Shao Tenjuin

Imię: Shao
Pseudonim: Powracający Shuriken
Nazwisko: Tenjuin
Płeć: Mężczyzna
Waga: 65
Wzrost: 185
Wiek: 25
Gildia: Grimoire Heart
Miejsce umieszczenia znaku gildii: Wewnętrzna strona przedramienia
Klasa Maga: 0

Wygląd: Czarne długie włosy splecione są w przykuwający uwagę warkocz sięgający aż do pasa. Oczka są szare, rysy brwi bardzo delikatne, nos niewielki, usta wąskie. Twarz nie posiada zmarszczek ani śladów rozbudowanej mimiki. Ubranie czarodzieja idealnie wpasowuje się w stereotypowy strój maga. Jest to czerwony mundur wzbogacony o złote wykończenia, na którym spoczywa czarna peleryna z kapturem. Znak gildii posiada czarny kolor, wytatuowano go na wewnętrznej stronie lewego przedramienia, w połowie długości między nadgarstkiem a łokciem.

Charakter: Shao niczym wielki mistrz zen jest ostoją ciszy i spokoju. Zawsze stara się zachować twarz bez wyrazu. Bardzo trudno wyprowadzić go z równowagi, choć zdarza mu się zdenerwować, kiedy ktoś ignoruje jego buddyjską filozofię. Lubi poddawać się zadumie i medytacji. Jest podobny do filozofa. W słowach stara się być rozważnym: mówić tylko tyle ile potrzeba, wtedy kiedy potrzeba, z zachowaniem jak największej głębi w swoim przekazie. Nie jest zwolennikiem zbędnej przemocy i rozboju, jednak jest w stanie zamordować dowolną osobę, jeśli wymaga tego misja, wola gildii lub po prostu nie można rozwiązać sytuacji w inny sposób. Lubi dobrze zjeść, z powodu czego bardzo łatwo można dostać się przez żołądek do jego serca. Hobbistycznie gotuje. Co jakiś czas odwiedza swojego poprzedniego, niemagicznego szefa, lub innych przyjaciół, aby pomóc im wyjść z tarapatów.

Historia:
Urodził się w Oshibamie, prowadząc normalne życie do około 20 roku życia. Wychowany został przez dwójkę niemagicznych rodziców na dobrego, lecz nie zawsze wzorowego obywatela. Podobnie jak inne dzieci, spędził młodość bawiąc się ze znajomymi z osiedla, potem zaś poszedł do szkoły. Podczas tego okresu nie sprawiał większych problemów edukacyjnych, nie był też wybijającą się jednostką. Jednym słowem: ot, zwykły niemagiczny przeciętniak.

Zdobył wykształcenie gastronomiczne, toteż został kucharzem w miejskiej restauracji, która, jak na ironię, również nie miała nic wspólnego z magią. Ot, przychodzili do niej różni ludzie, głównie miejscowi tragarze, handlarze i rzemieślnicy. Shao prowadził żywot szczęśliwy, choć nie opływał w niesamowite bogactwa ani też nadzwyczaj radosne wydarzenia.

Szef Shao'a dobrze prowadził swe interesy, toteż restauracja w krótkim czasie stała się popularna, dzięki czemu kolejne rzesze powracających klientów zostawiały w niej pieniądze. Inwestycje szły pełną parą, bar rozrastał się z dnia na dzień, a coraz większy budynek mieścił codziennie większą ilość osób. Sukces szefa Shao ostatecznie przyciągnął także zainteresowanie miejscowej mrocznej gildii, która dostrzegła nową okazję na wzbogacenie się.

Tak oto miejscowi rozbójnicy zaczęli pobierać haracz, początkowo w stopniu całkowicie racjonalnym, jednak z czasem kwoty pobierane za ochronę zaczęły coraz mocniej uszczuplać budżet. Doszło też do kilku rabanów, najpierw żartobliwych, później coraz bardziej poważnych. Podczas jednej z takich zamieszek, miafiozo magii metalu postanowił mocno podgrzać atmosferę w restauracji. Wymierzając metalową strzałę w sprzęt kucharski i stojącego obok Tenjuin'a, zdziwił się bardzo, gdy zamiast podpieczonego kucharza dostrzegł, jak jego pocisk zawraca i staje się coraz większy. Tak oto, zupełnie przez przypadek, nasz gastronom odkrył, że skrywa w sobie niedouczony talent magiczny, którego nie miał nigdy okazji zauważyć.

