HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Aearonangulókë - Page 2




 

Share
 

 Aearonangulókë

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
AutorWiadomość
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Aearonangulókë - Page 2 Empty
PisanieTemat: Aearonangulókë   Aearonangulókë - Page 2 EmptySob Sie 08 2015, 21:42

First topic message reminder :

Statek o dość długiej nazwie, które w wolnym tłumaczeniu znaczy "Smok Oceanu", choć jak jest naprawdę? Cóż... trudno to określić. Jest to sporych rozmiarów statek, utrzymany w starym stylu, dodatkowo uzbrojony w kilkadziesiąt dział. Czy są one sprawne, tego nie wiadomo, grunt, że jest to statek flagowy Cardila Boatbuildera, jednego z prezydentów Minstrelu. Posiada trzy sporych rozmiarów maszty, a także i możliwość napędu siłą ludzkich mięśni. Szybki, pancerny i skrętny, jeden z cudów szkutnictwa Minstrelu.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

MG:

Na statku było od zatrzęsienia osób. Większość z nich odziana była w czarne płaszcze, wyszywane złoto-srebrnymi nićmi na kształt liści bądź drzew. Kilka osób nosiło jakieś bagaże bądź sprawdzało maszty, jeszcze inne spoglądały w morze. Cardil stał natomiast na podwyższeniu dla sternika i rozmawiał akurat z Luriel, a także i z jakimś z nieznanym Takarze mężczyzną. A właśnie, magini wróżek przybyła spakowana i gotowa na to, co jej się wydawało potrzebne. I stała na brzegu, oglądając ogromny statek, który stał w porcie na południu Fiore.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559

AutorWiadomość
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Aearonangulókë - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Aearonangulókë   Aearonangulókë - Page 2 EmptyPon Sie 17 2015, 14:15

Dłużej już nie mogła. Po prostu nie mogła. Może i dałaby rade jeszcze chwile utrzymać się na samej, surowej sile woli, jednakże organizm więcej zdzierżyć pozbywania się wody nie mógł. A tak być nie powinno. Czegoś brakowało. Spadła. Chociaż w locie zaczęła już godzić się z ewentualnym uderzeniem o deski pokładu. Że plecy odczują skutki bliższego spotkania ze statkiem. Tymczasem ku jej zaskoczeniu pod nią nie znajdowało sie drewno a futro. Więcej - żywe futro. Takie, które jeszcze nie zostało zdarte z posiadacza. Takie, które jasno mówi, że to cos pod nim jest jak najbardziej żywe. Oddycha. Może pożreć człowieka w całości. Jakby nie patrzeć, tygrys powinien byc zdolny do czegoś takiego. Bo tygrysy to dzikie zwierzęta. Niebezpieczne. Tymczasem ten na okrętu zdawał się być udomowiony. Chociaż normalnie Takara chcąc ratować własną skórę zaczęłaby od takiego dość szybko się oddalać, obecnie nie widziała przeciwwskazań by nie poleżeć jeszcze. Wszelaki instynkt przetrwania szlag trafił - Przepraszam...? - wydusiła słabo, jak najbardziej rozumiejąc, że zapewne nie jest zadowolony z faktu, ze uderzyło w niego sześćdziesiąt kilogramów... czegoś. Czegoś, co roboczo wszyscy na statku nazywają "Takarą". Ta zaś leżała dalej na tygrysie, nie próbując już nawet trzymać otwartych powiek.  Zamknęły się odcinając dopływ światła do oczu i za nic nie miały zamiaru się otworzyć. Była zmęczona. W sumie to by się nawet przespała. Jakaś zmiana nastąpiła, kiedy podszedł do niej Cardil. Nie miała pojęcia jakim cudem odwrócił cały proces i chyba nie chciała wiedzieć. To takie cuda można robić magią ziemi?! Później się dowie. - To brzmi... prawie jak... "Gratuluję, umarłaś"... Albo "Gratuluję... złamałaś sobie kark". -  odpowiedziała dalej ze sporym trudem, robiąc pomiędzy niektórymi wyrazami przerwy, jak gdyby zbierała magicznie siły do dokończenia myśli. Uśmiech zaś pojawił się przy tym sam z siebie. Co by nie było, nieco ją to bawiło. Wysłuchała kolejnych słów Cardila regenerując siły. Więc to trzeba jeszcze połączyć. Tego brakowało, no patrzcie. Więc kolejne zaklęcie z serii "A oderwij się tylko od ziemi to będziesz mieć przerąbane..." stwierdziła w myślach, jednak szczególnie jej to nie przeszkadzało. Chciała zaklęcia niszczące system to ma. Inna sprawa, że przy okazji niszczą i jej organizm. Ale efekty są tego warte. Leżała dalej korzystając z wygód, jakie oferował przerośnięty, biały kociak.

