I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Motel ten znajduje się około 500m. od plaży w Akane resort, którą często odwiedzają różni turyści. Nic więc dziwnego, że hotel jest dość często zajmowany, a rezerwacji należy dokonywać nieco wcześniej. Jeżeli chodzi o samą jakość motelu to jest to wręcz podręcznikowy przykład średniej jakości. Normalne pomalowane na kremowo ściany elewacji zewnętrznej z położonym barankiem, trzy kondygnacje, 8 osi okiennych. Pierwsze piętro lekko na podwyższeniu, które prowadziło po kilku betonowych stopniach. Po lewej stronie od wejścia była recepcja, a potem klatka schodowa. Parter zajmowała kuchnia, stołówka oraz pomieszczenia administracji. To wyżej znajdowały się pomieszczenia gościnne. Razem było ich 25. Łazienki z prysznicami znajdowały się na korytarzach. Układ pomieszczeń był korytarzowy. Pokoje 1,2,3,4 osobowe wyposażone były w stoliki, łóżka, radia i telewizory. Nic więcej nie było potrzebne. Zamontowane było CO, choć przy obecnie panującej temperaturze raczej nie było konieczności korzystania z tego luksusu. -- To właśnie tutaj zgodziła się przyjść dziewczyna, którą znalazł nad brzegiem morza, wyrzuconej przez fale. Dostali pokój dwuosobowy z łożem małżeńskim. Nie to, żeby nie było pokoi dwuosobowych z osobnymi łóżkami czy dwóch różnych pokoi jednoosobowych. Po prostu chłopak uznał, że tak będzie zabawniej, a dziewczynie wytłumaczył potem, że niestety wszystkie inne pokoje były zajęte i tylko ten jeden pokój mieli wolny. Cóż takie niewinne kłamstwo. Kiedy weszli do środka Asthor walnął się na łóżeczku tak, że sprężyny wręcz zapiszczały pod nim. - Okej rozbieraj się - powiedział uśmiechając się, ale po dłuższej chwili dodał - Jesteś cała mokra po tej wycieczce w morzu. Jeżeli długo tak będziesz w końcu się przeziębisz. Powinnaś wziąć prysznic. Oczywiście nic nie mam przeciwko jeżeli weźmiesz mnie ze sobą. Z pewnością będziesz czuła się wtedy bezpieczniej. Nie myślcie jednak, że Asthor jest tak miłym facetem, który zaproponowałby dziewczynie kąpiel i zapewnił ją o swoich dobrych zamiarach. Jeżeli dziewczyna nie zgodzi się na wspólną kąpiel zamierzał oczywiście podglądać. Dla niego było to bez różnicy. Ale o tym podglądaniu nie musiała za szybko się dowiadywać.
Autor
Wiadomość
Ezra Al Sorna
Liczba postów : 662
Dołączył/a : 22/11/2015
Temat: Re: Motel przy plaży Pią Mar 30 2018, 22:08
Mag dopił na raz swojego drinka, jednocześnie słuchając słów swojej nowej towarzyszki. - Dla mnie też brzmi jak coś magicznego. - wzruszy lekko ramionami. - Zaś co do mojej magii... Jest raczej wyspecjalizowana w wąskim zakresie. Głównie efektywnego i szybkiego zabijania. Al Sorna uniósł nieco brew widząc jak szybko dziewczyna wypiła swoj drink. Cóż, przecież nie zostanie w tyle, prawda? Dlatego też zrobił to samo co ona, wypijając następnego oraz dodatkowo kończąc zaczęte wcześniej piwo. Nie ma co, narzucili sobie całkiem szybkie tempo.
Twój ruch.
- Zmuszony jestem jednak odmówić. - rzuci lekkim tonem, jednocześnie pozwalając aby poczuła jego demoniczną aurę. Uśmiechając się lekko, w dalszym ciągu wpatrywać się będzie w jej oczy. - Nie ma mojej przyszłości nic przyjemnego. Zadawanie się z mną sprowadza zazwyczaj na ludzi kłopoty. Jestem całkiem niebezpiecznym człowiekiem.
W normalnych okolicznościach Al Sorna nie pozwoliłby sobie na taką szczerość. Jednak wypity alkohol już zrobił swoje - w końcu był już przedtem prawie dwa piwa do przodu - w dodatku zauważył, jak dziewczyna na niego patrzy. Wyraźnie była nim zainteresowana. No...może nie NIM jako takim, ale z pewnością jego magią. Dlatego postanowił zagrać w otwarte karty. Zobaczymy dokąd zaprowadzi go dzisiejszy wieczór. Wyciągnie rękę, odgarniając kosmyk włosów z jej twarzy. - Ciekawość to pierwszy stopień do piekła, Miki. Ale mogę zostać twoim przewodnikiem, jeśli ładnie poprosisz.
