I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Targ w Magnolii jest jednym z najróżnorodniejszych w okolicy. Inaczej niż Hargeonie, Oshibanie czy innych miastach, na Magnolijskim targu można znaleźć niemal wszystko, od pospolitych warzyw i owoców zaczynając, przez ubrania, zabawki, sprzęty gospodarstwa domowego i drogie antyki a na zaklęciach kończąc. Dla każdego coś dobrego. Dlatego też na targu, w weekendy panują ogromne tłumy.
Akiko spędziła cały poranek wędrując między kramikami w poszukiwaniu sadzonek i nasion do swojego ogrodu. Niestety nie udało jej się nic znaleźć, widać nie trafiła w odpowiedni dzień, To też szła właśnie w kierunku budynku gildii, majac nadzieję, że spotka tam Tamiego albo Yugatę, z którą się zaprzyjaźniła podczas ich ostatniego wspólnego zadania. W pewnym momencie zauważyła dziewczynę, którą kojarzyła jako inną członkinię Fairy Tail. To mogła być szansa nową znajomość... I na ośmielenie się. Pomarańcza odetchnęła, poprawiła swoją torbę, a potem starając się przypomnieć sobie imię dziewczyny, podbiegła do niej i skłaniając się, powiedziała: - Witaj, um... Feyht? Jestem A-Akiko, widziałam cię k-kiedyś w gildii i po-pomyślałam, że mogłabym się... przywitać... Wszystko byłoby fajnie, gdyby tylko Akiko nie mówiła każdego słowa coraz ciszej i gdyby tylko patrzyła na osobę, z którą się wita, zamiast pod ich nogi. Zdolności komunikacyjne: 2/10
Ostatnio zmieniony przez Akiko Kajitsu dnia Nie Kwi 19 2015, 12:33, w całości zmieniany 1 raz
Autor
Wiadomość
Matt
Liczba postów : 304
Dołączył/a : 03/06/2014
Temat: Re: Targ Nie Maj 07 2017, 00:37
No i trza szukać Lenistwa. Tak, nie można zapomnieć wszak o obietnicy złożonej w Opuszczonym Świecie. Magnolia. Stolica wróżek. Musiał odnaleźć Lenistwo. Tylko... jak? Cóż, targ jest takim miejscem, gdzie się pałęta dużo osób. Może coś usłyszy? Może zauważy kogoś interesującego? Na to liczył po prawdzie. Na razie nie miał żadnego punktu zaczepienia, to po prostu se chodził po targu i liczył, że a nuż szczęście mu dopisze. No i może ktoś z Lamii Scale jednak też przybędzie pomóc w poszukiwaniach Lenistwa?
Marcel
Liczba postów : 257
Dołączył/a : 25/03/2016
Temat: Re: Targ Wto Maj 09 2017, 20:31
Jak to już Marcelek miał w zwyczaju, człapał sobie za Mattem w celu wypełniania wspólnych obowiązków. I jak to już bywało, Marcelek nie miał najlepszego humoru. Szedł zatem lekko zgarbiony, z rękami wciśniętymi w kieszeniach w taki sposób, aby nie zagrażały w żaden sposób otoczeniu. Oczywiście chciał odnaleźć Leniwego, ale szczerze to wolałby tak komuś obić pyska. Tylko, że tak w samym centrum miasta, to nie wypadało. Ale gdyby narobili zamieszania, to... Byłby przypał. I wątpliwe, by w ten sposób odnaleźliby tego Lenistwo. Chociaż kto wie... W każdym razie Marcelek z wielkim trudem się wstrzymywał. I w myślach chciał, żeby ktoś się tak do nich przyczepił... Jakiś przypadkowy, bezmyślny prowokator... Póki co jednak, stał sobie obok Matta i czekał. - To chyba Magnolia. Więc... Co teraz? - zapytał. Wszakże sam nie miał żadnego konkretnego planu. Ale za to chętnie by coś zjadł. A skoro byli na targu, to począł się rozglądać za straganami z jakimś dobrym jedzonkiem.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Targ Nie Maj 14 2017, 17:09
MG
Bywają tacy ludzie, o których mówi się "Magnes na kłopoty". Bardzo często takimi ludźmi są drechy, które przyciągają sobie podobnych. No i Marcelek taką właśnie drecho aurą emanował, kiedy to wraz z Mattem przemierzali liczne stragany Magnoliowego Targu. I gdy już im oczom ukazał się straganik z grochówką i bigosem, w bark Marcela uderzył gruby, łysy, dres.-Ty ku*wo chodzić nie umiesz? Stara cię nie nauczyła?-Zza niego wychynął mniejszy i chudszy dresik.-Właśnie ku*wa, a ty co się gapisz, w ryj chcesz?-Rzucił mniejszy do Matta, który wydawał się słabszy od Marcelka.
