HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Wioska Krug - Page 9




 

Share
 

 Wioska Krug

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 12 ... 16  Next
AutorWiadomość
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Wioska Krug - Page 9 Empty
PisanieTemat: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 9 EmptyNie Sty 20 2013, 20:07

First topic message reminder :

MG

Jak na wioską jest to miejsce całkiem spore, z dwóch stron otoczone wysypiskiem śmieci od południa brudną rzeką a od północy lasem Gnolli. Domy w wiosce w całości stanowiły baraki z kartonów, dech i blachy. Zaledwie kilka pseudo chatek było większe. Wszystkie i tak w stanie dość kiepskim. Wioska zaś stanowiła jedno wielkie zbiorowisko takich baraków, rozmieszczonych bez jakiegoś planu. Na ulicy walały się gówna, bród i inne odpadki. Wszędzie biegały szczury, gdzieniegdzie poniewierały się zwłoki i bezdomni. W powietrzu dało się czuć ubóstwo i śmierć, zupełnie inaczej niż to do czego można przywyknąć w Fiore.

~~

Szóstka bohaterów przybyła na miejsce, wioska Krug znajdowała się na północ od lasu Gnolli a na południu łączyła się z granicą Fiore, przez co często można było się tu natknąć na mieszkańca Fiore. Natomiast Romowie rzadko odwiedzali Fiore. Mieszkańcy Romerum mieli śniady odcień skóry w większości czarne włosy i jasne odcienie oczu w tym nietypowe - żółte. Dotarliście do wioski wczesnym rankiem około godziny dziewiątej, po ulicach już jednak włóczyło się mnóstwo ludzi. Klimat był dość ciepły, niebo mimo bycia przykrytym chmurami nie zbierało się jednak na płacz. Wasz cel był prosty dowiedzieć się, co dzieje się w tej wiosce i ewentualnie w miarę własnych możliwości powstrzymać to o ile ma przynieść zgubne skutki dla Fiore.

//Co do waszych postów teraz... każdy z was zaczyna jak chce, gdzie chce. Mozecie iść szukać noclegu, wypytywać bezdomnych... robicie co chcecie, możecie opisać że podróżowaliście razem i się poznaliście a nawet działać solo, zostawiam wam pełną dowolność.//
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647

AutorWiadomość
Levino


Levino


Liczba postów : 55
Dołączył/a : 22/06/2013

Wioska Krug - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 9 EmptyPon Wrz 02 2013, 10:46

Ponad wszelką wątpliwość rozmowa z pijaczkiem przyniosła jakąś korzyść. Dalsze poszukiwania bowiem, można było kontynuować zaczynając nie od wykrzyczenia imienia poszukiwanego, a pytając właśnie o wspomniane góry. Blondyn chciał dopytać, kogo powinien przesłuchać w sprawie wspomnianego przewodnika czy próbować wyciągnąć jeszcze jakieś informację od pijaczka, ale... no właśnie. Rozmówca postanowił, że już nic więcej mu nie powie, i padł na blat stołu. Żółtooki przygryzł wargi w wyrazie niezadowolenia. Wstając od stołu - niezbyt gwałtownie, pośpiech jest przeciwieństwem szybkości, a wcale nie chciał być tu zatrzymany budząc jakieś podejrzenia - przyjrzał się sztyletowi uważnie. Kto wie? Może było w nim coś charakterystycznego? Jakiś znak, który mógłby pomóc zlokalizować właściciela? Początkowo kierował się w kierunku, jaki wskazywało ostrze wbite w jego niedawnego rozmówcę. To znaczy, w kierunku, z którego musiało być rzucone. Chwała niech jednak będzie wybitnemu słuchowi blondyna, bo wcale niedługo po całej akcji, usłyszał podejrzenie szybko otwierane drzwi. Uznał, że ktoś nie radził sobie ze stresem, i bał się, że zostanie rozpoznany. W sumie może całkiem słusznie, jeśli nie miał nerwów ze stali. Na tyle szybko, na ile pozwalało lawirowanie między ludźmi i stolikami, ruszył w stronę drzwi. Otworzył je dość szybko, starając się jednocześnie wygenerować jak najmniej hałasu. Nie wyszedł od razu na zewnątrz. Nie był pewien, dlaczego ktoś zabił pijaczka, a nie właśnie jego, skoro to on tutaj węszył. Czyżby bali się większej ilości obcych? Czyżby barman uwierzył w bajeczkę o zleceniodawcy, i chciał, aby blondyn odszedł ze strzępkami informacji? W przypadku braku innego tropu, trzeba będzie przyjrzeć się barmanowi. Ale obecnie miał drzwi, które miały służyć za prowizoryczną tarczę, i kogoś podejrzanego. Jeżeli nie spotkał się z atakiem od wejścia, trzeba było działać dalej. Jeżeli jego podejrzany osobnik nie wyparował, i wciąż znajdował się w zasięgu wzroku, blondyn podążał za nim, nie pozwalając na zwiększenie dystansu. Jeżeli podejrzany zniknął? Wtedy Levi oddał się obserwacji otoczenia, szukając kogoś, kogo mógłby zapytać, oraz nasłuchiwał licząc, że wyjątkowy słuch znowu może okazać się pomocny.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1110-levino
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Wioska Krug - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 9 EmptyPon Wrz 02 2013, 16:55