Szefowi Shao było na rękę posiadać czarodzieja, jednak nie takiego, który używa magii jedynie przez przypadek. Dokonał więc szybkiego rozeznania wśród miejscowych gildii, po czym zalecił chłopcu zapisać się do Grimoire Heart. Mroczna gildia nie przeprowadzała w tym czasie rekrutacji, toteż, jak na ironię, postanowiła skopać pupę naszemu amatorowi. Wtedy też, podobnie jak poprzednia mafia, Grimoire zdziwiła się bardzo, obrywając sromotnie. Po całym wydarzeniu Pani Usami postanowił wcielić Tenjuin'a w swoje szeregi.

Umiejętności:
Zapasy magiczne 1, Niszczyciel 1, Kumulacja energii 1

Ekwipunek:
- 1,5 metrowy Shuriken, znajdujący się na plecach postaci. Jego wnętrze posiada puste koło z metalową rurą, dzięki czemu łatwo go trzymać. Wbrew pozorom, świetnie nadaje się nie tylko do rzucania, lecz także do walki wręcz. Shuriken posiada 4 trójkątne odnóża, czyli 8 powierzchni tnących.

Rodzaj Magii: Telekinezy
Magia ta pozwala na unoszenie obiektów za pomocą siły woli, a także na poruszanie nimi lub rzucanie w powietrzu. Zapomocą telekinezy nie można kontrolować ciała, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by zastosować zaklęcie np na ubraniu wroga, pośrednio wpływając na cel.

Pasywne Właściwości Magii
- Manipulacja PWM - sprawia, że mały przedmiot (jeden) typu naczynie, może dowolnie lewitować w powietrzu, zachowując się w zgodzie z wolą maga. Działa tylko na ciała stałe. Prędkość przedmiotu taka jak ruch ręką. Zasięg 1m. Działa 1 post, potem 2 posty przerwy. W sytuacji czysto non-battle (typu gotowanie, sprzątanie), można podnieść wiele przedmiotów i używać co post.
- Kontrola PWM - zaklęcie podobne do poprzedniego, z tą różnicą, że przed zastosowaniem lewitacji rozwala obiekt na mniejsze elementy, np miażdży gałązkę na drzazgi. Nie zmieni struktury fizykochemicznej, co najwyżej zniszczy coś, co i tak można byłoby rozwalić dłonią. Prędkość przedmiotu taka jak ruch ręką. Zasięg 1m. Działa 1 post, potem 2 posty przerwy. W sytuacji czysto non-battle (typu gotowanie, sprzątanie), można podnieść wiele przedmiotów i używać co post.
- Wektorowanie PWM - pozwala odpychać lub przyciągać małe przedmioty. Siła pchnięcia jest niewielka, może co najwyżej postrącać przedmioty z półek. Działa na ciała stałe i ciekłe, nie działa na niematerialne i gazowe Zasięg 3m. Działa na max jeden cel.
- Stop PWM - pozwala zastygnąć w powietrzu dowolnemu obiektowi, np spadającemu kubkowi z kawą, a także cieczy znajdującej się w tej chwili w powietrzu. Działa na ciała stałe i ciekłe, nie działa na niematerialne i gazowe. Maksymalna wielkość ciała stałego/objętość cieczy ma rozmiar półki od kosza. Zasięg 1m. Działa na 1 target.
- Szał PWM - sprawia, że elementy znajdujące się do 3m za magiem, zaczynają drżeć, np krzesła zaczynają lekko podskakiwać, szklanki się telepią, itp. Zaklęcie nie jest w stanie przesuwać obiektów w znaczący sposób, nie niszczy też celów. Działa tylko na ciała stałe. Działa na 1 target. Oczywiście nie zatrzęsie całym domem, jednak szafą: czemu nie, może nawet i wyrwie drzwi z zawiasów.