...a jak podrośnie, to na pewno będzie tygrysem.

Nagle otworzyła szerzej oczy. Nie wiedziała, dlaczego niektóre rzeczy się dzieją. Tak samo nie wiedziała, dlaczego nagle przed oczami stanęły jej litery, które to złożyły się w jedno zdanie. Zdanie, które kiedyś sama napisała w starym notesie, który miał od biedy robić za pamiętnik nieszczęśliwego dziecka, które gdzieś musiało wylać swoje żale bo przecież nikogo obok nigdy nie było. Tygrys. Miała mieć tygrysa. Może nie w czarne paski... Albo czarnego w czarne paski, tylko że by się zlewały? Albo białego w czarne? Albo czarnego w białe, nie wiedziała. Była dzieckiem. Dzieckiem, które znalazło exceeda. Tygrys albo hiena. Jedno z tych. Tylko za cholerę nie wiem, w które jednak to wyrosło... stwierdziła, podświadomie jedną ręką drapiąc tygrysa za uchem. Odpocząć. Miała odpocząć. Ale ona nie chciała odpoczywać. Traciła czas. Prawdopodobnie nigdy się nie pogodzi z potrzebą regenerowania sił, kiedy robi coś, co chciałaby jak najszybciej skończyć. Z drugiej strony wiedziała, że musi i takie coś jest konieczne. Jeżeli sama nie odpocznie, organizm sam upomni się o prawo do takowego odzyskania sił. Dlatego też nie śpieszyła się. Dała sobie czas. Nikt ją nigdzie nie gonił z nauka. Wszystko w swoim czasie. Dlatego też gdy tylko odzyskała siły do dalszej pracy, wróciła na kamień. Klepsydra. Być klepsydrą. i tłokiem jednocześnie. Dość złożony mechanizm taka klepsydra z tłokiem w środku. Po raz kolejny zaczęła wypychać wodę i jednocześnie pobierać energię. Energię zaś, wedle zaleceń próbowała zescalic z sobą. Wcisnąć ją własną energią na miejsce wody nie przerywając wypuszczaniu wody oraz pobierania energii ziemi. Bo energia kamienia była jej potrzebna. Skupiała energię na własnym ciele. Oczywiście do momentu, aż organizm znowu nie powie "stop". Wtedy, chcąc czy nie chcąc, ponawia odpoczynek. I znowu trening. I odpoczynek. Aż do znudzenia.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Aearonangulókë - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Aearonangulókë   Aearonangulókë - Page 2 EmptyPon Sie 17 2015, 18:59

MG:

No to Tasia odpoczywała drapiąc tygrysa za uszkiem, a ten... wydawał w tym czasie odgłos mruczącopodobny. Chyba mu się to podobało, dodatkowo jego sierść zdawała się delikatnie promienieć w blasku słońca. A to przygrzewało dzisiaj. Jakby Tasia się obejrzała, dostrzegłaby, że Hargeon został już niewielką prostą linią na horyzoncie. Luriel tymczasem się koncentrowała, aż w końcu powiedziała:
-238... - powoli, spokojnie oddychając.
-Blisko, 256. - odparł jej spokojnie, po czym dodał -Odpocznijcie obie. Za jakieś 15 minut jest posiłek, potem odpoczniecie z godzinkę, a potem... przeanalizujemy wasze dotychczasowe występy na igrzyskach. Zaczynając... od pierwszego dnia. - to powiedziawszy Cardil wstał i udał się pod pokład zostawiając dwie dziewczyny i białego, przerośniętego tygrysa samych sobie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Aearonangulókë - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Aearonangulókë   Aearonangulókë - Page 2 EmptyPon Sie 17 2015, 19:18

