I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Na wzgórzu w pobliżu miasta wznosi się dość nierzucający się sklep magiczny. Cały budynek jest postawiony z cegieł pomalowanych na biało. W środku zaś jest... normalnie. Jakieś klucze, książki i inne duperele. A za ladą sprzedawca dość łasy na pieniążki...
Autor
Wiadomość
Mejiro Shinji
Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013
Temat: Re: Sklep Magiczny Pią Sie 14 2015, 21:30
- Dobry~ - rzucił szczerząc się do sprzedawcy jak tylko przeszedł przez próg. Dzień był dobry, dla niego bo przyszedł tutaj odebrać Scared Relict, który udało mu się wygrać. Tak tak, miał farta i dobry dzień ale... Zapewne z biednym sprzedawcą było zupełnie odwrotnie gdyż kupa klejnotów przebiegła mu przed nosem. To nie tak, że Mejiro cieszył się z jego nieszczęścia, po prostu dziękował za swojego farta. - Przyszedłem odebrać Scared Relict - oznajmił stając przy ladzie. Wtedy rozejrzał się po pomieszczeniu, w którym nie był jedynym klientem. Zastanawiał się przez chwilę czy nie wykorzystać swoich pozostałych kuponów, ale nie miał na razie pomysłów i niczego specjalnie nie potrzebował. Więc kiedy tylko przyniesiono jego SR uśmiechnął się uprzejmie, podziękował i wyszedł ze sklepu.
[ z tematu ]
Kirino
Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Sob Sie 15 2015, 16:06
MG:
Może sprzedawca czytał w myślach, a może był po prostu tak dobry w odczytywaniu reakcji ludzi, że z miejsca zrozumiał o co chodziło Arturii, ale po krótkim westchnięciu miał jej do powiedzenia coś, co mogło ją zainteresować. - Za 50.000 możesz dostać co najwyżej rewolwer na 6 kul, po których wykorzystaniu musiałabyś poświęcić 20 MM, by je zregenerować, co też trwałoby jedną turę. Ale tak, byłby nieprzemakalny. I tak zaoszczędzisz na kupnie amunicji w ten sposób. A pozwolenie na broń palną masz? -
Arturia
Liczba postów : 190
Dołączył/a : 29/11/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Sob Sie 15 2015, 18:13
-No, chłopaki, pilnujcie Dusz i nie dajcie się zwariować! - powiedziała towarzyszom broni Arturia, gdy wychodzili... Natomiast propozycja sprzedawcy, choć mocno różniła się od Marzeń Arturii sprawiła, że dziewczę szeroko i promiennie uśmiechnęło się do ekspedienta. - Pytałam z ciekawości, bo jeszcze pozwolenia nie mam. Ale myślę, że to kwestia czasu. Mógłby pan na jakiś czas zatrzymać dla mnie tę broń? Pańska propozycja jest znakomita! Po czym spakowała papier do własnego plecaka, pożegnała się ze sprzedawcą i ruszyła pędem na pociąg do Magnolii...
-z/t-
Muto Zenko
Liczba postów : 358
Dołączył/a : 03/07/2013
Temat: Re: Sklep Magiczny Pon Wrz 14 2015, 22:47
Drzwi się otwarły i wszedł- ...weszła przez nie świnka morska wielkości małego psa. Z fioletowym futerkiem. Rozejrzała się raz w lewo, raz w prawo i fuknęła. - Fu. - a następnie okręciła łepek do tyłu, by zobaczyć, czy aby na pewno jej właściciel się nie zgubił. Na szczęście był cały i zdrowy i po chwili również znalazł się we wnętrzu sklepu. - Zaraz pójdziemy do parku, ale najpierw pańcia musi coś załatwić. Bądź grzeczny. - pogłaskał zwierzaka po głowie, a następnie odpiął smycz od obroży i pozwolił śwince panoszyć się po sklepie, coby se po obwąchiwała wszystko.
