HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Wioska Krug - Page 2




 

Share
 

 Wioska Krug

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 9 ... 16  Next
AutorWiadomość
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Wioska Krug - Page 2 Empty
PisanieTemat: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 2 EmptyNie Sty 20 2013, 20:07

First topic message reminder :

MG

Jak na wioską jest to miejsce całkiem spore, z dwóch stron otoczone wysypiskiem śmieci od południa brudną rzeką a od północy lasem Gnolli. Domy w wiosce w całości stanowiły baraki z kartonów, dech i blachy. Zaledwie kilka pseudo chatek było większe. Wszystkie i tak w stanie dość kiepskim. Wioska zaś stanowiła jedno wielkie zbiorowisko takich baraków, rozmieszczonych bez jakiegoś planu. Na ulicy walały się gówna, bród i inne odpadki. Wszędzie biegały szczury, gdzieniegdzie poniewierały się zwłoki i bezdomni. W powietrzu dało się czuć ubóstwo i śmierć, zupełnie inaczej niż to do czego można przywyknąć w Fiore.

~~

Szóstka bohaterów przybyła na miejsce, wioska Krug znajdowała się na północ od lasu Gnolli a na południu łączyła się z granicą Fiore, przez co często można było się tu natknąć na mieszkańca Fiore. Natomiast Romowie rzadko odwiedzali Fiore. Mieszkańcy Romerum mieli śniady odcień skóry w większości czarne włosy i jasne odcienie oczu w tym nietypowe - żółte. Dotarliście do wioski wczesnym rankiem około godziny dziewiątej, po ulicach już jednak włóczyło się mnóstwo ludzi. Klimat był dość ciepły, niebo mimo bycia przykrytym chmurami nie zbierało się jednak na płacz. Wasz cel był prosty dowiedzieć się, co dzieje się w tej wiosce i ewentualnie w miarę własnych możliwości powstrzymać to o ile ma przynieść zgubne skutki dla Fiore.

//Co do waszych postów teraz... każdy z was zaczyna jak chce, gdzie chce. Mozecie iść szukać noclegu, wypytywać bezdomnych... robicie co chcecie, możecie opisać że podróżowaliście razem i się poznaliście a nawet działać solo, zostawiam wam pełną dowolność.//
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647

AutorWiadomość
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Wioska Krug - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 2 EmptyWto Sty 22 2013, 21:27

Oględziny ciał przyniosły dość nie ciekawy skutek. Co prawda, znalazł to co szukał, ale... nie dostarczyło mu to żadnej odpowiedzi. Wręcz przeciwnie - jedynie pojawiły się nowe pytania. Ponieważ wszyscy Ci ludzie zginęli podobną śmiercią... Od rany na plecach. A właściwie od ciosu, albo czegoś innego. Femowi wydawało się, że jest to rana po wbitym mieczu, ale... Kto normalny zabija za każdym razem w ten sam sposób? Nie podobało mu się to. Przypominało mu to jakiś rytuał, ale... w takim miejscu i w takich warunkach? To było tak dziwne, jak tylko dziwne być mogło. Fem wstał z klęczek, rozprostował się i spojrzał na Bukaja.
-Nie wiem, dlaczego, ale wydaje mi się, że ich śmierć zwykłym przypadkiem nie była... Każdy zginął od takiej samej rany w tym samym miejscu. Dziwne... Bardzo. Możliwe że to jakaś moc inkwizytora, albo nie wiem... rytuał?-powiedział, kończąc swoją wypowiedź mruknięciem. Nie wiedział co o tym sądzić. Jeśli to rzeczywiście moc inkwizytora, to mieli poważny problem. Atakowanie wszystkich w jednym czasie? Westchnął. Nie wiedział zbytnio co ma w tej sytuacji robić. Chciał poszukać swoich towarzyszy... ale nie wiedział gdzie się znajdują. Tak samo zresztą jak i on z Bukajem.
-Rozejrzyjmy się, ale w miarę ostrożnie... Możliwe, że ta osoba, która ich zabiła wciąż jest w pobliżu...-powiedział do niego, jednak jego wypowiedź przerwał krzyk kobiety. Fem odruchowo zerwał się i zrobił kilka kroków w tamtą stronę i... przystaną. Nie wiedział co ma zrobić. Czy iść w tamtą stronę i pomóc kobiecie, czy zostać? Nie wiedział, przecież dlaczego ona krzyczy, w dodatku znajdowali się w dość niepewnej i niebezpiecznej sytuacji. Co zrobić? Myśl Pheam, myśl. Nie możesz zostawić dziewczyny w potrzebie, w dodatku... nawet jeśli to zasadzka, to i tak nie macie żadnego planu działania. Więc...
-Sprawdźmy to.-mruknął i ruszył w tamtym kierunku.-Ale w miarę możliwości, nie wtrącajmy się w to, jeśli to nie będzie poważna sytuacja...-dorzucił jeszcze i razem z chłopakiem skierowali się w stronę "krzyku". Oczywiście starają się zachować ostrożność, a tak że... próbują pozostać w ukryciu, o ile im się to udało.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
TuTuś


TuTuś


Liczba postów : 61
Dołączył/a : 16/01/2013
Skąd : Poznań

Wioska Krug - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 2 EmptyWto Sty 22 2013, 21:54

Po sprawdzeniu ciał Bukaj doszedł do wniosku że to mu się bardzo nie podoba, dźganie każdy umarł w ten sam sposób, co wskazywało na jakiś rodzaj rytuału, co jest powiązane z sektami albo religią, co jasno dawało mu skojarzenia z inkwizycją. Cholera, wiedziałem że misję są upierdliwe, ale nie że aż tak - pomyślał chłopak. Pheam, wątpię żeby to była jakaś moc, jestem prawie pewien że to swego rodzaju rytuał. Chory i bardzo dziwny. powiedział do swojego towarzysza. Rozejrzał się po okolicy w poszukiwaniu jakichś wskazówek, przy okazji analizując wszystko co do tej pory udało mu się ustalić. Po chwili Pheam zaczął coś mówić, ale nie zdążył dokończyć przez krzyk kobiety. Co powinienem zrobić? Jakaś kobieta krzyczy, możliwe że potrzebuje pomocy, ale co jeśli to pułapka inkwizycji? - myślał gorączkowo. Nie zdążył nawet się porządnie zastanowić nad tym co zrobić, a Pheam już zdecydował że idą, tak więc nie mając większego wyboru chłopak udał się za nim, powoli, ostrożnie stawiając każdy krok, i uważnie przyglądając się każdemu nawet najmniejszemu elementowi otocznia.
Powrót do góry Go down
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Wioska Krug - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 2 EmptyWto Sty 22 2013, 21:58

