HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Cagnes-sur-Mer




 

Share
 

 Cagnes-sur-Mer

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3, 4  Next
AutorWiadomość
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Cagnes-sur-Mer Empty
PisanieTemat: Cagnes-sur-Mer   Cagnes-sur-Mer EmptyNie Lip 16 2017, 19:16

MG

Cel podróży Nanayi i Welta nie był daleko od granicy. Co prawda nie obyło się bez godzinnej jazdy dorożką, jednak widoki mogły zostać uznane za warte drogi - morze, piasek, woda i wcale nie miało to nic wspólnego z pracą przy betoniarce. Chociaż czy w Fiore nie było podobnych krajobrazów? Dorożka w końcu zajechała do małego miasteczka, całkiem spokojnego i zadbanego. Ich cel jednak leżał na obrzeżach i jak większość takich budynków raczej znajduje się na jakimś wysoko położonym punkcie, tak owe centrum obserwacyjne było raczej latarnią na większym pagórku. Wysoką, z białego marmuru i z charakterystycznym szczytem. A może to nie tu? Z drugiej strony adres w ogłoszeniu wskazywał właśnie to miejsce, to też nie zostało nic innego, jak zapukać do dość masywnych, drewnianych drzwi. Te zaś zaraz zostały otworzone przez może 18-latkę* z brązowymi (a może rudymi?) włosami za łopatki w specyficznym biało-różowym uniformie. Spojrzała na całą dwójkę po czym uchyliła bardziej drzwi wpuszczając ich do środka. - Kawy? Herbaty? - zapytała, kierując się powoli do małego aneksu kuchennego. Trzeba jednak było przyznać jedno - całe wnętrze, jakie dwójka miała okazję zobaczyć nie miało prawa zmieścić się w latarni, którą widzieli. Duża, przestronna, biała sala z kanapami, stolikami i krzesłami, jakieś drzwi prowadzące nie wiadomo gdzie, sufit tak wysoki, że nie byli pewni, gdzie się kończy. Coś jednak na samej górze błyszczało, jakby kamień, jednak tego ani Nanaya ani Welt nie byli w stanie lepiej dostrzec, co to dokładnie było. Nie mniej na samą górę prowadziły kręte schody przylegające ściśle do ścian wnętrza.

*tyle, że bez ogona i uszu
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Cagnes-sur-Mer Empty
PisanieTemat: Re: Cagnes-sur-Mer   Cagnes-sur-Mer EmptyPon Lip 24 2017, 23:27

Kolejna misja, kolejne podróże. Tym razem poza granice Fiore, co Nanayi nie zdarzało się zbyt często. Całkiem zabawna wydała jej się nazwa kraju, do którego zmierzała wraz z siedzącym w torbie Weltem, ale myśli te zostawiła wyłącznie dla siebie. Dzielenie się nimi z kotem ( a brzmiały "Mam imię podobne do państwa") by go nie obeszły, a samo porównanie było dziecinne... Mimo to ją bawiło i nie zamierzała się za to kajać. Tak samo jak widoki, które mogła podziwiać po drodze... Zdawały się jakoś odciągać ciężkie myśli i poczucie obowiązku. Była tylko ona, Welt i zupełnie nowe państwo, które jeszcze wymagało odkrycia, poznania, zrozumienia... Przez jakiś czas pozwoliła sobie na powrót tej Nanayi, która żyła jeszcze dwa lata temu - zupełnie nieświadomej, nie zmienionej przez doświadczenia, wręcz niewinnej w swoim myśleniu. Ciekawej, a przede wszystkim żywej.

