I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Temat: Strumyk w środku lasu Sob Sie 11 2012, 13:53
Drzewa liściaste oraz iglaste jak w większości laskach, nie wyróżniające się niczym szczególnym. Naturalnie w okolicy znajduje się sporo leśnych zwierzątek oraz mały strumyczek - wykąpać się w nim nie można, ale grunt, że jest czysty, więc woda do mycia oraz picia jest! Choć lepiej nie robić obu tych czynności w tym samym momencie...
/by Colette
Akane
Liczba postów : 295
Dołączył/a : 12/08/2012
Skąd : ś tam
Temat: Re: Strumyk w środku lasu Czw Sie 16 2012, 18:04
Wschodni las, położenie było obojętne dziewczynie, która właśnie w nim utknęła. Właściwie to miała do wykonania niewielkie zadania na wschodzie, wiadomo. Niestety nie zapamiętała zbyt dokładnie drogi, którą przybyła do celu, dlatego teraz utknęła. Szła przez gęsty lasy, z dość naburmuszoną miną. Kto by się cieszył z zagubienia w lesie? Dodatkowo jak się go nie zna. Liście wplątywały się we włosy młodej członkini gildii Fairy Tail, co chwilę zahaczała o jakieś gałązki, aż w końcu znalazła miejsce, w którym nie będzie się bała, że coś ją nagle zje. Na tym świecie to nie wiadomo co lub kogo można spotkać. Jeśli ktoś nie umie się bronić lepiej by nie pojawiał się w nieznanych miejscach. W środku lasu odkryła strumyk, cywilizacja to nie była, ale trochę przestrzeni się przyda. Czarnowłosa wyszła już ze stanu wkurzenia, kiedy usłyszała szum wody i trochę wolnego terenu. Zaczęła iść w stronę strumyka jednocześnie wyjmując z kitek liście -Co za cholerstwo - mówiła do siebie i kiedy już pozbyła się ostatniego usiadła na brzegu. Odetchnęła trochę i położyła się na zielonej trawie. Słońce lekko grzało jej twarz i zamknęła oczy, ponieważ dodatkowo ją raziło. Po chwili nawet zasnęła.
Hotaru
Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012
Temat: Re: Strumyk w środku lasu Czw Sie 16 2012, 23:34
Młoda mag Fairy Tail właśnie wracała z swojej misji. Tanecznym krokiem różowowłosa szła do swojego upragnionego celu jakim jest łóżeczko i cieplutkie kakałko. Tak, to jest to. Dodatkowo las. Jedno z ulubionych miejsc Hotaru. Założyła sobie słuchawki na uszy i w podskokach popędziła do gildii. Po drodze zahaczyła o jedno z jej ulubionych miejsc. Strumyczek, który był gdzieś w środku lasu. To, co Hotu tam zobaczyła zdziwiło ją. Koleżanka z jej gildii chrapała sobie smacznie na zielonej trawce. Pachirisu podeszła do niej i usiadła. - Akane? Obudź się! Co ty tutaj robisz? Kto normalny leży w środku lasu na trawie? No w sumie, kto normalny wstępują to FT, ale to inna sprawa. Nie każdego można spotkać, jak smacznie sobie śpi w lesie. Pewnie Akane zgubiła się, gdy wracała z misji. Nic w tym dziwnego las jest strasznie zalesiony i bardzo łatwo zgubić orientację w terenie. Ptaszki jeszcze cichutko śpiewały. Hotaru taki krajobraz bardzo pasował, ale teraz musiała obudzić swoją koleżankę. Niezbyt dobrze ją znała mimo to, że obie były w tej samej gildii. Możliwe, że to spowodowane jest to charakterem dziewczyny. Może to lepiej, może to gorzej, ale różowowłosa nie zamierza się zmieniać. Była cicha, ale potrafiła pokazać pazurki, zwłaszcza przy bliższym poznaniu...