Mikoto
Liczba postów : 66
Dołączył/a : 12/11/2016
Temat: Re: Motel przy plaży Sob Mar 31 2018, 00:02
Słuchała go z zaangażowaniem gdy zaczął mówić o swojej magii. Efektywne i szybkie zabijanie. Ale niby jak? Pstryka i ktoś umiera? Macha mieczem i robi magiczne cięcie? Wykonuje rytualny taniec żółwia, który przyprawia ludzi o zawał? A może to zabójcze mrugnięcia?! Ostatecznie nie wytłumaczył na czym to polega, więc nieco obruszyła się z tego powodu. Chciała się dowiedzieć czegoś więcej na temat magii, a nie takie olewanie tematu. Widząc jednak kelnera, który niósł dla nich zamówione drinki, uśmiech z powrotem zawitał na jej ustach. - To teraz poprosimy po 10 różnych drinków, alfabetycznie z waszej tablicy. - powiedziała z zadowoleniem do nieco zaskoczonego pracownika, po czym swoją uwagę skierowała znów na Ezre. Ten jego kolor oczu... a może to były soczewki? Miała nadzieję, że to nie soczewki. Miała wrażenie, jakby ją czymś przytłaczał. Czymś czego nie rozumiała. Czymś czego trzeba by było się bać i unikać. I to uczucie przyszło znienacka. Od tak po prostu. Wzięła głębszy oddech i wypiła błyskawicznie swoje dwa drinki. Od razu lepiej. - Powiem, że cieszy mnie twoja decyzja. Wizje przyszłości to straszna sprawa dla mnie, na trzeźwo nie jestem w stanie zdzierżyć. - Rzekła z ulgą. O jeden problem mniej. Wymuszanie tego daru daje powoduje, że zaczyna być zbyt aktywne i przesyła jej ciągłe wizje, i znaki. Nieznośne. Już miała zarzucić jakieś nowe pytanie, kiedy to niespodziewanie poprawił jej kosmyk włosów, który akurat wymsknął się spod związanego u góry koka. No to było zdecydowanie coś nowego. Zamrugała parę razy ze zdziwienia, po czym gwałtownie złapała go za rękę ściskając mocno i zgromiła chłopaka spojrzeniem. - Uważaj Eziu. Wkraczasz na groźny teren. Ja też należę do dość niebezpiecznych osób.- Powiedziała powoli akcentując każde słowo. Może Mikoto sama z siebie nie należała do zbyt silnych i groźnych osób, ale pod wpływem alkoholu jej ciało stawało się funkcjonować na 200% normy. A im więcej, tym ta liczba się zwiększała. Wróżbitka utrzymywała groźne spojrzenie przez parę sekund po czym puściła rękę maga, uśmiechnęła się szerzej i wybuchła gromkim śmiechem, rozładowując tym samym atmosferę. Śmiała się tak przez dobre pół minuty, aż zaczęła łzawić z kącików oczu. - Więc? Gdzie chciałbyś mnie zaprowadzić panie przewodnik? - Zapytała wycierając łzy z oczu i siadając na krześle nieco bokiem względem stołu by móc zarzucić sobie nogę na nogę. Patrzyła się nadal na chłopaka. Z dalszym zainteresowaniem, nie zważając na swego rodzaju zagrożenie z jego strony. Kto ryzykuje ten nie ma.
Ezra Al Sorna
Liczba postów : 662
Dołączył/a : 22/11/2015
Temat: Re: Motel przy plaży Sob Mar 31 2018, 00:49
Ezra popatrzył znacząco na trzymaną w mocnym uchwycie rękę, a następie spojrzał Mikoto w oczy. Chociaż nadal się uśmiechał, to aura jaką emanował przybrała na sile, lewe - szkarłatne - oko rozbłysło krótko, a na twarzy pojawiły się ledwo widoczne czarne żyłki. Całość trwała może ułamek sekundy, jednak mag sprawiał przez chwilę wrażenie, że gotowy jest odpowiedzieć agresją na tak wyraźny brak szacunku. - Nie bój się, słońce. Radziłem sobie z gorszymi. Część z nich nie była nawet ludźmi. - odpowiedział spokojnym tonem, który sugerował jednak, że jego towarzyszka stąpa po cienkim lodzie. Jednak jego aura szybko zniknęła. - Nurtuje mnie myśl, czy poza barem też jesteś taka...zadziorna? Chciałem tylko poprawić ci włosy, żeby nie przeszkadzały mi we wpatrywaniu się w twoje oczy. Piękny kolor, podoba mi się. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, czy coś. Popatrz w jak krótkim czasie przeszliśmy do zdrobnień. Al Sorna uśmiechnął się krzywo, obserwując nagły atak wesołości Mikoto. Korzystając z tej krótkiej przerwy, wypił swoją część drinków. Powoli zaczynał czuć, że wypił już całkiem sporą ilość alkoholu, jednak nie zamierzał dać dziewczynie wygrać. Przy okazji całkiem otwarcie ocenił nogi Mikoto. Ocena owa najwyraźniej wypadła pomyślnie, bo przesunął się nieznacznie, żeby mieć lepszy widok. - Na początku do swojego pokoju. Mam tam schłodzonego szampana, którego cena przekracza kilkukrotnie otwarty dla ciebie limit. Osobiście jestem ciekaw czy nie przepłaciłem, a skoro mam już tak dobrą towarzyszkę, to równie dobrze mogę się nim podzielić.