- Szczerze, znajdźmy kogokolwiek.. Powinniśmy się znaleźć z resztą .. Kućwa to jest wieś to nie może być duże Takaro.. To kwestia kilku godzin zanim ich znajdziemy.. Można zostawiać jakieś znaki, które tylko chłopcy z Fairy Tail by poznali. I trzeba było to tak oznaczyć, by wszyscy ogarnęli, że to my i gdzie się kierujemy.
Powiedziała Hośka w sumie niezły plan, a za Femem nie tęskniła.. A niech idzie sobie w cholerę. Skoro go nie ma, to dziewczyna poradzi sobie z Takarą.. Pewnie ona nie jest kimś takim jak ten pedalski Lux.. Nigdy więcej współpracy z kimś takim, NIGDY. Jakby go spotkała to by chłopak po tym spotkaniu, co najmniej nie miał dzieci.. Niech nie myśli, że Hotaru tak tego nie zostawi.. Jak go spotka to nie będzie to na pewno miłe spotkanie. Pachirisu, jak na razie myślała o tym by spotkać się z tym kotem, lub małą dziewczynką.. Oni wyglądają na takich, którzy sobie nie poradzą.
- Chcesz by twój kot został czapką jednego z Inkwizytorów? Nie żebym nie wierzyła, ale oni nawet dla kota maga nie będą mieli żadnych uczuć.
Powiedziała beznamiętnie.. Sama teraz rozumiała kim są inkwizytorzy i jak chcą by magowie zniknęli z kuli ziemskiej. A ona to wiedziała.. Chcą im zadać tyle bólu ile to tylko będzie możliwe. Takara była inna niż Hotaru i Hocia mimo wszystko to już wyczuła. Takie dwa przeciwieństwa.. Nawet Ci najmniej groźni są groźni.. Dla każdego.
- Dobra idźmy do Henia, ale.. Ja z nikim nie rozmawiam i jak by się do mnie dobierali.. Bronimy siebie nawzajem, bo tam pewnie też jest Inkwizycja.. Staraj się od tych.. Ludzi, jak najwięcej dowiedzieć i nie wdawaj się zbytnio w walki.. Musimy się dowiedzieć, co knują..
Mówiła zrezygnowana. Coś muszą zrobić, a w sumie w takich miejscach jest wielu głupich ludzi.. Którzy uwierzą, że one to Ci swoi. Już pewnie są pijani to, tylko ułatwiało sprawę.. Ale no.. Hoci się nie podobała chwilowo jedna rzecz.. Czemu ona musi mieć takie piersi?! Nie lepiej, żeby była teraz płaska.. Pewnie są tam jacyś starzy zboczeńcy, co tylko o tym myślą.. Już na samą myśl to wszystko się jej nie podobało.
- Sprawdźmy to wszystko - mruknęło dziewczątko i weszło w końcu do lokaju Henia.. Najchętniej to by stamtąd uciekła, ale.. Nie zostawi Takary samej, ona tchórzliwą kwoką nie jest. I na pewno nie jest jakąś nędzna kopią Orihime! Nie będzie krzyczeć, jak to Pheama potrzebuję, ot co! Jakby miała krzyczeć to, tylko dlatego, że chcę kogoś przytulić. Bała się tego, że jest sama z Takaś, ale da radę. Powoli weszła do lokaju i rozejrzała się ostrożnie.. Na początku chciała widzieć tak na oko, czy w barze są jacyś Inkwizytorzy. A samą Takarę nie daję do końca wpuścić póki sama nie rozezna się w terenie i nie uzna, że jest w miarę bezpiecznie..
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Kotomi


Kotomi


Liczba postów : 86
Dołączył/a : 17/01/2013
Skąd : Poznań

Wioska Krug - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 2 EmptyWto Sty 22 2013, 22:00

Gdy tylko Kotomi usłyszała reprymendę od Kuro, od razu przewróciła się na plecy. Na szczęście podtrzymała część ciężaru na rączkach, więc zapewne nie upierdzieliła się aż tak bardzo. Ten kot umiał mówić... Zresztą nic dziwnego, to był przecież kotek Takary.
-Fuj, brudno wszędzie- powiedziała dziewczyna, ocierając ręce. Oczywiście pierwsze co zrobiła to wstała, żeby nie było wątpliwości.
-Dobrze, będę mówić ciszej- niemal szepnęła do Kuro.
-W takim razie, chodźmy- cicho rzuciła słowa na wiatr, odgarniając kosmyk włosów, który opadł jej na twarz. Skoro Kuro potrafił mówić, znaczyło to, że dokładnie słyszał i rozumiał, co Kotomi do niego mówiła. Twarz dziewczyny zapłonęła rumieńcem.
-To takie zawstydzające- przemknęła przez jej światły umysł taka myśl. Co powinni teraz zrobić? Pewnie ruszyć w kierunku tej ścieżki. Dziewczyna spojrzała pod nogi. Magiczny kot... Ciekawe co potrafił zrobić jeśli przyjdzie do prawdziwej walki... Atak Gigantycznej Włóczki? Kociamordka? Udrapnięcie Zagłady?
-Idźmy więc przed siebie- powiedziała do Kuro Kotomi, starając się stać po prawej stronie od niego. Nie chciała, by podziwiając jej wdzięki z takiej perspektywy, dowiedział się o jej przynależności do Grimoire Heart. To Kotomi chciał się pierwsza dowiedzieć, do której gildii należy Takara i Kuro. Gdy dziewczyna znajdzie się wraz ze swoim futrzastym towarzyszem na rozstaju dróg, Kotomi zatrzymuje się.
-Co zrobimy? Już stąd widać, że przed nami sa trzy drogi, a nas jest dwóch. Plus, z tej ścieżki po prawej dochodzą jakieś dziwne dźwięki...N-nie żebym się bała, czy coś... Po prostu ta ściezka różni sie od tych w lewo...- podsumowała aktualną sytuację Kotomi, znowu się rumieniąc. Nie chciała obnażać swoich słabości przed tym kotem. Zresztą, niczego nie chciała przed nikim obnażać. Dziewczyna zastanawiała się, gdzie i w jakim składzie podziała się reszta drużyny. Znając życie, Cycata Pani skończyła ze swoim Siwym Rycerzem, a podsumowując, Takara-chan dostała na głowę tego gościa z dziwnym fryzem. Chociaż... Kotomi pocieszała się myślą, że były jeszcze dwie możliwości, a dwie na trzy możliwości stanowiły większość. Różowowłosa nie wiedziała, czemu chciała rozdzielić Hotaru i Pheama. Pewnie z czystej złośliwości... Albo dlatego, że los rozdzielił inną, zdecydowanie jednak dziwniejszą parkę- Kuro i Takarę...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t881-konto-kotomis https://ftpm.forumpolish.com/t542-kotomi-tsukaichi https://ftpm.forumpolish.com/t715-opisy-dodatkowe
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Wioska Krug - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 2 EmptyWto Sty 22 2013, 23:40