Koty są miłe. Koty są fajne. Czy domowe, czy takie przerośnięte... Jak można nie lubić kotów? Znaczy... Chyba, że jest się Alezją i jest się na wpół psem. Ale tak to... Takie fajne, jeszcze mruczą... A ten tygrys nawet nie chce jej zabić więc dodatkowy plus. Normalnie wzięłaby go do domu. Serio. Tylko pewnie jeśli by ją Cardil za to nie ubił, to Alezja by go wyręczyła za sprowadzanie kolejnego kotowatego. Właśnie, Alezja. Fairy Tail, Kardia... Wszystko to zostało za morzem, zaś Hargeon lada moment miał zniknąć z zasięgu wzroku. Znowu po za domem. Masz ci los. Wróżka-Włóczykij. Dalej drapała tygrysa za uchem samej kładąc na nim głowę. Czy właśnie zrobiła z tygrysa poduszkę? Właśnie. Tygrys. - Jak ma na imię? - bo pewnie jakieś ma. Chociaż w zasadzie niby powinna zapytać "jak się wabi". W końcu zwierzątko. Chociaż dla niej to nie miało znaczenia, wiadomo, o co jej chodziło więc... Tymczasem wieść o omawianiu igrzysk średnio jej przypasowała. Mruknęła coś niezrozumiałego pod nosem co chyba miało wyrazić jej niezadowolenie z tego faktu, jednak nie miała się zamiaru z tym jakoś obnosić. Oho, szykujcie popcorn... skomentowała jeno w myślach. Więc tak. Ma 15 minut odpoczynku. Później żarcie i godzina odpoczynku. Oznacza to całe 75 minut kimania na pokładzie w towarzystwie tygrysa. Było zbyt wygodnie żeby się miała przenosić z regenerowaniem sił gdziekolwiek. Tyle tylko, że zdjęła płaszcz i ułożyła go z boku.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Aearonangulókë - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Aearonangulókë   Aearonangulókë - Page 2 EmptyPon Sie 17 2015, 21:06

MG:

-Eärendil - odpowiedziała spokojnie Luriel uśmiechając się do Takary i stając przy barierce statku, spoglądając na morze z błogim wyrazem twarzy, po chwili dodając -Tak samo nazywamy w Minstrelu jedną z najjaśniejszych gwiazd na niebie. - mówiąc to jednak nie odwracała się w stronę Kamishirosawy powoli dochodzącej do siebie i nadal zaspokajającej potrzeby pieszczot zwierzęcia. W sumie... było nawet spokojnie. Fale delikatnie bujały okrętem, słońce przyjemnie oświetlało twarz, gdy białe futro tygrysa i jego masywne ciało robiło Tasi za fotelo-kanapo-łóżko. I tak, po jakimś czasie przyszedł jeden z mężczyzn, mówiąc jednoczęśnie:
-Chodźcie pod pokład na posiłek. - po czym sam zniknął. Tygrys delikatnie napiął mięśnie, jakby sam miał ruszyć, jednak czekał, aż Tasia wstanie pierwsza. Chyba. Ewentualnie nie był w stanie udźwignąć tego drapiącego szczęścia. Ale chyba był kulturny. Miejmy nadzieję.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Aearonangulókë - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Aearonangulókë   Aearonangulókë - Page 2 EmptyPon Sie 17 2015, 21:31

Nie odpowiedziała. Uzyskała odpowiedź i nic więcej do dodania nie miała. Zamiast tego leżała, dalej drapiąc kociaka za uchem. W sumie jakby się tak zastanowić to chciała mieć kiedyś tygrysa. Tylko to, co miało nim być rąbnęło się na ścieżce ewolucji i poszło w nie tym kierunku. I to już nie chodziło o to, że sprawia problemy. Został człowiekiem. Człowiek to nie tygrys. Wracając jednak - czuła się jak na wakacjach. Statek, morze, tygrys pod głową. Żyć nie umierać, jeno soczku pomarańczowego z palemką i lodem brakowało do pełni szczęścia. I jeszcze słońce... Ona wyjechała na trening czy odpoczywać? W sumie nie obchodziło ją to, było dobrze. Tyle, że ta krótka chwila szczęścia trwała... no, krótko. Ale że była przerwana na rzecz jedzenia - dało się przeboleć. Z resztą w sumie to zgłodniała. Podniosła się, pozwalając Eärendilowi samemu popatatajać na obiad. Bo jak wszyscy to pewnie wszyscy. Wstała leniwie, równie leniwie ruszając pod pokład razem z Luriel. Obiad. Gdzieś tu jest żarcie. A jak tylko znajdzie, poczeka aż wszyscy zajmą miejsce po czym sama gdzieś usiądzie. Kurczę, znowu będą od niej jakiś manier wymagać, a ona za cholerę nie wie, co winna robić. Niezręcznie nieco tak nie wiedzieć, jak postąpić. Ale jakby nie było - E jej nie opiórkuje za złe zachowanie. Tyle, że dalej pozostawała dość duża część załogi wraz z Cardilem. Tego wolała jako ostatnia zająć miejsce
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Aearonangulókë - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Aearonangulókë   Aearonangulókë - Page 2 EmptyPon Sie 17 2015, 21:41

