HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Wulkan - Page 2




 

Share
 

 Wulkan

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 9 ... 16  Next
AutorWiadomość
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Wulkan  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Wulkan    Wulkan  - Page 2 EmptySob Sty 09 2016, 03:29

First topic message reminder :

Wypiętrzony w ciągu kilku godzin, przypominający górę, albo wielki komin, wulkan. Unosi się nad nim chmura siarki i pyłu, przez co ciężko określić jego dokładną wysokość. Ze względu na klimat panujący w okolicy jego okolice obsypane są śniegiem, aczkolwiek sam wulkan jest suchy i w miarę ciepły. Jest dość stromy, ale na upartego dałoby się po nim wejść. Dookoła unosi się smród oparów i spalenizny.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688

AutorWiadomość
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Wulkan  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 2 EmptyWto Sty 12 2016, 22:28

MG:
Powoli zbliżał się wieczór, kiedy ruszyli. Co prawda nie było jeszcze całkowicie ciemno, ale słońce kierowało się już za horyzont. Pomimo ponurego miejsca, ich nastroje były całkiem pogodne. Kruk zdecydowanie nie zarażał się ich zapałem. Tak jak siedział, tak pozostał. W ten oto sposób została ich tylko dwójka. Kierowali się w górę. Wchodzenie nie było wcale takie łatwe. Nie dość, że zbocze stawało się coraz bardziej strome, a wyostrzonych skał było coraz więcej i czasami musieli się trochę powspinać, to jeszcze powietrze stawało się coraz bardziej rzadsze, natomiast pyłu i popiołów było coraz więcej.
W końcu doszli do w miarę wygodniejszej półki skalnej. Po spojrzeniu w dół, a potem w górę, czy też na odwrót, dało się zauważyć, że byli dopiero gdzieś w połowie drogi na szczyt, a najgorsza część wspinaczki dopiero była przed nimi. Jednakże widoczny był już sam komin wulkanu, oraz unosząca się z niego ciemna chmura pyłu i popiołu, która skutecznie przysłaniała niebo. Natomiast na wchodzie dało się zauważyć delikatne, pomarańczowe światło, bijące zza skał, aczkolwiek tylko na ich wysokości. Może lawa, może coś innego.


Stan postaci:
Aisaka ; R:
Lekkie problemy z oddychaniem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Aisaka


Aisaka


Liczba postów : 137
Dołączył/a : 21/12/2015

Wulkan  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 2 EmptyWto Sty 12 2016, 23:29

- Trochę ciężko mi się oddycha, R. A dopiero jesteśmy gdzieś w połowie! - Dziewczyna spojrzała w dół i spróbowała sobie uświadomić, jak długo zajęło im wejście tutaj i ile to metrów wysokości. - Gdyby tobie robiło się słabo, natychmiast daj mi znać.
Obawiała się, że będą musieli zawrócić. Może trzeba będzie tu przyjsć dopiero, gdy wulkan przestanie emitować tyle pyłu? Na razie przystanęła na chwilę na skalnej półce i po raz kolejny zaczęła "podziwiać widoki". Jak będą iść dalej, to spędzą noc na zboczu. Ciepło jest, namiotu nie trzeba, ale... To nie byłoby przecież zbyt fajne. Co to, Pompeje? Człowiek sobie śpi a tu lawa.
Dostrzegła lekkie światełko ze wschodu, które na pewno nie pochodziło od Słońca, skoro to jest na zachodzie. W sumie nie wiedzieli, po co tu przyszli. Szukali czegoś nietypowego, a oprócz kruka to jedyna nietypowa rzecz. Nietypowa, czyli niebędąca skałą.
- Może sprawdzimy tamto? Przynajmniej nie będziemy się zbliżać do krateru - powiedziała, wskazując na źródło światła. Skoro i tak kręcą się bez celu, można spróbować, zamiast pchać się na samą górę. - Wiesz, może będziemy musieli tu przenocować... To dopiero byłoby dziwne uczucie, nie?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3216-konto-aisaki https://ftpm.forumpolish.com/t3193-aisaka-mira
The R


The R


Liczba postów : 168
Dołączył/a : 18/12/2015

Wulkan  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 2 EmptySro Sty 13 2016, 19:27

Nie tylko jej się ciężko oddychało. R pokiwał głową.
- Nie damy rady wejść na samą górę - stwierdził z lekkim przekąsem - Zadusimy się. Powietrze i tak ma coraz mniej tlenu im wyżej wejdziemy. A tutaj jeszcze ten pył.
Pomarańczowe światełko przykuło jego uwagę. Faktycznie, było ze wschodu, więc to nie mogło być słońce. Chyba że się jakoś dziwnie odbijało. Popatrzył na Aisakę i zastanowił się chwilę. Miała rację. Lepiej to sprawdzić.
- Oby to nie była lawa. Chodźmy, lepiej się upewnić. No i wolałbym nie spać w połowie drogi na szczyt wulkanu. Chciałbym jeszcze się kiedyś obudzić - uśmiechnął się i spokojnym krokiem, uważając pod nogi, szedł w stronę światełka. Zarzucił pelerynę przed siebie i zakrył usta. Tak było łatwiej. I może trochę uda się oddychać innym powietrzem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3231-rrrrrrrr https://ftpm.forumpolish.com/t3190-the-r https://ftpm.forumpolish.com/t3271-rrrrrrrrrrrr
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Wulkan  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 2 EmptyCzw Sty 14 2016, 17:35