Od myśli odciągnęło ją przybycie do miasteczka. Leniwie rozejrzała się przez okienko, po czym pogłaskała kota. Zmiana otoczenia zdawała się dobrze na nią działać. Z dala od gildii i kraju, który mógł ją zamknąć lub zabić za samo istnienie, tu mogła być wolna. Uśmiechnęła się lekko, nie chcąc budzić futrzaka. Gdy dotarli pod drzwi obserwatorium, upewniła się, że Welt wygodnie leży w torbie i sama zapukała. Spojrzała na dziewczynę, która jej otworzyła i przywitała się skinieniem głowy.
- Earl grey poproszę, jeśli masz. Bez mleka, z jedną łyżeczką cukru - odpowiedziała miękko na pytanie o napój na wstępie. Nie spodziewała się Earl greya, bardziej zwykłej herbaty instant, ale skoro pytają, nie zamierzała tego ignorować, jakkolwiek miałaby wyjść w oczach ich... zleceniodawczyni? Przyjrzała się uważniej dziewczynie, lekko przekrzywiając głowę, jakby oceniając. Po chwili jednak przeniosła wzrok na sklepienie i błysk, który stamtąd widziała.
- Strażnicy Nieba byli bardzo dyskretni w swoim ogłoszeniu. Czy mogę wiedzieć więcej na temat przedmiotu, który mam chronić? Lub o sytuacji, w której jesteście, skoro potrzebujecie ochrony z zewnątrz - spytała, siadając przy jednym ze stolików. Wydawało jej się to bez różnicy, w chwili obecnej, plus mogła w ten sposób oglądać działania dziewczyny.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Cagnes-sur-Mer Empty
PisanieTemat: Re: Cagnes-sur-Mer   Cagnes-sur-Mer EmptyPon Lip 24 2017, 23:49

Niektóre osoby nazwałyby go marnym podróżnikiem. Wampir egzystował sobie w spokoju, nieprzerwanie znajdując się w torbie. Drzemał, a przynajmniej udawał takowy stan, który nijak nie bronił mu milczeć. Nie odezwał się nawet słowem przez cały przejazd, jak i w momencie, w którym się znaleźli w budynku. Trzeba też przyznać, że dość nietypowym konstrukcie, który z pewnością mógłby zadumać niejedną osobę. Niestety, Welt nie należał stricte do osób, chociażby nie posiadając celi, czy dążeń. Wysokość samego budynku mogła mu się wydawać dość upierdliwa. Wracając jednak do kotowatego, ten wychylił się z torby dopiero w chwili późniejszego z pytań jego właścicielki. Ziewanie zdawało się dość przeciągłe, jakby miał zamiar kogoś połknąć. Zaostrzone kiełki wydawały się wyjątkowo zaostrzone, jakby sama czarna kulka zgłodniała i miała ochotę na nieco inną formę poczęstunku. Mimo wszystko, spojrzał się znudzonym i podirytowanym spojrzeniem na kobietę, a później na właścicielkę.
- Gdzie jesteśmy? - zapytał dość prosto, nie będąc pewnym, czy to jakiś postój, czy znowu jakaś kolejna misja. Pomimo tego, pozostało skupić się na tym, co mówiła jego Grażyna. Sam też Welt zmęczonym spojrzeniem wrócił do rozmówczyni, aby spoglądając na nią, zastanowić się nad czymś, co zdawało się upierdliwe po samym przekroczeniu progu. - Co to, tamto, nah... - mruknął jedynie, aby na koniec ziewnąć, spoglądając przy tym w górę, gdzie coś tam się niby błyskało, gdzie coś tam migotało i właściwie to coś było, ale on niekoniecznie wiedział co. Wyjaśnianie jednak nie miało zbytnio sensu, a dalsza rozmowa należała do Gertrudy Grażyny ze skomplikowanym nazwiskiem, co mu się o nim myśleć teraz nie chciało.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Cagnes-sur-Mer Empty
PisanieTemat: Re: Cagnes-sur-Mer   Cagnes-sur-Mer EmptySro Lip 26 2017, 19:26