- Witam, witam i o zdrowie pytam. - zaczął wesoło, gdy dojdzie do lady, gdzie powinien być sprzedawca, czy kto tam, co zajmuje się tym przybytkiem. - Nie chce zawracać gitary, więc prosto z mostu: na ile to pan wycenia, czy da się jakoś ulepszyć, bądź ewentualnie wymienić na inny 'gadżet'. - wyjął zza pasa pewną grzechotkę, po czym położył ją na ladzie. - Rzecz jasna, przedmiot magiczny. Zdobyczny z jednego z inkwizytorów, co napadali Magnolie jakiś czas temu, pewnie pan słyszał. W każdym razie pyłek w środku usypia ludzi, a magom funduje napad kichania, niby niegroźne, ale takie usypianie ludzi w trybie natychmiastowym, w złych rękach może okazać się... niebezpieczne. To jak? - klasnął w dłonie, ciekaw, co może uzyskać z tej rzeczy.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Wto Wrz 15 2015, 16:10
~~MG~~
Pierwsza, szokująca rzecz pojawiła się wraz z wejściem do sklepu. Pomijając fakt, iż wszystko zdawało się być obłożone różowym, czy też bladoróżowym materiałem, to ściany, jak i podłoga zdawały się być pokryte futerkową tapetą, która była całkiem przyjemna w dotyku. Niektórym byłoby aż żal stąpać po takim materiale, ale co począć. Kolejnym zaskoczeniem dla Zenka mógł być sprzedawca, czy też raczej jego brak, bo za ladą zdawała się siedzieć ruda nastolatka, która zapewne nie miała nawet metra siedemdziesiąt. Miała na siebie naciągnięty biały, lekarski kitel, a także jakąś błękitną sukienkę, a aktualnie zdawała się... czesać biurko szczotką, mamrocząc coś pod nosem, jakby to biurko było zwierzątkiem. - Dzień dobry - odparła tylko, nie odrywając wzroku od biurka, które to zdawało się pochłaniać wszelkie pokłady atencji rudzielca, a gdy szczotka przejechała chyba z setny raz przez jedno miejsce spojrzała niebieskimi oczami na funkcjonariusza policji. Z lekko nadąsaną miną z powodu wygniecenia futerka na blacie, chwyciła grzechotkę, aby to pokiwać nią w te i w drugą, przy okazji zahaczając, czy też rozpylając zawartość koło Zenka, by odłożyć delikatnie w dokładnie tym samym miejscu gdzie leżała uprzednio. - Hm... - mruknęła tylko, znikając na chwilę za biurkiem, by wyciągnąć jakiś czarny słoik, którego to zawartość pozostawała tajemnicą, a kiedy to Zenobiusz uspokoił już atak kichania, wtedy dopowiedziałaby jeszcze: - ...mogę dać 200... łusek tęczowego pstrąga. Są takie fajne kolorowe, o! Albo naszyjnik z kłów tęczowego rekina! Każdy kieł w innym kolorze... - powiedziawszy to otworzyłaby słoik, aby pokazać zawartość, w której to spoczywały rzeczone łuski w różnych barwach. Następnie wskazałaby na ścianę, gdzie wisiał ot zwyczajny naszyjnik z rekinimi ząbkami w kolorach tęczy, tylko... czy miało to jakąkolwiek wartość? - Ewentualnie może być jakieś em... 25 tysięcy i koszyk czekoladowych babeczek? - dodawszy ostatnie zdanie najwyraźniej skończyła wymieniać oferty, a Zenkowi najpewniej zostało targować się, bądź dopytywać o szczegóły, albo... wziąć coś i wyjść?