MG:
Wspólnie postanowili, że należałoby sprawdzić światełko na wschodzie. Ruszyli w jego stronę. Nie było łatwo się przemieszczać, ale z pewnością nie tak trudno jak na górę. Powietrze było nieprzyjemne, ale nie duszące. Obchodząc zbocze, mogli dostrzec, że im bardziej posuwali się na wschód, tym więcej kruków dało się zauważyć. Te jednak pozostawały spokojne. Siedziały na skałach leniwie wpatrując się przed siebie. Tylko kilka z nich latały po niebie i od czasu do czasu coś zakrakały.
Przemieszczali się tak przez blisko dwadzieścia minut, aż w końcu dotarli do miejsca, skąd dało się zauważyć źródło światła… i nie tylko...
Dotarli do krawędzi skalnej, gdzie z góry mieli widok na coś co przypominało budową przełęcz. Trzy metry pod sobą, Aisaka oraz R mogli zauważyć coś na podobieństwo ścieżki, prowadzącej w górę, wyglądającej na w miarę wygodną. Aczkolwiek to nie ścieżka najbardziej rzucała się w oczy, tylko ciała. Kilkadziesiąt ciał, powbijanych na skalne kolce. W różnych pozycjach. Do góry nogami, bokiem, z przebitymi piersiami, nadziani jak na pal. Ich krew zdążyła już spłynąć i zeschnąć. Ciała były całkowicie nagie. Dało się wyróżnić wśród nich zarówno kobiety, jak i mężczyzn, w różnym wieku. Zostały częściowo przykryte przez popiół, do tego poszarpane jeszcze przez kruki. Zdążyło się już do nich zlecieć stadko much. O żadnym z ciał nie można było powiedzieć, że mogłoby żyć. Jednakże wszystkie twarze miały taki wyraz, jakby spali. Każda była lekko uśmiechnięta. Ciągnęły się wzdłuż całej ścieżki, która pięła się w górę, w stronę ogromnego wejścia do jaskini. To właśnie z niego biło owe pomarańczowe światło. Miało ze dwa metry szerokości i siedem metrów wysokości, zwieńczone łukiem spiczastym.

Stan postaci:
Aisaka ; R:
Lekkie problemy z oddychaniem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Aisaka


Aisaka


Liczba postów : 137
Dołączył/a : 21/12/2015

Wulkan  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 2 EmptyPią Sty 15 2016, 12:39

- Ba, ktoś musiałby zawsze czuwać więc i tak się nie wyśpimy - skomentowała słuszne obawy R. Kto by chciał spać na zboczu wulkanu? - Jednak możemy nie mieć wyjścia, robi się późno. Może zejdziemy po sprawdzeniu tego światła?

Nie miała jednak pojęcia, do czego zaprowadzi ich tajemnicza łuna. Po drodze przyglądała się krukom, nieco zaniepokojona. Czy one też splamiły się cudzą krwią? Nie miała ochoty na występ w sequelu dzieła Hitchcocka. Gdy stanęła nad krawędzią i jej oczom ukazała się makabryczny widok, R mógł odnieść wrażenie, że Aisaka.exe przestał działać. Jej twarz skierowana w stronę ciał przypominała kamienną rzeźbę bez żadnego wyrazu. Tylko oczy przeskakiwały wciąż z miejsca na miejsce, dostarczając coraz więcej danych, na podstawie których mózg bezskutecznie szukał odpowiedzi. Owszem przychodziły jej do głowy różne wyjaśnienia, ale nie potrafiła żadnego zaakceptować. To było kompletnie surrealistyczne, jak dzieło sztuki kontrowersyjnego artysty. Nagie ciała w dziwnych pozycjach i z tajemniczymi uśmiechami. Krew. Kruki.
- Czasem jedzą... padlinę... - wymamrotała mechanicznie.
Czy wzrok ją mylił? Czy wulkan wyrósł nagle tuż pod grupką ludzi niczym ostrze? Czemuż mieliby wyglądać właśnie tak? Nie widziała dokładnie ich twarzy, a i nie do końca do niej docierało, co widzi, ale... byli spokojni. I wszyscy, wszyscy nadzy. Gdyby lawa spaliła ich ubrania, oni też by już nie istnieli. To nie ma sensu. Może te ciała są równie sztuczne, jak cała ta góra? Zostawione tu tylko w imię chorej, brutalnej wizji artystycznej jakiejś potężnej istoty, która spowodowała to wszystko?
Nie, mózg nie dostarczał odpowiedzi, choć pracował naprawdę szybko. Dziewczynie pozostało trzymać się tego, co zawsze.
Muszę być silna...
Była taka. Jej psychika nie była aż tak delikatna. Nie złamały jej wydarzenia z Ery i nie złamie jej ten psychodeliczny wulkan. Nie wiedziała jednak zupełnie, co należy zrobić.