MG

Pracodawczyni uśmiechnęła się przyjaźnie po czym skinęła głową pozwalając Nanayi i Weltowi rozgościć się. Nie pozostawiła jednak bez odpowiedzi pytania kota, odpowiadając niemal automatycznie. - Jedna z siedzib Strażników Nieba, oddział w Cagnes-sur-Mer w Seven. - po czym ruszyła do aneksu kuchennego. Nanaya zaś z obserwacji wyniosła jedną, całkiem ciekawą rzecz - nie była człowiekiem. Zwierzęciem też nie. Jej ruchy oraz specyficzny wygląd poszczególnych części ciała jak i samo to, jak się poruszało dawało powody, by posądzić ją o bycie humanoidalnym robotem. Całkiem ludzkim robotem. Ba, faktycznie miała na stanie zaproponowaną herbatę (w ilości dużej, z resztą wszystko tam miała w ilości dużej), ale też nie miała problemu w odpowiedzeniu na kolejne pytanie. - Nie wiadomo, kto może się zainteresować ogłoszeniem, a chroniony przedmiot jest dla naszej organizacji bardzo ważny. W tej siedzibie znajduje się obiekt o nazwie Stella Illuminare - stanowi pozostałości po jednej z gwiazd występującej niegdyś blisko naszego układu planetarnego. Nadchodzi jednak ułożenie planet, które specyficznie oddziałuje na Stelle. Do tej pory niekiedy strzelała sama z siebie losowo świetlistymi promieniami uszkadzając obserwatorium i nagrzewając się. Teraz jednak podejrzewamy, że może spowodować większe uszkodzenia, a co najgorsze - przegrzać się i zniszczyć. Z naszego trzyosobowego zespołu zostałam sama, podobne przypadki mają miejsce we wszystkich siedzibach. - wyjaśniła spokojnie stawiając w międzyczasie jeszcze parującą herbatę przed Nanayą i właściwie odpowiadając tym samym na pytanie Welta o przedmiot. Zaraz też usiadła obok. Bez jednak jakiejkolwiek filiżanki czy kubka. - Nazywam się N.I.R 320, ale samo Nir starczy. Nie przedstawiłam się się, więc teraz to naprawię. - po czym znowu delikatnie się uśmiechnęła, nie pytając jednak o imiona zleceniobiorców. - Stella powinna zacząć swoją aktywność dzisiaj wieczorem, a więc za jakieś 7 godzin. Do tego czasu mogą się państwo rozgościć oraz zadawać w razie potrzeby pytania. W budynku są też pomieszczenia, w którym możecie wypocząć po podróży. Miasto również znajduje się niedaleko. - dodała, czekając na ewentualne inne pytania bądź prośby skierowane do jej osoby.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Cagnes-sur-Mer Empty
PisanieTemat: Re: Cagnes-sur-Mer   Cagnes-sur-Mer EmptyCzw Lip 27 2017, 21:31

Welt wysłuchał tego, co miała do powiedzenia nieznajoma. Nie oznaczało to jednak, że zamierzał cokolwiek zrobić z uzyskanymi informacjami. Wyjątkowo zdawał się mieć jakiś pomysł, jednak zwyczajnie leżał, czy ziewnął z trzy razy, aby ze dwa przesłonić mordkę łapką. Nawet jeśli temat jakkolwiek go zaciekawił, najwyraźniej nie zamierzał nic z tym robić. Niezależnie od tego, on i tak nie był siłą decyzyjną. Zrezygnowane westchnienie dobyło się z kociej jednostki, a spojrzenie zostało skierowane na pannę Byakushitsune.
- Co sądzisz? - zadał dość proste pytanie, przerzucając całą odpowiedzialność, czy decyzyjność na dziewczynę. Spojrzałby też w stronę magicznego przedmiotu, który to był obiektem ich zainteresowania. Czekając tak w milczeniu, zastanowiłby się nad dość istotnym elementem. - Zgłodniałem... - mruknął jeszcze zrezygnowane słówko, licząc na jakąś reakcję. Z jednej strony chciałby rozejrzeć się po mieście, czy znaleźć coś do przegryzienia. Z drugiej - nie miał zbytnio potrzeby, aby jakkolwiek użerać się z dzienną energią światła, która wydawała się bardziej upierdliwa, aniżeli jakikolwiek upał. Co więcej, sam zastanawiał się nad tym, czy nie korzystniej byłoby przenieść kryształ gdzieś, gdzie znajdywałyby się jedynie niezbyt groźne elementy, które nawet uszkodzone nie straciłyby aż tak na wartości. Jakaś pusta, wytrzymała piwnica, czy solidny grunt z jeszcze solidniejszymi blokadami, które pozwolą mocy wybyć, a przedmiotowi się nie zepsuć tak no... samemu. Zbyt upierdliwe by o tym myśleć. - Meh...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Cagnes-sur-Mer Empty
PisanieTemat: Re: Cagnes-sur-Mer   Cagnes-sur-Mer EmptyNie Lip 30 2017, 19:13