Matt
Liczba postów : 304
Dołączył/a : 03/06/2014
Temat: Re: Targ Czw Maj 18 2017, 23:57
No i dupa. Trafiło się dwóch debili szukających zaczepki. A tu był Marcelek. Pewnie sam by z chęcią się na ten duet rzucił i by im mordki oklepał, ale... byli tak jakby w gości. Tak jakby. Bo kogoś szukali. Westchnął. I co tu zrobić. -I po co ta agresja? - mruknął zmęczony. Nie miał ochoty się bić. Marcelek pewnie tak. Widać to nawet po nim było. Gdyby nie te dresy, może Jones odpowiedziałby nawet magowi pięści, że nie ma zbytnio pomysłu co teraz zrobić. Ale tak? Cóż, chyba pozostało im ogarnąć napiętą sytuację z tym oto duetem. Niestety.
Marcel
Liczba postów : 257
Dołączył/a : 25/03/2016
Temat: Re: Targ Pią Maj 19 2017, 23:47
Wbrew wszelkim pozorom, to Marcelek wcale nie był kłótliwym człowiekiem. Nie lubił się kłócić. Wszakże nie od dziś wiadomo, że kto się smuci ten jest smutas, a kto się kłóci, ten jest... Niewłaściwie wychowanym człowiekiem. Dwójka agresorów, akurat swoim zachowaniem prawdopodobnie próbowała wywołać kłótnię. Jednak to, że Marcel nie lubił kłótni, wcale nie zmieniało faktu, że nie lubił komuś obić pyska. Tak oto pięści gwałtownie mu się zacisnęły i zadrżały, aż po same barki. Tak pragnął okazji, że ta aż sama się natrafiła. No i może dostał zaledwie dwóch kłótliwych dresików, ale jak to powiadają, lepszy rydz, niż nic! Marcelek spojrzał tylko z politowaniem na Matta i lekko odsunął go za siebie, wysuwając się przed dwójkę dresów. Nic im nie odpowiedział, gdyż nie czuł takiej potrzeby. Początkowo jedynie patrzył, raz na jednego, a raz na drugiego. I tak nagle, po prostu przywalił Ciosem Trzeciej Ręki D, łysemu pod żebra. Może i był gruby i jego tłuszcz mógł na siebie przyjąć główne obrażenia, ale Marcelkowi nie chodziło o to, żeby go tym ciosem zranić, a żeby nie wzbudzić większej uwagi otoczenia, a także chciał, żeby grubasek trochę się ugiął. Choćby wziął tylko samą głowę w dół, to Marcelek chyżo przesunąłby się na bok, robiąc półobrót, żeby znaleźć się prędko obok grubaska, przy czym zamierzał objąć go jedną ręką wokół szyi, zaciskając rękę na bicepsie, zakładając mu tym sposobem nieprzyjemną, duszącą gilotynę. Zaś drugą ręką, gdyż dłoń zapewne miałby wolną zacząłby czochrać łysinę, tak mocno i tak szybko, jakby chciał od niej rozpalić ognisko. - Ależ skąd! Świetnie mi idzie! A jak tam u ciebie? - zapytałby, w celu wykazania ogólnemu tłumowi, że jego akcja nie miała wcale na celu agresji, a wyłącznie była "Przyjacielskim Powitaniem". W głębi serca, Marcelek odczuwałby ogromną satysfakcję, ze sprawiania bólu takiemu śmieciowi, jak ten... Co zaś z drugim? Jeżeli zacząłby się wtrącać, to Marcelek tak szarpnąłby trzymanym, żeby zasłonić się nim przed drugim opryszkiem. Gorzej jeśli Marcelkowi nie udałoby się złapać tego pierwszego... Ale Marcelino to zdolny chłopak był! Nie jeden już pysk przyszło mu obić! Zdolności i doświadczenia trochę miał!
