Sklep Magiczny

Liczba postów : 1148 Dołączył/a : 10/08/2012

First topic message reminder :

Na wzgórzu w pobliżu miasta wznosi się dość nierzucający się sklep magiczny. Cały budynek jest postawiony z cegieł pomalowanych na biało. W środku zaś jest... normalnie. Jakieś klucze, książki i inne duperele. A za ladą sprzedawca dość łasy na pieniążki...

Liczba postów : 216 Dołączył/a : 27/11/2015

Dziewczyna zapłaciła tyle, ile miała do zapłacenia, a następnie ruszyła w kierunku wyjścia. Raz jeszcze spojrzała na zebrane tutaj osoby, aby skinąć im na pożegnanie głową.
- Miłego dnia~! - dorzuciła jeszcze, pozwalając na zmianę reliktu oraz własnego otoczenia. Wszystko po to, aby później zabrać się za to, co powinno być jej obowiązkami. W teorii. Przynajmniej tymi zawodowymi, a nie najprawdziwszego super bohatera, który broniłby ludzkość za dnia i nocy.

zt

0.92*150k = 138k, 30 PD

Retoryka na 2 = 6% zniżki, PWM Szekle na sprzęt = 2% zniżki, razem 8%

Liczba postów : 4046 Dołączył/a : 22/10/2012

MG

Dziewczyna chciała zmieścić się w 50.000 klejnotów, a miała dodatkowe wymagania... rety rety... Sprzedawca podrapał się po głowie zastanawiając co z tym zrobić, aż w końcu wyjął starszy model. Wykonany z lakierowanego drewna, pozbawiony przycisków. Tylko z jakimiś runami wypisanymi złotymi literami z obu stron bransolety.-Włącza się od razu po przelaniu weń mocy magicznej. Działa identycznie jak tamta ale po jednym użyciu potrzebuje chwili by ponownie zadziałać(CD 3 posty)-No i nieufnie dał Reiko bransoletę przymierzyć.-Niechcący nie zepsujesz, ale jak byś specjalnie młotkiem w to waliła, to pęknie. Wiadomo-No dodał jeszcze i już wrócił do klientki-niemowy-Jaką trucizną?-Zapytał i pokręcił niezadowolony głową, jednocześnie kładąc na ladzie maczetę, o głowni 35 centymetrów, mogącą się wydłużyć do nawet 70 centymetrów.-Przelewasz niewiele mocy magicznej i się wydłuża(5MM). Kosztuje jedynie 10.000 klejnotów-Taki to tani gadżet! Zaraz potem położył też katanę, która po chwili stała się niewidzialna.-25.000 klejnotów.-Widocznie ta, nie marnowała mocy magicznej. Strach zapomnieć gdzie się ją na noc zostawiło. No i został jeszcze nowo przybyły chłopak. Proste zlecenie, prosta odpowiedź. I tak na stole pojawiła się zwykła biała maska.-70.000 klejnotów-Zażądał sprzedawca. Nie ma nic za darmo.

Liczba postów : 481 Dołączył/a : 13/12/2014

- Hmmm... - pomruczała dziewczyna, oglądając ze wszystkich stron bransoletkę na ręce. Coś sobie układała w głowie. Właściwie to silniejsze niż chciała, ale za to wymaga sporo energii... Jednak może się przyda? A skoro i tak miała to być ostatnia deska ratunku, to chyba czas ładowania jej nie przeszkadza. Jeśli będzie potrzebowała tego więcej niż raz, to pewnie będzie znaczyło że jest w tak beznadziejnej sytuacji, że i tak jej to nie ocali... Cóż, najwyżej kiedyś pożałuje.
- No dobrze, poproszę - powie, jeżeli bransoletka dobrze leży, nie zawadza i przede wszystkim działa. Wtedy grzecznie zapłaci kuponem i sobie pójdzie. Ale może któraś z tych rzeczy jeszcze nie gra?

EDIT: Skoro okej to z/t

Dołączył/a : 24/08/2016

Ooo! Ooo! Ooo!!! I to wszystko mnie wielce ciekawiło! Szczególnie tak katana! Nawet nie zorientują się co kiedy otrzymali cios. Gorzej, że nie wiem jak działa ten mechanizm niewidzialności... zaraz się zapytam! Hahaha! Ale mnie to podnieciło! Może troszeczkę zbyt bardzo, serce wali tak jakby miało zaraz wyskoczyć z klatki ale pewnie tylko wyolbrzymiam to wszystko więc jest spoko. Krew nie leci. Maczeta też ciekawa. Wziąć i tak nagle przeciwnika zaskoczyć powiększeniem jej zasięgu o drugie tyle. Heh, nie wiedziałam, że faktycznie będzie miał tutaj takie rzeczy. Ale co do trucizny... No nad tym się nie zastanawiałam. Myślałam, że będzie on miał już coś gotowego a tu nic. Brrmp! Burczę na to! Ale trzeba przystąpić do negocjacji, a więc ręce w ruch! "Nie jestem magiem więc maczeta odpada. Katana jest niezwykle interesująca, więc niech zostanie póki co. Chciałabym się nieco dowiedzieć o niej a co do trucizn, to jak to wygląda? Obojętnie jaka trucizna i czary mary i potem broń jest wiecznie nią pokryta i tyle?"