Nyah... Jakby dziewczyna nigdy gadającego kota nie widziała... Nye rozumiał jej w ogóle, a tym bardziej pokiwał swoim łebkiem z politowaniem. Że też musiał trafić w jedno miejsce z osóbką, która bała się ubrudzić... Nyo nic... Takie życie... Nawet jeśli kocie... Nye zawsze musi być z kimś takim w zespole jak Takaś, która brudu raczej się nie brzydziła. Przynajmniej stwierdziła, iż przystanie na warunek z cichym mówieniem i ruszyła obok niego. Szedł tak sobie i spojrzał przez chwilę na nyą by ujrzeć rumieniec na jej twarzy. Nya~! Ciekawe czym się zawstydziła..? - pomyślał kociak, a niedługo potem dotarli do rozwidlenia. Mimo, że to dziwne, iż dziewczyna usilnie starała się iść po prawej stronie Kurosia, ale nyo cóż... Nyajwyraźniej tak lubi i tyle. Nye będzie marudzić o coś, co i tak nie ma jakoś zastosowania chyba, nye? Wracając jednak do rozwidlenia... Nasuwało się pytanie: "I co teraz zrobić? Nye?".
Niby rozwidlenie... I niby słychać trzaski i zgrzyty, które powinni sprawdzić... Ale! Czy to było bezpieczne? Po pewnej chwili zastanowienya... I po części sprowokowany "wcale nie lękaniem się dziwnymi odgłosami" rushofej damulki, obmyślił sobie króciutki plan. Nye mogą się narażać na obrażenia na samym początku i nyajlepiej by było, jeśli uniknęliby niepotrzebnego spotkania z Inkwizycją i jej ludźmi. W końcu to ponoć nie przelewki. Więc co robi Kuro? Przyzywa przy pomocy Cats Company 3 kotki (najlepiej zwykłe najzwyklejsze krajobrazowo się wpasowujące), które rozdziela tak, aby każdy wyruszył w kierunku jednej ścieżki. Czyli 2 koty idą na lewo i tam się rozdzielają, a jeden kot idzie na prawo. Ich zadanko jest proste! Mają rozeznać się w terenie tak, by nikt ich najlepiej nye wykrył, a następnie wrócić z informacjami odnośnie tego, czego się dowiedzą. Najważniejszy był zapewne ten kociak co poszedł najpierw w prawo, gdyż kierował się do miejsca skąd dochodziły niepokojące dźwięki. W każdym bądź razie, gdy tylko wyruszą przysiada sobie jak to zwykły kociak, oczywiście uprzednio sprawdzając miejsce, w którym siądzie, czy nye jest jakoś zanyeczyszczone i czy może spokojnie tam usiąść.
- Poczekajmy... - ledwo słyszalnie, niczym mruknięcie zwraca się do różowowłosej, która zdawała się nie wiedzieć co ma robić. - Mogłabyś coś o sobie opowiedzieć... - dodał po chwili cicho. Pytanie? Nye... To była raczej sugestia, albo prośba. W końcu warto by wiedział z kim dokładniej współpracuje! Chodzi co prawda głównie o możliwości bitewne dziewczyny, ale jeśli opowie więcej, to kotecek się nie obrazi. Ostatecznie przecież jest ciekawski jak to on. Oczywiście mimo wszystko nasłuchuje też czy nikt się nie zbliża i rozgląda się po otoczeniu, szukając wszystkiego co może się przydać czy to do kamuflażu dziewczyny, czy do jakiejś możliwej obrony czy ataku. Na co tak czeka udając w miarę normalne zwierzątko domowe? Oczywiście na powrót swojej kompanii. Co wtedy? Wypytuje ich kociopatycznie o wyniki tego rozeznania w terenie. Każdy po kolei, począwszy od tego co szedł w prawo, a skończywszy na tym co skręcił dwa razy w lewo. Oczywiście uprzednio prosi by dziewczyna zachowała czujność, samemu starając się pozostać w miarę czujnym. Gdzie pójdą? To wyniknie raczej z kociej ekspertyzy... Jest też szansa, że jakiś kociak nie powrócił z wyprawy... Wtedy też od razu posyła tam pozostałe kociaki i czeka znów na wyniki, dalej z poker fejsem zwykłego domownika wśród ludzi. No ciut zaniedbanego... Jednak to poplamienie może się przydać. No nic... Ostatecznie robi wszystko by dowiedzieć się w jak najbezpieczniejszy sposób, czy każda ścieżka jest bezpieczna.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

Wioska Krug - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 2 EmptySro Sty 23 2013, 15:54