Akane
Liczba postów : 295
Dołączył/a : 12/08/2012
Skąd : ś tam
Temat: Re: Strumyk w środku lasu Pią Sie 17 2012, 09:36
z Akane był typowy leń, kiedy była zmęczona potrafiła zasnąć niemal wszędzie. Choćby i nawet na czyimś ramieniu. Już taka jest co poradzić? Przynajmniej ma pewność, że osoby które ją znają raczej nie zepchną jaj główki ze swojego ramienia. Do tego jeszcze przytrafił się jej dość miły sen, nawet można było zobaczyć mały uśmiech na jej twarzy. Jednak co teraz opętało jej myśli to jej tajemnica! Nikomu tego nie wyjawi, nigdy! Nigdy nie lubiła mówić o tym co jej się śni. Jeszcze by ktoś ją wyśmiał i co? Nagle do jej głowy dotarł czyjś głos. Kazał jej się obudzić, ale tego nie chciała. Czemu zawsze w najlepszej chwili, nie ma to jak szczęście. Obróciła się na plecy i zaczęła powoli otwierać oczy i też przeciągać się. Ziewnęła mocno i powoli się uniosła opierając na rękach. -Coś się dzieje? - spytała zaspanym głosem i zaczęła dalej się przeciągać. Odwróciła głowę i zobaczyła swoją koleżankę z gildii. Trochę się zdziwiła, że ją tutaj zobaczyła. Czyżby również wracała z misji? -Hotaru? Co tutaj robisz - spytała. Teraz brakowało tylko dziewczynie czegoś do zjedzenia, była strasznie ospała. Jednak już ogarniała co się dzieje dookoła niej. Znała różowo włosą, w końcu należą do jednej gildii, ale jednak nie tak dobrze. Nie trudno było zauważyć, że trochę się różniły charakterami. Po za tym w Fairy Tail to jest codzienność, wszyscy są na swój sposób inni. Właśnie to jest najfajniejsze.
Hotaru
Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012
Temat: Re: Strumyk w środku lasu Pią Sie 17 2012, 12:27
- Ja właśnie wracałam sobie z misji i idę , idę ,idę, a tu nagle widzę ciebie śpiącą. Może jesteś trochę leniwa, ale żeby spać w lesie? Więc stwierdziłam , że cię obudzę, bo pewnie się zgubiłaś. W sumie tak było przyszła, bo nie jest codziennym widokiem, widzieć człowieka leżącego na trawie w dodatku śpiącego i do tego w lesie! Może to nawet dobrze , że Hotu spotkała po drodze przyjaciółkę z gildii. Różniły się ogromnie, jednak mimo że z sobą dużo nie rozmawiały, były prawie, jak rodzina. Tak samo, jak cała reszta Fairy Tail. Hotaru zaczęła grzebać po torbie i wygrzebała z niej dwa lizaki. - Chcesz jednego? Pewnie jesteś głodna, nie wiadomo ile tutaj spałaś. Lizak to ulubione słodkie dziewczyny, właśnie dlatego zawsze ma go dużo w torbie w razie wypadku, jakby zgłodniała. Czekolady nie mogła nosić, bo bała się , że się jej roztopi, a lizaki małe, poręczne i wszędzie można je nosić. Dają mniej energii od takiej czekolady lub serniczka, ale to zawsze coś. Młoda mag uśmiechnęła się do Akane. - Proponuję zbierać się powoli do gildii, bo już dawno powinnyśmy być. Niedługo mogą się zacząć o nas martwić... Odpakowała swojego lizaka i włożyła go do buzi. Oczy Hotaru starannie rejestrowały krajobraz w jakim siedziała. Był piękny, jak zawsze. Pachirisu kochała siedzieć na łonie natury, wdychać świeże powietrze i delektować się ciszą. Chociaż nie usiedziałaby w tej ciszy długo kochała ją. Mimo to dużo bardziej wolała gwar, który zawsze panował u niej w gildii. Ten hałas był jednym z jej ulubionych dźwięków. Wszyscy się zawsze ze sobą świetnie bawią, nawet Hotaru, która zaczęła się powoli otwierać na swoich przyjaciół. Pokochała ich. Może nie jest z kimś bardzo związana, ale i tak gdyby komuś coś się stało rzuciłaby się bez zastanowienia na osobę przez, którą jej nakama cierpi. - A tak w ogóle to, co ty tutaj robisz?