MG

Krasnolud drapał się po poliku patrząc na Nimue i zastanawiając się o co tej dokładnie chodzi.-Wasilik, Wasilik... ah, pewnie mówisz o Wasiliju!-Plasnął się dłonią w czoło.-Ok, chcesz pomóc? Stań w koncie pomieszczenia i pilnuj go! Twarzą do ściany i udawaj że cię tu nie ma.- Powiedział do dziewczyny, na Noemi nie zwracając większej uwagi. W tym czasie Levino opuścił karczmę, by jakieś 20m w stronę z której przyszli, ujrzeć dziewczynę o włosach łudząco podobnych do tych Nimue. Tylko coś się różniło... ubranie. Ta dziewczyna, miała na sobie brązową koszulę, tak dużą że sięgała jej niemal do kolan, była bosa, a jej skóra nieco szarawa. Stała przed wejściem do domu i chyba z kimś rozmawiała, jednak za cicho, by cokolwiek chłopak mógł usłyszeć. A co się działo w budynku? Ano właśnie rozległ się piskliwy, cichutki głosik.-Onii-san... byłeś bardzo niegrzecznym chłopcem...-Ktokolwiek był właścicielem tego głosu, na pewno stał przed budynkiem.

Czas na odpis: 05.09 godzina 17:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Levino


Levino


Liczba postów : 55
Dołączył/a : 22/06/2013

Wioska Krug - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 9 EmptyCzw Wrz 05 2013, 13:47

Niestety, po opuszczeniu karczmy blondyn nie znalazł nic, co wyglądało na pewny trop. Właściwie okolica była całkiem pusta, a jedyną istotą przyciągającą wzrok, była damulka łudząco podobna do Nimue. Przynajmniej jeżeli chodzi o włosy. Wyglądała na strasznie zaabsorbowaną rozmową, lecz nawet z tak dobrym słuchem, jakim szczycił się blondyn, nie udało mu się nic usłyszeć. Cóż mógł więc zrobić, gdy nie było nikogo innego, kogo mógłby spytać o opuszczających budynek ludzi? Postanowił się do niej zbliżyć. Bez pośpiechu, wciąż czujnie obserwując otoczenie. W końcu nie chciał w pół drogi skończyć z poderżniętym gardłem. Gdy blondyn dotrze już do granicy słuchu, zacznie się rozglądać, i sprawiać wrażenie, jakby czegoś szukał. Chciał coś wyłapać z ich dialogu, zanim się do niego wtrąci. A nuż, będzie to coś wartego uwagi? Jeżeli natomiast zwrócą na niego uwagę, cóż, weźmie to za dobrą kartę. Obecnie bowiem, szczere wątpił, by tajemnicza pani miała choć szczątkowe pojęcie o tym, co się dzieje w okolicy, i uważał, że pytając o wychodzącego z karczmy człowieka, jedynie się wygłupi. Chyba, że... Blondyn przygryzł wargę. W lokalu błysnęła mu ruda grzywa, chwilę po uciszeniu pijaczka. Czyżby ona..?! W tej właśnie chwili, przygotował się psychicznie do ewentualnego pościgu. I zaczął powoli zbliżać się w ich stronę, na twarz przywołując jeden z najniewinniejszych uśmiechów jaki miał w swoim asortymencie, dzięki czemu przyjaźnie wyglądał nawet chowając czuprynę pod kapturem, w którym wolał się przemieszczać po okolicy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1110-levino
Noemi Nightray


Noemi Nightray


Liczba postów : 32
Dołączył/a : 06/08/2013
Skąd : Poznań

Wioska Krug - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 9 EmptyCzw Wrz 05 2013, 16:25

