I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Temat: Pokój konferencyjny 1 Sob Maj 02 2015, 01:51
First topic message reminder :
Egzamin na maga rangi S jest wydarzeniem, które nie przytrafia się wielu magom, dlatego też trójka magów z niedawno rozwiązanej gildii mogła mocno się zdziwić, gdy do ich skrzynek dostarczony list mówiący o mającym się odbyć w przeciągu tygodnia egzaminie. Miejscem spotkania miała być Rada w Erze - niedawno wybudowany murowany budynek, znacznie różniący się wyglądem od starych kamienic, które jakimś cudem przetrwały atak Inkwizycji. Bardziej przypominał te, które wybudowano w Artail... Niespecjalnie pasował do otoczenia. Po okazaniu listu w recepcji, każdemu z nich wskazano by ten oto niewielki pokoik, który pomieściłby góra dziesięć osób. Długi stół, typowo konferencyjne krzesła oraz lacryma, która rzucając światło na ścianę umożliwiała po niej pisanie. Do tego widok na zniszczoną i powoli podnoszącą się z gruzów Erę. Na stole stały cztery buteleczki z wodą oraz plik z papierami. Poza magami jednak nie było nikogo więcej, kto mógłby udzielić im odpowiedzi na piętrzące się pytania. Wszak, to był egzamin na maga S... czy nie?
Czas odpisu: 6.05
Autor
Wiadomość
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Pokój konferencyjny 1 Nie Cze 14 2015, 22:24
Chłopak spokojnie wszystkich wysłuchał, pomyślał i ostatecznie zaczął od... komentarza na temat pomysłu Carlosa: -Nie wiemy, czy Wilhelm naprawdę chce dostosować swoją magię do narkotyków czy też medycyny. Powinniśmy się teraz bardziej skupić na tym, gdzie mógł się ukryć. - rzekł do dawnego pegaza, po czym spojrzał na Ricka -Zgaduję, że rada ma informacje dotyczące posiadłości Wilhelma bądź miejsc, w których był dość często widziany. Nawet oficjalnie. Bardzo chętnie bym je przejrzał. Raczej się tam nie ukrywa, ale w nich może uda się znaleźć jakiś dowód. - rzucił na spokojnie, pomijając kwestię zniszczonego domu, o którym zaczęli rozprawiać. Po co miał tam na siłę dorzucać kolejne 5 groszy? Po prostu kiwnął głową, że również jest ciekawy odpowiedzi na te pytania.
Mor
Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012
Temat: Re: Pokój konferencyjny 1 Sob Cze 27 2015, 19:45
MG
Reymond nie miał zamiaru przerywać dyskusji, która toczyła się między trójką magów (i wróżką. Od czasu do czasu kiwał głową, z rzadka coś notował, a przy ciekawszych momentach lub pytaniach przeglądał swoje własne dokumenty, by jak najwięcej wyciągnąć i wywnioskować, a przy okazji i pomóc kandydatom. Nie mówił, co zamierzają dalej czy nie określał planu, w zamyśle zostawiając to do opracowania dla nich. Milczał też na temat swoich bocznych notatek, które całkiem możliwe dotyczyły tej trójki. - W książkach zawarto sposoby na wykorzystanie różnych popularnych rodzajów magii do stworzenia odpowiednich środków i przedmiotów. Zasadniczo znalazło się tam kilka zaskakujących rzeczy, które umożliwiły złapanie kilku potentatów - odpowiedział rzeczowo na ciekawsze pytanie Carlosa, przeglądając swoje notatki. Czy coś jeszcze można do tego dopowiedzieć? - Dzięki notatkom na marginesach wiemy, że planował zająć się czymś "większym, prawdopodobnie związanego ze smoczą magią. Po przesłuchaniach wiemy, że pani Saru brała w tym jakiś udział i to prawdopodobnie ona dokonała zniszczenia budynku w takim stopniu - kontynuował, po czym wyprostował się i obserwował dalsze rozmowy. Kąciki ust mężczyzny powędrowały nieznacznie do góry, gdy zobaczył, co wróżka wyczynia