- Kilka godzin... Było nie było, to jednak sporo czasu, a znak... Momencik...- znak.. znak... jaki to może być znak? Taki, który nie rozczyta inkwizycja, a jaki rozczytają ich towarzysze. Przypomniała sobie coś! Scyzoryk... Można nim gdzieś wyryć ten znak, w czymś bardziej trwałym niż karton. Ale że została ubrana w inne wdzianko niż jej własne to... zaczęła szukać aż tu nagle jeb... Stół! Normalnie spadł jej z nieba... a raczej przyleciał prosto od Henia. - Kuroś da sobie radę... Momencik... - powtórzyła jeszcze raz wracając do poszukiwań. Jak już znalazła To podchodzi do resztę stołu i jak się znalazł jakiś większy kawałek np połowa blatu po czym kilkoma ruchami wyryła pierwsze litery ich imion, "HT" mając nadzieję, że reszta załapie że to ich znaczek pozostawiony by ich szybciej znaleźli. Jak nie znalazła to trudno. Ale wracając... niech mówi co chce. Kurosiowi się uda. O, tak twierdziła i zdania nie zmieni, choć faktycznie, drobne obawy o niego były, co chyba było normalne kiedy się ktoś o kogoś troszczy, tym bardziej o takiego futrzaka którego się wychowuje od skorupki.
- Jasne że się będziemy ochraniać, na tym polega współpraca, nie?
Uśmiechnęła się do Hoś, której chyba się to wszystko nie podobało. Ciężki żywot maga, oj ciężki, ale co zrobić. W sumie Takara sama wybrała taki żywot, więc co ma marudzić? Jest robota? Jest, to i ją wykona... Może zginąć, ale co tam... w sumie nie musi, prawda? Ruszyła razem z Hoś do Heńka mimo atmosfery grozy spowodowanej burdą w lokalu. Gdyby nagle zaczął na nie lecieć jakiś mebel przez drzwi to automatycznie odskakuje ciągnąc za sobą Hoś. Jeśli czas na reakcję będzie zbyt mały i nie zdążyłaby odskoczyć z Hoś to odpycha tylko różowowłosą żeby nie oberwała. Ofc w pierwszy lepszy wolny bok i to tak by jej przypadkiem przy tym nie zabić. Jeśli dojdą bez większych przeszkód do drzwi to że ta nie chciała jej zbytnio przepuścić to czeka, aż zerknie na wnętrze i ewentualnie wejdzie dając wkroczyć do budynku Takarze. Gdyby coś na ,,dzień dobry" zaczęło je atakować to nie zostaje nic innego jak unik. Jeśli będzie taka możliwość że zwykłe schylenie starczy, to się schyla. Jeśli miałaby jeszcze oberwać Hoś to łapie ją za rękę i ciągnie za sobą w dół. Jeśli będzie potrzeba odskoczenia, to odskakuje (jeśli trzeba to ciągnie za sobą Hoś jakby było wycelowane w nie obie, odpycha jeśli nie zdążyłaby odskoczyć tak by żadna nie ucierpiała). Jeśli nic nie będzie im zagrażać to próbuje przejść do baru wymijając ewentualnych walczących i uważając, co by któryś na nie nie wpadł uważając jednocześnie i na siebie i na towarzyszkę. A co jeśli w między czasie coś je zaatakowało? Możliwe że nie wychwyci tego w porę, ale jeśli już to postępuje tak jak opisane wyżej przy wejściu. A co gdyby ktoś chciał je otwarcie zaatakować? Też próbuje tak osobę wyminąć by nie oberwały, i kontynuuje podróż do baru. Jeśli jednak ludź sobie nie odpuści to podróż przerywamy albowiem mamy pierwszą osobę do przetrzepania... Choć mile widziana byłaby droga w miarę bezpieczna do baru, gdzie to może zgarnąć jakieś informacje...
Powrót do góry Go down
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Wioska Krug - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 2 EmptyCzw Sty 24 2013, 00:39

MG

Pheam i Tutuś: Dwójka magów niczym dwóch rodzonych Ninja, zaczęła się skradać w miarę pustą uliczką w kierunku dziwnego głosu. na całej ulicy gdzieniegdzie mogliście dostrzec takie same trupy jak w swoim zaułku. Droga do źródła krzyku nie zajęła wam za dużo, na dodatek pierwszą oznaką że się zbliżacie była dziwna para, której źródło poznaliście po przybyciu na miejsce. W kolejnym zaułku, przy ścianie, leżała masa trupów. Ale trzy osoby wciąż stały na nogach, mężczyzna, kobieta i chłopczyk. Cała trójka ustawiona głową do ściany. Przed nimi zaś stał facet, o ciemnej skórze, w ciemnej kamizelce i spodniach. Kamizelka nie miała rękawów, na dodatek na dłoni lewej miał biały pentakl. W prawej za to dzierżył czerwony, parujący nóż. Nóż który po chwili wbił w plecy mężczyzny. Ten po krótkim syknięciu, powoli osunął się na ziemię, Inkwizytor zaś wyszarpnął broń z jego pleców i zbliżył się do kobiety

Kotomi i Kuro: Kotomi była tak użyteczna jak tylko może być płaska deska, czyli nijak. Stała sobie... zdana na... kota. A to dobre prawda? Siejący lęk i trwogę mag mrocznej gildii, był na tyle bezradny by całkowicie zdać się na zwykłego pchlarza, ba, pchlarza z Fairy Tail. Niemniej jednak pan Kot, okazał się bardziej przydatny. Wyczarował bowiem trzy koty i wysłał je na rozpoznanie. Te wróciły w niewielkich odstępach. Zaczął więc przesłuchiwanie kotów. Najpierw tego co skręcił tylko raz.
-Śmierdzi... ludzie sobie siedzą... śmierdzi....- Powiedział najwidoczniej znudzony tą misją kot. Następny był ten co dwa razy skręcił w innym kierunku.
-RYYYYYYBKA. IDŹ TAM, TAM JEDZENIE- Rozpływał się kot, merdając ogonem na samą myśl o pójściu w tamtą stronę. Ostatni kot, odpowiedział zaraz po drugim, a właściwie wpierdalał się w słowo dwóm poprzednim, bo był to turbo kot, taki jakby wypił ze 10l energetyka, zapił kawą i jeszcze wódką.
-Domki, domki, ogarniasz? DOMKI. No musisz to zobaczyć! DOMKI KURWA STEFAN DOMKI!- Zamiałkiwał biedny mózg Kuro, który od rozmowy z trzema kotami poczuł się dość nieswojo. Widać małe kocie ciałko nie mogło aż tak nadużywać magii.

Hotaru i Takara: Dwie panienki prowadziły rozmowę na poziomie taniego pornola dla zoofili, no ale co poradzić. Po dłuższym namyśle postanowiły zostawić znak dla swych towarzyszy. Niestety Takarcia nie pisała nic o wyjmowaniu Scyzoryka, który notabene miała w jednej z rękawiczek. A Hotaru, cwana bestia wykorzystała ten moment by zajrzeć do karczmy. No o ile można to karczmą nazwać. Był to właśnie moment w którym jeden pół nagi koleś, bo bez bluzki za to z zajebistą klatą, która przecinała jedna blizna od prawego obojczyka po lewe udo, obijał mordę drugiemu, identycznemu jak on sam. Wtedy jednak wszystkie głosy ucichły a oczy spojrzały na Hośkę. Takarcia stojąca już za nią, także spostrzegła fakt ze zostali zauważeni, jednak chyba myliła się co do swojego refleksu, bowiem żadna z nich nie zauważyła faceta, opierającego się o ścianę tuż po lewej stronie drzwi. Nie mogły więc poprawnie zareagować na to że złapał on prawą dłonią za lewą łapkę Hotarci i przyciągnął do siebie.
-No panowie mamy szczęście. Dzisiaj cycki same do nas przyszły.- Powiedział facet o czarnych włosach do ramion i piwnych oczach, ubrany w zbroję jaką często nosili shogunowie. Na Takarcie chwilowo wszyscy mieli zlewkę, dlatego zdążyła szybciutko zauważyć że w środku było co najmniej 8 osób, w tym co najmniej 3 pentakle.

