HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Stepy Kharu - Page 9




 

Share
 

 Stepy Kharu

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11, 12  Next
AutorWiadomość
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Stepy Kharu - Page 9 Empty
PisanieTemat: Stepy Kharu   Stepy Kharu - Page 9 EmptyNie Gru 11 2016, 15:23

First topic message reminder :

Rozległe tereny stepowe, ciągnące się przez dużą część zachodniego Pergrande. Wielu ludzi zamieszkujących te tereny, tworzy jedynie niewielkie osady lub prowadzi koczowniczy tryb życia, poruszając się całymi taborami rodzin wraz ze zwierzyną hodowlaną, zawsze w poszukiwaniu lepszych warunków. Wielkich miast tu nie wiele. Często można spotkać tu konnice Pergrandzką, tym bardziej że to na stepach Kharu znajduje się najwięcej stajni z Pergrandzkimi kucami.
~~

MG

Gorąco i sucho. Tak przedstawiały się stepy Kharu. Lecz nawet w nocy nie panowały tutaj przymrozki. Minęło już kilkanaście dni od czasu opuszczenia Lon Lao Lei. Odciski na nogach podróżników, zdążyły wyhodować już sobie swoje własne odciski. Samael z niesmakiem patrzył na pękającą skórę, która nie tak dawno wystawiona na mroźne temperatury, teraz bombardowana była tymi wysokimi. Na dodatek tam UV odbite od śniegu, tu normale UV i takim oto sposobem, Samael nabawił się opalenizny. Całkiem nieznośnej opalenizny. Spękane usta a i włosy w nieładzie. Tak prezentowała się Samaelowi podróż w spartańskich warunkach przez Pergrande. Byli na stepach cztery dni i jak dotąd nie spotkali żywej duszy. Tylko czasami jakiś sęp przeleciał, sprawdzając czy podróżni wciąż dychają. Problemy były jednak dwa, takie główne. Kończyła się woda i niespecjalnie wiedzieli gdzie iść, poza faktem że na wschód.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545

AutorWiadomość
Władca Kasztanów


Władca Kasztanów


Liczba postów : 480
Dołączył/a : 28/01/2015

Stepy Kharu - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Stepy Kharu   Stepy Kharu - Page 9 EmptySob Paź 14 2017, 00:21

Drugi stwór okazał się o wiele mniej waleczny, aniżeli pierwszy. Albo to Gonzales od momentu pokonania tego poprzedniego tak bardzo się wzmocnił, że drugi nie miał prawa stanowić problemu. Wiadomo nie od dziś, że praktyka czyni mistrzem, a Gonzales już po wypraktykowaniu pokonania dwóch wilkołaków, mógłby zająć się spokojnie trzecim i czwartym. Miał siłę! Był potężny! Był Pogromcą Bestii!
Władca Kasztanów odetchnął głęboko, stojąc nad truchłem wilkołaka. Spojrzał w kierunku kolejnej bestii i zakręcił w dłoni młotkiem. Przerzucił go z ręki do ręki, po czym ustawił się na pozycji tuż za skamieniałą bestią.
- To jak? - zagadał do Samaela. - Ta sama taktyka? Mam już uderzać? Możesz odliczyć do trzech! - tak powiedział i następnie wziął zamach, przygotowując się do potężnego uderzenia, po którym to najprawdopodobniej użyłby takiej samej taktyki, co w przypadku już ubitego wilkołaka. Ale w razie czego, był gotów wysłuchać wszelkich obiekcji Samaela, o ile takie by się pojawiły.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2681-pjenjanzki-gonza#45826 https://ftpm.forumpolish.com/t2665-gonzo https://ftpm.forumpolish.com/t2682-cos-gonza#45827
Samael


Samael


Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013

Stepy Kharu - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Stepy Kharu   Stepy Kharu - Page 9 EmptySro Paź 18 2017, 21:52

