I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Temat: Główny plac Magnolii Sob Lis 03 2012, 11:26
First topic message reminder :
Wielki plac Magnolii. Jest to duża niemalże pusta przestrzeń między budynkami, tuż przed ratuszem. Na placu znajdują się 4 fontanny rozstawione po kątach placu, oraz jedna największa w samym centrum. Znajdują się tu też ławeczki coby można było sobie spocząć. Co jakiś czas odbywają się tutaj różnego rodzaju wydarzenia, typu pokazy, wystawy i tym podobne. ~~~~~~~~ ~
MG Wszedłeś na plac główny, zazwyczaj wolna przestrzeń wypełniona była strażnikami. Wszystko ze względu na niedawną wizytę artysty. Po jego zabójstwie ta część miasta została "odcięta" do czasu zakończenia sprawy. Mniej więcej na środku widziałeś duże podwyższenie, na którym najwidoczniej występował artysta. Stało tam kilku strażników wraz z kapitanem. To właśnie do niego miałeś udać się po dalsze informacje. Jeśli ukazałeś strażnikom zlecenie, przepuszczając Cie dalej. Pozwalają dość do podwyższenia. Kapitan gdy tylko Cie zobaczył skinął lekko głową i podszedł do Ciebie. - Jak sądzę jesteście tu by pomóc nam w rozwiązaniu tej sprawy? Doskonale! - mężczyzna w średnim wieku gestem wskazałbyś poszedł za nim. Podprowadził Cie do niedokończonej rzeźby, pod którą leżało zakrwawione ciało mężczyzny. Nie miałeś żadnych wątpliwości, że to był ten artysta. Jeśli chodzi o stan, to jego oczy były wytrzeszczone, usta zastygłe w panicznym strachu i bólu. Gdy tylko spojrzałeś na ten widok, mogłeś wręcz usłyszeć jego krzyk. Idąc niżej, zauważyłeś potwornie rozszarpane gardło, jakby pazurami. Czy to wszystko? Możliwe... a może coś jeszcze trzeba sprawdzić? - Oczywiście to jest jedynie cielesna iluzja na potrzeby śledztwa. Jednak ona jest odwzorowana w 100%. Prawdziwe ciało znajduje się w rękach naszego lekarza który, prosił by zabrać Cie do niego gdy skończysz oglądać miejsce zbrodni... - Powiedział spokojnie kapitan - oczywiście jeśli masz jakieś pytania... pytaj.
Autor
Wiadomość
Ryudogon
Liczba postów : 531
Dołączył/a : 22/08/2013
Temat: Re: Główny plac Magnolii Sob Sty 10 2015, 00:52
- Kurwa mać... - powiedział mężczyzna, po czym podszedł do Daerila, by następnie strzelić go leżącego prosto w ryj. Od tak, plaskaczem, by się upewnić czy żyje. A następnie jeszcze jednym z drugiej ręki, co by sprawdzić i się upewnić czy żyje. Następnie postanowi wyrwać mu z ręką tą kulkę, by nie dotykała jego ciała, a potem rzucić na łóżko, by nie skończyć tak jak on. W końcu nie będzie zbyt miło, gdy i on straci przytomność. Kto wie, czy ta dwójka to nie jacyś gwałciciele. - Skąd to cholerstwo macie się pytałem - warknął dość głośno w kierunku pracodawców.
Daeril
Liczba postów : 42
Dołączył/a : 20/03/2014
Skąd : Łódź
Temat: Re: Główny plac Magnolii Sob Sty 10 2015, 00:55
Gdy Daeril leżał skostniały na ziemi, wizja trwała nadal...
