porusza się, do ostrze stara się go dogonić i zranić. Oczywiście cały czas Fem próbuje dźgnąć go z zaskoczenia. Ma nadzieję, że Takara zajmie wroga na tyle, że da mu tą szansę na atak. Jeśli jednak Takara nie zajmie w ogóle wroga, ponieważ przez dziwne zrządzenie losu, albo nie doskoczy, albo gdzieś w połowie lotu spadnie na ziemię i złamie nogi, to Fem nie używa swojego czaru, a jedynie czeka na ewentualny atak w jego stronę. Jeśli jednak zobaczy, że przeciwnik rzuci się na ranną Takarę, Fem omija ścianę i atakuję go. Stara się jak najdotkliwiej zranić jego nogi, bądź też tułów poprzez różnego rodzaju cięcia, ewentualnie pchnięcia. Jeśli przeciwnik sparuje jego atak, chłopak stara się po prostu odciągnąć go od rannej Takary. Jeśli jednak wdadzą się w bezpośrednią walkę, chłopak stara się blokować jego ataki i czeka na odpowiedni moment do ataku. Jeśli tylko taki się nadarzy, Fem używa na niego Martello di Fumare i znowu próbuje ciąć go w okolicę klatki piersiowej. Oczywiście cięć jest wiele i tyle, na ile tylko sytuacja pozwala. Jeśli przeciwnik w walce ruszy na niego z ogromną szybkością, Fem stara się odskoczyć tak, aby ten uderzył w pozostawioną przez Takare ścianę.

... Eh.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Wioska Krug - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 4 EmptySro Lut 06 2013, 14:50

MG

Takara, Hotaru, Pheam, Tutuś: Hotaru i Takaś zadowolone z powodzenia ostatniego planu poszły za ciosem i przeszły do kolejnej akcji. jednakże tym razem spoczęły na laurach bo ten plan bez wątpienia można ochrzcić mianem głupiego. Otóż dziewczyna co włada ścianami ruszyła na przeciwnika po czym podskoczyła i w jej stopy uderzyła ściana. Co to spowodowało? Na pewno nie to czego chciała dziewczyna. Jej lewa stopa wygięła się pod nienaturalnym kątem i dało się słyszeć bardzo nieprzyjemny dźwięk zaś ciało dziewczyny poleciało w przód. Ta automatycznie wystawiła dłonie w przód co uchroniło ją przed skręceniem karku, niestety prawa ręka także nieprzyjemnie chrupnęła a głowa uderzająca w ziemię wydała nieprzyjemny głuchy odgłos. Oj Takara raczej szybko niewstanie. Widząc to przeciwnik rzucił się na niewiastę na drodze jednak stanął mu Fem! Hośka nie użyła swoich czarów bo i Fem i inkwizytor znaleźli się za ścianą Takary a właściwie za dwiema, niemal równoległymi do siebie. Tam, Fem wdał się w krótką wymianę ciosów z przeciwnikiem po czym ten jednak postanowił wycofać się szybkimi odskokami do tyłu. Do kuli z Bukajem.

Kotomi i Kuro: Kotomi i Kuro walczyli z dwoma inkwizytorami w dość poważnej formie. Zaczęła Kotomi używając Robaczka na Centurze, co też zadziałało ale tego po sobie dać nie poznał. Tak więc tylko Kotomi zdawała sobie efekt z udanego czaru, jednak będący w górze Kuro już tego nie zauważył. Jednakże rzucenie czaru to wystarczająco czasu by się rozkojarzyć. Moment ten zaś wykorzystał inkwizytor. W brzuch Kotomi po chwile uderzyła Piłka. Ale, ale. Nie taka zwykła piłka bo bardziej przypominała stalowego jeża, albo kiścień. Uderzenie zabolało. bardzo zabolało, kurewsko zabolało. Dziewczyna po raz kolejny dzisiejszego dnia osunęła się na kolana a z kącika ust ściekła jej na brodę stróżka krwi. O tak brzuch bolał. A drzewiec widać ładował już swojego "Gnata". Kurosiowi jednak dopisało szczęście, widać był w czepku urodzony bo spostrzegł nieznacznie że przeciwnik wydaje się być... zdezorientowany! A jego inteligencja pomogła mu połączyć fakty i jakoś doszedł do tego że Łucznik nic nie widzi. Mały kotek po cichu więc skradł się za zad konia gdzie ten wierzgał by odepchnąć od siebie pozostałe koty i dźgnął go sztyletem w Nerki. Zadziałało! Inkwizytor wrzasnął z bólu, jego towarzysz odwrócił się do Kuro wciąż ładując broń, a kot zmienił się w dużą formę lądując na centaurze, ten jednak dał radę go utrzymać.

