HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Wulkan - Page 5




 

Share
 

 Wulkan

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10 ... 16  Next
AutorWiadomość
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Wulkan  - Page 5 Empty
PisanieTemat: Wulkan    Wulkan  - Page 5 EmptySob Sty 09 2016, 03:29

First topic message reminder :

Wypiętrzony w ciągu kilku godzin, przypominający górę, albo wielki komin, wulkan. Unosi się nad nim chmura siarki i pyłu, przez co ciężko określić jego dokładną wysokość. Ze względu na klimat panujący w okolicy jego okolice obsypane są śniegiem, aczkolwiek sam wulkan jest suchy i w miarę ciepły. Jest dość stromy, ale na upartego dałoby się po nim wejść. Dookoła unosi się smród oparów i spalenizny.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688

AutorWiadomość
Aisaka


Aisaka


Liczba postów : 137
Dołączył/a : 21/12/2015

Wulkan  - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 5 EmptyPon Sty 25 2016, 22:09

Nieco się uspokoiła, bo R bez problemu pokonał kolejnego sługę ciemności, a następnych nie było widać. Mogła więc wstać spokojnie, stękając sobie pod nosem z powodu bólu pleców. Nic to, jak będzie stara to ją tak będzie boleć codziennie i bez powodu. Wewnętrzną częścią rękawa bluzy przetarła sobie lekko ranę na policzku, by sprawdzić, czy krwawi. Lepiej żeby pazury jaszczurów były w miarę czyste, bo zakażenie rozłożyłoby ją na łopatki. W tych warunkach nic się na to nie poradzi.

Gdy chłopak podchodził do stojaka na broń, z którego sama przed chwilą wyciągnęła swój miecz, patrzyła na niego z mieszanymi uczuciami. Tak się patrzy, gdy się nie wie, czy ma się przed sobą idiotę, czy geniusza.
- Przydałby mi się masaż, ale bywało lepiej - odpowiedziała, łapiąc się przy tym za plecy. - Z czegoś ty się tak cieszył, co? Bo już nie wiem, czy uratowałeś mi życie przed jaszczurem, czy jaszczur przed tobą. - Spojrzała "groźnie", marszcząc brwi, ale zarazem się lekko uśmiechając. - Mamy więcej szczęścia niż rozumu, wiesz?
W sumie nie czekała na odpowiedzi, mogły nastąpić albo nie. Spokojnie wysłuchała "przeprosin" i zaśmiała się nerwowo.
- E... cóż... chyba nic poważnego nam nie jest, a nie zużyłam ani odrobiny mocy. Niemniej ktoś z góry chyba nad nami chyba czuwa... Tak czy siak znowu ich pozabijałeś. Chyba ci jakoś wybaczę. Co z twoim nosem? Nie wiem, czy powinnam nas leczyć.

Nie miała zielonego pojęcia, czy jakkolwiek się przydała w tej bitwie. Gdyby nie szalony tasak znikąd, mogłaby już nie żyć. Chłopak w jej sytuacji sam sobie jakoś radził. Czy rzeczywiście mu wtedy pomogła tym machnięciem mieczem? Mieczem, którego pierwszy raz używa w ten sposób. Nie walczyła wcześniej z potworami, a ludzi przecież nie przebija się na wylot. Jak to dobrze, że jednak nosi jakąś broń. Nawet jeśli to zabawka.

Poszła po plecak, ale tym razem chyba będzie nieść go w ręce, coby móc szybciej go wyrzucić na wypadek bliskiego spotkania z potworem. Taki ciężki nie jest więc to nie problem, ale utrudnia uniki, będąc na grzbiecie. Tymczasem R zwiastował coraz większe kłopoty.
- Raz się nie udało... Nie wiem, czy z twojego powodu, ale nie wyszło. Ja też dałam się przewrócić. Myślisz, że spróbujemy tego ponownie? Możemy nie mieć okazji... - zakończyła mrocznym akcentem, podchodząc do drzwi. Nie miała jednak chwilowo odwagi, by je otworzyć. Spojrzała wyczekująco na towarzysza. - Wiesz... boję się. Wchodzimy? W ogóle, jak tam twoja moc magiczna? - mówiła przyciszonym głosem, jakby przypominając sobie, że ktoś tu może ich usłyszeć.


[Wydaje się, że chwilowo nasi bohaterowie muszą pogadać i się naradzić, więc gdyby sytuacja miała pozostać dokładnie bez zmian, może niech nasz MG się nie fatyguje, dopóki nie otworzą tych drzwi?]
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3216-konto-aisaki https://ftpm.forumpolish.com/t3193-aisaka-mira
The R


The R


Liczba postów : 168
Dołączył/a : 18/12/2015

Wulkan  - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 5 EmptyPon Sty 25 2016, 23:11

Pokonanie takiej bestii pięścią podbudowało nieco jego ego. No bo chwila, niski chłopak pobił jaszczurkę wbijając jej ryj w czaszkę. To musiało go podnieść na duchu. Może nie był taki bezużyteczny. Dostrzegł jej wzrok. Lekko się uśmiechnął na jej słowa.
No, masażu jej nie załatwi. Nie było to dobre miejsce i czas, chyba. I nie miał do tego kwalifikacji. Gdyby umiał coś więcej poza rozmasowywaniem mięśni z zakwasami, to może by coś zaoferował. Ale kolejna część zdania była ważniejsza.
Z czego się cieszył? Właśnie sam sobie zadał pytanie. Z lekkim grymasem, mimowolnie wzruszył ramionami.
- Ta... Mamy sporo szczęścia. Przepraszam za ten rzut - uśmiechnął się głupkowato. Czuł się winny, ale... żyli, więc czemu by nie uznać, że to było zaplanowane? Ach, był jeden argument. R był zbyt szczery - Trochę przesadziłem. A z nosem ok - powiedział przecierając jeszcze raz usta - Nie jest to coś, czego nie dostałbym podczas zwykłej bójki w barze.

