I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Niewielka mieścina na północy Seven. Na jej obrzeżach znajduje się starożytny kamienny krąg, a mieszkańcy, mimo bycia otwartymi ludźmi dla przyjezdnych rzadko opowiadają o sobie, a choć sami nie mają nic przeciwko nowym osadnikom, trudno takowym przełamać lody i wpasować się do żyjącej tu społeczności, stąd istnieją pogłoski o tajemnej społeczności tutaj istniejącej. Mieszkańcy parają się głównie wycinką drzew oraz, co poniektórzy natomiast uprawiają niewielkie pola, próbując zapewnić wsi samowystarczalność.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
MG:
Winter w końcu, po wielu dniach wędrówki znalazł się w tej osadzie. W oddali, na wzniesieniu widział jakiś kamienny krąg, jednak to, co teraz miał przed sobą, to szeroka uliczka z dwoma straganami oraz jakieś 5-6 domków, a pośrodku tego wszystkiego - studnia. Kilka gospodyń domowych stało przy niej i plotkowało, a jakiś starszy mężczyzna przysypiał za jednym ze straganów, pełnym zbóż i owoców. Nie zwrócili jeszcze uwagi na nowego osobnika we wsi.
//Możesz opisać swoją podróż, co masz, rozmyślenia etc.
Autor
Wiadomość
Winter
Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016
Temat: Re: Chaumont Nie Lip 30 2017, 08:32
Winter spojrzał tylko dziwnie na całą rodzinkę modlącą się. Nie byli oni magami, tego był prawie pewien. Pierwszy raz spotkał się z modlitwą, co daje jakąś moc. Nie przejął się zbyt bardzo dreszczem który go przeszedł. Miał tylko dylemat czy nie odpuścić i zaryzykować ewentualne oberwanie ich "zaklęciem", czy raczej odpuścić i poszukać gdzie indziej. Coraz bardziej był przychylny do opcji numer 2, głównie dlatego że naprawdę go już irytowali. Jedno głupie pytanie a oni sprawiają tyle problemów. Normalnie jakby go nie słyszeli lub nierozumieli. Westchnął z tą myślą i odbijając się od ziemi w stronę rodziny, spróbował kopnąć ją lekko, ale na tyle żeby odleciała do tyłu z 2 metry. Nie wiedział czy ich modlitwa jakoś mu w tym przeszkodzi, przez co był ostrożny gdyby coś się nagle stało. Okłamywanie go to jedno, ale ignorowanie jego prób bycia cywilizowaną osobą która potrafi rozmawiać to co innego. -Macie ostatnią szansę. Co. Wiecie. O. Mirian. - wysyczał im ze złością, bez różnicy czy ich modliwa coś zrobiła czy nie. Wątpił, żeby taka modlitwa była wystarczająco silna by powstrzymać magię, ale nigdy nie wiadomo.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Chaumont Sro Sie 02 2017, 20:34
MG:
Oj, wkurzyła wróżka ta rodzinka. A ten postanowił ich nauczyć manier. Wyskoczył, chcąc im kulturalnie mówiąc wklepać, ale wtedy stało się coś dziwnego. Świetlista półsfera otoczyła rodzinę, a kopnięcie Wintera sprawiło, że ten tylko odleciał w tył. Ale wtedy też coś dostrzegł. Rodzinka tak jakby zamarła. Ich usta trwały tak, jakby mieli powiedzieć słowo, ale się zatrzymali. Nie drgali... nic nie drgało. Nawet cisza była przerażająca. I pobliski płomień świecy też jakby zamarł. Nie ruszał się, nic a nic. Dreszcze wzmogły się, a chłopak miał jak największe prawo czuć się nieswojo. Nawet ludzie na ulicy zatrzymali się tak jak stali.