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Targ Sob Maj 20 2017, 13:44
MG
Niestety Matt nie mógł się zabawić, ponieważ Marcelek był żądny zabawy. Szybki cios zaskoczył grubasa ale nie wywołał zbyt wielkiego wrażenia. Na szczęście Marcelek doświadczony w walkach nie tracił czasu i zaraz założył przeciwnikowi dźwignie. W jego oczach zapłonął gniew. Jednak mały również nie tracił czasu i wyjął nóż spluwając na bok.-Właśnie wykopałeś sobie grób.-Ale nie atakował, bo gruby był w nieciekawej sytuacji. Stękał i pocił się ale próbował się Marcelkowi wyrwać. A siły miał więcej niż blondas i powoli zaczął mu się wyrywać. Utrzymanie takiego wieprza niestety nie było proste.
Matt
Liczba postów : 304
Dołączył/a : 03/06/2014
Temat: Re: Targ Sob Maj 20 2017, 14:11
No i bójka. I chyba wszyscy skupili się ma Marcelku. I dobrze... i niedobrze. Nie powinni robić burdy. Spojrzał na drugiego dresika, który wyjął nóż i chyba szykował się jakoś do ataku na Marcelka. Matty westchnął i ruszył dwa kroki do przodu, mówiąc do chudszego. -Nie macie jaj by walczyć jeden na jednego? - rzucił cicho, tak by tylko ten kwartet ich usłyszał, a następnie wskazał na miecz u jego pasa temu chudszemu. Nóż vs miecz. Matty mógł się na to pisać, acz raczej było to spowodowane tym, że mieczyk miał większy zasięg. Gdyby go zaatakował, odskoczyłby w tył/bok (zależy, czy nie wpadłby na Marcelka i jego oponenta) dobywając miecza. Planował trzymać typa na dystans i nie atakować, wykorzystując ku temu swoje zdolności Szermiercze i Zmysłu Walki. Ale liczył, że trochę przestraszy się większej broni.
Marcel
Liczba postów : 257
Dołączył/a : 25/03/2016
Temat: Re: Targ Nie Maj 21 2017, 22:52
O tym, że przeciwników było dwóch Marcelek bardzo dobrze pamiętał. Temu też wolał między sobą, a drugim przeciwnikiem przytrzymać grubszego dresa. Zwłaszcza, że tamten wyjął nóż. To teraz wszelkie okoliczności chyba jak najbardziej sprzyjały magom Lamii. W razie problemów mogliby się wytłumaczyć, że zostali wpierw sprowokowani, a następnie zaatakowani z użyciem broni. Marcelek takiej nie miał, co w pełni działało na jego korzyść. Mógł zatem w walce pójść na całość. Oczywiście nie oznaczało to zabijanie, a jedynie naprawdę porządne obicie pyska! Już zaczął się Marcelemu humor poprawiać na myśl, na ileż to sposobów mógłby potraktować taką dwójkę... A może nawet udałoby się ich jeszcze odesłać do łagru, w celu represji? Wpierw jednak należałoby ich obić! Czując, że grubasek ma jednak swoje siły Marcelek postanowił go puścić, ale wpierw jeszcze szarpnąłby nim tak, żeby nakierować go na drugiego dresa z nożem. Można powiedzieć, że wycelował grubasem w jego stronę, a kiedy zwolnił uścisk, natychmiast wymierzył mu z prawej prosty Odrzucający strzał D. Uderzenie połączone z tym zaklęciem powinno wystrzelić wielką kulę mięcha, prosto w uzbrojonego drechola, jednocześnie czyniąc dwójce mniejszą, bądź nawet większą krzywdę. Następnie zaś Marcelek wyszczerzyłby zęby w okrutnym uśmiechu, spoglądając na dwójkę opryszków. Uderzyłby jeszcze piąstką w piąstkę, dając znać, że w razie czego jest gotów do dalszej walki, ale pozostawiał też dwójce wybór, że w razie czego mogliby uciekać. Tego jednak Marcelek by nie chciał... Dopiero co zaczął się rozkręcać... Tak szybko mieliby sobie odpuścić? Wszakże dla maga pięści zabawa dopiero co się rozpoczęła!