- Widzę martwe ciała - wymówiła już bardziej zdecydowanie, wciąż jednak stojąc w bezruchu nad ponurym obrazem. - Czy to jest prawdziwe? - Po tych słowach obróciła się do towarzysza i spojrzała w stronę zachodu. Ile mają czasu? - Trochę obawiam się jakiejś choroby. Wprawdzie trudno oczekiwać od przebitych na wylot ludzi, by żyli, ale niepokoją mnie muchy - mówiła, patrząc w oczy R. W tej chwili nie zachowywała się jak ktoś, kto cokolwiek odczuwa. Była w zbyt dużym szoku i choć w jej wnętrzu kłębiło się mnóstwo nieprzyjemnych rzeczy i skojarzeń, skupiła swoją świadomość wyłącznie na zadaniu... Jakie było ich zadanie?
- Po co tu przyszliśmy? Przypomnij mi... - mruknęła, zerkając wymownie na jaskinię, z której biło światło.
Zacisnęły się jej pięści. Była gotowa... nie wiedziała, na co, ale była gotowa. Gdyby cokolwiek miało się zdarzyć, zareagowałaby. Nieważne czy byłby to atak, czy tylko kraknięcie zza pleców - jej zmysły wychwyciłyby to natychmiast. Nie znała przeciwnika, ale weszła w tryb bojowy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3216-konto-aisaki https://ftpm.forumpolish.com/t3193-aisaka-mira
The R


The R


Liczba postów : 168
Dołączył/a : 18/12/2015

Wulkan  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 2 EmptyPią Sty 15 2016, 17:47

R ciężko oddychał. Nie zdążył odpowiedzieć na słowa Aisaki, ponieważ zauważył po chwili to samo co ona. Dotarli do piekła. Najprawdziwszego piekła. Zakrył sobie usta dłonią i przymknął oczy.
Kto to zrobił?!
Rozchylił lekko powieki. Trupy. Krew. Kruki. Postawił krok w stronę... Jak to właściwie nazwać? Wulkaniczne cmentarzysko? Nie, to było coś gorszego. Poprzebijani ludzie. Nadzy. Martwi. Z zakrytymi ustami podszedł do najbliższej ofiary. Miał rękawiczki, ale...
Rozpierała go wściekłość, smutek i... ciekawość.
Kto to do cholery zrobił?
Aisaka spytała, czy to prawdziwe. R miał cichą nadzieję, że nie. Małym palcem rozchylił lekko powiekę jednego z trupów. Zerknął na oko by ocenić jak wyglądało. Nie znał się, ale zawsze coś... Nie chciał badać tętna. Na pewno go nie było. Nie ma szans na przeżycie czegoś takiego. Uniósł wzrok na resztę trupów. Dużo. O wiele za dużo. Przełknął ślinę, a w ustach zrobiło mu się niedobrze. Okropny widok. Zamknął oczy.
Kwiatki. Łąka. Króliczki. Zajączki. Strumyczek.
Otworzył oczy.
Trupy. Krew. Kruki. Znowu. Jeszcze więcej.
Parsknął cicho. Dłoń ze swoich ust przesunął na oczy. Żeby nie patrzeć. Kolejne parsknięcie. Nerwy. Nerwy działały.
Skierował twarz ku niebu. Zaśmiał się cicho. Sekundę, dwie. Po chwili się uspokoił.
- Przegrałem - stwierdził fakt. Był bohaterem, nie zapobiegł tragedii - Dlatego...
Dlatego co? Zacisnął pięści. Bardzo mocno zacisnął pięści. Spojrzał na Aisakę. Prosto w jej oczy. A w jego oczach... Szaleństwo? Nie. Panował nad sobą. Nad sobą... Ale nie nad swoim gniewem.
- Zajebię. Ktokolwiek to zrobił, nie waż się zabijać - czy to była groźba do dziewczyny? - To robota człowieka. Będzie cierpiał.
Dyszał coraz bardziej płytko. Czas na spokój. Odrobinę spokoju.
Spojrzał na wejście do groty.
- Wejdę.
Czuł się tak, jakby mógł nawet przepłynąć morze lawy. Byle by tylko dorwać tego kogoś. Byle by odkryć sprawcę.
Jeśli faktycznie jakiś był.
Szedł powoli. Na wszelki wypadek. Odwiązał futro z pasa i zarzucił na ramię. Może być przydatne. Poczekał chwilę na Aisakę. Miał zamiar wejść po cichu. Zbadać co jeść w środku...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3231-rrrrrrrr https://ftpm.forumpolish.com/t3190-the-r https://ftpm.forumpolish.com/t3271-rrrrrrrrrrrr
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Wulkan  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 2 EmptyPią Sty 15 2016, 23:49

MG:*
Po zobaczeniu tego co widzieli, Aisaka zareagowała spokojniej niż R. Aczkolwiek widok trupów sprawiał wrażenie jak najbardziej realnego i prawdziwego. Spojrzawszy za siebie zauważyła, że słońce już zaszło za horyzont i widoczna była wyłącznie jego delikatna poświata. R zszedł jako pierwszy, podszedł do jednego z ciał i rozchylił mu powiekę, pod którą zobaczył całkowicie białe oko, pozbawione źrenic i tęczówek. Jak tylko go dotknął, dostrzegł, że coś upadło na ziemię przy ciele. Była to czarna, skórzana okładka od książki, albo zeszytu. Widniał na niej tytuł wykonany złotymi literami „Dziennik wiecznego odkrywcy”. W środku nie było żadnych stron, wyłącznie tylko okładka. Jednak nie było dużo czasu, by się nad nią zastanawiać. Kiedy tylko R zwrócił swój wzrok w stronę wejścia zarówno on, jak i Aisaka mogli usłyszeć gardłowe powarkiwanie. Należało ono do istoty, która powoli wysunęła się zza wejścia, ciągnąc za włosy kolejne ciało. Stworzenie to miało ze dwa metry wzrostu, ale lekko się garbiła. Skóra tego czegoś była łuskowata i czerwona. Głowę miało jaszczurzą z lekko wydłużonym pyskiem. Posiadało długie ręce zakończone trzypalczastymi dłońmi. Nogi były szpotawe i wyglądały na silne. Za nimi ciągnął się czerwony ogon. Z pleców owej istoty wyrastały dwa, prawie metrowe rogi, przez które mogła się wydawać nieco większa. Jak tylko zauważyło R’kę, puściło ciało i zaczęło się w niego wpatrywać złotymi, jaszczurzymi ślipiami. Cicho warknęło, po czym powolnym krokiem ruszyło w jego stronę. Aisaki nie dostrzegło, gdyż ta nie zdążyła jeszcze zejść, by dołączyć do chłopaka. Odległość czerwonego stworzenia do R wynosiła jakieś czterdzieści metrów i z każdą chwilą się zmniejszała.


