I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Oraz bardzo randomowy opis, którzy rzecze, że w tym miejscu jest kawiarnia, w której można chlapnąć sobie kawki, herbatki i przegryźć to kawałkiem ciastka, albo innej kanapki. Brak alkoholu. Ani innych używek, ale za to jest niewielka strefa dla palących. Na miejsca siedzące składają się trzy okrągłe stoliki przy tarasie oraz kilka zwykłych, świetnie zakamuflowanych w paprotkach, czy też innym zielsku. Nie zapominajmy również o ladzie, przy której bezpośrednio pracownicy tegoż przybytku najpierw robią, a następnie serwują ciepłe trunki.
Autor
Wiadomość
Sora
Liczba postów : 481
Dołączył/a : 06/03/2015
Temat: Re: RE: Pon Lis 23 2015, 23:59
Po raz kolejny w skromnych progach kawiarenki zawitał zakapturzony chłopaczek, który ruszył powolutku do jednego z tych bardziej zacisznych miejsc. Zamaskowane przez różne roślinki, a i cichsze, aniżeli gwar panujący w środku sali. Złożył tylko zamówienie, spoglądając ukradkiem w kierunku policjanta, zastanawiając się nad jedną rzeczą, jednak szybko odegnał takie myśli. Jedynie jakieś zmartwienie zdawało mu się dalej towarzyszyć, co dało się dostrzec po stosunkowo ciężkim westchnięciu jak na takie chucherko...
Muto Zenko
Liczba postów : 358
Dołączył/a : 03/07/2013
Temat: Re: RE: Wto Lis 24 2015, 01:30
I znów tu był. Znów musiał się przywitać z tymi zdziercami, jednak już bez ciepłego uśmiechu, przypominało to bardziej burknięcie. A spojrzenia na dzieciaka skwitował kolejnym w stylu 'nie wasz interes'. Zasiadł w miejscu, które wybrał Sora, a następnie również złożył zamówienie - 2 kanapki i dzbanek herbaty. Żadnych ciastek. Poprosił również o popielniczkę. Swoje rzeczy jak ostatnio złożył obok, opierając o krzesło obie katany, zaś rękawiczki kładąc, gdzieś na stole, by nie przeszkadzały. Rozpiął również lekko swój płaszczyk, bo było mu za ciepło. Rzecz jasna uwadze czerwonowłosego nie umknęło westchnięcie Wróżki. - Czyżby dalej dręczyły cię myśli na temat mojej osoby? - zaczął lekko, uśmiechając się przy tym. Mimowolnie wyciągnął paczkę papierosów z zapalniczką, ale nie wyciągnął jeszcze papierosa.
Sora
Liczba postów : 481
Dołączył/a : 06/03/2015
Temat: Re: RE: Wto Lis 24 2015, 01:45
Starał się nie przejmować błahostkami i cieszyć się chwilą. Zupełnie tak jak radziła mu to niegdyś nauczycielka, czy aktualnie czerwonowłosy policjant. Zadanie jednak nie było takie proste. Przynajmniej nie dla kogoś, kogo mózg pracował nieco szybciej przetwarzając dane. Odrobina zmartwienia, czy smutku wypłynęła na twarzyczkę Sory, kiedy ten pomyślał o pewnej rzeczy, czy też raczej osobie z przeszłości. Chociaż szalenie brakowało mu chwil spędzonych z pewnym rudzielcem, czy jego zwierzątkiem to musiał być silny i dać im to, na co zasługiwali. Otrząsnął się z myśli dopiero wtedy, gdy do jego uszu dotarło pytanie Zenka. - Tak... Nie... Nie do końca - odpowiedział tylko skołowany, nie wiedząc ostatecznie gdzie kryła się prawda. Właściwie każda z odpowiedzi miała jej w sobie sporo, ale nie mógł niczego teraz odrzucić. Złe przeczucia dalej się odzywały, ale myśli przejęła nieco odmienna tematyka. - Po prostu przypomniały mi się śniadania z bratem. Też ma czerwone włosy... - rzucił tylko ciut posępnym tonem, chociaż nutka radości pobrzmiewała gdzieś w tle. Szkoda, że te chwile mogłyby być piękniejsze gdyby nie tylko sterta damskich ubrań w akompaniamencie tony liścików i bukiecików, które nachalnie napływały nie dając ludziom żyć. Aż nie wiedział, czy bardziej się cieszyć, czy smucić ów wspomnieniem, jednak górę wzięła radość i delikatny uśmiech ponownie pojawił się na twarzy młodszego Hoshino.