Muto Zenko
Liczba postów : 358
Dołączył/a : 03/07/2013
Temat: Re: Sklep Magiczny Wto Wrz 15 2015, 20:18
Z początku niezauważony, jednak po krótkiej chwili zarejestrowany, ekscentryczny wygląd sklepu utwierdził w przekonaniu naszego Zenka, że to na pewno nie jest zwykły przybytek. Jak i również sprzedawca okazał się dziewojom, a nie dziewojem. Ale czy to coś zmieniło? Nasz bohater przyszedł zahandlować, tak więc nie. Miał tylko cichą nadzieje, że Fufuś nie pomyli puchowatej podłogi z trawą w wcześniej wspomnianym parku... W momencie, gdy dziewczę zaczęło wymachiwać grzechotką, czerwonowłosy wykonał gest w celu powstrzymania jej - lecz było za późno. Magiczny pył dostał się do nozdrzy maga i wywołał kilkanaście kichnięć, po którym za każdym razem próbował powiedzieć 'przepraszam'. - A cóż te łuski mają takiego w sobie poza mnogością koloru? - zdołał zapytać, wycierając nos wierzchem lewej dłoni, a prawą sięgając po jedną z łusek. Był czerwona. Przystawił ją sobie do gęby i zaczął bacznie oglądać, obracając we wszystkie strony. Nawet strzeliła go myśl, by spróbować ugryźć, tylko nie bardzo wiedział czemu miałoby to służyć, ale co się dziwić - dzieci tak mają, że lubią pakować wszystko to gęby. Na szczęście nasz Zenek miał wystarczająco rozumu, by pomyśleć sobie, że np. te łuski to bardzo, bardzo, ale to w cholerę bardzo mocny środek przeczyszczający. Lol, nope. Odłożył rzecz na miejsce. Następny w kolejności był naszyjnik z zębów rekina... tęczowego rekina. Co oni mają z tą tęczą? Jakieś dzieci słońca, czy inne LGBT? Ale jakoś nie miał serca dopytywać dokładnie o co w tym chodzi, bo i tak ta fascynująca informacja najpewniej utknęłaby pomiędzy jego zgrabnymi pośladkami. - To samo pytanie, jakieś specjalne właściwości ma ten naszyjnik? - no przeca w ciemno nie weźmie tego albo tego. Aż takim łosiem nie był. Z kolei ilość gotówki nie była zadowalająca, nawet jeśli by się potargował, to raczej by nie wyszarpał kolejnego 25k, także to zostawmy. - Powtórzę jeszcze wcześniejsze pytanie, da się to ulepszyć jakoś? Nie wiem... szczerze powiedziawszy nie mam pomysłu jak, bo się nie znam na sprzęcie magicznym, tak więc zdaje się na Panienki doświadczenie. - uśmiech dżentelmena numer pięć, grrrr. Czy coś.
A Fufuś w tym czasie... właściwie to nic nie robił. Usadził się na dupie, by po chwili przystąpić do mycia sobie jajek. Jak rasowa świnka morska. Wcale nie pies.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Wto Wrz 15 2015, 20:52
~~MG~~
- Są ładne - krótko i na temat. Właśnie taką odpowiedź usłyszał względem specjalnych właściwości łusek, a zaraz potem sprzedawczyni przytuliła słoiczek z swoimi 'drogocennymi' łuskami. Najwyraźniej taka już była specyfika rudej persony, ale nie uważała, że zaoferowała coś złego. Co to - to nie! Nieco dłużej zajęła odpowiedź w kwestii rekinich zębów, bo dziewczyna wyciągnęła tylko swój zeszyt, aby to przewertować kilka kartek, a następnie położyć swoje notatki na blacie, ażeby to nasz dzielny policjant mógł dostrzec... rysunek. Rysunek rekina, który wyglądał niczym ten szkoły Rukii z Bleach'a. Tęczowy rekin, jak się nie spojrzy, acz - czy prawdziwy? - To był taki o! Ten rekin! I to jego te zęby! Zmarł ze starości, ale był przywódcą ławicy! Tylko ktoś fajny mógłby to nosić! - zaczęła się zarzekać, a w jej głosie dało się dosłyszeć pełnie fascynacji. Aż chciałoby się przyznać rację, iż ów rekin z pewnością był wspaniałym okazem, jednak nie w tym celu przyszedł tu Zenko. Drążąc dalej temat jego zainteresowania - mężczyzna dopytał się o potencjalne ulepszenia przedmiotu, ale odpowiedź ponownie nie musiała zadowolić do końca policjanta. - Czy można? W sumie wszystko można - wystarczy odpowiednia ilość środków, a do tego jeszcze klejnoty i wszystko się da! Zmienić to na dodatek do broni albo sprawić by usypiało każdego, czy też... Zmienić w laser, który zamienia ludzi w zebrorożce! Ale to ostatnie trochę zajmie i będzie baaaaardzo drogie. Może nawet droższe, jak niektóre lacrymy! - odparła tylko, ostatecznie przenosząc swoją uwagę na zeszyt, aby to zaraz na ostatnich stronach zacząć coś rysować, co ewidentnie można było przyrównać do zebry, czy też... zebrorożca.