Kolejna wymiana zdań była nieco ważniejsza i poważniejsza. Wysłuchał uważnie Aisaki i przylgnął plecami do ściany niedaleko drzwi powoli osuwając się na podłogę. Westchnął i zarzucił pelerynkę przed siebie. Przydała się.
- Nie używałem teraz magii. Ale też raczej nie zregenerowałem tamtej - zaczął tłumaczyć bawiąc się materiałem przepuszczając go między palcami - Mogę użyć jeszcze jednego zaklęcia wzmocnienia. Ciągle popełniam błędy - zawiesił na moment głos wpatrując się w sufit - Myślałem że pierwszy jaszczur był silniejszy. I przesadziłem. Pewnie trochę ze strachu.
Uśmiechnął się głupkowato. To oczywiste, że się bał. Kto by się w takim miejscu nie bał? Ale odważny też był. Bo jednak tylko odważni tak daleko zachodzą. Chociaż, ile jeszcze przeszkód ich tutaj czeka?
- Plan był dobry, ale zepsułem. Jeśli spotkamy kolejne jaszczury, musimy wykorzystać to co już wiemy - zerknął w stronę drzwi - Wyskakują szybko do przodu. Mają dosyć słabe czaszki oraz łatwo wbić im się w skórę ostrymi narzędziami - zerknął na tasak, a potem na miecz dziewczyny. Nie było to coś odkrywczego, ale warto podsumować - Wytrzymałe, ale szybko tracą koncentrację. Nie wiem dlaczego nie używają rogów. Ogon wykorzystują najpewniej do skoków - analizował dalej - Ucięcie takiego niekoniecznie musi je boleć, choć można spróbować. Wiele małych jaszczurek odgryza je, czy jakoś tak. Ale nie mam pewności czy to jeszcze gady. Ale największym problemem jest ktoś, kto to wszystko stworzył...
Urwał. Zamyślił się na moment. Nie chciał teraz wspominać Zlepka oraz tamtej rzeźni. Wrócił więc na temat taktyki.
- Bez Ciebie bym tu zginął. Cały czas mi pomagasz - uśmiechnął się do niej. Nie mogą dać się zwariować - Pomijając już fakt walki, podczas której wyrabiamy sobie dzięki Tobie przewagę... Sama Twoja obecność przynajmniej mnie powstrzymuje przed ucieczką. Oszalałbym. Dlatego... Mimo że to przypadek, to dzięki że tu jesteś.
Nie było to zbyt podniosłe? Uśmiechnął się szerzej i przetarł cieknącą krew raz jeszcze. Jeszcze raz... Podniosłe? Oj, trochę chyba żałosne.

Co do drzwi... Póki co odpoczywał. No i trochę się rozgadał. Więc może poczekają, aż ona też odpocznie?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3231-rrrrrrrr https://ftpm.forumpolish.com/t3190-the-r https://ftpm.forumpolish.com/t3271-rrrrrrrrrrrr
Aisaka


Aisaka


Liczba postów : 137
Dołączył/a : 21/12/2015

Wulkan  - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 5 EmptyWto Sty 26 2016, 00:19

- Może nie są silne, ale wystarczy jeden błąd i już na człowieku siedzi z pazurami...
Uważnie słuchała tłumaczeń i wywodów profesjonalnego bohatera, gdy ten przeszedł do podsumowywania wiadomości z dzisiejszej lekcji przyrody. Nie przyszło jej do głowy, że atakowanie ogona to bezsens... Na pewno utrudniłoby im to poruszanie się, ale mogłoby rzeczywiście nie zaboleć.

Chłopak nagle zaczął dziwną gadkę. Nie rozumiała, skąd mu przyszło do głowy... Ona mu nie podziękowała za ocalenie życia, mimo że nie dałaby sobie rady z gekonem bez pomocy tasaka znikąd. Czemu więc nagle R twierdzi, że bez niej by tu zginął?
- Beze mnie może byś tu nie przylazł... - odpowiedziała ironicznie na to stwierdzenie, ręką wciąż próbując wybadać, czy wszystkie kości w kręgosłupie ma na swoim miejscu. Jeśli tak, chyba nie ma się czym przejmować. Taki ból nie utrudnia jej poruszania się, prawda? Tego o przewadze w walce nawet nie zrozumiała, po chwili wyszło na to że R nie może uciec, bo musi ratować jej tyłek. I oszalałby. - Aha... znaczy... Że to nie dlatego, tylko że razem raźniej? - No a na końcu patrzyła na niego jakoś tak... że przez chwilę mógłby dostrzec coś, czego sama nie rozumiała. To zdecydowanie było zbyt podniosłe jak na zaistniałe okoliczności. Aisaka... nie wiedziała, co powiedzieć.
- Ty też... - odparła nieco niegramatycznie, wyrwawszy się z krótkiego zamyślenia. Wzięła głęboki oddech i ponownie spojrzała na przeklęte drzwi. - Zrobiliśmy tu taki sajgon i nikt nie przyszedł... Chyba możemy to otworzyć.

Jak oboje trochę odsapną i dziewczyna stwierdzi, że ból jej tak mocno nie przeszkadza a może nawet przechodzi, to otworzy te drzwi - o ile się da. Jak się nie da, to trzeba zdemolować za pomocą stali. Oczywiście zaczeka z tym wszystkim, aż R wyrazi chęć do dalszej eksploracji.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3216-konto-aisaki https://ftpm.forumpolish.com/t3193-aisaka-mira
The R


The R


Liczba postów : 168
Dołączył/a : 18/12/2015

Wulkan  - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 5 EmptyWto Sty 26 2016, 15:23

Cóż, chyba to by było na tyle rozmowy. R powoli wstał i otrzepał się z... brudu ogółem. Przynajmniej z tego, z którego mógł. Ciekawe czy w siedzibie gildii uda mu się uprać strój? Głupio by było latać wciąż z takim ubrudzonym we własnej krwi. Krwi z nosa.
- Jeśli jesteś gotowa, możemy wchodzić - uśmiechnął się, jednak trochę słabiej niż ostatnio.

Ręce miał zajęte. W prawej tasak, w lewej nóż. Więc poczekał aż Aisaka otworzy drzwi. On wtedy powoli zajrzy do środka szukając czegoś niebezpiecznego i w zależności od tego co zobaczy, szybko się cofnie lub zaatakuje dźgnięciem noża. Gdyby pod drugiej stronie było ciemno, próbowałby na oślep wymacać coś ostrzem. Nasłuchiwałby też ewentualnych powarkiwań.