Obserwacja i uważne słuchanie pozwoliły Nanayi na kila ciekawych wniosków odnośnie tego miejsca. Po pierwsze, dziewczyna, którą widziała przed sobą nie była człowiekiem i bliżej było jej do robota, choć złudzenie było niemalże idealne. Uśmiechnęła się do tej myśli, patrząc na Welta, który postanowił się w końcu obudzić.
- Witaj w nowym świecie - powiedziała, nieco rozbawiona. Poziomy motywacji Welta czasami idealnie obrazowały jej własny poziom "chcenia", ale obecnie był jedynie markotnym kotem. Drugą ważną rzeczą, którą wyciągnęła z krótkich wyjaśnień Nir, była natura misji, której zamierzała się podjąć. I w zasadzie wyjaśnienia te niespecjalnie współgrały z ogłoszeniem. Chronienie rzeczy przed samo destrukcją nie było jej specjalizacją i Byaku zdecydowanie bardziej wolałaby chronić artefakt przed czymś, jak przed nim samym. Podziękowała za herbatę i upiła łyk porządnej herbaty. Welt zdawał się rozbudzić na tyle, by poczuć głód, co było dobrym znakiem.
- Co byś chciał zjeść? - zapytała kota, zanim przeszła do omawiania z Nir ważniejszych spraw. Mogła pójść do miasta i zakupić potrzebne rzeczy, lub też po prostu zapytać, czy też dziewczynę, czy nie ma jakiegoś dobrego mięsa na składzie. Po chwili jednak przeniosła spojrzenie z czarnego na ich gospodynię, zastanawiając się, co począć z tą misją, a pytanie Welta o to, co myśli o zadaniu było nad wyraz trafione. Zamilkła, wyraźnie zastanawiając się, co zrobić.
- Wasze zlecenie nieco inaczej przedstawiało sytuację tego Artefaktu. Jakkolwiek potężna i niebezpieczna, Stella zdaje się potrzebować kogoś innego, jak ochroniarza, a bardziej osoby, która będzie w stanie zahamować jej moc. Tak więc, jeżeli nie będziesz w stanie wyjaśnić mi, Nir, dokładnego sposobu na ujarzmienie gwiazdy, lub chociaż upewnienia się, że nie stracicie artefaktu, nie wiem, czy jestem w stanie podjąć się tego zadania. Nie posiadam umiejętności, które pozwoliłyby na ograniczenie zagrożenia, jakim moc Stelli jest dla niej samej - wyjaśniła spokojnie, pijając herbatkę i obserwując androida. Lepiej było jej powiedzieć, że zadanie, które obecnie prezentowali Strażnicy Nieba, nie wołało o ochroniarza, a wyszkolonego w barierach i ochronie Maga, którym wszak Nanaya nie była. Jeżeli wciąż będą chcieli, by zajęła się pilnowaniem gwiazdy, robili to na własne ryzyko, bo w chwili obecnej Mistrzyni GH była pewna, że pod jej opieką Gwiazda może wywołać spore zniszczenia lub wybuchnąć, nie zostawiając nawet skrawka artefaktu, a ona nie byłaby w stanie temu zapobiec. Po prostu. A nie na tym polegało zadanie od Nir. Tak więc decyzja należał do Strażniczki, czy chce podjąć ryzyko.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Cagnes-sur-Mer Empty
PisanieTemat: Re: Cagnes-sur-Mer   Cagnes-sur-Mer EmptyWto Sie 01 2017, 16:13

MG

Z pewnością misja nie do końca polegała na tym, na czym polegać miała, przynajmniej odnosząc się do samego ogłoszenia. Czyżby w takim razie cała droga była przebyta przez Nanayę i Welta na próżno? Słysząc Welta, Nir spojrzała na lodówkę, po czym znowu zerknęła na kota - Powinnam mieć tuńczyka. Podać? - zapytała grzecznie nie wiedząc, czy coś takiego zadowoli futrzaka. Po tym zaś wzrok przeniosła na Nanaś, widocznie będąc nieco zmartwioną. - Rozumiem. Obawiam się jednak, że do tego czasu nikogo innego nie będę w stanie znaleźć. Jeśli więc nie masz nic przeciw, moglibyście spróbować? - patrzyła wyczekująco na mistrzynię Grimoire wzrokiem pełnym nadziei. Była święcie przekonana, że jeśli tylko całą trójka się postara, na pewno znajdą jakieś wyjście z sytuacji.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Cagnes-sur-Mer Empty
PisanieTemat: Re: Cagnes-sur-Mer   Cagnes-sur-Mer EmptyWto Sie 01 2017, 23:11