Dlaczego z jakiegoś powodu czuła niebezpieczeństwo? Nie wiedziała i nie rozumiała tego. Oprócz tego że Nimue zachowuje się jak dziecko, to nic nowego się nie dowiedzieli. Chyba tylko ona jest tu w miarę normalna. "Chyba" gdyż nawet to nie było zbytnio pewne. W razie czego, jest gotowa walczyć, jeżeli wyskoczy im tu jakiś potwór. Słuchała jednym uchem krasnoluda, chciała tą sprawę szybko zakończyć.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1332-noemi-nightray https://ftpm.forumpolish.com/t1327-noemi-nightray https://ftpm.forumpolish.com/t1347-wszystkie-informacje-o-noe#20133
Nimue


Nimue


Liczba postów : 194
Dołączył/a : 05/03/2013
Skąd : Gniezno.

Wioska Krug - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 9 EmptyCzw Wrz 05 2013, 19:34

- Tak, tak właśnie o nim! - krzyknęła od razu uradowana, a nawet klasnęła w dłonie! Dowie się więcej od Noemi taki na razie miała zamiar. Za Narnie, za zakład i za... Krasnoludki, bo są fajne! Wszyscy zachowywali się nadzwyczaj ponuro. Byli jacyś tacy sztywni.
- A ja serio chcę wam pomóc!- oburzyła się z początku. Nadęła swojego malutkie, różowiutkie poliki. Nikt nie rozumiała ludzi, którzy tak brzydko ją traktują i nie potrafią zrozumieć! Już się do tego przyzwyczaiła, ale dalej to było okrutne! I.. Chłodne!~
- Opowiedzcie mi trochę o tym panie, plooooose~
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t705-pamietniczek-poczatek
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Wioska Krug - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 9 EmptyCzw Wrz 05 2013, 21:25

MG

Krasnolud zrobił przerażoną minę gdy tylko usłyszał głos na zewnątrz, zaś rudzielec powoli olewając dwie dziewczyny spojrzał na płachtę robiącą za drzwi.-Rue... już tu jest.-Powiedział po cichu. Krasnolud w tym czasie podniósł kuszę i wystrzelił na oślep.

Levino powoli lecz uważnie zmierzał w kierunku dziewczyny, 15, 10m. W pewnym momencie zobaczył bełt wylatujący z pomieszczenia który dziewczyna stojąca przed budynkiem... po prostu złapała.-Nuuuuuudy. Onii-san, naprawdę, jesteś niegrzecznym chłopcem.-Powiedziała i zamierzała skierować się do budynku kiedy dostrzegła kątem oka Levino a jej twarz wykrzywił pogardliwy uśmieszek.-Hoo, za mało wyciągnąłeś w karczmie? Chcesz się zabawić Ojii-san?-Gdy teraz Levino stał bliżej, dostrzegł pewien szczegół, dziewczyna miała.. mysie uszy. No i powoli zbliżała się do niego. Zmniejszając dystans. Kiedy pokonała trzy metry, czyli właściwie dość szybko, z budynku przed którym stała, wypadł jakiś karzeł z kuszą, którą od razu zaczął ładować a za nim jakiś rudy chłopak.-Rue przestań! Nie jesteś sobą!-Krzyknął z rozpaczą do dziewczyny.

Stan postaci:
Noemi: Zewnętrzna strona lewej łydki lekko zarysowana, szczypie.

Czas na odpis: 08.09 godzina 21:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Nimue


Nimue


Liczba postów : 194
Dołączył/a : 05/03/2013
Skąd : Gniezno.

Wioska Krug - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 9 EmptySob Wrz 07 2013, 20:51

Dziewczyna krasnoludka przybyła. Do tego wystrzelił on kuszą to było dziwne, bo Nimue zawsze myślała, że to krasnoludki noszą wielki topór i są silne!~ W sumie pobiegła za krasnoludem. Od razu Nimuś przyzywa za pomocą pwm magiczny arsenał swój łuk i jedną strzała po czym jak zobaczy do kogo celuję krasnal też do niej celuje!~ A co tam! Za informacje trzeba pomagać, a tak to przynajmniej im w jakiś tam sposób pomoże. Jeśli chłopaczek wystrzeli to Nimuś używa powielenia, gdy wystrzeli już strzałę!~
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t705-pamietniczek-poczatek
Levino


Levino


Liczba postów : 55
Dołączył/a : 22/06/2013

Wioska Krug - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 9 EmptyNie Wrz 08 2013, 15:41