[Nie wiedziałem czy mój post jest potrzebny czy nie do otwarcia drzwi, więc na wszelki wypadek napisałem, żeby nie blokować. A krótki, bo czasu mało mam]
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3231-rrrrrrrr https://ftpm.forumpolish.com/t3190-the-r https://ftpm.forumpolish.com/t3271-rrrrrrrrrrrr
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Wulkan  - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 5 EmptyWto Sty 26 2016, 19:10

MG:
Po chwili odpoczynku, przeznaczonej również na rozmowę, Aisaka, oraz R zdecydowali się ruszyć dalej. Krew z nosa chłopaka przestała cieknąć, a ból w plecach dziewczyny z czasem zniknął. Martwe jaszczury nie miały nic do powiedzenia w ich sprawie. Leżały tak, jak zostały zostawione.
Tak więc R wraz z Aisaką podeszli do drzwi, które były dość pokaźnych rozmiarów. Szerokie na prawie cały korytarz i wysokie na ponad trzy metry. Powoli i ostrożnie otworzyli je do wewnątrz. Za nimi znajdowało się dość duże pomieszczenie. Prawie dwadzieścia metrów szerokości i trzydzieści długości. Ściany były pomarańczowe, tak jak w korytarzu, aczkolwiek głębiej przechodziły w delikatną czerwień. Na suficie, na samym środku, na żelaznym łańcuchu wisiał żelazny żyrandol, z ludzkimi czaszkami zamiast świateł. Po obydwu stronach pomieszczenia były drewniane drzwi. Jedne z prawej, jedne z lewej. Po drugiej stronie pomieszczenia dało się zauważyć jeszcze żelazną, potężną bramę.W głównym pomieszczeniu, było jeszcze coś…
Wpierw poczuli smród, trochę jak w oborze, a później usłyszeli odgłos jakby wypasających się świń, albo jednej gigantycznej, głośnej świni w swym obżarstwie. Gigantyczna, gruba istota z tłuszczu i mięcha siedziała za ogromnym potężnym stołem, w odległości dwudziestu metrów od wejścia. Pożółkła skóra była pełna brodawek, fałd i zmarszczek. Tłuścioch obżerał się czerwonym mięsem, które wpychał do łysego, spłaszczonego ryja, trochę nawet świńskiego. Małe, czarne oczka błądziły po stole pełnym przysmaków. Wnętrzności, kawałki mięsa nieznanego bliżej pochodzenia, dzbany pełne żółtych i czerwonych płynów. Szczęka, po której spływała czerwona ciecz oraz tłuszcz, bez przerwy poruszała się w górę i w dół, a gruba jak baleron łapa chwytała raz za jakieś flaki, raz za jakąś kość wszystko wpychała do obrzydliwej gęby, pełnej żółtych, powykrzywianych zębów. Po chwili czarne ślipia skupiły się na Aisace oraz R’ce. Istota wyciągnęła swoją grubą, wielką łapę w ich stronę, wskazując na nich żółtym pazurem. ni to ryknęła, ni to krzyknęła, ni kwiknęła, ale jakby wszystko na raz. Już wystarczająco krzywy ryj skrzywił się jeszcze bardziej i wtedy postać wzięła rękę pod stół, który sekundę później został przewrócony wraz ze wszystkimi przysmakami. Był to dość duży stół i przewrócenie go wymagałoby dużej siły, a grubas zrobił to bez większego wysiłku. Powstał z potężnego krzesła, ukazując pełnię swojej postury. Bebech zwisał mu prawie do kolan. Był ogromny, ale ciężko stwierdzić czy wyższy, czy może szerszy. Z pewnością miał ze trzy metry z kawałkiem wysokości. W czteropalczastą łapę chwycił tasak, który miał za pazuchą. Odległość od niego wynosiła dobre dwadzieścia metrów.

Stan postaci:
Aisaka: Ciepło, a nawet gorąco. Ból w plecach i w brzuchu zniknął. Zadrapanie na lewym policzku, przestało krwawić, pozostał po nim tylko lekki ślad.
R: 34 MM, Ciepło, a nawet gorąco. Ból twarzy minął.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Aisaka


Aisaka


Liczba postów : 137
Dołączył/a : 21/12/2015

Wulkan  - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 5 EmptyWto Sty 26 2016, 20:07

Za tak dużymi drzwiami powinno znajdować się coś w rodzaju sali tronowej i tak się to Aisace kojarzyło, ale pomyślała, że przecież są w wulkanie pełnym psychodelicznych widoków i jaszczuroludzi. No i odrzuciła możliwość, że faktycznie zastaną tu ogromną salę z żyrandolem i tronem. Pomyłka! Wszystko się zgadzało, tylko że w psychodelicznym wydaniu oczywiście! Nie miała nawet wolnej chwili na podziwianie widoków ludzkich czaszek. Szukała tylko zagrożeń. Istot żywych, innych niż wielka świnia. Jeżeli jest sama... to może uda się ją pokonać. Pokonać, bo...
- Chyba nie ma chęci na negocjacje! - powiedziała nerwowo do R, widząc jak świnia wstaje z wielkim tasakiem. Zarazem zaczęła ręką trzymającą miecz tworzyć przed sobą cylinder z czerwonych symboli z zamiarem jak najszybszego wystrzelenia Promienia Augera (B) w głowę olbrzyma. Plecak trzymany w lewej ręce rzuciła gdzieś za siebie i nieco w bok, by wylądował pod ścianą pomieszczenia i nie blokował drzwi. - Ktoś ty? Nie zbliżaj się! - powiedziała bardzo głośno do potwora. - Dorwij go gdy zacznie obrywać, ale masz mało czasu. Strzelam w łeb. - mruknęła bardzo szybko i dość cicho, lecz możliwie wyraźnie do R, nie spuszczając oczu z tłuściocha. No nie, spuściła na chwilę. Machnęła wzrokiem na prawo, lewo i w górę, by jeszcze raz poszukać jakichś innych potencjalnych przeciwników.
A chciałam pogadać... Nie... Rzuca stołem i bierze tasak...
Nie widziała sensu w zastawianiu pułapki na tego olbrzyma. Może nie jest tak twardy, jak wygląda i wystarczy mu porządnie przywalić? To wielgachne coś aż się prosi o laser. Miała nadzieję, że nie porusza się zbyt szybko. Gdyby tak było, oczywiście uciekłaby w bok nawet gdyby nie zdążyła rzucić zaklęcia. Nigdy nie będzie się zbliżać do świni od strony ręki, w której trzyma tasak. Od drugiej może próbować go podcinać podczas odbiegania w bok, ale i tak trzeba strasznie uważać na jakiekolwiek ciosy. Zwracała też uwagę na to, czy ten kawał wieprzowiny nie próbuje czymś w nich rzucić... choćby tym żelastwem. W każdym razie wszelkie zastanawianie się miało trwać najwyżej dwie sekundy z lekkim haczykiem, bo tyle czasu zajmuje przygotowanie promienia. Oczywiście nie odpali, jeżeli świnia nie znajdzie się w zasięgu. Najlepiej by podeszła na około 12 metrów. Jeśli dziewczyna nie będzie musiała uciekać, w chwili między zainicjowaniem ostatniego symbolu a jego ukończeniem przełoży sobie miecz do lewej ręki, żeby za pomocą prawej celować promieniem - najlepiej w oczy, ale pewnie będzie ciężko. Przede wszystkim musiała omijać laserem R, dlatego mierzyła wysoko, by chłopak mógł podejść z boku.