Nim misja nawet się zaczęła, ktoś mógł poczuć się winnym,
Kiedy to prawdziwy jej cel okazał cię być całkiem innym.
Nie zmieniało to jednak w ogóle wampirzego nastawienia,
Bo myśli jego błądziły gdzieś pośród brakującego jedzenia.
Gdy dziewczyna się odezwała - zarówno jedna, co druga,
Sam kot zamyślił się tak, że prawie śliny pociekła struga.
Nie chodziło tu wcale o głód, a o same jego wyobrażenia,
Bo jaka czarna kulka odtrącić by mogła kocie marzenia.
"Może być" - bąknął jedynie krótko, jakby zniechęcony
Lub dla niektórych wydawać się mogło, że dość urażony.
Nie zmieniało to jednak faktu, czy ich aktualnej sytuacji,
Że przez wybór swojej partnerki mógł nie doczekać kolacji
W postaci rybki dość dobrej, acz nie za bardzo wyjątkowej.
Stwierdziłby jednak w końcu, że znalazł się w sytuacji patowej.
Jakby tak spojrzeć na chwilę obecną, ta zależała od dziewczyny,
A choć w zwierzęcej postaci, nie ukryłby teraz swojej miny,
Która obojętność wyrażała i to niemałą powiedziawszy prawdę.
"Meh" - westchnie tylko, stwierdzając, że to upierdliwe naprawdę
I decyzjami tymi wszystkimi powoli wydawał się już zmęczonym,
Licząc na to jednak, że wybór jego towarzyszki będzie tym trafionym.
Jakby nie spojrzeć - sam zresztą niewiele miał tu do powiedzenia,
Jedynie co mógłby więcej dodać to nieco marudnego ględzenia.
Czekał więc cierpliwie, aż zapadła ta decyzja ostateczna,
Mając nadzieje, że praca nie okaże się dla niego konieczna.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Cagnes-sur-Mer Empty
PisanieTemat: Re: Cagnes-sur-Mer   Cagnes-sur-Mer EmptyCzw Sie 03 2017, 23:45

Welt jak nikt inny potrafił się obsłużyć w obcym domu, więc nie ingerowała w kocie zamówienie i dalej spokojnie piła herbatę. Mimo wszystko zlecenie okazało się być bardziej problematyczne i choć już tu przyjechali, wciąż nie była pewna, czy w ogóle powinni podejmować się tego zadania. Nie chodziło o brak siły, a o kompetencje, których nie posiadali. Tak jakby ktoś wrzucił ich dwoje do zupełnie nowego świata i wymagał, że dokonają rzeczy, które ich zupełnie nie dotyczyły.* Westchnęła. Zmartwione spojrzenie Nir nie ułatwiało jej podjęcia decyzji. Potrafiła zrobić dużo, Welt niemal w niczym jej nie ustępował, a tu misja, której początek został odwrócony o 180 stopni. Jak miała ochronić coś, co było zagrożeniem dla samego dzierżyciela samej mocy*? Wymagało to więcej przygotowań, większej wiedzy...
- Nie powiem "tak", dopóki nie przedstawisz mi całej sytuacji, Nir - stwierdziła po chwili milczenia. Łatwo było zakładać, że dadzą radę, nie znając całego obrazu. A ten mogła im przedstawić tylko androidka. Przez krótką chwilę zaczęła się zastawiać, czy Nir jest w pełni niezależną, myślącą jednostką, czy może po prostu wykonuje rozkazy zlecone przez kogoś innego*, bez zastanowienia, ale postanowiła zapytać o to później. Były ważniejsze pytania.
- Po pierwsze, powiedziałaś, że w innych oddziałach waszej organizacji działy się podobne przypadki. Czy możesz powiedzieć jak wyglądały te przypadki i jak udało je się zatrzymać? Jak w przeszłości radziliście sobie z takimi wydarzeniami i dlaczego nie ogłosiliście tego wcześniej, dając tak małe okno na przygotowanie? - zaczęła wyliczać swoje pytania, licząc na sensowną odpowiedź ze strony dziewczyny. Bądź co bądź, zdecydowanie o podjęciu się zadania bez informacji mogło skończyć się mało przyjemnie dla wszystkich. A tego wolała uniknąć. Mimo to lekko się uśmiechnęła.
- Nie chcę zostawić cię bez pomocy, ale nic nie zrobię, jeżeli nie będę wiedzieć, z czym się mierzę. Niektóre zagrożenia są jak cień, ukryte i czekające na słabość z naszej strony, dumnie obwieszczające swoje przybycie i moc*. Wiem o tym zbyt dobrze. Dlatego wole się przygotować, nawet jeżeli niewiele mogę zrobić - zapewniła robota, po czym sięgnęła po herbatę. Miała nadzieję, że dziewczyna zrozumie skąd wychodzi i dlaczego tak niezbyt przekonująco podchodzi do wykonania tego zadania. Była magiem słońca, a nie potężnych barier chroniących innych.
I gdy tak powoli piła herbatę, w tym dużym i jasnym pomieszczeniu, z dala od wszelkich trosk i zmartwień innych, jak obecna misja, poczuła się lżej. Obserwatorium, cisza i spokój, przestrzeń i unoszący się mocny zapach bergamotki przenosiły ją do innego wymiaru. Była wiedźmą, czekającą na wyjaśnienia, spokojnie popijając herbatę.*