nad uchem Nevera, jednak odpowiedział na jego pytania. - Wszyscy jego bliscy nie żyją lub nie mamy o nich pojęcia. Z drugiej strony zdecydowanie więcej czasu spędzał wśród śmietanki Fiore, więc może oni mają więcej informacji. Przesłuchanie setek ludzi to jednak coś, co nie przychodzi łatwo. - Apologetycznie wzruszył ramionami. - Podejrzewamy, że ukrył się u któregoś z bogaczy lub opuścił kraj. Jest też możliwość, że umarł, a my nie odnaleźliśmy jego ciała. Tym razem pytań nie było zbyt wiele, a plan działania powoli formował się między magami, co dobrze świadczyło. Ileż można siedzieć w Erze, na tych średnio wygodnych krzesłach? - Nie posiadam wśród moich informacji treści przesłuchań Daxa i Yugaty, jednak myślę, że w tych okolicznościach - zawiesił na dłuższą chwilę spojrzenie na Torashiro - zapytanie ich o te wydarzenia nie powinno być problemem. Gorzej z określeniem miejsca jego przebywania. Bardzo często widywano go w porcie w Hargeonie, w Oshibanie oraz w Clover. Z bliższych osób można wyróżnić zaginioną Chitose Saru, Helgrama Wintra i nieżyjącego wspólnika Klemensa Gódkę. W raportach wspomina się niejakiego Febusa, handlarza z Czarnych Zaułków. W samej rezydencji Greina nie znaleziono żadnych ukrytych przejść... Jedyne, co udało się ustalić za pomocą magii, to to, że pod rumowiskiem znajdują się trzy pomieszczenia podobnej wielkości, około dziesięciu martwych osób i niezidentyfikowane przyrządy, wyglądające na medyczne - przeczytał ze swoich notatek. Po czym głęboko odetchnął i zlustrował magów. - Co zamierzacie zrobić? Niedługo będę musiał was opuścić, kolejne spotkanie, dlatego chciałbym wiedzieć czego byście potrzebowali by w miarę możliwości wam to zapewnić.
//w sprawie przepytywania Daxa/Yugaty - napiszcie do nich na PW i tam zadajcie swoje pytania. Z Daxem moga być problemy, dlatego jeśli przez 2 tygodnie nie dostaniecie odpowiedzi - wyślijcie pytania do mnie i odpowiem wam na PW.
Czas odpisu: 2 lipca
Never Winter
Liczba postów : 641
Dołączył/a : 19/05/2013
Temat: Re: Pokój konferencyjny 1 Sob Lip 11 2015, 23:14
PERSPEKTYWA GREY Hmp. Więc Rada Magii odwaliła po prostu fuszerkę. Mamy znaleźć tego Wilhelma, a nawet nie wiemy, czy on żyje. Sheeesh. Zapowiadała się długa misja. Jeśli rzeczywiście się ukrywa, to nie wyjdzie łatwo żeby złapać się w pułapkę - Rada miałaby go wtedy jak na patelni, nawet gdyby zdobył to czego chce. Przynajmniej wiemy, jaka dziedzina go obecnie interesuje - to może stanowić dobrą przynętę. Jednak poszlaki to za mało, aby wybawić kogoś takiego. Tak więc zastanówmy się. Jak można by było sprawić, aby wręcz MUSIAŁ wyjść? Nagle wpadłam na dość... nietypowe rozwiązanie. Przynajmniej w tym świecie. Wątpiłam, czy spodobałoby się Radzie Magii, dlatego na razie zawiązałam język na kłódkę - kiedy znajdziemy się na osobności, to przedstawiłabym mój plan. Póki co znów szepnęłam mojemu ukochanemu na ucho kilka słów: - Eto... Przydałaby się lista osób.... które są podejrzewane o.... związki z Wilhelmem oraz ich.... adresy bądź miejsca, gdzie można byłoby ich.... spotkać. Oraz, jeśli istnieje.... wykaz miejsc, które Wilhelm zwykł odwiedzać.... kiedy jeszcze nie był poszukiwany... Oraz spis n-narkotyków, o które wytwarzanie.... jest podejrzewany. Czas było działać. Rada w moim zamyśle nie tylko mogłaby nie pomagać, ale także przeszkadzać. Może reszta drużyny wymyśli coś, w czym można byłoby wykorzystać Radę jeszcze... Póki jednak co, o moim pomyśle nie powinna się dowiedzieć.