Zanosiło się na to, że podejście do niego może się źle skończyć - jest ogromny i zapewne "potwornie" silny. Dlatego też pułapka wydawała jej się mniej sensowna, bo żeby go zwabić i utrzymać w polu, trzeba się zbliżyć... a wtedy "ciach" i po magu. Zapewne nigdy w życiu sobie nie wybaczy, jeżeli taki los spotka R. A właśnie tego oczekiwała od chłopaka... że podejdzie. Ma on jednak swój rozum i pewnie się wycofa gdy zobaczy, że potwór nie przejmuje się atakiem Aisaki.

Gorzej jeśli wielmożny wieprz ma w tej sali jakichś pomagierów, na przykład jaszczurki. Wtedy... to chyba dziewczyna zaproponuje wycofać się za drzwi i tuż za nimi zastawić pułapkę i spróbować postąpić jak wcześniej. Otoczeni przez wrogów nie mieliby szans...

Obawiała się trochę, że zanim spróbuje strzelić, potwór odsunie się na bok i uniemożliwi jej to. Co wtedy? Położy pod sobą jakiś symbol... i zacznie się gra w berka, chyba że R ma lepszy pomysł. A pomysł dziewczyny jest taki, by podczas uciekania przed potworem w kółko, utworzyć jak największy kwadrat do Bram Otchłani (A). Gdyby się udało, spróbuje uciec przed nim przez sam środek kwadratu i aktywować go w chwili, gdy świnia będzie wewnątrz a dziewczyna dość blisko krawędzi, by uciec. Jednak ten plan zakłada, że Aisaka biega szybciej i jest znacznie zwinniejsza od tego czegoś... W innym wypadku najpewniej straciłaby głowę. Toteż najpierw należy ocenić zręczność przeciwnika. Po drugie - ów przeciwnik musiałby być raczej głupi.

Cóż, zawsze może być tak, że wielka świnia w reakcji na słowa Aisaki rzuci broń, podniesie ręce do góry i zacznie przepraszać, po czym zaprosi ich na herbatę z krwi niewinnych. Wtedy dziewczyna wstrzyma się z wystrzałem... Jednak dotychczasowe zachowanie giganta nie wskazuje na żadne nieporozumienie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3216-konto-aisaki https://ftpm.forumpolish.com/t3193-aisaka-mira
The R


The R


Liczba postów : 168
Dołączył/a : 18/12/2015

Wulkan  - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 5 EmptyWto Sty 26 2016, 21:04

Korytarze się rozgałęziały w tej wielkiej hali. To na pewno nie był ostatni boss, ktoś kto tym wszystkim rządzi. Nie taka gruba, zmutowana świnia. R spodziewał się, że za największą bramą będzie coś ważniejszego. Albo ktoś ważniejszy. Nadal nie uważał, aby nierozumne istoty były w stanie same wszystko to zrobić. Sam fakt, że posiadają ludzkie narzędzia wskazywał na człowieka, jako głównego sprawcę. Albo przynajmniej współsprawcę.

Wysłuchał poleceń Aisaki. Szybko jednak odpowiedział.
- Bylebym miał czas na dobiegnięcie. W ostateczności można zrzucić ten paskudny żyrandol, gdyby akurat tam stał... - powiedział cicho, ale wyraźnie, zerkając na swój tasak. Musieliby mieć szczęście, aby bestia stała akurat tam, ale to byłoby ciekawe. Bardzo ciekawe. A tasak? Jak to będzie z tą bronią? Może być zbyt ciężka. Czy nóż tu coś pomoże? Ponownie włożył go za pas, a "główną broń" złapał oburącz. Tak powinno być bezpieczniej. W miarę bezpieczniej.

Jeśli potwór okaże się powolny...
Postara się poczekać, aż prosiak bliżej podejdzie. R pobiegnie później nieco okrężną drogą, za plecy bestii. Dopiero później zdecydowanie skróci dystans. Wtedy liczył na strzał (bo że to strzał - zdążył wywnioskować) Aisaki, a następnie doszłoby do starcia.
Jeśli potwór skupi się na Aisace, R postara się wyskoczyć z tasakiem jak najwyżej wbijając ostrze w plecy stwora (pionowo) licząc na uszkodzenie kręgosłupa, albo nawet dosięgnięcie potylicy. Gdyby tasak wbił się i chłopak nie mógłby go wyciągnąć, szybko podciągnie się na trzonku i dobywając noża zza pasa wbije go jeszcze wyżej (chyba że promień Aisaki w jakiś sposób będzie mu zagrażać). Później odskoczyłby na bok (ewentualnie zabierając nóż) zwiększył dystans.
Jeśli potwór skupi się na R'ce, promień Aisaki wtedy trafiłby go w tył głowy. R nie wiedział jak bestia zareaguje, ale frontalny atak mógł być samobójstwem. Dlatego chłopak zachowując ostrożność i ewentualnie się wycofując, czekałby na moment, w którym miały szansę uderzyć w łapę potwora trzymającą broń. A później dla pewności w drugą. Gdyby tasak się wbił w cielsko/ramię, a bestia próbowała sięgnąć chłopaka drugą łapą, ten wyciągnąłby nóż i próbowałby trafić nim między szpony. Bohater obawiał się, że nawet jeśli wystarczy mu siły na wbicie broni, nie da rady ich wyciągnąć z tej ilości tłuszczu.
Ogółem przy unikach R byłby raczej pozytywnie nastawiony. Jeśli knur faktycznie jest powolny, R nie powinien mieć problemu, trzymałby nisko tasak i schylałby się bądź odskakiwał.