W kolejności:
*Zero no Tsukaima
*Seirei no Moribito
*Eve no Jikan
*FMA:Brotherhood
*Umineko no Naku Koro ni
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Cagnes-sur-Mer Empty
PisanieTemat: Re: Cagnes-sur-Mer   Cagnes-sur-Mer EmptyNie Sie 06 2017, 23:29

MG

Nir starała się jak mogła, jednak dobrze wiedziała, że tłumaczenie takich rzeczy nie jest jej dobrą stroną. Nie mniej słysząc, że nie przedstawiła sytuacji wystarczająco klarownie przybrała bardzo zmartwiony wyraz twarzy. - Najmocniej przepraszam... - wyrzuciła z siebie z niebywałą skruchą delikatnie chyląc głowę. Szybko jednak ją uniosła. - Podobne... poniekąd. Tak na prawdę każda Stella jest inna. Zachowuje się inaczej. Mają... inne zdolności. Inne sposoby na uprzykrzanie innym życia. Jedna wciąga w siebie wszystko, co może. Inna przywołuje potwory... Mamy sami zbyt mało informacji. Z tego, co nam... mi jednak wiadomo, nikt nie dał rady uporać się z problemem, jakby on nie wyglądał. Przepraszam, że nie mogę być pod tym względem większą pomocą. Co więcej dalibyśmy zapewne więcej czasu na odzew, jednak uświadomiliśmy sobie obecną sytuację dość późno. Za późno.. za długo zajęło nam ich badanie. - uśmiechnęła się smutno chociaż nie była pewna, czy uśmiech, jakikolwiek, jest w tej sytuacji wskazany. Prawda była taka, że całe obserwatorium było zagrożone, a jeśli dwójka przed nią zrezygnuje to już tym bardziej wszystko stracone.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Cagnes-sur-Mer Empty
PisanieTemat: Re: Cagnes-sur-Mer   Cagnes-sur-Mer EmptyPon Sie 07 2017, 11:42

Kłamstwem byłoby stwierdzenie, że wampir interesował się rozmową. Wymiana zdań pomiędzy jego właścicielką i przedstawicielką zleceniodawców wydawała się o tyle nudna, o ile on dalej nie miał czym zająć swojego żołądka. Owszem, nie potrzebował tego do szczęścia, jednak lepsze to, aniżeli bezczynne egzystowanie, co wcale nie oznaczało znużenia jego stanem rzeczy. Chwile jego chwały już dawno przeminęły, a czarna kulka futra nie zaryzykowałaby dla nikogo teraz szturmu na twierdzę w zupełnie obcym kraju, w którym to skrywała się Inkwizycja. Nie pamiętał też tego, jak pomagał w walkach z nimi zarówno pod Erą, czy Kardią - niejednokrotnie narażając swoje życie dla poprzedniej właścicielki. Z pewnością wtedy jeszcze na czymś mu zależało, jednak aktualnie bliżej mu było do pustej skorupy, która najpewniej nigdy nie umrze i po wieczność będzie unikała podjęcia jakiejś decyzji, czy bardziej problematycznych zobowiązań.
- To... co robimy? - znużony ton musiał się w końcu ponieść po okolicy, a spojrzenie czerwonych, kocich oczu wbiło się w rudą dziewczynę. Jakby nie spojrzeć, to właśnie do niej kierował te słowa. Niezależnie jednak od jej decyzji, przymknął powieki pozwalając sobie na chwilę odpoczynku, czy wytchnienia. Jeśli by mógł, to wolałby najpewniej ograniczyć nawet własne myślenie do minimum, byle tylko po raz kolejny nie przypomnieć sobie tych mrocznych obrazów przepełnionych bólem. Nie pamiętał, co dokładniej się stało, ale wiedział, że wtedy najpewniej popełnił jakiś błąd. Zupełnie tak, jakby po opuszczeniu tego miejsca przez jego osobę niebo zalśniło się martwą zielenią, a w całym królestwie pojawiły się dziwne anomalie. Wulkany na lodowcu i inne takie. W świecie magów niby to codzienność, jednak sam kotowaty nie był do tego przekonany. Nie, żeby to miało okazać się jakkolwiek dla niego istotne, czy nie zostało zamknięte w na tyle dalekiej przeszłości, że ta pozostawała poza jego zasięgiem. Swoją drogą - całkiem zabawne i niezmiernie upierdliwe było to, że badali tak bardzo tę gwiazdę, a nie potrafią o niej za wiele powiedzieć. - Meh... - ciężkie westchnienie padło jedynie ze strony kota, a ten zwyczajnie czekał na rozkazy z góry.