Białowłosy wraz z swoim "młodszym bratem" najwyraźniej okazywali się zbyt silni dla uwolnionych bestii, gdy ta dwójka walczyła ramię w ramię. Ta para Wróżków najwyraźniej podczas starcia rozumieli się bez słów, jakby łączyła ich jakaś niewidzialna więź i to nie chodziło o taki sam kolor włosów na głowie. Również nie chodziło o to, że magia jaką każdy z nich włada opiera się na jednym konkretnym żywiole, który jest znany często ze swojej niszczycielskiej siły. Tak czy siak Sam był zadowolony, co zapewne było widać na jego twarzy, że dosyć łatwo im idzie pokonywanie tego typu przeszkód jakie pojawiają się na ich drodze. Chociaż był w nim pewien niezauważalny niepokój, po raz kolejny dane było mu czuć coś dziwnego od tego właśnie drugiego czarodzieja z Fairy Tail. Dlatego też mag błyskawic postanowił zrobić coś z tym, a przynajmniej spróbować uspokoić Gonza jak i dać mu przy tym chwilę odpoczynku, gdyż może jego zmęczenie miał coś z tym wspólnego.
- Wiesz, może pójdź na koniec korytarza i złap tak trochę powietrza, nie wiadomo co może nas później spotkać, musimy być obaj wypoczęci... Daj mi spróbować coś zrobić samemu - powiedział Białowłosy do swojego niższego znajomego, pokazując mu także miejsce, które według niego było bezpieczne do tego co zamierzał zrobić. Dlatego też, gdy osoba która chwilę wcześniej zadała ostateczny cios bestii odsunie się od Wróżka oraz stojących przy nim posągów, ten zamierza wcielić swój plan w życie. Najpierw zamierza spróbować ustawić jakoś je obok siebie w tym pomieszczeniu jeśli do w ogóle będzie możliwe i to najbliżej jak tylko będzie mógł. Następnie zamierza się od nich odsunąć na parę metrów tak, aby mieć obydwa przed sobą, po czym zdejmuje ze swojej prawej dłoni rękawice z ćwiekami. Przed wykonaniem czegokolwiek dalej w ich kierunku, Sam najpierw zmierza kilka może trochę więcej razy poruszać tą górną kończyną, tym samym lekko ją rozgrzewając i spróbować tym samym nieco zmniejszyć ból, który zapewne nastąpi. Gdy już to będzie miał za sobą, rzuci tylko jeszcze raz okiem, czy Gonzo zrobił to o co on go poprosił po czym zamierza wystrzelić z zaciśniętej pieści prosto w posągi Shogekiha. Tym właśnie zaklęciem zmierza spróbować zająć się nimi obydwoma na raz, dlatego też wcześniej odsunął się od nich, aby trafić w we wszystkie które pozostały do zajęcia się nimi. Efekt użycia może być różny czy to na rzeźbach, czy na tym cały pomieszczeniu w którym się znajdowali, czy też na magach tutaj przebywających. Dlatego też Białowłosy na wszelki wypadek zamierza cofnąć się jeszcze z kilka kroków, starając się patrzyć przed siebie w miejsce w które wcześniej celował, gdyż nie wiedział co może później się zdarzyć.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t589-konto-samael-a#7394 https://ftpm.forumpolish.com/t579-samael#7289 https://ftpm.forumpolish.com/t1096-notatki-samaela#16384
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Stepy Kharu - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Stepy Kharu   Stepy Kharu - Page 9 EmptyCzw Paź 19 2017, 16:34

MG

Gonzales został poproszony o chwilę spokoju, kiedy to Samael sam jeden zajął się ułożeniem posągów w odpowiedni sposób. I tak też w końcu dwa posągi znalazły się obok siebie, chociaż trochę to Samaela zmęczyło, za to Gonzales odzyskał energię. Kasztan natomiast zasnął, we włosach swego władcy. Samael zdjął rękawiczkę i odpalił Shogehikę. To był chyba kiepski dzień, bo ból który poczuł w dłoni był całkiem spory. Zdrętwiała na dodatek i chwilowo raczej jej nie poużywa. A co z posągami? Po oberwaniu falą, zaświeciły się i zmieniły w żywe wilkołaki, sama Shogehika zaś zniknęła. Tak też teraz były dwa żywe wilkołaki naraz. Patrzące głodnym wzrokiem wprost na Samaela. WK stojąc za Samaelem, nic nie widział. Na dodatek Samaela mocno rozbolała głowa.

Samael: 70MM, mocny ból głowy, prawa dłoń chwilowo zdrętwiała i boli
WK: 143MM
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Władca Kasztanów


Władca Kasztanów


Liczba postów : 480
Dołączył/a : 28/01/2015

Stepy Kharu - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Stepy Kharu   Stepy Kharu - Page 9 EmptySob Paź 21 2017, 00:36