Jeśli potwór okaże się szybki i ruszy szarżą...
Wtedy byłby problem. Aisaka musiałaby się pośpieszyć ze strzałem, a R sprintem rzuciłby się do ataku. Pewnie biegłby po łuku, aby uderzyć świniaka gdzieś od boku. Celowałby w nogę lub rękę trzymającą tasak. Jeśli by się wbił, próbowałby natychmiast wyciągać broń. Miałby pewnie czas, bo bestia powinna zająć się pociskiem/laserem Aisaki. Gdyby wtedy stwór był bardziej statyczny, bohater będzie starał się atakować na plecy podobnie jak w przypadku gdyby prosiak był powolny.

Jeśli ktoś przyszedłby prosiakowi na pomoc...
R prawdopodobnie dowiedziałby się o tym od Aisaki. Bohater skupił się całkowicie na ruchach bestii oraz pocisku dziewczyny. Chciał uniknąć jakichkolwiek obrażeń. Tutaj jeden cios mógłby go połamać. Gdyby Aisaka dała mu znać, że coś nadciąga, odruchowo biegłby do niej, do jedynego znanego im korytarza - tam skąd przyszli. Oczywiście sprawdzając, czy nie biegnie za nim świniak. Mógł stawiać duże kroki. Więc w ostateczności wyrzuciłby tasak i ruszył sprintem. Jednocześnie uważając na nadciągających kompanów ich wroga. Nie mógł sobie pozwolić na odcięcie od Aisaki. I od jedynej znanej drogi powrotnej.

Gdyby bronie pozostały wbite w ciało wroga, R musiałby się wycofać chociaż na moment. Ale na pewno nie w stronę Aisaki, ani nie w przeciwną. Gdzieś na bok. Starałby się ochłonąć i ocenić stan bestii. Czy ostrza mu coś zrobiły? Czy laser dał radę? Jeśli R miałby szansę, rzuciłby się do kolejnego ataku, ale jego rodzaj zależałby od tego co teraz stało się bestii.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3231-rrrrrrrr https://ftpm.forumpolish.com/t3190-the-r https://ftpm.forumpolish.com/t3271-rrrrrrrrrrrr
Aisaka


Aisaka


Liczba postów : 137
Dołączył/a : 21/12/2015

Wulkan  - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 5 EmptyWto Sty 26 2016, 21:28

Wątpiła, że strzelanie w żyrandol byłoby opłacalne, a nie mieli jak go dosięgnąć. Chłopak postanowił ruszyć do potwora i go okrążyć, więc mogło być tak, że nawet jeśli potwór szedł w ich kierunku, przestanie i zajmie się R, więc nie wejdzie w zasięg strzału. Nie miała czasu by tłumaczyć to koledze, więc po prostu gdyby wokół nie było nikogo podejdzie bliżej i spróbuje wystrzelić z dziesięciu metrów, starając się ustawić nowe symbole w sposób przewidujący pozycję świni. Naturalnie wciąż brałaby pod uwagę, że sama zostanie zaatakowana. Sekundę przed odpaleniem uprzedzi o tym chłopaka. I oczywiście, gdyby zauważyła jakieś inne zagrożenie - natychmiast do niego krzyknie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3216-konto-aisaki https://ftpm.forumpolish.com/t3193-aisaka-mira
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Wulkan  - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 5 EmptyPią Sty 29 2016, 18:36

MG:
Prędko dało się spostrzec, że oprócz grubasa, Aisaki, oraz R’ki w pomieszczeniu nie było nikogo więcej. Można było się skupić w pełni na tłuściochu, który może nie najszybszymi, ale dość dużymi krokami zbliżał się do młodych bohaterów i ogromny brzuch aż tak bardzo mu nie przeszkadzał. Dzierżący tasak R ruszył po okręgu, w celu otoczenia stwora. Tłuścioch więc skupił się na nim, zrobił dwa duże kroki w jego stronę i machnął tasakiem na wysokości głowy chłopaka. Ten jednak był na tyle sprytny, że się uchylił i nie został trafiony. I wtedy dziewczyna włączyła do walki swój laser. Wycelowała w łeb i początkowo trafiła, ale grubas orientacyjnie podniósł łapę, by zasłonić swój łeb przed niszczycielskim zaklęciem. To w końcu się skończyło, a grubas opuścił łapę warcząc, albo też kwicząc. Jego czarne oczka skupiły się na dziewczynie i wyraźnie było po nim widać, że zadowolony nie był. Jego lewa część ryja, podobnie jak i ręka zostały trochę podpieczone. Unosił się z nich jeszcze dym, ale ciężko mówić o większych obrażeniach, którymi tłuścioch w jakiś sposób by się przejął. Nie zaszarżował jednak na dziewczynę, bowiem w tej chwili R wyskoczył z tasakiem, wbijając go w plecy bestii, trochę na prawo od kręgosłupa. Broń wbiła się w  tłuszcz, zaledwie na kilka centymetrów i utknęła na kości. Chłopak miał już sięgnąć po nóż, lecz w tym czasie grubas odwrócił się gwałtownie, robiąc obszerny zamach lewą łapą. R dostał w brzuch i odrzuciło go na dobre trzy metry od grubasa, którego uwaga skupiła się na chłopaku.
Aisaka miała dziesięć metrów do tłuściocha, natomiast R tylko trzy i to w jego stronę odwrócony był grubas.