Akane
Liczba postów : 295
Dołączył/a : 12/08/2012
Skąd : ś tam
Temat: Re: Strumyk w środku lasu Pią Sie 17 2012, 14:57
-Eto.. W takim razie nie wiesz, gdzie jeszcze mogłabym zasnąć - zaśmiała się sama z siebie. No tak, leniuszkiem była i wszyscy w gildii to wiedzieli. Znaczy zdążyli się po niej poznać, przecież nie należy do Fairy Tail zbyt długo, ale szybko się zaaklimatyzowała do nowego otoczenia i ludzi. Gildia wróżek jest całkiem inna od tej poprzedniej. Raczej nie będzie za nią tęsknić i cieszy się z tego, chyba dobrze zrobiła dołączając do tej gildii. Szybko się odnalazła i gdyby ktoś nowy dołączył pewnie by się nie połapał, że Akane jest praktycznie świeżakiem. W końcu to niecałe trzy miesiące. Hotaru nagle wyjęła z torby lizaki, nie dało się ukryć, że przełknęła ślinkę. W tej chwili odrobina cukru była jedyną rzeczą jakiej pragnęła. Jakoś musi się ożywić, a nie ślęczeć jak jakiś miś koala, który śpi prawie całą dobę. -A dziękuję, chętnie - powiedziała i wzięła z ręki dziewczyny jednego lizaka. Rozpakowała z papierka i wsadziła do ust. Taak, nawet lizak potrafi człowieka uszczęśliwić. Taka mała rzecz, a co potrafi? Wiele i to bardzo. -Spokojnie. Po za ty powrót do gildii stąd to nie taki spacerek. Po za tym nie mają się czym martwić, nawet gdyby to chyba umiałybyśmy się obronić. Nie? - dodała i przechyliła głowę do tyłu. W końcu są magami, co to za magowie, którzy nie obroniliby się przed zwykłymi bandziorami? Chyba jeszcze mogą poświęć pięć minutek na siedzenie. Gildia poczeka, chyba jej nagle nie zniszczą podczas ich nieobecności. Jednak.. chwila a co jeśli tak się stanie? Nie, to nie możliwe. Na pewno pozostali dali by sobie radę z przeciwnikami. Po za tym to chyba bardziej zaczęliby się martwić o Hotaru niż o taką Akane. Wyjęła lizaka z ust i przełknęła sok, który zdążył się nagromadzić w jej buzi. Ponownie położyła go na języku i zamknęła usta. -Hm? Ja? Właśnie wracam z misji, odrobinkę się zmęczyłam i no wiadomo jak skończyłam. Do tego tak, zgubiłam się trochę. Zapomniałam, którą ścieżką szłam no i wybrałam tą złą. Ty pewnie też, prawda?
Hotaru
Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012
Temat: Re: Strumyk w środku lasu Nie Sie 19 2012, 13:27
- Martwili by się o nas jakby ktoś nas zaatakował w końcu jesteśmy wszyscy jedną wielką, trochę chorą rodzinką, która może oddać za siebie to, co najcenniejsze czyli swoje życia w obronie swojego nakama. Każdy z Fairy Tail by tak powiedział , nawet ten kto jest już w gildii tydzień jest rodziną. Może on się do rodziny tak nie przywiązał, ale ona do niego bardzo, co pokazywała przez lata w , których prosperuję gildia. Hotu mimo, że jest w gildii, może od jakiś dwóch miesięcy już zdążyła poczuć ciepło jakie daję każdy członek FT. Spojrzała się na swój niebieski znak na dłoni. Uśmiechnęła się do Akane. - Mimo wszystko musimy już ruszać. Muszę zrobić jeszcze sernik w domu.. Możesz przyjdziesz i zjesz go razem ze mną? Trudno nowemu się zaaklimatyzować,a Hotaru sama wiedziała, jak trudne są początki. Można powiedzieć, że każdego z Fairy Tail uważała za przyjaciela. Akane była krócej od niej i tak dobrze się nie znały. Może chwila przy herbacie i