Stan postaci:
Aisaka ; R:
Lekkie problemy z oddychaniem.
*Ctrl+v za zgodą Ejji'ego. Gomen za zamieszanie...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Aisaka


Aisaka


Liczba postów : 137
Dołączył/a : 21/12/2015

Wulkan  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 2 EmptySob Sty 16 2016, 00:06

Czuła odrazę, ścisk w żołądku i nerwowo przełykała ślinę, ale stała niewzruszona, obecnie patrząc na wielką jaszczurkę z rogami. Po chwili rozejrzała się szybko wokół by upewnić się, że to jak na razie jedyne widoczne zagrożenie. Obserwowała też wyjście z groty - może jest ich tam więcej? Przy tym rozeznaniu poruszała się możliwie jak najmniej, głównie kręciła głową. Zdawało jej się, że stwór jeszcze jej nie dostrzegł i nie chciała rzucać się w oczy. Patrząc na jaszczura, zaczęła cicho mówić do R na dole, mając nadzieję że on ją usłyszy, a stworek nie.
- Może spróbuj z nim pogadać, a jak nie, zdecyduj czy walczymy tam, czy uciekniesz tu na górę.
Bardzo prawdopodobne jednak, że albo już została zauważona, albo czerwony masakrator ma bardzo dobry, zwierzęcy słuch. Pewnie jedno i drugie. Gdyby nadal nie zwracał na nią uwagi, dziewczyna bardzo powoli powoli kucnie i stworzy fioletowy symbol przy krawędzi skały, na której stała w taki sposób, by można było bez przeszkód poprowadzić od symbolu linię prostą do przeciwległej krawędzi ścieżki, na której stał R, tak by ewentualna linia przechodziła nad całą szerokością ścieżki. Następnie zacznie się równie powoli i ostrożnie cofać, oczywiście patrząc gdzie idzie, ale zerkając co chwilę na potworka. Jej celem było ustawienie kolejnego fioletowego symbolu w podobny sposób. Miał być mniej więcej w takiej odległości od drugiego, ile wynosiła odległość między tamtym a wspomnianym "krawężnikiem" ścieżki po drugiej stronie. Ów krawężnik mógłby hipotetycznie leżeć na wysokości około dwóch metrów nad ziemią. Oczywiście między dwoma ustawionymi symbolami nie może też być żadnej skały w linii prostej. Jeśli to niemożliwe do wykonania, dziewczyna wstrzyma się z tym działaniem i będzie czekać na reakcję R lub potwora. Obawiała się trochę, że ten potrafi bardzo wysoko skakać. Może ich zaskoczyć.

Symbole Aisaka tworzy tak, by z perspektywy jaszczurki były płaskie - to znaczy w płaszczyźnie jej wzroku. Oczywiście obydwa muszą leżeć na tej samej płaszczyźnie, a jaszczur i tak się przemieszcza więc idealnie to się nie uda, ale może trochę ograniczy widoczność magicznych znaków.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3216-konto-aisaki https://ftpm.forumpolish.com/t3193-aisaka-mira
The R


The R


Liczba postów : 168
Dołączył/a : 18/12/2015

Wulkan  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 2 EmptySob Sty 16 2016, 01:41

R stał naprzeciw stwora. Czyli to jednak potwór? Żaden człowiek? R rzucił tylko jedno pytanie.
- Umiesz gadać?
Od tego zależało, jak bohater chciałby zakończyć swoje działania. Jeśli stwór gadać nie umie, R spróbuje go zabić. Jeśli odpowie i nie będzie przyjazny, R po prostu mu wpieprzy. A przynajmniej, taką miał nadzieję. R nie stanąłby do walki chyba tylko w przypadku, gdyby stwór odpowiedział w przyjazny sposób (mało prawdopodobne).
W pierwszej chwili nie pomyślał o tym, co może robić Aisaka. Dopiero potem, gdzieś w trakcie pomyślał, że może ona postawić jakieś pułapki.
Ale najpierw uniósł się nieco gniewem. Odległość była spora. Czas na spokój. Spokojny umysł. Dwa metry. Jaszczur. Długie trójpalczaste łapska. Silne nogi. Zwinny (prawdopodobnie) ogon oraz długie rogi na plecach.
R rzucił swoje futro na bok i rozstawił szerzej nogi. Potwór się zbliżał, a bohater nie miał zamiaru uciekać. Uruchomił Stalowe Ciało (+Wytrzymałość II, +Łamacz Kości II) oraz Szybkie Ciało (+Sprinter II, + poziom Skrytobójcy, +Joker I) w pełni świadom konsekwencji i małej ilości czasu.
Szedł powoli w stronę potwora. Czas rozpocząć walkę.