Bezgłośne westchnienie. Dziewczyna, która potrafi łapać bełty w locie, z pewnością nie będzie strachliwą lalunią, która z radością odpowie na wszystkie pytania, gdy tylko podnieść głos. W dodatku, całą akcją wydawała się wyjątkowo mało przejęta, choć zwykli ludzie, gdyby strzelać w nich z kuszy w najlepszym razie byliby, co najmniej zirytowani.
Kiedy zaszczyciła go wzrokiem, i raczyła przemówić, blondyn wyszczerzył się zaabsorbowany jej wyrazem twarzy. - Masz bardzo czarujący uśmiech, moja miła. - skomplementował wcale szczerze. Męczył go ostatnio tłum ludzi identycznych. Nie mniej w chwili, gdy się do niego zbliżała - to znaczy, zaczęła się oddalać od wejścia do budynku - sam blondyn postanowił obejść ją lekkim łukiem, wciąż jednak zmniejszając odległość. Dlaczego? Ponieważ, o ile pierwszy pocisk złapała, nie miał pewności, czy tajemniczy napastnik nie wystrzeli kolejnych, a jeżeli przed tamtymi, mysia dama zgrabnie się uchyli miast je łapać, a blondyn pozostanie na linii strzału, nie będzie zbyt... przyjemnie. Nawet się bowiem nie łudził, że mógłby przy największym szczęściu powtórzyć jej wyczyn. Blondyn rozłożył bezradnie ręce. - Za mało. - stwierdził nadając swojemu głosowi wydźwięk rozpaczy. - Zdradź mi proszę, dlaczego moje pragnienie wiedzy, jest Ci nie na rękę. - powiedział, w końcu się zatrzymując. Drugie pytanie zignorował. To znaczy, nie odpowiedział na nie. W żadnym razie nie chciał z nią walczyć, bo walczyć tradycyjnymi metodami raczej nie byłby w stanie, zważywszy na jej zręczność. Inna rzecz, że gdyby został zaatakowany, musiałby się bronić. Jak? Magią, oczywiście. W przypadku, gdyby dostrzegł atak z jej strony, zacząłby gwizdać rytmiczną melodyjkę, która miałaby spowodować w jej umyśle najpierw wrażenie, że jej kończyny zapadły się w ziemi, i nie mogłaby ich oderwać niezależnie od wysiłków, a później... Później, zobaczy się. Co natomiast, gdyby mimo taktycznego wyminięcia towarzyszki rozmowy, pociski i tak leciały w jego stronę? Zrobiłby jedyne, co mógłby zrobić, nie zważając na niewielką ilość wdzięku, jaka towarzyszyła takiemu zabiegowi. Padłby płasko na ziemię, by po chwili zerwać się z powrotem na nogi a wtedy... wtedy byłoby już w następnym poście. Ale z Boską pomocą, ani jedna, ani druga sytuacja nie będzie miała miejsca, a wszystko da się załatwić przez dyskusję!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1110-levino
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Wioska Krug - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 9 EmptyPon Wrz 09 2013, 16:27

MG

Krasnolud przeładował kuszę, na dodatek do walki wtrąciła się Nimue ze swoim łukiem. Dziewczyna zaś wraz z Levino mierzyli się wzrokiem. W pewnym momencie zwolniła się cięciwa kuszy a bełt pomknął w dziewczynę która zgrabnie go uniknęła. Faktycznie jeśli Levino by się nie ruszył, skończyły z bełtem w torsie. Niestety strzała Nimue nie została wystrzelona bo jej łuk i dłoń pochwycił czerwonowłosy chłopak.-Nie... przepraszam, nie mogę... to moja siostra-Rzucił zmieszany do krasnoluda, który pokręcił z litością głową.-Jesteś zabawny Ojii-san... ty Onii-san też. W sumie dziadek dał mi wolną rękę więc...-zachichotała i wymijając Levino ruszyła w drogę wzdłuż ulicy.-Dziadek poznał lokalizację pijawki, znajduje się na górze Malakk w łańcuch Hrosch. Spróbujcie nas zatrzymać.-Po chwili znacząco przyspieszyła niknąc z oczu.-Pijawka? Po co im pijawka?-Krasnolud podrapał się po brodzie.-Powiem reszcie.-Oznajmił rudzielec i rzucił się biegiem w stronę przeciwną niż jego siostra.-No cóż, wy chyba wiecie już to, po co tu przyszliście, tak więc dla własnego dobra, lepiej znikajcie.-Krasnolud uniósł dłoń w geście pożegnania i udał się w swoją stronę. Magowie zaś udali się w drogę powrotną by zgłosić zleceniodawcy wykonanie misji i podzielić się zdobytymi informacjami.