Winter
Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016
Temat: Re: Chaumont Pon Sie 07 2017, 18:54
Nastolatek widząc tą powłokę, od razu użył Wykrycia (PWM) z nadzieją iż dowie się czegoś więcej. Kto wie, a, nóż widelec, kryje się tu jakaś istota, która jakby zatrzymała ich w czasie. Jeśli faktycznie wyczułby coś nietypowego, to starałby się na tym skupić by zobaczyć coś więcej. A jeśli wyglądałoby to na zagrożenie, to ustawiłby się by było mu wygodniej walczyć. Jeśli nadal nic by nie wykrył, to skoczył by w stronę bariery i zaczął ją atakować kopniakami. Oczywiście, aktualne uczucie było bardzo dalekie od komfortowego, ale dość niedawno przeżywał gorsze, więc jakoś dawał sobie radę.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Chaumont Czw Sie 10 2017, 21:37
MG:
Wykrycie pokazało coś... dziwnego. Jego zmysły się popieprzyły, a może to ten dziwny stan wprawił go w takie zakłopotanie, bo miał wrażenie, że ilość energii tajemniczej istoty była... zbyt wielka. Wręcz dominowała, zgniatała ostatnią siłę chłopaka samą swoją prezencją. Wtedy też odezwał się głos: -Odejdziesz i nigdy nie wrócisz. - silny, dominujący kobiecy ton, a pochodziło ono z tego tajemniczego źródła energii, które znajdowało się trochę przed sferą. -Wyjdziesz stąd i zostawisz mych wyznawców. Nigdy też o tych wydarzeniach nie wspomnisz. - ciągnęła dalej rozkazującym, nieznoszącym sprzeciwu głosem.
Winter
Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016
Temat: Re: Chaumont Czw Sie 10 2017, 22:17
Winter opadł na jedno kolano przez ilość mocy jaką poczuł od istoty, która pojawiła się przed nim. No... w pewnym sensie pojawiła. Przez chwilę trzymał język za zębami rozmyślając na wycofaniem się. To jakby rzucać się na smoka, bez uprzedniego treningu jak wytresować smoka . Tak myślał, dopóki nie połączył paru faktów które dawały mu dość prawdopodobny obraz aktualnej sytuacji. Czuł się niczym Sherlock Holmes. Wstając z powrotem, i z trudem, na dwie nogi, spojrzał w oczy tej istocie. Jak coś źle pójdzie, to odbędzie się tu walka rodem z Gwiezdnych Wojen. -Nie jesteś czasem Mirian? Deme poleciła mi Ciebie znaleźć... - zaczął z lekko niepewnym głosem, mając nadzieję na jakieś potwierdzenie jego przypuszczeń. Nie ważne jak dobry był z niego detektyw, nadal był tylko jednorękim bandytą. Gorzej jak zdenerwował istotę. Wtedy pewnie będzie to bitwa jak z supermanem.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Chaumont Pią Sie 18 2017, 20:46
MG:
Tajemnicze coś nie odpowiedziało na słowa Wintera. Nie z początku. Milczało, jednak nie poganiało wróżka do opuszczenia tego miejsca. Zastanawiało się nad zadanym pytaniem, jakby próbując odkryć w nim coś, czego jednoręki czarodziej nie mógł uchwycić. -Kim jest Deme? - spytał głos. Wciąż był donośny, wręcz władczy, jednak teraz brakło w nim jakiejś wcześniejszej... złości. Odrzucenia. Nic też nie wskazywało na to, że szykował jakiś podręczny Etherion do unicestwienia niemiłego dla wieśniaków czarodzieja.
Winter
Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016
Temat: Re: Chaumont Sob Sie 19 2017, 10:16
Winter miał dylemat, czy mówienie tej informacji było takim dobrym pomysłem, ale już nie było opcji żeby sie wycofać. - Właściwie to sam w pełni nie wiem. Podobno wiele zawiniła w przeszłości i teraz nie ma siły by... móc pojawić sie w formie fizycznej lub nawet astralnej? Tak mi się zdaje. - odpowiedział cały czas patrząc na istotę z pytaniami w oczach. Ciekawe czy ten ktoś coś wiedział. Oczekiwał że faktycznie była ona Mirian ale teraz to już nie wiedział. Gorzej jeśli była ich wrogiem lub coś w tym stylu. Wtedy mógł mieć problem. Bardzo duży problem.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Chaumont Pią Sie 25 2017, 22:17
MG:
Cisza. Długa przeciągła cisza. Chociaż czy można było to nazwać długą, gdy mag energii był niejako zawieszony w czasie? Tak czy inaczej duchowa istota chyba się nad czymś musiała głęboko zastanowić, grunt, że przez ten czas nie atakowała wróżka. W końcu jednak się odezwała. -Hmph. Nie wierzę ci. Opuść tę wioskę. - jednak stało się coś innego. W miarę patrzenia na to źródło energii, dostrzegł w tym... jakiś kształt? Jakby jakąś młodą dziewczynę, odwróconą do niego plecami z ręką na brodzie w wyrazie głębokiej zadumy.