Choć Gonzales pomimo lekkiego zmęczenia wciąż miał chęci do walki, to jednak grzecznie postanowił posłuchać Samaela. W końcu dla przyjaciół wszystko, a poza tym chciał zobaczyć, jak to najbardziej epicki ze wszystkich magów sobie radzi w starciu z bestiami. Wycofał się, odwołując Epicki Młot Piątek do Legendarnej Międzywymiarowej Bramy Przedmiotowej i usiadł sobie, spoglądając na Samela. Zacisnął ząbki i piąstki na kciukach, przekazując mentalnie pozytywną energię i wiarę w starszego maga. Wierzył, że ta wiara i energia uczynią go potężniejszym, mimo iż już był wystarczająco potężnym. Dla Władcy Kasztanów Samael był najlepszym autorytetem. To była doprawdy wspaniała okazja, by ujrzeć jego potęgę. Gonzales pokładał w nią przeogromne zaufanie. Jakoś niezbyt zrobiły na nim wrażenie dwa wilkołaki, przeciw jednemu Samaelowi. Ufał w to, że mag sobie z nimi poradzi, a obecna sytuacja miała tylko wzmóc tragizm. Dla Gonzalesa wystarczyło tylko poczekać, aż Samael zrobi rach ciach, bach trach i będzie po wilkołakach! Nie chciał przegapić nawet najdrobniejszego fragmentu z tego starcia, dlatego z pełnym zaciekawieniem je obserwował! I także starał się zbytnio w nim nie przeszkadzać, poprzez odsunięcie się. Nie spodziewałby się w żadnym stopniu, żeby cokolwiek mogło pójść źle.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2681-pjenjanzki-gonza#45826 https://ftpm.forumpolish.com/t2665-gonzo https://ftpm.forumpolish.com/t2682-cos-gonza#45827
Samael


Samael


Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013

Stepy Kharu - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Stepy Kharu   Stepy Kharu - Page 9 EmptySob Paź 21 2017, 23:41

Białowłosy jak się szybko okazało, miał w ciągu ostatnich paru chwil, może trochę więcej, niemało pecha, jego zaklęcie zadziałało inaczej niż to sobie wyobrażał, dodatkowo ręka wydawała się być znacznie bardziej osłabiona niż to zazwyczaj miał miejsce przy tym ataku. Warto również wspomnieć o jego głowie, która również postanowiła mu zacząć co najmniej nieco przeszkadzać przy samotnej walce z dwoma ożywionymi wilkołakami. Nie zamierzał wołać czy coś o pomoc swojego "młodszego brata", który obecnie znajdował się nieco dalej w bezpiecznym chwilowo miejscu. Postanowił to zrobić z tego samego powodu, dla którego Gonzo postanowił też nie prosić jego o wsparcie, on zawinił to był jego błąd, tak więc to on musiał się z tym uporać. Czyli można powiedzieć, że to przez swego rodzaju dumę to robi oraz po to, aby nie stracić w oczach drugiego Wróżka. Dobrze zdawał sobie sprawę z tego co o nim uważa ba, nawet nie raz dane było mu od niego osobiście słyszeć co o nim sądzi. Samo stracenie tego nie uważał za jakąś największą katastrofę, jaka może spotkać go w życiu, chociaż zapewne czułby się przez to źle. Ważne za to było to, gdzie to miałoby miejsce z dala od własnego kraju, od domu jakim był dla wielu budynek z ich gildii, będąc przy tym na niełatwej wyprawie. Takie zdarzenie w takim miejscu może być czymś bardzo utrudniającym jakiekolwiek późniejsze działania ich dwóch.
Tak więc trzeba przejść do działania oraz pokazać tym dwóm wygłodniałym bestią, że Sam nie zamierza być dla nim łatwym celem, który będą mogły sobie później na spokojnie skonsumować. Dlatego też, zanim którykolwiek z nich przejdzie do działania, mag błyskawic postanawia użyć swoje chyba popisowe zaklęcie, które nie raz mu pomogło, a mianowicie Raimei. I to właśnie dzięki tej niemałej prędkości, jaką powinien teraz posiadać oraz obiema rękawicami z ćwiekami, które miał ponownie na dłoniach, powinien mieć jakieś tam szanse w tym starciu. No i próbuje przy tym spróbować chociaż trochę ignorować ten cały ból głowy, który musiał go dopaść właśnie w tym, a nie w innym momencie, który tylko i wyłącznie utrudnia. I tak Białowłosy jako pierwszy wystartować w stronę bestii, być może w ten sposób da mu efekt zaskoczenia, może także nagle pojawiające się błyskawice na jego ciele również coś w tym temacie dadzą. Tuż przed tym po przeciwnikiem po lewej stronie zamierza nagle wskoczyć na ścianę i przez to z boku wbić się w cel prosto w głowę korzystając z własnego, opancerzonego prawego kolana. Jeśli ma możliwość, to jeszcze w locie próbuje zadać dodatkowy coś pięścią w tą cześć ciała odpowiadającą zazwyczaj za myślenie. Po swoim ataku wyprzedzającym niezależnie od końcowego wyniku, zamierza odskoczyć od bestii na parę metrów, nie chcą się znaleźć w zasięgu ich łap oraz szczęk. Także przy własnej próbie powalanie w krótkim czasie jednej z nich, zamierza spróbować obserwować to co każda z nich robi, aby nie dać się już w tym czasie znaleźć.  Oprócz samemu zadaniu obrażeń, próbuje tym co zrobił skupić w pełni uwagę wilkołaków, tak aby w dalszym ciągu dbać o bezpieczeństwo Gonza, który również tutaj się znajdował.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t589-konto-samael-a#7394 https://ftpm.forumpolish.com/t579-samael#7289 https://ftpm.forumpolish.com/t1096-notatki-samaela#16384
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Stepy Kharu - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Stepy Kharu   Stepy Kharu - Page 9 EmptyWto Paź 24 2017, 21:50