1. Jeśli Potwór zaszarżuje.
R postara się nadal iść do przodu, jednak ma zamiar uskoczyć w bok mocno wybijając się nogami. Obróci się szybko z powrotem do wroga i postara się dogonić przeciwnika zanim ten zdąży znowu stanąć z R'em twarzą w twarz. W tym momencie bohater spróbowałby z rozpędu i wyskoku nadepnąć obiema nogami na ogon a następnie wyskoczyć nieco wyżej. Akrobacja taka mogłaby być trudna, ale miał zamiar jakoś utrzymać się pomiędzy tymi tylnymi rogami i spróbować wbić palce w oczodoły stwora z zaskoczenia a następnie okładać go łokciami (ciosami z góry) po łbie. Liczył na jakieś wstrząsy mózgownicy, czy tam czaszki. Cokolwiek, byleby mocno uszkodzić. Gdyby się to nie udawało, a stwór na przykład złapałby go za nogę i próbował z siebie ściągnąć, R zacząłby pięścią uderzać po jego zaciśniętych palcach. Gdyby bestia próbowała ogólnie go dosięgnąć łapskami, R w przerwach pomiędzy uderzeniami próbowałby uderzać w lecące łapy i zmieniać ich tor lotu.
Pytanie tylko, czy magia R'a wystarczała, by nadana mu siła mogła zrobić stworowi krzywdę.

2. Jeśli Potwór będzie szedł powoli.
R zaszarżuje, ale na ostatnich metrach zwolni. Jeśli potwór w trakcie jego szarży zacznie również biec, to R wykona poprzedni punkt (1). Jeśli jednak bestia pozostanie spokojna, R postara się podejść w miarę od frontu. Gdyby stwór machał pazurami, R zacznie wykonywać uniki. Lekkie odgięcia, uchylenia, uskoki. Będzie miał wtedy nadzieję na wyczucie momentu i próbę złapania łapy przeciwnika. Postarałby się wtedy uderzyć pięścią w jego palce od spodu tak, aby je wyłamać, albo przynajmniej spowodować ból. Gdyby się to powiodło, próbowałby potem zrobić to też w jego drugiej łapie. W międzyczasie R starałby się walić pięściami po zębiskach potwora (jeśli nie próbowałby go ugryźć), a w miarę możliwości, gdyby ten zniżył pysk, bohater próbowałby powbijać palce w jego oczy.
Gdyby stwór próbował atakować ogonem, na przykład kręcąc się wokół własnej osi, R spróbowałby złapać się przedłużenia ciała jaszczura i ścisnąć jak najmocniej obejmując ramionami. Gdyby to nie dało efektu (a nawet jeśliby dało), zacząłby wspinać się jakkolwiek na jego grzbiet (reszta jak w połowie punktu (1)). Czyli wypróbowałby akcje z obijaniem łba, najlepiej od strony potylicy.

3... Czyli jeśli w którymkolwiek momencie potwór się zegnie i zacznie uderzać rogami z pleców.
R przede wszystkim próbowałby uskoczyć na bok (ponieważ rogi najlepiej działają od frontu) i spróbowałby złapać oburącz za jeden z rogów (najlepiej obwijając się nań jednym z ramion, prawie jak przy rzucie przez bark; na ramieniu przeciwnika) i starać się trzymać róg jak najbliżej ziemi. Następnie próbowałby naciskać drugą (mniej ściskającą) ręką dusić róg w drugą stronę (ku górze). Liczył na wywołanie bólu u bestii, ponieważ nie sądził, aby to wystarczyło na złamanie. Gdyby jaszczur podniósł się jednak a R nie dał rady utrzymać go samą siłą na dole, prawdopodobnie trzymałby się dalej rogu i postarał wylądować na plecach, by następnie powtórzyć jakoś schemat (oczy, jeśli nie zostały jeszcze zaatakowane, oraz łeb).

4. Gdyby Potwora udało się oślepić będąc na ziemi (nie na jego plecach).
R usunąłby się na moment do tyłu dając stworowi chwile czasu na prawdopodobne miotanie się w ślepocie. Potem R starałby się wykonywać niektóre z wcześniej opisanych akcji, ale mając już większą przewagę: wyłamywanie palców, uwieszanie się na rogu i próba podniszczenia go, wejście na plecy i bicie w potylicę i ogółem łeb.

5. Gdyby Potwór potrafił ziać ogniem.
R zarzuciłby peleryną i skrył się pod nią przed płomieniami (odporna na niemagiczny ogień). Prawdopodobnie wtedy wykluczyłby wszystkie ataki od frontu i próbował tylko i wyłącznie dostać się jakoś na tyły stwora, jego plecy, itd.

Część refleksyjna, czyli co R sobie myśli (mało ważne dla MG):
Czy R czuł strach? Trochę pewnie tak. Ale może był to bardziej respekt? Rzadko zdarzało się walczyć z takimi stworzeniami. W dodatku, mimo ogólnego spokoju, siedział w nim jakiś nerw. Nerw, który nie pozwalał na myślenie o bohaterstwie. Liczyła się zemsta za te wszystkie ofiary. Gdzieś w umyśle tliła mu się lekka nadzieja, że może uda mu się ich potem pochować. Ale co z chorobami?
Swoją drogą, w głębi duszy liczył na jakąś pomoc Aisaki. Czuł, że sam może nie dać rady. Nie wiedział ile z jego umiejętności okaże się przydatne. Może to właśnie sojusz z dziewczyną okaże się przechylać szalę zwycięstwa na stronę dobra? BO W KOŃCU BYLI DOBREM!