MG:

Eärendil spokojnie ruszył pod pokład, tym samym razem z Luriel robiąc jej za przewodnika. W końcu dotarli do dużej sali z jednym, podłużnym stołem. Tygrys miał swoje miejsce, gdzie już czekała na niego solidna porcja mięsa, zaś Luriel usiadła obok Cardila, wskazując jej jednocześnie miejsce przy niej, by tam też usiadła. Ogólnie pozostawało dość dużo miejsca przy stole, więc tak, statek mógł pomieścić jeszcze chyba z 10 kolejnych gości. Większość mężczyzn, a tak naprawdę chyba wszyscy pili rum, grog czy też piwo, tylko ona z Luriel kulturalnie dostały... wino. Chyba soczku nie dostanie. Albo będzie musiała poprosić. Do tego kasza, trochę suchego już chleba i niewielka porcja mięsa. Ale za to było sycące.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Aearonangulókë - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Aearonangulókë   Aearonangulókë - Page 2 EmptyPon Sie 17 2015, 21:58

Przynajmniej nie było jakiś nie wiadomo jak zmyślnych potraw. Usiadła na wskazanym miejscu. Nie można było powiedzieć, że wynosiła siadanie na krześle do poziomu sztuki ani że było w tym chociażby gram gracji. Narobiła lekko hałasu jakby siadał co najmniej słoń (aczkolwiek nie przez wagę), po czym zerknęła, co ma do wyboru. Wino. Wolałaby soczek, jednak nie było sensu prosić o takowy. Nie bardzo widziała sens robić przez takowy zamieszanie i składać specjalne zamówienie bo coś jej nie pasuje. Co innego, że ona chyba nigdy wina nie piła, tego zerknęła na nie nieco podejrzanie. - Smacznego. - powiedziała do wszystkich jak, chyba, kultura nakazuje. Nie była pewna. Ponoć tak się robi, ale zazwyczaj pomijała ten element jak szło jej jeść. Bo Tasia prosty człowiek - jak ma jedzonko, to się nie bawi w dziwne rzeczy, tylko je. Chyba nikt nie lubi być głodny, a co dopiero zwlekać ze zmianą tego stanu. Zaczęła jeść bez wybrzydzania po czym sięgnęła po wino. Upiła łyk, by ostatecznie stwierdzić, że w sumie nie jest takie złe. Inne niż to, co pijała do tej pory, ale w porządku. A w zasadzie jak tak pomyślała, to chyba zamiast tego soku by się kawy napiła. Wreszcie jakiejś porządnej, bo ta w Pergrande była niskich lotów. A w Fiore nie było znowu okazji. Po obiedzie ponownie postanowiła wrócić na pokład i zająć należyte jej miejsce przy tygrysie. Nie kładła się jednak. W zasadzie przygniatanie go jak ma do strawienia tyle mięsa nie wydawało się być genialnym pomysłem. Sama by wolała żeby nikt jej się na brzuchu nie kładł po obiedzie bo by chyba zabiła. Usiąść jednak obok i kontynuować drapanie - czemu nie? Zwłaszcza, że miał futro które aż miło było dotknąć. Sama zaś, o ile byłaby taka możliwość, oparłaby się o coś. Oczywiście o coś, co nie przechyli się nagle w tył i nie wywoła nagle chaosu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Aearonangulókë - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Aearonangulókë   Aearonangulókë - Page 2 EmptyWto Sie 18 2015, 20:52