Nieco suchych faktów: Bar to było puste, pomieszczenie, o podłodze z ubitej ziemi, mające 5 stolików i brak krzeseł. Barak miał jakieś 6m długości i 10 szerokości. Stoliki miały jakieś 3m długości i 1m szerokości. Ustawione były prostopadle do wejścia. Jeden facet stał po lewej stronie Takarci jakiś metr od niej i trzymał Hośkę, jak opisałem wyżej, miał pentakl wygrawerowany na zbroi. Dwóch facetów stało na stole 2 i 4. To oni się bili i to oni mieli pentakle. Pięciu kolejnych stało pod ścianą, ubrani w czarne szaty, najwyraźniej drzemali na stojąco a ich dłoni nie było widać.

Stan postaci:
Kuro: 90% MM, lekkie zawroty głowy
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
TuTuś


TuTuś


Liczba postów : 61
Dołączył/a : 16/01/2013
Skąd : Poznań

Wioska Krug - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 2 EmptyCzw Sty 24 2013, 13:26

Chłopak patrzył zaskoczony i zaniepokojony tym co właśnie przyszło mu oglądać. Przyjrzał się wszystkiemu dokładnie, zwłaszcza zwrócił uwagę na pentakl. Z tego co pamiętam osoby z pentaklem były zwykłymi pionkami... dlaczego więc zwykły pionek zabija tyle osób, do tego wtedy kiedy w wiosce znajduje się sześciu magów... albo inkwizycja chcę nas przetestować, albo to pułapka... Nie ważne co to, nie powinniśmy się wtrącać. - pomyślał, po czym od razu wystawił rękę przed Pheama, na wypadek jakby chciał tam pomóc tym ludziom, po czym szeptem powiedział do niego: Spójrz na tego kolesia, nie wydaje Ci się to dziwne że zwykły szeregowy dostał misję wybicia całej wioski, i to teraz kiedy my tu jesteśmy, a oni o tym wiedzą? Lepiej poczekajmy tu na rozwój wydarzeń. Po tych słowach zaczął się uważnie przyglądać każdemu szczegółowi jaki był w stanie zobaczyć u każdej z osób znajdujących się przy ścianie, zaczynając na facecie z nożem, a kończąc na chłopczyku. Dla pewności cały czas trzymał jedną rękę na swojej katanie, żeby zdążyć zareagować w razie ataku, o ile był w stanie go zablokować oczywiście, jeśli nie to był też gotów odskoczyć, przy okazji popychając Pheama, tak żeby i jemu nic się nie stało.
Powrót do góry Go down
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Wioska Krug - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 2 EmptyCzw Sty 24 2013, 14:33

Wraz ze swym towarzyszem skradali się w stronę krzyku, raz po raz mijając kolejne trupy. Pomimo tego, że nie oglądał tym razem dokładnie trupów to i tak widział jedno - na pewno zginęli tak samo jak inni. Fem zastanawiał się tylko... dlaczego? Co takiego dawało inkwizytorowi zabijanie ludzi... w dodatku w tym miejscu? Czy powiększało to jego siłę? Czy zabójstwa tylko go wzmacniały? Nie wiedział. Czuł jednak narastający niepokój, kiedy zbliżali się do kolejnego zaułka, skąd chyba godził ów dźwięk. Fem westchnął tylko kiedy zobaczył człowieka, których zabił tych wszystkich ludzi. Nie posiadał nawet jednej gwiazdki, a mimo to... dlaczego Ci ludzie dawali mu się zabijać? Przecież mogliby próbować uciekać... była ich trójka, więc może przynajmniej chłopak by uciekł, gdyby tylko spróbowali? Głowę Fem'a zaczęły zaprzątać myśli. O co tutaj chodziło? Dlaczego zwykły pentakl morduje ludzi, w dodatku... tak wielu i nie napotyka żadnych trudności? No i... co dają mu te zabójstwa? Ten sztylet to jego broń? Więc to jest jego ... "towarzysz." Westchnął cicho. Co miał robić? Serce podpowiadało mu, aby rzucić się na tego pentakla i zabić go zanim dokończy robotę, ale... A może Ci ludzie dobrowolnie się poświęcają, aby wzmocnić tego człowieka? Nie wiedział. Zresztą, Bukaj podpowiadał mu co innego. I miał trochę racji. Nie znali bowiem mocy tego inkwizytora. Może to ona sprawia, że Ci ludzie stoją jak by otumanienie? Westchnął jeszcze raz i wyciągnął z kieszeni papierosa.
-Racja, poczekajmy... ale bądź gotowy na ewentualna walkę...-szepnął i wsadził papierosa do ust. Nie zapalał go jednak, gdyż to mogło tylko by ich zdradzić. Sam również położył dłoń na rękojeści Kumokiri, aby w razie czego, móc szybko zareagować.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

Wioska Krug - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 2 EmptyCzw Sty 24 2013, 14:53