Stan postaci:
Aisaka: Ciepło, a nawet gorąco. 110 MM
R: 34 MM, Ciepło, a nawet gorąco. Leży. Obolałe plecy i tors po dość mocnym, bolesnym zderzeniu i upadku. Lekko oszołomiony.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Aisaka


Aisaka


Liczba postów : 137
Dołączył/a : 21/12/2015

Wulkan  - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 5 EmptySob Sty 30 2016, 01:26

Świnia nie jest tak wytrzymała na jaką wygląda, jest znacznie bardziej wytrzymała! Niestety, najcięższa artyleria dziewczyny na niewiele się zdała. Wprawdzie odwróciła uwagę wieprza zgodnie z zamierzeniem, ale Aisaka miała nadzieję na nieco większe obrażenia. Nie udało jej się nawet uszkodzić mu wzroku.

Czy musieli walczyć z tym czymś? Chyba nie było innej możliwości, by przejść dalej. Nawet gdyby można było uciec przed świnią w boczne drzwi, przez które nie mogłaby się przecisnąć, znaleźliby się w potrzasku. Więc pokonać świnię... ale jak? To pytanie dziewczyna zada sobie jeszcze później, gdy pomyśli o tym, że silny atak chłopaka na plecy również nie zrobił wrażenia na przeciwniku.

Tymczasem nie myślała za wiele, wymyśliła tylko tyle, że kolejny promień nie miałby sensu. Poczuła się strasznie, strasznie żałosna. Gdy tylko potwór zdjął z niej spojrzenie i obrócił się, powalając R, dziewczyna puściła się biegiem w jego stronę. - Ej, brzydalu! Jeszcze nie skończyłam! - krzyczała byle co, licząc na głupotę zmutowanego zwierzęcia. Miała już przed oczami śmierć chłopaka z jej winy. W połowie drogi zostawiła na wysokości swojego pasa jeden czerwony symbol, prostopadle do podłogi. Do czegoś może się potem przydać.

Jeśli świnia zwróci na nią uwagę to dobrze, ale wtedy dziewczyna nie zbliży się bardziej niż na trzy metry i będzie gotowa do uników, choć przy tym poszuka okazji by ciąć mieczem jakiś słaby punkt. Gdyby patrzył na nią ale nie atakował, czarodziejka stworzy przed sobą dwa złote symbole, mówiąc kolejną głupotę w stylu: "Strzeż się! To cię zniszczy!" Kto wie, może pomyśli że to kolejny laser i nie będzie miał ochoty jej pozwolić na jego użycie... Ale jak jej nie przeszkodzi, to dziewczyna użyje na sobie Combat Mode (C), w tej sytuacji może się przydać. Wtedy po prostu ruszy do walki, starając się zachowywać dystans od cielska oraz manewrować dookoła łapy trzymającej tasak. Chciałaby ten tasak wytrącić świniakowi, najlepiej ciąć rękę tak, by go upuścił, ale najważniejsze to nie dać się trafić i przewidywać jego ruchy.
Jak potwór się nią w ogóle nie przejmie i zaatakuje R... Aisaka wbije mu miecz w stopę. Bardziej niż do ciosu będzie się jednak przykładać do tego, by nie skończyć jak chłopak. Trzeba uważać na każdy ruch tego wielkiego cielska. Niemniej jeśli się uda, trzeba będzie natychmiast wyciągnąć ostrze. Gdyby jednak zbyt mocno utknęło, zostawi je i ucieknie.

Priorytetem jest kupienie trochę czasu chłopakowi, żeby się pozbierał, oraz nie podzielić przy tym jego losu. Nad zwycięstwem będą się młodzi później zastanawiać, ale dziewczyna przy okazji spróbuje stworzyć jeszcze jeden czerwony symbol gdzieś koło tłuściocha. Na podobnej wysokości co poprzedni.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3216-konto-aisaki https://ftpm.forumpolish.com/t3193-aisaka-mira
The R


The R


Liczba postów : 168
Dołączył/a : 18/12/2015

Wulkan  - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 5 EmptySob Sty 30 2016, 10:20

Upadek był bolesny, bardzo bolesny. Samo uderzenie spowodowało duży szok, a krótki lot połączony ze zderzeniem z ziemią całkowicie go zdezorientowały. Leżał na plecach widząc jak świnia na niego patrzy. Chciał krzyknąć, obrazić prosiaka, albo cokolwiek, ale (całe szczęście) zabrakło mu tchu w płucach. Próbując określić jak bardzo się stłukł powoli czołgał się do tyłu wspierając na łokciach.

Usłyszał krzyk i tupot biegnącej dziewczyny. No tak, nie był tu sam. Może jeszcze R da radę trochę pożyć. Mając nadzieję że świnia faktycznie na moment odwróci się do Aisaki, chłopak postara się wstać, bo jednak na nogach lepiej się walczy.

Bohater stanął przed pewnym problemem. Dokąd prowadziły inne drzwi? Spodziewał się, że były to inne wyjścia na powierzchnie. Że do wulkanu dociera kilka różnych ścieżek. To by wskazywało na to, że jedynym sensownym kierunkiem będą wrota. Ucieczka? Ciężko było wymyślić teraz coś innego. Mieli problem ze zranieniem bestii. Nawet gdyby R wskoczył jej na głowę, nic jej nie zrobi. Jednym ruchem zostanie stamtąd zmieciony. Nawet tasak wbity w okolice kręgosłupa wiele nie zdziałał. Tylko wywołał więcej gniewu. Gdy R już stał mniej więcej wyprostowany szybko dobył nóż zza pasa.

Bohater ruszyłby szarżą na plecy stwora (zakładając, że ten był teraz zajęty Aisaką). Postanowił wykorzystać wbity tasak jako stopień do wybicia się. Gdyby udało mu się dobiec bez zauważenia, wybiłby się z lewej nogi, by prawą stopą stanąć na moment w poprzek na trzonku tasaka wystającego z cielska. Wyskoczyłby wyżej i wbił nóż jak najwyżej. Celował w głowę i kark. Nie ważne że jest tam tłuszcz, ważne aby cokolwiek zrobić. Potem postarałby się ześlizgnąć po cielsku stwora (plecach) by za mocno nie uderzyć o ziemię, a ostatecznie nawet się przeturlać (oj, plecy będą bolały) jak najdalej od stwora.