Chłopak spokojnie wysłuchał wszystkich informacji, jakie zostały mu udzielone i zaczął się nad nimi zastanawiając, nie rozumiejąc tylko jednego, dziwnego nastawienia rady. Skoro istniała teoria, że Wilhelm może być martwy, a za gruzami znajduje się jeszcze z 10 martwych osób, to czemu najpierw sami tego nie sprawdzili? Chłopak tylko westchnął, słysząc to wszystko. Przymknął oczy, próbując jakoś wytworzyć plan działania. To nie była teraz żadna misja, która polegała na ochronie bądź prostym dorwaniu kogoś lub czegoś. Musieli najpierw znaleźć swój cel, a obszar do przeszukania był ogromny. Potrzebowali jakiegoś planu, ale także i pewnych informacji, których na razie nie otrzymali. Kłopotliwa sytuacja. Tora poprawił się na krześle i otworzył oczy spoglądając na towarzyszących mu magów i przedstawiciela Rady Magii, choć wyraźnie nadal się nad czymś zastanawiał. Wysłuchał jeszcze tylko słów Grey, wypowiedzianych ustami Nevera, delikatnie kiwając głową, jakby pasowały mu one do powoli kreowanego w jego głowie planu. Może nie będzie aż tak źle? Chociaż... gdyby wszystko miało iść prosto, Tora nie miałby aż tylu dziwnych, pokomplikowanych sytuacji, poczynając od częściowych, po kompletne porażki na misjach lub wynoszenie z nich obrażeń. Dlatego nie planował tej sprawy traktować lajtowo, tym bardziej, że było to również zadanie zlecone im przez samą Radę, jak i egzamin, mający wyłonić z nich maga S.
-Rozumiem, że po wykryciu tych zwłok, nikt nie próbował ich wydobyć bądź zidentyfikować, skoro zostały one wykryte tylko i wyłącznie za pomocą magii. - rzucił powoli, wbijając wzrok w Reymonda, jakby oczekując potwierdzenia bądź zaprzeczenia, acz mimo to kontynuował -Chciałbym najpierw dowiedzieć się, czy wśród martwych w rezydencji osób nie ma ciała Graina. Głupio byłoby szukać kogoś, kto od jakiegoś czasu leży pod gruzami nieopodal. - powiedział spokojnie, jednocześnie jakby wskazując na pierwszy punkt zaczepienia. -Rada byłaby w stanie podjąć się tego zadania, czy niestety będziemy zmuszeni wykonać to samodzielnie? - zapytał spokojnym tonem, wpatrując się w reprezentanta ich pracodawcy. Wszystkie swoje wypowiedzi mówił, będąc w pełni opanowanym, jednocześnie w jego głosie nie było słychać żadnej pretensji. Zwyczajnie, przedstawiał kilka faktów bądź wniosków, wysnutych na podstawie podanych mu informacji, teraz też, z praktycznie niezmienionym wyrazem twarzy wpatrywał się w Reymonda, oczekując od niego jakiejkolwiek reakcji, na samym końcu dodając jeszcze -Wydaje mi się, że ogarnięcie rumowiska oraz lista adresów osób, z którymi Grain miał jakiś związek, na chwilę obecną, jest nam najbardziej potrzebna. Oczywiście... w mojej opinii. - to powiedziawszy, skinął delikatnie głową, w kierunku swoich towarzyszy na obecnej misji.
Nie komentował, ani też nie rozmyślał zbytnio nad sensem notatek, sporządzanych w międzyczasie przez Reymonda. Taka była jego praca, tym bardziej, że z całej trójki, tylko jedna osoba dostąpi zaszczytu, tytułowania się magiem S. Pozostało więc tak naprawdę tylko dać z siebie wszystko i licząc, że pragnienie wyższej rangi, nie uderzy nikomu do głowy, a więc, że ich współpraca nie zostanie zakłócona żadną chorą ambicją któregokolwiek z trójki obecnych tu czarodziei, niegdyś należących do Violet Pegasus. Swoją drogą, będzie się musiał zapytać, jak po rozwiązaniu gildii sobie radzili i co też robili. W końcu raczej się nie rozdzielą od razu, a nawet jeśli to będą fragmenty, które wykonywać będą razem. A wtedy wypadałoby od czasu do czasu odezwać się do kompana, gdyż siedzenie w ciszy nie jest czymś, co polepsza morale zespołu. Dla Tory wręcz doprowadzało do takiego nieznośnego uczucia, jakby coś złego się pomiędzy nimi wydarzyło. A poza tym, zintegrowana grupa, jest bardziej niebezpieczna i znacznie skuteczniejsza od takiej, która praktycznie nic o swoich własny towarzyszach nie wie. Ale to potem. Wypadałoby jeszcze chyba tylko przedstawić plan, jaki powoli narodził się w głowie maga wróżek.