MG

Przez użycie Raimei, dwa wilkołaki zostały właściwie zdeklasowane. Samael zaatakował pierwszego z nich, uderzając kolanem oraz pięścią i zadając bestii masywne obrażenia. Ta zatoczyła się do tyłu i przewróciła. Wciąż jednak żyła. Pierwsza natomiast zaatakowała, wróżek jednak uniknął ataku. Drugi Wilkołak postanowił na tym nie poprzestawać, wyprowadzając od razu kolejny atak na mistrza Fairy Tail. Ten mimo przewagi szybkości raczej nie mógł sobie pozwolić na luksus odpoczynku.

Samael: 37MM, mocny ból głowy, prawa dłoń chwilowo zdrętwiała i boli, Raimei 1/3 posty
WK: 143MM
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Samael


Samael


Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013

Stepy Kharu - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Stepy Kharu   Stepy Kharu - Page 9 EmptySob Paź 28 2017, 21:17

Białowłosego magia, a dokładnie jedno konkretne zaklęcie już wielokrotnie przez niego używane jak widać ciągle pozwalała mu na zdobycie przewagi w walce lub chociaż wyrównanie szans. Właśnie dzięki tej szybkości udało mu się jednego dosyć solidnie zranić, nie pozwolić na zadanie sobie samemu jakiś ran no i skupieniu na sobie ich uwagi, co było dla niego również ważne. Tak więc Wróżek postanowił kontynuować ten wyznaczone sobie samemu wcześniej zadanie, jakim była samotna walka przeciwko tym dwóm bestią. Również w tym momencie zaczął sobie zdawać sprawę, że do tej chwili podczas pobytu w tym olbrzymie zużył bardzo dużo swojej mocy magicznej. Czuł, że jakieś sporej ilość w nim  obecnie nie zostało, a nawet nie wiedział, jak daleko są obecnie w swojej podróży. Możliwe, że przez swoje niezbyt mądre decyzje do tej pory będzie musiał znacznie więcej opierać się na swoim "młodszym bracie", więcej niż na pewno to by chciał. Chociaż jakby nie patrzeć miał jeszcze coś konkretnego do zaprezentowania, coś przez zaszły pewne zmiany w jego wyglądzie, a z czego nie korzysta tak często jak ze swojej magii. Zamierzał jednak wykorzystać to w odpowiednim momencie, a przynajmniej spróbuje tak zrobić, tak aby dało to najlepszy efekt. Jak widać, może nie było aż tak źle, może są bliżej końca swojej podróży, może to nadejdzie tuż po tym jak te dwie bestię zostaną pokonane. Sam postanowił być dobrej myśl lub jak kto woli to próbował znaleźć się w takim stanie. Co do samej walki, czarodziej kontynuował dalsze unikane ciosów każdego z przeciwników, jak i spróbować znaleźć dogodną okazję do zadania własnych uderzeń czy kopniaków z całej siły. Jako pierwszy cel do pozbycia się obiera tego, który już co nieco oberwał do tej pory, szczególnie w głowę, tak więc jego reakcję mogły być chociaż trochę wolniejsze. Coś takiego w zwykłej walce nie jest jakoś bardzo istotne, jednak istota czegoś takiego przy kimś poruszającym się z taką prędkością jak Białowłosy znacznie wzrasta. Jeśli mag błyskawic ma taką możliwość, korzysta ze ścian z możliwości odbić od nich jaką dają i celuje swoje uderzenia głównie w głowę tak jak poprzednio, starając się uderzać od strony pleców swoich przeciwników. Jeśli dokończenie swojego już zaczętego dzieła jest niemożliwe, wtedy próbuje zaatakować tą bestię mającą się na chwilę obecną lepiej, dalej stosując jak do tej pory skuteczną taktykę. A w razie pokonania któregoś z tych dwóch, wtedy postanawia się nie zatrzymywać, nie cieszyć chwilowym zwycięstwem, nie pozwolić na utratę skupienia, a natomiast ruszyć na kolejnego.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t589-konto-samael-a#7394 https://ftpm.forumpolish.com/t579-samael#7289 https://ftpm.forumpolish.com/t1096-notatki-samaela#16384
Władca Kasztanów