Mikoto
Liczba postów : 66
Dołączył/a : 12/11/2016
Temat: Re: Motel przy plaży Sob Mar 31 2018, 21:34
Dziewczyna lekko uniosła brew widząc jak spojrzenie Ezry skupiło się przez chwilę na jej nogach. Musiała przyznać, że takie flirtowanie i picie drinków bardzo jej się podobało. Atmosfera była naprawdę fajna, choć osobnik zdawał się ukrywać coś przed nią, coś co wciąż ją nieco przerażało. Ale tylko nieco. Wypiła momentalnie 3 drinki. Już mniej. Wypiła kolejne 3 w podobnym tempie. Teraz już prawie w ogóle nie czuła przestrachu. Kolejny wypiła znacznie wolniej, bo miała przeczucie, że ten "Tropikalny Szał" będzie naprawdę dobry. i Dobrze zgadła. Był wybitny. Wypiła rychło pozostałe zawartości kieliszków. Jej obawy spadły do poziomu zero. - Zadziorna mówisz? HAH! Gdybym nie była taka, to już dawno bym skończyła wąchać kwiatki od spodu. A oczu raczej nie wybierałam w katalogu przy narodzeniu wciąż jednak... dziękuje za komplement.- Powiedziała odkładając kieliszek na stół. Zapaliłaby teraz oj wtedy to by się zrelaksowała do końca. No ale jej rzeczy zostały w pokoju. A ten wyraźne daje do zrozumienia, że chciałby ją wziąć do swojego. Niech to. Przeleciała spojrzeniem po stoliku, patrząc na puste szkło zastanawiając się jak wybrnąć z tej sytuacji. Czy w ogóle chciała z niej wybrnąć? W sumie facet ją interesował więc czemu by nie, ale jednocześnie strasznie chciała zapalić. Plus można by było podrasować ten szampan co nim kusił. Cóż ciężko było jej się bardziej skupić, w końcu już trochę wypiła i pozwalała sobie na swobodę. Dlatego przez chwilę nie wiedziała co zrobić z tym fantem. Oparła się plecami o oparcie krzesła i odchyliła głowę do tyłu robiąc zamyśloną minę. By lepiej to przemyśleć. Po chwili jednak ją olśniło i uśmiechnęła się zalotnie do Ezry. Pochyliła się pomału w jego stronę po części nieświadomie i świadomie ujawniając lepiej dekolt sukienki. Przysunęła się do jego ucha i po cichu wyszeptała następujące słowa. - Piętro 3. Pokój 43. Zapukaj 3 razy. Przynieś szampana. Następnie wstała, odwróciła się i zgrabnym krokiem ruszyła w kierunku windy, uśmiechając się szeroko pod nosem i pozwalając sobie na czknięcie, gdy znalazła się poza jego zasięgiem wzroku. Oj było fajnie. Czuła się trochę jak małe dziecko, które właśnie przyszykowało komuś kawał. Dawno nie miała takiej frajdy, może dlatego, że większość osób miało ją za niewydarzoną pijaczkę, co jeszcze przechodzą drgawki z powodu wizji? Pewnie tak. Kiedy tylko wyszła z windy przyśpieszyła nieco kroku by otworzyć drzwi do swojego pokoju, postawić klucze na komodzie świadomie zostawiając te drzwi otwarte. Następnie posprzątała rzucone wcześniej ubrania, rzucając je do szafy i zaczęła grzebać w torbie. Wyciągnęła z niej fajkę i przygotowaną, jak zawsze, wcześniej porcję Kisaru. Załadowała ją, zapaliła i zaciągnęła się głęboko by potem bardzo pomału wypuścić ją z ust. O niebo lepiej. To teraz wystarczyło tylko czekać na pana bardzo groźnego amanta. Zapaliła jedynie lampkę na stoliku i usiadła na fotelu koło niego, kładąc na nim dwa kieliszki oraz odlane dwie porcje z Flachy Wuja Stacha. Powinna mu zasmakować. Ten magiczny pęd miał naprawdę dobrego kopa. Ale wierzyła, że wytrzyma. Wyglądał na takiego co powinien. Jej mina zbladła na moment. Palcem przeciągnęła po poziomej bliźnie na twarzy. - Ciekawe czy dziś dane mi będzie umrzeć za głupotę...
Ezra Al Sorna
Liczba postów : 662
Dołączył/a : 22/11/2015
Temat: Re: Motel przy plaży Sob Mar 31 2018, 23:34
Mag z rozbawieniem obserwował jej wewnętrzne rozterki. Zastanawiał się, jak Mikoto zareaguje na jego propozycję. Coś ją bardzo wyraźnie gryzło. Czyżby miała odmówić? W tym samym momencie, gdy przemknęła mu przez głowę ta myśl, jego towarzyszka podjęła decyzję. Dziewczyna nachyliła się w jego stronę, przy okazji udowadniając, że zdecydowanie ma czym oddychać. Wzrok maga spoczął na jej piersiach, a sam Al Sorna uśmiechnął się rozbawiony. - Oczywiście, że go nie zapomnę. Nie wypada przyjść w odwiedziny do tak pięknej kobiety bez stosownego prezentu. Mag obserwował jak Mikoto odchodzi od stolika, co pozwoliło mu przekonać się, że dziewczyna posiada też całkiem zgrabny tyłek. Gdy tylko zniknęła mu z oczu, zaśmiał się cicho. Cóż, nie spodziewał się, że ten wieczór przybierze taki kurs. Ale w sumie co mu szkodzi? Przez krótką chwilę przemknęły mu w głowie wspomnienia o Kyo, Dep i Nanayi, ale alkohol szybko je przepędził.
Nie dam sobie zepsuć dobrego humoru. Tamta dwójka nie żyje, a Nan... Równie dobrze mogła by być martwa.