Levino: 8 PD i 5.000 klejnotów
Nimue: 6 PD i 5.000 klejnotów
Noemi: 5 PD i 5.000 klejnotów

3 dni przerwy od misji

Wszyscy z/t
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Wioska Krug - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 9 EmptyPią Kwi 18 2014, 22:22

MG

Dość nieciekawe miejsce jak na postój, ale nie ma co wybrzydzać, magom przyszło spędzić tu trochę czasu. Miejscem które wyznaczono na "Nocleg" był metalowy barak, za dnia całkiem mocno nagrzany, to też teraz o zmierzchu było tu przyjemnie ciepło. Nie mniej prócz gołej ziemi nie było tu nic. Barak miał tylko jedne drzwi w zachodniej ścianie i jedno małe okno, na szczycie wschodniej ściany. Ściany miały 6m wysokości, sam budynek 5x5m. Okno miało około 30x50cm. To właśnie tu przyjdzie magom spędzić noc.

Czas na odpis: 21.04 godzina 22:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Evan


Evan


Liczba postów : 289
Dołączył/a : 10/07/2013

Wioska Krug - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 9 EmptySob Kwi 19 2014, 12:38

Ludzie z misji zaczęli obrzucać się błotem, ja jedynie stałem i starałem się ogarnąć sytuacje. Nie wiedziałem o co im chodzi - może i fakt, coś tam źle zrobiliśmy, ale to nie jest pora na takie kłótnie. Teraz trzeba wziąć pod uwagę owe błędy i starać się tego nie powtórzyć. Kiedy zobaczyłem, że Radny zdjął moją maskę, zdziwiłem się nie co i również odwołałem maskę. Co jak co, ale dwóch radnych nie potrzebujemy. Uśmiechnąłem się lekko, samym kącikiem ust. Miał kamień teleportujący... więc nie musieliśmy iść dalej na piechotę. No cóż. To dobrze. Spojrzałem po twarzach moich towarzyszy... czy ktoś się wycofa? ... świat w koło mnie nagle się rozmył.

Stałem w dość... dziwnym budynku. To tutaj mieliśmy spędzić noc? Hm... Co prawda nie spodziewałem się wygód, ale czy radny będzie spał w takim miejscu? Przecież wydaje się być osobą, która jest przyzwyczajona do luksusów. Mi kawałek ziemi w zupełności wystarczył. Ale hm... rozejrzałem się po budynku, podszedłem do okna i sprawdziłem czy się otwiera, sprawdziłem także drzwi, po czym usiadłem na środku budynku i zacząłem myśleć.
-Słuchajcie.-zacząłem, a kiedy wszyscy na mnie spojrzeli powiedziałem.-Moja magia to magia masek, mogę stworzyć maski z różnymi efektami.-tutaj urwałem i wyciągnąłem do przodu dłoń, na której pojawiła się jarząca się ledwie widzialnym światłem maska [PWM Światło].-W tej chwili dysponuje kilkoma jej rodzajami - Maska kamuflażu, która po przyłożeniu do ubrania zostaje tam i sprawia, że lepiej wtapiasz się w otoczenie, dwa - maska żelaznej skóry, która powoduje że skóra używającego zmienia się w żelazo i jest odporny na ataki fizyczne... wystarczy ją mieć przy sobie. Trzy, maska wybuchająca która wybucha kiedy ja tego chce, lub jeśli zostanie zniszczona, cztery - maska osobowości, dzięki której mogę zmienić się lub kogoś w osobę która wcześniej widziałem, oraz pięć - maska magii, dzięki której mogę kopiować i używać zaklęć innych osób. A teraz...-tutaj urwałem, aby dać innym przetworzyć informacje.-Oczywistością jest, że musimy postawić wartę, jednak przede wszystkim chciałbym, aby znowu jedna osoba zamienił się w pana Radnego, a pan Radny, o ile się na to zgodzi, w tą osobę. Pozwoli nam to lepiej pana chronić. Po za tym chciałbym rozdać maski żelaznej skóry, oraz... maski kamuflażu. Problem w tym, że nie wystarczy mi na wszystko mocy magicznej. Tak więc pytanie - czy macie jakiś pomysł jak dobrze je rozdać? Każda moja maska może się tutaj przydać. Ale gorzej z moją mocą magiczną... Użyłem wcześniej 2 zaklęć o randze C, mam więc ... jakieś ... 80% mojej całej mocy magicznej. Jeśli ktoś potrafi przyzwać jakiegoś summona, było by fajnie - ponieważ moglibyśmy "schować" jedną z osób przy pomocy maski kamuflażu, w ciemności nie będzie jej widać, a przywołańca zamienić przy pomocy maski osobowości, wtedy nasza liczba by się zgadzała. Przeciwnik wie już ilu nas jest, chyba że ... pomyśli, że po prostu owa osoba zrezygnowała z misji.-urwałem, wstałem z ziemi i podszedłem do okna, aby przez nie wyjrzeć. I czekałem, co ma do powiedzenia reszta.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1909-konto-evan-a https://ftpm.forumpolish.com/t1395-evan https://ftpm.forumpolish.com/t2415-maskarada#41565
Sonia