Odpowiedź na wizje? :P:
Przyjrzał się posturze nieznajomego, by być świadomym. Świadomym prawdy. Czy mógł to być jakiś... Mag? Pierwsza myśl, gdy zobaczył zgromadzenie czterech mężczyzn, pomyślał o bogach, ale kim oni mogli być nie wiedział. Postanowił nawiązać konwersację z ubranym w kaptur osobnikiem. - Tylko wytrwali trwają do końca i wytrzymują najgorszy ból, by dowiedzieć się prawdy. A teraz jeżeli bym mógł cię prosić o zdjęcie kaptura i przedstawienie się nieznajomy... - włączył mu się tryb mega drania. Jego głos ociekał kpiną i wyzwaniem, ale brzmiało to naturalnie, gdyż taki już był. Chciał się dowiedzieć z kim ma zaszczyt rozmawiać, gdyż wiedza stanowiła źródło potęgi. Gdy zna się słabe punkty przeciwnika, ta wiedza stanowi najsilniejszą broń. W tej sytuacji nie było to szukanie możliwości do szantażu, lecz akurat czysta ciekawość. Zastanawiał się gdzie się znajduje, ale podejrzewał, że była to wizja. Ale na jakiej zasadzie ona polegała? O dziwo nie czuł utraty mocy podczas kontaktu z kulą, więc stanowiło to sens kuli. Miała swoją zasadę ukazania wizji, lecz źródło potrzebne do ukazania było... To musiał być ból. Cierpienie. Przypominał sobie co czuł na początku, gdy dotknął kuli i jak ból się nasilał. Było to jak przyśpieszające obroty koło.Czyli cierpienie stanowiło sedno ukazania wizji... Była to ciekawa hipoteza, ale nie mogła być ona tezą.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Główny plac Magnolii Sob Sty 10 2015, 01:05
MG:
Ryudogon: Mężczyzna podszedł do leżącego na podłodze maga i strzelił go z ręki. Jednak nim jego dłoń dotarła do ciała, złota aura jabłka odbiła uderzenie z kilkakrotnie większą siłą, skutecznie wybijając mu górną kończynę z barku. -Tak jak w jaskini... - powiedział cicho West, lecz do Ryudogonohectora podszedł Jones, który zgrabnym ruchem, acz przy cichym jęknięciu pacjenta nastawił mu bark. -W jaskini, gdzie... umarł nasz przyjaciel, znaleźliśmy tą kulę. Ona nas ocaliła, po tym, jak ten... mag Fairy Tail nas zdradził. - rzekł z wyraźną złością w głosie. -Trzeba albo czekać... albo ją jakoś przebić. - dodał po chwili West wstając.
Daeril:
Wizje:
-Mądre słowa... - zaczął powoli tajemniczy osobnik, podchodząc bliżej. Nie miał na sobie kaptura, ale to mrok całego pomieszczenia uniemożliwiał wcześniej dostrzeżenie jego twarzy. Był to góra dwudziestokilkuletni mężczyzna o bystrych, złotych wręcz oczach, dość szczupły, zdający się posiadać niezwykłą, uspokajającą aurę, choć jego twarz... była pozbawiona emocji. Po chwili kontynuował swoja wypowiedź, zaczynając wyliczać -Zeus... Artemida... Atena... - mówił powoli, uważnie spoglądając na maga -Mało osób jeszcze ich pamięta... jeszcze mniej ma z nimi kontakt. - rzekł tajemniczo, po czym odpowiedział -Jestem Rdzeniem. Źródłem. Genezą. Tym, co mógłbyś nazwać spersonifikowanym Jabłkiem, stworzonym na wzór mego stwórcy.
Informacje od MG:
Ryudogon - lekki ból głowy, boli ręka, acz została nastawiona
Daeril
Liczba postów : 42
Dołączył/a : 20/03/2014
Skąd : Łódź
Temat: Re: Główny plac Magnolii Sob Sty 10 2015, 01:22
Nadal leżąc na ziemi, będąc bitym, Daeril nic nie odczuwał...
Wizja:
Jeżeli mężczyzna mówił prawdę, to jednak pierwsza myśl chłopaka była prawdą. Takie przemyślenia latały po głowie Daerila z prędkością dźwięku. Był świadomy, że musiał być tworem bóstwa innego szczepu. Skoro Zeus powiedział, że to twór innego obozu, to mógł od zaraz wywnioskować, że boska moc stworzyła ten... Pewnego rodzaju artefakt. Tajemnicą było tylko do czego on służył. - Gdybym nie został wybrany, to kontakt z nimi nie byłby możliwy. Zostałem wybrany dziedzicem Olimpu i niech tak zostanie. Co do twojej tożsamości... - umilkł na chwilę, gdyż od chwili wypowiedzenia słów przez Rdzeń, zaczął czuć do niego szacunek. Był boskim tworem. - Czy odpowiesz mi na pytania kto cię stworzył, w jakim celu i jak można użyć Jabłka według prawdziwego sensu jego istnienia? Jesteś jego panem i kontrolę sprawujesz Ty, ale o co z nim chodzi...? - wiedza... Ach wspaniała wiedza. Daeril pragnął jej jak najwięcej. Im więcej jej zyskiwał, tym więcej mógł osiągnąć, a współpraca z tym jedynym w swoim rodzaju osobnikiem... Zapowiadała coś wielkiego. Bał się tylko, że Rdzeń nie będzie chciał współpracować. Choć może on miał na to szansę... - Opowiedz mi swoją historię, o ile chcesz... Chce wiedzieć o tobie wszystko co tylko możesz i chcesz zdradzić. Chcę odkryć prawdę. - stawiał sprawę jasno, gdyż nie będzie ukrywał, że taki sens był ukryty w zbadaniu kuli. Nie spodziewał się, aż TAKIEGO artefaktu, któryy trzymali mężczyźni, dlatego było to wręcz niesamowite jak naiwni się okazali. Tylko mag mógł skontaktować się z rdzeniem, a to stanowiło sedno tego co ich rozróżniało... Moc!