Ezra wstał od stolika, dając znać barmanowi, że ureguluje rachunek później i ruszył do swojego pokoju. Gdy już się w nim znalazł, odpiął miecz i rzucił go na łóżko, a następnie wyjął szampana. Z butelką w dłoni ruszył pod wskazany adres. Przez krótką chwilę zastanawiał się, czy dziewczyna czasem nie planuje jakiegoś ataku, ale stwierdził że nawet w tym stanie powinien dać sobie z nią radę. Gdyby była zabójcą, to nawet w przypadku bycia silniejszą od maga, ten rozwaliłby ścianę i uciekł. Co prawda bieg - a co dopiero używanie Festiny - nie były dobrym pomysłem w jego obecnym stanie, ale jakoś by mu się udało. Prawdopodobnie. Zresztą nie ma co się zamartwiać, paranoję można sobie zostawić na inny moment. Tak samo jak swój napalony temperament. Musi zacząć panować nad sobą, inaczej wystraszy Mikoto. Zgodnie ze wskazówkami zapukał 3 razy i nacisnął klamkę. Wszedł do pokoju, a jego spojrzenie spoczęło na naszykowanym trunku. - Widzę, że i ty masz coś specjalnego. Co to? - powie, siadając przy stoliku i ostrożnie odstawiając szampana. - Szczerze mówiąc, myślałem już że mi odmówisz. Nad czym się tak zastanawiałaś?
Mikoto
Liczba postów : 66
Dołączył/a : 12/11/2016
Temat: Re: Motel przy plaży Nie Kwi 01 2018, 00:40
Jej twarz od razu przybrała normalne barwy, gdy tylko jej gość zapukał do drzwi. Zaciągnęła się jeszcze z fajki wypuszczając pomału dym z odchyloną do tyłu głową, po czym powiedziała pomału "Proszę", by w razie czego nie stał pod drzwiami. Nie było sensu się teraz zamartwiać lub załamywać, a nawet jeśli to już było za późno więc wyrzuciła te myśli z głowy i skupiła się na szampanie, którego przyniósł Ezra. - Dokładnie. Pomyślałam, że podzielę się nim z tobą. Polecam spróbować w ciemno, ale ostrzegam, daje niezłego kopa. - Powiedziała unosząc lekko lewy koniuszek ust do góry. Ten magiczny bimber posiadał świetne właściwości rozgrzewające, a każdy wie, ze rozgrzewka jest bardzo ważna. Prócz tego ta gorzała była niesamowicie mocna. Czyli dokładnie tak jak lubi. Sięgnęła po szampana, otworzyła go z łatwością po czym pomachała delikatnie by poczuć woń alkoholu. No no, zapach miał naprawdę porządny. Widać nie blefował, że drogi choć trzeba jeszcze przeprowadzić najważniejszy test czyli degustacje. Nalała go najpierw do kieliszka dla Ezry, potem dla siebie i odłożyła butelkę. O ile będzie chciał jeszcze pić po jej niespodziance. Dyskretnie oblizała usta, wzięła kieliszek do ręki i wzięła łyk. Jej oczy rozszerzyły się na chwilę, gdy napój trafił do jej podniebienia i pozostawił po sobie niesamowicie zdystansowany słodki posmak. Spojrzała się na chłopaka lustrując go spojrzeniem, zwracając dłuższą uwagę na jego dłonie. Ostatecznie jednak zatrzymała swój wzrok, tradycyjnie, na jego oczach. - No nie powiem Eziu, szampan bardzo dobrej roboty winszuje wyboru. Przy okazji posiadasz całkiem ładny pierścień. Lubię mężczyzn noszących sygnety. - Powiedziała obserwując bacznie jak się zachowuje. Teraz miała ku temu lepsze warunki. Czy ma jakieś odruchy, jak wygląda jego sylwetka, czy ma jakieś znamiona, blizny których nie dostrzegła wcześniej. Ciekawe czy miał jakieś pasję?
Ezra Al Sorna
Liczba postów : 662
Dołączył/a : 22/11/2015
Temat: Re: Motel przy plaży Nie Kwi 01 2018, 01:21
Ezra przyjrzał się z ciekawością trunkowi. Przechylił lekko głowę, spoglądając na Mikoto, po czym wzruszył ramionami i wypił całość na raz.
Jasna ch-
Tego nie spodziewał się z pewnością. Ognisty alkohol przemknął przez jego przełyk, a on sam poczuł przyjemne ciepło rozchodzące się po ciele. Aż lekko zakręciło mu się w głowie. Al Sorna nabrał powoli powietrza, co spowodowało, że zakasłał lekko, jednak szybko udało mu się zapanować nad sobą. - Cieszę się... że smakuje. - powiedział lekko zachrypniętym głosem. Szczerze mówiąc mag podejrzewał, że gdyby nie jego zdolności regeneracyjne, nie byłby w stanie w ogóle się odezwać. Cała sytuacja rozbawiła go jeszcze bardziej. A może to trunek już zaczynał działać? - Hah! Muszę przyznać, że zaczęłaś z grubego kalibru. - powie. - Co to za alkohol? Demoniczny bimber? Przez chwilę czułem, jakby w przełyku otworzył mi się portal do piekła. Nie dam się pokonać jakiejś nalewce. Chociaż muszę przyznać, że po dłuższej chwili dochodzę do wniosku, że jest to bardzo dobra. Następnie spróbuje własnego napitku, obserwując przy tym, jak Mikoto skupia się na jego osobie. - Chyba jednak nie przepłaciłem. - mruknie pod nosem, a następnie odezwie się na głos. - Cieszę się, że ci smakuje. Nie wszystkim się podobają. Ten akurat ma wygrawerowany mój herb rodowy - białego lisa. Co prawda nie widać na nim koloru, ale podobny projekt ma mój tatuaż na plecach. Cóż...mogę ci pokazać, jeśli chcesz?