serniku, pomogły by dziewczynom zacieśnić więzy? Dla Pachirisu była to jedna z najtrudniejszych rzeczy, jaka może być. Trudno było jej nawet wstąpić do gildii na samym początku, jak zobaczyła ile ludzie jest w gildii. Na szczęście wszyscy okazali się pozytywnie zakręconymi ludźmi z którymi różowowłosa może spędzić wieczność bez żadnej nudy. - Ja poszłam okrężną drogą, bo chciałam trochę pobyć na świeżym powietrzu, posłuchać odgłosów natury, śpiewu ptaków i innych takich dupereli, które kiedyś pokochałam w lesie. Dobrze jest, chociaż raz na jakiś czas usłyszeć to, co jest w lesie. Dzieję się tu wiele słodkich rzeczy. Przed chwilą widziałam, jak mama i tata ptak opiekowali się swoimi dziećmi . Niby to takie normalne, ale każdy kto to zobaczy zrobi się mięciutko na sercu. Natura to jest jedna z najbardziej lubianych rzeczy przez dziewczynę, prócz .... Serniczka właśnie i wszystkich słodyczy, których mogłaby jeść kilogramami, może nawet tonami , a i tak różowowłosa nie przytyje. Serniczek, czekolada i lizaki to największe uzależnienie dziewczyny w którym żadnym wypadku nie odpuści. Jakby miała wybierać między tymy trzema rzeczami najpierw byłby sernik, ale do tego musiałaby być jeszcze letnia herbata, bo innej mag nie piję.
Akane
Liczba postów : 295
Dołączył/a : 12/08/2012
Skąd : ś tam
Temat: Re: Strumyk w środku lasu Pon Sie 20 2012, 20:10
-Tak.. może i tak. Jednak ja jeszcze się do tego nie przyzwyczaiłam, Fairy Tail jest inne - westchnęła. W końcu to nie jest jej pierwsza gildia, teraz trochę zaczęła żałować, że tak postąpiła. W najemniczej gildii życie wygląda nieco inaczej. Nie wykonasz dobrze zadania to i konsekwencje zleceniodawcy mogą być różne. Akane już się do tego przyzwyczaiła i kiedy zawitała do Fairy Tail wydawało jej się, że wylądowała w innym świecie. Chociaż już z kilkoma osobami zdołała nawiązać znajomość, ale nadal czuje się trochę dziwnie. -Sernik? Musisz o mnie wiedzieć coś ważnego Hataru, słodycze to moja słabość. Dlatego chętnie pomogę ci go zjeść. - Uśmiechnęła się. Jeśli chodzi o takie propozycje to jak mogłaby odmówić? Przecież słodycze to jak dla niej mąż. Dosłownie je ubóstwia. Jednak nie wszystkie, nienawidzi gorzkiej czekolady. Ohyda. Jednak są różne podniebienia, więc szanuje to że komuś akurat może smakować. Po za tym wspólne zajadanie słodyczy zawsze pozwala się lepiej poznać, oczywiście jak dla Akane. Na przykład tacy faceci lubią posiedzieć by alkoholu, normalka. -Rozumiem. Pokochałaś? Tylko mi nie mów, że kiedyś w nim mieszkałaś?! - spojrzała zdziwiona na Hotaru. Oczywiście to co powiedziała było raczej formą żartu. Miała nadzieję, że różowo włosa się połapała kiedy zobaczyła niewielki uśmiech na twarzy czarnowłosej. Mama i tata tak? To jest od kilku lat tematem tabu dla Akane. Owszem lubiła sobie o nich wspominać, ale wolała nie opowiadać o nich innym osobom. Po za tym jakby ludzie zareagowali, gdyby się dowiedzieli, że mimo wszystko należała do gildii, która ich zabiła? Woli nawet nie wiedzieć. -To jak z tym sernikiem, ale uprzedzam. Bez rodzynek poproszę - uśmiechnęła się i pofatygowała się, żeby wstać. Otrzepała swój niby płaszczyk z trawy, na szczęście żadnych zielonych plam.
