First topic message reminder :
Rozległe tereny stepowe, ciągnące się przez dużą część zachodniego Pergrande. Wielu ludzi zamieszkujących te tereny, tworzy jedynie niewielkie osady lub prowadzi koczowniczy tryb życia, poruszając się całymi taborami rodzin wraz ze zwierzyną hodowlaną, zawsze w poszukiwaniu lepszych warunków. Wielkich miast tu nie wiele. Często można spotkać tu konnice Pergrandzką, tym bardziej że to na stepach Kharu znajduje się najwięcej stajni z Pergrandzkimi kucami.
~~
MG
Gorąco i sucho. Tak przedstawiały się stepy Kharu. Lecz nawet w nocy nie panowały tutaj przymrozki. Minęło już kilkanaście dni od czasu opuszczenia Lon Lao Lei. Odciski na nogach podróżników, zdążyły wyhodować już sobie swoje własne odciski. Samael z niesmakiem patrzył na pękającą skórę, która nie tak dawno wystawiona na mroźne temperatury, teraz bombardowana była tymi wysokimi. Na dodatek tam UV odbite od śniegu, tu normale UV i takim oto sposobem, Samael nabawił się opalenizny. Całkiem nieznośnej opalenizny. Spękane usta a i włosy w nieładzie. Tak prezentowała się Samaelowi podróż w spartańskich warunkach przez Pergrande. Byli na stepach cztery dni i jak dotąd nie spotkali żywej duszy. Tylko czasami jakiś sęp przeleciał, sprawdzając czy podróżni wciąż dychają. Problemy były jednak dwa, takie główne. Kończyła się woda i niespecjalnie wiedzieli gdzie iść, poza faktem że na wschód.