Stan postaci:
Takara: 36%MM. Straciłaś Kuro. Lewa stopa skręcona o właściwie 90 stopni. Pozrywane ścięgna. Prawa ręka - złamana kość łokciowa i promieniowa. Wstrząs mózgu i utrata przytomności.
Kuro: 32%MM, Całe ciało cię boli i jest obolałe
Pheam: 80%MM. W prawym ramieniu sterczy ci nóż. Uderzyło nieco pod obojczykiem ale wbiło się dość głęboko więc ruchy prawą ręką właściwie niemożliwe. Osłabienie
Kotomi: Boli szczęka i lewy bok twarzy + Nos i podbite prawe oko. Ogółem zrobiło ci mielonkę z twarzy. Stan brzucha ciężki, krwawisz i możliwy krwotok wewnętrzny, ogółem kiepski stan brzucha a wszelkie ruchy ciała mogą go pogorszyć. 64%MM
Tutuś: Złamany nos i zawroty głowy. Boli cię brzuch i nadgarstki
Hotaru: Straciłaś Pheama, 100%MM
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Wioska Krug - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 4 EmptySro Lut 06 2013, 21:32

Chłopak w pierwszej chwili nie wiedział, czy ma się śmiać, czy płakać. Co Takara chciała tym wskórać? Teraz jedynie stracił kolejnego towarzysza. I był w dość krytycznej sytuacji. On sam był pozbawiony możliwości używania prawej ręki, co było dla niego sporym ograniczeniem, tym bardziej, że przeciwnik walczył dwoma sztyletami, a on jednym mieczem. Tak przerzuciłby się na walkę dwoma broniami, lub chociaż wykorzystałby swoje noże do rzucania... W dodatku Bukaj utknął pod tą kamienną kopułą, a Takara straciła przytomność. Ściany nie miały najwidoczniej zamiaru zniknąć, więc obawiał się, że jeśli szybko nie pokona wroga i nie do budzi dziewczyny, to członek Fairy Tail zginie z braku powietrza. Została jeszcze Hotaru. Nie mniej jednak, nie chciał zarażać jej na kolejne ranny, w dodatku znajdowała się ona teraz w znacznej odległości i nie mogła mu pomóc. Miał tylko nadzieję, że w razie czego znajdzie w niej oparcie. Zmarszczył brwi i szybko ocenił sytuacje. Wróg był jakimś dziwnym skoczkiem, który mógł odbijać się od powietrza i poruszać z dość dużą szybkością. On był sam w dodatku walczył w zwarciu i nie mógł się wznosić. Znał jednak dwa czary dystansowe, które mogły by mu w tej chwili pomóc. W dodatku... Przez jego twarz przebiegł cień uśmiechu. Chyba już wiedział co robić. Po pierwsze, bez względu na to, co robi teraz przeciwnik, używa czaru Nebbia, tworząc dymną zasłonę, która powinna pokryć i jego i Takare. To zapewniało dziewczynie pewną formę bezpieczeństwa, no i... Pheam użył następnie Acero di Fumare tworząc swoje trzy klony, które wysłał w stronę wroga. Każdy z nich miał za zadanie atakować go bez przerwy, cięciami, pchnięciami, kopnięciami... czym tylko się dało. A właściwie głównie ... miały odwrócić uwagę wroga od samego Fem'a, który pozostał w środku Nebbi, jednak poruszył się kilka kroków w stronę przeciwnika. Czekał on bowiem na to, aż nas Skoczek wybije się w powietrze, lub po prostu zacznie wykonywać swoje manewry w powietrzu. Tam bowiem czeka na niego Spada di Fumare, czyli trzeci czar użyty prze chłopaka, zaraz po klonach. Dymne ostrze, kierowane przez naszego bohatera, "czeka" na dogodną chwilę, aby wyskoczyć z zasłony dymnej i zaatakować go wtedy, kiedy ten nie będzie się tego spodziewał. Oczywiście Fem cały czas obserwuje jego ruchy i jeśli ten wykona unik, lub zablokuje ostrze, po prostu stara się w dalszym ciągu nim kierować. W tym czasie klony starają się z nim walczyć tak, aby zniszczyć go swoją liczebnością. Oczywiście zachowują się ona tak, jak gdyby nie były klonami, więc w razie czego próbują blokować ataki i ich unikać. Mają bowiem one udawać prawdziwego Fem'a... Atakują one głównie tułów przeciwnika, ale jeśli ten będzie wykonywał jakieś dziwne akrobacje i nadarzy się okazja, mogą zaatakować także jego nogi. Jeśli jednak przeciwnik postanowi od razu wybić się w powietrze, jeden z klonów rzuca swoim mieczem w stronę przeciwnika, sięga po noże do rzucania i ciska także nimi. Jeśli przeciwnik nie zajmie się klonami, a postanowi rzucić się na Hotaru, klony biegną w tamtą stronę i próbują pomóc w walce. Sam Fem w dalszym ciągu stara się operować dymnym ostrzem, tak, aby zaatakować swojego wroga w najmniej oczekiwanym momencie. Stara się bowiem, aby dymne ostrze nadleciało od tyłu, bądź zboku. Spada celuje w punkty witalne, czyli serce, bądź też nerki czy wątroba. Jeśli sztylet dojdzie do celu, o ile się da, nie zaprzestaje na jednym dźgnięciu czy cięciu, tylko stara się atakować dalej. Jeśli natomiast przeciwnik domyśli się, iż prawdziwy Fem znajduje się w zasłonie dymnej, stara się z nim po prostu walczyć. W tej sytuacji zawraca także klony, aby mu pomogły, a Spada kieruje tak, aby pomagała mu w walce w zwarciu i atakowała go od tyłu także w punkty witalne.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Sponsored content





Wioska Krug - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 4 Empty

Powrót do góry Go down
 
Wioska Krug
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 16Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5 ... 10 ... 16  Next
 Similar topics
-
» Wioska Nes
» Wioska
» Wioska Zugaikotsu
» Wioska lotosu
» Górska wioska

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Inne tereny :: Pozostałe kraje :: Romerum :: Las Gnolli
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.