Pheam
Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012
Temat: Re: Strumyk w środku lasu Pon Sie 20 2012, 20:36
Gałązki złamały się pod naciskiem skórzanego buta. Boże, jak ktoś może lubić lasy. Dla niego było tu stanowczo za dużo świeżego powietrza. Naprawdę, jak można tak żyć. Wokoło nie było żadnego dymu. Zero ludzi, zwierząt. Jakieś kompletne odludzie. Pheam jednak to nie przeszkadzało. Naprawdę, wolał samotność, niż kiedy w jednym miejscu znajduje się za dużo osób. A dla niego, troje to już tłok. Wyjął z zewnętrznej kieszeni paczkę papierosów i wyciągnął jednego z nich. -Eh, może trzeba było zostać w gildii.. Tutaj naprawdę nie ma co robić. A już na pewno nie spotkam tutaj żadnego członka Fairy Tail.- powiedział do siebie, po czym zaczął gorączkowo szukać zapalniczki. Jednak, zanim przeszukał chociaż dwie z nich, jego uwagę przykuła pewna "rzecz". A właściwie dwie "rzeczy". Czego jak czego, ale tego ich się tu nie spodziewał. Był już w gildii jakiś czas, jednak nie zawierał narazie żadnych znajomości. A tu, między drzewami, nie opodal strumyka siedziały sobie dwie kobiety. Jak na jego gust, pasowało by do tego opisu dodać "piękne". Jak by tego było mało... obie znał. Z widzenia, ale zawsze. Ale gdzie je widział?... W mieście? Nie, tam napewno nie. Rzadko tam bywał, a jeśli już to nawet się nie rozglądał. Więc... W siedzibie gildii.-usłyszał znajomy głos wewnątrz swojej głowy. Ah, no tak w gildii. Obie były z FT! Podszedł do nich nie co bliżej, tak aby go nie zauważyły. Usiadł za drzewem, nie daleko Akane i zaczął swoje wywody. -Akaaaa~ neeee~~ Hoooooo~ Taaaruuu~-mruczał pod nosem, na tyle głośno, iż jego słowa odbijały się echem po lesie. Mało tego - zaczął modelować głos, tak aby był on jak najbardziej "dziwny". Chyba mu się naprawdę nudziło. W sumie nie zdawał sobie ze sprawy, że jak by chciały to z łatwością by go zlokalizowały - palenie papierosów w takiej sytuacji nie było dobrym pomysłem. Bo chyba nigdy nikt nie widział, żeby jakiś duch palił papierosy.
Hotaru
Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012
Temat: Re: Strumyk w środku lasu Pon Sie 20 2012, 21:38
- Pokochałam i zamieszkałam razem z nimi. W końcu nie ma lepszego kandydata na męża niż coś , co wyląduję z moim brzuszku. Powiedziała lekko przez śmiech Hotaru . Żart, jak żart, ale słodycze kochała na pewno. Mogłaby zawładnąć nimi świat. Na przykład nająć dzieci na słodycze, które by pracowały, jako jej murzyny. Tak to jest myśl. Każdy by jadł dziesięć lizaków dziennie pod rządem dyktatury dziewczyny. Ależ to paln na pewno by wypalił, ale Hotu nie jest taka, więc nie miała zamiaru kontynuować swojego planu. W każdym razie na pewno ma na to za mięciutkie serduszko. Chociaż podbój świata słodyczami? Tak! To jest dobra myśl, każdy poległ by pod potęgą różowowłosej, ale panienka nie chciała krzywdzić ludzi, magów, tudzież innych niezidentyfikowanych stworzeń. - Tak, tak , jak sernik to, tylko bez rodzynek.. A tak w ogóle , czemu pierwszy raz dopiero teraz ze sobą rozmawiamy, tak trochę dziwnie, nee? Przecież jesteśmy razem w gildii, jesteś jakby moją nee-chan, albo ja twoją.... Nagle dziewczyna usłyszała coś dziwnego. Ktoś wołał ją i jej towarzyszkę, Akane. Modelując przy tym głos. Różowowłosa obejrzała się dookoła i ujrzała dym. Dym od papierosów. Podeszła do jednego z drzew, a za nim siedział mężczyzna. Może starszy od różowowłosej. Spojrzała się na chłopaka . Był to Pheam, kolega z gildii. Nie miała z nim, aż do tej pory kontaktu. - Hej Pheaaam! Co tutaj robisz? Czemu ty tutaj sam? Wracasz z misji, czy może coś innego? W ogóle może mnie nie znasz , ale jestem Hotaru i jestem z twojej gildii, czyli Fairy Tail. Taka różowowłosa istotka często tam chodzi, chyba kojarzysz mnie, neee? Chodź Akane mamy kolegę!