Winter
Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016
Temat: Re: Chaumont Sob Sie 26 2017, 10:09
Chłopak czekał w niecierpliwości, aż w końcu ta cisza minie. Nie wiedział co takiego powiedział szokującego lub coś w tym stylu. Nie przeszkadzała mu ona aż tak bardzo. Chciałby jednak wiedzieć dokładnie, co teraz. Nie lubił być zdany na czyjąś łaskę, a pośpieszać kogoś silniejszego najpewniej paręnaście razy też nie wypada. Chyba że ktoś miał tendencje samobójcze, a Winter pomimo swojej niestabilności emocjonalnej ich nie miał. W końcu jednak doczekał się odpowiedzi, ale nie takiej jakiej oczekiwał. Pierwsze co pomyślał, to że trafił na tsundere. Zabójcza myśl, którą szybko cofnął dla własnego dobra. - Powiedziała, że jeden z jej przyjaciół ukrył w tym kraju bardzo potężną broń. Poleciła, że jeśli chciałbym ją odszukać powinienem porozmawiać z Mirian. I powiedziała w sumie, że nie mam co chwalić się znajomością z nią, ale widzę że jednak na coś się przydała. Nie wycofam się. - odpowiedział uparcie młodej dziewczynie. Nie zamierzał się stąd ruszyć. Będzie musiała go do tego zmusić jak tak bardzo na tym jej zależy.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Chaumont Czw Sie 31 2017, 21:57
MG:
Dziewczyna wydała bliżej niezidentyfikowany odgłos między "kya" a "wrrrr". Grunt, że wyrażało zarówno irytację, jak i jakieś dziwne... "podniecenie"? A może to stan psychiczny Wintera niezbyt współpracował z faktycznym stanem rzeczy? Tak czy inaczej dziewczyna tonem (w którym Ryu wyczuł chyba nutkę focha) donośnym dodała: -Idź stąd! - i potężny podmuch wiatru sprawił, że wróżek został przesunięty niemalże aż do drzwi, jednak na jego słowa trzeba też było zareagować. -Który!? - ale w sumie tak lakonicznie zareagować. Coby nie przesadzić.
Winter
Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016
Temat: Re: Chaumont Pią Wrz 01 2017, 15:13
Chłopak westchnął i aż musiał pomasować swoją głowę. Jak ma traktować na poważnie mega potężną istotę, która tak się zachowuje. No po prostu naprawdę, focha na niego strzelać? Naprawdę? Trochę zbiło go z tropu to coś w stylu podniecenia. W końcu, nie wiedział nawet dlaczego ono wystąpiło. Co, Deme i Mirian były lesbijkami czy coś? To chyba miałoby największy sens, poza faktem że by go niezbyt miało w oczach białowłosego. Chociaż gdyby tak było, to najpewniej by nie narzekał. Jego zdaniem każdy facet do jakiegoś stopnia lubił lesbijki. Szczególnie na nie patrzeć, a on to już na pewno lubił. *) I na tym się kończył moment chwilowego zboczenia Wintera. Sam podmuch który go odepchnął nawet go nie zdziwił już. Był zdania, że jakby ona chciała to by tą chatkę puchatka rozwaliła - Posłuchaj mnie. Nie pójdę sobie, bo szukam mocy żeby móc chronić moich bliskich. I przywrócić jednego z nich do życia. Słyszałem, że Mirian, czyli chyba ty bo nadal nie wiem, jest jednym z niewielu jej przyjaciół, którzy jej pozostali i ukryła tutaj potężną broń. Nie jestem chłopakiem Deme, żeby znać jakieś większe szczegóły czy coś. - odpowiedział i podszedł do niej trochę bliżej. Jego chwilowy instynkt mówiący by uważać i tym podobne został przez niego wyłączony. Nie będzie jakaś dziewczynka mu tu gadać.