Takara w przebłysku swej inteligencji zapomniała że żeby wyskrobać cokolwiek w drewnie scyzorykiem najpierw ten scyzoryk trzeba wyjąć... Zdarza się... Doszły do wejścia karczmy i co? I jakiś palant złapał Hoś za ręką po czym przyciągnął ją do siebie... Że jak? Takara obiecała że ją w razie czego ochroni, to i to słowa na wiatr rzucone być nie mogą. Po za tym była w stanie wychwycić kilka ludzików z pentaklami, z czego jednym z ów śmiertelników był ludź w zbroi. Jak to było? Pentakle najsłabsze... I jeszcze te płotki chcą coś zrobić Hoś... Takara nie wiedziała zbytnio co zrobić, małe pole manewru, zacisnęła zęby, jak i pieść. Jednak nie wpadła na inny pomysł niż taki, który mógłby zasugerować ten nieznaczny ruch. Ściana jak wyrasta, to z ziemi. To też używając zaklęcia Shield tworzy ów tarczo-ścianę centralnie pod kolesiem w zbroi, który to powinien zostać "wyrzuconym" w górę a na pewno powinien stracić równowagę jak i chwilowo orientacje w tym, co się dzieje. Licząc na to że wtedy zwolni uścisk, chwyta Hoś za rękę i wycofuje się z nią 3m za wejście do baraku czyt. na zewnątrz. Mogłaby w sumie bawić się w naparzanie pięściami ale uno: zbroja, due: Hoś... Ale co, jeśli Hoś nie puści? Powinna wtedy zostać pociągnięta zaraz za nim, więc nie czekając na wiele Takara łapie Hoś i ew drugą ręką uderza ludzika pięścią w rękę która trzyma dziewczynę po czym wycofuje się z nią za drzwi. Jeśli będzie za nimi iść to tworzy pod ludziem błotko Softeningiem gdzie przy obecnym ciężarze w zbroi powinien się zacząć szybko zapadać. To samo zaklęcie rzuca też wcześnie jeśli Takara zauważy, że ktoś się do niej zbliża i próbuje jej przeszkodzić. Za każdym razem jest to kwadrat 5mx5m. W przypadku jeśli wychodząc w ich stronę będzie się przemieszczać więcej niż tylko jeden ludź, to próbuje tak rzucić zaklęcie by objąć wszystkich przeciwników. A co jeśli nie będzie chciał wyjść, mimo że "ofiary" są ledwie 3m od wejścia? A no za pomocą PWM Wyrzutnia kamyczków Takara tworzy kamień wielkości pięści i rzuca nim w niego nie celując w jakieś konkretne miejsce - grunt żeby oberwał. W wypadku, kiedy Softening nie spełni swej roli i przeciwnik jakoś się wydostanie, Takara cofa się z Hoś jeszcze z jakieś 3m - jeśli będzie na nie biegł zwiększa dystans szybko do 10m przy czym dodatkowo poprzez PWM Tworzenie robi na jego drodze prostopadłościan 250ml mający robić za przeszkodę. Próbuje stworzyć ją w takim miejscu że na podstawie stawianych kroków będzie w stanie określić, w którym miejscu o nagle postawiony twór się wywali.
Powrót do góry Go down
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Wioska Krug - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 2 EmptyCzw Sty 24 2013, 15:10

I się zaczęły kocie rozkminy... Nyah... Przeklęty Stefan! Musiał się wtranżalać w wypowiedzi innych! Nye! Ale co tam! Aż Kurosia rozbolała lekko głowa, a może to było spowodowane zdenerwowanyem, iż to on póki co odwala robotę, a rushyk se stoi i nic nye robi... No poza mówieniem jak to nye wie co zrobić... Przynajmniej koty były nieco bardziej konkretne i chętne do współpracy. Bo odwalanie za kogoś całej roboty współpracą nie było. Dlaczego to on musiał skończyć z... Z tym bezradnym cosiem?! Nyo nic... Tylko pojawiało się pytanie... Gdzie mamy pójść? Nyah... - pomyślał Kuroś i zadumał się nad możliwościami, pozwalając kotom zniknąć. Co je na siłę będzie trzymać...
Ścieżka numer 1. Czyli ta na prawo, skąd dochodziły trzaski... Według kota byli tam jacyś śmierdzący ludzie. Miejscowi, czy Inkwizycja? Tu pojawiał się kłopot... Co jeśli tam skrywa się jakiś Inkwizytor? Ale... Jeśli to tubylcy to mogliby ich wypytać o cokolwiek... Nyah... Że też podejmowanie takich decyzji wiąże się z ryzykiem! Nye mogą się od tak narażać... Ale... Ugh... Informacja rzecz istotna... Jednak dalej...
Ten drugi... On mówił, że ścieżka w lewo, a później w prawo prowadziła do... Rybci? Ale skąd tu rybka? Nyah... Może i by się zjadło, ale... Po pierwsze to jest misja! Najpierw obowiązki, potem zabawa! A głównym powodem każącym na razie zrezygnować z tego jedzonka był fakt, iż... Nyo... Otoczenie kazało stwierdzić, że nawet jeśli to jest rzeczywiście rybka, to pewnie pasująca do otoczenia... Nyo nic... I tak potem po powrocie skoczy się na mięsko! Teraz nie ma czasu na jedzenia... Nyah... - pomyślał sobie kociak, by po chwili wrócić do rozważań.
Co zostało? Otóż... Nyeszczęsny Stefan... Bo chyba nie nazwał tak Kurosia, nye? Więc przyjmijmy, iż to jego imię... Co wynikało z jego... miauczenia? Jakieś domki... Niby bezpiecznie i w ogóle... Ale... Czy te domki będą bezpieczne? Co jak nam nic nye dadzą? Tylko stracilibyśmy czas, nya~! - pomyślał Kuro.
Czyli... Siedział tak sobie rozkmniając jakiś prowizoryczny plan, aż nagle żarówka zabłysła mimo tego całego pobolewania głowy! Pójdą pierw sprawdzić ludzi! Chyba o czymś zapomnyał... Tylko o czym? A tak! Kotomi! Wypada ją poinformować...
- Nya~! - miauknął po jakże długich i zawiłych rozmyśleniach. - Jak coś to ścieżka w prawo prowadzi do jakich ludzi, a te na lewo do rybki i domków... - streścił jej zdobytą wiedzę dość krótko. Nye musiała wiedzieć co dokładnie mówiły koty nye? - Myślę, że powinniśmy pierw sprawdzić dokładniej te dziwne odgłosy. Ale zachowajmy ostrożność... Nye? - dodał po chwili szeptem, by spojrzeć w kierunku dziewczyny. Miał nadzieje, że popiera jego pomysł, a jeśli tak to ruszają w prawo. Powoli i ostrożnie... Póki co nawet lepiej się nye ujawniać! Nye na próżno chyba udaje zwykłego kota i brudzi sobie łapki! Tak więc idą, starając się być cicho, a jak zbliżą się na tyle do ludzi by ich widzieć to kociak przypatruje się tym człekom. Jeśli dałby radę też usłyszeć o czym mówią bez ujawniania się to nawet jeszcze lepiej! W końcu ma się słuch lepszy niż ludzie! Nye? Oczywiście w przypadku zostania zobaczonym, udaje zwykłego przechadzającego się kota z dziewczynką w pobliżu. No co? Zwykły zwierzak, który człapie sobie wte i wewte. Ewentualnie w przypadku jakiegoś ataku, czy zasadzki odskakuje, czy też schyla się. Zależy co wyda się bardziej rozważne! Co z Kotomi? Ta chyba ma na tyle mózgu by samemu się ruszać. W każdym razie próbuje z całych sił zignorować zawroty głowy i skupić się na szpiegowaniu nieznanego, zachowując przy tym jednak czujność i nie zaprzestając odgrywania swojej roli! Co zrobi się potem? To się okaże... Właśnie... Co jeśli rushofa nie będzie chciała pójść jego ścieżką? Stara się ją przekonać do swojego zdania dość krótko lub w ostatecznej ostateczności jeśli jej tak zależy idzie obok niej tą dróżką, którą ta wybierze... W końcu rozdzielanie mogłoby być w skutkach tragiczne... Jednak wolałby by ta poszła tam gdzie on zasugerował. W końcu zapewne jak pójdą gdzieś indziej to się nie będą całkiem cofać, nye? I tak samo... Nye ważne jaką drogę wybiorą! Uważać trzeba! Nye potrzebne im rany od tak za głupotę...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Kotomi