Ryudogon
Liczba postów : 531
Dołączył/a : 22/08/2013
Temat: Re: Główny plac Magnolii Sob Sty 10 2015, 01:33
Zaciskając jeszcze mocniej zęby Ryudogon powstrzymywał się od rzucenia na Daerila, by zacząć okładać tą całą mityczną barierę pięściami. To coś boli, nawet bardzo, jedynie przełknął ślinę, gdy nastawiano mu rękę. - Dzięki - odpowiedział krótko spoglądając na młodego maga z Fairy Tail - Więc mówicie, że mag zdradził was bo..? Chciał zachować skarb dla siebie? Było coś więcej? Wole się upewnić - mruknął Szczur - Oraz mam nadzieje, że nic z kuli nie zabiło waszego kolegi - - Mogę spróbować wysadzić tą barierę, ale nie wiem jaki będzie tego efekt -
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Główny plac Magnolii Sob Sty 10 2015, 01:42
MG:
Ryudogon: -Nie wiemy czemu nas zostawił. Całą misję zachowywał się dziwnie. Wyglądało to bardziej na obrażenie się, aniżeli na jakieś celowe działanie. A tylko go pouczyłem. - odparł Jones, gdy nagle włączył się West do rozmowy. -To nie kula. Kula pomogła nam zapieczętować to, co zabiła Sammy'ego. - rzucił, po czym spojrzał na ciało czarodzieja Fairy Tail -Jeśli ta bariera, ma właściwości tamtego materiału, to najszybciej wysadzisz cały ten budynek. - skomentował z przekąsem.
Daeril:
Wizja:
Mężczyzna stał spokojnie, wysłuchując słów Daerila, by następnie na nie odpowiedzieć swoim beznamiętnym, acz przepełnionym tajemniczą melodyjnością tonem: -Ja jestem Jabłkiem. Jego... duszą... lub wolą. Jakoś tak byś mnie nazwał. Stworzyła mnie głowa jednego z klanów, razem z masą mi podobnych po to, by być kroniką przeszłości i instrukcją pieczęci. Jabłko nie ma zastosowania. Jest kroniką. Jest wiedzą wieków. - powiedział dość spokojnie, gdy nagle mag poczuł niesłychany ból, a pomieszczenie wypełniło się jego donośnym krzykiem, gdy tajemnicza siła wyrywała mu rękę i tylko łańcuch, oplatający jego klatkę piersiową, utrzymywałby w ramach logiki w miarę stabilnym miejscu. -Jabłko cię odrzuca. Nie jesteś jego częścią. Opuść to miejsce, nim twoja dusza nie zostanie unicestwiona. - podsumował całą sytuację, patrząc jedynie na tors, głowę i lewą rękę maga.
Ryudogon
Liczba postów : 531
Dołączył/a : 22/08/2013
Temat: Re: Główny plac Magnolii Sob Sty 10 2015, 02:04
- Jak zapieczętowało to co zabiło Sammyego..? - spojrzał w ich kierunku - To ma moc, która tworzy niezniszczalną barierę i pieczętuje jakieś stwory? - kątem oka spojrzał na maga lezącego obok. Zastanawiał się czym do cholery może być to całe jabłko. Coś co zostało ukryte w jaskini, zostało użyte do zapieczętowania czegoś, co może oznaczać, że to był strażnik, który starał się tego strzec. W tym momencie Ryudogon postanowił wytworzyć jednego ogara, przy pomocy swojego zaklęcia na randze C, by spróbował się zbliżyć do urządzenia, a następnie się przegryzł przez barierę. - Tylko pomału - rozkazał swojemu summonowi. Chciał zobaczyć czy to zaatakuje jego czy ogara.