-Proponuję porównać adresy osób, które mogą być powiązane z Grainem do tych trzech miejsc, w których był widziany. Na tej zasadzie określić miejsce, w którym z tych trzech miast miał najwięcej kryjówek i w takiej kolejności je odwiedzić, poszukując go. - zaczął spokojnie, prostując się na krześle i zaplatając swoje ręce na klatce piersiowej, po czym kontynuował -Również pozostałe osoby, których adresy nie znajdowałyby się ani w Hargeonie, Oshibanie czy Clover, następnie porównać, czy ktoś nie znajduje się w okolicy Czarnych Zaułków, a dopiero potem sprawdzić osoby mieszkające w innych miastach. Również przyczyny, dla których posądza się dane osoby o związki z Grainem byłyby mile widziane. - zakończył wypowiedź, przypominając sobie o pewnym szczególe, po czym wziął głęboki oddech i kontynuował -Jakby Rada była w stanie zająć się wówczas identyfikacją zwłok w rumowisku, bylibyśmy wdzięczni. Może nie będzie to nic przydatnego, ale przynajmniej pozwoli wykluczyć opcję, jakoby Grain umarł podczas bankietu. - mówił spokojnie, wpatrując się to w Reymonda, to w Carlosa, to w Grey z Neverem. Na sam koniec jeszcze rzucił -Ewentualnie jedna osoba może udać się, by porozmawiać z Yugatą i Daxem. - powiedział, kończąc tym samym swoją część wypowiedzi i oczekując dalszej reakcji pozostałych osób, obecnych w tym pomieszczeniu.
Mor
Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012
Temat: Re: Pokój konferencyjny 1 Wto Sie 04 2015, 02:22
MG
Tuż po tym, jak dwójka magów poprosiła o swoje pomoce do pracy, otrzymali dwa solidne notesy wypełnione imionami, nazwiskami, adresami - słowem - wszystko, co chcieli wiedzieć na temat znajomych, bliskich i randomów, z którymi Grein miał jakikolwiek kontakt. Problem był taki, że musieli przetrzebić wszystko manualnie, jeżeli chcieli wyciągnąć jakieś użyteczne dane, a to mogło zająć im trochę czasu. - W rumowisku nie ma śladów Greina. Sprawdziliśmy to swoimi sposobami i nie musicie się o to martwić. Jednak nie jesteśmy w stanie zapewnić, że nie został zabity w przeciągu tego czasu - odpowiedział najlepiej, jak potrafił, po czym położył na stole dwa niewielkich rozmiarów pudełeczka. - W środku są lacrymy komunikacyjne. Tymczasem żegnam panów i panią oraz życzę powodzenia w sprawdzaniu rezydencji. - Skłonił się i wyszedł z pomieszczenia, zostawiając Nevera, Grey i Torę samych z Carlosem, który chyba w międzyczasie zasnął.
Lista dla Nevera:
Magnolia - Katedra Kardia Hargeon - Port Oshibana - Cmentarzysko, Czarne Zaułki Era - przed zniszczeniem miasta Apteka Firanza, właściciel nie żyje Clover - Sklep Magiczny Artail - Laboratorium publiczne Shirotsume - Dom noclegowy Ostoja Onibus - Wielki Teatr, Biblioteka Oak - posiadłość Nicholasa Dorseya Caltha, Lutea, Galuna - przypuszczalnie miejsca zbierania materiałów roślinnych i zwierzęcych
Długa lista substancji, których nazw nie potrafisz przeczytać a co dopiero rozpoznać. Ale wiesz, że Aspoela jest generalnie niebezpieczna, choć nie wiesz, co w niej jest. Oznaczone trzema wykrzyknikami.
//Jak uzgodnicie, co robicie, dajcie mi znać a napiszę w odpowiednim temacie.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Pokój konferencyjny 1 Sob Sie 15 2015, 14:52
Chłopak kiwnął głową na pożegnanie mężczyźnie, choć nie wszystko mu się podobało. Rada naprawdę była tak nieudolna, że nie ogarnęli jeszcze tej rezydencji w całości? A co z ciałami pod gruzami? Czy jakiś czas temu Fairy Tail nie miało problemów, bo zajęli się zwłokami, chociaż oni, w porównaniu do Rady chociaż je zabrali i schowali do lodówki, by dało się je zbadać. A Rada? "O... mamy tam zwłoki. Tak, niezbadane, po co?". Nie podobało mu się to za cholerę, ale co zrobić. Zaczął powoli segregować dokumenty, co zajęło mu w cholerę czasu, ale w końcu, po kilkukrotnych przeliczeniach miał w końcu pełną listę. Z pełną satysfakcją położył je na stole, a następnie na jakiejś wolnej kartce, o ile takowa była zanotował dodatkowo kilka rzeczy, po czym udostępnił je Grey i Neverowi, choć raczej wróżka się tym zajmie, po czym wziąłby listę, którą oni otrzymali, szybko ją analizując i porównując, ostatecznie wydając swoisty werdykt: -Powinniśmy udać się do Hargeonu. Ma tam praktycznie najwięcej znajomych, dodatkowo sam tam przebywał w porcie. Miasto ulokowane jest na południu i wiele statków stamtąd odpływa, więc ewentualna możliwość ucieczki także jest sprawiona. Dodatkowo może występować tam przemyt. - powiedział spokojnie, po czym wstał biorąc lacrymę komunikacyjną i chowając ją do kieszeni dodał -Ja tam będę jakby co. Więc do potem! W razie czego dajcie znać przez lacrymę, czy też będziecie w Hargeonie. - po czym opuścił pomieszczenie.