MM: 100-33-33 = 34
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3231-rrrrrrrr https://ftpm.forumpolish.com/t3190-the-r https://ftpm.forumpolish.com/t3271-rrrrrrrrrrrr
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Wulkan  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 2 EmptySob Sty 16 2016, 03:33

MG:
Początkowo stwór szedł powoli, ale stopniowo zaczął przyspieszać. Na chwilę zwolnił, gdyż prawdopodobnie wyczuł obecność Aisaki. Zwrócił swój łeb w jej stronę, ale na krótko. Jego główną uwagę przyciągał młody bohater, którego miał przed sobą i do którego było mu bliżej. Na jego pytanie stwór odpowiedział jedynie gardłowym warknięciem, co raczej nie oznaczało potwierdzenia. R czekał na stwora, a w tym czasie Aisaka postanowiła nakreślić symbole, ale spostrzegła, że skały w tym trochę przeszkadzały, a ukształtowanie terenu niezbyt działało na jej korzyść. Z tego powodu przyglądała się poczynaniom bohatera.
Natomiast nieco przerośnięta jaszczurka, kiedy znalazła się w odległości pięciu metrów od Rr, przykucnęła, stawiając przednie łapy na ziemi i wybiła się z tylnych kończyn, lecąc prosto na chłopaka. Ten jednak zdążył wcześniej odpalić jedno i drugie zaklęcie, oraz mógł jeszcze przez chwilę popatrzeć na lot stwora, dokładnie go przeanalizować, by we właściwej chwili uskoczyć sobie na bok. Stwór przeleciał kilka metrów dalej, po czym zaparł się pazurami, by wyhamować. Zanim do końca się zatrzymał, R już był za nim i wyskakując z jego ogona, wcisnął mu palce w oczy. Trysnęła żółta krew. Stwór ryknął boleśnie, po czym oberwał jeszcze dwa łokcie na głowę. Chłopak mógł nawet poczuć jak coś w głowie potwora pękało. Ten jednak zaczął się rzucać na wszystkie strony i tak wyszło, iż odrzucił R’kę od siebie, a ten upadł na siedzenie, ale jakoś niezbyt poczuł to zderzenie z ziemią, jako bolesne. Na pewno nie wyszedł z tego starcia tak źle, jak czerwona bestia, która w swoim szale zaczęła się miotać, machać łapami na oślep. Do tego jeszcze zataczała się, nie będąc w stanie złapać równowagi i ostatecznie się potknęła, upadając na bok. Cały czas warczała, ale jej ryki niezbyt poprawiały jej sytuację. Była jakiejś trzy metry od R'ki.

Stan postaci:
Aisaka: Lekkie problemy z oddychaniem.
R: 34 MM Stalowe Ciało 1/2 Szybkie Ciało 1/2, siedzi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Aisaka


Aisaka


Liczba postów : 137
Dołączył/a : 21/12/2015

Wulkan  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 2 EmptySob Sty 16 2016, 11:32

Widząc, że zasadzka raczej się nie uda, po części z powodu oddalenia się R, trochę przez niesforne, wyjątkowo kanciaste skały, Aisaka po prostu pobiegła (na ile da się biec w tym terenie, by się nie przewrócić) wzdłuż krawędzi skarpy, równolegle do ścieżki. Potwór nie chce rozmawiać, szkoda. Dziewczyna biegła tak długo, dopóki nie znalazła się na tej samej wysokości co R lub krawędź się jej po prostu skończyła i musiała zejść. Gdyby zobaczyła, że w którymś momencie zejście na dół stanie się trudniejsze niż przedtem, zejdzie na ścieżkę zanim dojdzie do tego miejsca. Możliwie sprawnie, ale jednak bezpiecznie - wolałaby nie skakać z trzech metrów, tylko stanąć na jakiejś wypukłości gdzieś w połowie, ubezpieczając się rękami.
Początkowo miała zamiar zaatakować potwora z góry, gdy ten zajmie się chłopakiem, ale zanim zdążyła coś zrobić R siedział już na grzbiecie jaszczurki. W tej sytuacji postanowiła postąpić nieco chciwie i w ogóle nie korzystać z magii w tym starciu. Zeszła na ścieżkę (o ile wcześniej tego nie zrobiła) w odległości co najmniej 5 metrów od leżącego przeciwnika. Powinno to się stać w chwili, gdy R poleciał na siedzenie. Chyba potwór jest on teraz pomiędzy nim a dziewczyną. Najwyraźniej chłopak zadał mu bardzo duże obrażenia gołymi rękami, ale Aisaka czuła, że nie ma takiej siły. Wyciągnęła swój miecz. Chyba już sobie z nim nie porozmawiają, zwłaszcza jeśli doznał urazu mózgu. Szkoda. Jeśli potwór leży tak, że Aisaka ma blisko do jego głowy, postara się podbiec do niego i wbić mu ostrze w pozostałość po oku lub jakieś okolice. Najlepiej jednak w jakiś słabszy punkt niż czaszka. Niemniej najważniejsze jest bezpieczeństwo, a potwór się miota. Może nawet na ślepo zaatakować dziewczynę. Będzie poruszała się na tyle wolno, by zawsze mieć jakąś nogę na ziemi, gotową do odskoku przed ewentualną łapą czy ogonem. Zwolni za każdym razem, gdy potwór się gwałtownie poruszy. Gdyby wyglądało na to, że jednak nie da rady zbliżyć się do bestii, ominie ją - jeśli szerokość ścieżki na to pozwala - i poda miecz chłopakowi.
- Jesteś ode mnie lepszy, wykończ go - powie krótko, trzymając miecz skierowany rękojeścią do kolegi.
Jeżeli nie da się ominąć potwora, dziewczyna zawoła do R:
- Dokończysz to sam?
Gdyby nie udzielił odpowiedzi, wahał się zbyt długo lub wręcz zaprzeczył... trudno. Dopóki jaszczurka ma problemy z pozbieraniem się, Aisaka stworzy przed sobą w powietrzu trzy czerwone symbole w linii i odpali mu w łeb Promień Augera (B). - Uważaj... - powie przy tym do chłopaka. Przedtem odsunie się jeszcze troszeczkę, chcąc stać około dziesięć metrów od potwora. Im większy dystans, tym łatwiej celować laserem. Chce mu wpakować całą energię w ten piekielny czerep. To jest jednak ostateczność. Generalnie nie chce korzystać z magii, bo zobaczyła jak bardzo skuteczny okazał się R. Albo potwór nie jest taki potężny, albo nie doceniała bohatera.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3216-konto-aisaki https://ftpm.forumpolish.com/t3193-aisaka-mira
The R