MG:

No i siesta. Nie ma to jak siedzieć przy dużym, najedzonym mięsem tygrysem, jednocześnie drapiąc go za uchem i wsłuchując się w milczenie. Fiore już nie widziała. Tylko bezkres oceanu, na którego przestrzeń wypłynęła wraz z Cardilem. I tak sobie przesiedziała tą godzinę, aż ostatecznie przyszedł do niej Boatbuilder wraz z Luriel. Mężczyzna usiadł na kamieniu, na którym niedawno Tasia ćwiczyła i zaczął:
-Pierwsze dwa dni igrzysk. Co byście zmieniły, co poprawiły, a co was tam wkurzyło, a co zadowoliło. Takaro? - zakończył informacje, spoglądając na Kamishirosawę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Aearonangulókë - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Aearonangulókë   Aearonangulókë - Page 2 EmptyWto Sie 18 2015, 21:09

Zupełnie nic nie robiła. Nic, pomijając rozpieszczanie koteczka. Pierwszy raz zupełnie legalnie nie musiała się wysilać. Z niczym walczyć. O nic się martwić. Fiore pozostawiła za sobą, a to co czekało przed nią nie czychało na jej życie. Tak przynajmniej sądziła. Miała wolne. Zasłużony odpoczynek. Urlop. Coś, czym musiała się nacieszyć, bo zapewne niebawem zniknie i wróci szara rzeczywistość. A przecież nie robiła niczego nudnego. Przynajmniej wedle przeciętnego zjadacza chleba. Ratowała świat, parała się magią. Jednak nie ważne jak niesamowite by się to wydawało - praca jak praca. Ktoś porobi trochę tych niezwykłych rzeczy i nagle tracą na niezwykłości. Oh, kolejny dzień, gdzie trzeba kogoś ubić... Ostatecznie jednak godzina minęła, a wraz z tym pojawił się Cardil z Luriel. - Dlaczego ja pierwsza...? - wypaliła automatycznie, chociaż to pytanie nie miało sensu. I tak zapewne by padło. Co z tego, że nie widziała powodu, by rozważać temat Igrzysk. Co było, to było. Ona już sobie wnioski wyciągnie w swoim czasie. Ale że wymagali od niej odpowiedzi teraz... Musiała ruszyć głową. Chwila myślenia, i w sumie chyba wiedziała - Strzeliłabym szybciej tym kurczakiem? A w walce nie trzymałabym przeciwnika na odległość? - w zasadzie to pytała. Albo odpowiadała pytaniem. - A wkurzyło... Chyba najbardziej to, że gdyby ta walka jeszcze nieco potrwała to może mogłabym to wygrać .I nie, nie stało się raczej nic, z czego byłabym zadowolona. Ani w ciągu tych dwóch dni ani kolejnych. -  dopowiedziała, drapiąc tygryska za drugim uchem. Może i walkę z Ejjim wygrała, ale... co to była za wygrana? Jeszcze trochę, a by zawaliła. To był ciężki bój, który mogła jednak rozegrać dużo lepiej. Tymczasem namęczyła się i w zasadzie wielkiego "wow" nie było z tego jej triumfu. Może i na początku się cieszyła, ale jak gdyby tak spojrzeć na tą walkę z boku - nie była jej najlepszą. Była dobra, przeciwnik też był dobry, no ale...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Aearonangulókë - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Aearonangulókë   Aearonangulókë - Page 2 EmptySro Sie 19 2015, 19:10

MG:

-Nie pytaj... odpowiadaj. - westchnął Cardil, słuchając słów Takary, uważnie je analizując, po chwili dodając -Ale co cię wkurzyło w tobie. Nie w zasadach. - po czym uważnie w nią spojrzał, ignorując fakt, że biały tygrys cały czas otrzymywał pieszczoty od Kamishirosawy. Chociaż spojrzał na niego, to nie komentował niczego. Luriel tymczasem spokojnie sobie siedziała i oczekiwała, aż przyjdzie jej kolej. Nie komentowała, po prostu czekała. I tyle.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Aearonangulókë - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Aearonangulókë   Aearonangulókë - Page 2 EmptySro Sie 19 2015, 20:10