Władca Kasztanów


Liczba postów : 480
Dołączył/a : 28/01/2015

Stepy Kharu - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Stepy Kharu   Stepy Kharu - Page 9 EmptyNie Paź 29 2017, 00:22

- Łaaaaał! - przeciągły morfem, przepełniony fascynacją i podziwem, wydobył się z ust młodego maga ognia, kiedy widział, jak Samael użył jednego ze swych najbardziej widowiskowych zaklęć. Dreszcze epickości przeszyły całe ciało Gonzalesa Gonzo Gicka. W jego oczach wyglądało to tak, że Samael nie miał najmniejszego problemu, po prostu bawił się z wilkołakami, dając im ułudną możliwość stawienia oporu. Te bestie nie miały żadnych szans! Oczywiście jako prymitywne zwierzęta zupełnie nie zdawały sobie z tego sprawy i robiły wyłącznie to, co nakazywał im brutalny instynkt. Lecz czy ten mógłby w jakiś sposób mierzyć się z potęgą Fairy Tail? Gdyby te wilkołaki miały choć odrobinę świadomości tego, z kim się mierzyły, to bez wątpienia same upuściłyby sobie krwi! Ale to nie byłoby tak bardzo widowiskowe... A trzeba przyznać, że widowisko było całkiem niezłe. Gonzales dokładnie przypatrywał ruchom Samaela, podziwiał i próbował je zapamiętać, tak na przyszłość, żeby wiedzieć w jaki to sposób walczą najpotężniejsi magowie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2681-pjenjanzki-gonza#45826 https://ftpm.forumpolish.com/t2665-gonzo https://ftpm.forumpolish.com/t2682-cos-gonza#45827
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Stepy Kharu - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Stepy Kharu   Stepy Kharu - Page 9 EmptyPią Lis 03 2017, 11:27

MG

No i co, Samaelowi pozostało walczyć dalej. Wyminął przeciwnika by dobić tego który ledwo dychał. Niestety ten w pełni sprawny zdołał zranić Samaela. Ten jednak na dobiciu tego jednego nie poprzestał i szybko załatwił tego drugiego, zapewniając zwycięstwo drużynie.-Myślę że jesteś silniejszy.-Rzucił Kasztan do WK, choć popis Samaela i na nim zrobił wrażenie. No ale halo, co tam jakaś szyszka do WŁADCY KASZTANÓW? W każdym razie dłuższa chwila minęła nim krew spłynęła tam gdzie trzeba. Rozległ się zgrzyt i cała podłoga zniknęła. Zarówno Samael jak i WK spadli niżej. Nowa sala, oświetlona była naturalnym światłem słonecznym. Skąd wpadało, nie dało się powiedzieć. Nie było żadnych okien. Sufit był jakieś 10 metrów nad nimi. Sama sala miała około 50 metrów długości, 10 metrów szerokości. Na drugim jej końcu, na piedestale znajdowała się korona. Mimo odległości, oboje byli w stanie określić że faktycznie jest to korona. I że jest to cel ich podróży. Jednak nie ma tak prosto. Przed koroną pojawiła się nagle jakaś postać. Przez odległość ciężko było określić kto to, ale zdecydowanie humanoid. Zapewne, ostatni boss.

Samael: 37MM, mocny ból głowy, prawe ramię rozcięte na wysokości bicepsu, Raimei 2/3 posty
WK: 143MM
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Samael


Samael


Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013

Stepy Kharu - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Stepy Kharu   Stepy Kharu - Page 9 EmptySro Lis 08 2017, 21:37