z/t
Lista Tory po segregacji:
GILLIAM Ronan Akane REILLY Archer Akane SAMPSON Johnny Akane DIXON Amy Akane MASON Delilah Akane OCONNOR Kiley Akane WAGNER Melody Akane CASTANEDA Jayson Artail JOYNER Donovan Artail RIVAS King Artail ROWLAND Rafael Artail FLYNN Bailee Artail PAYNE Gracie Artail SOTO Mikayla Artail CARPENTER Ryleigh Clover DICKSON Finn Clover DURAN Aaron Clover HOGAN Dylan Clover RICH Thomas Clover SHEPARD Damien Clover ANTHONY Elsa Clover PAGE Carly Clover SUTTON Raelynn Clover WOOD Mila Clover MCLEAN Eric Crocus MEYER Mckenna Crocus VASQUEZ Alayna Crocus FRANKLIN Presley Era FRY Dawson Era SLOAN Miles Era JOSEPH Jazmin Era STEELE Nyla Era ALSTON Karson Hargeon BAIRD Braylen Hargeon BYERS Pablo Hargeon CLAY Amari Hargeon DALTON Jeremiah Hargeon FROST Oscar Hargeon GRIMES Aiden Hargeon POLLARD Titus Hargeon LINDSEY Serena Hargeon MOSS Heidi Hargeon WELLS Lilly Hargeon BARLOW Hugo Hosenka BARRON Ryker Hosenka BERG Peyton Hosenka COFFEY Karter Hosenka CRUZ Quinn Hosenka HORNE Garrett Hosenka HOUSE Kaleb Hosenka WYATT Matthew Hosenka ESTRADA Lana Hosenka FIELDS Harmony Hosenka FLOWERS Camilla Hosenka THOMPSON Amelia Hosenka UNDERWOOD Katelynn Hosenka ALFORD Pedro Magnolia CHRISTIAN Benjamin Magnolia FISCHER Mason Magnolia LEACH Steven Magnolia MCGOWAN Ruben Magnolia SANTANA Stephen Magnolia BRIGGS Jazlyn Magnolia PENA Amanda Magnolia ZIMMERMAN Kaelyn Magnolia DORSEY Nicholas Oak PETTY Raymond Oak SHARPE Porter Oak CURTIS Diana Oak HOLLAND Megan Oak CARDENAS Seth Oshibana CHARLES Aryanna Oshibana DYER Daniel Oshibana WARNER Baylee Oshibana BLAIR Kelly Oshibana NORTON Caitlin Oshibana WARD Lucy Oshibana HARTMAN Christian Shirotsume ROLLINS Jasper Shirotsume
Temat: Re: Pokój konferencyjny 1 Sob Sie 15 2015, 18:17
PERSPEKRTYWA GREY Tak tak, nie trzeba było nas zapewniać o niekompetencji Rady. Brak jakichkolwiek przydatnych informacji poza tą o smoczej magii... Ale w rzeczywistości to niewiele. Najbardziej bolał mnie fakt, że to się ciągnęło wieloma miesiącami. Mogliby naprawdę WIĘCEJ tego zdobyć. Mimo to wzięłam lacrymę, kto wie, czy nie można by było ich w jakiś sposób użyć. Oby tylko okazali się dobrymi narzędziami... No cóż, nie było więc innego wyjścia jak wziąć się do działania. Również pożegnałam przedstawiciela kłaniając mu się wraz z Never-kunem, spoglądając jeszcze na swoją listę. Każde z tych miejsc mogło mieć swoje tajemnice i powody, dla których owy Wilhelm je odwiedzał. Sprawdzanie ich wszystkich mogło zająć kupę czasu, co prawda nie mieliśmy limitu czasowego, ale... Im szybciej tym będziemy mieli najbardziej kłopotliwą część z głowy. Sporządziłam póki co kopię listy miejsc oraz substancji, po czym dałam zarówno Byakuton-kunowi jak i Carlitto-kunowi, który jednak coś zaspał. Well whatever... To nie pierwszy tego typu przypadek. Wtedy Byakuton-kun dał nam swoją listę i przedstawił propozycję, na którą kiwnęłam głową. Co za zbieg okoliczności. - Akurat myślałam o tym samym, Byakuton-kun. Port w Hargeonie to idealne miejsce do wszelkiego rodzaju spotkań wielu rodzajów ludzi, a ze względu na duży tranzyt nikt nie zwraca uwagi na przyjście nowych czy nawet podejrzanych osobników - powiedziałam, lecąc za nim i dając znak Never-kunowi, że czas wyjść. Jednocześnie pokazuje magowi kreacji listę swoją - Poza tym można by było sprawdzić najbliższe miejscowości od tych punktów zbiorów. Jeśli Wilhelm Grein wciąż prowadzi działalność, to na pewno powinni się tam kręcić jego ludzie. A zważywszy na to, że