Problem ze sfochaną dziewczynką z dominującą (hehe) potęgą był taki, że ta nie do końca chciała słuchać chłopaka, ani tym bardziej - reagować. A co dopiero sensownie. Widząc, że jej "rozmówca" jest nachalny wskazała go ręką wyraźnie podirytowana i rzuciła: -TO NIECH CIĘ WYNIOSĄ! - krzyknęła, a Winter poczuł, jak... traci czucie w nogach, upadając na twarz po zaledwie trzech krokach. -No... tak powinieneś znajdować się od początku. Znaj swoje miejsce i odpowiadaj na pytania. Który przyjaciel niby ukrył tu tę broń? I jaką broń? I jak poznałeś Ją?! - warknęła z pychą patrząc na leżącego chłopaka.
Winter
Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016
Temat: Re: Chaumont Wto Wrz 05 2017, 15:48
Chłopak przeklął pod nosem na utratę uczucia w nogach i uderzenie głową w podłogę. Zaraz jeszcze bardziej z niego zrobią kalekę niż jest, a to by było niefortunne. Mimo wszystko, był on nadal magiem Fairy Tail. Nie lubił i nie zamierzał uznać, że ktoś stoi wyżej do niego. Potęgą mogą go wręcz przytłaczać, ale nie lubi być bez szacunku i tym podobne. Po prostu jak był od kogoś niższy i mniej znaczący. Sam nie znał słów jakie mogłyby jego zachowanie opisać. - Wybacz, ale nie zamierzam być jakimś posłusznym pieskiem, panienko. I gdybyś mnie słuchała, to wiedziała byś, że Mirian ukryła tutaj potężną broń. Kimkolwiek ona jest, bo nadal nie wiem czy to ty. Nie wiem co to za broń, wiem tylko że dzięki mnie mogę stać się potężniejszy a to mi wystarczy. I Deme poznałem przez przypadek. Siedziałem sobie na wzgórzu obok Magnolii rozmyślając i odezwała się wtedy do mnie. - powiedział z przekąskiem. Mimo że nie musiał już próbować porozumieć się z jakąś rodzinką szaloną, to teraz jeszcze tsundere z najpewniej okresem się mu trafiła. W co go ta Deme wpakowała... Był pewny, że teraz gdzieś ma niezły ubaw z jego losu. Jak nic.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Chaumont Sob Wrz 09 2017, 13:52
MG:
Kobieta nie przejęła się w żaden sposób chłopakiem i jego pierwszymi słowami. Leżał, grzecznie, ładnie, uniżenie. Tak, to było coś pięknego. Chyba to lubiła. Gdy chłopak zakończył mówić, dopiero po chwili rzuciła: -Aha! - zupełnie jakby potwierdziła się jakaś jej teoria. -Czyli nic nie wiesz! Wcale jej nie poznałeś, bo Deme nigdy nie powiedziałaby takiego kłamstwa! - po czym obróciła się w pełni w stronę chłopaka, wystawiając w jego stronę prawą rękę -Zapłacisz mi za ten brak szacunku i kłamstwa! - a nóżki cóż... nadal niezbyt chciały działać.
Winter
Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016
Temat: Re: Chaumont Sob Wrz 09 2017, 17:00
Chłopak patrzył z niedowieżaniem na kobietę. Ktoś o takim poziomie inteligencji miał mu coś powiedzieć? Deme chyba była typem osoby która cieszyła się nieszczęściem innych. Taka zabawowa wredność, to było idealne stwierdzenie. -No debilka no. - powiedział patrząc na dziewczynę przed nim. Oczywiście, to wcale nie tak że znam jej imię, znam imię jej przyjaciółki i wiem gdzie obie się znajdują. Wcale. Zwykły zbieg okoliczność - powiedział patrząc na dziewczynę jak na idiotkę. Nie martwił się póki co jej wyciągniętą ręką. To ona dostanie ochrzan jeśli go zabije, a śmierć nie była dla niego czymś strasznym w razie czego. Nie zamierzał póki co walczyć, tylko porozmawiać z nią jak cywilizowany człowiek z idiotką.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.