Gdyby jednak bestia odwróciła się w momencie szarży R'a, ten skręciłby w bok dalej biegnąc. Wtedy to bohater byłby przynętą, a Aisaka mogła zając się swoimi planami. Mogłaby z tego wyniknąć ciekawa taktyka zmian przynęty. Bo gdyby Aisaka znowu swoimi czynami zwróciła na siebie uwagę, chłopak mógłby znowu próbować szarży, by wskoczyć na bestię itd. A gdyby ta znowu się na niego zwróciła, wtedy znowu dziewczyna miałaby na coś szansę. Teoria była zaskakująco prosta. Pozostawała praktyka mówiąca, czy świnię da się cały czas w ten sposób manipulować.

Oczywiście podczas szarż R uważałby, czy świnia nie odwróci się w ostatnim momencie by odrzucić go tak jak ostatnio. Wtedy starałby się uchylić bądź odskoczyć (zależnie od toru lotu kończyny i czy miałaby ona tasak w ręce).
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3231-rrrrrrrr https://ftpm.forumpolish.com/t3190-the-r https://ftpm.forumpolish.com/t3271-rrrrrrrrrrrr
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Wulkan  - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 5 EmptySob Sty 30 2016, 20:23

MG:
Widząc w jakim stanie był jej towarzysz, Aisaka bez wahania ruszyła na stwora, krzycząc na niego, a wcześniej stworzyła jeszcze symbol. Ten odwrócił na krótko głowę spoglądając na nią, ale raczej jej nie rozumiał. Z powrotem skupił się na chłopaku. Ściskając swój tasak ruszył w jego kierunku. Jednakże chłopak zdążył się wycofać i wstać. Pobiegł, a grubas zaczął go powoli gonić. Ciężko byłoby chłopakowi zaatakować stwora od tyłu, gdyż tłuścioch niezbyt przejmował się okrzykami i świecidełkami Aisaki. Do czasu  kiedy ta aktywowała swoje zaklęcie i dźgnęła grubasa w jego wielką stopę. Poczuła jakby dźgała kamień. Ostrze ledwo co przebiło się przez skórę potwora, lecz to wystarczyło by zwrócić na siebie jego uwagę. Odwrócił się do niej i wziął duży zamach tasakiem uderzając nim od góry. Trafił obok, na lewo od dziewczyny, która poczuła tylko świst powietrza i lekki wstrząs jaki wywołało zderzenie broni z posadzką. Ten moment wykorzystał R, by zaatakować od tyłu. Dobiegł do lekko pochylonego tłuściocha, odbił się od ziemi i tasaka, który to nieszczęśliwie akurat odpadł od potwora i chłopak nie zdołał sięgnąć głowy, ani karku potwora. Wbił nóż niżej, lecz niezbyt głęboko. Zjechał wraz z ostrzem na dół, tworząc przy jednej ranie drugą, płytszą ranę. Upadł na siedzenie, tuż obok tasaka. W tym czasie Aisaka stworzyła kolejny czerwony symbol. Metr przed nią był grubas, który nie przejmował się ranami, które uczynił mu R, skupiając się na dziewczynie. Natomiast R był metr za grubasem.

Stan postaci:
Aisaka: Ciepło, a nawet gorąco. 100 MM Comat Mode 1/2, Symbole 1/3.
R: 34 MM, Ciepło, a nawet gorąco. Siedzi. Obolałe plecy i tors po dość mocnym, bolesnym zderzeniu i upadku. Lekko oszołomiony.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
The R


The R


Liczba postów : 168
Dołączył/a : 18/12/2015

Wulkan  - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 5 EmptySob Sty 30 2016, 21:45

Każda rana się liczyła. Każde obrażenia miały szansę coś zdziałać. Jeśli jedna nie zadziała, R zada kolejną. Potem kolejną, kolejną i kolejną. Bohater podniósł się szybko z tyłka podnosząc prawą dłonią tasak, jednak nie unosząc go, a wciąż stykając go z ziemią (żeby nie dźwigać). W lewej ręce nadal miał nóż, więc...

Przed chwilą było blisko. Więc czemu by nie powtórzyć sytuacji? R rzucił nóż za siebie (nie za daleko, po ziemi), żeby złapać tasak w dwie ręce. To da większą siłę uderzenia. Zamachnął się tym razem horyzontalnie, od prawej do lewej, mniej więcej w poprzednią, głębszą ranę. Chciał się ponownie wbić, tym razem mocniej. Może trafi kręgosłup? Nawet jeśli nie, to też pomoże.

Zaraz po ciosie odskoczy do tyłu trzymając się blisko ziemi, by uniknąć uderzenia wściekłej świni. Prawdopodobnie broń utkwi w ciele stwora. Oby. Tak by było najlepiej. Stwór nie sięgnie do pleców, przynajmniej R tak przypuszczał. Ale jeśli znowu skupi się na bohaterze... To Aisaka będzie miała szansę coś zrobić. R w tym czasie odzyska swój rzucony przed chwilą nóż i będzie starał się skupić na sobie uwagę bestii unikając ciosów. Były mniej więcej przewidywalne, polegało to na prostych, szybkich unikach polegających na obserwacji toru lotu.

Dalsza część zależała od poczynań Aisaki i stwora. Jeśli R ściągnie na siebie uwagę, wtedy dziewczyna powinna działać coś od strony jego pleców. A bohater uciekałby, aż świniak znowu nie zajmie się dziewczyną. Wątpił, że potwór da radę mieć taką podzielność uwagi, albo jednak skupić się na jednym, konkretnym celu. Mieli dwie przewagi: liczebna oraz rozumu. Obie należy wykorzystać jak najlepiej.

Jeśli tasak nadal będzie wbity w plecy stwora, gdy ten zwróci się do dziewczyny, R ponownie (uważając mimo wszystko na możliwość szybkiej reakcji bestii) rzuci się do skoku, by trafić nożem w kark lub głowę, po wybiciu się z tasaka.