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Targ Sro Maj 24 2017, 17:13
MG
I tak oto pięści Marcelka wymierzyły sprawiedliwość. Koleś z nożem w zasadzie wystraszył się miecza przy boku Matta i w sumie uznał że raczej nie są to zwykli frajerzy do obicia i obrabowania, więc raczej należało powziąć działania mające na celu szybką ewakuację. Opuścił nóż i już miał odezwać się do ziomeczka, kiedy to prawica Marcela obu posłała na ziemię, wywołując nieco zamieszania w koło, bo rzecz jasna byli na targu to i po drodze, kilka osób zostało również przewróconych. Rzecz jasna grubas i mały planowali się szybko ulotnić, widząc że Marcelek to nie jest jakiś tam Sebix
Marcel
Liczba postów : 257
Dołączył/a : 25/03/2016
Temat: Re: Targ Czw Maj 25 2017, 01:27
Prawdę powiedziawszy, to Marcelek liczył na nieco większy opór ze strony napastników. Nie spodziewał się takiego, ale przynajmniej miał nadzieję. No ale w każdym razie jego żądza walki została częściowo zaspokojona, tak iż Marcelemu nawet udało się uśmiechnąć i pokazać w tym uśmiechu swoje lśniące ząbki. Ciężko jednak stwierdzić, czy był to raczej radosny uśmiech szczęśliwego człowieka, czy może sadystyczny uśmiech brutalnego psychopaty. Bądź co bądź, to Marcelino potrafił się jednak wstrzymać od walki i kiedy ujrzał żałośnie zbierających się dresików, zrobił krok w ich stronę i strzelił kostkami w swych epickich piąstkach, żeby napędzić jeszcze trochę strachu grubaskowi i nożownikowi. - Więc, mówiłeś coś o umiejętności chodzenia, czyż nie? Wygląda na to, że sam nie jesteś w tym najlepszy - przemówił jeszcze Marcelek, napawając się tą wspaniałą chwilą. - Radzę wam stąd prędko spieprzać - dopowiedział jeszcze i odczekał, aż czmychną gdzieś w cholerę, jak to przystało na takich przychlastów. Następnie westchnąłby sobie ciężko i zerknąłby na Matta. - Dobra... Jakieś pomysły co dalej? - dopytałby jeszcze mistrza, licząc na to, że w czasie kiedy zajmował się napastnikami, Matt zdołał wymyślić jakiś plan dalszych działań. To wcale nie tak, że samemu by nic nie wymyślił, ale po prostu nie chciał odwalać całej roboty, a i chciał pozwolić się Mattowi w czymś wykazać.
Matt
Liczba postów : 304
Dołączył/a : 03/06/2014
Temat: Re: Targ Sro Maj 31 2017, 23:46
No i Marcelek zwrócił na nich uwagę pobliskich osób. Gdy więc jego zastępca bawił się w strasznie dresów, Matt zaczął w razie czego pomagać pobliskim przechodniom, którzy zostali powaleni walką maga pięści, jednocześnie ich przepraszając za zamieszanie. A potem? Cóż, nie zaszkodzi zapytać, prawda? -Przepraszam, szukamy niejakiego... Lenistwo? Kojarzysz może kogoś takiego? Albo kogoś nowego w tych rejonach, nie stąd? - spytałby przechodnia, któremu pomagałby wstać lub kogoś pobliskiego, gdyby nikogo takiego nie było. Na razie cóż... byli lekko w nieciekawej sytuacji...
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Targ Pią Cze 02 2017, 18:41
MG
Tam gdzie zastępca psuł relacje z miejscowymi, tam Matt próbował je naprawiać. Niestety poprzewracani ludzie mimo że pomoc przy wstaniu przyjęli, sami nie byli skorzy jej udzielać. No bo pojawia się takich dwóch na targu, wszczyna awanturę, a potem udaje że jest ok? Oni nie mogli być normalni, może jakieś dno społeczne, chociaż na takich nie wyglądali? W każdym razie ludzie nie kwapili się do pomocy i mówili że nic nie wiedzą, szybko odchodząc. Dresiki też się zmyły jedynie odgrażając się Marcelkowi. W każdym razie dresy pokonane, ale poza tym niespecjalnie dwójka magów posunęła się do przodu w swych poszukiwaniach.