Muto Zenko
Liczba postów : 358
Dołączył/a : 03/07/2013
Temat: Re: Sklep Magiczny Wto Wrz 15 2015, 23:23
Chyba się nie zrozumieli. Albo Zenek czegoś nie zrozumiał... po kij mu opowiada o jakimś rekinie?! No fajnie, był przywódcą stada, czy czego tam, ale jak to się przekłada na naszyjnik z jego zębów? Chociaż rysunki były całkiem, całkiem, rysowała lepiej od Zenka- Spokojnie Zenek, tylko spokojnie. To że rżnie głupią nie oznacza, że trzeba zaraz wymachiwać odznaką, albo co gorsza - pogrozić mieczorem. Nie, nie, nie, to złe. Tak nie można. I tak, by nic nie wskórał. Westchnął ciężko gdy ta zaczęła rysować wcześniej wspomniane zebrorożce, albo inny czort. Przynajmniej dogadali się co do jednego, pal licho łuski i zęby, bo nie miał sił na wyciąganie z niej informacji, co potrafią. - Czyli mogłabyś przenieść zdolność z grzechotki na te miecze? - puknął dłonią w rękojeść katany przy pasie. - Albo chociaż na jeden z nich. Ile by to kosztowało? - nie żeby nie był przy kasie w tej chwili, ale miał nadzieje, że nie krzyknie mu ceny z kosmosu. Pensja policjanta wcale nie była taka wysoka jak się wydaje.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Sro Wrz 16 2015, 17:56
~~MG~~
Specjalne właściwości łusek i zębów - jeśli te w ogóle istniały - miały najwyraźniej pozostać tajemnicą. Co to byłby za świat, gdyby każdy odkrywał z łatwością jego wszelkie sekrety?! Nudny. Z całą pewnością nie tak ciekawy, jak wyobrażenia rudej sprzedawczyni, która kończyła jeszcze pewną chwilę rysunek, dorysowując też obok literki, kształtujące jakieś wydźwięki obok swojego obrazka. - Ale tak, że takie same? - dopytałaby się tylko sklepikarka, przyglądając się mieczom, a zarazem zastanawiając się nad czymś. Wszystko to po to, by po ustaleniu pewnych kwestii móc stwierdzić jeszcze jedną, dość prostą rzecz! - Jedna grzechotka, jeden miecz i em... 40 tysięcy plus minus jajo złotego rekina. - odparła tylko, marszcząc brwi, a i zastanawiając się nad tym, czy zapewne wszystkie potrzebne materiały miała przy sobie, a i czy powinna załatwiać takie sprawy od ręki.