Mikoto
Liczba postów : 66
Dołączył/a : 12/11/2016
Temat: Re: Motel przy plaży Nie Kwi 01 2018, 22:29
Z rozbawieniem obserwowała jego nagłą reakcje na wypicie całej szklanki alkoholu Stacha. To jednak była ministrelska gorzała, który wzdrygał nawet ją, więc nic dziwnego, że jej towarzysz poczuł małe piekło w przełyku. - To magiczna gorzała, którą wygrałam w turnieju na picie Ale w Ministrelu. A najlepsze jest to, że magicznie się zapełnia w oryginalnym szkle. - Postanowiła wyjawić chłopakowi, bo skoro był magiem to pewnie lepiej rozumiał takie typu sprawy magiczne niż ona. Mimo interesowania się tematem, nie potrafiła zrozumieć jak butelka może sama się odnawiać jak nie ma tej... no... many magicznej? Czy jakoś tak. Może on coś jej powie na ten temat. Dolała sobie kolnej porcji szampana, którą ze smakiem wypiła i popiła go całą zawartością szklanki z bimbrem. Zadrżała czując niesamowite ciepło, rozchodzące się jej po ciele. I atmosfera była jeszcze lepsza niż była. Chciała już się zaciągnąć z odłożonej fajki, ale nagle jej wpadł do głowy pomysł. Wystawiła w stronę chłopaka swoją palarke i podała mu niczym fajkę pokoju. - Ręcznie przyszykowane Kisaru. Bardzo delikatne i subtelne.- Powiedziała podając mu. W normalnym warunkach prędzej by kogoś dźgnęła niż dała nieznajomemu swoją fajkę. Więc nawet jeśli jej rozmówca o tym nie wiedział to powinien czuć się zaszczycony. Bo chyba jeszcze nikomu na coś takiego nie pozwoliła, jak sięgała pamięcią w przeszłość. Kiedy jednak wspomniał o symbolu rodowym oraz o tatuażu, na jej twarzy pojawiło się zaskoczenie. Czyżby w jego żyła płynęła "błękitna" krew? Cóż... niewykluczone. Jeśli tak to z jakich regionów? Z wyglądu powiedziałaby Seven... - Jasne! Pokazuj. - Rzekła ciekawa jego wydziaranych pleców. Może nie należała do tych co mają bzika na punkcie tatuaży, ale za to bardzo je lubiła szczególnie jeśli były ciekawie wykonane. Taka forma sztuki była zawsze fascynująca. Poza tym mogła dzięki temu poobserwować go znacznie... wyraźniej.
Ezra Al Sorna
Liczba postów : 662
Dołączył/a : 22/11/2015
Temat: Re: Motel przy plaży Nie Kwi 01 2018, 23:10
Al Sorna słuchał z zainteresowaniem słów Mikoto o magicznym trunku. W międzyczasie dolał sobie szampana, którego szybko jednak wypił. - Ciekawe. Pewnie szkło wykonane jest z magicznego materiału. Jeśli miałbym zgadywać, to najprawdopodobniej skupia pobliską wilgoć i zamienia ją w wodę, a następnie przekształca w alkohol. To dosyć złożona formula, ale i tak bardziej wydajna niż stwarzanie alkoholu z niczego. Ne wymaga też takiej ilości mocy. - powiedział, ponownie dolewając sobie szampana, uzupełniając też kieliszek swojej towarzyszki. - Nie wiem jaki jest jej limit, ale jeśli szkło zostało nasączone sporą ilością mocy magicznej, to zaklęcie może utrzymywać się przez bardzo długi czas. Kilkadziesiąt lat? Kilkaset? Kto wie... Znam się nieco na magicznych przedmiotach, ale nie jestem specjalistą. Mag uśmiechnął się, widząc że Mikoto postanowiła podzielić się z nim swoją fajką. Wyglądało na to, że bardzo lubiła swój tytoń, zważywszy na to z jaką lubością się nim zaciągała. Wziął ostrożnie przedmiot z jej rąk i zaciągnął się głęboko. - Hmm... Zazwyczaj nie palę, więc nie znam się zbytnio na tytoniu, ale... Widzę, że lubisz przedmioty najwyższej jakości. - zaśmieje się cicho i odda fajkę dziewczynie. - Mężczyzn też się to tyczy? Szermierz skinie krótko głową i wstanie, by następnie zdjąć górę swojego kimona. Mikoto pomimo dobrego światła będzie mogła zauważyć, że Al Sorna z całą pewnością dba o kondycję fizyczną. Cienka blada blizna ciągnąca się skosem przez jego tułów świadczyła o tym, że walka nie była mu obca, a sam mag był w stanie przeżyć nawet śmiertelnie poważne rany. Okolicę prawego obojczyka i barku znaczyło kilka okrągłych blizn - ślady po strzałach. Lewy bark płynnie przechodził w energetyczne ramię. Ezra obróci się, pokazując Mikoto sporych rozmiarów tatuaż, zajmujący całe plecy i przedstawiający białego lisa. - To pamiątka po bliskich. Przygarnęli mnie i wychowali jak własnego syna. - powie, oglądając się przez ramię. - Później zginęli w najeździe sąsiedniego kraju, a ja trafiłem do wojska... Ale to długa historia. Al Sorna odwróci się i usiądzie, nie przejmując się ponownym zakładaniem kimona. Było mu ciepło, a alkohol przyjemnie go rozgrzewał. Mag wypije kolejny kieliszek szampana i uśmiechnie się krzywo. - A jaka jest historia twojej blizny, jeśli mogę wiedzieć?