Sonia


Liczba postów : 208
Dołączył/a : 24/11/2013

Wioska Krug - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 9 EmptyNie Kwi 20 2014, 23:00

Wydostali się z powozu. Uśmiechnęła się w stronę Raziela, bo to dzięki niemu to się udało. Jednakże nie było tak dobrze, bo zaczęli się kłócić. Kto zawinił, co można było zrobić lepiej. Spróbowała to jakoś uspokoić, jednak bezskutecznie. Odetchnęła, kiedy jednak okazało się, że nie wszystko stracone. Miała nadzieję, ze tym razem będzie lepiej.

Nigdy wcześniej nie była w baraku. Choć gdyby miała to porównać do chatki, w której spędziła większość swojego życia, było to podobne otoczenie. Zadrżała na myśl, że będzie musiała tu spać. Wyciągnęła dłonie ku najbliższej osobie, by się jej złapać i prawdopodobnie nie puścić, dopóki jej nie powiedzą, by to zrobiła. Wysłuchała, co miał Evan do powiedzenia, rozglądając się niepewnie po baraku, wciąż (albo i nie) trzymając się kurczowo osoby, która chyba będzie musiała z nią zostać już do końca nocy. Chociaż najchętniej poszłaby na wartę... z kimś. Tylko jak o tym powiedzieć? Spojrzała na swoje stopy, zupełnie nie wiedząc, co ze sobą zrobić.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1855-sonia https://ftpm.forumpolish.com/t3644-notatki#70051
Powracający Shuriken


Powracający Shuriken


Liczba postów : 61
Dołączył/a : 18/02/2014
Skąd : Oshibana

Wioska Krug - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 9 EmptyPon Kwi 21 2014, 12:15

Woha, toż to metalowy barak, umiejscowiony zapewne wśród innych metalowych baraków: istny raj na wykorzystanie telekinetycznych umiejętności Shao, gdyby zaszła potrzeba zasiania masowych zniszczeń. Problem polegał jednak na tym, że nasz adept magii nie za bardzo potrafił kontrolować swoją moc, toż to do akcji wymagających precyzji i ostrożności, lub jakiejkolwiek pracy zespołowej (tak jak ostatnie), no cóż, nie bardzo się nadawał. Świadom swoich wad i zalet, pragnął zachować swe moce magiczne do momentu, w którym byłby z nich największy pożytek. Uważał też, że inni powinni postąpić w sposób podobny, ponieważ było to najbardziej mądra decyzja, na jaką jego oświecony mózg wpadł po całym dniu pełnych rozmyślań.

Ze świata własnego umysłu wyrwał go niespodziewany zalew słów Evana, który kierowany dobrymi intencjami, zaproponował kilka pomysłów, w przeciwieństwie do swej jakże cichej koleżanki, która prawdopodobnie też chciała coś dodać, lecz nie zebrała się na odwagę. Shao na szczęście nie posiadał takich konfliktów wewnętrznych (pozbył ich się 3 lata temu medytując pod wodospadem), dlatego kładąc na ziemi ciało jakże pięknej Arturi, rzucił w powietrze krótkim, jakże wymownym, NIE.