Białowłosy niezbyt był zadowolony z tego, że jednej z bestii z która przed chwilą skończył walczyć i z którymi wygrał, udało się jego zranić. I to wszystko pomimo prędkości, jakie ten mógł osiągać dzięki swojej magii, takiej której jedynie tacy posiadający niezwykły wzrok potrafili za nim nadążyć. Sama rana nie wyglądała jakoś strasznie, jednak i tak mag błyskawic postanowił się nią od razu po starciu zająć, odrywając rękaw jednej koszuli i tym kawałkiem materiału próbuje obwiązać go wokół miejsca z którego krwawił. Jeszcze zanim podejmie się tego, jeśli można tak powiedzieć zabiegu, dezaktywuje otaczające go błyskawice nie sądził, że któraś z pokonanych bestii wstanie i spróbuje swoich sił raz jeszcze. Mało możliwe patrząc na ich stan, jednak w świecie magii jak to kiedyś powiedziała mu jego Mistrzyni, praktycznie wszystko jest możliwe. Próbuje to zrobić samemu tak, aby taki tymczasowy opatrunek nie odpadło oraz nie przeszkadzał w wykonywaniu jakichkolwiek ruchów tą ręką. W razie znacznym problemów, postanawia poprosić swojego "młodszego brata" który również tu był i któremu na szczęście w tym wszystkim nic się nie stało. No i oczywiście jego podwładnemu, niezwykłemu Kasztanowi o którym nie można zapomnieć, a który już im tutaj nie raz pomógł.
I tak ta trójka najwyraźniej dotarła do tego miejsca, które było ich celem, gdzie znajdował się ten poszukiwany przez nich przedmiot. I jak to zwykle bywa w takich sytuacjach, czy to w życiu czy to w książkach, musi pojawić się jakaś przeszkoda, czy jakiś przeciwnik z którym mają się zmierzyć, jak to było i w tym przypadku. Atakowanie go w tej chwili Białowłosy nie uważał za dobry pomysł, dlatego w razie potrzeby zatrzymuje Goznalesa, blokując swoją rękę mu drogę. Robił z powodu braku wiedzy o ich przeciwniku, ciągłej chęci chronienia młodszego Wróżka, jak i swojego własnego stanu, który do najlepszych nie należał. Samael był ranny, osłabiony, dodatkowo na chwilę obecną nie posiadał zostało mu zbyt wiele mocy magicznej. Następnym razem będzie musiał bardziej uważać podczas takich wypraw, o ile oczywiście będzie jakaś następne lub coś podobnego.
- Wstrzymajcie się chwilę... Obaj - powie krótko spokojnie, jednak stanowczo mag błyskawic, jeśli jego niższy towarzysz oraz jego podwładny spróbują sami zaatakować. Czarodziej natomiast zamierza jeśli ten humanoid na to pozwoli, poczekać i spróbować tym samym przynajmniej chwilę odpocząć. Jednak to nie oznacza, że zamierza stracić czujność czy coś w razie gdyby ten ruszył na nich, nie zamierza samemu atakować, a skupić się na unikach. No i zdobyć także jak najwięcej informacji o ich przeciwniku.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t589-konto-samael-a#7394 https://ftpm.forumpolish.com/t579-samael#7289 https://ftpm.forumpolish.com/t1096-notatki-samaela#16384
Władca Kasztanów


Władca Kasztanów


Liczba postów : 480
Dołączył/a : 28/01/2015

Stepy Kharu - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Stepy Kharu   Stepy Kharu - Page 9 EmptyCzw Lis 09 2017, 19:16