Mikoto
Liczba postów : 66
Dołączył/a : 12/11/2016
Temat: Re: Motel przy plaży Pon Kwi 02 2018, 00:02
O rany. Nie dość, że powiedział jej tak jak chciała o tej magicznej gorzale, to jeszcze dokładnie wytłumaczył jak ona działa. I była w niemałym zaskoczeniu, bo nie sądziła, że można z tym zrobić tyle rzeczy! Magia to naprawdę coś niesamowitego. Magowie też, w szczególności ten przed nią. Zaśmiała się pod nosem, słysząc pytanie dotyczące jakości mężczyzn. To była prawda, że lubiła korzystać z porządnych rzeczy. Głównie były to używki. Ponieważ jej życie nie owiewało kwiatkami i tęczą, to chciała by przynajmniej to co ma, nawet jeśli niewiele, było solidne. Dlatego wysoka jakość była priorytetem dla niej. - Ty mi odpowiedz. W końcu tu jesteś. - Odpowiedziała zadowolona odbierając od niego fajkę, zaciągając się i odkładając ją na stolik. Magowie nie są często spotykanie, a jeszcze rzadziej tacy którzy porządnie wyglądają. Poza tym świetnie się z nim piło, a to już ogromny plus z jej strony. Zmrużyła brwi gdy zdjął z siebie górną część ubrań. Zdecydowanie los nie był dla niego łaskawy. Te blizny wyglądały na pamiątki strasznych ran, szczególnie ta na torsie. Jak on to przeżył? Czyżby jego magia była w stanie znieść takie... Skąd je zdobył? Na wojnach na wschodzie? W czasie konfliktów z inkwizycją? A może to była mniejsza konfrontacja jak pojedynek? Nie wiedziała. I nie była do końca pewien czy chciała wiedzieć. Aż się napiła jeszcze jednej lampki szampana. Gdy odwrócił się od niej plecami, Mikoto wstała i zbliżyła się by lepiej zobaczyć ogromny tatuaż na plecach. Biały lis. Może kitsune. Może to alkohol albo bycie laikiem ze sztuki, ale blondynka uważała go za niezwykle pięknego. Choć z jej perspektywy wyglądał jakby przed czymś uciekał. Przed zagrożeniem, co mogło symbolizować ta czerwona wstęga. W jej oczach lis czuł wyraźne zagrożenie i jego spryt był czynnikiem, który podtrzymywał go przy życiu. Spryt... oraz pewna duma. Jej ręce zadrżały, jednakże wzięła głęboki oddech. Uspokój się kobieto. Ile ty masz lat, że jak dziecko się denerwujesz? Przystąpiła krok w jego stronę i niespodziewanie założyła mu ręce delikatnie w okolicy obojczyka. Wtuliła się w jego plecy, obejmując go od tyłu. Następnie oparła czoło na jego barku i nic nie mówiła. Brakowało jej jakiegokolwiek rodzaju czułości w życiu. Jedyne odprężenie jakie zaznawała ostatnimi laty to zatapianie się w alkoholu by powstrzymywać beznadzieje i nieznośne wizje. Była wdzięczna, że żadne się nie pojawiły tego wieczoru. Byłoby kłamstwem powiedzenie, że nie tęskniła za dotykiem drugiej osoby. Chciałaby coś powiedzieć, ale liczyła, że nic on nie powie. Że się nie ruszy. I że będzie mogła postać tak jeszcze chwilę dłużej. Cóż... w obecnej sytuacji i tak ufała mu. To byłaby idealna okazja dla niego by ją zabił lub zrobił co chciał. Heh... jeszcze ją uzna, że się najebała i zaraz tak zaśnie. A ona po prostu... korzystała z bliskości. Ciekawe czy jak umrę to czy postawią mi nagrobek...byłoby miło.
Ezra Al Sorna
Liczba postów : 662
Dołączył/a : 22/11/2015
Temat: Re: Motel przy plaży Pon Kwi 02 2018, 00:34
Jego mięśnie napięły się pod wpływem nagłego dotyku dziewczyny, jednak mag szybko się uspokoił. Może był to wpływ alkoholu, może tego że nie wyczuwał w Mikoto zagrożenia, a może w jakiś sposób podświadomie wyczuwał, że potrzebuje ona czułości? Kto wie. Istotnym było w tym momencie to, że pozwolił jej na tą chwilę czułości. Nie przerywał jej niepotrzebnymi słowami ani gestami. Ezra uśmiechnął się gorzko. Może nadinterpretował całą sytuację i to on potrzebował kontaktu z drugą osobą? Gdy poczuje, że dziewczyna się od niego odsuwa, obróci się i spojrzy w jej oczy, o dziwo z niezwykłą jak na niego delikatnością. Uniesie rękę, kierując ją w stronę jej policzka, ale zawaha się na moment. Czy powinien? Pamiętał jej wcześniejszą reakcję. - Mogę? Jeśli uzna, że może sobie pozwolić na ten gest, to pogłaska ją delikatnie po policzku, dotykając lekko kciukiem jej blizny. - Też nie miałaś łatwo, co? - powie cicho, uśmiechając się smutno. Mógł sobie pomyśleć, że alkohol uderzył jej do głowy i wcześniejszy gest był tego skutkiem, ale nie sądził żeby tak było. Gdyby chodziło o zwykły flirt, czy chęć przespania się z nim, to popchnęłaby go na łóżko, albo coś w tym stylu. Jak na razie, Ezra uważał dziewczynę za charakterną osobę, która wie czego chce. W pamięci utknęło mu też niepozorne zdawać by się mogło zdanie, że Mikoto nie radzi sobie z wizjami i jej upodobanie do alkoholu bierze się częściowo ze strachu przed nimi. Nie zamierzał jej osądzać. Jakie miał do tego prawo? Jeśli uzna, że może sobie na to pozwolić, to pocałuje ją delikatnie, gotów odsunąć się na najmniejszy znak sprzeciwu. Nie zamierzał brać jej siłą, nawet jeśli uważał ją za atrakcyjną. Był może i wielokrotnym mordercą, Mistrzem mrocznej gildii i paktował z demonami, ale miał swój honor i zasady.