Zaklęcia:
- Szał (A) - Mag wyciąga ręce, dzięki czemu wyrywa w powietrze obiekty nie zdolne do poruszania się (cegły, drzewa, itp), znajdujące się w stożku o wysokości 20m, z krawędziami zaczynającymi się w zasięgu rąk. Obiekty w zasięgu zostają wyrwane i unoszą się na 5m w górę względem obecnego położenia maga. Następnie czarodziej przenosi ręce w kierunku, w jakim na nastąpić atak, miotając wyrwanymi obiektami w miejsce znajdujące się w zasięgu jego wzroku.

Czar rzuca dużą ilością ciężkich obiektów, dewastując obszar przed magiem. Dokładne celowanie jest nie mal niemożliwe, jednak zaklęcie nadrabia tę wadę, miotając dużą ilością odłamków z ogromną siłą, w efekcie czego zdewastowany zostaje duży obszar przed magiem, w tym także cel zaklęcia.

Prędkość obiektów taka jak rozpędzona postać z umiejętnością sprinter lvl3. Czar nie kontroluje przedmiotów magicznych o mocy powyżej PWM, jedynie obiekty niemagiczne, w szczególności twory natury ożywionej lub przetworzonej, typu skały, kamienie, drzewa, deski itp. Czar preferuje miotanie ciałami stałymi, choć przy dobrym ruchu rąk, może rzucić także cieczą, np falą z wodospadu. Można pośrednio: za pomocą siły myśli, wpływać na to, czym chce się rzucić, jednak ostateczny efekt zaklęcia pozostaje w dużej mierze losowy.

- Kontrola (B) - Shao prostuje jedną z rąk na maksymalna długość zmuszając do lewitacji kilkanaście obiektów średniej wielkości, zdolnych do zadawania ran kłutych lub siecznych, znajdujących się w maksymalnej odległości 3m od dłoni (zasięg stożkowy 3m od dłoni). Jeśli w zasięgu nie ma takich obiektów, zostaną one oderwane od obiektu większego (np deski z domu), w kształcie umożliwiającym im zadawanie ran kłutych lub siecznych. Następnie Shao używa drugiej ręki, aby pokazać obiektom, gdzie mają lecieć (drugą rękę również należy wyprostować na maxa, aby zaklęcie zadziałało). Obiekty lecą w kierunku wskazywanym przez rękę, aby otoczyć ciało biofizyczne (człowiek/potwór) znajdujące się najbliżej miejsca wskazywanego przez dłoń. Zaklęcie działa najprecyzyjniej, gdy dokładnie pokarze się drugą ręką, co jest celem zaklęcia.

Efektem zaklęcia jest szarża średnio-małych obiektów w celu otoczenia celu ze wszystkich stron i z różnych kątów. Otaczając cel, obiekty zatrzymują się w odległości od 3 do 10 cm od jego ciała i zawisają w powietrzu znajdując się swym najbardziej ofensywnym krańcem w pobliżu ciała przeciwnika. Ruch celu stwarza ryzyko zranienia się z własnej woli. Ruch celu powoduje nadzianie się na obiekty z własnej woli i zakończenie zaklęcia. Jest to czar bardzo precyzyjny i generalnie nie niszczy obiektów statycznych stojących na drodze między Shao a celem, często również omija obiekty ruchome bez szkód dla nich. Rany następują jedynie w przypadku mniej lub bardziej świadomego wpadnięcia w obiekty z własnej woli podczas poruszania się - np jak ktoś szarżuje wprost w lecące badyle.