Muto Zenko
Liczba postów : 358
Dołączył/a : 03/07/2013
Temat: Re: RE: Wto Lis 24 2015, 13:38
Za nim zamówienie zostanie zrealizowane, dwójka rozmówców miała kilka minut dla siebie podczas której mogli wymienić informacje na tematy wszelakie. A tak się złożyło, że padło na kolor czerwony - brat Sory miał taki sam kolor włosów, co nasz bohater. Ciekawe, gdyż owy odcień grzywy raczej był niecodzienny, a raczej rzadko spotykany, dlatego Zenko tak się wyróżniał. I jak go pamięć nie myliła, nie poznał jeszcze nikogo z samców, coby miał ten sam kolor włosów. A może poznał, tylko nie pamięta? No cóż, nic na to nie mógł poradzić, nie miał pamięci do mężczyzn, do kobiet to zupełnie inna para kaloszy, ale to chyba normalne. Wyciągnął wreszcie papierosa z opakowania i umieścił w ust, by następnie odpalić. Nie przejmował się faktem, że nie są w strefie dla palących. Wypuścił kłąb siwego dymu nad swoja głowę. - To złe wspomnienie, czy może dobre? Można odnieść wrażenie, że już nie spędzacie tych pięknych chwil razem, czyżby... coś mu się stało? - zapytał niepewnie, patrząc uważnie na Hoshino. - Przepraszam, jeśli to pytanie było nie na miejscu. - poprawił się natychmiast. Odchrząknął i sięgnął po gazetę w swym płaszczu. Nie miała ona żadnego tytułu i była zielona. Otworzył ją wpierw na stronie, gdzie znajdowali się magowie Fairy Tail, a następnie zaczął 'klikać' na nazwiska męskich magów, których nie znał. Nie wiedzieć czemu, szukał kogoś z czerwonymi włosami. Tak samo nie wiadomo czemu, nie szukał po samych nazwiskach.
Sora
Liczba postów : 481
Dołączył/a : 06/03/2015
Temat: Re: RE: Wto Lis 24 2015, 21:32
Trzeba było przyznać - mieli trochę czasu. Zwłaszcza zważywszy na tłumy, które zaczęły odwiedzać kawiarenkę po całym dniu zmagań. Z tego powodu nastolatek jeszcze raz poprawił swój kapturek, przenosząc spojrzenie na policjanta. Przez krótki moment zdziwiły go słowa pana Daiichiego, jednak po chwili dotarło do niego ich głębsze znaczenie, a on pomachał tylko łapkami przecząco. - Nie, nic się nie stało. Chyba... Po prostu minęło sporo czasu... - odparł na prędko karzełek, tłumacząc się Zenkowi i mając nadzieje, że wyciągnął go jakoś z błędu, czy też w niego go nie wprowadził. Stuknął tylko nogami o nogi krzesełka, spuszczając tylko łepetynę i przysiadając spoglądając za obsługą z ich zamówieniem. - To jedne z lepszych wspomnień, ale czasem tak trzeba - dopowiedział tylko, uśmiechając się pod nosem na wspomnienie dawnych dni.
Muto Zenko
Liczba postów : 358
Dołączył/a : 03/07/2013
Temat: Re: RE: Wto Lis 24 2015, 22:20
- Rozumiem, po prostu długo się z nim nie widziałeś. A więc to zrozumiałe. - przymknął na chwile oczy, próbując przywołać jakieś własne wspomnienia z rodziną, ale nic takowego sobie nie przypomniał. Był tylko wszechogarniające płomienie, które mimo wszystko sprawiały, że uśmiech na twarzy mimowolnie się powiększał. - Miło tak czasem powspominać ~ - odezwał się wreszcie i sam również zerknął za kelnerem z ich zamówieniem, ale ten jeszcze nie nadchodził. Co im się tak długo schodziło? Westchnął. - Tak czy inaczej... chciałem zaprosić twoją Mistrzynię na herbatę, ale niestety musiała mi odmówić z powodu natłoku obowiązków. To dość zrozumiałe, w końcu na jej barki nagle spadł tak wielki obowiązek. Eh, a miałem nadzieje na możliwość zajrzenia do waszej gildii, czysto prywatnie rzecz jasna. Może nawet dałbym radę ukąsić jakiś autograf? Posiadanie podpisu Torashiro Byakutona, czy Takary Kamishirosawy to byłoby coś, koledzy z jednostki, by mi zazdrościli! - mówił przejęty, ale po chwili entuzjazm opadł i westchnął ponownie. W końcu to się nie wydarzy, bo wpraszać się nie miał zamiaru. Raczej nic dobrego by z tego nie wynikło. Wrócił do przeglądania hologramów. Po przejrzeniu Wróżek i nie natrafieniu na czerwonowłosego, szedł dalej aż natrafił na swoją osobę. Wywołał 'obraz' i przyglądał mu się przez chwilę, po czym go wyłączył, stwierdzając, że wyszedł na nim paskudnie. Wtedy go olśniło. Zaczął szybko wertować kartki i gdy wreszcie znalazł upragnioną stronę... - Sheyla... - szepnął do siebie rozmarzony. Tak właśnie, hologram Sheyli. Wreszcie będzie mógł ją oglądać kiedy tylko będzie chciał.