Akane
Liczba postów : 295
Dołączył/a : 12/08/2012
Skąd : ś tam
Temat: Re: Strumyk w środku lasu Wto Sie 21 2012, 10:11
-Hotaru, czyli praktycznie męża możesz znaleźć w każdym sklepie. Tylko jakie słodycze preferujesz? Ciasteczka, lizaki, czekoladę, cukierki? Hm? - spytała równocześnie się śmiejąc. Słodycze to dobrzy kandydaci na mężów, ale oczywiście wszystko ma swoje plusy i minusy. Takie słodkiego męża zaraz po ślubie szybko się pozbywa i tak właśnie można zostać seryjną morderczynią. To nie za fajny zawód, potem by pozamykali wszystkie sklepy gdzie można dostać słodycze. -Czemu teraz? Hm... sama nie wiem, może wcześniej jakoś nie było specjalnej okazji. W końcu przez większość czasu spędzonego w gildii przesypiam - od samego początku, można było to zauważyć. Kiedy tylko Akane pojawiała się w gildii po misji od razu szukała miejsca by się zdrzemnąć. Jednak zwykłą drzemką nie można było tego nazwać. Gdy tak wraca powiedzmy, że przed południem to obudzi się dopiero wieczorem. Potem ludzie nawet się nie pytają czemu częściej ją można napotkać w mieście nocą. Zupełnie jak by była takim nietoperzem. -Siostrzyczką, właściwie to... - w tej chwili w środku zdania przerwały jej czyjeś wywody. Ktoś wołał obie dziewczyny, znał ich imiona to w takim razie musi być ktoś znajomy. Mogła strzelać, że to ktoś z Fairy Tail. Bo kto by znał Akane i Hotaru, jednocześnie? Różowo włosa postanowiła pierwsza sprawdzić kto to był. Za to Akane wolała poczekać i czekała na rezultaty spotkania Hotaru... z kimś tam. Usłyszała jak dziewczyna wypowiedziała imię. Pheam. Zaczęła iść w ich stronę i wyjrzała z za drzewka żeby zobaczyć towarzysza z gildii. Oczywiście od razu dym z papierosa skierował się na twarz Akane, dlatego zaczęła go odgarniać. -Doberek. Uważaj z tym papierosem, wyrzucisz niedopałek i cały las spłonie- tak też może się zdarzyć.