Prędkość lotu obiektów taka jak rozpędzona postać z umiejętnością sprinter lvl 2. Zaklęcie mija po 3 postach lewitacji w pobliżu ciała lub jeśli kontrolowane obiekty nie zdążą dogonić celu w czasie 1 postu, lub jeśli Shao zostanie zraniony podczas używania zaklęcia, lub jeśli otworzy zaciśniętą dłoń. Podczas używania kontroli nie można się przemieszczać, a także rzucać nowych zaklęć. Można użyć tylko na przeciwnikach posiadających biofizyczne ciało. Nie można użyć przez 5 postów liczone od czasu zakończenia działania zaklęcia.

Zmieniam magię na mniej OP, chociaż sprawdzającego bym i tak prosił do obgadania magii powrotu

Cytat :

choć zdarza mu się zdenerwować, kiedy ktoś nie ignoruje jego buddyjską filozofię.

Trochę dziwnie brzmi to zdanie...chyba nie powinno tu być 'nie'.

Cytat :

co dziennie

Razem - codziennie.

Cytat :

Pan Usami

Nope. GH nie przewodzi facet.

Cytat :

zniesmaczył się bardzo

I dobrze jakbyś to wywalił bo mistrz gh nie wnerwia się na jednostki zero. Ogólnie mało się wnerwia. Jakby na fabule było takie coś to by się ów mistrz ucieszył, więc lepiej będzie bez tego co dałeś - ot, się dowiedział i Cie wcielił.


Znalazłam więcej błędów - nie wypisałam nawet połowy...BRAK AKCEPTU. Popraw to co na czerwono.
Poza tym jeśli zaklęcia zostaną ograniczone, albo zmienione to i historia z magią się zmieni (powiedz mi, którego zaklęcia użyła postać na odbijanie zaklęć? Bo nie bardzo go widzę, a nie czytam tys uważnie bo nie moja działka)...A tak już prywatnie - dziwi mnie, że ktoś z gh idzie na misje do policji, ale cóż...to już nie tyczy się kp.

Generalnie, poprawione

Cytat :

powiedz mi, którego zaklęcia użyła postać na odbijanie zaklęć? Bo nie bardzo go widzę, a nie czytam tys uważnie bo nie moja działka

Albowiem początkowo była magia powrotu, która zawracała zaklęcia, odsyłała gwiezdne duchy i sprzęt podmiany, jednak dostałem info, że do magii będzie cała masa poprawek i będzie wyglądać inaczej (albo nie nadawać się do niczego, co już sam dodałem od siebie). Choć osobiście, wytracenie całej many na 1 maga, który przywołuje duchy zaraz po odwołaniu, nie wydaje mi się OP. Ale mimo wszystko sam sobie zmieniłem magię, bo pewnie po poprawkach wyglądałaby zupełnie inaczej, niż sobie wyobraziłem.

Cytat :

dziwi mnie, że ktoś z gh idzie na misje do policji

Nie policji, do rady. Jest tysiące powodów dla jakich zła postać możne chcieć współpracować z radą i/lub zostać jej członkiem, jest o tym nawet cały wątek w kanonie mangi. Sam Shao zaś nie jest jako tako zły: po prostu trafił do GH, bo nie znał w tym czasie innej równie silnej gildii, a chciał gdzieś szybko dołączyć.

Zajmę się częścią techniczną.

Co do wyceny broni - Ringblade kosztuje 4.500, a to jego pewna odmiana więc wyceniam na 5.000

PWM:
Manipulacja PWM -> może być jeden przedmiot. Działa 1 post, potem 2 posty przerwy. Już wyobraziłem sobie Ciebie władającego 40 butelkami, które rozbijają się o głowę przeciwnika jak tylko podejdzie. I ofc przedmioty nie będą miały zawrotnej prędkości 50km/h. Ot tak szybko jak zwykły ruch ręką.
Kontrola PWM -> okej, ale nie zmieniasz struktury fizykochemicznej. I wybierasz i tak jeden obiekt z tego jak w poprzednim zaklęciu. Czas działania i ponownego użycia taki sam
Wektorowe PWM - w sumie okej. Siła jak napisałeś niezbyt duża. Działa na max jeden cel.
Stop PWM - okej
Szał PWM - jeden cel również.
---
i generalnie do wszystkich dopisz, że nie działa też na ciała pochodzenia magicznego. O organizmach żywych pisałeś już w opisie magii.