Liczba postów : 4279 Dołączył/a : 17/11/2012

Policjant sprecyzował swoje zamówienie i mógł - po raz kolejny - zostawić tutaj niemałe pieniądze. Może rzeczywiście trzeba było się zastanowić nad jakimś karnetem dla stałych klientów? Tylko, czy nie byłoby to zbyt problematyczne? Odłożył odliczoną kwotę, spakował maskę i ruszył w stronę wyjścia nie przejmując się jakimiś niewidzialnymi katanami, czy maczetami na ladzie sprzedawcy. Różne bronie były kupowane przez magów w takim sklepie toteż nie mu oceniać. Sam ma pewien dość... nietypowy zestaw.

zt
0.96*70k = 67.200 - 3% z retoryki, 1% z PWM

Liczba postów : 64 Dołączył/a : 12/04/2017

Po krótkiej, choć intensywnej, a dodatkowo bardzo owocnej w skutkach wizycie w banku, wreszcie mogła skierować swoje kroki w stronę sklepu magicznego. Choć jego próg minęła dość niepewnie, na widok wnętrza oraz pana za ladą natychmiast się rozpromieniła i wręcz podbiegła do sprzedawcy. Nie rozglądała się zbyt długo, nie chcąc zbytnio się rozkojarzyć. Przybyła tutaj bowiem tylko w jednym, jedynym celu.
- Chciałabym... - zrobiła krótką przerwę na jakże efektowną pauzę, choć głównie chodziło o to, aby samej sobie móc ten zakup uświadomić - Sacred Relict! - wreszcie wydyszała z siebie te słowa, aby następnie oprzeć się nadgarstkami o blat i wbić niecierpliwe spojrzenie w sprzedawcę, by móc śledzić jego reakcję i ruchy. Jej szeroki uśmiech, energiczność i zaciskanie w lewej dłoni szalika przywodziło na myśl dziecko, które właśnie oczekiwało na otrzymanie do rączek największej i najsłodszej rozpuszczalnej gumy do żucia na świecie. A fakt, że dla tej 'gumy' potężnie się zadłużyła i teraz czekało ją mnóstwo wysiłku na odpracowanie tego? Nie był na ten moment szczególnie istotny.

Sacred Relict:

Liczba postów : 4046 Dołączył/a : 22/10/2012

MG

Jako że wszystko było super i w ogóle to Reiko dostała swoją bransoletkę i mogła sobie pójść. Gdzieś. Daleko stąd. Pozostała kwestia całej reszty...-Miecz jest zawsze niewidzialny. Łącznie z tsubą. Taka trap broń niestety. Pojawia się na krótką chwilę kiedy jej dotkniesz i znika. Odłożona i ponownie chwycona, znów na chwilę się pojawi. Rzecz jasna efekt działa oddzielnie dla Tsuby i samej broni.-Wytłumaczył Amney działanie miecza. Taki no, przeklęty mieczyk. Bo łatwo zgubić. No i pojawiła się jeszcze narwana dziewczyna która tryskała energią że aż oczy wypalało. Więc szybko zaczął szukać dla niej SR

//SR Rinnie
1. Pełny zasięg osiągasz od razu
2. Poziom 2 - Wszystko po lub do wywalenia
3. Poziom 3 - Wszystko po oraz w tym akapicie do wywalenia. Priorytet na ukrywające się osoby do wywalenia
4. Poziom 4 -Wywal wszystko po oraz z tego samego akapitu co wyżej no i to śledzenia z pierwszego. Opisz dokładniej efekt z ostatniego akapitu bez śmiesznych mnożeń umiejek.
5. Poziom 5 - tutaj możesz mieć cały akapit 1 i 2 z poziomu 4 bez nerfów. Część o 4 poziomie z tego słabiej opisanego akapitu do wyrzucenia. Alternatywny sposób wbicia to ulepszenie za 300.000 klejnotów//

Liczba postów : 64 Dołączył/a : 12/04/2017

Dotychczas nie zwracała szczególnej uwagi na otoczenie, zupełnie jak nie ona. W momencie jednak otrzymania pudełka z Sacred Relictem, tuż przed dotknięciem srebrnej kuli, zadrżała jej dłoń. Potrzebowała jeszcze chwili, by się przygotować. Jeszcze kilku oddechów i cennych sekund, aby docenić to wydarzenie i dobrze je zapamiętać. Zerknęła na dziewczynę, która również znajdowała się właśnie przy barze, posyłając jej jednocześnie ciepły, rozradowany uśmiech. Następnie przeniosła wzrok ponownie na swój nowy nabytek, studiując jej barwę, refleksy i świdrując wzrokiem wszystko to, co miałaby zastać po dotknięciu jej.