Rada nic nie wie - uśmiechnęłam się ironicznie. - Wydaje się że jesteśmy zdani na siebie... Chociaż zastanawiam się, czy coś ci, czyli Dax-san i Yugata-san, nie wiedzą. Sądzę że warto byłoby ich zapytać, więc udam się do nich i zadam im kilka pytań. Nie powinno to trwać długo, więc pewnie zanim trafisz do Hargeon, to my już skończymy przesłuchanie, więc możemy się spotkać przy samym wejściu, a damy ci znać za pomocą tego ustrojstwa - wskazałam na lacrymę. - Chociaż jeśli się dowiesz, czy Wilhelm Grein wciąż prowadzi interesy czy po prostu się ukrywa w tym czasie, to będzie bardzo dobrze. Ja w tym czasie jestem zainteresowana samym Wilhelem Greinem oraz tymi substancjami oraz wraz z ich użyciem i wydaje mi się, że Dax-san i Yugata-san mogą coś powiedzieć więcej, a zwłaszcza o ostatnich zainteresowaniach naszego szkodnika... Umilkłam na chwilę, po czym kontynuowałam, kiedy wyszliśmy z budynku Rady, gdzie znaleźliśmy się poza zasięgiem uszu. - Jednak na nic nam będą informacje, jeśli nie wykurzymy samego szczura ze swojej nory. A ponieważ ukrywa się przed Radą, to wątpię czy rzuci się na oczywistą pułapkę, zwłaszcza jeśli zwinął działalność aby nie ryzykować wykrycia. Jednak jest sposób, aby wyszedł, obojętnie czy działa czy nie działa - na mojej twarzy pojawił się demoniczny uśmieszek. - Możemy stworzyć konkurencję. Bądźmy właśnie "kryminalistami" i spróbujmy sami stworzyć własną grupę. Atakować dostawy, zajmować laboratoria. Po czym znalezione rzeczy rzucać w obrót. Wilhelm Grein, chcąc czy nie chcąc, będzie musiał zareagować. Albo będzie próbował się nas pozbyć albo dogadać się z nami co do wspólnych interesów. Wtedy będziemy mieli go w garści. A już na pewno, jeśli naszym głównym celem będzie owa smocza magia, którą on sam jest zainteresowany - wtedy wręczyłam kopię listy Byakuton-kunowi. - Masz tutaj listę substancji. Warto będzie namierzyć jakiekolwiek jej ilości w Hargeon. Jako że to jest miasto tranzytowe, pewnie znajdzie się niejeden ich transport... Nawet jeśli nie pochodzi od Wilhelma Greina. Ja w tym samym czasie popytam Daxa-san oraz Yugatę-san o samego szkodnika. Tak więc... Do zobaczenia niedługo! Pamiętaj tylko, żeby nie popełniać pochopnych działań. Jeśli wydaje ci się, po prostu się z nami skontaktuj za pomocą lacrymy. Po tych słowach ja sama udałam się z moim ukochanym do celu. - Więc... Czy coś mnie ominęło, Grey? W końcu zapytał się mój ukochany, wybudzając się z letargu, w który wpędziła go ta skomplikowana dyskusja i jeszcze bardziej skomplikowana lista narkotyków. Ja jedynie pokręciłam głową. - Nie martw się, Never-kun. Czas superbohatera nadejdzie, w tym samym czasie nudne sprawy zostaw mnie.
[z/t]
Matt
Liczba postów : 304
Dołączył/a : 03/06/2014
Temat: Re: Pokój konferencyjny 1 Pon Mar 20 2017, 18:34
Matty wprowadził Ankę do pokoju. Kazali im się tu udać, więc to zrobili. Grimoire Heart. Tak długo nikt o nich nic nie wiedział. Z jednej strony dobrze, że wreszcie coś o nich wiedzą. A z drugiej... źle, że jednak okazało się, że wciąż istnieją. Spojrzał na czarodziejkę ze swojej gildii. Śpieszyła się, a nie przejmowała się tym, że skończyła na wózku. Jones nie wiedział, czy uznać to za jej siłę, czy zwyczajną głupotę, ale mimo to podziwiał, że się nie załamała. -Załatwmy to jak najszybciej. Jak stwierdzą, że to już wszystko, czego od ciebie chcą, to możesz udać się na poszukiwania. W razie czego, informuj mnie. - powiedział jeszcze do Anki stając przy stole i spoglądając na koleżankę z gildii.