The R


Liczba postów : 168
Dołączył/a : 18/12/2015

Wulkan  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 2 EmptySob Sty 16 2016, 12:54

Akapit refleksyjny
Czuł się wspaniale. To było genialne uczucie. Wbicie swoich palców w oczy tego stworzenia... Ten ryk bólu i nienawiści. Ta bezradność jaszczurki. Był taki wielki, a taki słaby. R czuł się tak, jakby walczył ze szczeniakiem. Pod swoimi łokciami czuł kruchość. Słabość przeciwnika. Jak takie stworzenie mogło zrobić taką rzeź? Dlaczego? R chciał je zabić. Zniszczyć. Coś takiego nie ma prawa żyć. Co innego, gdyby było człowiekiem. Bohater wtedy katowałby go, aż przeprosiłoby za wszystkie winy. Aż poczułby tysiąc razy większy ból. Oglądał konające stworzenie szczerząc zęby.


R szczerzył zęby powoli wstając z tyłka. Naprawdę. Był z siebie zadowolony. Zobaczył Aisakę. Nie będzie zachłanny, pozwoli jej coś zdziałać. Pewnie też chciała trochę zemsty. Tak myślał. Ruszył więc powolnym krokiem tak, aby ułatwić jej zadanie. Szedł do potwora od strony grzbietu (bo ten ponoć leżał na boku). Jeśli potwór nie odwróciłby się w jego stronę, złapie od tyłu jego łapę i sam go pociągnie do siebie (tak aby leżał na grzbiecie, czy też na rogach, które mu z niego wyrastały). Ogółem miał zamiar trzymając kończynę pociągnąć ją całkiem do ziemi i nadepnąć z całej siły na trójpalczastą "dłoń". Drugą, wolną nogą, chciał z całej siły stanąć na torsie jaszczura. Domyślał się, że wolne ramię potwora zacznie jakoś działać, ale R miał jeszcze dwie ręce.
Stojąc jedną nogą na łapie potwora, drugą na jego torsie, chciał jedną ręką odbijać i blokować przed drugą łapą, a ostatnią, wolną kończyną uderzać w łeb stwora od frontu (pięścią). Gdyby udało mu się trochę otumanić potwora na tyle, aby przestał mocno wierzgać, usiadłby na nim (oczywiście uderzeniu tyłkiem o jego ciało też chciał nadać trochę pędu i siły). Następnie rękoma chciał odchylić łeb potwora do tyłu, albo otworzyć jego paszczę.

Cała akcja miała na celu uspokojenie potwora, aby Aisaka podchodząc do niego miała szansę na atak mieczem. W ten sposób mogła uderzyć teraz faktycznie w łeb, albo wnętrze paszczy (gdyby tamta akcja się powiodła). Spojrzał tylko w tym momencie w oczy dziewczyny, aby pokazać, że jest na to gotowy. Najwyżej utnie R'ce rękę przy okazji.

Co gdyby bestia zraniła R'a? Prawdopodobnie nie poddawałby się i próbował wdrożyć plan w życie.

Najgorszą sytuacją byłoby, gdyby bestia obróciła się i przewaliła R'a na ziemię. Doszłoby do szarpaniny, w której R uderzałby pięściami jak najbliżej szyi i łba bestii. Wtedy liczyłby na pomoc Aisaki, która również w tym przypadku miałaby szansę podejść i ciachnąć jaszczurkę. Do tej pory R po prostu by się bronił przed szczękami oraz łapskami.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3231-rrrrrrrr https://ftpm.forumpolish.com/t3190-the-r https://ftpm.forumpolish.com/t3271-rrrrrrrrrrrr
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Wulkan  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 2 EmptySob Sty 16 2016, 23:38

MG:
Wykończenie stwora było tylko kwestią czasu. R doszedł do niego, odchylił go, przydeptał i parę razy uderzył go jeszcze w głowę. Nic nie widzący i mocno ogłuszony potwór nie był w stanie stawiać oporu chłopakowi. W tym czasie Aisaka zeszła na dół, podeszła do nich i pchnięciem w oko, aż po mózgownicę, zakończyła żywot jaszczurki. Ta drgnęła jeszcze parę razy pośmiertnie, a potem całkowicie zastygła w bezruchu.
Znowu zapadła cisza i nastał spokój. Stworek leżał martwy, a Aisaka wraz z R wygrali swoją pierwszą walkę w pobliżu wulkanu. Obeszło się bez jakichkolwiek ran, nawet najmniejszych zadrapań, aczkolwiek po chwili chłopak poczuł konsekwencje użycia dwóch dość silnych zaklęć, przez które lekko zakręciło mu się w głowie. To starcie było dla niego trochę męczące. Jednakże dookoła nie było kolejnych przeciwników. Jedynie parę kruków wzbiło się w powietrze, ale te nie miały raczej wrogich zamiarów. Jedynie leniwie szybowały po niebie.