Daeril
Liczba postów : 42
Dołączył/a : 20/03/2014
Skąd : Łódź
Temat: Re: Główny plac Magnolii Sob Sty 10 2015, 02:07
Leżał...
Wizja cd... -,-:
Czuł piekielne odczucie, którym był ból, a zanim cierpienie i mimo, że czuł je fizycznie, to większe rany powstawały na jego duszy... Musiał jednak wiedzieć więcej. Chciał wiedzy, dużo wiedzy, a jedno z Jabłek by mu się przydało. Wybadałby jego strukturę od środka i dowiedział wielu rzeczy... Nowych rzeczy... - Powiedz mi jeszcze... Jak odnaleźć inne Jabłka. Ty masz już właścicieli, ale gdzie zostały ukryte kolejne, te które nie będą mogły zostać szybko odnalezione bez jakiejś mapy... A także jak się szybko... - w tej chwili musiał przerwać, bo ból powoli zaczynał rozrywać go na strzępy. Był jak zwykła kartka, do której dorwało się dziecko i zaczęło ją drzeć. Cierpienie, które niosło zbyt długie przebywanie w kuli, było coraz bardziej nie do zniesienia. - ... szybko uwolnić z Jabłka! - zaczynał się powoli niecierpliwić, ale postanowił czekać cierpliwie, choć bardzo boleśnie. Czasem przez cierpienie do potęgi można dojść i tak miał nadzieje, że będzie tym razem, bo to było jak nowy świt w jego życiu. Wielka szansa. Boski twór, który był kroniką wieków. Wiedzą wieków, dającą wbrew pozorom silne wskazówki. To było jak grom z jasnego nieba, który zesłał sam gromowładny.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Główny plac Magnolii Sob Sty 10 2015, 02:20
MG:
Ryudogon: Mag zdecydował się wezwać pomocnika, który delikatnie spróbowałby ugryźć Daerila. Ledwo jednak zacisnął zęby na części ciała czarodzieja, gdy złotawa aura odrzuciła stworka, rozszerzając mu niemiłosiernie pysk. Chyba tylko fakt, że robił to delikatnie sprawił, że nie został on rozerwany na dwie części. -Posiadało wiedzę, która pozwoliła nam zapieczętować. - wyjaśnił Jones. -O barierze nic nie wiedzieliśmy. - skomentował, patrząc na poczynania maga.
Daeril:
Wizja:
Rdzeń nic nie zrobił, słuchając słów maga. Jego krzyk zdawał się być mu całkowicie obojętny, zupełnie, jakby był chłodną maszyną, zaprogramowaną do wykonywania odpowiednich czynności... wśród których nie było odgrywania uczuć. -Nie mam właścicieli. Jestem dziedzictwem mego stwórcy, które należy się światu. - krótko odparł na stwierdzenie o właścicielach, po czym odpowiedział na resztę pytań -Zanim bym ci powiedział, twoja dusza zostałaby unicestwiona. Skoncentruj się. Zamknij oczy. Tak, jak kontrolujesz energię magiczną, tak też możesz nakazać swojemu umysłowi wrócić do ciała. Pomogę ci w tym, odrzucając cię z Jabłka przy pomocy mocy Egidy. Zaczynam - powiedział beznamiętnie, po czym Genezę otoczyła złota sfera energii, która poczęła się rozszerzać i ostatecznie wypchnęła maga w nicość... tylko... co dalej?
Wszyscy: Nagle, ponownie ciało czarodzieja zostało otoczone złotą aurą, jednak tym razem... cofnęła się ona do Jabłka, które wypadło mu z dłoni. Sam Daeril przez moment został w tym samym stanie co wcześniej, po chwili jednak zaczął oddychać, lecz wzrok miał zgoła nieprzytomny, zapatrzony wciąż w nicość. Ale żył... a przynajmniej żył bardziej niż kilka sekund temu.
Informacje od MG:
Ryudogon - 120 MM Ogar 1/3 Daeril - umysł jeszcze nie wrócił do duszy.