//SR:
Pasywnie dopisałem 'Płatki kwiatu posiadają własną magiczną ochronę przed obcym dotykiem, czy ewentualnymi uszkodzeniami'. Na wszelki wypadek. x<

Poziom 3: żeby zachować rozwój, zmieniłem na 'stale wskazuje dziewczynie dokładną pozycję nawet nieco słabiej wyczuwalnych źródeł magii oraz form życia w swym zasięgu'

Poziom 4: jak wyżej - 'stale wskazuje dziewczynie dokładną pozycję nawet słabych źródeł magii oraz form życia w swym zasięgu, wraz z ewentualnymi dotyczącymi celów większymi kontuzjami/anomaliami/zakłóceniami/osobliwościami/odstępstwami od normy.'

Poziom 5: 'stale wskazuje jej dokładną pozycję wszelkich źródeł magii oraz form życia w swym zasięgu, wraz z dotyczącymi celów każdego rodzaju i wagi kontuzjami/anomaliami/zakłóceniami/osobliwościami/odstępstwami od normy.
Buff poziomu 4 - ten jednorazowy skill chciałbym zachować, bo pobudza wyobraźnię i może ratować życie, a te dwie cechy bardzo pasują do Smoczycy. Jeżeli nie, to może chociaż zmniejszenie szybkości spadku mocy buffa do 0.5 na post?
Wymagania: czy możemy ustalić, że należy kupić/ulepszyć magiczne przedmioty za łącznie 250/300k? Albo, biorąc pod uwagę aktualne długi, również możliwość przeliczania poświęconego na ich ulepszenia PD jako części całej sumy? Czy w ogóle można przedmiot ulepszać jednocześnie na przykład za 100k i 100 PD? Nie ukrywam, że to by mi bardzo pasowało. :3//

Dołączył/a : 24/08/2016

Więc to takie buty... znaczy się broń. Musiałabym nieco, choć to mocne słowo w tym przypadku jest, poćwiczyć nią nim bym się przyzwyczaiła do tego, że jest niewidzialna. Ale opłacałoby się... Nic jednak o tych truciznach nie wspomniał. Haps w ręce tabliczka! "A jak z tym wiecznym zatruciem broni? Jest tak jak powiedziałam czy inaczej to wygląda?" zapisałam swoją myśl na przedmiocie, a z ciekawości tyknęłam kilka razy broń niewidzialną katanę aby sprawdzić nieco dokładniej jej wygląd. Hmm... nawet jeśli toto z truciznami okaże się a miarę tanie, to i tak na tą samurajską broń mam chętkę.

Liczba postów : 4046 Dołączył/a : 22/10/2012

MG

Tak, tak na Corinne czekało już jej SR. Starczyło go dotknąć. Była już tylko o krok od swojego upragnionego przedmiotu. Pozostawała jeszcze kwestia załatwienia sprawy Amney.-No tak. Ale w zależności od różnych kwestii, cena będzie zawsze inna... dlatego powiedz mi co chcesz by robiła twoja trucizna i coś pomyślimy.-Bo wdawanie się w dyskusje na temat działania takich środków to było coś ponad aktualne siły sklepikarza. Po prostu wciśnie dziewczynę coś, na co ją może będzie stać i po sprawie. Bo na bogatą to ona nie wyglądała. No ale może sama poda wszystkie wymagane informacje, a potem będzie cierpieć przez cenę z kosmosu biorąc pod uwagę jej pomysły...

//...niech będzie. Ale 500.000 klejnotów/PD na itemsy. I tak... w teorii się da. Nikt tego co prawda jeszcze nie próbował, ale szansa pewnie istnieje. JEDNAK nie dotyczy to SR//

Dołączył/a : 24/08/2016

Hmm, no ok. Wychodzi na to, że jest tak ja myślałam. Spodziewałam się jednak, że powie mi jak to dokładniej wygląda i poda ewentualną cenę przy okazji... A tu bęc. Ani tego i tego, tylko truciznę prosi. No niech mu będzie... No i znowu wzięłam w ręce tabliczkę przez chwilę zastanawiając się co tak w ogóle chcę na niej napisać: "No dobrze. Trucizna... nie mam zbytnio pomysłu, ale coś wywołującego paraliż w szybkim czasie? Albo wyniszczającego siły życiowe tudzież manę."
Może będzie może jakąś alternatywę zaproponuję.