Muto Zenko
Liczba postów : 358
Dołączył/a : 03/07/2013
Temat: Re: Sklep Magiczny Pią Wrz 18 2015, 11:14
- Tak, takie same. - odpowiedział. Zaraz, złote jajo rekina? Jakie złote jajo rekina? Co oni chcą od tych biednych ryb? Wpierw łuski, potem zęby, a teraz jajo... czeka, zaraz, od kiedy to rekiny składają jaja? Chyba nie chodzi jej o... - Jakie jajo znowu? Mam za nie zapłacić, czy może je odszukać? Czy może jest wliczone w cenę? Bo jeśli tak, to byłbym skłonny zaakceptować cenę, choć to kosztuje prawie tyle samo ile jedna sztuka tych katan. - popukał niezadowolony w rękojeść. 40 tysięcy. 40 tysięcy... toż to fortuna dla niego. Eh, chyba bez pożyczki się nie obejdzie, bo patrząc na ostatnie miesiące, to zbyt wiele okazji do zarobienia nie miał. No nic, może coś wytarguje. - Dam trzydzieści tysięcy. - zaproponował i czekał na odpowiedź rudej dziewczyny.
Mejiro Shinji
Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013
Temat: Re: Sklep Magiczny Pią Wrz 18 2015, 13:39
- Doberek~ - zawołał od wejścia, ale jakoś nie tak energicznie jak zwykle to robił. Ku jego niezadowoleniu znów w sklepie byli klienci. Naprawdę cieszył się popularnością sklepik magiczny, ale co się dziwić - przecież był to jedyny taki lokal. Przynajmniej jedyny jaki znał Mejiro. Tym razem długowłosy nie zrażał się obecnością innych ludzików i postanowił coś sobie nabyć. O ile starczy mu pieniążków. Ruszył więc w głąb sklepu i aby zwrócić uwagę prowadzącego, czy tam prowadzącej odezwał się. - Można? - zapytał i nie czekając na przyzwolenie od razu mówił dalej. - Chciałbym magiczną broń. Czy raczej magiczny przedmiot, który zmienia się w broń. Chodzi mi o coś takiego, aby w dowolnej chwili mógł zamienić się w jakieś wielkogabarytowe narzędzie zniszczenia jak topór dwuręczny, albo taka halabarda. - tu wskazał swoją zwyczajną niemagiczną broń, którą zawsze nosił ze sobą i było to czasem bardzo uciążliwe. - Najlepiej jakby przyjmował postać jakiejś bransoletki czy naszyjnika. Znajdzie się coś takiego? Po ile? - i teraz pozostało mu tylko czekanie.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Pią Wrz 18 2015, 17:46
~~MG~~
Oferty przedstawione, a jedyne co pozostało przed policjantem to... negocjacje. Dość istotna rzecz, jeśli to mag nie chciał skończyć oskubany z ostatnich funduszy, jednak wracając do zaistniałej sytuacji - rudzielec jedynie pokiwał przecząco głową na wspomnienie o jajku i wliczeniu w cenę, by ostatecznie skupić się na dalszych kwestiach. Zastanawiała się przez dłuższy moment, aby w końcu coś w rodzaju żaróweczki zaświeciło się w jej głowie, a zaraz potem dzielnie zaczęła szkicować coś w zeszyciku. - Trzygłowy hipciomisiaczek! - zakrzyknęła tylko, co najwyraźniej miało odpowiedzieć Zenkowi na jego pytania, by po chwili dodać jeszcze tylko: - Jeśli przy następnej wizycie przyniesiesz go ze sobą - umowa stoi! I bez obaw! Jest roślinożerny! - powiedziawszy to, pokazała swój szkic dość pokracznej istoty, która zdecydowanie wyglądała na hybrydę niedźwiedzia, hipopotama i do tego jeszcze jakiegoś dziwacznego cerbera, ale to najwyraźniej miało być... urocze? Mimo wszystko dziewczynka zdawała się być tak skupiona na Zenobiuszu, że nawet nie zauważyła, gdy do sklepu wkroczyła nowa osóbka. Pomijając brak przywitania - Mejiro mógł dostrzec ciekawe, puszyste wnętrze, a i położonego gdzieś pupila Zenka, który zajmował się sobą. Wracając jednak do białowłosego, ten podszedł do lady z pytaniem, a następnie mógł otrzymać dość prostą odpowiedź, a może raczej pytanie: - Czyli coś, co zmienia się w dowolną, duuuużą broń? Myślę, że z 50 tysięcy powinno wystarczyć... może nawet czterdzieści pięć, ale... nie będzie to nigdy większe, jak dwa metry.