Daeril
Liczba postów : 42
Dołączył/a : 20/03/2014
Skąd : Łódź
Temat: Re: Główny plac Magnolii Sob Sty 10 2015, 02:36
Zaczął koncentracje na chęci dostania się wreszcie do swojego ciała. Zwizualizował tunel, który prowadził prosto do miejsca, gdzie chciał by jego psyche się znalazło. Tunel był długi, czarny z białymi i złotymi dekoracjami, a wszystko to ciągnęło się przez podróż umysłu. Nie wiedział czy mu się uda, ale gdy tylko była taka szansa, to "otwiera oczy" i spogląda na dwóch biznesmenów i maga. Następnie patrzy na Jabłko, które stanowiło bardzo potężny w jego mniemaniu artefakt. Było jak pudełko z niespodzianką, nie wiadomo co w nim dokładnie było. Chciał zanurzyć się drugi raz, by przetestować możliwości Jabłka, czyli jego wiedzę, ale chwilowo nie miał na to sił, gdyż czuł delikatną migrenę.
Ryudogon
Liczba postów : 531
Dołączył/a : 22/08/2013
Temat: Re: Główny plac Magnolii Sob Sty 10 2015, 09:45
Ryu jedynie siedział na łóżko i delikatnie głaskał swojego przywołańca jakby nic się nie stało. Pozostało teraz tylko czekać, aż ten dzieciak tutaj wróci, ale niestety niewiadome było kiedy to się stanie. Zastanawiał się czym to dziadostwo może być do najświętszej cholery. Dopiero po chwili zauważył jak Daeril wypuścił jabłko ze swej dłoni. Mężczyzna przyglądał się temu dziwnemu owocowi czy co to jest do jasnej ciasnej. - Czyli mówicie, że posiadało wiedzę? Jak wam to przekazało? Tak jak nam przez dotyk czy temu magowi? - zapytał spokojnie.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Główny plac Magnolii Sob Sty 10 2015, 11:29
MG:
Mag Fairy Tail ocknął się, a jego oczy nabrały tego tajemniczego, żywego blasku. Głośno oddychał, a stróżka krwi z nosa zdążyła już zasnąć. Pierwsze, co się zorientował był fakt, że nie czuł dolnej połowy ciała oraz prawej ręki, które rzekomo zostały mu wyrwane, jednak po kilku chwilach szczęśliwie zorientował się, że było to tylko mylne wrażenie. I do tego, usłyszał pytania Hectora. -Tak jak tobie. Nikt nie uparł się, by trzymać tą kulę tak długo. - skomentował Jones, uważnie patrząc na Daerila -Jak się czujesz? - spytał po chwili. -Dojdzie do siebie. - rozległ się tajemniczy, męski głos, w którego słowa wpisana była jakaś nieodgadniona melodia. Ale ten głos... zdawał się dochodzić zewsząd, gdy Jabłko zalśniło złotą aurą. Daeril znał ten głos... głos Źródła. Jego pracodawcy też. Po chwili kula zajaśniała jeszcze bardziej, a nad nią ukazała się jakaś planeta. Złoty hologram ustawiony był tak, że wszyscy najpierw dojrzeli kontynent Ishvaru, a dopiero potem zupełnie inne ziemię. Co bardziej biegli w geografii potrafili dostrzec różne państwa. Jednak to, co bardziej przykuwało uwagę były... złote punkciki świecące się na mapie. Ich ilość była ogromna, a po chwili obraz zaczął maleć. Jones z Westem szybko wzięli jakieś kartki i zaczęli notować co zapamiętali, patrząc uważnie na mapę kontynentu, choć tak naprawdę nie wiedzieli, co się właśnie stało.