Pheam
Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012
Temat: Re: Strumyk w środku lasu Wto Sie 21 2012, 12:17
Aw, więc nie udało mu się ich przestraszyć. No, może jego głos rzeczywiście nie nadaje się do straszenia? W każdym bądź razie, zdziwił go fakt, iż obie dziewczyny go znały. Bo w gildii naprawdę trzymał się na uboczu. Prawie z nikim nie rozmawiał, robił misje sam, i takie tam. A tu proszę. Obie wiedzą jak ma na imię. Wstał, otrzepał płaszcz z ewentualnego kurzu i odwrócił się w ich stronę. -J-ja..-za jąkał się lekko. Hotaru zadała tyle pytań, że kompletnie nie wiedział od czego zacząć. Może od przedstawienia? Bo w końcu, niby się znają, a niby nie. -Bardzo cieszy mnie fakt, że obie mnie znacie. Ja znam oczywiście was obie. Z widzenia. Właściwie i z imion, bo znam miano każdej kobiety w gildii...-ostatnie słowa powiedział jak by sam do siebie, ledwo słyszalnym pomrukiem.-Jednak... Jestem Pheam Darksworth, miło mi was poznać.-powiedział dość nerwowym głosem i lekko się ukłonił. Dobra, był trochę bardzo formalny, ale ojciec go uczył że tak właśnie trzeba zaczynać znajomości. -Etto...Co tutaj robię... Właściwie nie miałem co robić w gildii, więc pomyślałem sobie - dlaczego by się nie przejść? Los chciał, że trafiłem tutaj. Swoją drogą... chyba się zgubiłem. A o las się nie martw, jest za wilgotno, aby zaprószyć tu ogień. Ostatnie słowa zabrzmiały jak byś już próbował podpalić ten las.-powiedział sam do siebie w myślach. Zaciągnął się papierosem, po czym wypuścił z ust chmurkę dymu. -A was co tu sprowadza?-zapytał, po czym zaczerwienił się lekko. Kurde, jakoś mu ta rozmowa nie idzie. Odgarnął włosy z czoła i zrobił kilka kroków do przodu. Dym, który wcześniej wypuścił, zmienił swój kształt i w formie małego ptaka, przeleciał nad ich głowami. Lubił się tym bawić. Znaczy kontrolą dymu.
Hotaru
Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012
Temat: Re: Strumyk w środku lasu Wto Sie 21 2012, 13:07
- Najbardziej preferuję serniczki, tylko jednym minusem jest to, że nie można ich jeść na misji tak, jak czekolady, ale ta zaś się rozpuszcza, więc w mojej słodyczowej kwalifikacji wygrywają lizaki, bo są przenośne, nie rozpuszczą się , są we wszystkich kolorach. Plus z minusem razem wzięty! Słodycze, słodycze i jeszcze raz słodycze wszystko, co jest najlepsze to właśnie słodycze. Jedna z największych przyjemności, jaka może być to słodkie. - A ty jakie preferujesz? Pheam obie właśnie wracamy z misji z tym , że Akane się zgubiła, a ja poszłam okrężną drogą, co wyszło, jak widać dobrze. No i ten... Właśnie zbieramy się , żeby wrócić do Magnolii, żeby zjeść serniczek. Idziesz z nami? Bo ja już gotowy, pyszny robiony przeze mnie serniczek, który aż czeka , żeby go zjeść! Oczywiście jest bez rodzynek.. Bo ja ich nie lubię. Rodzynki to zło tego świata, które próbuję przejąć świat kulinarnych rozkoszy, swoim ohydnym smakiem. Powietrzna miała dziwne wyobrażenia świata no, ale cóż czasami trzeba być innym od reszty i pokazywać, że rodzynki są zrodzone z najgłębszych czeluści piekieł, do których rzadko kto zagląda. Trochę Hotu miała złe wyobrażenie jeżeli chodziło o jedzenie. Ma trochę dziwne nawyki, kiedyś chyba tańczyła wokół rozlanego mleka, bo jakiś czubek wylał jej szklankę, którą miała wypić. Było w sumie dużo takich rzeczy, ale najgorsze, co może się stać to zjedzenie przez kogoś ostatniego kawałka czegoś słodkiego, czy to ciasta, czy czekolady. trudno to opisać, ale Ho-chan po prostu wchodzi w coś złego , co naprawdę trudno opisać, jakby miała drugą jaźń, która dopiero się aktywuję w tym danym momencie. - To, co Pheam idziesz z nami?