Mejiro Shinji
Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013
Temat: Re: Sklep Magiczny Pią Wrz 18 2015, 19:41
- Tak, żeby mogło zmieniać się w jakąś wielką broń. - długowłosy pokiwał łepetyną, bo całkowicie zgadzało się to z jego zamysłem. Acz trzeba było wszystko dokładnie wyjaśnić, żeby potem nie było problemów. A panienka pewnie reklamacji by nie przyjęła jeśli Mejiro chciałby itemek zwrócić, albo wymienić. Dlatego wolał się wszystkiego zawczasu dowiedzieć. - Więc będę mógł zmienić to w dowolną broń, byleby nie przekraczała dwóch metrów tak? Nie ważne czy to topór dwuręczny czy wielki miecz, zgadza się? - wydawał się faktem takim niezwykle ucieszony o ile obsługująca pani potwierdziła. Ale... Tak zawsze jakieś ale było. - Zaraz zaraz! Ale to będzie dobrej jakości broń, mam rację? Nie rozpadnie się po pierwszym lepszym uderzeniu? Nie chce jakiegoś bubla. - po tym znów pokiwał głową krzyżując łapki na piersi. Nie da sobie wcisnąć przecież byle czego. Broń musi być dobra. Poza tym była jeszcze jedna kwestia, którą musiał poruszyć. - Plus jaka będzie forma "uśpiona" takiego przedmiotu? Mogę sam wybrać? Jeśli tak to chciałbym, żeby to była jakaś luźna opaska na dłoń. Tylko też nie jakiś bubel, żeby się zaraz nie rozpadła czy na przykład sfajczyła cała przy najmniejszym kontakcie z ogniem czy czymś w tym stylu. Więc jak to z jest z tym magicznym przedmiotem? Ostrzegam, jeśli mnie pani okłamie przyjdę z reklamacją, mam świadka! - i tu dopiero zwrócił uwagę na innego osobnika, którym był Muto Zenko - dla Mejiro oczywiście kompletny nieznajomy random. Ciekawe czy facet chciałby robić za jego świadka jakby przyszło co do czego...
Muto Zenko
Liczba postów : 358
Dołączył/a : 03/07/2013
Temat: Re: Sklep Magiczny Pią Wrz 18 2015, 21:04
Jaki znowu Trzygłowy Hipciomisiaczek? Ruda... dajże spokój, bo robisz Zenkowi z mózgu koktajl mięsny. Poza tym to w końcu jajo rekina, czy jakiś niedźwiedź? A raczej miś. Raczej nie kazałby mu tachać tu niedźwiedzia... w ogóle dałby radę? Czerwonowłosy strzelił efektownego fejspalma z plaskiem i tak przez kilka sekund trwał w milczeniu, masując jednocześnie palcami gałki oczne przez powieki. Przecież to tylko jedna rzecz. A raczej zwierz. Trzygłowy Hipciomisiaczek, trzygłowy Hipciomisiaczek, trzygłowy hipciomisiaczek, trzygłowy hipciomisiaczek... zaraz jaki hipcio!? Wtedy też do sklepu wparował nowy klient i nie oglądając się, czy ktoś coś kupuje, wepchnął się w kolejkę mimo, że Zenek w dalszym ciągu omawiał szczegóły ze sprzedawczynią. Nie specjalnie słuchał, co on tam kupuje, ale zdążył w tym czasie zebrać myśli. - Niech będzie. Gdzie znajdę tego niedźwiedzia? Znaczy Hipciomisiaczka. - rzecz jasna po spojrzeniu na rysunek, zapewnienia, że jest roślinożerny go już nie obchodziły. - I ma się rozumieć, że żywy? - dopytał jeszcze.