Kotomi


Liczba postów : 86
Dołączył/a : 17/01/2013
Skąd : Poznań

Wioska Krug - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 2 EmptyCzw Sty 24 2013, 15:45

-Łał, Kuro przywołał inne kotki- pomyślała z podziwem Kotomi, nie pokazując jednak żadnych emocji na swojej buzi. Cierpliwie poczekała, aż cała trójka kotów wrociła. Mimowolnie parsknęła śmiechem na widok kota z ADHD. Śmiesznie wyglądał miaucząc i przerywając "wypowiedzi" innych kulek futra. Chwilę potrwało składanie raportów przez poszczególne kociaki, lecz już po chwili Kuro wiedział wszystko. Kotomi dowiedziała się, że gdy pójdą ścieżką do dziwnych odgłosów, znajdą śmierdzących ludzi. Następną, czyli w lewo i w prawo, do ryb. Czyli też do smrodu, ale innego... Ostatnia ze ścieżek, czyli dwukrotnie w lewo, prowadziła do domków. Jakich znowu domków? Skąd tu domki? I jeszcze mówił to ten kiciuś z ADHD, może nawdychał się jakichś toksycznych oparów i mu łebek zaszedł mgłą? Nieważne zresztą...
-S-skoro tak mówisz, to możemy iść do t-tych trzasków...- wypowiedziała, powstrzymując drgający podbródek. To była chyba najgorsza droga, ale lepiej się nie rozdzielać. Kto wie, co jeszcze ten kotek potrafi... Po tej akcji z rozpoznaniem dróg, obraz Kuro w głowie Kotomi lekko się zmienił. Może jednak mógł być przydatny również w walce? Różowowłosa zaczęła więc iść dziarskim krokiem w kierunku trzasków. Z każdym jednak stąpnięciem zwalniała trochę. Wciąż szła po prawej stronie Kuro, rozglądając się dość nerwowo dookoła. Jeśli zauwazy kogokolwiek, kto będzie miał na celu zaatakowanie, lub chociaż nastręczanie się Kotomi i Kuro, od razu chwyci za bicz i zaatakuje, tnąc powietrze na drodze napastnika. Może i bała się jak cholera, ale nie zamierzała dać sie choćby tknąć tym szkaradnym ludziom. Jeśli natomiast Kotoś nie dostrzegnie żadnych dziwnych zachowań, to postara się przejść normalnie, tamując w sobie odruchy wymiotne (śmierdzące, cygańskie brudasy) i jednocześnie nie siląc się na uśmiech. Za Chiny Ludowe nie będzie się uśmiechać do jakichś meneli. Ku swojemu niezadowoleniu, trafiła akurat na taki układ, że właśnie Kotomi bedzie musiała konwersować z tymi oblechami no ale cóż, czego się nie robi dla sławy. A co do tych wszystkich "mieszkańców", to oni powinni bić pokłony i kłaść czerwone dywany przed stopami różowowłosej...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t881-konto-kotomis https://ftpm.forumpolish.com/t542-kotomi-tsukaichi https://ftpm.forumpolish.com/t715-opisy-dodatkowe
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Wioska Krug - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 2 EmptyCzw Sty 24 2013, 16:44

To trochę działo się za szybko.. Najpierw weszła do baru, a już ktoś ją przyciągnął do siebie.. Nie ładnie tak, aż dziewczę wywróciło oczami. Nie da się traktować, jak jakiś przedmiot.. W tym momencie chłopcy wleźli trochę na godność dziewczynki, która sama nie da się tak traktować i gdy chłopak przyciągnął ją do siebie uśmiechnęła się milutko. Po czym depczę go, żeby się uwolnić.. Bo mimo wszystko nie chcę dać się zgwałcić.. Jednak jakby miał dosyć .. Twarde buty Hoś po prostu próbuję mu się wyrwać. I potem oddala się razem z Takarci. Pachirisu daje się ciągnąć swojej towarzyszce, która miała już jakiś tam plan. Takaś mądre dziewczę i wiedziało, co robi, więc różowa poszła za nią.. Jeżeli już się uwolniła z uścisków nowego kochanka? Raczej nie.. Tego kogoś kto chcę po prostu jej cycki... Noo.. Hośka nie będzie miła.. Niech sobie nie myślą, że da im swoje skarby.. Phi.. A że Takaś prawdopodobnie wyciągnie ją z tego.. Lokalu.. To Hoś stara się na razie nic nie zrobić, bo jak przeszkodzi koleżance nie będzie za dobrze... Pierwszy raz Hotaru wiedziała, że komuś może zaufać.. Taki tam babski team zawsze dobry z tego wszystkiego wynikało.
- Dzięki - mówi Hoś o ile uwolni się już od tego gościa na zewnątrz baru. Hoś dziecko z ADHD, ale w sumie oni jej nic nie zrobili to po co się ma na razie różowa włączać? Nic jej nie zrobili, tylko chcieli wymacać.. Ale Takaś im dokopie! Hośka zrobi jej fanclub normalnie .. Silna kobieta wśród Inkwizycji.. Zostanie jej mentorem, o tak!
- Takaś... Zostaniesz moim mentorem?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Wioska Krug - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 2 EmptyCzw Sty 24 2013, 18:58

MG

Pheam i Tutuś: Dwójka Ninja postanowiła jedynie obserwować, zmniejszając swą rolę jedynie do bycia biernym obserwatorem. Mogli więc zapewne z radością, zobaczyć jak inkwizytor zupełnie bez uczuć, wbija nóż w plecy kobiety, ta wrzasnęła a po chwili osunęła się bez życia na ziemię. Inkwizytor bynajmniej nie stał nad zwłokami zbyt długo i zaraz podszedł do chłopca, który płakał i błagał inkwizytora o litość. Ten chyba jednak to olał i przymierzał się do kolejnego ciosu.