Miała wrażenie, że niebawem przyjdzie moment, kiedy ktoś bez krzty sumienia i litości wytknie jej każdy, chociażby najmniejszy błąd. A w zasadzie lepiej, bo póki co sama miała ich szukać. Świetnie. Tak jej się wydawało. Nie była pewna, po cóż innego poruszony zostałby temat igrzysk. - Przecież odpowiadam... - stwierdziła, obserwując nieco znudzona prezydenta Minstrelu. Jakby pytała, to by liczyła na odpowiedź. Tymczasem sama po prostu nie była pewna kilku rzeczy. Bo przecież mogła tyle rzeczy zrobić inaczej i może lepiej. Przez to odpowiedź na kolejne przyszła jej dość ciężko. Znaczy inaczej... w ogóle jej nie przyszła. - W sumie to... nie wiem. - sama zdawała się być nieco zawiedziona tą odpowiedzią, jednak cóż... Nic innego nie była w stanie powiedzieć. - Po prostu... Mogło pójść lepiej. Wiem, ze byłam w stanie wygrać te igrzyska, a tego po prostu nie zrobiłam... i nie wiem dlaczego. - dodała nieco ciszej, przerzucając wzrok na tygrysa. Może była zła na wiele rzeczy, ale się nałożyły i nie potrafiła stwierdzić, przez którą konkretnie. Może była zła na wszystko. Może nie była zła na nic. Ot, tak po prostu, profilaktycznie, tak jak dziecko które nie dostało upragnionej zabawki. W tej sytuacji nie zajęła jakiegoś pięknego miejsca na igrzyskach. A przynajmniej nie takie, jakie by chciała. A może nie dlatego tylko po prostu powodem było to, ze nie wygrała tych starć i konkurencji, które chciała wygrać. A może była zła na coś nie związanego z igrzyskami, tylko o tym nie wiedziała. Znaczy wiedziała, że na pewno jest na coś zła. Nie miała pojęcia tylko, co jest w zasadzie takim powodem. Jakby chciała szukać - znalazłaby się ich cała rzesza ale najprawdopodobniej żaden nie wydawałby się wystarczająco wiarygodny. Faktem pozostawało jednak to, że mogła wygrać. Czy brak tej wygranej najbardziej bolał? Nie wiedziała. Może nawet nie chciała wiedzieć. Po prostu co zrobiła źle, to naprawi. Zrobi wszystko, by następnym razem podołać i może wtedy okaże się, dlaczego to wszystko. Równie dobrze może być to z tak trywialnego powodu jak - Może na to, że pomimo wszystkich starań i dobrych chęci jestem najzwyczajniej w świecie słaba i średnio sobie z czymkolwiek radzę. A przynajmniej nie czuję, żebym była po tym wszystkim nie wiadomo jak potężna. Niby jest lepiej jak wcześniej no ale... Może na to, że znam wiele potężnych zaklęć, ale mam wrażenie że nie umiem tego wykorzystać. Na prawdę, nie wiem.- bo przecież wszystko mogła zrobić. A nie zrobiła. Wszystko było wykonalne dla niej, a jednak coś gdzieś poszło nie tak. Może to o to chodziło. Może to był powód. Chociaż mogło to być coś innego. Może porażka podczas pierwszej walki, której to świadomość w pewnym momencie zdawała się irytująca? Może ten dziwny przypadek chłopca -podróżnika w czasie z lichą wizją przyszłości? Może przez to, że doprowadziła w jej mniemaniu do afery z Kuro? Może Pergrande, chociaż wspomnienie tego kraju zdawało się niby oddalać z dnia na dzień, a jednak brutalnie o sobie przypominało w najmniej odpowiednich momentach? A może po prostu to wszystko (albo i może przeważająca większość), chociaż sprowadzało się do tego jednego, oczywistego wniosku...? Szlag by to! Niby takie proste pytanie, a tłuk nie potrafił odpowiedzieć, bo nie wiedział. Coś, co powinno być oczywiste, a nie jest! Na moment przerwała drapanie. Może jednak znajdzie jakiś konkret. Może znalazła, ale ślepa i nie widzi. No w sumie, jak by nie było, ma tylko jedno oko...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Aearonangulókë - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Aearonangulókë   Aearonangulókë - Page 2 EmptyPią Sie 21 2015, 21:09