Mikoto
Liczba postów : 66
Dołączył/a : 12/11/2016
Temat: Re: Motel przy plaży Pon Kwi 02 2018, 14:00
Miło. Mogła postać tak i jej na to pozwalał. To na swój sposób urocze. Stała w takiej pozycji przez dobre 5 minut myśląc w między czasie nad sprawami, które już dawno nie roztrząsała. Co zamierza zrobić z życiem, jak długo będzie jeszcze oszukiwać innych oraz czy naprawdę wszyscy ludzie to tacy chuje. Są tacy z którymi fajnie się napić, spędzić czas lub nawet pomieszkać razem. Ale ostateczni wszyscy się prędzej czy później psują i na to nie ma ratunku. Z nią było tak samo. I z nim też. Kiedy w końcu uniosła głowę i cofnęła ręce by się odsunąć Ezra odwrócił się i jego wyraz twarzy wprawił ją w zakłopotanie. Co aż tak żałośnie wyglądała, że patrzył się na nią tak czule? Może i to nie był powód, ale takie było jej pierwsze wrażenie. Może po prostu się martwił. Super to jeszcze gorzej. Kiedy wyciągnął do niej rękę, podobnie jak wtedy w barze złapała go gwałtownie zanim ją dotknął. Wbiła mu spojrzenie prosto w oczy, mrużąc brwi i stała tak przez moment. Po chwili jednak stwierdziła, że nie chce tak się blokować. Nienawidziła jak ktoś dotykał jej twarzy. Z jakiegoś powodu posiada te blizny. Teraz jednak ten mężczyzna przed nią był człowiekiem wyjątku. Zaprosiła go do pokoju, podzieliła się fajką, alkoholem, miło spędzała z nim czas. No i objęła go. ONA to zrobiła. Z własnej nieprzymuszonej woli. Dlatego też jej mina złagodniała i przysunęła złapaną dłoń by ją dotknął. To był miły delikatny gest. Aż dziwne, że taki zabijaka z wyglądu z czułością podchodzi do niej. Jakkolwiek to dziwnie wyglądało z jego strony... była za to wdzięczna. Nie odpowiedziała na jego pytanie. Odpowiedź była oczywista. Nikt nie ma łatwo, choć jedni mają trudniej w mniejszym stopniu. Ona zdawała się być pomiędzy w takim nieszczęśliwym środku. Spuściła na moment wzrok, zastanawiając się jeszcze nad jedną i jedyną rzeczą, którą ją hamowała. Czy warto? Uniosła wzrok spoglądając na twarz Ezry wykrzywioną w nieprzyzwyczajonym grymasie troski. Obejrzała go następnie od góry na dół i westchnęła głośno jakby uleciało z niej zmęczenie. - Skrzywdź mnie, a pożałujesz. - Powiedziała łapiąc go za włosy i przyciągając do siebie bliżej. Dopiero teraz zdała sobie w pełni sprawę, że był od niej trochę niższy. Rozbawił ją ten fakt, co dało owce w formie lekkiego uśmiechu po czym pocałowała i objęła konkretnie drugą ręką. Cóż... najwyraźniej uznała, że warto.
Ezra Al Sorna
Liczba postów : 662
Dołączył/a : 22/11/2015
Temat: Re: Motel przy plaży Wto Kwi 03 2018, 00:12
Odpowiedział na jej pocałunek z zapałem, samemu obejmując ją jedną ręką. Druga powędrowała na jej plecy, by po krótkiej chwili zsunąć się i spocząć na kształtnych pośladkach dziewczyny. Następnie Ezra pocałował ją delikatnie w szyję, składając pocałunek obok pocałunku, jedną ręką rozpinając jej sukienkę, a następnie stanik. Szermierz odsunie się nieco, żeby dać Mikoto miejsce na pozbycie się niepotrzebnej odzieży, a następnie popchnie ją lekko na łóżko. - Postaram się być delikatny.
[PRZERYWA TECHNICZNA W PROGRAMIE. ZAPRASZAMY PO PRZERWIE!]