Zadumał się jeszcze chwilę nad ciałem kobiety, tak, jak wytworny malarz podziwia dzieło sztuki, poczym wyjaśnił: - Każdy z nas narodził się z pewnymi predyspozycjami i naturalnymi instynktami, które czynią nas silniejszymi od innych w pewnych warunkach. Głupotą byłoby to, szanowni państwo, nie wykorzystać. Toż to niechaj każdy skupi się na tym, w czym jest najlepszy, zamiast mieszać się w nie swoje sprawy, jak to stało się wcześniej. Wtedy to zgubiła nas rząda popisania się przed radnym i niechaj teraz nas także nie zgubi uzależnienie się od jego opinii. To, cóż proponuję ja, Shao, choć najmniej uzdolniony z zebranych tutaj - zrobił krótką pauzę - jest to, aby wykorzystywać swe talenty jedynie w chwilach najwłaściwszych, zaś w pozostałych zdać się na działania bardziej utalentowanych w innych kwestiach. Głupotą byłoby rozdać swą moc tym, którzy nie byliby w stanie jej dobrze wykorzystać. Bowiem moc wielka rodzi wielką odpowiedzialność, zaś brak odpowiedzialności i chęć popisania się były tym, przez co już niepotrzebnie zatraciliśmy część sił. Chłopak pogładził się po brodzie, być może zdawał sobie sprawę z tego, że mówi dużo, lecz chaotycznie.

- Oto w tym pomieszczeniu zebranych zostało kilka dusz o różnych smakach...
Moc manipulacji PWM uniosła katanę, nakierowując ją w pierś Evan'a - szczypta rzezimieszka, łotra zmieniającego twarze, kryjącego się w cieniu, by przejść gdzieś niepostrzeżenie lub wykraść informacje o czymś, mogącego zabić z zaskoczenia lub wręcz przeciwnie, otworzyć pod przebraniem przejście dla innych, aby krwi rozlewu uniknąć. I ty oto chcesz swą moc dać tym, którzy nie dojrzeli do tego, jak z niej korzystać? - zapytał retorycznie.
Teraz miecz zawirował w powietrzu, niczym butelka w pewnej grze seksualnej, poczym zatrzymał się, wskazując Raksha - ...szczypta zwierzęcych instynktów, sztuka przetrwania i żądza walki, ten, który najlepiej z nas nadaje się do walki wręcz i ten oto talent wspaniale wykorzystał, podczas wydarzeń niedawnych, ratując z opresji pozostałych. To jest miejsce jemu właściwe i w tę rolę nie powinniśmy się mieszać, my, z duszami o innych smakach.
Tym razem miecz opadł w dół, zaś dłoń maga złapała go, tak, że postać wyglądała, jakby zaraz miała przebić mieczem Arturię - ...szczypta żywiołów, nieoceniona moc w walce przeciw pewnym elementom przyrody - dłoń zwolniła uścisk, ostrze otarło się o szyję niewiasty, by w chwili grozy zawisnąć w powietrzu, aby chwilę później obrócić się w powietrzu, tym razem dotykając szyi telekinetyka - ...szczypta masowej zagłady, tego, który nie zna się na kontroli magii, więc zaklęcia ma albo zbyt słabe, albo zbyt potężne.
Jak spodziewać się można, miecz zakręcił się w powietrzu jeszcze kilka razy, niczym wskazówka w teleturnieju koło fotruny, aby tym razem zatrzymać się na Razielu - ...szczypta... - zawachał się, ugryzł w język, poruszył bezszelestnie ustami udając, że coś mówi, poczym wydał z siebie prawdziwe dźwięki - ten który ucieka i robi to doskonale, tak zostać powinno. Najwłaściwsza osoba, która naszego radnego wyciągnie z tarapatów, jeśliby pozostałym coś stanęło na drodze.
Miecz powrócił za pasek. - Pozostali zaś nie zaprezentowali się, więc trudno ocenić ich zdolności. Przydałaby się np szczypta szybkości, doskonale uzupełniałaby potrawę, jaką razem tworzymy. W każdym razie oscyluję wobec tego, aby każdy zajmował się tym, w czym jest najlepszy, wtedy, gdy realizować może pełnię swego potencjału. Resztę zostawmy silniejszym od nas.

Skierował się w stronę drzwi, zastanawiając się chwilę nad kolejnym słowotokiem, jednak najwidoczniej stwierdził, że powiedział już wystarczająco dużo, ponieważ przez dłuższą chwilę nie odezwał się ani słowem.
- Dobrze będzie też podzielić się tak, aby jedni regenerowali siły, podczas gdy inni będą pilnować naszego Jaśniepana, później zaś zmiana drużyny, jak w całodobowej restauracji. Przemyślcie to, tymczasem ja udam się w poszukiwaniu czegoś, co może posłużyć za naszą kolację - stojąc wciąż twarzą do wejścia, odwrócił się nieco - i niech każdy, kto nie chciałby stracić swego majątku wraz z połową osiedla na jakim mieszka, niech trzyma ręce daleko od naszej niewiasty - zagroził, jednocześnie wyciągając miecz z za paska, aby po chwili ponownie schować go dzięki mocom telekinetycznym.