Akane
Liczba postów : 295
Dołączył/a : 12/08/2012
Skąd : ś tam
Temat: Re: Strumyk w środku lasu Wto Sie 21 2012, 16:32
-Mi się tam czekolada jeszcze ani razu nie rozpuściła. Dlatego zawsze i wszędzie będę odpowiadać, że preferuję zawsze ją - Akane miała swoje sposoby by jej ulubiona słodycz się nie rozpuściła. Czasami magia jaką się posługuje jest naprawdę przydatna, zwłaszcza w takich chwilach. Chyba powinna zacząć krystalizować wszystkie kieliszki, szklanki i talerze w gildii. Już jej się zdarzyło być świadkiem nie jednej rozróby. Przynajmniej koszty były by mniejsze, gdyby wszystko się nie tłukło. Po za tym jeszcze wracając do czekolady, oczywiście kiedy nie do niej dostępu to nie pogardzi innymi słodkościami. Prawie, bo takiego zwykłego cukru z cukierniczki nigdy nie tknie. Nawet gdyby nie miała dostępu do innych słodyczy nawet przez tydzień. Czy Hotaru musi wypominać to, że Akane się zgubiła? Jakoś nie lubi słyszeć kiedy ktoś mówi o jej nie udolność. Chociaż nie zdarza się to za często, ale jednak nie lubi. Przynajmniej nie była sama, bo Pheam również się zgubił.Teraz właściwie w jej głowie utknął sam serniczek, nie mogła się go doczekać. Tak dawno nie miała w ustach domowego wypieku, a serniki szczególnie lubiła. Chociaż jej mamcia, kiedy jeszcze żyła zawsze je robiła, ale z rodzynkami. Dopiero kiedy po namowach Akane zdecydowała się na ominięcie tego okropnego dodatku, stwierdziła, że jest nawet lepszy. Jeśli chodzi o takie sprawy, to ona zawsze ma nosa i lepiej jej posłuchać. -O las się nie martwię, bardziej o to, że musielibyśmy stąd wiać lub zostać i powstrzymać ogień - westchnęła. Nie żeby jakoś specjalnie marudziła przy takich sytuacjach, ale jednak wypadałoby się tym jakoś zająć czy coś. -Im więcej tym weselej - jednak tak szczerze, to wolałaby pochłonąć taki sernik w samotności. To będzie jej mała tajemnica, ale czasem trzeba się dzielić. Po za tym serniczek nie jest jej wytworem tylko Hotaru.
Pheam
Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012
Temat: Re: Strumyk w środku lasu Wto Sie 21 2012, 20:12
Wyrzucił resztkę papierosa na ziemie, po czym zdeptał go z wyraźną agresją. Ludzie mogli by pomyśleć, że się na coś zdenerwował, ale przecież tak nie było. Po prostu - po każdym wypalonym papierosie mówi sobie, że to ten ostatni. Ale potem uświadamia sobie, że tak czy siak musi palić, bo dym potrzebny mu jest do zaklęć. Westchnął, wyjął z kieszeni następnego papierosa i zapalił. Zaciągnął się wypuścił dym nosem. Zaciekawiło go odpowiedź Akane - "Albo zostać tutaj i podtrzymać ogień." Hohohoho, ktoś tu chce podpalić las! Obie dziewczyny zaczęły go strasznie ciekawić. Bo w sumie nic o nich nie wiedział, a wydawał się fajne. Dobra, jedno już wie - lubią słodycze. -O ile nie będzie przeszkadzać wam moje towarzystwo, to...-na chwilę zamilkł. Nagle liście pod jego nogami strasznie go zainteresowały i postanowił przez chwile się na nie gapić. Brawo, panie zabójco, idziesz sobie na sernik z dwoma pięknościami.-znowu odezwał się ten cichy głosik w jego głowie.- Zamknij się, dobrze wiesz, że nie lubię sernik. Aw, jak zawsze muszę być inny. -Po prostu, szczym ryj i idź z nimi. Przecież nie musisz go jeść.- odpowiedział głos w jego głowie. -Bardzo chętnie z wami pójdę.-powiedział, odrywając wzrok od mchu i uśmiechając się tak szeroko, że papieros wyleciał mu z ust. Próbował go złapać, ale tylko poparzył sobie ręce. -Kuso...-przeklną pod nosem, patrząc z tęsknotą na używkę. Spojrzał na Hotaru. Różowe włosy były rzadkością. Przynajmniej on widział chyba tylko dwie osoby o takim kolorze. Naglę uświadomił sobie, że bezczelnie się na nią gapi, dlatego odwrócił wzrok i zaczął mruczeć pod nosem coś o drodze powrotnej. Nawet ruszył przodem, ale po paru krokach uświadomił sobie, że przecież... sam się w tym lesie zgubił.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.