Apricot Pâte de Fruit
Liczba postów : 290
Dołączył/a : 13/08/2014
Temat: Re: Pokój konferencyjny 1 Sro Mar 22 2017, 14:11
Powoli przyzwyczajała się do wózka, chociaż na początku był dla niej czymś obcym. Czymś, co wolałaby unikać. Ale teraz, kiedy właściwie niewiele jej to utrudniało pracę (póki co), to czasami o nim nawet zapominała. Ot, wajcha do przodu i mogła podziwiać świat z jeszcze mniejszej wysokości niż dotychczas. Problemem jednak były schody. Może nie w budynku rady magii, gdzie był specjalny podjazd, ale jednak problem istniał. A książka... Skoro zapłaciła za nią cenę, co chciała odebrać swoją własność. Czy była gdzieś na drugim końcu świata czy nie - nie specjalnie się to dla niej liczyło. - Oczywiście. - odpowiedziała swoim klasycznym, wyzutym z jakichkolwiek emocji głosem. Im szybciej to załatwią, tym szybciej ruszy do Ca=Elum.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Pokój konferencyjny 1 Pią Mar 24 2017, 22:27
MG
Długo magowie nie czekali i już po chwili do sali wcisnął się radny. Dosłownie wcisnął, ponieważ jego tusza utrudniała mu przejście przez drzwi. Pan o dupie szerszej niż kanapy w radzie, niósł w dłoniach tackę z kawami, paczkę pączków a pod pachą podstawkę z notesikiem. Położył rzeczy na stole i z ciepłym uśmiechem wręczył gościom po kawce. Potem otworzył pudełeczko z Donutami i zasiadł naprzeciw nich, wyciągając długopis z kieszeni koszuli i otwierając notesik. Krzesło niemiło pod nim trzeszczało.-Oooo no dzień dobry uprzejmie. Pan mistrz Lamia Scale Matt i pani szanowna z Lamia Scale Ania tak? O tak, tak, znam, haha, wszystko wiemy, wszystko wiemy, proszę się częstować szanowni państwo.-Zatarł rączki ciesząc się jakby na widok magów i z uśmiechem na ustach czekał aż zjedzą pączka i napiją się kawy. Szybko jednak zrobił zszokowaną minę i trzasnał się łapskiem w czoło.-Gdzie moje maniery. Gwirzeldyk Plitzkrim-Wachowski. Miło uprzejmie mi.-I wyciągnął dłoń nieco przesuwając brzuchalem stolik, by uścisnąć dłonie gości.
Matt
Liczba postów : 304
Dołączył/a : 03/06/2014
Temat: Re: Pokój konferencyjny 1 Sob Mar 25 2017, 00:30
Matty skinął głową rozmówcy, wziął pączka do lewej rączki, a prawą się z nim przywitał i także się przedstawił, chociaż mężczyzna sam pokazał, że go zna. Mimo wszystko wiadomo - kulturka. Podał również kawę Ance, a gdyby chciała pączka to także. Spojrzał na rozmówcę i od razu przeszedł do sedna. Czarodziejka Informacji się śpieszyła, więc on także chciał załatwić całość jak najszybciej. -Annie, możesz przekazać Panu Plitzkrim-Wachowskiemu to samo co mi? - spytał, mając oczywiście na myśli wspomnienia i widoki, które pokazała mu w siedzibie budowanej dopiero gildii, po czym kontynuował -Doszły do Pana zapewne słuchy o wydarzeniach z Kardii. Moja czarodziejka weszła w posiadanie informacji, że swój udział w tamtych wydarzeniach miało także Grimoire Heart. Co więcej, obecna tam czarodziejka tej mrocznej gildii doprowadziła najpewniej do śmierci jednego z Bohaterów Magnolii. A co gorsza... była ona najpewniej także i na obradach mistrzów gildii. Przedstawiła się jako reprezentantka Death's Head Caucus. Oraz dała prezent mistrzyni odrodzonej niedawno gildii Mermaid Crest. Wolę nie wiedzieć co Grimoire Heart planuje, ale uważam, że powinniśmy jakoś zareagować. - podsumował całość spoglądając na Gwirzeldyka.