Jeśli tasak w międzyczasie wyleci, R postara się go wziąć przed świnią bądź w momencie kolejnego odwrócenia uwagi. Jeśli knur podniesie broń przed nim... Mają przerąbane. Postara się wtedy poruszać jakoś dalej od bestii zwiększając dystans i prowokując ją do rzutu. Wtedy chłopak mógłby odzyskać broń... Ale będzie co będzie.

Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3231-rrrrrrrr https://ftpm.forumpolish.com/t3190-the-r https://ftpm.forumpolish.com/t3271-rrrrrrrrrrrr
Aisaka


Aisaka


Liczba postów : 137
Dołączył/a : 21/12/2015

Wulkan  - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 5 EmptySob Sty 30 2016, 22:20

Ależ ten drań jest twardy! Przynajmniej R żyje i chyba nie stało mu się nic poważnego. Życie przeleciało Aisace przed oczami, gdy tuż obok niej runął tasak grubasa. W tamtym momencie dziewczyna próbowała zaatakować mieczem łapę, która trzymała tasak. Gdyby udało się chociaż niewielkim bólem sprawić, by ją upuścił... kopnęłaby tę broń jak najdalej od niego. Lecz jeśli istniało ryzyko ze strony drugiej łapy, nie próbowała i wycofała się od razu.

Tańczyli ze śmiercią. Jak długo mogło im sprzyjać szczęście? Sytuacja stała się naprawdę frustrująca. W tym tempie powalenie potwora zajmie wieki, a przez cały ten czas on stanowi zagrożenie. Gdyby tylko udało się zaatakować głowę... Lecz stwór jest za wysoki. Z powodu tej wysokości dziewczynie wpadł do głowy pewien pomysł. Zaryzykuje użycie jeszcze jednego zaklęcia. Może się okazać, że znowu tylko straci mnóstwo energii... Jednak nie była w stanie teraz kalkulować sobie w głowie zawartości jej zbiornika magicznego. Była zdesperowana. Postanowiła urządzić sobie biegiem wycieczkę dookoła bestii, ustawiając przy tym z symboli kwadrat o boku jakichś ośmiu metrów. - Trzymaj go tu, spróbuję go unieruchomić! Jak zaświeci, kucnij! - krzyknęłaby, będąc gdzieś w połowie wykonywania tej czynności. Nie mogła wykorzystać wcześniej stworzonych symboli, potrzebowała nowych - na wysokości półtora metra od podłogi. Dwa czerwone i dwa fioletowe... Podczas biegania wokół świni rozejrzy się szybko by sprawdzić, czy nie mają jakiegoś towarzystwa... ale większość uwagi skupi na wieprzu. Gdyby mogła gdzieś ciąć mieczem bez większego ryzyka, zrobi to przy okazji, ale nie ma zamiaru się zatrzymywać na dłużej. Jeżeli potwór nadal będzie obojętny wobec ran zadanych mu przez R i dziewczyna zdoła ukończyć kwadrat, to o ile bestia wciąż będzie w środku - Aisaka aktywuje Bramy Otchłani (A) w kierunku sufitu. Zaklęcie powinno zadziałać na wysokości od 1,5 do 3,5 metra nad podłogą, więc obejmie połowę ciała tłuściocha. Tuż po aktywacji krzyknie "Uwaga, schyl się!" i oczywiście sama też to zrobi, tuż przed tym jak magia zacznie działać.

Wątpliwe, że dziewczyna zdąży zrobić to wszystko w jednym poście, ale jeśli tak będzie, to o ile zaklęcie odniesie wyraźny skutek i bestia nie będzie mogła się bronić, Aisaka będzie ją atakować mieczem gdzie popadnie, nie wystawiając głowy zbyt wysoko. Do tego samego zachęci swojego kolegę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3216-konto-aisaki https://ftpm.forumpolish.com/t3193-aisaka-mira
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Wulkan  - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 5 EmptyNie Sty 31 2016, 00:15

MG:
Warcząc i kwicząc, grubas wziął zamach ręką by uderzyć Aisakę, lecz ta odskoczyła od stwora. Wtedy R podniósł tasak i ponownie wbił go w bok bestii. Ostrze zanurzyło się do połowy i wywołało kolejny kwik tłuściocha. Ten odwrócił się robiąc obszerny zamach swoim tasakiem, który przeleciał nad głową Aisaki i R’ki, akurat wtedy, kiedy bohater schylał się po nóż. Potem prosiak chwycił w lewą rękę tasak, który wyrwał ze swojego ciała i ułożył go sobie w dłoni. Trochę jednak się pogubił, kiedy to chłopak i dziewczyna zaczęli go okrążać i biegać wokół niego. Nie zwrócił też żadnej uwagi na symbole, które po ułożeniu utworzyły kwadrat, a w samym środku znajdował się grubas z dwoma tasakami. Sytuacja wręcz idealna, by odpalić zaklęcie. Strzeliły błyskawice, a grubas jakby zaczął dostawać drgawek, kiedy te szarpały jego tłuste ciało. Trzymając tasaki nisko, grubas zapewnił sobie ochronę przed dodatkowymi atakami. W chwili gdy sześcian zniknął, grubas stał wpatrując się przed siebie, jakby sparaliżowany. Na całej jego górnej części ciała były liczne zadrapania i rany. Może nie jakoś bardzo głębokie, ale z niektórych ściekało więcej krwi niż tłuszczu. Najgorzej wyglądała rana na plecach, którą początkowo uczynił R potworowi. Wypływała z niej gęsta, czarna krew. Bestia zwróciła czarne oczka na Aisakę, a ręce z tasakami lekko drgnęły. Raczej nie był to jeszcze koniec. Dziewczyna stała trzy metry przed bestią, a R był w podobnej odległości z drugiej strony.

Stan postaci:
Aisaka: Ciepło, a nawet gorąco. 67 MM Comat Mode 2/2 , lekkie zmęczenie.
R: 34 MM, Ciepło, a nawet gorąco. Obolałe plecy i tors po dość mocnym, bolesnym zderzeniu i upadku. Lekko oszołomiony.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Sponsored content





Wulkan  - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 5 Empty

Powrót do góry Go down
 
Wulkan
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 5 z 16Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10 ... 16  Next
 Similar topics
-
» Wyspa jak wulkan gorąca...

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: 
Tereny północne
 :: Północne Pustkowia
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.