Spoiler:
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Cagnes-sur-Mer Empty
PisanieTemat: Re: Cagnes-sur-Mer   Cagnes-sur-Mer EmptyCzw Sie 10 2017, 00:19

Słysząc pobieżne i bardzo skąpe wyjaśnienia ze strony Nir na temat obecnej sytuacji Stelli, Nanaya mogła tylko westchnąć. Nic tu po niej, mając za pracodawców ludzi, którzy nie znali się nawet na własnym fachu. Będąc strażnikami tych artefaktów i badając je tak długo musieli wiedzieć co się szykuje z dużo większym wyprzedzeniem. Tymczasem nie reagowali aż do teraz. Albo wiec byli głupi i nie zasługiwali na to, by w ogóle zajmować się ochroną czegokolwiek, albo też mieli cel w niedoinformowaniu dziewczyny. Tak czy siak, historia Nir nie trzymała się kupy, a zamyślenie rudowłosej nad filiżanką herbaty było aż nazbyt widoczne. Badanie czegokolwiek miało skutkować poznaniem badanej rzeczy, a że obserwatoria nie powstały wczoraj jasne było, że niespecjalnie zależało im wcześniej na zrozumieniu natury fragmentów gwiazdy. Westchnęła ciszej, odkładając prawie całkowicie dopitą filiżankę na stolik.
- Nie wiem, czy jesteście nierozsądni, opieszali czy może po prostu głupi, ale nie mnie oceniać - stwierdziła spokojnie, patrząc wpierw na Nir, później przenosząc spojrzenie na sklepienie. Gdzieś tam w górze błyszczała Stella. - Mówiłaś, że ten odłamek strzela świetlistymi promieniami? Pozwól, że na niego zerknę. Może uda mi się prze konwertować nieco jego energii i dać wam trochę więcej czasu. Jeszcze nie zdecydowałam, co zrobię, a twoja historia nie jest przekonująca - powiedziała do robota, po czym wstała. Zostawiła torbę i Welta na stole, dając mu czas na odpoczywanie. Spojrzała jednak na kotowatego z zastanowieniem.
- Jeżeli będziesz czegoś potrzebować, powiedz mi. Ja niedługo wrócę - powiedziała do Welta, po czym ruszyła w stronę schodków biegnących dookoła wieży obserwacyjnej. Tak długo jak nie musiała korzystać z magii, zamierzała zrobić sobie mały spacerek i przemyśleć raz jeszcze słowa Nir dotyczące Stelli.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Cagnes-sur-Mer Empty
PisanieTemat: Re: Cagnes-sur-Mer   Cagnes-sur-Mer EmptyPią Sie 11 2017, 12:29