Sora
Liczba postów : 481
Dołączył/a : 06/03/2015
Temat: Re: RE: Wto Lis 24 2015, 22:56
- Tak, bardzo miło. Chociaż nie zawsze... - mruknął zamyślony chłopaczek. Główne pokłady jego atencji spoczywały jednak na wejściu do kuchni, przez które bez przerwy ktoś przechodził. Nie znaczyło to jednak, że ignoruje wszelkie słowa kierowane do niego. Bez przerwy przysłuchiwał się czerwonowłosemu, czy rzucał mu nawet ukradkowe spojrzenia, przyglądając się nietypowym hologramom. - Ostatnio wszyscy są zajęci. Prawie każdy wyrusza na misje i tak bez przerwy - dopowiedział karzełek, wracając spojrzeniem do mężczyzny. Najwyraźniej ruch był na tyle spory, że burczenie w brzuchu musiało tymczasowo pozostać przy życiu. Ciekawość jednak zwyciężyła po raz kolejny i chłopaczek wychylił się nieco nad stół, przyglądając się kartce policjanta. - ...co to takiego? - dopytał tylko wskazując paluszkiem w stronę zielonej kartki, którą już gdzieś widział, ale nie zwrócił na nią większej uwagi wcześniej.
Muto Zenko
Liczba postów : 358
Dołączył/a : 03/07/2013
Temat: Re: RE: Sro Lis 25 2015, 08:37
Był tak wpatrzony w 'obrazek' swej ukochanej, że prawie zapomniał o bożym świecie. Dopiero po krótkiej, a może i dłuższej chwili ogarnął, że Sora coś do niego mówił. - Ah, co, co? Tak, no cóż, zawód maga nie jest łatwy. Trzeba dbać o swoje fundusze, ale i nie tylko, również reputacja gildii jest ważna. - stwierdził. Szczególnie jak się jest popularną gildią. Ilość zadań jakie czasem spływają do Mistrza bywa ogromna, a przecież ktoś musi je wykonać. Tak więc no. A że nie jest to zwykła praca, która trwa od 8 do 16, to ciężko o ciągłe bycie w 'domu' i spotykanie się ze swoimi 'nakama'. - Nie słyszałeś o tym? - zdziwił się ogromnie. Obrócił gazetę, nad którą cały czas 'wisiał' hologram kapitan dywizji niebiesko-białej. - Nazywają siebie Greedersami. To jakaś organizacja, tak myślę, która postanowiła urządzić sobie we Fiore krwawą zabawę, publikując nazwiska i wizerunki wszystkich znanych magów. Za zabicie kogoś z listy otrzymujesz pewną ilość punktów, a jak nazbierasz ich wystarczającą ilość, stajesz się 'bogiem', czyż to nie głupie? Jednak nie można ich lekceważyć, w końcu jakimś cudem opublikowali tyle twarzy z taką łatwością... - westchnął zmartwiony, choć było zupełnie inaczej. Choć nie podobało mu się, że ktoś urządza takie fajne zabawy bez jego wiedzy i udziału, znaczy, 'udziału', chodzi o to, że sam Zenek nie maczał w tym paluchów, co go niejako bolało. Ale hej, na osłodę może być uczestnikiem! Jak się postara, to może dorwie organizatorów i powie im do słuchu coś niemiłego. Albo wepchnie miecza w dupsko. Przy okazji świetnie się bawiąc.