Zaklęcia:
Szał -> w sumie okej, ale napisz, że nie kontroluje przedmiotów magicznych o mocy powyżej PWM. Wyrywanie ma promień... powiedzmy 20 metrów wokół maga. [nie wyrwiesz czegoś 100km od siebie]
Kontrola -> jedno użycie i post przerwy. Poza tym obiekty w promieniu 10 metrów kontrolujesz. Nie osiągają prędkości światła, a ... powiedzmy prędkość ok. 35km/h

Akcept części opisowej.

W ten sposób kontrola nie może być, bo generalnie do ofensywy jest szał, zaś te dwa zaklęcia po modyfikacji byłyby prawie identyczne. Kiedy Szał rani (generalnie robiąc popłoch gdzie się da), kontrola jest precyzyjna i służy np do unieruchamiania wroga lub zepchnięcia go na jakąś pułapkę - stąd czas działania na kilka postów

Kontrola B - Shao prostuje jedną z rąk na maksymalna długość zmuszając do lewitacji kilkanaście obiektów średniej wielkości, zdolnych do zadawania ran kłutych lub siecznych, znajdujących się w maksymalnej odległości 3m od dłoni (zasięg stożkowy 3m od dłoni). Jeśli w zasięgu nie ma takich obiektów, zostaną one oderwane od obiektu większego (np deski z domu), w kształcie umożliwiającym im zadawanie ran kłutych lub siecznych. Następnie Shao używa drugiej ręki, aby złapać cel ściśnięciem dłoni (drugą rękę również należy wyprostować na maxa, aby zaklęcie zadziałało). Efektem zaklęcia jest szarża średnio-małych obiektów w celu otoczenia celu ze wszystkich stron i z różnych kątów.  Otaczając cel, obiekty zatrzymują się w odległości od 3 do 10 cm od jego ciała i zawisają w powietrzu znajdując się swym najbardziej ofensywnym krańcem w pobliżu ciała przeciwnika. Ruch celu stwarza ryzyko zranienia się z własnej woli. Ruch celu powoduje nadzianie się na obiekty z własnej woli i zakończenie zaklęcia. Jest to czar bardzo precyzyjny i generalnie nie niszczy obiektów statycznych stojących na drodze między Shao a celem, często również omija obiekty ruchome bez szkód dla nich. Rany następują jedynie w przypadku mniej lub bardziej świadomego wpadnięcia w obiekty z własnej woli podczas poruszania się - np jak ktoś szarżuje wprost w lecące badyle. Zaklęcie mija po 3 postach lewitacji w pobliżu ciała lub jeśli kontrolowane obiekty nie zdążą dogonić celu w czasie 1 postu, lub jeśli Shao zostanie zraniony podczas używania zaklęcia. Podczas używania kontroli nie można się przemieszczać, a także rzucać nowych zaklęć. Można użyć tylko na przeciwnikach posiadających biofizyczne ciało. Nie można użyć przez 5 postów liczone od czasu zakończenia działania zaklęcia.

aha no wiec zostało mi przypomniane o warunku sygnatury, która jest za szeroka. Max to 515px bodajże.

Stop PWM -> sorki, ale zapomniałem dodać x.x jakbyś mógł to dopisz, że maksymalnie wielkość... Piłki do kosza.

Co do kontroli ->
Tak jak teraz jest ... no dobra niech będzie pod warunkiem, że dopiszesz zasięg i prędkość obiektów. [mowa o tym w KP]

Co do nowej kontroli -> w sumie brzmi okej, ale też ograniczenie prędkości [aby nie było prędkości światła]
no i jeszcze pytanie do tego fragmentu:
"Następnie Shao używa drugiej ręki, aby złapać cel ściśnięciem dłonię" -> tutaj nie chodzi, że przytrzymujesz czy sam przyciągasz przeciwnika?

I generalnie popraw też wcześniejsze uwagi w KP

Chyba będzie

AKCEPT