MG:

-O... i to jest problem. - powiedział Cardil, gdy Tasia skończyła mówić, szybko wyjaśniając -Nie można myśleć o sobie w tak negatywny sposób. Nawet, jeśli tak się nie czujesz, to w walce, to się odczuwa. Nie możesz myśleć, że jesteś silna, nie możesz myśleć, że jesteś słaba. Jest to informacja, która gdzieś tam może egzystować, ale nie może mieć na ciebie wpływu. Żadnego. - podsumował na spokojnie, po czym zaczął się nad czymś zastanawiać. I to dość intensywnie. W końcu jednak chyba wymyślił, co chciał, bo zaczął nadal mówić -Konkurencja była ryzykowna, walka dnia drugiego była dobra, acz też, gdybyś połączyła kilka swoich zaklęć, które wyraźnie przeszkadzały twojemu oponentowi, wygrałabyś na początku. A na pewno bardziej go zraniła. - skomentował, wygodnie siadając na deskach okrętu, po czym uważnie na nią spojrzał i spytał -Masz syna, prawda? - zupełnie bezemocjonalnie, przyglądając się Kamishirosawie, zaś sama ta rewelacja wywołała na twarzy Luriel... zaskoczenie. Nie spodziewała się tego.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Aearonangulókë - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Aearonangulókë   Aearonangulókë - Page 2 EmptyPią Sie 21 2015, 21:52

Słuchała głaszcząc delikatnie tygrysa, jednocześnie zerkając na Cardila chociaż wzrok głównie miała utkwiony w kotowatym. W zasadzie nie było to coś, co liczyła usłyszeć. Tak czy inaczej odpowiedzi się nie spodziewała. Nie takiej. Westchnęła ciężko. - Czyli sama sobie tworze problemy? No no... Kto by pomyślał... - brzmiało jak coś, co mogłaby zrobić. Co mogłaby dokonać. Nie dość, że problemy same ją znajdują to robi za chodzącą maszynę do tworzenia nowych! Ahh... Jakim ona była kretynem... Serio, coś w tym było i chociaż burzyła się, jak jej E to wypominał, to faktycznie miał rację. Może nie byłoby tematu jakby uznała, że prawi od rzeczy ale to, co mówił Cardil, zdawało się mieć ręce i nogi. - Może i tak... Obecnie chyba zostało nam tylko gdybać, co by było gdybym zrobiła coś innego. A równie dobrze przecież mógł mieć jakiegoś asa w rękawie, którym cały ewentualny misterny plan by mi pokrzyżował. Szlag by go... - w zasadzie nie była zła na Torę. Była zła na wynik. Na wynik taki, że poniosła porażkę. I jeszcze z kimś, kto ponoć ma gwizdnąć jej stołek świętego maga w przyszłości. Teoretycznie, bo w końcu miała zamiar tą przyszłość zmienić. A przynajmniej te jej części, które ją gryzły i mocno nie pasowały. Jakikolwiek plan by nie założyła, jednocześnie musiała się liczyć z tym, ze nie wypali. Że nie zna dokładnie umiejętności przeciwnika. Raz kogoś nie doceniła. Przypłaciła to okiem. Nie chciała kolejny raz popełniać tego błędu, a jednak zdawało jej się, że zaczyna to stanowić pewne ograniczenie. Ograniczenie, które zdawało się co raz bardziej irytujące. Nie dane jej było jednak bardziej zagłębić się w temat, bowiem kolejne pytanie Cardila sprawiło, że ta się bardziej ożywiła. Przekręciła głowę, by spojrzeć na prezydenta. - No i? - zapytała jak gdyby nigdy nic, chociaż nie kryła drobnego zaskoczenia. Skąd wiedział? Tego się pewnie nie dowie. Tak czy inaczej może był jej synem. Może nie. Nie miała dowodów na to, że faktycznie nim nie jest, a miała powody ku temu, by sądzić, że jednak coś jest na rzeczy. - Gratuluję siatki wywiadowczej. Zakładam, ze E też już wie? W sumie nie istotne. I mam i nie mam. Ma go moje alter ego z przyszłości. Niech jej ziemia lekką będzie... -  na samą myśl o wersji Takary z przyszłości wzbierała się w niej złość. Absolutnie nie była dumna z tego czegoś, co teoretycznie miało niej wyrosnąć. Może i była dobrą matką. Może i była dobrym mistrzem. Zrobiła coś, za co winna siedzieć na wykopkach z Alv aż do śmierci. Robić kółka wokół Kardii aż jej nogi nie odpadną. Przy ostatnim zdaniu podniosła nieco wyżej rękę, po czym z zaciśniętej dłoni wypuściła na pokład garść ziemi, która to w zasadzie wzięła się znikąd. Nigdzie jej nie podwędziła, a po prostu stworzyła. Z resztą te żarty słowne~ Szkoda, że średnio śmieszne. - Dlaczego pytasz? - zakładała, że ma to jakiś większy sens. Że nie pyta "od tak" Ale równie dobrze mógł po prostu chcieć się upewnić, czy to prawda. Nie liczyła jednak na drążenie tematu. Nie było jej to potrzebne. Więcej - nie było co drążyć. Na to przynajmniej liczyła. Nie mniej przejście od razu od walki z Torą na ten niewygodny grunt było nieco przejmujące.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Aearonangulókë - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Aearonangulókë   Aearonangulókë - Page 2 EmptySob Sie 22 2015, 22:13