Sora
Liczba postów : 481
Dołączył/a : 06/03/2015
Temat: Re: RE: Sro Lis 25 2015, 09:09
Początkowe kwestie karzełek skwitował jedynie przytaknięciem głowy. Co tu dużo mówić - taka już była ich rzeczywistość i większość magów musiało ciężko pracować, aby powiązać koniec z końcem, czy zadbać o swój honor i honor swoich bliskich. Nie znaczyło to, że popierał szaleńcze bieganie od misji do misji. Nie. Po prostu rozumiał - dlaczego to robią. - To nie brzmi jak zabawa. Zwłaszcza, że jest nielegalne... - mruknął tylko w odpowiedzi w kwestii Greedersów, zastanawiając się, kto mógł wymyślić takie coś. Z pewnością dana osóbka miała gdzieś prawo, jednak nie trzeba było skreślać wszystkiego na start. Westchnął tylko, po czym zadał jeszcze jedno pytanko czerwonowłosemu: - ...wiadomo coś o nich?
Muto Zenko
Liczba postów : 358
Dołączył/a : 03/07/2013
Temat: Re: RE: Sro Lis 25 2015, 20:05
Nie brzmi jak zabawa? Nielegalne? To przeto same plusy- a, czekaj, policjant tak nie może myśleć. - Uh, no cóż, ktoś najwyraźniej myśli inaczej ~ - stwierdził wesoło. - Nie mogę powiedzieć, to tajemnica policyjna. - uśmiechnął się znów. I wtedy też przyszła kelnerka z ich zamówieniem. Wpierw dla Sory, a później dwie kanapki dla Zenka i pyszna herbatka z cukrem. Znaczy z cukiernicą, coby sam se mógł podozować ile chce. Zenko spojrzał na to wszystko i najpierw posłodził napój i zamieszał. Po upiciu dwóch łyczków, przystąpił do konsumpcji. Ale najpierw zgasił niedokończonego papierosa. - Itadakimasu. - powiedział i wgryzł się w swoją kanapkę. Nie była jakaś wybitna, ale ujdzie w tłoku. Ważne, żeby nie być głodnym, bo kolejna przerwa daleko, a łażenie dookoła stadionu jest niezwykle męczące. ...A jak nad tym tak pomyślał, to ta sytuacja była śmieszna. On, przyszły siewca i pielęgnator chaosu, siedział w stroju policjanta z jakimś dzieciakiem i jadł sobie smacznie kanapki. Normalnie kwiatki, słońce i tęcza. - Przyszło mi do głowy, czy aby przypadkiem twojego brata nie ma na tej liście. Bo też jest magiem czyż nie? - wtrącił w między czasie. - Hoshino, Hoshino... ale na razie nikogo takiego nie widzę. - ciągnął, przewracając kolejne strony.
Sora
Liczba postów : 481
Dołączył/a : 06/03/2015
Temat: Re: RE: Sro Lis 25 2015, 20:48
Nim karzełek zdążył w jakikolwiek sposób zareagować na słowa policjanta, na ich stole pojawiło się zamówienie. Nie miał przez to nawet jak mu odpowiedzieć, czy kiedy aktywować swoje nadzwyczajne, magiczne zdolności. Spojrzał tylko z nutką zaciekawienia w oczach na czerwonowłosego, aby następnie skupić się na kanapkach, ku uciesze jego kiszek. Mruknął tylko podobne stwierdzenie co mężczyzna, życząc mu tym samym smacznego, a następnie zaczął powoli przegryzać jedną z kanapek. Trochę czasu trwało nim ponownie się odezwał. - Nie wiem. Mieliśmy tylko magiczne zwierzątko. Znaczy się... Kii-chan miał - odpowiedział tylko na pytania policjanta, przy okazji brudząc sobie polik przy kolejnym, dość nieporęcznym gryzie kanapki, który poskutkował, że część zawartości wypadła kończąc swój lot z plaskiem na blacie stołu.
Muto Zenko
Liczba postów : 358
Dołączył/a : 03/07/2013
Temat: Re: RE: Sro Lis 25 2015, 21:15
Magiczne zwierzątko. To raczej ciężko podpiąć pod magie, ale to trochę dziwne, że Sora jest magiem, ale nie wie, czy jego brat także. Czyżby aż tak źle się dogadywali? Szczerze to mało go to obchodziło, przyszedł tu po coś innego. Chciał informacji o Fairy Tail, czy czegoś w tym guście, a na razie rozmawiali o nieistotnych pierdołach. Pora przypuścić atak. Zamknął 'czasopismo' i odezwał się wreszcie: - Wróćmy do głównego tematu. Bardzo chciałbym zobaczyć Fairy Tail z bliska, jest jakaś szansa, że wprowadziłbyś mnie do środka na małą herbatkę? Byłbym niezwykle wdzięczny. - mówią, że na ładne oczy niczego się nie wskóra. Ale chyba nie widzieli prawie 30 letniego faceta o czerwonych włosach, który tego próbuje. I jeszcze ten uśmiech. Cud, malina po prostu. Odmówienie mu byłoby wielkim grzechem, szczególnie, że był bardzo przekonywujący, a obraz zawiedzionej miny długo utrzymywałbym się w głowie.