Informacje od MG:
Ryudogon - 120MM, Ogar 2/3 Daeril - wyczerpany, ciężko oddychasz, kręci ci się w głowie
Daeril
Liczba postów : 42
Dołączył/a : 20/03/2014
Skąd : Łódź
Temat: Re: Główny plac Magnolii Sob Sty 10 2015, 11:59
W momencie przejrzenia na oczy, poczuł zmęczenie i obolałe, wymęczone ciało. Mimo wrażenia braku czucia i tak zaraz się domyślił, że jednak czuje mocno i wyraźnie swój cały organizm. Gdy tylko usłyszał głos, który tak dobrze znał i pamiętał, patrzył co z tego wyniknie dalej. Mapa, która się ukazała, natchnęła Daerila do działania. Zapamiętał pięć punktów, w których najprawdopodobniej mogły zostać ukryte Jabłka i wszystkie, które były ukryte najbliżej Magnolii. Zaraz po misji uda się do jednego z nich... Tylko najpierw trochę odpocznie, bo na razie słaniał się na nogach. Postanowił, że znajdzie jedno z artefaktów i nie pozwoli sobie w niczym zepsuć planów! Był jak strzała Artemidy pędząca do celu. - Dziękuję, czuję się dobrze. Podejrzewam, że nie chcieli dotykać Jabłka na dłużej, ponieważ bali się bólu, który ze sobą niesie jego dotyk. - wstał na nogi, chwiejnie i gibnie, jakby zamiast być w środku kuli, był na popijawie. Spojrzał na dwóch "pracodawców" i uśmiechnął się zimno, jak gdyby był Magiem Lodu, a nie Magii Olimpijskiej. - Powinienem was zamordować za to, że nie zapowiedzieliście jakie działanie niesie ze sobą dotknięcie Jabłka, ale jestem miłosierny... Dzięki wam, wiem wiele potrzebnych mi faktów. Jabłko ma służyć jako kronika przeszłości. Ukrywa wiedzę wieków. Tylko tyle zdołałem się dowiedzieć. - o dziwo udawał, że to co mówił jest prawdą nawet dobrze. Był wyuczony w kłamaniu, gdyż było to jak gdyby dane przez Hermesa.
Ryudogon
Liczba postów : 531
Dołączył/a : 22/08/2013
Temat: Re: Główny plac Magnolii Sob Sty 10 2015, 17:12
- Mapa... - rzucił krótko Ryudogon spoglądając na nią z dość niedowierzaniem, jak dobrze jest ona wykonana i jeszcze jest jakimś pieprzonym hologramem albo innym syfem. Całkiem fajny gadżet jak na takie gówno w postaci jabłka. Spojrzał na swojego przywołańca i pogłaskał go po głowie. - A teraz znikaj - uśmiechnął się odwołując swojego chowańca. Chyba zapowiada się na coś ciekawszego. - To jak panowie, będziecie chcieli jeszcze jakieś pomocy z tym jabłkiem? Czy może bardziej chcecie zwiedzić najbliższe miejsce z tej całej mapki-
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Główny plac Magnolii Nie Sty 11 2015, 14:45
MG:
Pracodawcy spojrzeli na Daerila i choć Jones zbył to zwyczajnym westchnięciem, o wiele gwałtowniej zareagował West, wstając i przyciskając maga FT do ściany , przedramieniem dociskając go do niej. -Słuchaj gnojku. Jeszcze jedno słowo, a twoim najmniejszym problemem będzie Jabłko. Widziałeś co się stało Hectorowi, wiec nie miej do nas pretensji. - wyrzucił przez zaciśnięte zęby. -Spokojnie... zwyczajnie takiej reakcji się nie spodziewaliśmy. - rzucił Jones, po czym jego towarzysz puścił Daerila. Niższy mężczyzna podszedł do maga wróżek i rzucił ciszej -Jest wkurzony na waszą gildię... nie rób tak więcej, bo nie wiem, czy nie zrobiłby czegoś gorszego. -Jeszcze z jabłkiem. Nawet nie wiemy do czego jest ta mapa. - rzucił West do Ryudogona, gdy ten odwołał ogara. -Do innych tworów mego stwórcy prowadzi ona... - rzucił tajemniczy głos, jednak gwałtownie stracił na sile. -Chyba znów się wyczerpał... - stwierdził Jones, który do tego czasu zanotował kilka miejsc. -Zbadamy je kiedy indziej. W Magnolii nie widzę takich obiektów... w przeciwieństwie do Crocus i Hakobe. Świecą się najbardziej. - skomentował, po czym spojrzał na dwójkę magów -Liczę, że uda wam się jeszcze czegoś dowiedzieć od Jabłka. - powiedział z lekkim skinieniem głowy, gestem ręki wskazując na złotą kulę.
Informacje od MG:
Ryudogon - 120MM Daeril - wyczerpany, ciężko oddychasz, kręci ci się w głowie, boli cię krtań
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.