On? Świadkiem? Ale że co? Aż się Fufuś oderwał od swojego krocza i spojrzał na Mejiro i fufnął. - Fu? - - Ale że co ja? - wydukał lekko speszony, spoglądając to na rudą, to na chłopaka. Nie żeby był idealnym świadkiem, bo całego jego jestestwo krzyczało, że przynależy do policji magicznej, ale jak to to tak. Ale już po chwili chwycił fason za jajca i uśmiechnął się ciepło. - No już, już, tylko proszę o spokój. Panienka na pewno nikogo by nie oszukała, prawda? - zerknął na sprzedawczynie, a następnie wrócił do osobnika płci męskiej. - Z tego co słyszałem, to ten sklep ma bardzo dobrą renomę, poza to tak niegrzecznie kogoś straszyć, szczególnie kobietę. Poza tym równie niegrzecznie jest wpychać się w kolejkę. A nawet jeśli coś by nie grało, to wystarczy porozmawiać. Pokój i miłość, obywatelu. - zgrabnie przeczesał włosy prawą łapką, cały czas eksponując banana na licu, po czym zagarnął grzechotkę z lady i wetknął ją na swoje miejsce.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Pią Wrz 18 2015, 21:46
~~MG~~
...prosto. Sprawy powinny wyglądać dość prosto, czy też być załatwiane w całkowicie bezkonfliktowy sposób. Mimo wszystko - Zenobiusz nie miał tego szczęścia, a po spojrzeniu na obrazek mógł przyjrzeć się dość dziwacznej istocie, która wyglądała na coś o gabarytach hipopotama. Owłosionego brązowym futerkiem hipcia, który po bokach posiadał dwie, spore, niedźwiedzie głowy, zaś po środku spoczywała jedna, łysa, hipopotamia. Do tego wszystkiego z jednej z paszcz wystawał nietypowy rodzaj bambusa, który spokojnie był grubsza, aniżeli ludzka noga! Wszystko więc było jasne, jak i... droga. - Tam i żywe! - powiedziała tylko ruda, wskazując szczotkę w kierunku bliżej nieokreślonym, który według kompasu byłby... południem. Gdzie dokładniej? Jak daleko? To nie zostało określone, ale najwyraźniej interes się kręcił, bo zaraz potem padło już tylko: - To jak? Stoi?!
Zdawałoby się, że wszelkie kwestie z Zenko zostały już załatwione, a policjant może dalej negocjować, bądź przystanąć na warunki i dokonać zakupu, aby to opuścić pomieszczenie i pójść w świat. Mimo wszystko - padło jeszcze pytanie o oszustwa, na które dziewczynka przybrała tylko amatorską wersje pokerowej twarzy, by spojrzeć w bok i zaśmiać się niemrawo, a nawet i zaczerwienieć lekko, jakby zakłopotana. - Możliwe. - odpowiedziała tylko, znikając po kilku sekundach niepostrzeżenie, aby to po dobrych paru minutach wyjść z zaplecza, niosąc jakiś srebrny wisiorek, który na spodzie miał zawieszone... srebrne serduszko? - Zestaw Małej Miss! Zmieni się w każdą broń drzewcową (ze spisu przedmiotów/cennika) tak długo, jak ta nie ma więcej niż dwa metry długości. Nie jest jakiś super wytrzymały, ale nie powinien ulec zniszczeniu ot byle kontaktu. Ot nieco wytrzymalsze, niż zwyczajna, przeciętna broń! - zakrzyknęła tylko ruda, odwracając wisiorek, a i ukazując jaką zawieszkę posiadał. By było ciekawiej, to właśnie ów zawieszka stanowiła zmienną broń, a i można było się domyśleć, że kolorystycznie ta... zostanie zachowana tak samo, jak kucyk.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.