Kuro i Kotomi: Idąc nieśpiesznie obraną wcześniej trasą, Kuro i Kotomi skręcili w odpowiednią stronę. To co tam dostrzegli, to brama, żelazna, otoczona kolczastym drutem. Zaś przed bramą, na kartonach siedziało dwoje ludzi. Jeden ubrany w czerwony płaszcz, kamizelkę, spodnie, wysokie buty za cholewkę i długie brązowe rękawice. Miał podłużną twarz, z gęstwiną rudych włosów, jasną skórę i czerwone włosy i bródkę. Wydawał się drzemać. Drugi z facetów ubrany był w taki sam strój tylko zielony, z czarnym kapturem. Widać jednak było z pod niego, czerwone oczy które się wam przypatrywały.
-Dzień dobry... chyba.- Powiedział z dziwnym uśmiechem w waszą stronę. Jednak nie wstając z kartonu ani nie budząc towarzysza.

Hotaru i Takara: Takara rozpoczęła atak, zresztą Hotaru nie pozostawała bierna. Jednakże jej nadepnięcie na niewiele się zdało, bynajmniej Takarcia głupia nie była i stworzyła ścianę pod stopami przeciwnika która sprawiła że ten po prostu się przewrócił. Nie puścił jednak dziewczyny i od razu się podniósł. Jednak nic z tego! Takarcia była szybka, ciągnąć Hoś w swoją stronę przypieprzyła pięścią w twarz tamtego. Tutaj jednak Takaś popełniła błąd, uznała bowiem że wyrwie dziewczynę z rąk tamtego. Tak się jednak nie stało. Zamiast tego chłopa pociągnął i wyrwał Hotaru z rąk Takarci. Do walki już chciały ruszyć dwa pentakle ze stołu, niestety przerwał im głos jednej osób spod ściany.
-Starczy... Nes, zajmij się drzwiami i naszymi gośćmi.- Powiedział głos, cichy i delikatny, zupełnie nie pasujący do złego inkwizytora. W tym momencie drzwi zostały przysłonięte czarnym... czymś ale czarnym. To same czarne coś, być może cień, owinęło się wokół stóp i dłoni Takary oraz Hotaru unieruchamiają je, zaś pentakl w zbroi ze strachem i szacunkiem usunął się. Widać osoba która wydała rozkaz Neoswi stała wyżej w inkwizycji. Środkowa z postaci pod ścianą ruszyła w waszym kierunku. Była niska, miała może 155-156cm wzrostu. Nawet pod płaszczem było widać lichą posturę tej osoby. Gdy do was podeszła odrzuciła kaptur czarnego, postrzępionego płaszcza. Ukazała wam się twarz niebieskookiej i niebiesko włosej dziewczynki o bladej jak kość cerze. Spojrzała na was, przekrzywiając głowę, mimo to jej twarz nie wyrażała emocji. Lewą dłoń położyła na policzku Hotaru. Takara dostrzegła na niej 8 gwiazdek.
-Co was sprowadza do Krug, bezskrzydłe wróżki?- Zapytała, cichym i delikatnym głosem, reszta inkwizytorów jednak się od was odsunęła, zupełnie jak by nie chciała zadzierać z 8.

Stan postaci:
Takara: 84%MM
Kuro: 90%MM
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

Wioska Krug - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 2 EmptyCzw Sty 24 2013, 19:51

Zupełnie niespodziewany obrót wydarzeń. Co prawda wywróciła pentakla ale nie dała rady wyjsć. Dlaczego? Spod ściany rozległ się głos... kobiety? Dziewczyny? Whatever, samica. Co więcej, reszta zdawała się jej... bać? Ciekawe, ciekawe... No i już mniej ciekawe było to że wyjście zostało zablokowane a dziewczyny związane. Jak zwierzyna... Jak jakieś zające, które wpadły w myśliwską pułapkę. Tylko co teraz? Zrobią z nich pasztecik? Jednak nie na więzach skupiała uwagę, a na osobie w kapturze, którą to obserwowała. Nie wiedziała, czego może się spodziewać. Tym bardziej jej się to nie podobało, bo nie mogła się praktycznie ruszyć, tak też obronę szlag jasny trafił, a co rusz zaklęciami miotać nie może. Po zrzuceniu kaptura okazało się, że osoba budząca tak wielki respekt to nikt inny jak dość drobnej budowy niebieskowłose dziewczę. I to jeszcze podszedł ów humanoid na tyle blisko, że nie dość że tknął Hos to Takara była wstanie dostrzec pewien dość istotny element na jej ręce...
- Osiem... - powiedziała trochę ściszonym głosem. I to nie bez powodu. Od razu przypomniała sobie słowa Pheama. Do ośmiu posiadają moc niemal tak wielką jak mistrzów gildii, jak nie większą... Gwiazdek jest dziesięć... Bez wątpienia trafiły na dzień dobry na jedną z silniejszych osób w tej dziwnej gromadce. Serce zaczęło jej szybciej bić. Ze strachu? Kto by się nie bał...
- A pewna sprawa, mianowicie... chcemy wiedzieć, co wy, inkwizycja, szykujecie? Tak... my tylko po to... Chcemy wiedzieć, jakie macie plany.
Prosto z mostu, a jakże! Co więcej, wydawała się osobą, która zamiast ich zabić raczej woli rozmowę, a sama Takara jakoś nie specjalnie póki co miała powód do ataku i to do tego bossa... Choć fakt, tamtych z pentaklami by najchętniej skopała. Po za tym... Może to nie tylko brak powodu składał się jakoś na brak chęci do przerobienia na mielonkę jednego z inkwizytorów? W sumie są tylko po info, więc chyba to nawet nie jest jakoś szczególnie istotne.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Wioska Krug - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Wioska Krug
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 16Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 9 ... 16  Next
 Similar topics
-
» Wioska
» Wioska Nes
» Górska wioska
» Wioska Nayashe
» Wioska Demonów

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Inne tereny :: Pozostałe kraje :: Romerum :: Las Gnolli
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.