MG

Nir znowu posmutniała po czym kiwnęła głową. Zapewne gdyby inni dalej tutaj byli, mogłaby poinstruować Nanayę lepiej niż ona. Ale ona sama nie wiedziała specjalnie dużo, nawet jeśli sama członkini grupy. Była tylko androidem. - Wedle tego, czego się dowiedzieliśmy, najprościej powinno dać się zapanować nad gwiazdą podczas jej szczytu... - dodała tylko nie wiedząc, czy ma to jakiekolwiek większe znaczenie. I tak raczej nie mieli wiele czasu na nic więcej. Nanaya zaś weszła na górę dochodząc na szczyt. Musiała się jednak nieco zgarbić by nie uderzyć głową o sufit w niektórych miejscach. Tam też znalazła jasno połyskującą figurę foremną złożoną z sześcianów. Świeciła całkiem jasnym, białym światłem w niektórych miejscach rozczepiając się na wielobarwne, tęczowe błyski.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Cagnes-sur-Mer Empty
PisanieTemat: Re: Cagnes-sur-Mer   Cagnes-sur-Mer EmptyPią Sie 11 2017, 15:17

Nie zareagował nawet na słowa jego właścicielki, pozwalając im przewinąć się jakoś przez jego świadomość. Leniwe spojrzenie lustrowało odchodzącą kobietę, odprowadzając wzrokiem jej plecy, aż ta zniknęła mu z zasięgu wzroku. Niektórzy chcieliby powiedzieć, że znowu go to spotkało. Sam jednak nie miał tej świadomości. Zrezygnowane i zmęczone westchnienie dobyło się ze strony kotowatego, który przeniósł spojrzenie na zmechanizowanego członka ich drużyny. Czy podobała mu się ta sytuacja? Ani trochę.
- Tyle ją badaliście i nadal prawie nic nie wiecie? To naprawdę upierdliwe... - spokojnie powiedział, acz jego ton zdawał się lekko naburmuszony, czy też zasmucony jakimś wydarzeniem. Niestety, miało ono pozostać niewiadomą dla zebranej tutaj grupki, czy samego zainteresowanego. Nie miał pojęcia, czego mogło się tyczyć to przeczucie, jednak wydawało się ono strasznie parszywym odczuciem. Na tyle podłym, że mimowolne prychnięcie wydobyło się z jego czarnego pyszczka, a on sam zrezygnowany ułożył się na blacie. Zupełnie tak, jakby chciał się na nim rozpłynąć z braku jakiejkolwiek siły, czy motywacji. Nie zostało mu nic więcej, jak dalej czekać na werdykt wrednej, bo rudej dziewczyny w towarzystwie kogoś, kto nie tylko nie zaliczał się do grona ludzi, ale też niezbyt potrafił im z tym wszystkim pomóc. Masz ci los, czy babo placek, a ten mógłby teraz nawet zjeść...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Cagnes-sur-Mer Empty
PisanieTemat: Re: Cagnes-sur-Mer   Cagnes-sur-Mer EmptyPon Sie 14 2017, 22:21

Dojście na szczyt okazało się być dość prostym zadaniem w porównaniu z tym, co mogło się wydarzyć wieczorem. Przyglądała się jasnej stelli z lekko przymrużonymi oczyma, nie chcąc oślepnąć od jej blasku. Coś tak niewielkiego posiadało tak potężną moc... Było to dość typowe. Niepozorne z wyglądu rzeczy, zwykłe błyskotki, niespodziewanie zawsze posiadały niezwykłe właściwości. Przypominało jej to jednego marudnego towarzysza, który obecnie wylegiwał się na stole.
Przyglądała się fragmentowi gwiazdy zastanawiając się, jaki powinien być jej następny krok. Powiedział Nir, że spróbuje przekierować nieco energii, ale patrząc na gwiazdę i blask, jaki roztaczała nie była pewna, czy jej się uda. Nie była też do kona pewna, co android miała na myśli poprzez najłatwiejsze kontrolowanie stelli, ale w obecnej sytuacji pozostawało tylko spróbować. Głupi było zostawiać ją samą z tym problemem, gdy już tu przybyli. Dlatego też spróbowała ostrożnie dotknąć gwiazdy i wydobyć z niej odrobinę energii, by następnie przemienić ją w proste zaklęcie kuli światła. Posiadała niewielką kontrolę magicznej mocy, ale może... Za próby nie karali.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Sponsored content





Cagnes-sur-Mer Empty
PisanieTemat: Re: Cagnes-sur-Mer   Cagnes-sur-Mer Empty

Powrót do góry Go down
 
Cagnes-sur-Mer
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 4Idź do strony : 1, 2, 3, 4  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Inne tereny :: Pozostałe kraje :: Seven
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.