Al Sorna wpatrywał się w sufit, oddychając powoli. Musiał przyznać, że te kilka ostatnich godzin było bardzo ciekawe. A to co nastąpiło po nich, było jeszcze lepsze. Mikoto okazała się być pełna zapału i lubiła przejmować inicjatywę. A że i sam Ezra taki był, przez cały czas obie strony próbowały utrzymać...prowadzenie. Koniec końców stanęło na porozumieniu. Nie to żeby narzekał. Miał tylko nadzieję, że zdarte plecy nie zostawią zbyt wielu plam na łóżku. No i że pokój był wyciszony. Chociaż gdyby nie był, lokatorzy sąsiednich pokoi już dawno temu waliliby do drzwi. Ezra spojrzy na bok, obserwując śpiącą Mikoto, tulącą się do jego boku. Pochyli się, całując ją delikatnie w czoło. Ciekawe, czy się zabezpieczyła? Nie miał ochoty zostawać ojcem, jego styl życia nie sprzyjał wychowywaniu dzieci. Czy powinien ja o to zapytać? Chyba nie, wydawała się być rozsądną osobą. Jednakże cały czas wracała do niego jeszcze jedna myśl.
Co teraz?
Mikoto
Liczba postów : 66
Dołączył/a : 12/11/2016
Temat: Re: Motel przy plaży Wto Kwi 03 2018, 22:36
Otworzyła leniwie oczy wciąż czując zmęczenie. Leniwymi i wciąż sennymi oczami spojrzała na Ezrę zastanawiając się przez chwilę kto to jest i o co chodzi. Zamrugała parę razy na rozbudzenie się i kiedy jej umysł oraz wzrok naostrzył się, wtedy zrozumiała. Mimowolnie uśmiechnęła się. Cóż to było z pewnością ciekawe przeżycie. Dawno się tak dobrze i bezpiecznie nie czuła, nawet jeśli mogła to być złudne uczucie. Ale to nie było ważne, nie przejmowała się tym. Może i alkohol już w większości zszedł z niej, ale wciąż otworzyła się przed tym człowiekiem fizycznie do takiego stopnia, że obawy były teraz bez celowe. No chyba, że zajdzie w ciąże. Ciekawie czy magowie mogą robić magiczną antykoncepcje? Nawet jeśli nie, to nie problem. Mikoto pije w takich ilości, że prawdopodobnie już dawno jest bezpłodna. Także no. Trzeba cieszyć się chwilą. Uniosła się do pozycji siedzącej, kołdrą zasłaniając sobie ciało od obojczyka w dół. Z ciągłym uśmiechem na twarzy wpatrywała się w mężczyznę zastanawiając się co z tym fantem zrobić. Kazać mu wyjść? Kazać mu zostać? Poprosić o adres i numer polisy? To byłoby głupie. Nawet jak na nią. Nie wiedziała co ma powiedzieć i bardzo ją to kłopotało. Nie mogła przecież być cicho cały czas i gapić się z zacieszem na ryju na niego. Musiała coś zrobić z tym... wszystkim. I wtedy nagle przeszedł jej do głowy pomysł. - Powiedz... jesteś magiem prawda? Magowie należą chyba muszą należeć do jakiejś gildii. Co powiesz na to bym dołączyła do twojej? - Zapytała cicho, nieco stresując się odpowiedzią, ale nie pokazując tego po sobie w żaden sposób. Nie była magiem, ale robiła wszystko by udawać jednego, a jej nieznośny dar był jedyną podporą w tym względzie. To było dla niej dość istotne pytanie, ponieważ jeśli się zgodzi to będzie się widywać z Eziem już znacznie częściej. Jeszcze raz przeleciała jego ciało wzrokiem. Cóż chyba nie będzie jakoś z tego powodu rozpaczać.
Ezra Al Sorna
Liczba postów : 662
Dołączył/a : 22/11/2015
Temat: Re: Motel przy plaży Sob Kwi 07 2018, 23:47
Al Sorna uśmiechnął się lekko, widząc że Mikoto się obudziła i przygląda się mu uważnie. Jednakże jego uśmiech zniknął, gdy zadała mu pytanie. Mag westchnął ciężko w duchu. Wyglądało na to, że czas na relaks się skończył. Pytaniem pozostawało to, jak dziewczyna zareaguje na jego słowa. I ile powinien jej zdradzić. Ezra podciągnie się do pozycji siedzącej i zanim odpowie pocałuje ją lekko w usta. Polubił Mikoto, chciał więc jak najdłużej przeciągnąć moment w którym jego towarzyszka spojrzy na niego jak na potwora. Bo też nie zamierzał jej oszukiwać, zasłużyła chociaż na tyle. - Owszem, jestem. Nie jest to jakiś przymus, aczkolwiek gildia zapewnia ci schronienie i możliwość zarobku. - powie spokojnie, patrząc jej w oczy. - Chociaż moja gildia - mimo tego że jest znana - nie jest raczej miejscem dla ciebie, Miki. Szermierz uniesie w górę prawą rękę, pozwalając jej dokładnie zobaczyć tatuaż na wewnętrznej stronie przedramienia. - Nie kłamałem, mówiąc że jestem niebezpieczny. Nie bój się, nie skrzywdzę cię. - powie zmęczonym tonem, jednocześnie wstając z łóżka i zaczynając pospiesznie się ubierać. - Jednak byłbym wdzięczny, gdybyś nie próbowała niczego, co mogłoby poskutkować nieszczęśliwym wypadkiem. Polubiłem cię i przykro mi, że muszę cię rozczarować, ale Grimoire nie jest bezpiecznym miejscem.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.