MG:

Cardil spokojnie słuchał słów Kamishirosawy, co jakiś czas kiwając głową, jednakże nie przerywając. Czekał, aż wpierw ona skończy, by dopiero potem się uśmiechnąć i skomentować:
-O właśnie taka masz być. Przyjęłaś chłodną wiadomość i nad nią nie rozmyślałaś. Nie zastanawiałaś się nad tym, tylko to zaakceptowałaś jako alternatywną przyszłość. Tak samo, masz myśleć o swojej sile. Nieważne czy jesteś silna czy słaba, czy przeciwnik potężny czy nie. Zawsze może mieć coś w zanadrzu, czym cię pokona, ale musisz dać z siebie wszystko. Bo nie myślisz, że jesteś słaba wewnątrz. Nawet nie wiesz, jak sama mentalność zmienia nastawienie. - powiedział z lekkim uśmiechem, po czym spojrzał na Kamishirosawę, ostatecznie wzdychając i dodając -Chcesz coś jeszcze dodać, czy mogę iść dalej? - spytał, spoglądając na Takarę wyczekującym wzrokiem. Było w tym prostym geście coś... kojącego... uspokajającego.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Aearonangulókë - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Aearonangulókë   Aearonangulókë - Page 2 EmptyNie Sie 23 2015, 12:10

Brak drążenia tematu. Bardzo dobrze. Nie mniej pojawiała się kwestia ogarnięcia, o co chodzi. A mianowicie chodziło o to, że zrozumienie ogólnego przekazu o tej godzinie wydawało się być dość upierdliwe. Albo może nie odpoczęła wystarczająco. Lub po prostu była kretynem. Ostateczni jednak - Chyba rozumiem... - stwierdziła, nie bardzo przekonana. Znaczy okej. Nie myśleć, że jest słaba, czy że w ogóle ma nie myśleć? Chyba to pierwsze. - Nie, raczej nie. Kontynuuj. - czyli teraz jeszcze dzień trzeci i czwarty? Ah, i konkurencja gdzie robiła za pochodnię pod koniec. I walka z Timem. No, przynajmniej do tego drugiego raczej średnio jest się do czego przyczepić. Tyle dobrego... Rzuciła w międzyczasie okiem na linię horyzontu, gdzie kiedyś jeszcze widziała Hargeon. W zasadzie nie była pewna, jak daleko już jest od domu. I chociaż nie miała co narzekać na podróż na statku, jakoś tak tęskno jej było za ojczyzną. Niektórzy mówią, że dla nich domem jest cały świat. Nigdy ich chyba nie zrozumie - Swoją drogą długo będziemy płynąć? - bo w końcu im szybciej dopłyną do Minstrelu, tym szybciej uwiną się z tym, z tym mają się uwinąć i szybciej wróci~! A po za tym... Wolał być już na stałym lądzie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Sponsored content





Aearonangulókë - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Aearonangulókë   Aearonangulókë - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Aearonangulókë
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 7Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Inne tereny :: Morza i oceany
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.