Marcel
Liczba postów : 257
Dołączył/a : 25/03/2016
Temat: Re: Targ Pią Cze 02 2017, 23:48
Może i narobili trochę zamieszania, ale takie rzeczy przecież się zdarzają. Marcelek obojętnie wzruszał ramionami za każdym razem, w reakcji na odmawiających im odpowiedzi ludzi. Zresztą, powątpiewał w to, że Leniwego uda się tak po prostu znaleźć, pytając o niego zwykłych przechodniów. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, jak ten Lenistwo się nazywał... W takiej chwili przydałaby się taka Annie, ale niestety tej nie było i musieli sobie radzić sami, z tym co mieli. - Może wysłałbyś swoje duchy? - zasugerował Marcelek Mattowi, a następnie zagłębił się we własnych rozmyślaniach, w jaki tu by sposób znaleźć tego Lenistwo... Jedyne, czego Marcelek się na jego temat domyślał było to, że Lenistwo musiał być kimś silnym. W końcu pochodził ze zniszczonego świata pełnego potworów. I co ktoś taki miałby robić w Magnolii? Raczej na wakacje wypoczynkowe, to by się nie wybrał, chociaż kto to mógł wiedzieć? Spróbował, więc połączyć parę faktów. Jednym z nich było to, że ponoć Lenistwo był bratem Rin, a drugim, że Rin chyba tam w zamku zajmowała się roślinkami. Może Lenistwo też lubił roślinki? Dlatego też Marcelek zacząłby się kręcić między straganami z roślinami i zatrzymywałby się przy nich na chwile, co by poudawać zainteresowanego i rozglądać się za kimś potencjalnie niebywale potężnym, tudzież silniejszym niż zwykli prostaczkowie. Póki co jednak, nie było mu chyba wskazane z ludźmi rozmawiać, po tym jak potraktował dwóch ludzików, ale w sumie zapewniało mu to też swego rodzaju respekt. Chociażby taki, że zwykli ludzie powinni umykać przed jego złowieszczą aurą, a ci, którzy zostaną, mogą być warci zainteresowania. A może będzie miał tyle szczęścia, że to sam Lenistwo to niego zagada z pretensjami? Wtedy byłby trochę przypał... Ale przynajmniej by nie musieli już go szukać.
Matt
Liczba postów : 304
Dołączył/a : 03/06/2014
Temat: Re: Targ Pon Cze 05 2017, 21:34
Cóż, w sumie to nic dziwnego, że ludzie nie są zbyt skorzy do pomocy, zaraz po tym, jak twór towarzysz rzucił na nich innego ludzia i ich poprzewracał. No co tu dużo zrobić? Smutnął trochę i spojrzał na Marcelka i tylko rzekł: -Następnym razem postaraj się uważać na cywilów, dobrze? - spytał po czym w sumie stwierdził, że pomysł Marcelka nie jest zły. -Całkiem dobry pomysł. Będziemy mogli się rozdzielić. - to powiedziawszy przywołał Eriego, Oriego i Cepa, a następnie wysłał ich na poszukiwanie informacji! Ori udał się do jakiejś karczmy, Eri z Cepem natomiast mieli szukać po targach, stoiskach i przysłuchiwać się plotkom na jak największej ilości ulic Magnolii -To co dla nas zostaje? - spytał po chwili Marcelka, zastanawiając się, czy nie lepiej byłoby udać się do jakiegoś zajazdu i tam popytać gdy Orion będzie ogarniał? Brzmiało jak plan. I w sumie można by się gdzieś tam udać... Z Marcelkiem lub bez. Mieli się i tak spotkać za 2 godziny na tym placu i wymienić się informacjami.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Targ Pon Cze 05 2017, 22:45
MG
Dwóch panów miało swoje pomysły, a Matt postanowił jeszcze zorganizować do pomocy swoje duchy. Co 5 głów to nie 2! Tak więc Marcelek zaczął oglądać stragany z kwiatkami. Chociaż tych wiele nie było, więcej warzyw czy przypraw. I jak tak się kręcił przy straganie z czosnkiem, starsza babcinka za ladą pogroziła mu miotełką.-A paszed huncwot, mi klientów straszy. Jak nie kupuje to won.-Jedyna miała jaja by sadzić się do Marcelka po jego walce z drecholami.
Eridanus z Cepheusem oglądali stragany i słuchali ludzi. Jednak nie działo się nic ciekawego i raczej też nikt nic o żadnym Lenistwie nie mówił. Za to z tych nudów duchy zaczęły układać ranking piękności w świecie GD. I tak na przykład chwilowo wyglądała Aquarius. Chociaż kiepsko było u niej z punktami za charakter. Orion zaś wylądował w karczmie
Miejsce do którego zawędrował Matt było prostym zajazdem "Koniczynka'. W środku niczym w zwykłej karczmie siedziała cała masa ludzi. Było pełno stolików. Każdy jadł, śmiał się i gadał. Z tej masy głosów ciężko było wyłowić jakieś ciekawsze informacje, tak więc Matt musiał chyba bardziej podziałać by dowiedzieć się czegoś konkretnego.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.