Z podziwem Gonzales oglądał dopełnienia dzieła Samaela. Wydawało mu się, że mag błyskawic bez najmniejszego problemu pozbył się dwóch wilkołaków. Słysząc komentarz Kasztana, chłopaczek spojrzał na niego z niedowierzaniem. Może i był Gonzales silny, ale żeby uważać go za lepszego od mistrza? Starszego Brata? Najsilniejszego i najbardziej epickiego spośród wszelkich wróżków i magów Fiore? Po prostu Kasztan mógł być niedoinformowany w tym swoim lesie o jego epickości.
- On się po prostu z nimi bawił! - odpowiedział Kasztanowi, jakby to miało wszystko wyjaśnić. - Mnie jeszcze daleko do podobnego poziomu mocy. Wiele będę musiał ćwiczyć, aby taki osiągnąć...
Tak czy inaczej, drużyna przeniosła się dalej. Zbliżało się kolejne starcie z czymś i już mogliby sięgnąć po artefakt! Aczkolwiek... Gonzales zaczął mieć wątpliwości. Ten tamten, co Gonzales nie pamiętał jak się nazywał, ale zapamiętał za to jego słowa, wspominał coś o tym, że ten co zdobędzie artefakt, nie będzie już taki sam. Albo coś podobnego mówił. Poza tym, była też taka opowiastka, w której to na końcu drogi jej bohater walczył sam ze sobą i jak się okazało, po tej walce stracił wszystkie siły i ogółem była to dość smutna historia. Co jeśli Gonzales i Samael mieli przed sobą odzwierciedlenie samych siebie? Ale czy wtedy nie powinno być ich trzech?
Zdezorientowany Gonzales podrapał się po głowie, nie podejmując póki co żadnych agresywnych działań. Zresztą i tak został wstrzymany przez Samaela. Pomyślał sobie, że potężny mag sam zechce go pokonać! Ale póki co, nie wyglądało na to. Gdyby Samael tego potrzebował, Gonzales pomógłby mu z opatrzeniem rany, ale chłopaczek nie znał się na tym najlepiej. Ale w razie czego, mógłby poczęstować Samaela niekończącym się lizakiem.
Co zaś do ich wroga? Otóż gdyby ten nie atakował, to Gonzales też by nie wykazywał agresji. Ale gdyby tamten stwór ruszył z chęcią walki, wtedy Gonzales Gonzo Gick nie pozostałby bezczynny. Załadowałby na łapce Flash Punch C, by go wystrzelić prosto w stwora, aby opóźnić jego szarżę. Nie myślałby wtedy raczej o samej potrzebie ranienia przeciwnika, lecz raczej zależało mu na tym, by chronić Kasztana oraz Samaela. Mogłoby się to wydawać dziwne, ale zrobiłby to wręcz instynktownie. Pomimo wiary w swego przybranego Starszego Brata, wolał nie dopuścić, aby coś go zaatakowało z zaskoczenia, kiedy on sam nie wykazywał chęci do ataku. Ale gdyby nic się nie działo, to i Gonzales nic by nie robił, wyczekując dalszych poleceń.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2681-pjenjanzki-gonza#45826 https://ftpm.forumpolish.com/t2665-gonzo https://ftpm.forumpolish.com/t2682-cos-gonza#45827
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Stepy Kharu - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Stepy Kharu   Stepy Kharu - Page 9 EmptyPią Lis 10 2017, 13:28

MG

Samael dał radę opatrzyć się samemu. Choć nie było to w pełni to, czego potrzebował, to jednak mimo wszystko, rana została opatrzona. Następnie pozostawała kwestia nowego, być może ostatniego, przeciwnika. Na razie jednak Samael zarządził odpoczynek, tak więc cała trójka odpoczywała. Boss również nie kwapił się do ruszenia na nich. Stał jedynie przed artefaktem i patrzył w ich stronę. I tak powstał drobny impas, czy też może, sytuacja w której drużyna FT zbierała swoje siły przed ostatnią walką.

Samael: 37MM, mocny ból głowy, prawe ramię rozcięte na wysokości bicepsu
WK: 143MM
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Władca Kasztanów


Władca Kasztanów


Liczba postów : 480
Dołączył/a : 28/01/2015

Stepy Kharu - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Stepy Kharu   Stepy Kharu - Page 9 EmptyPią Gru 01 2017, 19:15

Było spokojnie. Za spokojnie... Póki co, Gonzales Gonzo Gick cierpliwie czekał na rozkaz ataku, ale ten nie nadchodził. Czuł się tak trochę niezręcznie, widząc, że artefakt jest tak blisko, a przed nim jeszcze stał jeden wróg. Z każdą kolejną sekundą presja rosła, iż to coś nagle rzuci się do ataku i to tak bezlitosnego, że ciężko będzie się obronić. Władca Kasztanów przekładał własną inicjatywę w walce, nad inicjatywą przeciwników. Lubił zaskakiwać, ale samemu nie lubił być zaskakiwany. A im więcej możliwości zostanie w umyśle przerobionych, tym powstaje większy lęk przed czymś niespodziewanym. W końcu Gonzales nie wytrzymał i przemówił.
- Nie rusza się... - rzekł z trwogą do Samaela. - Może również zbiera siły, albo coś... Może czeka aż sami podejdziemy? Ale co jak będzie silny? Może wyślę do niego posłańca? I nie... Nie mam na myśli Kasztana - rozwiał wątpliwości, po czym wyczekując na odpowiedź Samaela, odwrócił się w kierunku potencjalnego wroga.
Jeśli Samael pozwoli, to Gonzales Gonzo Gick weźmie głęboki wdech i wypuści powietrze tworząc Flash Kamikadze Ghost! A, po czym wskazując palcem na przeciwnika, pokazałby radosnemu, śmiejącemu się duszkowi gdzie ma lecieć. Tym sposobem mogliby sprawdzić jak agresywny jest wróg, a przy okazji jak bardzo jest wytrzymały. Gonzalesowy duszek, w pełnej okazałości miał dość dużą siłę rażenia i na chwilę obecną jego posłanie wydawało się najlepszym pomysłem.
Chociaż Samael mógłby mieć inne zdanie, do którego posłuszny i grzeczny Gonzales by się dostosował.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2681-pjenjanzki-gonza#45826 https://ftpm.forumpolish.com/t2665-gonzo https://ftpm.forumpolish.com/t2682-cos-gonza#45827
Samael