Stan postaci:
Aisaka: Lekkie problemy z oddychaniem.
R: 34 MM Stalowe Ciało 2/2 Szybkie Ciało 2/2, lekkie zmęczenie, oraz zawroty głowy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Aisaka


Aisaka


Liczba postów : 137
Dołączył/a : 21/12/2015

Wulkan  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 2 EmptyNie Sty 17 2016, 00:45

Rozejrzała się niepewnie wokół. Machnęła mieczem w którymś kierunku - byle nie na chłopaka - by zrzucić z ostrza nieco krwi jaszczura. Resztę spróbowała wytrzeć w popiół leżący zapewne w niewielkich ilościach na ziemi. Innymi słowy wytrzeć o ziemię. O skały... Czysty to on już nie będzie, ale żeby chociaż nie ociekał.
- To było niesamowite, R. Nie jestem ci tu nawet potrzebna - powiedziała w międzyczasie, patrząc na chłopaka i uśmiechając się do niego ciepło.
Wreszcie schowała ostrożnie miecz i poszła w stronę ciała, które wcześniej ciągnął potwór. Może ten ktoś jeszcze dycha? Wątpliwe, ale czemu nie sprawdzić... Nie miała zamiaru go dotykać, najpewniej samym wzrokiem uda się ocenić, jak bardzo jest martwy. Chyba że wyglądałby nadzwyczaj obiecująco, wtedy nieco się nachyli nad nim i spróbuje ocenić, czy oddycha.
Nie czuła się zbyt dobrze, ale jakoś się rozchmurzyła w tym piekle. Może wyczyn towarzysza dodał jej otuchy? Nadal ściskało ją w żołądku a głowę miała pełną naprawdę nieprzyjemnych rzeczy, ale starała się jak mogła, by obdarzyć R odrobiną życzliwego uśmiechu w tej okropnej sytuacji.
- W tamtej książce coś było? - spytała, mając nadzieję, że ten jeszcze pamięta o jakiejś książce wytrzepanej z trupa.
Jeśli najnowsza ofiara dinozaura kompletnie nie żyje, a R oleje książkę i ogółem nie będzie nic do roboty ani żadnych przeciwwskazań, Aisaka zwyczajnie pójdzie nieśpiesznym krokiem w stronę groty, oglądając się na chłopaka. Może tym razem ona stanie na pierwszej linii?
- Niewiele się dowiedzieliśmy... On nie mógł być za to odpowiedzialny. W porządku? - Odniosła wrażenie, jakoby chłopak zaczął odczuwać skutki uderzenia o glebę. Wyglądał jakoś niewyraźnie.

Miała takie dziwne uczucie... R na pewno by się mocno zdziwił, gdyby to wiedział, ale żal jej było jaszczura.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3216-konto-aisaki https://ftpm.forumpolish.com/t3193-aisaka-mira
The R


The R


Liczba postów : 168
Dołączył/a : 18/12/2015

Wulkan  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 2 EmptyNie Sty 17 2016, 02:23

Stanął powoli na nogi, a mina mu zrzedła. Buzujące w skroniach emocje wraz z krwią zaczęły powoli przestawać wariować. Poczuł zmęczenie i lekkie zawroty głowy. Jak zwykle, po używaniu magii. Tylko tym razem stało się to po naprawdę poważnej walce. Oddychał głęboko, by się uspokoić i lekko odegnać zmęczenie. Usłyszał słowa Aisaki i spojrzał na nią lekko ironicznym wzrokiem. Ciężko mu teraz było określić, czy ona mu faktycznie gratulowała, czy może obraziła się, że nie miała dużo udziału w walce poza dobiciem. Dopiero po chwili się zastanowił. Jej uśmiech był dosyć ciepły.
- Dzięki... Ale przepraszam, nie wiem czy dam radę jeszcze być taki przydatny - powiedział cicho i odwzajemniając niemrawo uśmiech podążył za nią wzrokiem. Powolnym krokiem podszedł do ciała wraz z nią, jednak to jej pozwolił na identyfikacje. Oparł się o najbliższy kamień wykorzystując chociaż chwilę na odpoczynek. Zazwyczaj trochę pomaga.
- Książka? - spytał nieco zaskoczony i szmyrgnął nieco swoją pamięć do roboty - To była sama okładka... Dziennik odkrywcy, jakiegoś-tam. Hej, może ktoś zapragnął sobie wnętrze zabrać? Trochę bez sensu, łatwiej byłoby zabrać całość.
Rozejrzał się jednak w miejscu, gdzie wydawało mu się, że ostatni raz widzi. Może gdyby się przyjrzał, znalazłby coś ciekawego? Gdyby ją znalazł, zatrzymałby Aisakę na moment, aby jeszcze nie szła do groty.
- Jest w porządku - rzucił w międzyczasie na jej pytanie - Ale musimy się czegoś dowiedzieć. Dalej bez Twojej pomocy na pewno sobie nie poradzę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3231-rrrrrrrr https://ftpm.forumpolish.com/t3190-the-r https://ftpm.forumpolish.com/t3271-rrrrrrrrrrrr
Sponsored content





Wulkan  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wulkan    Wulkan  - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Wulkan
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 16Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 9 ... 16  Next
 Similar topics
-
» Wyspa jak wulkan gorąca...

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: 
Tereny północne
 :: Północne Pustkowia
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.