Liczba postów : 64 Dołączył/a : 12/04/2017

Wreszcie miała zamiar chwycić Sacred Relict w dłonie. Przemogła się i, pospiesznym ruchem ręki, jakby chciała mieć to jak najszybciej za sobą, złapała kulkę palcami. Jej zamysł był taki, by unieść przedmiot w obu rękach do góry i dopiero wtedy stać się świadkiem całej magii związanej z powiązanym z duszą artefaktem. Ten jednak zadziałał szybciej, niż Bailey by się tego spodziewała. Już pod nikłym naporem opuszków palców Smoczycy po prostu się rozsypał. Nie stał się jednak nieruchomą kupką srebrnego popiołu, a unoszącą się chmurą skrzącego się na złoto pyłu. Corinne przyglądała się całemu zjawisku z zachwytem, w oczach mając to samo, co miałoby dziecko patrzące w ognisko. Nie potrafiła nawet odwrócić wzroku, zresztą, nie miała ku temu najmniejszego powodu. Nagle, złocista sfera zakręciła się wokół własnej osi, a z niej zaczął wydostawać się strumień migoczących ogników, skierowany w stronę twarzy dziewczyny. Ta, początkowo przestraszona, odsunęła pospiesznie głowę, lecz gdy tylko poczuła bijące od tajemniczego pyłu ciepło tuż przy skroni, natychmiast się uspokoiła i uśmiechnęła błogo. Po chwili, ostrożnie dotknęła miejsca we włosach, w którym skupiła się cała energia srebrnej kuli. Zamrugała ze zdziwieniem wymalowanym na buzi.
- Zrodzona w królestwie marzeń, dla córy niebios zakwitła - bez skazy lilia mistyczna, by biele dwie były razem. - wyrecytowała szeptem słowa najwyraźniej wyłącznie sobie znanej bajki, czy też przepowiedni. Jeszcze przez moment stała w bezruchu, prawdopodobnie nie mogąc otrząsnąć się z szoku. Kiedy jednak już jej przeszło, natychmiast wybiegła przez drzwi, na pożegnanie krzycząc jedynie uradowane, a nawet nieco łzawe, 'dziękuję!'.

[z/t]

Liczba postów : 4046 Dołączył/a : 22/10/2012

MG

Trucizna, eh eh-Jeśli chcesz nałożyć taką truciznę na tą niewidzialną katanę... powiedzmy że trucizna nie będzie zbyt silna. Przy każdym cięciu, chociaż drobnym zadrapaniu, odbiera celowi niewielkie ilości energii magicznej(2MM). Rzecz jasna jeśli rana jest głęboka i długa to ilość ta może wzrosnąć nawet czterokrotnie(8MM) no i rzecz jasna jak wbijesz w kogoś miecz, to zacznie się to stackować(Max. 40MM na post). Katana z tym dodatkowym umagicznieniem kosztowałaby jakieś... 60.000 klejnotów. A wersja paraliżująca czy śmiertelna są duuużo droższe. Jak ci to nie pasuje to podaj cenę a wynajdę ci coś ciekawego.-Bo tak chyba będzie szybciej. Wyglądała raczej na biedaczkę.

Dołączył/a : 24/08/2016

Ojojoj, tak drogo? To nawet nie chcę słyszeć pozostałych cen. Jeszcze bym zemdlała z tego powodu. No ale cóż, może gdzieś indziej znajdę coś ciekawego do tej katany. Może znajdę nawet kogoś kto będzie w stanie sprawić, że będę widzieć ten przeklęty przedmiot? Albo częściowo zmieni klątwę. Ech... marzenie marzeniem, ale wpierw trzeba ją kupić. Także więc ostatni raz napisałam na tablicy "biorę" i wyłożyłam odpowiednią sumę na blat, pakując tabliczkę do torby, swoje ostrza przypinając do paska, a nową broń mocno ściskając by przypadkiem nie opuścić i jeszcze ją stracić. No to byłoby przegięciem!

- 25.000 klejnotów

+ niewidzialna katana
[z/t]

Dołączył/a : 24/08/2016

No i jestem tutaj z powrotem, dobrze wiedząc co chcę! Byle szybko to załatwić, trochę nieswojo się czuję niosąc ze sobą taką sumę pieniędzy... 150.000 klejnotów

w worku... no ciekawe co ludzie myśleli widząc mnie z czymś takim pod pazuchą. I to jeszcze tutaj, przy tym sklepie. Czym prędzej podeszłam do lady, położyłam worek z kasą na ladzie i sięgnęłam do torby po tabliczkę pisząc na niej siłą umysłu:
" Sacred Relict raz!"

SR - gambit złodziejaszka:

» Turniej Magiczny
» Wielki Turniej Magiczny
» Sklep z bronią
» Sklep z zabawkami
» Sklep Płatnerski