Samael


Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013

Stepy Kharu - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Stepy Kharu   Stepy Kharu - Page 9 EmptySob Gru 09 2017, 22:56

Białowłosemu tak samo jak jego towarzyszowi, a przynajmniej tam mu się zdawało, gdy tylko na niego spojrzał, obecna sytuacja również niezbyt mu się podobała. Jeśli ich przeciwnik czekał na nich, nie postanawiając ruszyć na któregoś z nich, to dawało pewne domysły, że najpewniej nie kieruje się on instynktem tak jak tamte wilkołaki. A przynajmniej nie w tej chwili, co zapewne oznacza jego inteligencje lub stosowanie się do tylko i wyłącznie powierzonego mu do ochrony artefaktowi. Jeśli nikogo nie ma blisko, bądź nie robi czegoś złego, wtedy jakoś zbytnio nie zwraca jakieś większej uwagi i samemu nie atakuje. Tak więc starcie z nim może być znacznie trudniejsze, niż to jeszcze chwilę wcześniej mag błyskawic sobie wyobrażał.
Wysłuchał uważnie tego co jego "młodszy brat" ma do powiedzenia i sam musiał przyznać, że w jego teorii będącej także pomysłem na działanie był pewien sens. To może być prowokacja to ataku wykonanego przez ostatnią przeszkodę na ich celu, co może dać im również szansę na zranienie jak i dowiedzenie się czegoś na jego temat. Oczywiście o ile do jakieś walki ma dojść, może to być strażnik głownie to stojący w miejscu i chcący zadać jakieś pytania czy zagadki lub co ta innego. Gdzieś coś podobnego czytał będąc jeszcze w sierocińcu, a przynajmniej tam mu się zdawało. Czy tym razem będzie jak w książce, tego nie wiedział, miał za mało informacji i jeśli coś źle zrobią może znacznie utrudnić im ostateczne zdobycie artefaktu.
- Rób co uważasz za słuszne... I spróbuj być gotowy na wszystko - powiedział czarodziej do Gonza po czym postanowił skrócić dzielący dystans między nim, a czekającym bossem. Podczas tego przemieszczenia się uważnie stara się go obserwować również to jak on zareaguje na posłańca jego towarzysza. Być czujnym na jakiś możliwy atak z jego kierunku, chociaż równie dobrze nic takiego mogło się nie zdażyć. Mogło zdarzyć się dosłownie wszystko. I to właśnie było w tym wszystkim najgorsze.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t589-konto-samael-a#7394 https://ftpm.forumpolish.com/t579-samael#7289 https://ftpm.forumpolish.com/t1096-notatki-samaela#16384
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Stepy Kharu - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Stepy Kharu   Stepy Kharu - Page 9 EmptySro Gru 13 2017, 14:55

MG

Duszek został wypuszczony zgodnie z konsensusem do którego doszły wróżki. Teraz pozostało obserwować co się stanie. A się działo. Przede wszystkim postać widocznie czymś w duszka rzuciła, kiedy ten przebył połowę dystansu. Kiedy przebył 2/3, postać ruszyła do ataku. Teraz już dało się mniej więcej powiedzieć, że postać przed nimi miała na sobie zbroję. Wyglądało też na to że ma dwuręczny miecz, którym wywinęła dwa sprawne młyńce, to wywołało jedynie śmiech duszka. Wtedy też postać oparła miecz o ziemię i na duszka jedynie spojrzała. Duszek dalej latał i śmiał się, ale co również było widać, zaczął maleć, zaś Gonzales odczuł bardzo nieprzyjemne zimno. Nie tylko czuł ogromny chłód, ale również uścisk lodowatej dłoni na własnym sercu. I wiedział jedno - to było kurewsko niebezpieczne uczucie. I tak straszne, że młodemu wróżkowi zachciało się wrzeszczeć z przerażenia, ale jego gardło nie było w stanie wydusić z siebie choć jednego słowa. Jedno było pewne - to nie będzie prosty przeciwnik.

Samael: 37MM, mocny ból głowy, prawe ramię rozcięte na wysokości bicepsa
WK: 110MM Duszek Kamikadze 1/2 posty
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Sponsored content





Stepy Kharu - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Stepy Kharu   Stepy Kharu - Page 9 Empty

Powrót do góry Go down
 
Stepy Kharu
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 9 z 12Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11, 12  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Inne tereny :: Pozostałe kraje :: Pergrande Kingdom
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.