Na zewnątrz, Shao rozgląda się, aby ocenić miejsce, w jakim się znajduje, zwłaszcza pod kątem swych zdolności telekinetycznych. Spodziewa się, że ich kryjówka znajduje się wśród innych mniej lub gęściej stojących baraków. Po okolicy rozgląda się powoli, stopniowo oddalając się na różne strony i wracając po chwili do punktu wyjścia. Bada z różnych stron, jak wygląda przestrzeń. Ogląda, czy da się wejść na dach. Chce się dowiedzieć, czy ich kryjówka jest w jakiś sposób widoczna, czy też np ginie w tłumie labiryntów miejskich ścieżek. Gdy już wybada co i jak, zaczyna się oddalać, badając coraz dalszą przestrzeń i wracając co jakiś czas, tak, aby po pierwsze, nie zgubić się, po drugie, ułożyć sobie w głowę mapę pobliskiego terenu. Gdy skończy (jeśli da radę skończyć w mniej niż 1 post, bo akcja będzie przyśpieszona),upewni się raz jeszcze, że pamięta wszystko dobrze, i jeśli okaże się, że jest w miarę ok, to oddali się którąś ze ścieżek w poszukiwaniu sklepu z żywnością bądź restauracji, starannie zapamiętując drogę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2056-bank-shao#35422 https://ftpm.forumpolish.com/t1929-shao-tenjuin
Arturia


Arturia


Liczba postów : 190
Dołączył/a : 29/11/2012

Wioska Krug - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 9 EmptyPon Kwi 21 2014, 20:22

Arturia nie miała pojęcia co się wyrabia po tym, jak straciła przytomność. Nie wiedziała ani kto ją niósł (ani że była niesiona przez Rakshę i Shao jednocześnie; w sumie dobrze, bo z plecakiem na plecach to ciężka), ani gdzie. Shao może też dziękować bytom nadprzyrodzonym, że Hawkeye nie wie (póki co?) o ostrzu przy jej szyi. Za myśli też by oberwał, ale one póki co nie zagrażały jej życiu, natomiast ostrze smyrające gardło - już tak. Ocknęła się półprzytomna tuż po wyjściu Shurikena. Usiadła niemrawo, rozmasowując kark, z pytaniem, które przyszło jej samo i kompletnie naturalnie:
- Nic wam nie jest? Wszyscy cali? - dopiero po chwili bardziej świadomie już spytała: - Z radnym wszystko w porządku? Co się stało?...
Próbowała jakoś "zogniskować" myśli. Do tego wyjęła z buta nóż i przyłożyła zimnym płazem ostrza do bolącego po uderzeniu miejsca. Może choć przestanie trochę boleć. Czy coś...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1080-konto-arturii https://ftpm.forumpolish.com/t422-arturia https://ftpm.forumpolish.com/t1519-wszystko-co-pod-sloncem-i-gwiazdami
Raksha


Raksha


Liczba postów : 57
Dołączył/a : 30/01/2014

Wioska Krug - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 9 EmptyPon Kwi 21 2014, 20:38

Gadali, za dużo gadali... Jedynie wysłuchał ich, a słowem na razie się nie odezwał, bo jedynie zostało starał się zignorować poranione nogi, które troszkę mu dokuczały w tym momencie. Wiedział jedno, musi znaleźć sobie jakieś normalne ubranie, bo to trochę przesiąkło krwią z ran na nogach, które są obdarte i krwawią... irytujące uczucie. Rozglądał się po twarzach wszystkich w swojej w miarę naturalnej postaci z twarzą opisaną wcześniej w poście przed teleportacją. Eh, że też musieli się tutaj dostać wszyscy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1942-rakshel#33127 https://ftpm.forumpolish.com/t1891-raksha https://ftpm.forumpolish.com/t1943-rakshelek#33128
Sponsored content





Wioska Krug - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Krug   Wioska Krug - Page 9 Empty

Powrót do góry Go down
 
Wioska Krug
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 9 z 16Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 12 ... 16  Next
 Similar topics
-
» Wioska Nes
» Wioska
» Wioska Zugaikotsu
» Wioska lotosu
» Górska wioska

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Inne tereny :: Pozostałe kraje :: Romerum :: Las Gnolli
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.