Apricot Pâte de Fruit
Liczba postów : 290
Dołączył/a : 13/08/2014
Temat: Re: Pokój konferencyjny 1 Sob Mar 25 2017, 08:44
Plus wózka był taki, że nie potrzebowała krzesła. Miała swoje, bardzo mobilne, niemal przenośne. Nie przyszła tutaj jednak rozważać zalet takiego sprzętu, zaś radny przybył dość szybko. A to oznaczało szybsze opuszczenie tego miejsca i udanie się w podróż. Tak. Idealnie. Im szybciej dostanie w swoje ręce Picatrix tym lepiej. - Dzień dobry. - rzuciła krótko, po czym uścisnęła dłoń mężczyzny przed sobą. Po tym zaś upiła łyk kawy, bardziej przez wzgląd na maniery. Była dla niej definitywnie za gorzka, jednak dalej lepsze niż to, co dorwała w Kardii. Na słowa Matta skinęła głową, po czym bez ociągania się użyła Transmisji, przekazując radnemu obrazy z Kardii, głównie te dotyczące Grimoire Heart - dziewczynę z łukiem, szermierza wraz z jego deminicą jak i samego Mefisto. Po tym zaś postanowiła dopiero uzupełnić te informacje tymi zdobytymi przez Rae chwilę przedtem. - Mężczyzna nazywa się Ezra, a demonica - Depore. Kobieta posługuje się niesamowicie sprawnie łukiem, którym zabiła jednego z magów pod Kardią. Z tego co wiem zawarli jakiś pakt z Mefisto, który oficjalnie zaatakował Magnolię. - skończyła, po czym czekała na wypuszczenie jej. Albo inne pytania, ale zdecydowanie wolała wyjść. Niby każda normalna wyspa nie zając, nie ucieknie, a ta jednak zając i musiała się śpieszyć. A jeszcze o Clover musiała zahaczyć.
//Informacje: Nanaya - wygląd, interwencja w walke Nevera i Adama (postrzelenie obu z łuku), brak informacji o imieniu; Ezra - wygląd, wygląd Depore, dobicie Adama (odcięcie głowy), imię, imię demonicy; Adam - walka z Neverem, śmierć, jakiś random (?); Mefisto - wygląd, zawarcie paktu z Ezrą, imię; //
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Pokój konferencyjny 1 Sro Mar 29 2017, 20:05
MG
I tak kiedy słuchał, Gwirzeldyk zrobił się nieco zasmucony, nawet troszkę przestraszony, aż sam zaczął w skupieniu podjadać pączka, drugą ręką szybko notując rzecz które usłyszał, lub które z drobną pomocą swojej magii pokazała mu Anka.-Ojej, Ojej...-Powtarzał to tu, to tam, podczas tego wszystkiego. Na koniec wzdychnął w taki śmieszny świszczący sposób i spojrzał na notesik.-Ojej.-Powiedział znów a po chwili dopisał jeszcze kilka kwestii.-Przykro mi z powodu...-Odchrząknął niezręcznie patrząc smutno na Ankę.-Nie wiem czy jesteś już magiem z krwi i kości czy wciąż tylko małą dziewczynką, ale mam młodszą siostrę w twoim wieku i sama myśl że miałaby uczestniczyć w czymś takim...-Pokręcił smutno głową.-W całym tym świecie zdecydowanie za dużo przemocy. Dobrze panie Jones, zdecydowanie zajmiemy się tą niepokojącą sprawę. Dziękuję za dostarczone informacje. W razie czego możemy od pana i panienki rzecz jasna, oczekiwać jakiś dodatkowych zeznań czy współpracy, na pewno ktoś się wtedy z panem skontaktuje.-Powiedział Gwirzeldyk. No i jeśli magowie nic więcej nie chcieli, to mogli sobie iść.
Matt
Liczba postów : 304
Dołączył/a : 03/06/2014
Temat: Re: Pokój konferencyjny 1 Sro Mar 29 2017, 23:05
Matty był zadowolony. Załatwili sprawę całkiem szybko. Teraz byle Rada tego nie odwlekała. Trzeba działać szybko. Skinął głową i powiedział: -Do usług. W razie czego proszę najpierw kontaktować się ze mną. - poinformował członka Rady Magii, po czym dodał -Jeśli to wszystko, to bedziemy się zwijać... - powiedział, a następnie, jeśli mężczyzna ich nie wstrzymał wziął i wywiózł stamtąd Ankę. Się spieszyła, więc co będzie ją wstrzymywał. Oni swoją robotę wykonali. Teraz tylko liczyć na to, by Rada wykonała swoją. I oby to wszystko dobrze się skończyło. Miejmy nadzieję. Bądźmy dobrej myśli.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.