Sora
Liczba postów : 481
Dołączył/a : 06/03/2015
Temat: Re: RE: Sro Lis 25 2015, 21:27
- ...wygląda pan dziwnie - mruknął tylko w przerwie pomiędzy połknięciem jednego gryza, a wzięciem kolejnego. Cała ta mimika zdecydowanie nie pasowała mu do mężczyzny, a przynajmniej wyglądała nienaturalnie i bardziej niepokojąco, aniżeli pomocnie. Nawet jeśli był to tylko uśmiech to coś tutaj nie grało. Chcąc, nie chcąc - nie miał jednak zbyt wielkiego wpływu na wszelkie kwestie względem swojej gildii. Niby mógł kogoś zaprosić, ale nie słyszał o takiej konieczności. - Ale... do gildii może wejść każdy. Raczej nikt nie zabroni panu odwiedzić mistrzynię, czy wpaść na herbatkę - odpowiedział tylko spokojnie, nie kojarząc żadnej zasady w stylu przychodzenie tutaj członków innych gildii i organizacji jest surowo zabronione. Dlatego też drogą dedukcji wychodziło wszystko na jedno - nie rozumiał takiej potrzeby.
Muto Zenko
Liczba postów : 358
Dołączył/a : 03/07/2013
Temat: Re: RE: Sro Lis 25 2015, 21:51
Burknął obrażony: - To było niegrzeczne. To nie ja ciągle chowam twarz pod kapturem, jakbym próbował coś ukryć. - zripostował się, chociaż wiedział, że chodzi o coś zupełnie innego. Już mu nie było tak do uśmiechu, próbował być miły i pomocny, ale najwyraźniej dzieci w tych czasach były jakieś inne. Albo po prostu to on się starzeje. Westchnął. - Chyba nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo Wróżki nie przepadają za policją, choć to sami rozwalacie wszystko gdzie tylko się pojawicie. Cóż, nie ważne, nie było sprawy. Najwyraźniej wizyta w tym miejscu musi pozostać tylko marzeniem. - znów westchnął. No, chyba że z nakazem. Ale to już nie będzie tak fajnie... Chociaż nie, może być nawet jeszcze fajniej! Nie mniej, takowego nakazu nie miał, więc wracamy do punktu wyjścia. Resztę czasu spędził na przeżuwaniu kanapki w ciszy i popijaniu jej herbatą. Jakoś skończyły mu się tematy do rozmów. Mógł zapytać jeszcze o Takarę, ale domyślał się, że skończy się tak samo jak z zaproszeniem do gildii. Tak więc kontemplował swoje myśli, o ile w ogóle jakieś miał w tej chwili.
Sora
Liczba postów : 481
Dołączył/a : 06/03/2015
Temat: Re: RE: Czw Lis 26 2015, 10:40
- J-Ja nie... - zaczął tylko, urywając w połowie zdania. Jakby tak na to spojrzeć to nie próbował ukryć jakiejś pojedynczej rzeczy, a raczej całokształt. Może to zbyt przesadne z jego strony, jednak wolał nie ryzykować i mieć spokój, aniżeli wrócić do konieczności użerania się z nazbyt problematycznymi osobami. Nie widząc żadnej logicznej opcji na wybrnięcie z tej sytuacji przegryzł tylko większy kęs kanapki, przeżuwając ją w milczeniu. W końcu jak się je, to się nie mówi. - Nie musi pan przecież przychodzić służbowo. Nie sądzę, aby wróżki ot tak wyrzuciły kogoś na bruk - zwłaszcza jeśli był gościem w ich progach - mruknął tylko, gdy emocje częściowo opadły, a on mógł w dalszym ciągu jakoś dyskutować. Mimo wszystko sam nie poruszał innych kwestii, nie chcąc w żaden sposób narzucać się mężczyźnie, czy coś.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.